kowalik Opublikowano 21 Lutego 2015 Opublikowano 21 Lutego 2015 Hej wszystkim. Czy ktoś z was podróżował gdzieś dalej na swojej 125? Jakie macie z tym doświadczenia? Da się? Warto próbować czy to za mini maxiskuter na takie wyprawy?
0 Barnej Opublikowano 5 Czerwca 2016 Opublikowano 5 Czerwca 2016 Dzisiejsza wycieczka do Gór Sowich z Wrocławia. Celem było zwiedzenie kamieniołomu w Sobótce, sztolni Walimskich, sztolni Włodarz (oba to projekt RIESE ) Zamku Grodno oraz zapory na jeziorze Lubachowskim. Trasa wycieczki poniżej: Super wyprawa, Napisz o której był wyjazd, powrót, ile km trzasnęliście?
0 keniol91 Opublikowano 5 Czerwca 2016 Opublikowano 5 Czerwca 2016 Wyjechaliśmy przed 10 a wróciliśmy o 21 razem wyszło ok 190 km dużo czasu straciliśmy na czekanie do pełnej godziny aby wejść z grupą na zwiedzanie ale za to można było dłużej wdychać górskie powietrze taka ciekawostka wracając wyjechałem na autostradową obwodnicę Wrocławia razem z plecaczkiem i bagażami licznikowe 114 utrzymywane
0 Johny7205 Opublikowano 5 Czerwca 2016 Opublikowano 5 Czerwca 2016 Andrzej fajny opis.Pomyslimy nad nastepnym wyjazdem w inne rejony.Dzisiaj mialem telefon od kolejnego kolegi ze skuterem czemu nic nie mowilismy bo chetnie by pojechal,wiec ekipa sie powieksza o kolejnego chetnego.Pozdrawiam i dzieki za wypad Dejon, Hekler jak będziecie planować kolejny wypad, dajcie znać proszę. Chętnie polecę z Wami moim szarakiem. pozdrawiam/ Johny7205
0 dejon Opublikowano 5 Czerwca 2016 Opublikowano 5 Czerwca 2016 Johny oki nie ma sprawy damy znać. .ale Hekler zdał na A gratulacje ...i wiadomo nie będzie może chial z takimi 125 latać; )taki żarcik Napisane na Commodore C64..
0 Maruda Opublikowano 6 Czerwca 2016 Opublikowano 6 Czerwca 2016 Witam ponownie zagorzałych podróżników na 125 i nie tylko:)Krótki opis wycieczki na 5 moto do Kazimierza Dolnego który ogarnelismy w sobote:)uczestnicy to 4 skutery 125 (2x x-max,piaggio xevo ,x-motion) i suzuki DR650 + auto serwisowe:)czyli mój mlody z dziewczyna. Wyjazd zaplanowany z Wawy o 9.00 pierwsze spotkanie stacja Statoil ul.Fildorfa, a potem przejazd wałem Miedzyszynskim w stronę Puław. (Warszawa- Dęblin - Puławy- Kazimierz Dolny)okolo 145km w jedna strone.Po drodze za Otwockiem na stacji Orlen miał dołączyć Kot kumpel na piaggio. Wiec decyzja ze zatankujemy na Orlenie i tam też reszte szczegółów dogadamy jak będą wszyscy. Wiec ruszyliśmy i tak sobie jedziemy ,nie dodalem ze ja w podróż wybrałem się z moim plecackiem:)juz robiliśmy większe trasy razem np na mazury wiec się nie bałem ze coś będzie nie tak. Jadąc wałem gdzieś okolice Falenicy zaświecila mi się rezerwa:)ale cóż przecież już nie daleko Otwock orlen za rondem wiec damy rade :)ale tak jedziemy pierwsze rondo miniete brak stacji po prawej stronie :)super a kilometrów juz sporo zrobione. Zatrzymaliśmy się na poboczu aby zadzwonić do kumpla gdzie ta stacja bo za Otwockiem juz jesteśmy daleko. Okazało się ze nie tylko mi rezerwa migala:)Kumpel zakręcony jakos wytłumaczył ze trzeba jechać dalej i tam jest orlen. Wiec na rumaki i dalej w drogę ale dobrze ze tylko z 1.5 km i wymarzona stacja:) Oczekiwanie na piaggio, zatankowane