Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Zakaz sprzedaży nowych diesli i benzyn od 2025 w Norwegii, wątek o pojazdach elektrycznych, dieslach i benzynach nie tylko w Norwegii


Rekomendowane odpowiedzi

Pełna zgoda :rolleyes: , jednak z historycznego punktu jak spoglądać, te różnice były jeszcze większe na korzyść ON, a od jakiegoś czasu ceny są prawie identyczne !YES Zniechęcanie do diesla? 

Odnośnik do komentarza

Bardzo ciekawy artykuł w temacie http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/czy-warto-kupic-diesla/dglvs9 dodam tylko że moim zdaniem podstawowa sprawa przy eksploatacji diesla to jakość paliwa. Szczególnie należy unikać  wszelkich dodatków bio, które szczególnie dla nowoczesnych silników są zabójcze. Nawet producenci przy wlewie paliwa zamieszczają stosowną informację. Uważam również że jest dość powszechny dostęp do informacji jakich modeli silników wysokoprężnych trzeba się wystrzegać. Również dotyczy to silników benzynowych, średnio rozgarnięty człowiek będzie wiedział czego unikać aby nie trafić na minę.

Odnośnik do komentarza

Dwa czołowe miasta w Hiszpanii chcą wypędzić spalinowe 2oo z centrum aglomeracji. Pewne zmiany stają się faktem, ciekawe tylko co jeśli ktoś na codzień dojeżdżał skuterkiem do pracy?

https://www.scigacz.pl/Motocyklem,do,Hiszpanii,Wladze,tego,kraju,nie,chca,motocyklistow,w,miastach,34383.html?fbclid=IwAR2MktehGpPEwIjGoLDMVZY7uOsjsPELSkcI65F9PwYM9L29FArn80Q1ZMI

Odnośnik do komentarza

Abstrahując od reszty... Prawie 40% motockli zarejestrowanych w Madrycie to wyroby sprzed 2003 roku? Mają powyżej 15 lat? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć :) . 

PS. Piszą o motocyklach, nie jednośladach różnej pojemności...

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Też mnie zdziwił ten 2003 r.  Przypuszczam że to tak zwany "czeski błąd", pewnie chodzi o 2013 ?   Albo rocznik jest OK, tylko autor coś z tymi procentami namieszał :) 

Ale tytuł też trochę naciągany. Wcale nie chodzi tylko o motocykle, ale wszystkie spalinowce.  

Odnośnik do komentarza

Może to być też problem jak w Polsce, gdzie duża część pojazdów widnieje tylko w statystykach i to one zawyżają statystyki. 

1 godzinę temu, EndriuBis napisał:

Ale tytuł też trochę naciągany

Przeczytałem jeszcze raz cały artykuł na spokojnie po pracy i faktycznie naciągany tytuł i niespójny przekaz. :P

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Z tego co czytam na El Pais to chodzi o wszystkie pojazdy silnikowe a nie tylko motocykle. Generalnie zakaz całkowity wjazdu do stref (nie dotyczy mieszkańców tychże stref) będą niby miały benzynówki poniżej 2000 roku i diesle poniżej 2006 roku. Pozostałe w zależności od "klasy strefy" (4 zone'y) są podzielone na grupy (klasy wiekowe/ EURO) z dostępem lub niedopuszczeniem. Jest sporo wyłączeń i długo by pisać o szczegółach bo jest to lekko zagmatwane...

Tutaj mapka Madrytu i terenu który ma mieć obostrzenia wjazdu

1542985455_848171_1543244061_portada_nor

 

... a szkoda na to czasu. Poza tym rozmawiamy raptem o kwadracie ~1.5 na 3 km w ścisłym centrum miasta.

Jedno jest pewne... dzieje się coś w temacie ale czy to dobra droga pokaże czas. Francuzi już wyszli na ulicę jak im E.Macron oznajmił dalsze podwyżki akcyzy na i tak bardzo już drogie paliwa. Kasa miałaby niby iść na zwiększenie dopłat do elektryków... z 2 do 4 tyś €... kiedy spora część społeczeństwa wyraźnie deklaruje, że koszt życia np. w Paryżu jest już tak wysoki, że coraz trudniej jest tam normalnie funkcjonować. Władza stara się wymusić kupno aut elektrycznych na ludziach, których ledwo stać utrzymanie swoich używanych aut spalinowych. Macron jest tam bardzo często porównywany do Marii Antoniny z jej słynnym hasłem "nie macie na chleb, jedzcie ciastka". Problem jest niebagatelny skoro dochodzi tam już do zamieszek a ludzie wychodzą na ulice, bo są na skraju wytrzymałości.

