Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Jak kupić dobry maxi-skuter? Porady, sugestie, wskazówki...


lukasz.lod

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem Maciek i chciałem się wyżalić. Jako że mieszkam w sporym mieście to ciągle poszukuję optymalnych metod przemieszczania. Skuter w okresie rozsądnym jest idealny i tak od kilku lat posiadając jedynie prawko kat. B jeździłem najpierw na 50, a potem 125 cc. W tym roku postanowiłem przejść na wyższy poziom i tak oto od miesiąca jestem posiadaczem kat. A.

Od samego początku zakładałem że moim kolejnym nabytkiem będzie burgman. Założenia miałem/mam następujące. Cena do 5500, rocznik nieważny bardziej liczy się przebieg oraz to żeby był kompletny i sprawny. Dodatkowo szukam go w warszawie +100km.

Poziom mojej frustracji jest bardzo wysoki. Do tej pory obejrzałem 5 maszyn. To nie chodzi o to że Ci sprzedawcy chcą mnie oszukać, stan prezentowanych maszyn nie oszukałby nawet ślepego. Mam wrażenie że ich po prostu śmieszy że przyjechałem i dałem się nabrać na zdjęcia i to co mówili przez telefon. Dzięki temu dowiedziałem się na przykład że "nie od handlarza" oznacza "od najgorszego handlarza", "przygotowany do sezonu" oznacza "niesprawny", "pali na dotyk" oznacza "nie ma akumulatora, więc nie wiadomo", a nowe opony oznacza że kupił wczoraj bardzo zużyte. Kiedy zaczynasz zauważać pewne nieścisłości takie jak np. K**WA NIE ODPALA WCALE, LUB NIE JEDZIE, to dowiadujesz się że oni mają jeszcze mnóstwo maszyn i wcale im nie zależy na sprzedaży. TO JAK CI K**WA NIE ZALEŻY TO NAPISZ PRAWDĘ!!!. W jednym jak okazało się że hamulec ręczny (nie wiem czy tak się nazywa ten postojowy) w ogóle nie dał się ruszyć to mi gość powiedział "tak było od początku". W SENSIE ŻE K**WA ZEPSUTY Z TAŚMY ZJECHAŁ?!?!. Lubię też jak mówią że nie było w nim nic robione, co oznacza że fabrycznie nie przykręcili dobrze połowy plastików.

To takie żale moje wylewam jako pierwszy post na tym szacownym forum. Opisy 2 skuterów umieszczę w stosownym miejscu pozostałe 3 już zniknęły więc niestety zakładam że ktoś się naciął.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
35 minut temu, maciej_owczarek napisał:

Cena do 5500,

Do kwoty 5500 szukasz Burgmana? :blink: Jakiego szukasz? Może określ model?

Odnośnik do komentarza
40 minut temu, maciej_owczarek napisał:

Od samego początku zakładałem że moim kolejnym nabytkiem będzie burgman. Założenia miałem/mam następujące. Cena do 5500, rocznik nieważny bardziej liczy się przebieg oraz to żeby był kompletny i sprawny. Dodatkowo szukam go w warszawie +100km.

przeglądaj dział ogłoszeń np. TO ogłoszenie ma miesiąc, ale może :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, KriSSo napisał:

Do kwoty 5500 szukasz Burgmana? :blink: Jakiego szukasz? Może określ model?

Sarkazm!!! Realistyczny

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

No nie wiemy, jakiego modelu kolega Maciej szuka. Napisał tylko "W tym roku postanowiłem przejść na wyższy poziom". Czy ten wyższy poziom to AN400? czy AN650? Bez ten informacji trudno jest wskazać jakiś sprzęt w określonej kwocie.

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, KriSSo napisał:

No nie wiemy, jakiego modelu kolega Maciej szuka. Napisał tylko "W tym roku postanowiłem przejść na wyższy poziom". Czy ten wyższy poziom to AN400? czy AN650? Bez ten informacji trudno jest wskazać jakiś sprzęt w określonej kwocie.

No przy moim budżecie to AN400 99-2003 tylko wchodzi w grę.

Cytuj

Do kwoty 5500 szukasz Burgmana? :blink: Jakiego szukasz? Może określ model?

No taki mam, wydaje mi się że da się coś z tym zrobić. Uważasz inaczej?