moto. Pogaduchy kto prowadzi, kilka zasad na drodze, ustalone ze jedziemy na zygzak (lub jakoś to się nazywa:)oczywiście w równej linii za sobą gdy ktoś będzie nas wyprzedzał.Kilka fot dzielnych podróżników Wszyscy odpalili maszyny..no prawie wszyscy :)piaggio coś szwankuje ale załapała ..hura :)przelaczyla się w tryb awaryjny tak Kot powiedział i ze to pierwszy raz.Oczywiscie śmiechy ze może niech wraca:)ale twardy jedziemy wszyscy. Droga w miarę na początku fajna, widoki na Wisłę z prawej strony po lewej ktoś tam sobie ogniska;) robił na polu ze czarny dym unosił się nad nami:)No i frajda z jazdy minęła :(zaczęła się walka z kierownicą i amortyzacja:)jezdnia z asfaltu przerodziła się w drogę z płyt betonowych gdzie niegdzie zalane dziury .Wiec prędkość zmalała każdy starał się bezpiecznie jechać. Tylko Grzechu na Suzuki DR650 tym się nie przejął zbytnio (miekkie zawieszenie)i z uśmiechem na twarzy sobie smigal Ale jakoś poszło i pierwszy przystanek w Dęblinie na Orlenie. Na stacji kawa ,papieros ,WC i jakiś hotdog:)Spotkaliśmy tez grupę na moto pozdrawiamy. W Dęblinie przed polodniem korki jak w Wawie:)A ze jeden pas tylko i wąski wiec jechać za 4oo i stać jakoś się nam nie chcialo:)decyzja prowadzę i omijamy.Samemu to łatwiej ale w grupie to trzeba też patrzeć aby wszyscy nadążali.Wiec jakoś się udało.Omineli nas motorzysci ze stacji skręcił w prawo przed wiaduktem w jakoś słaba droge.No cóż pomyślałem widocznie miejscowi:)a ja prowadzę owieczki:)na wiadukt z super nawierzchnia nówka aż się przyjemnie jedzie:)ale krótko bo Grzechu mnie dogania i chyba zjazd na Puławy minelismy:)wiec na wrota przez wiadukt i bylo wiadomo ze znajomi ze stacji tez chyba do Kazimierza :)Droga do Puław fajna kilka zakrętów w których można było się delikatnie złożyć jak na 125:)w Puławach przez pół miasta progi zwalniając w sumie takie bardziej wysepki:)Za miastem ladne pagórki i kilka plantacji winorośli niewiedzac kiedy wjechalismy do Kazimierza Dolnego :)szukanie miejsca na parking...ale hmm przecież my na 2oo:)jedziemy na sam rynek:)kilka zakazów ale chyba nie dotyczy moto:) Na rynku starego miasta zaparkowane motocykle i to grupa która nas miała w Dęblinie :)wiec czas zejść i aby cztery litery odpoczely Na miejscu trzeba było się przebrac:)a ze był z nami pojazd serwisowy :)to większość bagaży aby nie nosić ze sobą zostawiliśmy w aucie:)Po czasie spędzonym na moto człowiek głodnieje czas na poszukiwanie knajpy i zwiedzanie Kazimierza i te widki:) I wkoncu jest knajpa na Wisła Po obiadku czas na zwiedzanie trochę ekstremalne jak dla niektórych :)na poczatek góra trzech krzyży i widok na miasto.Na górze informuje że trzeba zapłacić 2 złote od osoby za podziwianie widoków ale tylko od 8 do 18 czy jakos tak:) Patrząc na niebo po drugiej stronie Wisły czarne chmury;)i byliśmy przygotowani ze może nas to czekać droga powrotna w deszczu, ale każdy miał nadzieję że się uda:) Po trzech krzyżach czas na zwiedzanie ruin zamku i baszty. Z chodzenie było już przyjemniejsze:) Kończąc zwiedzanie ruin na drodze niechcący prawie nadepchnolem na boa:) No może nie aż taki duży boa:)ale zwykły padalec:)udawał ze nie żyje ale sciemnial ,jak