Jestem jak najbardziej za tym aby dążyć do "oczyszczania powietrza" którym oddychamy ale mam wrażenie, że Władze UE zaczynają działać w jakiejś panice. Róbmy coś, już, teraz! Bez większej analizy i tego jak łatwo jest wylać dziecko z kąpielą. 

Z drugiej strony w DE Sądy zaczynają wydawać nowe postanowienia w których lekko wycofują się z zakazu wjazdu do miast diesli. Tu ktoś zaczyna coś wreszcie analizować. Jak to będzie wyglądało dalej, czas pokaże. Osobiście po ścisłym centrum mogę jeździć Metrem, tramwajem lub rowerem elektrycznym (już tak bardzo często robię)... ale ja jestem niestatystyczny i z tych lekko starych ;)

Odnośnik do komentarza
Dnia 22.11.2018 o 20:21, MariuszBurgi napisał:

Dziś przesiadłem się do hybrydy

Żona jeździ starą hybrydą od trzech tygodni i chwali ją sobie. Silnik 2,3 Pb + silnik elektryczny. Wszystko razem 158 KM. Spalanie w mieście 6,5 -7,0 ltr. Moim zdaniem do miasta super sprawa, wcześniej jeździła starym Galantem 2,5 Pb 170 KM, spalanie w mieście 12-13 ltr. Czy ta Hybryda ma sens, moim zdaniem tak bo auto dość spore (SUV), a spalanie jak w średniaku.

Na trasie nie ma rewelacji, bo spalanie wyszło z 560 km przy szybkości średnio 120-130Km/h - ok. 7,6 ltr. Fajne auto na miasto i kręcenie się w koło komina, gdzie trzeba często zwalniać, przyśpieszać, hamować. 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, MariuszBurgi napisał:

Osobiście po ścisłym centrum mogę jeździć Metrem, tramwajem lub rowerem elektrycznym (już tak bardzo często robię)... ale ja jestem niestatystyczny i z tych lekko starych ;)

Czy mógłbyś spróbować z grubsza opisać wrażenia jazdy rowerem elektrycznym? Czy masz fabryczny czy przerabiany moc silnika bateria itp? Ja jeździłem skuterem przez centrum przez całe miasto do pracy z powodu parkingu i czasu i nie musiałem uiszczać pewnych opłat po drodze, ostatnio pojawił się problem z parkowaniem dwóch kółek pod firmową wiatą i jeżdżę rowerem ale 8km w jedną strone i to na zmianę pod i z górki do tego czsami wiatr od morza zastanawiam sie nad elektrykiem troche szkoda mi wydać 8tys na rower i stwierdzić że nie było warto. Przeszukałem różne fora ale opinie są podzielone jak PB-LPG-DIESEL itp.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
15 godzin temu, dudekmotorek napisał:

Czy mógłbyś spróbować z grubsza opisać wrażenia jazdy rowerem elektrycznym?

Polecam -> ten wątek.

Edit

Całkiem realna ocena przyszłości "elektryfikacji" -> KLIK

Niestety, także uważam, że wariant 6 jest najbardziej prawdopodobny.

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od grupy emisji spalin, moim zdaniem niech sobie w mieście jeżdżą diesle od normy 5 czy 6  w górę. Ale "stare kapcie" powinny być z miast eliminowane. Zarówno diesle (poniżej Euro 5 czy 6), jak i benzyny (poniżej normy Euro 3 czy 4)  nie spełniające tych norm. Mieszkam w dużym miescie i nie chcę wąchać spalinek "popsutych" silników tylko dlatego, że są "tanie w użytkowaniu" lub "za drogie w poprawnej naprawie".

Moim zdaniem trend jest dobry, zmiana przepisów też, bo tylko one (a dla krnąbrnych kary) poruszą ludzi do innego postępowania. A że są niepopularne? No cóż... Jak to w życiu... Wiele rzeczy dobrych jest niepopularnych :D .

Podobnie jak wysokie kary i skuteczna eliminacja smrodzących paleniem w piecach odpadków i śmieci. Idzie w dobrym kierunku.

