Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Maj 2016 w Zachodniopomorskim


Elvis

Rekomendowane odpowiedzi

  • Sympatycy

Ty w pracy albo w matrixie, a KriSSo najpierw umawia się z Czemilem, a następnie wyjeżdża do Koła.

I cały misterny plan pierdut

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 509
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • KriSSo

    46

  • romeo1971

    37

  • Rzelu

    35

  • Urbi

    33

Top użytkownicy w tym temacie

Jeżdzi ktoś dzisiaj czy nie? do choinki jasnej a jutro ktoś jeżdzi jakieś plany bo niewiem czy jechać do Szczecinka czy nad morze czy siedzieć z d..ą w domu :biggrin:

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Jeżdzi ktoś dzisiaj czy nie? do choinki jasnej a jutro ktoś jeżdzi jakieś plany bo niewiem czy jechać do Szczecinka czy nad morze czy siedzieć z d..ą w domu :biggrin:

Nikt nie jeździ, sami gawędziarze ;)

Ja niestety dwa najbliższe tygodnie jestem bardzo zajęty. W niedzielę jadę na szkolenie, wracam w środę w nocy, w czwartek do matriksa i tam do soboty. A w niedzielę znowu na szkolenie. I powrót w piątek. Fajnie, że jest robota, ale wolałbym, żeby się lepiej rozłożyła, a nie skumulowała. :)

Odnośnik do komentarza

Ja wybieram się do Szczecinka , :wink32:.

To i ja coś napisze ,chodzi mi tylko o nazewnictwo jestem burgmaniakiem już prawie dziewięć lat,posty pisze tylko w konkretnych sprawach,na forum jestem aktywne przez te 9 lat ,zmieniłem 4 skutery i nadal mnie nazywają POCZĄTKUJĄCY Maxi-Maniak.

Wyznacznikiem awansu jest ilośc napisanych postów.

Zgadzam się z Tobą w 100% Ja 9 lat temu nie wiedziałem co to sqter ;)

Bob na prezydenta !!!

Aie ja nie mam skutera lalala o o :frusty:

Nie jestem w temacie, sprzedałeś ?

Odnośnik do komentarza

Za tydzień w sobotę (14.05) wybieram się na cały dzień do Śwnoujścia. W planach mam spotkanie z prężnie rozwijającym się Świnoujskim Oddziałem GZ i wspólną przejażdżkę/wycieczkę np.: po DDR, obiadek, po poludniu pogaduchy w sprawie przygotowań wrześniowej Majówki 2016 przy lodach na deptaku i powrót wieczorkiem :-). No ale to jest mój plan, nie wiem co na to Koledzy ze Świnoujścia heh :D.

EDIT: zapomniałem dopisać, że jeśli znajdą się chętni, by pojechać ze mną to zapraszam. Wyjazd rano, np o 9:00

:) ja bardzo chetnie...jestem za a bede nawet juz po a nawet w trakcie...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Zacny pomysł, Krzysiu, z tym Świnoujściem.

Tylko co tu zrobić, żeby się urwać na cały dzień ???

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Proponuję wyjazd służbowy. To zwykle kończy problem :)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Nie jestem ...tak, chłopaki namawiają mnie na Sym- a 400.

'Termi_N' timestamp='1462364868' post='455992']

Waldku zadzwoń sobie do dealera..., dzwoniłem, cena części porównywalna z innymi markami. Nie maja 400 żebyśmy mogli się przymierzyć wiec zostaje Gorzów lub Poznań tylko muszę jeszcze zadzwonić.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Dzięki Waldku i Jolu za popołudniowe pogawędki :) Miło było znów Was odwiedzić.