mnie ugryzl:)i wiem wiem ze jest pod ochroną ale ponad 30 lat nie widziałem takiej jaszczurki bez konczyn:)trzeba było wziąść do ręki; )odłożyłem delikatnie w inne miejsce aby nikt nie skrzywdzil:) Po kilku godzinach spędzonych w Kazimierzu czas na powrót i ostatnie pamiątkowe foty. Zmieniliśmy trasę w drodze powrotnej aby już nie jechać po tych płytach. Kazimierz Dolny - Puławy - Kozienice - Góra Karwalia - Piaseczno -Warszawa.Wiec w droge:)na szczęście pogoda się poprawiła czarne chmury gdzieś poszły w dal a my nadal cieszylismy się droga:)Przed Koziennicami przerwa na co kto chcial czyli papieros, WC ,hotdog:)Kot ze swoim piaggio i trybie awaryjnym musiał tankowac, wyliczył ze spalił na setkę ponad 4.6l. U nas jeszcze bylo pół zbiornika paliwa wiec do końca powinno wystsrczyc:) I ja od tego czasu pozbylem się plecaczka:)niech odpocznie kochana do Wawy w aucie serwisowym :)i dzięki niej trochę fot i filmików z naszej jazdy:) Dotarliśmy do Góry Karwali i trzeba było pożegnać Kota na piaggio bo odbija do Otwocka a my dalej na Wawe.A i droga powrotna była naprawdę super czyli jak jechać to przez Kozienice spodziewaliśmy się TIROW ale nie było więc oki. Po drodze zegnalismy się nawzajem i dziekowalismy za udany dzień na moto i za wypad.W domu byłem około 19:30 trochę zmęczony ale zadowolony ze tak fajnie było nawet na małych pojemnościach :)I juz w planach wyjazd na północ mazury :)może większą ekipa:)i jak zawsze trochę się rozpisałem :)mam nadzieje ze komuś taki mały przewodnik pomoże w decyzji czy jechać dalej czy kręcić się tylko po miescie:)pozdrawiam i dziękuję Mojemu plecaczkowi Kasi.,Olo organizator:)Mackowi,Kot, Grzechu który powiedział ze fajnie się jechało nie męczył się z nami:)młodemu za auto serwisowe i jego dziewczynie ,wszystkim za fajne spędzenie czasu Na koniec link do filmiku;) Dajcie wcześniej znać to na następną wyprawę na pewno zbierze się większa ekipa.
0 Hekler Opublikowano 11 Czerwca 2016 Opublikowano 11 Czerwca 2016 Johny oki nie ma sprawy damy znać. .ale Hekler zdał na A gratulacje ...i wiadomo nie będzie może chial z takimi 125 latać; )taki żarcik Napisane na Commodore C64.. Dzięki.Już mi kot nie bedzie odskakiwał....teraz to ja bede na niego czekał. Nie ma problemu licza sie ludzie a nie jak mowia rozmiar ponoc.... wiec chetnie bede jezdzil Ta wyprawa wyszła spontanicznie troche.....nastepna damy halo na forum z Dejonem to sie poleci na wieksza ekipe gdzies w podobnej odległości mysle bo dalej pewnie da rade ale du...sko troche boli.....musze poszperać w necie jakąs fajna miejscówkę niedaleko od Warszawy i coś sie wymyśli
0 keniol91 Opublikowano 22 Czerwca 2016 Opublikowano 22 Czerwca 2016 W ten weekend mam w planie odwiedzić Złoty Stok, zalew w Starych Morawach i wieże Skywalk w Czechach (Dolne Morawy)
0 Nibiru Opublikowano 22 Czerwca 2016 Opublikowano 22 Czerwca 2016 W ten weekend mam w planie odwiedzić Złoty Stok, zalew w Starych Morawach i wieże Skywalk w Czechach (Dolne Morawy) Ja też w tą sobotę planuję odwiedzić te miejsca, od Kamiennej po Szklarska i Kudowe, po obu stronach granicy, ale jadę pojedynczo. Będzie większa relacja na forum ☺ Planowana trasa sięga 680km.
