Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Kogo i jak pozdrawiać na drodze?


Marcino1

Rekomendowane odpowiedzi

Mi w zasadzie machają, raz nawet machnął (pierwszy) mi misiek jadący na sygnale na siódemce gdzieś między Ostródą a Mławą ;)

Odnośnik do komentarza

Ja niedawno leciałem na zlot strażaków do Inwałdu i na jakiejś wiosce koło Wadowic machnął mi szkrab jadący trajką :) znaczy się rowerkiem z pomocniczymi kółkami więc nie wypadało wyjść na buraka i mu odmachnąłem niech dzieciak ma radochę że się go poważnie traktuje

Odnośnik do komentarza

Ja niedawno leciałem na zlot strażaków do Inwałdu i na jakiejś wiosce koło Wadowic machnął mi szkrab jadący trajką :) znaczy się rowerkiem z pomocniczymi kółkami więc nie wypadało wyjść na buraka i mu odmachnąłem niech dzieciak ma radochę że się go poważnie traktuje

No brawo. Tak trzymać. Od małego trzeba wychowywać przez szacunek do drugiego.

Odnośnik do komentarza

Popieram - również maluchom odmachuje :)

W mieście że machanie jest ograniczone to wiadomo, ale na trasie sympatycznie jak ktoś machnie :)

Swoją drogą ostatnio zacząłem mieć wątpliwość czy takie machanie to jest jakiś zwyczaj na południu.

Wracałem z Lublina - cały czas trasa. W Mazowieckim...mało kto machał, w świętokrzyskim już częściej. Wjechałem do małopolskiego co chwilę ktoś machał......

Ale po ostatniej mojej wycieczce w Bieszczady przyznam racje temu co napisał robert1973. Jak nie machają to można się skupić na jeździe. Nie trzeba się co chwilę odrywać od kierownicy, co w Bieszczadach było szczególnie upierdliwe - kto tam był ten wie o czym piszę :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Od niedawna mam Burgmana 650 - dla mnie jest piękny i jestem jak narazie w nim zakochany :clapping: . Staram się pozdrawiać wszystkich jeśli to tylko możliwe - oczywiście tylko tym na motorach. Najczęściej pozdrowienia są odwajemnione. Miałem dzisiaj ciekawą sytuację. Stałem na skrzyżowaniu na światłach. Nagle podjechał jakiś "ścigacz" nie wiem o jakiej pojemności i jakiej marki - nie zdążyłem sprawdzić. Pozdrowiliśmy sie nawzajem. Potem wyraźnie zachęcał mnie do wypróbowania naszego przyspieszenia. Nie byłem pewny swoich (a właściwie Burgmana) możliwości ale co mi tam spróbuje. Jakie było moje zdziwienie kiedy "ścigacz" został z tyłu. Wyraźnie koleś był sfrustrowany. Podejrzewam że był to jeden z tych "mniejszych ścigaczy" jednak mimo wszystko jego duma zmalała a moja wzrosła. Prawdą jest że przez wiele osób tzw. motoromaniaków - skutery są niedoceniane. Nawet w mojej pracy jeden z kolegów nazywa mojego Burgmana "dużym piździkiem". Wyraźnie dzielą świat dwukołowców na motocykle i skutery, jakby skutery nie były motocyklami. Ich sprawa, my wiemy ile te maszyny są warte i tego się trzymajmy. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Co do LwG.

Mieszkam na stałe w Wawie i tu, ku mojemu zdziwieniu, większość łapę podniesie (duże motocykle).

Ostatnio zwiedzałem rodzinne rewiry (lubelszczyzna) i myślałem, że tam niewielu będzie "pozdrawiaczy".

Zdziwienie moje spowodowane było wydarzeniem na obwodnicy Kurowa.

Jadę sobie przelotową ok. 100 km/h, gdy widzę w lusterku punkt zbliżający się z prędkością MIG'a.

Koleś na wielkiej "suce" wyprzedzając mnie zdjął prawą z gazu, żeby mnie pozdrowić.

Ze zdziwienia chciałem pomachać dwiema na raz.

