Skocz do zawartości
Forum Burgmania

[']Paweł Pgizi


Zoee

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 8.02.2021 o 10:25, Zoee napisał:

Lekarze mówią że jest bardzo źle, wczoraj odstawili leki usypiające i już dziś jest tylko pod respiratorem. To co wczoraj uznałam za tę maleńką poprawę (Paweł oddychał tylko przeponą a zaczął oddychać mięśniami żebrowymi) to efekt przeintubowania i usunięcia skrzepliny. Neurologicznie brak reakcji, źrenice sztywne. Szukają mu jakiegoś ośrodka gdzie będą mogli go wypchnąć z oddziału. Jeśli macie pomysł na takie miejsce gdzie będzie miał dobrą opiekę i będzie można przy nim być i dalej o niego walczyć to proszę dawajcie znać... 

Budzik? Myślałaś o tym?

Może to: https://elderis.pl

Sam nie wiem czego szukać.

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, benski napisał:

Budzik? Myślałaś o tym?

Może to: https://elderis.pl

Sam nie wiem czego szukać.

Budzik dopiero po sześciu tygodniach od urazu. My mamy "dopiero" trzeci. No i znowu pojawią się problem respiratora... To duża przeszkoda. Elderis nie znam, dzięki za podpowiedź, już patrzę co to 

37 minut temu, benski napisał:

Budzik? Myślałaś o tym?

Może to: https://elderis.pl

Sam nie wiem czego szukać.

Wygląda na to samo co Konstancin tylko jest dalej. Chcę żeby do mnie wrócił... Potrzebuję leczenia i neurorehabilitacji...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Joasia, dobrze że się nie poddajesz i walczysz wierzę, że Paweł to czuje. Organizm człowieka to cudowna maszyna o niezwykłych możliwościach regeneracji a Paweł walczy i nie poddaje się. Myślami cały czas jestem z Wami.

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Ewik napisał:

Joasia, dobrze że się nie poddajesz i walczysz wierzę, że Paweł to czuje. Organizm człowieka to cudowna maszyna o niezwykłych możliwościach regeneracji a Paweł walczy i nie poddaje się. Myślami cały czas jestem z Wami.

Dzięki Ewuś. Najbardziej mnie boli, że nie wiem kiedy go znowu zobaczę, boję się, że może poczuć, że go zostawiłam... Byłam codziennie u niego, rozmawiałam, dotykałam, nawet mu śpiewałam. A teraz będzie sam w nowym środowisku i nie wiem co go tam czeka... 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Na pewno tak nie pomyśli, pomiędzy Wami są więzi emocjonalne które nie mają granic. Nawet na odległość odczuwamy obecność innych.

Odnośnik do komentarza

Zoee, nie znam szczegółów dokumentacji medycznej, ale poczytaj w necie na temat prof. Talara z Bydgoszczy. Kiedyś szpital Jurasza w Bydgoszczy pod zarządem Talara na oddziale cieszył się dużymi sukcesami i renomą. Talar już tam nie pracuje , ale przyjmuje prywatnie w Niemczu pod Bydgoszczą. Ponoć ludzie dzwonią do niego z całej Polski i otrzymują pomoc co robić dalej i jakie są rokowania.

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, skala napisał:

Zoee, nie znam szczegółów dokumentacji medycznej, ale poczytaj w necie na temat prof. Talara z Bydgoszczy. Kiedyś szpital Jurasza w Bydgoszczy pod zarządem Talara na oddziale cieszył się dużymi sukcesami i renomą. Talar już tam nie pracuje , ale przyjmuje prywatnie w Niemczu pod Bydgoszczą. Ponoć ludzie dzwonią do niego z całej Polski i otrzymują pomoc co robić dalej i jakie są rokowania.

Dzięki za podpowiedź, badałam już ten temat. Prof. Talar zaprasza nas do swojej kliniki jak Paweł nie będzie potrzebował do oddychania respiratora. Dwutygodniowy turnus 8,5 tysia.

