Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Jak kupić dobry maxi-skuter? Porady, sugestie, wskazówki...


lukasz.lod

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, pawelp napisał:

" Ktoś mądry kiedyś powiedział, rób to co potrafisz, za co nie jesteś pewien zleć innym, a za naprawę zapłać pieniędzmi zarobionymi własnym talentem"

No to ten ktoś nie był zbyt mądry, bo jakby się do tego stosować, to byśmy dalej po drzewach skakali. Ja też lubię sam serwisować swoje sprzęty - od tego jest net, manuale, filmiki itd. Nie ma tam ŻADNEJ filozofii. Nie zabiorę się tylko za coś, do czego potrzeba pewnego doświadczenia (jakby się trafiła jakaś skomplikowana regulacja), gdzie potrzeba specjalistycznych (niedostępnych dla amatora) narzędzi, kanału/podnośnika, wymiana (wyważenie) opon... Oleje, filtry, hamulce, reg. zaworów, przekładnia, wymiany dupereli - wszystko to zrobi sobie każdy. Nie cierpię oddawać sprzętu w jakieś nieznajome łapska - za pieniądze za "robociznę" kupuję sobie np jakieś nowe narzędzia i mam wielką przyjemność i satysfakcję (i pewność, że jest dobrze zrobione).

Oj, to wcale nie jest tak. Wydaje nam się, że potrafimy to zrobić, bo zobaczyliśmy filmik na YT, nic bardziej mylnego. Aby to zrobić dobrze trzeba się na tym znać, i mieć w tym doświadczenie. Filmiki już nie jednego wprowadziły w niezłe tarapaty, a potem płacz na forach. Oczywiście co dzienna kontrola, podstawowe regulacje, to wszystko robi się samemu, ale w grzebanie w skuterze bawił się nie będę, bo bardziej cenie własne życie, niż kilka groszy w portfelu, zresztą po tamtej stronie zaoszczędzone w ten sposób pieniądze Nam się już do niczego nie przydadzą :wacko:. Co do rzetelności napraw w naszych warsztatach to się z Tobą zgadzam, sam o tym wcześniej napisałem.

A po drzewach dziś nie chodzimy, bo ludzie wybitnie uzdolnieni w dziedzinach ich interesujących wprowadziło do Naszego życia zmiany i wynalazki, które z drzew Nas sprowadziły na ziemię, by po niej twardo stąpać, a nie bujać w obłokach. Pewnie pierwszym wynalazkiem była drabina :D

Odnośnik do komentarza

Jak ktoś powiedział, że niektórzy nawet metalową kulkę potrafią zepsuć. Jak się ktoś zna i ma smykałke i jeszcze mu to sprawia przyjemność to niech robi sam. Jak ktoś sie nie zna to lepiej niech da mechanikowi.

Idąc tropem dawania wszystkiego mechanikowi, to należałoby też przestać gotować i wszysko zamawiać z kateringu bo to są fachowcy.

Osobiście, w zależności od humoru robię sam albo daję mechanikowi. Mając wiedzę z zakresu mechaniki mogę wtedy sam zweryfikować czy naprawa jest dobrze zrobiona. Robiąc sam, robię dla przyjemności (jak mi się chce) i po to żeby nie dać się wykiwać pseudo mechanikom. Robiąc sam, prawie zawsze jestem na minus jeśli chodzi o moją roboczogodzinę w porownaniu do mechanika - ale to lubię i mam zrobione niejednokrotnie lepiej.

Co do fachowości zakładów to zobaczcie na załączone zdjęcie. Po regulacji geometri w aucie, mówie mechanikowi, że jest do du.... . A on na to że się nie znam i tak ma być i tak przyrządy pokazują. Myślę sobie, on jest "fachowiec", nie będę się czepiał.

Koła straciłem po 3000 km wracając z Chorwacji na autostradzie przy....140 km\h.. żona obok i dwójka dzieci z tyłu.  Jedna z opon się przetarła i strzeliła.

 

 

IMG_20150615_111436 (1).jpg

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
32 minuty temu, szyszon napisał:

Koła straciłem po 3000 km wracając z Chorwacji na autostradzie przy....140 km\h.. żona obok i dwójka dzieci z tyłu.  Jedna z opon się przetarła i strzeliła.

Pojechałeś fachowcowi te koła pokazać? Czy widział jaki jest efekt jego ustawień?