Niektórzy faktycznie nie uważają skuterowców za motocyklistów, ale nie przesadzajmy - nie jest ich tak wielu.

Bądźmy kulturalni, a reszta niech się martwi...

Pozdrawiam i LwG

Odnośnik do komentarza

Jeżdżąc trasą z prędkościami >120 motocykliści pozdrawiają bo gdy zauważą, że jadę skuterem jest już po. W mieście jest już gorzej bo prędkośc mniejsza. Generalnie gdy warunki pozwalają można pozdrawiac i nie przejmowac się czy odpowiedzą.

Pozdrawiając Wszystkich skuterowców (i nie tylko) proszę zajrzec : http://podajdalej.net/

za każdą pomoc dziękuję w imieniu kuzynki i jej syna.

Odnośnik do komentarza

Mi się podoba (jako przedmiot obserwacji) zjawisko "segregacji rasowej" w środowisku dwukołowym. Mimo opowieści o wielkiej braci motocyklowej.. itd dzieli się to na tych którzy się mają za lepszych (bardziej prawdziwych/bardziej profesjonalnych/ poważniejszych - niepotrzebne skreślić) i tych gorszych (wg tych lepszych). W efekcie są ci godni odmachiwania i ci nie warci skinięcia (kryteria są bardzo indywidualne - ale każda forma podpompowania ego się liczy)

Taki średnio zręczny temat i mało kto mówi i tym głośno - tzn o powodach bo zjawiska nie sposób nie zauważyć.

Do chorego podziału dochodzi na każdym poziomie :) a to jak to jest głupie i sztuczne wyszło po zmianie ustawy dopuszczającej jeżdżenie 125 na kategorii B.

Kiedyś było łatwo - byli ci co mieli skutery 50cm i "prawdziwi motocykliści" od A w dużej mierze wychodzący z założenia że odmachnięcie 50tce to niemal akt łaski którą ten gość na skuterze powinien zapamiętać do końca życia i opowiadać wnukom.

czyli zasadnioczo wszyscy nie odmachują małym pedałom na małych pedałach 50cc (a gostkowie często bardzo czekają na "bycie zauważonym" i poczuć sie członkiem tej społeczności). Czyli "mali skuterzyści" to nie motocykliści - a przecież jeżdżą po tych samych drogach pojazdami o gorszych parametrach (bezpieczeństwo bierne) niż większe pojemności.

Szacun wzrasta jeżeli to jest mały skuter z tych większych. Tu u części zapala się światełko... a może to jednak już "motocyklista"??? - machają. Jeżeli nawet na małym skuterze jedzie sie w kompletnych ciuchach to macha dużo - bo to już na 99% motocyklista który tylko zapewne na skutek niesamowitego nieszczęścia własnie dosiadł 50tki :) - zapewne MUSIAŁ.

Już w tym wątku padło że "nie macham tym na nowych 125".....hmmm nie macham bo? Bo nie przeszli inicjacji na placu manewrowym? Bo przed ustawą byli motocyklistami z tej "lepszej" części ale ustawa zdegradowała ich status w społeczności bo teraz "każdy może" na 125? A skoro każdy to już nie jest to takie niedostępne/elitarne i to też tylko tacy "farbowani prawdziwi" ?

Bo jak ma kamerke na kasku to jest "bardziej profesjonalnym motocyklistą" niż ten bez kamerki i statystyki rosną? :D tak na to z dystansu popatrzeć to zdrowa patologia :)

mało tego.. na samym dnie tego "społecznego bagna" czyli w świecie 50tek TEŻ SIĘ DZIELĄ - tam głównie na tych mądrych co mają "markowe" i tych głupich/biednych co mają chińczyki. A ilu ludziom palma odbija jak się z 50tek przesiadła na wieksze - natychmiast stali się bardziej elokwentni, bardziej mili racje i częściej wiedzieli lepiej.