Nie namawiamy na Syma lecz proponujemy rozważenie zakupu. Ja uważam , że powinieneś kupić taki skuter z którego Ty i Jola będziecie zadowoleni. Najważniejsze jest to żeby mieć przyjemność z jazdy wymarzonym sprzętem. Kupuj to co podpowiada Ci rozum a Joli serce ;) Możesz oczywiście wziąć pod uwagę dobre rady kolegów.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jeżdzi ktoś dzisiaj czy nie? do choinki jasnej a jutro ktoś jeżdzi jakieś plany bo niewiem czy jechać do Szczecinka czy nad morze czy siedzieć z d..ą w domu :biggrin:

My jutro z Zosią rano mamy plan DDR być może Ueckermünde (czyli Wkryujście ) kebab i te sprawy, po południu Miedwie.

Odnośnik do komentarza

Moje pytanie brzmi czy ktoś jutro wybiera się ze Szczecina na otwarcie sezonu do Trzebiatowa? Bo póki co wszystko mówi, że będę jechał. Wyjazd gdzieś ok. 11:00

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Tylko co tu zrobić, żeby się urwać na cały dzień ???

Urbi, wyjdź wczesnym rankiem na palcach i zostaw kartkę "Przyjadę kochanie, jak wrócę..." :D Komórka oczywiście zostawiona w domu.

Odnośnik do komentarza

Ale w czym problem rozwiązania co najmniej 4

1. Walisz ręką w stół mówisz że jedziesz i koniec (dobry sposób ale może się skończyć cichym miesiącem)

2. Na "Pizdusia" chodzisz płaczesz jęczysz może się złamie (w przypadku mojej żony nie działa :) )

3. Jedziesz np. do Apartu kupujesz jakiś drobiazg nic wielkiego kolia diamentowa powinna załatwić sprawę ( to zawsze działa)

4. Wykupujesz wycieczkę np. na Dominikanę oczywiście tylko dla żony i dzieci a co tam niech sobie biedaczka odpocznie od ciebie :) (broń boże żadnych Egiptów Tunezji i innych takich jeszcze gotowa pomyśleć że chcesz się jej pozbyć na amen)

5. Ładujesz żonę na skuter i jedziesz ot tak po prostu a jak nie będzie chciała to patrz punkt 3 zawsze można połączyć wyjazd do Świnoujścia z wyprawą do jubilera

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Marek, genialne hehe. Na moją żonę te punkty działają słabo. W moim przypadku nie ma skuteczniejszej opcji, niż wyjazd służbowy. Muszę jechać i nie ma w ogóle dalszej dyskusji.

Chociaż doznałem wczoraj szoku, to się jeszcze nie zdarzyło dotąd - spytała, czy w przyszłym tygodniu nie pojechałbym z nią do Niemiec skuterkiem obejrzeć jakiś zameczek. Aż mnie zatkało. To jest normalnie niemożliwe :D. Będę musiał się uśmiechnąć do Marka i Zosi, żeby nam potowarzyszyli. Może Ty też byś z Izą pojechał z nami? Jak zobaczy, że inne żony jeżdżą, to moja żona zamiast zrzędzić, będzie uczestniczyć (patrz pkt 5) :).

