Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Kogo i jak pozdrawiać na drodze?


Marcino1

Rekomendowane odpowiedzi

[...Często jeżdżę na trasie 100-110km/h, żeby za bardzo nie przeszkadzać pędzącym 4oo. Za to obserwuję w lusterkach przeganiające mnie 2oo i je pozdrawiam. Mają prędkość większą niż 140km/h ale i tak odmachują. Czasem ręką czasem nogą. Unoszą ją, jakby mnie olewali, ale przyjmuję to w dobrej wierze, że pozdrawiają nie odrywając rąk od kierownicy...

Przy wyprzedzaniu zamiast machnięcia stosuje się "kopnięcie" czyli wykonywany prawą nogą "kopniak" i jest to normalne. Bo jak uniesiesz rękę lewą to jest to niewidoczne dla wyprzedzanego, a jak prawą to odejmiesz gaz.

Pozwolę sobie dołożyć swoje 3 grosze z punktu widzenia motocyklisty.

Ścigacze mają taką konstrukcję że opierasz się na rękach na kierownicy. Powyżej 100 km/h pęd powietrza odciąża ręce. Otóż jadąc ścigaczem wolno (tj. poniżej 100 km/h) każde zdjęcie reki z kierownicy może powodować zachwianie 2oo, więc często nie chce im się machać. Jazda w mieście (zgodnie z przepisami) to udręka. Ja sam na początku machałem do wszystkich, ale zauważyłem że często skutery nie odmachują, więc dałem sobie spokój. Oczywiście zawsze odmachuję jak ktoś machnie pierwszy.

Odnośnik do komentarza
Gość ARTUR74

Pozwolę sobie dołożyć swoje 3 grosze z punktu widzenia motocyklisty.

Ścigacze mają taką konstrukcję że opierasz się na rękach na kierownicy. Powyżej 100 km/h pęd powietrza odciąża ręce. Otóż jadąc ścigaczem wolno (tj. poniżej 100 km/h) każde zdjęcie reki z kierownicy może powodować zachwianie 2oo, więc często nie chce im się machać. Jazda w mieście (zgodnie z przepisami) to udręka. Ja sam na początku machałem do wszystkich, ale zauważyłem że często skutery nie odmachują, więc dałem sobie spokój. Oczywiście zawsze odmachuję jak ktoś machnie pierwszy.

Witam,

Niestety nie zgodzę się z moim przedmówcą i ideologią machania szlifierek w zależności od prędkości.

Jeżeli potrafisz jeździć to żadna różnica czy na szafie masz 0 km/h czy 200 km/h raczej to zachowanie jeżeli już wymusza sytuacja (droga, ilość pojazdów czy inne zagrożenia). Coś o tym wiem bo pare lat jeździłem na szlifierkach.

A ci którzy nie odmachują to porpostu zwykłe .............. i tyle niezależnie od tego na czym jeżdżą i jak długo.

Jeżeli ktoś ma taką potrzebe to należy machać ponieważ nawiązujemy wtedy wspólną więź grupy a po paru miesiącach będziemy się rozpoznawać na drodze.

Dla przykładu machają sobie kierowcy TIRów, Autobusów, TAXi, TRAKTORÓW i nikt nie zwraca uwagi czym ten drugi jedzie.

Pozdrawiam,

Artur 74

Odnośnik do komentarza

A moze lapke na sprezynce taka specjalna tylko do pozdrawiania B)?

Tylko czy kazdy bedzie sie czul pozdrowiony (a) bo w Szczecinie dziewczyny tez jezdza :)

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza

Wczoraj zrobilem tak z 200km, glownie po dwupasmowkach, i powiem tak, ze najczesciej odmachiwali mi burgmaniacy, u nich 100% odpowiadalo gestem, w nastepnej kolejnosci motocyklisci na streetach, oraz chopperach, tam tak z 75%, potem koledzy na szlifierkach 50% odpowiadalo. Jest to dosc miarodajne, bo wczoraj na drochach mijalem dziesiatki motocylistow, jesli nie lepiej.

Odnośnik do komentarza

Hmm ja nie macham, tzn próbowałem wychodząc z założenia że kto mniejszy ten sie powinien pierwszy ukłonić. Niestety majesty 125 dla wielu wygląda jak zwykła 50-tka wiec porostu mnie olewają. Czasem jak ktoś mnie wyprzedza i widzi z tyłu blachy nie motorowerowe tylko motocyklowe to machnie po wyprzedzeniu ale rzadko...