Z dużymi skuterami też jest problem. Ci prawdziwi obdarzeni przez boga niesamowitym przyrządami - dźwignią zmiany biegów i klamką sprzęgła - często uważają że skutery - jakie by nie były - to jednak kible (z racji pozycji - wiadomo). U niektórych następuje przełom w okolicy 400-600cm i więcej a dla innych kible to jednak kible tylko najwyżej niektóre są złote :).

Oczywiście jest masa ludzi normalnych którzy machają/ odmachują jak widzą i jak jest możliwość (wiadomo że nie zawsze można) nawet pierwsi machają do 15 letnich łebków którzy kompletnie nie kumają o co biega... ale kiedyś skumają i bedą pozbawieni tej świadomości że kiedyś byli ci gorsi a teraz bedą ci lepsi.

Odnośnik do komentarza

Mi się podoba (jako przedmiot obserwacji) zjawisko "segregacji rasowej" w środowisku dwukołowym. . . . .

Wombat, ty to na trzeźwo wymysliłeś :( czy ci klima padła w firmie w te upały :question:

Nad czym się tu chłopie rozwodzić. Ci co chcą - pozdrawiają, a Ci co nie chącą - nie pozdrawiają.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Dorabianie zbędnej ideologii.

Odnośnik do komentarza

Ja macham. I ze skutera i skuterom i dziadkom na torosach i małolatom na pierdzikach i ścigaczom i kiedy nie odmachują to sobie nawet nie komentuje w myślach. Fajny zwyczaj. Natomiast to co napisałem wyżej to jest moja własna ocena sytuacji i 100% prawdy. też nie jestem papieżem dróg i na innych z góry patrze. Ale staram sie żeby palant ze mnie za często nie wyłaził.

Odnośnik do komentarza

A ja sobie myślę, że Wombat mógłby zostać nawet noblistą :). Po przykładzie z dzisiejszej TV. Skoro przyznają nagrody za zajmowanie się "wpływem stresu na komórki drożdży".

Pozdrawianie w mieście przy użyciu rąk jest upierdliwe i tu mnie zadowala skinięcie głową. Podziwiam jeźdźców pokonujących winkle i jeszcze machających rękoma, bo to jak dla mnie mało bezpieczne. A najwięcej frajdy daje mi pozdrawianie dzieciaków co wytrzeszczają oczy widząc moto :).

Odnośnik do komentarza

Generalnie w mieście nie macham, na trasie raczej tak, ale nie zawsze, bo jako kierowca skutera jestem prawie niezauważalny.

Jeśli nie macham pierwszy, to motocykliści do mnie machają niezwykle rzadko. W mojej okolicy jest też bardzo mało maksi-skuterów i przez ponad 2 sezony latania po okolicy muszę stwierdzić, że mimo machania do kierowników maxi, ani jeden mi nie odpowiedział - kierowcy raczej zaawansowani wiekowo - może nie wiedzieli o co kaman.

Jeśli chodzi o Wombata to nie sposób się nie zgodzić. Ciekawym obiektem do obserwacji są też zloty motocyklowe. Ostatnio w mojej okolicy był zlot Moto Party Ponidzie, na który niestety nie było mi dane pojechać, czy choćby wpaść na chwilę /na paradę. Obejrzałem za to zdjęcia ze zlotu i znalazłem jeden skuter na zlocie, na paradzie też był.

Dla zainteresowanych fotki:

http://pinczow24.pl/...14,19928,n.html

Odnośnik do komentarza
A ja sobie myślę, że Wombat mógłby zostać nawet noblistą :). Po przykładzie z dzisiejszej TV. Skoro przyznają nagrody za zajmowanie się "wpływem stresu na komórki drożdży".

Doktoryzować się z tego nie zamierzam - taka luźna obserwacja :). Ale jakby mi przyznali z 3 miliony dolarów w formie grantu naukowego to chętnie bym sie tym zajmował całymi dniami :D

Odnośnik do komentarza

Ja staram się pozdrawiać wszystkich na 2oo, czy to 50ccm czy szlifierki. Wiadomo niektórzy koledzy na 200-konnych dzidach uważają że skuter to nie motor a jego kierowca to nie motocyklista. Osobiście wali mnie to czy odpowiedzą miłym gestem czy nie. Pozdrawiam nawet tych z 50-tek; kiedyś też jeździłem rometem a oni kiedyś przesiądą się na większe maszyny. Co do trudności w wykonaniu gestu pozdrowienia : nie raz widziałem jak pozdrawiali się odchylając lewą nogę.