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza

A ja tego nadal nie rozumiem. Jak to jest żeby mi moja mówiła co ja mam robić ?! Nie można być takim pantoflem. Ja bym nie mógł być z taką co by mi broniła moich przyjemności w życiu. Ja rozumiem że czasami są obowiązki w domu itd, ale nie ciągle, nie non stop. A takie szczególne wycieczki przecież nie zdarzają się co często. Czy taka kobita nie ma na prawdę swoich zainteresowań ? Pewnie nie (tak sądzę, skoro sama taka jest), a jeśli jakimś cudem ma, to po prostu jej tego zabroń ! Powiedz że się nie zgadzasz. Nie ! Dzisiaj Pani nie będzie mogła spotkać się ze swoją przyjaciółką, dzisiaj nie będzie mogła robić na drutach, lub porobić tego co lubi najbardziej, BO NIE. Absolutnie nie dociera do mnie że mój kolega dzisiaj nie pojedzie ze mną na wycieczkę, bo mu jego Pani nie pozwoliła ! Że co ? A to co Krzyś czasami opowiada to zwala mnie po prostu z nóg i aż nie chce mi się w to wierzyć. W żadnym związku nigdy nie będzie dobrze jak jedna strona będzie próbowała czegoś zakazywać drugiej stronie, bo to tylko kwestia czasu jak taki związek się rozwali, no chyba że ktoś z Was po prostu lubi być pantoflem, ale nie sądzę. Jeszcze bym zrozumiał jak byś szlajał się ciągle po baletach, knajpach i tańczył z jakimiś lasencjami. Powiem tak; życie jest za krótkie żeby jeszcze się męczyć przez kogoś i ta osoba po prostu musi to zrozumieć i tyle. U mnie jest zupełnie inaczej, ale to już wiecie. Aczkolwiek nigdy tego nie wykorzystuję, bo jestem odpowiedzialny i nie pojadę gdzieś tam z Wami jak mam coś ważnego. Nie pojadę jak jestem w pracy, bo praca jest ważniejsza. Nie pojadę jak muszę zdać to cholerne mieszkanie po mamie, bo w poniedziałek przychodzi komisja odebrać ode mnie owe mieszkanie, więc cały weekend będę zapierniczał aż skończę. Nie pojadę jak w szkole mojej córki będzie ważne spotkanie z rodzicami, a moja Pani akurat będzie w pracy. Takich przykładów ważnych spraw można wyliczać bez końca, ale są to powody konkretne. Jeszcze jest kwestia że może mi się po prostu nie chcieć, tak po prostu, jestem czasami na prawdę zmęczony po robocie i na prawdę są dni, że mi się nie chce zupełnie nic. W tym konkretnym przypadku gdzie wycieczka jest umawiana od jakiegoś czasu to co innego, bo ja się nastawiam na nią psychicznie już od jakiegoś czasu, jestem napalony, więc samoczynnie z automatu odpowiednio wcześniej wypoczywam, regeneruję siły, resetuję się psychicznie, a to wszystko po to żeby jak najprzyjemniej spożytkować ten czas z Wami. Wojtek, znam Twoją sytuację, mam nadzieję że Cię nie uraziłem, Ciebie też Krzysiu, jesteście spoko koledzy, jednocześnie trochę współczuję że Wasze żony pomimo że są najpiękniejsze, najcudowniejsze i najukochańsze, to jednak w pewnych kwestiach mają gdzieś Wasze hobby, zamiłowanie i szkoda, bo przez to może się to odbić na Waszych wspólnych relacjach.

Ale się nagadałem, a raczej napisałem, ja pitole, nie poznaję się...

P.S.

Jeśli ktoś z Was nie zgadza się z moją teorią to napiszcie mi o tym.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Przyszły weekend mamy zajęty, jedziemy do Kopenhagi na skuterku, ale pewnie coś dostosujemy. Może dzisiaj lub jutro - zapytaj.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Właśnie jadę że szwagrem puszką a tu przed nami gościu przesyła znak pokoju :)

7bb256faa445f0c4c7b0f812b8adb33c.jpg

Odnośnik do komentarza

o fuck - przez chwilę pomyślałem, że to Czemil - łehehe, ale na szczęście dopiero wstałem i słabo jeszcze widzę :)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Tak właśnie to Czemil w szoku był że ktoś zwolnił na 2 pasmowce i fotki robił

Odnośnik do komentarza

Siema. Cieszę się że wywołałem dyskusję. Co to za foty z ukrycia? Po piątej fotce pozwoliłem sobie podziękować Robsonowi i życzyć szerokiej drogi. Taki żarcik. Oczywiście gest haniebny, ale Robson się nie obrazi. Znamy się trochę. Pozdro dla wszystkich. Udanej soboty. Jak coś jestem w Trzebieży.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...