Odnośnik do komentarza

Tak, Gołębi Dwór w Iławie, tam rehabilitują , widziałem , że nawet w śpiączce. Póki jest respirator i brak reakcji to rehabilitacja w standardowych placówkach nie wchodzi w grę. U nas w rodzinie przerabialiśmy ten temat niedawno. Trzymam kciuki i życzę Pawłowi powrotu do zdrowia.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, skala napisał:

Tak, Gołębi Dwór w Iławie, tam rehabilitują , widziałem , że nawet w śpiączce. Póki jest respirator i brak reakcji to rehabilitacja w standardowych placówkach nie wchodzi w grę. U nas w rodzinie przerabialiśmy ten temat niedawno. Trzymam kciuki i życzę Pawłowi powrotu do zdrowia.

Dziękujemy oboje bardzo 

Paweł już w nowym miejscu. Transport zniósł dobrze. Lekarz go widział ale nic nowego nie wniósł do sprawy. Muszę mu dostarczyć trochę rzeczy. Jutro ruszam na shopping. Teraz jest na kwarantannie, 10 dni. W tym czasie wiele z nim robić nie będą z wiadomych powodów. Ze szpitala zabrał kilka odleżyn, lekarz mówi że szybko to ogarną. I tyle...

Odnośnik do komentarza

Tak mi przyszło teraz do głowy... Może ktoś z Was chciałby nagrać coś na dyktafon dla Pawła, jakaś motywacja do czynienia wysiłków, jakieś motoatrakcje, czymkolwiek chcielibyście się z nim podzielić, to mu to będę wrzucać na telefon. Niech słucha i nabiera chęci powrotu do Was i do mnie. Stąd nie wiem czy będę umiała pobrać pliki więc podam maila, mam nadzieję że nie naruszam żadnego regulaminu forum🙈

joanna.s.kaminska@gmail.com 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

To może być bardzo ciekawy pomysł. Myślę, że można by robić takie jakby "audycje", "słuchowiska" dla Pawła. Nasze spotkania mogłyby być "rejestrowane", obrabiane, a potem wysyłane do Joanny. 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Wydawać by się mogło, że zwykły stan zawałowy... Niektórzy przechodzą dwa, nawet trzy i czasami udaje się z tym jeszcze jakoś żyć (po bajpasach, zastawkach itp), a tu jak jego filmy... Zrobione raz, a porządnie, cały Paweł 🥺 Z Twoich relacji Joasiu wnioskuję, że musiało dojść do dłuższego zatrzymania akcji serca i niedotlenienia z tym związanego... Jeśli możesz i jesteś w stanie, napisz coś o tym bliżej dla nas, kolegów w podobnym wieku, bo ja po prostu w szoku jestem, że tak nim "trzepnęło" za pierwszym razem...

 

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, Piootr napisał:

To może być bardzo ciekawy pomysł. Myślę, że można by robić takie jakby "audycje", "słuchowiska" dla Pawła. Nasze spotkania mogłyby być "rejestrowane", obrabiane, a potem wysyłane do Joanny. 

Tak, to mogłoby na niego działać stymulująco. Dzisiaj jak mu mówiłam że na początku marca opłacę nasz wyjazd na złot w czerwcu to się poruszył, więc jest to dla niego ważne. On kocha moto i Was. 

22 minuty temu, SlawoyAMD napisał:

Wydawać by się mogło, że zwykły stan zawałowy... Niektórzy przechodzą dwa, nawet trzy i czasami udaje się z tym jeszcze jakoś żyć (po bajpasach, zastawkach itp), a tu jak jego filmy... Zrobione raz, a porządnie, cały Paweł 🥺 Z Twoich relacji Joasiu wnioskuję, że musiało dojść do dłuższego zatrzymania akcji serca i niedotlenienia z tym związanego... Jeśli możesz i jesteś w stanie, napisz coś o tym bliżej dla nas, kolegów w podobnym wieku, bo ja po prostu w szoku jestem, że tak nim "trzepnęło" za pierwszym razem...

 

Paweł mówił, że nie choruje ale jak go trzepnie to dosłownie umiera... Prawda, tylko teraz to przestało być zabawne...