Dzisiaj akurat jadąc z córą, nie chcąc kusić losu, pomykam przepisowe 40 km/h a tu wyprzedza mnie koleś na szliwierze i unosi prawą rękę na znak pozdrowienia :cool2: :cool2:. Jednak nie wszystkich należy sortować do jednego worka.

Odnośnik do komentarza

"Pozdrawiam nawet tych z 50-tek" - super jesteś;)

Ja jeżdżdżę motocyklymai od dawa, różnej maści i pojemnościami. Teraz akurat 50'tką....bo tak mi odpowiada i takie mam potrzeby

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Wombat, ty to na trzeźwo wymysliłeś :( czy ci klima padła w firmie w te upały :question:

Nad czym się tu chłopie rozwodzić. Ci co chcą - pozdrawiają, a Ci co nie chącą - nie pozdrawiają.

EndriuBis- :clapping::clap::clapping::clap: .

Odnośnik do komentarza

"Macham" wszystkim, któży jadą jednośladem z silnikiem (bez względu na pojemność), trajką, quadem. Generalnie wszystkim, któży jeżdzą w kaskach. Tych bez kasków na motocyklach obdarzam "wzrokiem co na robaki".

Odnośnik do komentarza

Tych bez kasków na motocyklach obdarzam "wzrokiem co na robaki".

Mam podobnie jak widzę kierownika na moto w krótkich spodenkach. Nie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Podczas jazdy nie zwracam uwagi na ubrania kierujących innymi jednośladami, a roznegliżowanymi mężczyznami wręcz gardzę, no chyba, że kierujący są roznegliżowanymi niewiastami, to wtedy uwagę zwracam.

W takim wypadku panny najbardziej roznegliżowane i w najkrótszych spodenkach pozdrawiam najsrdeczniej.

Durnowatość tego tematu jest przerażająca ;).

Jeżeli ktoś nas pozdrawiam to fajnie, a jak nie, to widocznie miał coś innego do roboty.

Mi to ostatnio wogóle nie robi różnicy.

Odnośnik do komentarza

Mam podobnie jak widzę kierownika na moto w krótkich spodenkach. Nie pozdrawiam.

EndriuBis, nie jeździsz w ogóle w stroju letnim? A na niedzielną krótką przejażdżkę w 36' upale też zakładasz spodnie i kurtkę? Mnie się bardzo przyjemnie jeździ w T-shircie i spodenkach w taki upał. Oczywiście prędkość znacznie spada :)

"Pozdrawiam nawet tych z 50-tek" - super jesteś ;)

Ja jeżdżdżę motocyklymai od dawa, różnej maści i pojemnościami. Teraz akurat 50'tką....bo tak mi odpowiada i takie mam potrzeby

Jestem tego samego zdania co Borsuk. Pozdrawiam wszystkich, młodych i starszych, na szlifierkach i na 50tkach. A czy odwzajemnią pozdrowienie to już do nich należy. Powoli przestaję się tym przejmować :)

Odnośnik do komentarza

A tak swoją droga to czy przypadkiem trochę nie przesadzamy z tym pozdrawianiem?? Ja podnoszę, często ręką i nawet nie czekam na odzew. Mam to w nosie czy ten z naprzeciwka jedzie goły czy ubrany po szyję. Wybrałem motocykl żeby czerpać przyjemność z jazdy a nie zawracać sobie głowę innymi. Pewnie, że mnie czasem nosi jak widzę idiotę ale być może ktoś tak samo reaguje na moje wyczyny. Trudno to osiągnąć, ale więcej luzu Panie i Panowie. Jeśli wszyscy będziemy milsi to i droga bedzie przyjemniejsza. Tego sobie i Wam życzę :partytime:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...