Nie od razu Rzym zbudowano, impulsy są, i z czasem eliminacja "śmierdzieli" w najbliższym otoczeniu nastąpi. I BARDZO dobrze :) . Bo jak ktoś tu na forum już napisał: nie ma co zwalać na przemian na frakcję "palaczy w piecach" czy na frakcję "jeżdżących samochodem". Do sytuacji przyczyniają się te dwa obozy i jeszcze kilka faktorów.

Gdyby ktoś chciał spojrzeć, to dzisiaj Czesi chyba też mają problem z jakością wdychanego powietrza. I Turcja  : https://aqicn.org/map/europe/pl/

 

To jest moje prywatne zdanie od długiego czasu i całe szczęście, że ludzi podchodzących podobnie i ze zrozumieniem do tego problemu przybywa !OKK .

Bo nie demagogia i populizm jest rozwiązaniem, ale też i nie robienie nic ;) .

 

Odnośnik do komentarza

Ja uważam że lepiej od kar  zadziałają zachęty finansowe. W przypadku samochodów z odpowiednią normą i wynikami emisji spalin - zniżki w opłatach, preferencje w ubezpieczeniu itp. Po prostu jeżeli ktoś policzy że bardziej opłaca się kupić coś nowszego jak inwestować w starocie to tak zrobi. Ostatnio w korku stał przede mną starszy VW Polo benzyna z gazem - to co się z niego wydobywało to masakra, trzeba było włączyć obieg zamknięty w aucie.

Podobnie jest z ogrzewaniem, żadne programy czy dopłaty nie rozwiążą problemu (choć ja skorzystałem i jestem zadowolony). Wystarczy jasny przekaz - tańszy gaz (lub inne eko paliwo) w dłuższej perspektywie i po problemie. Ludzie sami wybiorą wygodę i lepszą cenę rezygnując z "kopciuchów". Niestety to jest już polityka i decyzje w rządzie a nawet w Brukseli - zdjęcie podatków i opłat z błękitnego paliwa.

Odnośnik do komentarza

Doszliście do sedna sprawy, zachęty zachętami (czytaj dopłaty -np ok 6000 zł do zmiany sposobu ogrzewania), ale najważniejszym czynnikiem jest cena paliwa, koszty przystosowania do ogrzewania gazowego w sumie są niewielkie, ale papierkologia i tak kosztuje około jedną minimalną pensje w PL. Piec, komin - teraz w zależności od budynku czasem 15 mb)  około 6000, to może być, ale dołożyć i tak trzeba, a dalej co miesiąc rachunki, a tak jak chajsu nie ma, to "stara szafa , jakaś opona" do pieca i jest ciepło ;-) . Możemy gonić wspaniałe Niemcy i resztę europy, ale w pierwszej kolejności powinny się również inne warunki wyrównać. W takich okolicznościach, gdzie większość żyje z dnia na dzień, to ma w głębokim poważaniu światowy zagrożony klimat. Wybiera stary przechodzony samochód, bo na nowy go nie stać, pali w starym piecu, bez choćby sterownika z dmuchawą.

Teraz nawet jak weźmiemy pod lupę ogrzewanie gazowe, to masa kotłów, to te z otwarta komorą spalania, które są nieekonomiczne i we większości one właśnie są zastępowane starymi piecami, które pozostały w kotłowni (na wypadek wojny z Rosją  :D) Przyjęło się też przez to, że gazem jest drogo. pomijam, że mamy najdroższy w Europie.

Zarobki!

Emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna - 1029,80 zł; Najniższa krajowa w 2018 roku wynosi 2100 zł brutto, czyli ok. 1530 zł do ręki (netto).
Średnie świadczenie emerytalne, na które mężczyźni mogą liczyć w landach zachodnich, jest nieco wyższe niż we wschodnich (1052 euro w pierwszym wariancie, 1006 euro w drugim). Kobiety dostają odpowiednio średnio 521 i 514 euro.

Minimalna - 13,70 zł za godzinę brutto - Polska, a Niemcy-Minimalne stawki godzinowe obowiązują w Niemczech od stycznia 2015 r. Pierwotnie wynosiły one 8,50 euro, a dwa lata później – 8,84 euro na godzinę. Do kolejnej podwyżki dojdzie w dwóch etapach. Od 1 stycznia 2019 roku stawki wzrosną do 9,19 euro, a rok później do 9,35 euro.