Odnośnik do komentarza

Dla mnie nie robi różnicy kto jakim sprzętem lata - szlifierka czy choperski - w mojej okolicy raczej się pozdrawiają :)

Być może dlatego że S-wing 125 jest dużych gabarytów i nie wygląda jak 50 :)

Wyjątek motorowerki !V

Odnośnik do komentarza

Ja znam tylko jedną grupę motocyklistów nie reagujących na machanie i nieodmachujących - to użytkownicy HD, którzy mają o swoich maszynach tak wysokie mniemanie, że nie zauważają nie HD-użytkowników. Pozostała grupa skuterów i nie-skuterów, ale z dużymi "blachami" czasami nie odmachuje, bo pewno nie widzą, bo się koncentrują na czymś innym, a czasami nie widać jedynie uniesionej znad kierownicy ręki.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Ja znam tylko jedną grupę motocyklistów nie reagujących na machanie i nieodmachujących - to użytkownicy HD, którzy mają o swoich maszynach tak wysokie mniemanie, że nie zauważają nie HD-użytkowników. Pozostała grupa skuterów i nie-skuterów, ale z dużymi "blachami" czasami nie odmachuje, bo pewno nie widzą, bo się koncentrują na czymś innym, a czasami nie widać jedynie uniesionej znad kierownicy ręki.

Trochę się mylisz co tych na HD. Nowy posiadacz HD (czytaj nuworysz) owszem ma tak wysoko podniesiona głowę, że nic i nikogo nie widzi poza własnym ego, ale Harleyowcy z prawdziwego zdarzenia to zupełnie inna rasa ludzi i nic nie można uogólniać. Są ludzie i ludzie, niezależnie czy jeżdżą tramwajem, czy motocyklem , skuterem, czy super bryką. Ja staram sie pozdrawiać wszystkich, chociaż nie zawsze wszystkich da sie zauważyć albo jest taka sytuacja na drodze,ze sie nie da machnąc ręką.

Moim skromnym zdaniem ta dyskusja zupełnie nie ma sensu i do niczego nie prowadzi i równie dobrze moglibyśmy dyskutować, czy wchodząc do sklepu z ciuchami mówimy dzień dobry, a do spozywczego na rogu nie.

Odnośnik do komentarza
Hmm ja nie macham, tzn próbowałem wychodząc z założenia że kto mniejszy ten sie powinien pierwszy ukłonić. Niestety majesty 125 dla wielu wygląda jak zwykła 50-tka wiec porostu mnie olewają. Czasem jak ktoś mnie wyprzedza i widzi z tyłu blachy nie motorowerowe tylko motocyklowe to machnie po wyprzedzeniu ale rzadko...

Też tak mam jak widzą dużą blache to pozdrawiają tak to różnie bywa ale nie jest tak żle pozdrawiam !TAZ ;)

Odnośnik do komentarza

Moim skromnym zdaniem ta dyskusja zupełnie nie ma sensu i do niczego nie prowadzi i równie dobrze moglibyśmy dyskutować, czy wchodząc do sklepu z ciuchami mówimy dzień dobry, a do spozywczego na rogu nie.

Czemu, to fajny zwyczaj może zacznę sie przełamywać, parę razy się wypuściłem ale jak już pisałem inni mnie zlewają. Jakiś czas temu kupiłem Impreze, ku mojemu zaskoczeniu inni posiadacze tego modelu migali mi światłami lub podnosili rękę, gdy mijaliśmy sie na drodze, troch to było dziwne, bo nie wiedziałem że jest taki zwyczaj ale z czasem się przyzwyczaiłem . Teraz zdarza się już to coraz rzadziej, zwłaszcza gdy ktoś śmiga najnowszym modelem, może jest tak jak z właścicielami HD.

A jak było dawniej parę lat temu, gdy na drodze było mniej 2oo? Może ten zwyczaj zanika gdyż ludzie mają coraz mniej czasu i szacunku do siebie, każdy się spieszy nie patrzy na drugiego, i zwyczaj zanika???

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Przez miniony wekkend nie mogąc jechac do Berlina nakręciłem sobie coś koło 300 km i na kilkadziesiąt mijanych jednośladów różnej maści większośc odpowiadała na pozdrowienie , za wyjątkiem może niektórych kierowców szlifierek . (w typowym ubraniu na motor typu podkoszulek i bermudy) !sciana

Odnośnik do komentarza
za wyjątkiem może niektórych kierowców szlifierek . (w typowym ubraniu na motor typu podkoszulek i bermudy) !OK

A Burgmaniakowi w takim stroju byś pozdrowił? :) Pytam bo ja czasami w takim stroju się poruszam :lol: Oczywiście (jak niektórzy na Burgmanii zauważyli, pozdro Ewelina) kask i rękawiczki obowiązkowo !YES :)

Odnośnik do komentarza

Tymczasem ja pozdrawiam wszystkich jeżdżących na większych pojemnośiach niż 50-tki,oraz stosownie przyodzianych na takie okazje

O dziwo odwzajemniają mi się tym samym.