0 Conan Opublikowano 28 Czerwca 2016 Opublikowano 28 Czerwca 2016 Panowie a co powiecie na wyprawe w wrzesniu do Ostrawy w Czechach na dni nato ? . Impreza wekendowa. Bardzo widowiskowa. Dużo pokazow dynamicznych f16. Chetnie hym sie wybral na moim burgmanie z większa ekipą. Pozdrawiam. Wiecej info podam jak ktoś wogóle będzie zainteresowany.
0 sebsek Opublikowano 16 Lipca 2016 Opublikowano 16 Lipca 2016 Odświeżając wątek pochwalę się wczorajszą wycieczką. Trasa Wrocław - Kraków przez Czechy i Słowację. Granicę przekraczałem w sumie 9 razy :-). Przejechane 650 km w czasie 11,5h z krótkimi przerwami na rozprostowanie nóg zeszło 13h. A tak wyglądala trasa: Na prawdę było super :-D Wysłane z mojego E6633 przy użyciu Tapatalka
0 keniol91 Opublikowano 17 Lipca 2016 Opublikowano 17 Lipca 2016 Brawo !! Było dać cynka chętnie bym się z tobą przejechał
0 czemil Opublikowano 17 Lipca 2016 Opublikowano 17 Lipca 2016 Nasza niedawna wycieczka na Rugię. Pozwalam sobie zamieścić w tym watku, chociaż tylko ja jechałem Forzą125 (koledzy na mocniejszych). Ja wyjazd ze Świnoujścia, większość ze Szczecina. Dla mnie 460km w świetnym towarzystwie to pestka, chociaż czasem brakowało mocy.
0 Tomii Opublikowano 31 Lipca 2016 Opublikowano 31 Lipca 2016 U mnie tydzień temu skromne 240km (Balice, Ojców). A dziś 221km, (Namestowo, Zawoja)
0 morgan2000 Opublikowano 31 Lipca 2016 Opublikowano 31 Lipca 2016 https://goo.gl/maps/TRqmXRxytYn https://goo.gl/maps/ksBypUdhaG62 To była moja droga,sprzed tygodnia... Razem 195,5 km+8 km=203,5km Pozdrawiam wszystkich Maxiskuterzytów i miłego dnia
0 Downatan Opublikowano 22 Listopada 2016 Opublikowano 22 Listopada 2016 Servus, 400 km w 24h: Olesnica-Głuchołazy-Praded-Jesenik-Bruntal-Stronie- Lądek Zdrój-Złoty Stok-Olesnica. Wyjechałem po obiedzie w sobotę. Wróciłem na odgrzewany obiad w niedzielę uchachany od ucha do ucha. Jazda "125" jest szczególnie przyjemna w długich dystansach bo: - podróżujesz a nie gnasz przyklejony do baku. - Prawie nie masz kontaktu z ciężarówkami, bo twoje 90/h to prędkość ciężarówek i ani Ty ich nie wyprzedzasz, ani one Ciebie. - Zawsze masz czas, aby zdążyć wyhamować prze knajpką albo ładnym widoczkiem (o kusej spódniczce nie wspominając...)
0 Klubowicze arturo-bb Opublikowano 22 Listopada 2016 Klubowicze Opublikowano 22 Listopada 2016 14 minut temu, Downatan napisał: (o kusej spódniczce nie wspominając...) To ty jeździsz w kusej spódniczce ? Nie podwiewa cię ?