Tak przy okazji przypomniał mi się kawał w sumie i tak post schodzi z głównego tematu :D. Mimo wszystko jednak obrazuje czego nam tak brakuje, aby być powiedzmy umownie w 100% ECO

Tusk pyta Angelę Merkel:
- Ile tam u was w Niemczech zarabia przeciętny pracownik?
- 1500 Euro - odpowiada Angela.
- A ile potrzebuje, żeby przeżyć?
- 1000 Euro.
- To co robi z 500 Euro?
- Gówno mnie to obchodzi - mówi Merkel.
- A ile tam u was w Polsce zarabia przeciętny pracownik?
- 1500 zł - mówi Tusk.
- A ile potrzebuje, żeby przeżyć?
- 2000 zł.
- To skąd bierze 500 zł?
Na to Tusk odpowiada:
- A gówno mnie to obchodzi.

Odnośnik do komentarza

Porównywanie do Niemiec mówiac szczerze przypomina mi prawdziwych Januszów wyrwanych z kuroniówki dla których szczytem szczęścia jest wyjazd na saksy do „bauera” i kupno wieśvagena tudzież audi lub BMW.  Ostatnio trafił mi się artykuł o tym, że produkcja i utylizacja oraz użytkowanie aut elektrycznych wiąże się z wysokim zanieczyszczeniem srodowiska do tego stopnia że elektryk musi być użytkowany co najmniej 10lat aby był bardziej ekologiczny od tradycyjnego auta. Biorąc pod uwagę cały cykl produkcyjny az do recyclingu, podobny problem dotyczy niektórych ekopaliw. Szczyt G20 na którym ustala się stawki jakie mamy płacić za zanieczyszczanie czy nie lepiej byłoby te pieniądze pakować w autentyczną ekologię niż w kary które poza tym nie ograniczają same w sobie emisji szkodliwych związków? 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, dudekmotorek napisał:

Porównywanie do Niemiec mówiac szczerze przypomina mi prawdziwych Januszów wyrwanych z kuroniówki dla których szczytem szczęścia jest wyjazd na saksy do „bauera” i kupno wieśvagena tudzież audi lub BMW.

Szczerze, porównuje zarobki jeśli pijesz do mnie, a że do Niemieckich mógłbym do innych się odnieść, ale w UE, to Niemcy w zasadzie grają pierwsze skrzypce, a mówią o wyrównywaniu szans  więc nie kumam  o co Tobie chodzi z Januszami. Może jakiś taki z innej bajki jestem :D bo faktycznie kulam się starym samochodem z Niemiec, a skuterem z Francji, też starym i przechodzonym :D 

Ty mówisz co by było lepiej, dla nas czy dla przewodniej roli UE. To jest współczesna wojna, dzisiaj nikt nie strzela. Zobacz co Amerykanie zrobili z VW, AUDI, ile samochodów z grupy VAG spoczęło na pustynnym parkingu i raczej go nie opuszczą, a to przez wpadkę z emisją spalin. W Europie w tych samych modelach pojazdów przeprogramowano klientom komputery w servisie i masz je na drogach. Nie było mowy o zwrocie autek do producenta. 

Autentyczna ekologia (...), to jest biznes kolego. Chce, żyć w czystym otoczeniu, bez spalin i nadprodukcji śmieci, czy to tylko jest realne. Weź zobacz sobie jak wyglądają duże miasta w Polsce, stoi sobie biletomat,  ludzie drukują bez opamiętania potwierdzenia transakcji, które lądują na chodniku (obok kosza nie ma), szczęśliwie bankomaty pobierają za to dodatkową opłatę, ale i tak zdarzają się "Janusze". Mamy zacząć od podstaw. Dalej, reklamówka jest nie ekologiczna, ale kurczak nafaszerowany solanką, sprzedawany na styropianowej tacce na pampersie i zafoliowany jest OK, to wszystko do Polski przyszło z postępowej Europy, tak jak chemiczne pieczywo i inne. Faktycznie ograniczamy emisję szkodliwych związków mamy być ECO, bo stężenie pyłów w powietrzu i inne takie !OKK 