Odnośnik do komentarza

Popadamy troszkę w skrajności. Trafił się mechanik "Ślimok" to nie znaczy że wszyscy tak ustawią zbieżność ;). Ja tam przy swoim skuterku ograniczę się do mycia, pastowania i jazdy. Przeglądy i naprawy niech robi warsztat, cenę zawsze można negocjować :rolleyes:. Nasze zabawki to nie "pizdziki" 50 cm3 z którego podczas jazdy można zeskoczyć :D, nie chciałbym by coś mi się stało, lub plecaczkowi z powodu zaoszczędzonych kilku groszy.

Jeżeli o mnie chodzi to wycofuję się z dalszej dyskusji o tym czy naprawiać samemu, czy dać mechanikowi, domyślam się, że gdzieś na forum możemy taką dyskusję prowadzić, lecz tu to chyba rozcieńczamy temat o kupnie skutera.

 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, KriSSo napisał:

Pojechałeś fachowcowi te koła pokazać? Czy widział jaki jest efekt jego ustawień?

Tak, na "ustawienie" miałem fakturę oraz wydruk. Po wakacjach podjechałem do zakładu i pokazuję wydruk z geometrii oraz fakturę za czynność. Koleś mi zaczyna mówić, że po tylu km się zawieszenie rozregulowało, mogłem w dziurę wjechać itp, itd. I że wydruk pokazuje ze jest OK.

Ja na to, że mnie to nie ochodzi, żeby brał auto na kanał i zbadał geometrię, jak jest źle to ja płacę. Koleś zabrał auto na kanał, pomierzył, przyrządy pokazały to samo co na wydruku od niego. Wtedy ustaliliśmy, że naprawi auto i zwróci za opony.

Zrobił, niby dobrze (wg niego)  ale dalej do du... Już mi się nie chciało z nim bujać, więc od kumpla zabrałem namiar na fachowca od geometrii. Ten pobadał i potwierdził, że jest źle, wyregulował jak ma być i zrobiłem juz poand 30 000 i jest ok.

Pierwszy mechanik miał prawdopodobnie rozregulowane przyrządy, ale fachowiec na oko by widział, że jest źle, bo auto miało negatyw jak po maxi tuningu.

Odnośnik do komentarza

Pewne rzeczy,powtarzam PEWNE rzeczy robię sam bo potrafię i nie widzę powodu żeby np. płacić macherowi za coś co jestem w stanie sam zrobić (np.wymiana sprężyny gazowej siedzenia) co nie znaczy że robię wszystko.

Ale chciałbym zaznaczyć że temat tyczy sie porad zakupu dobrego maxi i wróćmy do niego bo administracja    !guns

Odnośnik do komentarza

Trochę wiary w siebie. Na serwisach i w warsztatach pracują ludzie jak my. No to jak kupić dobry skuter? Trzeba kupić nowy albo ocenić ile naprawa kosztuje i czy to się opłaci.

Odnośnik do komentarza

Wg mnie z kupnem używanego wiekowego sprzętu jest tak (przynajmniej ja tak robię z samochodami i motocyklami).

Sprzęt przede wszystkim ma być sprawny i jeździć. Olewam wszystkie sprzęty na obcych blachach, którymi nie mogę wjechać na drogę w celu sprawdzenia, rozgrzania i rozpędzenia oraz hamowania. Jeśli sprzęt jest w miarę ok i nie widzę większych wad to kupuję. Małe wady nie dyskwalifikuja sprzętu, np moj Silver Wing miał olej na lagach bo uszczelniacze już były słabe (ale to nie problem wymienić), opony też były do wymiany.

Musimy pamiętać, że jak kupimy to i tak okaże się, że do poprawy będzie jeszcze więcej rzeczy niż nam się początkowo wydawało. Więc kupujemy sztukę jak najlepszą.

Jak nie mamy daru i możliwości do grzebania w sprzęcie sami to lepiej kupić sztukę młodszą a najlepiej nową:) Chodzi o to, że stary sprzęt ma dużo drobiazgów, które trzeba rozebrać, przeczyścić przesmarować. Mechanik nie zrobi tego za darmo (musi na chleb zarobić) i końcowo sprzęt stary wyjdzie drogo.

Jak sami to zrobimy to możemy zyskać na starym sprzęcie.