0 Lionheart Opublikowano 1 Października 2017 Opublikowano 1 Października 2017 W tym roku jechałem najdalej ze Śląska na przełęcz Niederalpl 1246 m w Alpach Mürzstegskich niedaleko Mariazell. To jest około 560 km w jedną stronę. 2 noclegi na miejscu. Około 8 godzin jazdy moim małym Burkiem razem z przystankami dla odciążenia d..y.
0 djpj1 Opublikowano 27 Maja 2018 Opublikowano 27 Maja 2018 Małe spotkanie - (forum 125ccm) - co niektórzy mieli do przebycia 400km...
0 djpj1 Opublikowano 30 Czerwca 2018 Opublikowano 30 Czerwca 2018 9 godzin temu, Nero_ napisał: ... czysty obraz, przyjazna nuta i ścieżki, jakie lubię ... jaka to kamerka ? Kamera to AEE Magicam s70 od 4 lat użytkowna przeze mnie . Są już nowsze wersje tej kamery... Podrzucam jeszcze inny tegoroczny film ;-)
0 keniol91 Opublikowano 20 Lipca 2018 Opublikowano 20 Lipca 2018 Dzisiejszy wypad wokół góry Ślęza zrobione ok 140 km.
0 didi Opublikowano 26 Lipca 2018 Opublikowano 26 Lipca 2018 pochwalę się naszym dookołem ... niestety Burganów z żoną już nie mamy ale zamiast zastanawiać się czy się da po prostu jeździmy w tym roku końcem czerwca w 8 dni 2520km w tym dwa dni bez jazdy
0 jaxton Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Pierwszy wpis. nie mam z kim jeździć za bardzo, bo nie widze na mapie zaznaczonych uzytkownikow 125, wiec jezdze sam . Nie wynik, ale w 3 miesiące 3500 km. Po wsiach dookola, ktore mam oblatane autem w godzinach pracy. Raczej nie co dzien, ale jak juz wyjechane to 80-150 km. Ale tydzien temu wybralem sie do Pieskowej Skały z Chęcin -( checiny.pl ) - też mamy ładny zamek królewski. 110 km w jedna stronę 1:20 min. Wyjechalem z Chęcin 11:10 a z powrotem bylem 14:10 w domu. Tankowanie, odpoczynek....i focia. Gdyby ktoś z Was, nie koniecznie 125 jechal kiedys i chcial sie czegos dowiedziec odnosnie okolicy-służę pomocą. Pozdrawiam. A tym czasem mysle gdzie jutro wybyc...
0 Klubowicze arturo-bb Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Klubowicze Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Może nie na 125 (ale na wycieczkach to nie problem) bo na trochę większych sprzętach masz ludzi z Jędrzejowa ( ProducentKołder , Trebor ) Oni jak tylko mają czas to latają po okolicy i trochę dalej też. Skontaktuj się. Śledź dział reg. Świętokrzyskie ( i Śląskie bo oni często z nami latają )
Pytanie
kowalik
Hej wszystkim.
Czy ktoś z was podróżował gdzieś dalej na swojej 125?
Jakie macie z tym doświadczenia?
Da się? Warto próbować czy to za mini maxiskuter na takie wyprawy?
Top użytkownicy dla tego pytania
23
19
11
10
Popularne dni
21 Lut
16
25 Cze
12
17 Mar
11
28 Lip
10
Top użytkownicy dla tego pytania
keniol91 23 odpowiedzi
djpj1 19 odpowiedzi
arturo-bb 11 odpowiedzi
emjarek 10 odpowiedzi
Popularne dni
21 Lut 2015
16 odpowiedzi
25 Cze 2019
12 odpowiedzi
17 Mar 2015
11 odpowiedzi
28 Lip 2015
10 odpowiedzi
Popularne posty
djpj1
Długi sierpniowy weekend na 125 (Forza & Satelis) w skrócie wyglądał tak :
alkir
Od zakupu (kwiecień) zrobiłem turystycznie już prawie 7 tys. km moim skuterkiem, nie oddalając się w prostej linii dalej niż około 100 km od domu. Naprawdę nie sądziłem, że aż tak mnie to wciągnie, pa
Opublikowane grafiki
296 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się