Cytuj

przeglądaj dział ogłoszeń np. TO ogłoszenie ma miesiąc, ale może :rolleyes:

Niestety Suwałki nie mieszczą się w moich założeniach dystansowych.

Odnośnik do komentarza
59 minut temu, maciej_owczarek napisał:

No przy moim budżecie to AN400 99-2003 tylko wchodzi w grę.

Kolego z własnego doświadczenia napisze Ci na samym początku abyś przemyślał zwiększenie budżetu jak chcesz jeździć i nie wydawać dużo większych pieniędzy na naprawy. Budżet jaki założyłeś nie jest wystarczający na kupno Burgmana 400 w stanie do jazdy, będziesz musiał na samym początku zainwestować w sprzęt spore pieniądze. Kupno używanego skutera to jest w 99% tylko połowa sukcesu, trzeba jeszcze doliczyć koszt jego "uruchomienia" nawet wtedy kiedy będzie odpalał, jeździł, skręcał i trąbił. Na 99% będziesz musiał zaraz po jego zakupie wymienić opony, klocki (może i tarcze), do tego dojdzie cały serwis olejowo-filtrowy. Jak to wszystko policzysz to przy Burgmanie 400 nazbiera się tego ok. 1500 zł. Jak jeszcze zaczniesz grzebać w napędzie to kolejne 1500 zł, i jeżeli zrobisz to wszystko sam, to coś grosza zaoszczędzisz na warsztacie.

Nie trzeba być księgowym by wyliczyć, że zakup tego typu skutera za 5500 zł tak naprawdę może Cię kosztować 8500 zł i z nakładami i kosztami końca może nie być. Wiem, że dla wielu 5500 zł to spora kasa, dla mnie też i dlatego by nie wydać jej bezsensownie zmieniłem swoje poprzednie zdanie i zwiększyłem swój budżet na zakup. Tak samo jak Ty myślałem o zakupie na początku Burgmana w tej (podobnej) kwocie bo nie wiedziałem, że jazda skuterem mi się do końca spodoba. Mam już swoje lata i po 30 letniej przerwie na 2oo nie byłem do końca przekonany, że skuter to jest właśnie to ...../. Obejrzałem kilka skuterów w jednym salonie, gość miał duży wybór B 400 w różnych rocznikach, mogłem tam porównać nie tylko stan tych skuterów ale też plusy i minusy modeli (roczników), tym samy ich wygląd zewnętrzny, który w moim przypadku nie był bez znaczenia. Na samym początku wiedziałem, że jak ma być skuter to musi to być Burgman 400 K7/8/9. Ten skuter podobał mi się najbardziej z wszystkich, Burgman 650 był też rozważany ale z racji jego gabarytów i wagi, oraz mojego niskiego wzrostu odpadł na starcie. Miałem plan aby nową przygodę na 2oo rozpocząć na Burgmanie 400, a jak zaskoczę, to może w przyszłości kupię Burgmana 650. Wiedziałem, że Honda jest technicznie sprytniejsza, ma dwa cylindry, ale nie mogłem się wtedy do niej przełamać, najzwyczajniej mi się nie podobała, choć dziś po cichu spoglądam w jej stronę ;). Po oględzinach kilku egzemplarzy postanowiłem, że będzie to Burgman 400 z rocznika co najmniej 2010. Niestety w tym przypadku budżet poszybował w górę, i mimo to nie obyło się bez dodatkowych kosztów zaraz po zakupie. Skuter kupiłem za 10.000 , serwis kosztował mnie 3000 (w ASO) razem wyszło 13000zł. Wiem, że to spora różnica pomiędzy 5500, obawiam się, że gdybym wtedy został przy budżecie 8000 jaki na początku zakładałem, dziś bym dołożył więcej, by jeździć bezpiecznie i bezproblemowo. Ja z doświadczenia wiem, że nic nie ma za darmo, jeżeli ktoś sprzedaje sprzęt po niższej cenie jak "średnia", to coś w tym jest ? i trzeba się liczyć z próżniejszymi wydatkami, często dużo większymi ja żeśmy zakładali łudząc się że naprawimy usterki taniej. Ja nie żałuje każdej wydanej złotówki w sprzęt i jego naprawy (serwis) bo dziś wiem co mam i czym jadę w trasę. Skuter kupiłem w tamtym sezonie, zrobiłem nim ok. 5 tys. W tym sezonie jak do tej pory stoi w garażu bo kupiłem motocykl i skuter popadł w niełaskę :unsure:, ale wiem , że jakbym chciał to siadam na skuter i jadę. Kolejny serwis jeszcze w tym roku, skończy się na wymianie oleju i filtrów, to nie jest duży wydatek, wszystko inne jest zrobione.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w wyborze.