Odnośnik do komentarza

Nic do Ciebie ani o czyjekolwiek zarobki to jest prywatna sprawa . Taki uraz mam i typowe Januszowe własne podejście. Bardzo dużo osób porównuje do Niemiec. Szczytem szczęścia za komuny i tuż po jej upadku było mieć niemieckie auto i tak już mi zostało, że jestem anty a niektórym tak zostało, że VW „ w dieslu somsiad musi być” . Jeśli chodzi o ekologie to Niemcy palą najwięcej węgla, wiatraki są nieefektywne i nie nadają się do recyklingu a jak są jeszcze na chodzie to sprzedają je do Polski i nikt nie mówi o strefie ochronnej wokół wiatraka, czy wycince starego lasu pod kopalnię węgla brunatnego podczas gdy w Polsce robi się z tego aferę gdy była wycinka w Puszczy Białowieskiej. Niemcy dodatkowo patrząc na VW to przykład jak oszukać europejczyków i pół świata taka ich ekologia i zaszczytne pierwsze miejsce i dlatego się odezwałem. Mam tam rodzinę, byłem tam w pracy i został mi kompletny brak szacuku do niemieckich osiągnięć i stawianie ich za wzór uważam za ogromny błąd. Odbiegłem od tematu... Amerykanie zrobili dobrze zakazując sprzedaży VW tutaj się nie dało i to błąd kolejny. 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, 1912michał napisał:

Doszliście do sedna sprawy, zachęty zachętami (czytaj dopłaty -np ok 6000 zł do zmiany sposobu ogrzewania), ale najważniejszym czynnikiem jest cena paliwa ..................

Zarobki!

Jestem dokładnie tego samego zdana.  Koszt zmiany pieca to wydatek jednorazowy, ale potem trzeba płacić dużo więcej co miesiąc i tu już nie każdy sobie może na to pozwolić :(  

9 godzin temu, dudekmotorek napisał:

Porównywanie do Niemiec mówiac szczerze przypomina mi prawdziwych Januszów wyrwanych z kuroniówki dla których szczytem szczęścia jest wyjazd na saksy do „bauera” i kupno wieśvagena tudzież audi lub BMW.  ...........

A co cię tak dziwi ?  Może to z perspektywy niektórych trudno dostrzec, ale są jeszcze takie rejony w PL (na szczęście coraz mniej) gdzie szczytem marzeń jest wyjazd na te tak zwane saksy :( , a posiadanie starego VW jest marzeniem.  Dochodzimy nawet do jeszcze większego absurdu.  Łatwiej (czytaj:   taniej) teraz kupić taki samochód, niż potem np. go ubezpieczyć :(  i po drogach jeździ sporo takich VW, Audi czy BMW bez obowiązkowego OC.  

9 godzin temu, dudekmotorek napisał:

..  Ostatnio trafił mi się artykuł o tym, że produkcja i utylizacja oraz użytkowanie aut elektrycznych wiąże się z wysokim zanieczyszczeniem środowiska do tego stopnia że elektryk musi być użytkowany co najmniej 10lat aby był bardziej ekologiczny od tradycyjnego auta. ..

 Ale już o tym wspominaliśmy tutaj, tylko akurat w odniesieniu do samych akumulatorów. To tylko potwierdza domysły że jest jakieś lobby które na siłę promuje elektryki, a wpadka VW dała im tylko dodatkowych argumentów. 

2 godziny temu, dudekmotorek napisał:

....... Amerykanie zrobili dobrze zakazując sprzedaży VW tutaj się nie dało i to błąd kolejny. 

Masz pewność że Amerykanie tak strasznie się przejęli tym że im VW zatruwały środowisko ?   Znając amerykanów i ich zamiłowanie do wyciągania  kasy w sądzie to trafiła się po prostu dojna krowa, a że przy okazji trochę uchronili rynek przed samochodami z EU to tylko dodatkowy zysk :)  