 

Odnośnik do komentarza

 

Dnia 15.02.2017 o 08:53, pawelp napisał:

Moja recepta na kupno dobrego sprzętu to:

- nie kupuję od handlarzy: prywatny właściciel, lub poważny dealer marki ze sprzętem komisowym, forum;

- tylko z PL salonu

- nienaganny stan techniczny i wizualny, możliwie jak najmniejszy przebieg:)

- udokumentowany serwis, książka/rachunki itp

- wolę kupić droższy "gorszy/mniejszy/mniej markowy" model, niż stosunkowo tańszy, zajechany wypasiony

Swój obecny sprzęt (kawasaki vulcan rocznik 2007) kupiłem w 2015, jak miał przebieg lekko ponad 6tys km - jak nówka za ok. 1/2 ceny nówki z salonu. Jeden kolega pytał o maxi do 8000zł - ja bym np zwrócił uwagę na takie ogłoszenie (nie znam gościa, ani sprzętu):

https://www.otomoto.pl/oferta/kymco-downtown-300i-abs-9000km-idealny-stan-mega-okazja-ID6yLDaR.html#xtor=SEC-8

 

 

Oglądałem ten egzemplarz, nawet fajny stan, przebieg ok. - kupiony przez 1 właściciela chyba z salonu w 2014r. Stąd taki przebieg. Opony ok, ale wiekowe, w papierach burdel, handlarz odkupił go z czegoś w typie lombardu. Brak aktualnego badania technicznego . W papierach ogólnie burdel. Zniechęcił mnie na koniec gadką w stylu "Jak Pan nie bierze to zaraz wystawiam na all...gro i za 9 pójdzie" i wszystko "na tempo". Ja na to ok. i do widzenia. Dwa dni później dzwonił do mnie, że papiery już ok...Ale ja dogadałem się już na burgmana 400 2010r, zobaczymy jak będzie, ale suzi to jednak japończyk.

Odnośnik do komentarza

No to nie jest już taki fajny - myślałem, że to sprzedaje właściciel (po wieku sprzętu obstawiałem, że pierwszy). W ogłoszeniu stoi jak byk, że "osoba prywatna" sprzedaje, a nie handlarz... Jakiekolwiek kłamstewko (albo zatajenie dosyć istotnych informacji) w ogłoszeniu i rozmowie to dla mnie skreślenie takiej oferty.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze tak dodam (w sprawie porad, sugestii, wskazówek) - ja wysyłam maila z dosyć sporą liczbą pytań;) Proszę o wszystkie dane takie jak nr rejestracyjny (nie rozumiem tego zakrywania tablic), VIN, datę 1 rejestracji - sprawdzam sobie historię na historiapojazdu.gov (już po tym pewnie bym widział ten burdel w papierach). Pytam o różne detale techniczne, proszę o wysłanie konkretnych zdjęć. Użytkownik pojazdu, prywatna osoba chętnie odpisze. Jak coś nakłamie, mam na piśmie;) Jak widzę ogłoszenie z kiepskimi zdjęciami i lakonicznym opisem... skreślam. Jak widzę teksty: nie odpowiadam na maile; więcej pytań na telefon... skreślam.

Odnośnik do komentarza

To fakt, sprawdzanie burgmana też rozpocząłem od konkretnych pytań, bez problemu uzyskałem historię z gov. Sprzedawca powiadomił mnie bez owijania w bawełnę o dwóch mankamentach, przedstawił w miarę wiarygodne argumenty o sprzedaży. W końcu decyzja - 220 km, oględziny i rezerwacja sprzętu. Mam nadzieję, że bedę zadowolony.

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Valdek_Tychy napisał:

to jest dobry sposób kupowania od handlarza (w tym wypadku samochodu)

https://www.youtube.com/watch?v=ZPnkd-TTrJU

 

Mam kumpla jajcarza, i właśnie kiedyś podobną rozmowę przeprowadził z handlarzem, który sprzedawał "perełkę", taka zdecydowana postawa w rozmowie odniosła oczekiwany skutek. Gość się rozgadał o wszystkich wadach auta, nawet tych o które kolega nie pytał, a na koniec dodał, że cenę można zawsze negocjować.