Jeżeli Burgman 400 to ja bym rozważał już tylko model K7 w górę.

 

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, maciej_owczarek napisał:

Niestety Suwałki nie mieszczą się w moich założeniach dystansowych.

Ja Hondę SW-T 400 ściągnąłem sobie ze Szczecina, więc dlaczego nie z Suwałk? ;-)
Jeśli masz pewność, że opłaca się jechać po maszynę, to warto zapakować się w pociąg i wrócić na kołach. Mój T-Max pojechał do Wrocławia, jestem w kontakcie z kupcem i wiem, że jest nieustająco zadowolony z maszyny. Więc nie odrzucaj trochę dalszych lokalizacji. O 7:55 masz pociąg, na miejscu jesteś o 12:22, bez przesiadki. Kupujesz, tankujesz i wracasz na kołach do Wa-wy.  Wg. google maps, po 4h jesteś w domu :-)
Ale podpowiem Ci inne rozwiązanie - zbliża się coroczna impreza, pod Przysuchą. Może Mateo28 wybiera się akurat na nią i weźmie pod uwagę powrót do domu pociągiem..?

Odnośnik do komentarza

BURISMAN

No to żeś mi skrzydła podciął i wdeptał w podłogę.

Sysgone

Nie chcę nikogo obrażać po prostu trochę zraziłem się ostatni wyjazdami, a nie jest to mały kawałek. Poza tym, po tym jak mi kolega BURISMAN (w sposób bardzo rzeczowy zaznaczam) zdeptał marzenia to nie wiem co mam o tym myśleć.

Odnośnik do komentarza

Lepiej poczytać (posłuchać) na spokojnie takich rad, bo żaden z nas nie ma interesu w tym, żeby Cię okłamywać czy nakłaniać do zakupu konkretnego egzemplarza. Sam widzisz, że nie ma nic sensownego w tym budżecie, a kupić byle co, to skończy się tak, jak Burisman napisał. Przepłacisz a dodatkowo zrazisz się do moto.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, BURISMAN napisał:

Kolego z własnego doświadczenia napisze Ci na samym początku abyś przemyślał zwiększenie budżetu jak chcesz jeździć i nie wydawać dużo większych pieniędzy na naprawy. Budżet jaki założyłeś nie jest wystarczający na kupno Burgmana 400 w stanie do jazdy, będziesz musiał na samym początku zainwestować w sprzęt spore pieniądze. Kupno używanego skutera to jest w 99% tylko połowa sukcesu, trzeba jeszcze doliczyć koszt jego "uruchomienia" nawet wtedy kiedy będzie odpalał, jeździł, skręcał i trąbił. Na 99% będziesz musiał zaraz po jego zakupie wymienić opony, klocki (może i tarcze), do tego dojdzie cały serwis olejowo-filtrowy. Jak to wszystko policzysz to przy Burgmanie 400 nazbiera się tego ok. 1500 zł. Jak jeszcze zaczniesz grzebać w napędzie to kolejne 1500 zł, i jeżeli zrobisz to wszystko sam, to coś grosza zaoszczędzisz na warsztacie.