Zawał rozległy przedniej ściany serca. Doszło do niedotlenienia mózgu. Stres mnie zżarł i nie umiałam mu pomóc. Teraz może byłoby inaczej. Jeśli możecie to idźcie na kurs pierwszej pomocy. W sytuacji zawału czy udaru liczy się czas a karetka przyjechała po 20 minutach. Czytać o tym a znaleźć się w takiej sytuacji to co innego. Stres, dopomina i nie wiecie co robić. A dyspozytor pogotowia podpowiada co robić w takiej sytuacji tylko w "Na dobre i na złe". Mi powiedział natomiast że mam robić: NIC! Efekty tej pomocy widać...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Dziękuję Joasiu za tak szczerą odpowiedź... Myślę, że to dla Wszystkich będzie ważna informacja... Wiem że każdy z nas zdaje sobie sprawę, że to może nastąpić, ale codzienne życie, kłopoty, gonitwa za kasą itp, zawsze są ważniejsze od takiego kursu. Myślę, że teraz nawet na You Tube warto obejrzeć filmiki instruktażowe (a jest tego naprawdę sporo)... Nie zarzucaj sobie nic, bo pewnie niemal każdy z nas by spanikował... 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Zoee napisał:

Tak mi przyszło teraz do głowy... Może ktoś z Was chciałby nagrać coś na dyktafon dla Pawła, jakaś motywacja do czynienia wysiłków, jakieś motoatrakcje, czymkolwiek chcielibyście się z nim podzielić, to mu to będę wrzucać na telefon. Niech słucha i nabiera chęci powrotu do Was i do mnie. Stąd nie wiem czy będę umiała pobrać pliki więc podam maila, mam nadzieję że nie naruszam żadnego regulaminu forum🙈

joanna.s.kaminska@gmail.com 

Fajny pomysł. Coś sklecimy i podeślemy. Postaramy się by nie było to "słuchowisko" bo takie coś może być nudne a nawet irytujące. Paweł jest konkretnym facetem i lubi konkretne rozmowy 🙂

Trzymajcie się ciepło!

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Kamil napisał:

Fajny pomysł. Coś sklecimy i podeślemy. Postaramy się by nie było to "słuchowisko" bo takie coś może być nudne a nawet irytujące. Paweł jest konkretnym facetem i lubi konkretne rozmowy 🙂

Trzymajcie się ciepło!

Dziękuje bardzo 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Tu potrzebna jest RKO, ale to wcale nie jest takie łatwe. Pamietam jak w 2015 roku uczestniczyłem w weekendowym kursie pierwszej pomocy organizowanym przez Motopomocnych to właśnie ten element sprawiał mi największy problem.
Dobrze było by mieć pod ręką urządzenie AED, ale w praktyce rzadko jest taka możliwość.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Asiu, możesz wykorzystać filmiki z naszych spotkań, które robił Paweł. Dla niego są bardzo znane a wybierając materiał na pewno przykładał się do wybrania najlepszych kawałków. Więc rozmowy, dźwięki i wszystko co w nich jest na pewno jest u niego w głowie.

Co do kursów i szkoleń pierwszej pomocy. Oczywiście, wiedza jest wskazana ale doświadczenie w tym zakresie to zupełnie co innego. Nikt nie wie jak zareaguje w sytuacji kryzysowej. Widziałem wiele osób, które teorię miały w małym palcu a w praktyce to.. no cóż.. Między innymi dlatego na pierwszym wiosennym zorganizowałem pokaz pierwszej pomocy podczas wypadku drogowego z udziałem motocyklisty z symulacją zapłonu benzyny w 2oo.

 

 

Odnośnik do komentarza

Joasiu: 

Ewa ma 100% racji, pisząc :  ,,Na pewno tak nie pomyśli, pomiędzy Wami są więzi emocjonalne które nie mają granic. Nawet na odległość odczuwamy obecność innych,, 

Paweł wie, że walczysz i troszczysz się o niego. Z każdego Twojego napisanego słowa to czuć!!! 

Mówiłaś Pawłowi że chcesz opłacić zlot w czerwcu i była reakcja, pewnie chciał Ci przekazać: ,,zostaw to, sam zapłacę,, , a Ty teraz zadbaj o siebie. 

Nie możesz Siebie obwiniać, że NIC nie zrobiłaś, nie obciążaj się tym, wiesz dobrze, że to nie ma sensu. Tylko DOŚWIADCZONY, i wyspecjalizowany, trzeźwo patrzący na pacjenta obcy lekarz/medyk/ratownik- reaguje, choć nie zawsze i im to się udaje. Lekarze nie operują swoich bliskich... emocje zaburza zdroworozsądkowe postępowanie.  A Ty Siebie obwiniasz że nic nie zrobiłaś? Byłaś i wezwałaś pogotowie. Uratowałaś Pawła. 