:D

Odnośnik do komentarza

Rozmawiając z oszołomem, zwięźle kończę rozmowę w momencie gdy się zorientuję, kto zacz. Nie wydaje mi się, że w ten sposób można cokolwiek kupić/sprzedać kooperując z normalnym człowiekiem, z normalnymi zasadami współżycia :D ... Jest takie powiedzenie: lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zyskać...

Ale to tylko moje zdanie i mój sposób postępowania :D ... Zyczę powodzenia wszelakim wariatom i im podobnym :D . Bo na tej ziemi ocieram się o nich niestety coraz częściej.

 

Odnośnik do komentarza

U handlarza nie ma takich sytuacji jak "normalne zasady współżycia" o których kolega pisze, to jest walka, bo każdy handlarz chce kupić tanio a drogo sprzedać i zrobi wszystko by tak było, nawet gdy to do końca nie jest zgodne z Prawem, a że mamy takie Prawo jakie mamy (przynajmniej trudno je egzekwować) to handlarz jest górą. Dlatego taka "męska" twarda rozmowa może Nas uchronić przed kolejną wycieczką oglądania wraku, ładnie wyglądającego na retuszowanych zdjęciach, lub z nieprawdziwym opisem stanu. Handlarze są teraz coraz cwańsi w opisach aukcji np: "stan jak na 6 letni skuter idealny, otarcia powstałe podczas normalnej eksploatacji" - i tak naprawdę mamy pozamiatane :rolleyes:. Zdjęć nie wyśle, bo nie ma czasu, albo nie ma kto zrobić, a On jest właśnie za granicą po nowy transport. Jedyne wyjście to wyprawa w nieznane, a jaki jej skutek może być wszyscy wiemy, stracone pieniądze na paliwo, czas i nerwy. Na rynku sprzedaży samochodów pojawiły się firmy którym można zlecić oględziny auta i wysyłają do Nas raport z ok. 200 zdjęciami auta, oraz bardzo szczegółowym opisem stanu samochodu. Są trzy opcje takiego przeglądu i trzy różne ceny za usługę. Fajna sprawa w wielu przypadkach taniej jak jada w nieznane, która też kosztuje.

Odnośnik do komentarza

Wszystko racja i raport fajna rzecz. Ale z drugiej strony w przypadku skutera raczej mało się dowiemy o najważniejszej rzeczy - ramie. Wiadomo że większość dzwonów odbija się na główce ramy - a ta jest potężnie zabudowana. W klasycznych moto jeszcze ją jako tako widać i coś tam można ocenić. Ale w skuterze praktycznie wcale.

Nawet bedąc osobiście mozna stwierdzić że opony to szmelc, kilka plastików do wymiany a  z wydechu wali olejem lub kopciem olejowym. To wszystko jest do skutecznego ogarnięcia za pieniądze więc sobie można podyskutować z właścicielem o cenie. Najwyżej będzie szukał następnego jelenia.

Natomiast dużo tych sprzętów (używek z zagramanicy) jest po dzwonie a nie po szlifie. Cholera wie jak i czym naprawiali ramę - a to słaba opcja jak nam przednie koło odjedzie z lagami i do przodu. Oczywiście że ramę można naprawić. jest to kwestia doboru technologi (i na ogół dość kosztowna operacja) wiec Mirek to naprawia młotkiem a Józek to spawa jak łumi - pilnikiem się smarki oszlifuje i bedzie git. Najgorsze że taki cud może zacząć wyłazić dopiero po kilku tygodniach/miesiącach (korozja spawu..itd).

I na to w zasadzie mocnych nie ma - a to największe ryzyko w zakupie jednośladu. Cylinder się zmieni, uszczelniacze czy łożyska też, gumy się dokupi a silnik wyreguluje. To wszystko wymienne elementy. Ale jak się pod nami zacznie odkształcać lub pękać rama to będziemy w głowę zachodzić co się dzieje z motocyklem.. o ile na ryju nie wylądujemy.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Wombat napisał:

Wszystko racja i raport fajna rzecz. Ale z drugiej strony w przypadku skutera raczej mało się dowiemy o najważniejszej rzeczy - ramie. Wiadomo że większość dzwonów odbija się na główce ramy - a ta jest potężnie zabudowana. W klasycznych moto jeszcze ją jako tako widać i coś tam można ocenić. Ale w skuterze praktycznie wcale.