Nie trzeba być księgowym by wyliczyć, że zakup tego typu skutera za 5500 zł tak naprawdę może Cię kosztować 8500 zł i z nakładami i kosztami końca może nie być. Wiem, że dla wielu 5500 zł to spora kasa, dla mnie też i dlatego by nie wydać jej bezsensownie zmieniłem swoje poprzednie zdanie i zwiększyłem swój budżet na zakup. Tak samo jak Ty myślałem o zakupie na początku Burgmana w tej (podobnej) kwocie bo nie wiedziałem, że jazda skuterem mi się do końca spodoba. Mam już swoje lata i po 30 letniej przerwie na 2oo nie byłem do końca przekonany, że skuter to jest właśnie to ...../. Obejrzałem kilka skuterów w jednym salonie, gość miał duży wybór B 400 w różnych rocznikach, mogłem tam porównać nie tylko stan tych skuterów ale też plusy i minusy modeli (roczników), tym samy ich wygląd zewnętrzny, który w moim przypadku nie był bez znaczenia. Na samym początku wiedziałem, że jak ma być skuter to musi to być Burgman 400 K7/8/9. Ten skuter podobał mi się najbardziej z wszystkich, Burgman 650 był też rozważany ale z racji jego gabarytów i wagi, oraz mojego niskiego wzrostu odpadł na starcie. Miałem plan aby nową przygodę na 2oo rozpocząć na Burgmanie 400, a jak zaskoczę, to może w przyszłości kupię Burgmana 650. Wiedziałem, że Honda jest technicznie sprytniejsza, ma dwa cylindry, ale nie mogłem się wtedy do niej przełamać, najzwyczajniej mi się nie podobała, choć dziś po cichu spoglądam w jej stronę ;). Po oględzinach kilku egzemplarzy postanowiłem, że będzie to Burgman 400 z rocznika co najmniej 2010. Niestety w tym przypadku budżet poszybował w górę, i mimo to nie obyło się bez dodatkowych kosztów zaraz po zakupie. Skuter kupiłem za 10.000 , serwis kosztował mnie 3000 (w ASO) razem wyszło 13000zł. Wiem, że to spora różnica pomiędzy 5500, obawiam się, że gdybym wtedy został przy budżecie 8000 jaki na początku zakładałem, dziś bym dołożył więcej, by jeździć bezpiecznie i bezproblemowo. Ja z doświadczenia wiem, że nic nie ma za darmo, jeżeli ktoś sprzedaje sprzęt po niższej cenie jak "średnia", to coś w tym jest ? i trzeba się liczyć z próżniejszymi wydatkami, często dużo większymi ja żeśmy zakładali łudząc się że naprawimy usterki taniej. Ja nie żałuje każdej wydanej złotówki w sprzęt i jego naprawy (serwis) bo dziś wiem co mam i czym jadę w trasę. Skuter kupiłem w tamtym sezonie, zrobiłem nim ok. 5 tys. W tym sezonie jak do tej pory stoi w garażu bo kupiłem motocykl i skuter popadł w niełaskę :unsure:, ale wiem , że jakbym chciał to siadam na skuter i jadę. Kolejny serwis jeszcze w tym roku, skończy się na wymianie oleju i filtrów, to nie jest duży wydatek, wszystko inne jest zrobione.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w wyborze.

Jeżeli Burgman 400 to ja bym rozważał już tylko model K7 w górę.

 

Potwierdzam to wszystko. Sam nabyłem w zeszłym roku AN 400 2010r i w serwis napędu i klocki, filtry, opony włożyłem jakieś 3,5 klocka. Teraz wiem co mam pod siedzeniem, ale wydatek był. Dołożyłbym jakieś 2,5 klocka i mógłbym mieć salonowego (2 letniego) J 300, ale Burgman to Burgman...

Powodzenia życzę.

Odnośnik do komentarza

No cóż. Zdumiewającym odkryciem jest @BURISMAN, sam do mnie napisał dał numer tel. przekazał swoje spostrzeżenia, porozmawialiśmy i wnioski są dwa:

1) Niesamowite że człowiek tak się zainteresował i poświęcił swój czas żeby poradzić nieznajomemu. Duży szacunek dla @BURISMAN.
2) Muszę się pogodzić z tym że na razie nie stać mnie na Burgmana.

Dzięki wszystkim za zainteresowanie i info.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kolego a może majesty 400 , nie wiem co kierowało Tobą że wybrałeś Burka, ale Majka też nie jest złym wyborem (tak mi się wydaje) , ja za swoją za dużo nie dałem , ale poza serwisem i jedną rzeczą to człowiek sobie lata puki co.

Odnośnik do komentarza

to ja dorzucę 3 grosze

Moje Beverly kupione było za 6200, wówczas 8 latek. Trochę obdrapane, trochę plastiki popękane, w cenie zrobili mi podstawowy serwis (olej i filtr). Pojęcie miałem żadne.

Skuterem przejeździłem 25 kkm przez 6 lat i w tym czasie na serwis mechaniczny wydałem już więcej niż za ile skuter kupiłem.

Teraz szukam kolejnego sprzętu, już budżet nieco większy ale przegląd rynku zmusza mnie do podniesienia go o kolejne 2-3 tyś.