Zadbaj o siebie, nie jesteś niezniszczalna, musisz jeść, spać i mieć siłę, wierzę że ten koszmar się skończy, a Ty wtedy będziesz potrzebna jeszcze bardziej. Musisz myśleć pozytywnie, planować (to Twoja kwestia;-) ) i mieć siłę.  

,, Czekanie jest najgorsze. Czekanie, niepewność, niewiedza. To największa tortura. .....   Jaką bezsilność czuje ten, kto nie może zrobić nic poza czekaniem? ,, 

Joasiu, nie jestes sama, czekamy Wszyscy. 
Przytulam mocno. 

 
 
 
 
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Bunny napisał:

Joasiu: 

Ewa ma 100% racji, pisząc :  ,,Na pewno tak nie pomyśli, pomiędzy Wami są więzi emocjonalne które nie mają granic. Nawet na odległość odczuwamy obecność innych,, 

Paweł wie, że walczysz i troszczysz się o niego. Z każdego Twojego napisanego słowa to czuć!!! 

Mówiłaś Pawłowi że chcesz opłacić zlot w czerwcu i była reakcja, pewnie chciał Ci przekazać: ,,zostaw to, sam zapłacę,, , a Ty teraz zadbaj o siebie. 

Nie możesz Siebie obwiniać, że NIC nie zrobiłaś, nie obciążaj się tym, wiesz dobrze, że to nie ma sensu. Tylko DOŚWIADCZONY, i wyspecjalizowany, trzeźwo patrzący na pacjenta obcy lekarz/medyk/ratownik- reaguje, choć nie zawsze i im to się udaje. Lekarze nie operują swoich bliskich... emocje zaburza zdroworozsądkowe postępowanie.  A Ty Siebie obwiniasz że nic nie zrobiłaś? Byłaś i wezwałaś pogotowie. Uratowałaś Pawła. 

Zadbaj o siebie, nie jesteś niezniszczalna, musisz jeść, spać i mieć siłę, wierzę że ten koszmar się skończy, a Ty wtedy będziesz potrzebna jeszcze bardziej. Musisz myśleć pozytywnie, planować (to Twoja kwestia;-) ) i mieć siłę.  

,, Czekanie jest najgorsze. Czekanie, niepewność, niewiedza. To największa tortura. .....   Jaką bezsilność czuje ten, kto nie może zrobić nic poza czekaniem? ,, 

Joasiu, nie jestes sama, czekamy Wszyscy. 
Przytulam mocno. 

 
 
 
 

Bardzo bardzo dziękuję za te słowa... 

Czekanie dobija i odbiera siłę, zwłaszcza, że lekarze nie dają dużej nadziei. Ale mówią "w medycynie jak w kinie, wszystko może się wydarzyć". I tego się trzymam... Znam mechanizmy działania stresu i wiem, że czasem reaguje się zupełnie irracjonalnie ale konsekwencje tego co się zadziało są tak wielkie, że...  Jak Paweł się wybudzi poczuję ulgę, dopiero wtedy... 

Byłam dzisiaj w tym ośrodku zawieźć rzeczy Pawłowi. Miałam to szczęście, że udało mi się dotrzeć do psychologa i, wyobraźcie sobie, że umożliwił mi ze swojej komórki prywatnej, krótkie spotkanie on-line z Pawłem. Zareagował na mnie, widać było wyraźne pobudzenie, przyspieszony oddech. I widziałam to nie tylko ja... On mnie słyszy, czuje, rozpoznaje. Ten kontakt jest dla niego ważny. Nie będę tego interpretować bo emocje potrafią oszukiwać, ale mam nadzieję, dużą nadzieję... 

Paweł teraz jest na kwarantannie, rehabilitacja zacznie się pewnie dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. 

Odnośnik do komentarza

Joasiu jesteśmy cały czas z Wami jeśli nie piszemy milczymy ale ciągle myślimy i kciuki ttzymamy

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Rozmawiałem dziś z Piotrkiem i dlatego że mamy taką możliwość to oprócz naszych głosów, nagramy mu kilka silników motocykli. Skoro reaguje na same stwierdzenia o motoryzacji, oczym wspominałaś, to może i uda nam się w ten sposób coś jeszcze w nim obudzić...

Wysłane z mojego M2007J3SG przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...