Kogo i jak pozdrawiać na drodze?

[EndriuBis]

EndriuBis, nie jeździsz w ogóle w stroju letnim? A na niedzielną krótką przejażdżkę w 36' upale też zakładasz spodnie i kurtkę? Mnie się bardzo przyjemnie jeździ w T-shircie i spodenkach w taki upał. Oczywiście prędkość znacznie spada

Nie, nie jeżdżę.

Ostatnią taką przejażdżkę zaliczyłem jakieś 30 lat temu jak prosto po meczu w piłke kopaną wsiadłem na MZ.

Skończyło się dość boleśnie. Ale to chyba nie ten temat.

Geni, masz racje : Durnowatość tego tematu jest przerażająca .

[Wombat]

Durnowatość tematu nie. Durnowatość podziałów - i owszem.

[toMMasz]

Ostatnią taką przejażdżkę zaliczyłem jakieś 30 lat temu jak prosto po meczu w piłke kopaną wsiadłem na MZ.

Skończyło się dość boleśnie. Ale to chyba nie ten temat.

40 lat temu skaleczyłem się nożem, prawie pół opuszka było do przyszycia - czy z tego wynika, że już nigdy nie wezmę do rąk sztućców, scyzoryka czy finki? Strój typu zbroja na pewno dodaje nam sznytu, ale jeśli jadę tylko w kasku i kąpielówkach, to co? Bedzie inny kierownik spluwał w moim kierunku z obrzydzeniem? Fuj, Panowie!

[EndriuBis]

40 lat temu skaleczyłem się nożem, prawie pół opuszka było do przyszycia - czy z tego wynika, że już nigdy nie wezmę do rąk sztućców, scyzoryka czy finki?

I co ? Żadnej lekcji z tego nie wyciągnołeś ? To chyba mam racje.

Strój typu zbroja na pewno dodaje nam sznytu, ale jeśli jadę tylko w kasku i kąpielówkach, to co? Bedzie inny kierownik spluwał w moim kierunku z obrzydzeniem? Fuj, Panowie!

O jakim "sznytu" mówisz ? Nikt też nie mówi o "spluwaniu". Raczej chodzi o ignorancję takiego delikwenta.

Dla jego własnego dobra - a nóż załapie dla czego.

[Berkut 42]

Znalazłem na innym moto forum

Oczywistym jest, że motocykliści pozdrawiają się mijając poprzez gest podniesienia dłoni.

Przeważnie.

Znamy jednak przypadki, kiedy 'inni' nie odmachują nam pomimo widocznego gestu

z naszej strony.

Oto powody, dla których 'inni' mogą nie chcieć nas pozdrowić.

1. właściciele Harleya nie machają, bo:

- gwarancja wygasa wówczas, gdy pozdrowią użytkownika nie

amerykańskiego produktu,

- ciężkie skóry z tłustymi bolcami i frędzle uniemożliwiają podniesienie dłoni,

- z zasady nie odmachują motocyklistom, którzy spłacili już dawno kredyty na

swoje 2oo,

- boją się wibracji kierownicy po choćby chwilowym jej puszczeniu,

- podmuch powietrza może zdmuchnąć ich tatuaże,

- z powodu wibracji ponowne złapanie kiery może zająć wieczność,

- właśnie odkryli, że H.onda ma ponad 60% udziałów w H-D,

- od czasu przegranej aukcji komorniczej na H-D nienawidzą wszystkich, którzy

w ogóle podnoszą rękę,

- Rolex może zamoknąć,

- ktoś może ukraść odpadającą klamkę,

- używa ciągle 10 palców przeliczając stale rosnące wydatki na naprawę H-D,

- właśnie polerują pokrywę filtra powietrza.

2. właściciele Goldwingów nie machają, bo:

- zgodnie z instrukcją mogą puścić kierownicę wówczas, gdy motocykl nie

porusza się, kluczyk jest wyjęty ze stacyjki, centralna nóżka opuszczona i

wyłączone radio,

- mają przycisk na desce rozdzielczej - automatyczne pozdrawianie,

- właśnie zasnęli jadąc,

- są za starzy i nie mają siły,

- właśnie mają telekonferencję z brokerem z City,

- mama zabroniła machać do obcych,

- są zbyt zajęci przeliczaniem lampek na choince,

- właśnie układają płyty CD w schowku,

- podniesiona ręka zakłóca fale odbiór fal TV,

- odkładają kubek po kawie do zmywarki,

- z powodu Alzheimera nie pamiętają, co robić gdy ktoś macha,

- po machaniu nie mogą znaleźć kierownicy pośród przycisków, przełączników i

dźwigni,

- ciągle machają, ale nikt nie widzi zza owiewek

3. kierowcy superbików nie machają, bo:

- sa tak pochyleni za owiewkę, że nie widzą nic poza zegarami,

- podniesienie choćby palca zmieni aerodynamikę i obniży prędkość o 3 km/h,

- właśnie zmodyfikowane super światła oślepiają ich samych,

- właśnie robią wheelie i nie widzą drogi,

- właśnie robią stoppie i nie widza drogi,

- właśnie znów wyprzedzają,

- właśnie osiągają prędkość światła i masa własna wzrasta tak, że nie mogą

ruszyć choćby palcem,

Ogólne rulez pozdrawiania:

- nigdy nie pozdrawiasz kierowcy dwóch kółek z silnikiem < 250cc - to nie jest

motocykl,

- jeśli przez nieuwagę pozdrowisz kierowcę skutera tracisz twarz i szacunek do

samego siebie,

- jeden wyjątek - moto zabytkowe

- zawsze pozdrawiasz zabytki z szacunkiem i podziwem bez względu na pojemność

silnika i fakt, że objeżdżani są przez bardziej doświadczonych i lepszych

technicznie riderów.

enduro cross nie machają bo

-łapy się od błota przykleiły do kiery

-handbary uniemożliwiają podniesienie ręki

-boi się że błoto spadające z rękawicy pod wpływem wiatru może zabić jadącego

za nim

-na goglach ma wodorosty i myśli że wciąż jedzie po bagnie i nie będzie żab

pozdrawiał

-przypomina sobie jak to pozdrawiając w lesie ziomka na enduro zahaczył o gałąź

przy prędkości 100km/h i został na drzewie D.gif

-jak pomacha to ręka mu się oczyści i ziomki nie uwierzą mu że przejechał 20m

pod lustrem bagna

-jest tak opatulony ochraniaczami że nie może się ruszyć

-jest tak spocony po godzinie na torze że jak podniesie rękę to smród z pod pachy

może udusić wszystkich w promieniu 10km

-nie macha do innych (czystych i wyglądających jak ludzie a nie jak pies po

tarzaniu się w gównie )

-nie lubi machać bo kojarzy mu się z odpędzaniem much po tym jak ziomek przed

nim przejechał na swoim drz400 na kostkowej oponie 140 po krowim łajnie

- nie podnosi reki , bo jadąc poboczem pokonuje kolejne zwalone drzewo .

[Kalii]

A ja jestem nowy skutermaniak ale zauwazylem ze nagle nikt mnie nie pozdrawia....a ja szanuje wszyatkich do tego stopnia ze w mojej okolicy poszla plotka ze kali jezdzi skuterem i zeby mu mahac...fajnie co?

Cieszymy się, ale "prosimy" i udzielamy forumowej "wskazówki" - pisz wypowiedzi po sprawdzeniu ich edytorem tekstu. Odmiana, błędy, szyk zdania.

Jak to podkreślasz w innych postach na forum: Szanujmy innych. Wypada też mieć szacunek dla języka ojczystego.

Administracja

[Tomjoz]

U nas to średnio trzech na dziesięciu pozdrawia. Ścigacze wcale większości na turystykach i maxi skuterach. Ja ogólnie pozdrawiam.

[wd40]

W ,, cywilu " młodszy pozdrawia starszego a u nas wedlug mocy ?

[Wombat]

u nas wg poczucia wyższości .

[Michał wawa]

Ja się zawsze staram machać ale ten fajny zwyczaj chyba powoli wymiera. Kiedyś biker był to człowiek kochający 200 a dziś to albo lanser albo ktoś dojeżdżający moto użytkowo do pracy

[Elvis]

Jako że staram się machać zawsze, zauważam, że nie zawsze mi odmachują ...

W sumie to traktuję to obojętnie ... chociaż z drugiej strony to szkoda że ten jakże fajny zwyczaj machania sobie a co za tym idzie poczucia wzajemnej wspólnoty, powoli umiera ...

[Marcus]

Może trzeba ten zwyczaj propagować. Pewnie zdecydowana większość młodszych kierowników go nie zna z racji wieku? Na Lubelszczyźnie większość macha. Nie znają tego zwyczaju od 125cm3 w dół. Co jest trochę dziwne?

Wysłane z mojego SM-N920C przy użyciu Tapatalka

[Geni]

Nie znają go dzieciaki na pierdzikach, małorolni na chińczykach, 50 letni noworysze na samorozkręcającym się sprzęcie rolniczym, pseudoterenowcy na nowiutkich GejEsach i dresiarze na krzywych ulepach w chińskich owiewkach. Tego świata się nie da uratować i nie będę sobie z tego powodu robił problemu w głowie.

[dr.big]

(...)Tego świata się nie da uratować i nie będę sobie z tego powodu robił problemu w głowie.

Doskonale ujęte , nie ma co robić larum z powodu, że ktoś tam "macha lub nie macha" ... A zastanawianie się "dlaczego, czy też w jakim celu" pozostawmy socjologom. W końcu też z czegoś muszą żyć ...

[𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚]

Geni, smutna refleksja ale masz słuszność.

Co do socjologów to biją na alarm - "wyłączyć profil "robota" i dostrzec radość w drobnych, pozytywnych faktach dnia codziennego..."