Co racja,to racja.Znajomy mechanik poradził mi żeby przy kupnie sprawdzić czy nie są uszkodzone czy nawet wręcz wyłamane ograniczniki skrętu.Są one dosyć słabe w porównaniu do reszty konstrukcji i przy uderzeniu czołowo wyłamują się.Te ograniczniki np. w burgmanie są widoczne patrząc od strony przedniego koła na dolną półkę.Co do reszty faktycznie nie ma możliwości sprawdzić bo niewielu sprzedających a handlarz w szczególności zgodzi się na zdjęcie części obudowy żeby sprawdzić ramę.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Valdek_Tychy napisał:

Co racja,to racja.Znajomy mechanik poradził mi żeby przy kupnie sprawdzić czy nie są uszkodzone czy nawet wręcz wyłamane ograniczniki skrętu.Są one dosyć słabe w porównaniu do reszty konstrukcji i przy uderzeniu czołowo wyłamują się.Te ograniczniki np. w burgmanie są widoczne patrząc od strony przedniego koła na dolną półkę.Co do reszty faktycznie nie ma możliwości sprawdzić bo niewielu sprzedających a handlarz w szczególności zgodzi się na zdjęcie części obudowy żeby sprawdzić ramę.

No to wynika z tego, że kupując skuter bardziej jesteśmy skazani na szczęście jak na rzeczowe ustalenie jego stanu technicznego, bo jak tego dokonać bez rozebrania skutera na części pierwsze (demontaż plastikowych osłon), by dotrzeć do wglądu w ramę, spawy, tuleje, itp. Zaczynamy się zacieśniać w tych wstępnych oględzinach i wychodzi na to,  że tak naprawdę to niewiele możemy sprawdzić, bez ingerencji w mechanizmy, i tu rodzi się nam pytanie   - kto nam na to pozwoli ?.

O handlarzu możemy zapomnieć, by pozwolił rozbierać skuter, odkręcać osłony, zdemontować pokrywy napędów, itp. Czy osoba prywatna, nawet kolega z forum pozwoli ?, też pewnie nie będzie skłonny nam na to przystać, bo jak wiadomo takie próby nie zawsze kończą się dla osłon (zaczepów) pomyślnie i szczęśliwie. Pozostaje nam sprawdzenie wzrokowe, osłuchanie silnika, krótka przejażdżka skuterem i to by było pewnie wszystko, i gdy to mamy już za sobą podjęcie decyzji.

 

Odnośnik do komentarza
Dnia ‎16‎/‎02‎/‎2017 o 10:30, BURISMAN napisał:

Widziałem te sprzęty naprawiane na podstawie filmików YT.

 

 

 

 

Jeśli się ktoś czuje totalnym laikiem w danej sprawie a próbuje np wymienić rozrząd orzy okazji go przestawi to skutki opłakane zgodzę się z tym. Czasem trzeba cos naprawić na drodze lub w trakcie wyjazdu. Niepoważnym jest skazywać się samemu na NIEEE BO NIEEEE!!! Kto nie lubi lub nie chce mu się po prostu płaci i ma z głowy problem ale juz nie rozumiem tych co płacą i płaczą , że zapłacić musieli. Wiem że wszystkiego się nie oceni obiektywnie i nie naprawi samemu. Tylko trzeba wiedzieć że każda wiedza zaowocuje później np przy kupnie czy ocenie czy cos trzeba naprawić czy jeszcze nie, można ocenić czy tarcza zużyta jest mocno albo czy rysy powstały w wyniku ślizgu czy upadku na postoju itp. Nie godzę się na robienie mnie w konia przez handlarza im więcej wiem tym trudniej mnie oszukać. Sprzedający różne rzeczy opowiada a my stajemy się "dojną krową" a samoistne skazywanie sie na loterię pieniężną w której mamy większe szanse przegrać niż wygrać (podobnie jak w Lotto) nie napawa mnie optymizmem. Ja chętnie zapłacę za cos co jest warte swojej ceny ale nie za opowiadane historie , odrobinę "plaka" . A niektórzy mechanicy nie dorastają tym "garażowym" bo nie chodzi tu tylko o posiadane narzędzia ale o wiedzę i praktykę i co najważniejsze - zamiłowanie do tego co sie robi . Jezeli czyjaś mania motocyklowa ogranicza się do tylko i wyłącznie jazdy na 2oo to nie polecam naprawiać niczego ale trzeba sobie zdać sprawę z tego że n ikt nie urodził się pełen wiedzy trzeba ją zdobyć i nie ma innej drogi. Ja kolo przy aucie wymieniam sam w razie kapcia 30 min później jade dalej pomimo ubezpieczenia , które mi zapewnia wymianę na drodze przez odpowiednią firmę, która się tym zajmuje. Pytanie czemu to robię samemu? Czas. Nie muszę dzwonić do ubezpieczyciela,  później on do serwisu i na koniec za godzinkę lub max dwie ktoś przeszkolony  zjawi się by zmienić kolo w 30min. Mnie już tam nie ma jade z uśmiechem na gębie dalej i patrzę jak inni czekają na pomoc bo kapeć na kole. Każdy z nas ma inne podejście do sprawy ale nie powiem nikomu " Daj sobie z tym spokój bracie. Jak sie nie znasz to nie próbuj bo i tak spieprzysz." 