Odnośnik do komentarza

Może nie do końca w temacie ale jestem na bieżąco i już mam pierwsze rachunki do zapłaty a w zasadzie zapłaciłem.  W moim domku 180 m za 1 miesiąc przysłali mi 460 zł bez cieplej wody. Poprzednie lata płaciłem za cały sezon paląc groszkiem 2 - 2.5 tyś + jakieś drewienko na rozpałkę. Dodatkowo mialem full roboty i uwiązany był człowiek jak pies łańcuchem do budy. Wychodzi na to że zapłacę za sezon podobnie albo trochę wiecej. Za to bez brudu, kurzu i roboty. Za kocioł kondensacyjny + robota i materiał zapłaciłem ok. 20 tyś  z czego dotacja zwróciła mi 50 %. . Trochę papierologii nic trudnego. Uważam że na tą chwilę zrobiłem dobry interes . Zobaczymy jak będzie kształtować się cena gazu. Zastanawiałem się czy nie lepiej zainstalować kocioł na ekogroszek lub pelet. Sprawdziłem, przeliczylem i to w moim przypadku nie opłaca się.  Na szczęście mam możliwość podpięcia się do sieci gazowej. Są też  minusy nie mogę mieć w domu innego źródła ciepła  (piec, kominek itp.) W razie jakieś katastrofy jestem w czarnej d..e.  Ciekawie wygląda za to sytuacja w domku u mojej mamy 150 m. Tam był zainstalowany miałowiec który tygodniowo zuzywał ok 8-9 worków po ok. 17 zł  co daje jakieś 150 zł tygodniowo czyli 600 zł miesięcznie.  Teraz przyszedł rachunek za gaz 300 zł i to z ciepłą wodą, taki niski bo można bardziej racjonalne sterować ogrzewaniem. Niepotrzebnie punkty są skręcone  na 1 a że mama mieszka sama jest pole do oszczędności.  Nie muszę chyba dodawać że obsługa takiego miałowca to udręka. Tak więc może być taka sytuacja że gaz się może  opłacać.  A co do porównywania nas do Niemiec, niestety wiele cen mamy na podobnym poziomie jak nie wyższe a zarobki ? Sami wiecie jakie.  

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, dudekmotorek napisał:

Szczytem szczęścia za komuny i tuż po jej upadku było mieć niemieckie auto

Szczytem, szczytów było zapłacić za korki wlewu paliwa do zbiornika w ilości sztuk 2 (jeden z zamkiem na klucz) do Mercedesa  W 115 w onych czasach jedną miesięczną pensję. O przedniej szybie nie wspomnę ile kosztowała w PRL.
To mój drogi i tak szczegół, ponieważ wszystkie samochody za komuny z drugiej ręki były w cenie nieruchomości czasem nawet zabudowanej. Chcieliśmy mieć w tamtych czasach samochód, który schodził z taśmy i nie trzeba było nic po fabryce poprawiać i nawet stary przechodzony był lepszy od tego nowego z Polmozbytu. Nie wiem ile masz lat, ale ja pamiętam gazety motoryzacyjne z poradami jak udoskonalać polski przemysł motoryzacyjny schodzący z taśmy produkcyjnej. Zainteresuj się kiedy w Polsce rozpoczęto produkcję Lublina, którego konstrukcja zawieszenia do złudzenia przypominała już wycofanego z produkcji Mercedesa 207. 

Dziwi Ciebie, że porównujemy się do Niemiec, to nasi najbliżsi sąsiedzi, którym pomogliśmy uwolnić się od strasznego wodza :D.

Już tutaj wspominał MariuszBurgi nie mniej nie mniej więcej, że w szaleństwie dążenia do bycia ECO, jedyny słuszny napęd pojazdów, to nasze mięśnie. Ja pokuszę się stwierdzeniem, że aby było zdrowiej "ekolodzy" doprowadzą jeszcze do tego, że koło będzie na powrót kwadratowe, ponieważ z potem oczyszczamy organizm :D, a w związku z tym faktem po kolejnych badaniach nie będziemy mogli takim pojazdem wjechać do miasta. Z tym, że na półkach sklepowych dalej będą produkty: kiełbasy wędzone natryskowo, chleb i bułki na polepszaczach i inne wyroby spożywcze, które z normalnym tradycyjnym jedzeniem nie mają nic wspólnego, a tylko dla tego, że duże koncerny spożywcze ułatwiają sobie proces produkcji, a dodatkowo jedzenie grzecznie ma nie psuć się na półkach sklepowych, bo to strata. :oops: 
Już nie od dzisiaj słyszę śpiew, że "krowa gorsza niż samochód", bo jej gazy potęgują efekt cieplarniany, ale pod tym jest też głębszy podtekst, wycięto otwór w brzuchu krowy w celach naukowych, aby podawać przez niego paszę modyfikowaną, po której krowa nie ma gazów, a już tak całkiem przypadkowo produkuje więcej mleka. Popatrz jaki zbieg okoliczności. https://www.sadistic.pl/fistulacja-krowy-z-dziura-vt164434,15.htm