Podejżewam,że to nie tylko jest zasługa mojego moto, ale również mojego ubioru.

Odnośnik do komentarza

Sam jeżdżę na 50-ce i pozdrawiam wszystkich których mogę. Z reguły odpowiadają, na szlifierach też, jak nie lewą ręką to skinięciem głowy. Większość tych co nie odpowiada po prostu nie widzi. Takich na siłę ignorujących spotykam rzadko ale też się zdarzają - wlepiają wzrok w sygnalizator i udają że nie stoją obok gdy próbuję zagadać czy poprosić o mały rev manetką by posłuchać ładnego silnika.

Ot, nie spoglądają na pariasów na 50-kach.

Morgan - a 50-ki to niby już nie ludzie? Patrzcie, ledwie weszła ustawa o 125 i już mamy nowy podział :photo:

Jak kupię Forzę też nie będę pozdrawiał niczego poniżej 300 :clapping:

Sam spotkałem "szlifierza" na stacji benzynowej w środku lipca. 30 stopni, ja na 50-ce w kurtce motocyklowej, skórzanych rękawiczkach, kasku. On na czymś klasy 600-700, w krótkich spodenkach i koszulce. Nie muszę dodawać że byłem przeźroczysty. Generalnie to jest grupa kierowców szlifierek którzy ten stereotyp zbudowali ale nie zapominajmy że to mniejszość.

Odnośnik do komentarza

Ja niestety albo mam strasznego pecha do takich co nie pozdrawiają albo to standard. Kilkanaście razy pozdrawiałem (czy to z X9, Xcitinga czy z Majki) osoby na motocyklach i żadnego odzewu. Oprócz osób na szlifierkach, które nie chcą odwzajemnić pozdrowienia lub odwracają wzrok najczęściej wtórują im osoby jadące na Harleyu lub jego pochodnych.

Natomiast strasznie śmiać mi się w duchu chciało jak pozdrawiał mnie 4-krotnie dostawca pizzy na 50-tce (4 razy jak nie więcej skinął na mnie głową - trochę mi teraz głupio ale nie zrozumiałem czemu wykonuje takie dziwne ruchy) aż w końcu odwzajemniłem pozdrowienie. To było naprawdę miłe :)

Odnośnik do komentarza

Mam ten sam dylemat co koledzy. Dojeżdżam codziennie do pracy 50km. Mijam kilkanaście maszyn dziennie. Sam pierwszy nie pozdrawiam bo jak widzę tych wszystkich kolesi co spoglądają na mnie z wyższością to nie chcę się ośmieszać. Co do stroju to w tym coś jest. Jak jeździłem w upałach w krótkich spodenkach i klubowej koszulce to byłem na drodze niewidzialny. Ostatnio spotkałem się na wjeździe do Bydgoszczy z kolegą z Grudziądza i chwilę na światełkach porozmawialiśmy to było naprawdę miłe i poczułem jedność mimo że różniliśmy się markami i pojemnościami.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ja nie mam tych problemów.

Od paru lat w Polsce pozdrawia mnie 70% motocyklistów( i to często oni jako pierwsi wyciągają rękę ) ok 10% to najczęściej po prostu nie zauważyła a reszta to bufony bez względu na motocykl (BMW , harley , ścigacz )

Poza granicami Polski pozdrawia mnie 95% motocyklistów a reszta albo nie zdąży albo jest w złożeniu na zakręcie albo akurat patrzyła w inną stronę.

Odnośnik do komentarza

Ok, rozumiem, że ktoś nie zdąży podnieść ręki podczas jazdy / zajęty jest manewrem itp.

Ale odwracając głowę ode mnie stojąc pod sygnalizatorem? Ew. podjeżdżają pod światła 3 maszyny, moja + 2 moto. Oni się nawzajem pozdrawiają a ja jestem "przezroczysty"... Kilkukrotnie doświadczyłem takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Witam. Ja pozdrawiam prawie wszystkich. Nie zawsze z wzajemnością a czasami wywołując zdziwienie ale nie przejmuję się tym zbytnio. Myślę że niektórym brakuje" dobrego wychowania". Gdy ponad 20 lat temu zaczynałem swoją przygodę na 2oo starsi motocyklisci przekazali nam młodym kilka podstawowych zasad jak się ubierać, pozdrawiać, ostrzegać itp i do tego stosowaliśmy się wszyscy.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie satysfakcjonujące jest to że mogę pozdrowić kierownika innego motóra ... staram się pozdrawiać w taki sposób, by ten drugi to widział i w czasie, gdy nie powoduję rozproszenia jego uwagi ...

To, czy on pozdrowi mnie, zależy tylko od jego kultury ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...