Szerokiej drogi

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, BURISMAN napisał:

No to wynika z tego, że kupując skuter bardziej jesteśmy skazani na szczęście jak na rzeczowe ustalenie jego stanu technicznego, bo jak tego dokonać bez rozebrania skutera na części pierwsze (demontaż plastikowych osłon), by dotrzeć do wglądu w ramę, spawy, tuleje, itp. Zaczynamy się zacieśniać w tych wstępnych oględzinach i wychodzi na to,  że tak naprawdę to niewiele możemy sprawdzić, bez ingerencji w mechanizmy, i tu rodzi się nam pytanie   - kto nam na to pozwoli ?.

O handlarzu możemy zapomnieć, by pozwolił rozbierać skuter, odkręcać osłony, zdemontować pokrywy napędów, itp. Czy osoba prywatna, nawet kolega z forum pozwoli ?, też pewnie nie będzie skłonny nam na to przystać, bo jak wiadomo takie próby nie zawsze kończą się dla osłon (zaczepów) pomyślnie i szczęśliwie. Pozostaje nam sprawdzenie wzrokowe, osłuchanie silnika, krótka przejażdżka skuterem i to by było pewnie wszystko, i gdy to mamy już za sobą podjęcie decyzji.

 

No niestety tak jest. ponoszone ryzyko ma nam zrekompensować niższa cena. Ale ryzyko pozostaje. Trafisz na handlarza (sprzedawce) bez skrupułów, gotowego się za 10zł dać pokroić i będzie ci wciskał każdy złom upierając się że to okazja życia.

Znany film:

 

przecież jakis bydlak to wystawił na sprzedaż. Ale jakiś oszczędny kretyn to kupił - i to mimo chamskiego lepienia plastików glutem. Albo myślał że to tylko plastiki. Z drugiej strony kto ma wiedze gdzie jest i jak wygląda w poszczegolnych modelach fabryczny spaw czy gięcie ramy?

Odnośnik do komentarza

Kolego "dudekmotorek" chyba się nie do końca się rozumiemy. Ja nie mam nic przeciwko naprawianiu własnego sprzętu, bo kto umie i potrafi niech to robi, i to dobry i zdrowy objaw nie tylko z uwagi na to, że ten sprzęt używamy i powinniśmy go poznać, od strony mechanicznej budowy również. Bardziej chodzi mi o to by się nie brać za naprawy z nauki na YT, bo to za mało by potem na taki skuter siąść, z plecaczkiem i ryzykować jego i swoje życie. Zaznaczam że jesteśmy na forum Maxi skuterów rozwijających prędkości które zobowiązują. Komarki i Romety 50cm3 w młodości naprawiałem sam, bo po pierwsze w tamtych czasach nie było serwisów i tylu warsztatów mechanicznych co dziś, i wtedy większość takich napraw robiło się samemu, a YT zastępował starszy kolega z większą wiedzą o mechanice. Dziś nikt nie potrzebuje się w to bawić samemu, bo mamy do dyspozycji specjalistyczne warsztaty, serwisy, a ten który to sam robi najczęściej ma o tym dużą wiedzę i czerpie z tego przyjemność. Podstawy mechaniki znam, ale uważam że to za mało by wykonywać naprawy samemu, więc na samym początku mojej przygody ze skuterem ograniczę się do jego mycia, czyszczenia, jazdy na wycieczki i podstawowych czynności wynikających z co dziennej eksploatacji. Jak to mówią, mózg mamy wszyscy, rozum już nie koniecznie i boje się takich domorosłych, czy YT mechaników. Dlatego pozostawmy tą kwestię w subiektywnej ocenie posiadaczy, czy chcą robić sami, czy zlecą fachowcom. Niemniej dziękuję za rady, ja jednak wybrałem serwis, a za dwa lub trzy lata jak bliżej poznam skuter, to może coś tam sam kiedyś w nim naprawię ;).