[Geni]

Tak to już jest, że przy obecnym nasyceniu i dostępności finansowej motocykle po prostu spowszedniały. Nie każdy ich posiadacz musi czuć się motocyklistą, albo czuć związek ze środowiskiem motocyklistów.

Jadąc dzisiaj z samego rana przez zalane deszczem miasto spotkałem jakiegoś gościa w dresach i bez rękawic jadącego pewnie z nocnej zmiany na starej XJ600. Odmachał i w sumie fajnie, a jakby nieodmachał, to też nic strasznego.

Mariusz - dokładnie, nie przejmować się pierdołami i znajdować radość w życiu codziennym.

[dr.big]

Czasami na odcinku 100 km widzi się z naprzeciwka moto co parę minut, zwłaszcza w weekend ...

No i teraz przewrotne pytanie za 100 punktów ... Czy ten co nie macha co chwilę latem jak szaleniec nie jest motocyklistą?

[Geni]

Z defnicji jest, nawet jeżeli swojego Rometsona używa w zastępstwie autobusu, a na głowie ma doniczkę po paprotce.

[toMMasz]

A ja trochę inaczej - zastanawiam się nad metodą pozdrowienia braci na 2oo z wnętrza 4oo. Może jakieś pomysły?

[Wombat]

Nie znają go dzieciaki na pierdzikach, małorolni na chińczykach, 50 letni noworysze na samorozkręcającym się sprzęcie rolniczym, pseudoterenowcy na nowiutkich GejEsach i dresiarze na krzywych ulepach w chińskich owiewkach....

czyli ci wszyscy "gorsi"... oj Panowie..

[Geni]

Nie gorsi, tylko mający inne podejście do jazdy motocyklem, albo do samego pozdrawiania się na drodze. Mi tam ani rolnik z kurczakami w kartoniku ani pan prezes banku na pseudoterenówce nie przeszkadzają. Każdy jedzie w swoją stronę.

[𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚]

czyli ci wszyscy "gorsi"... oj Panowie..

Są tacy co nie mają pojęcia o rolkach pulleya, deflektorach, wspólnej jeździe w grupach... że o zlotach/spotkaniach nie wspomnę

Nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć, że istnieje forum i Klub maxi skuterowy... bo nie jest im to do niczego potrzebne.

Nikt tu nie jest gorszy czy lepszy. Po prostu inna filozofia życia, użytkowania oraz indywidualnych potrzeb.

Wszyscy się szanujmy ale nie nie ma sensu piętnować tych co nie czują potrzeby pozdrawiania na drodze.

[Wombat]

skoro ktoś ich wymienia jako "grupy" to znaczy że ich (nas w zasadzie) różnicuje. I pomimo wspaniałych opowieści o "motocyklowej braci" i popieraniu "edukacji motocyklowej od najmłodszych lat" to jedno wielkie gówno prawda a ci "edukowani od najmłodszych lat" są traktowani jak "gówniarze na 50tkach.." - co prowadzi tylko do tego że jak się kiedyś przesiądą na większe to zrobią to samo.

To się nigdy nie zmienia.

Mniejsze lub większe klubiki wzajemnej adoracji patrzące na innych z góry jak tylko sobie znajdą pretekst (pojemność, uprawnienia, inne podejście.. etc). Jak się zrobi nowa grupka to jest fajnie a jak się rozrośnie to zaczyna się dzielić wewnętrznie.

Widziałem to tyle razy że nawet nie jestem w stanie policzyć. Czasem śmieszy, czasem drażni. Zawsze jakaś grupa "obrywa". W przypadku jednośladów cynizm i obłudę "wielkiej motocyklowej braci" obnażyła ustawa o 125. Nagle 125tki jako "dostępne" też stały się takie nieprawdziwe, mniej fajne. Takie POPULARNE.. brrrrr.

[Geni]

Takie popularne i tak tanie, że aż fajne. Sam zakupiłem sobie jedną z tych tańszych i użytkuję, jak na Wujka Franka Motór przystało. I zdarza mi się, że mniej więcej raz na dziesięć ktoś mi odmachnie. I co z tego wynika? Dokładnie nic.

A tak dla jasności to wymieniłem grupy, które mi najczęściej nie odpowiadają na pozdrowienia. W przypadkowej kolejności.

A to, że jeżdżący po ulicach użytkownicy jednośladów nie są homogeniczną masą "motocyklowych braci" o jednych poglądach to chyba oczywiste. Równie dobrze możnaby roztrząsać bezsensownie dlaczego wszyscy użytkownicy rowerów nie są pasjonatami kolarstwa, albo dlaczego wszyscy pasażerowie pociągów nie klękają z nabożną czcią na widok parowozu.

[Wombat]

Oczywiście że fajne. 50tki też są fajne, nawet te chińskie - z tego prostego powodu że dają taką samą radochę kierującym.

To że nie są homogeniczną masą to jest oczywiste i normalne. To że jedni się uważają za fajniejszych/lepszych/bardziej prawdziwych/z lepszy podejściem.. etc od innych - to już chore.