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, atat13 napisał:

Kolego a może majesty 400 , nie wiem co kierowało Tobą że wybrałeś Burka, ale Majka też nie jest złym wyborem (tak mi się wydaje) , ja za swoją za dużo nie dałem , ale poza serwisem i jedną rzeczą to człowiek sobie lata puki co.

1) Najbardziej podobają mi się z wyglądu
2) Mają sporo bajerów
3) Kanapa wygląda na bardzo wygodną
4) Renoma marki
5) Kultowy numer Sidney(a) Polak(a) (taki nieśmieszny żart, no chyba że ktoś lubi ten numer to przepraszam)

Do tej pory jeździłem (bo znowu nie jeździ) Piaggio Hexagon 125cc 98r. i wychodzi to mniej więcej tak że na kazde 1000km idzie 400zł na naprawy. Nienawidzę gościa i najchętniej bym go spalił, nigdy nie miałem kontaktu z niczym tak bardzo złośliwym.

Po przejrzeniu forum (szkoda ze nie zacząłem od tego) dotarło do mnie że dobrze utrzymany skuter (w klasie wyższej niż pierdziawka) jest znacznie droższy niż dobrze utrzymane moto. Dlatego zmieniam kierunek i poszukam czegoś z kategorii "niezniszczalnych" 500-ek.

Odnośnik do komentarza

No dobra, mam opcję zakupu sprzętu 350km od domu. Planuję transport na przyczepce, która zamierzam wypożyczyć na 2 dni.

Jakieś rady zanim się wybiorę w pięciogodzinną podróż w jedną stronę ;) ?

 

Odnośnik do komentarza

1. Poszukaj jeszcze w tamtej okolicy i po drodze kilku innych egzemplarzy do obejrzenia i ewentualnego kupienia.
2. Zabierz koło zapasowe do przyczepki.
3. Nie zdziw się jak nic nie kupisz.

Udanych „łowów”


Pozdrawiam
Radek

Odnośnik do komentarza

Mogę opisać moje doświadczenia zakupowe . Być może w pobliżu miejsca zakupu mieszka ktoś z Burgmaniaków ,i może wstępnie obejrzeć maszynę ? W moim przypadku miejscem zakupu była Warszawa , spore grono naszych tam mieszka , i chęć pomocy zaoferowało kilku Kolegów .W przypadku mniejszych miejscowości może być trudniej ,ale warto spróbować .

Jeśli chodzi o transport na przyczepce , to warto również zabrać sporo szmatek do owinięcia plastików ,aby nie porysowały ich pasy transportowe .Szmatki z kolei mocowałem taśmą klejącą.Warto również zabrać podstawowy zestaw kluczy , a nawet imbusy . Ja miałem specjalną przyczepkę do transportu motocykli , a i tak musiałem zdemontować przedni błotnik , bo koła motocykli są większe niż w skuterach.

 

DSC_0016_1.JPG

Odnośnik do komentarza

Ja na przyczepce przewoziłem Helixa z Poznania. Miałem trzy pasy,  jakieś stare gabki, sporo szmatek. Niestety nie zabrałem desek i klocków a bez dobrego unieruchomienia sprzętu w "rynience" co jakiś czas skuter przechylał się na bok. Musiałem czesto stawać i poprawiać, koszmar, czym gorsza nawierzchnia tym skuter bardziej "tańcował".

Odnośnik do komentarza

Super, dzięki Panowie za cenne wskazówki, o większości zapewne bym nie pomyślał.
Jak mi ściągali Beverly na serwis to tylko dwoma pasami łapali za manetki i ściągali w dół i ponoć to im się sprawdza.
Ja oczywiście wezmę z 5 sztuk tych taśm :)

Wysłane z mojego ASUS_Z017D przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Ja bym poradził, że jeśli nie masz kogoś kto zna się na sprzętach to chociaż weź kogoś kto jest dociekliwy i chłodno kalkuluje. Z doświadczenia wiem, że dojeżdżasz na miejsce i się napalasz jak łysy na suchary. Bralbys każdy sprzęt chyba że jest totalny szrot. A jak nic nie kupisz to kombinujesz co by tu zrobić żeby nie wrócić na pusto. 

A ktoś z chłodnym umysłem oceni na spokojnie czy Twoje myślenie jest dobre. Taki ktoś może rozeznać czy np nie masz do czynienia z handlarzem- krętaczem, kiedy ty już marzysz o tym gdzie pojedziesz na nowym zakupie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...