Odnośnik do komentarza

Kupując swojego burka jesienią nie miałem zielonego pojęcia o skuterach ale zanim pojechałem oglądać kolejne, zrobiłem sobie w domu listę, punkt po punkcie co sprawdzić,gdzie zajrzeć,o co pytać sprzedającego i podczas oględzin trzymałem się tej listy.Oczywiście sprawdzenie ramy czy jakichś innych elementów zabudowanych plastikami nie wchodziło w rachubę.Obmacałem wszystkie plastiki,trochę nimi pociągnąłem żeby sprawdzić czy są zamocowane,jeśli mają pourywane zaczepy,brak spinek, to będą się ruszać.Drobne mankamenty typu rysy, przetarcia, w kilkunastoletnim skuterze który swoje lata odsłużył we Włoszech, jestem w stanie odróżnić od tzw. szlifu.Po prostu zastosowałem zasadę zdrowego rozsądku, przy czym założyłem że w kwocie jaką zamierzałem przeznaczyć na zakup, cudów wymagać nie mogę.

Dopiero teraz przez zimę,w swoim warsztacie rozebrałem go z plastików i dokładnie sprawdziłem ramę,na szczęście niczego co świadczyło by o uszkodzeniach nie znalazłem,rama jest jednolicie pomalowana,lakier nie jest świeży,spawy wszystkie są równe,wyglądają tak samo nie ma śladów szlifowania czy jakichkolwiek poprawek czyli rama jest ok. ale to nie świadczy o tym,że skuter np. się nie przewrócił.Plastiki są całe jedynie jeden dolny jest spawany ale raczej wygląda to na spotkanie z krawężnikiem bo nawet gdyby szlifował to akurat ten panel nie ma kontaktu a asfaltem.

Natomiast jeśli chodzi o samodzielne naprawy to jak wspomniałem wcześniej mam warunki (lokal i narzędzia) i trochę umiejętności (pochodzę z czasów kiedy samochody i motocykle naprawiało się samemu) i nie mam problemu z wykonaniem niektórych prac we własnym zakresie a satysfakcja i nieco zaoszczędzonego grosiwa są bezcenne.

Co zrobiłem? wymieniłem teleskop siedzenia, zdjąłem oba koła żeby założyć nowe opony ( u wulkanizatora w Tychach zaśpiewali mi za 1 kolo 70 zł czyli razem 140 zaoszczędzone)

wymieniłem uszczelkę tłumika,wymieniłem filtr powietrza,olej w przekładni, żarówki w liczniku,gniazdo zapalniczki,wymieniłem klocki w zacisku przednim (muszę jeszcze sprawdzić tył) i parę innych drobnych spraw które wszystkie razem gdybym zlecił warsztatowi kosztowały by mnie ok. 700-800 zł.Została mi jeszcze wymiana oleju w silniku,sprawdzanie i ewent.wymiana świecy oraz zrobienie stelaża pod kufer. Taki ze mnie mechanior :DB)

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Valdek_Tychy napisał:

Co zrobiłem? wymieniłem teleskop siedzenia, zdjąłem oba koła żeby założyć nowe opony ( u wulkanizatora w Tychach zaśpiewali mi za 1 kolo 70 zł czyli razem 140 zaoszczędzone)

wymieniłem uszczelkę tłumika,wymieniłem filtr powietrza,olej w przekładni, żarówki w liczniku,gniazdo zapalniczki,wymieniłem klocki w zacisku przednim (muszę jeszcze sprawdzić tył) i parę innych drobnych spraw które wszystkie razem gdybym zlecił warsztatowi kosztowały by mnie ok. 700-800 zł.Została mi jeszcze wymiana oleju w silniku,sprawdzanie i ewent.wymiana świecy oraz zrobienie stelaża pod kufer. Taki ze mnie mechanior :DB)

No to zapraszam do Żor, jest okazja zarobić i pomóc koledze :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...