Zanieczyszczenie powietrza przez pojazdy samochodowe, a w mojej ocenie bardziej chodzi również o zaczopowane centra miast, które w ogóle nie przystosowane zostały do tak dużego natężenia ruchu, przy tym brak szerokich alteri, aby przemieścić się z dzielnicy do dzielnicy (patrz moje rodzime miasto Poznań, ale w Warszawie wcale lepiej nie jest) Uważam, że szeroki dostęp do pojazdów,  które dziś również można kupić nawet w cenie  pralki, a z tego też powodu trzeba nakładać obostrzenia na stare pojazdy i się to robi, aby miasta nie stały również w korkach, które faktycznie są generatorem spalin. Przy okazji nowe trzeba sprzedać i tak w kółko "Macieju".

 

 

Odnośnik do komentarza

Amerykanie bardzo ładnie sobie poradzili - olali niemieckie auta bo mają swoje a jak nie mają to cały świat coś produkuje i chce sprzedać. Komuna minęła a ja pamiętam jeszcze te auta sam nimi jeździłem najstarsze jakie miałem przyjemność prowadzić to 3-biegowy ŻUK i STAR 28 bez wspomagania trafił mi się też KRAZ z drewnianymi drzwiami ale to już przeszłość i nie wracajmy do tego i nie stawiajmy Niemiec za wzór to nie jest dobra droga. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, EndriuBis napisał:

Masz pewność że Amerykanie tak strasznie się przejęli tym że im VW zatruwały środowisko ?   Znając amerykanów i ich zamiłowanie do wyciągania  kasy w sądzie to trafiła się po prostu dojna krowa, a że przy okazji trochę uchronili rynek przed samochodami z EU to tylko dodatkowy zysk :)  

Poza naruszeniem standardów emisyjnych VW przede wszystkim złamało zapisy umów cywilnoprawnych obecując swoim klientom sprzedaż niskoemisyjnych, ekologicznych samochodów, którymi w istocie te auta nie były. Trzeba być bardzo nierozważnym, żeby sprzedać w USA produkt niezgodny z zapisami umowy oraz własnymi, pisemnymi deklaracjami.

Odnośnik do komentarza

 

1 godzinę temu, dudekmotorek napisał:

 nie stawiajmy Niemiec za wzór to nie jest dobra droga. 

Kurczaczek, ale ja ich nie stawiałem za wzór, porównałem zarobki i nic więcej. Odniosłem to wszystko do tak zwanego wyrównywania szans we wspólnocie europejskiej. Bardzo się cieszę, ze otwarte granice i w ogóle i mamy nowe mosty i wiadukty dzięki dotacją dużo się dzieje, ale ciągle i tak jesteśmy tylko rynkiem zbytu, a więc krajem potrzebnym dla korzyści, a nie partnerem. Oczywiście to moje zdanie i wielu może się z nim nie zgodzić. Jesteśmy taką wspólnotą europejską, że gazociąg N.S. nas omija, ale co tam (to już śmierdzi polityką, a więc nie rozwijam) Wojny też prowadzono dla korzyści materialnych, ale dzisiaj w Europie nikt taki głupi nie będzie.

Niemcy są narodem praktycznym już w okresie II WŚ   pokazali,  że potrafią uzyskać produkty z rzeczy o których innym się nawet nie śniło. Oczywiście w dalszym ciągu nie uważam, tego za wzór do naśladowania, ale by nie było również nie pałam  nienawiścią. 

@Geni, USA odstrzeliło nogę pojazdom z grupy VAG i to ich własną bronią, te standardy emisji Europa sama sobie nałożyła i w pełni się zgadzam z Twoim zdaniem. Nikt zbytnio się w USA nie przejmuje nieco większą emisją, ale deklaracja to jest świętość, to dotrzymywanie umów.

Odnośnik do komentarza

VW ogłosił wczoraj, że wycofuje się z "wdrażania" nowych modeli samochodów z silnikami spalinowymi od 2026 roku.

Ciekawe do kiedy będzie trwała ich produkcja :D ? Sam VW podaje datę ok. 2040 :lol: . Czyli nie ma obaw :D .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...