kymco downtown 300

[virus]

Żeby nic nie szarpało, jeżdzę w zakresie 5-6tys. obrotów. Ekonomicznie i wystarczająco dynamicznie jak na miasto. Pabloxl zmieniał rolki, trzeba będzie się z nim spotkać i "wymacać" temat.

[pabloxl]

Wczoraj profilaktycznie rozebrałem wario w celu sprawdzenia, czy są oznaki jakiegoś zużycia - przypomnę, mam założone rolki pulley-a 15g. Od wymiany przejechałem ok. 3tys. w różnych warunkach i raczej jeżdżąc dynamicznie. Wariator i rolki nie wykazują nadmiernego zużycia, wystarczyło jedynie wszystko wyczyścić z pyłu. Co do szarpania; na pulley-ach ten objaw przy płynnym ruszaniu u mnie nie występuje. Pojawia się jedynie lekkie zawachanie przy agresywnym ruszeniu i to nie zawsze. Mam wrażenie, że nie występuje ten objaw przy rozgrzanym wario. Ogólnie rzecz ujmując, jazda jest przyjemna, jednak najlepiej z prędkościami 100-120 na trasie, gdzie jest spory zapas momentu i mocy przy wyprzedzaniu. QS1 - nie wiem co masz na myśli ze Twój DT sią trzęsie. Raczej wszystkie jednocylindrowce mają coś takiego, pytanie w jakim stopniu? Mój też się jakoś tam trzęsie, jednak nie biorę tego pod uwagę jako usterkę. Może masz za niskie obroty biegu jałowego? U mnie jest to ok 1500 obrotów.

[virus]

Pablo, napisz jeszcze jakie masz teraz v-max (i przy jakich obrotach) oraz ile kosztowały Twoje rolki? BTW co ile zazwyczaj wymienia się rolki w wariatorze?

[QS1]

A co z gwarancją, wymieniając rolki na pulleye?

Do drgania się już przyzwyczailem (trzęsie nie tylko na zimnym, ale też przy ok 5tys obr), ten typ najwyrazniej tak ma..

Skut kupiony od Dilera, jak by było coś nie halo to pewno sami by dokonali naprawy gwarancyjnej - tak domniemuję

Ps.Majesty 250 w porównaniu DT300 nic a nic nie trzęsła.

[TomPas]

Witam , mimo przesiadki na biegowca DT 300 wspominam bardzo cieplo. Natomiast co do drgan, nie przypominam sobie takiego objawu w egzemplarzu ktory ujezdzalem od nowosci. Owszem, jeden garnek zawsze bedzie generowal drgania ale w DT o ktorym pisze bylo to prawie niezauwazalne. Chyba ze kolega jakos szczegolnie uwrazliwiony n tę kwestie. W przeciwnym wypadku sugestia by odwiedzic serwis.

Pozdrawienia dla Burgmaniakow

PS. Koledzy, odmachujcie czasem tym co zdradzili :-D:-D

[pabloxl]

Pablo, napisz jeszcze jakie masz teraz v-max (i przy jakich obrotach) oraz ile kosztowały Twoje rolki? BTW co ile zazwyczaj wymienia się rolki w wariatorze?

Rolki to koszt ok 180 zł z przesyłką z Niemiec (zależny od kursu euro). V max jaki udało mi się na nim osiągnąć, to licznikowe 158 z delikatnej górki (fajnie szedł ). Obroty silnika to ok 7500.

[virus]

Dzieki za info. Na oryginalnych bez górki z normalną szybą i deflektorem dochodziłem na prostej do 150, potem wymieniłem szybę na turystyczną i nie rozpędza się juz tak chętnie, doszedłem najwięcej do 140 i dalej nie męczyłem go. Teraz jeżdżę zazwyczaj 120 w porywach do 130 i tak jest ok.

Pytałem o częstotliwość wymiany rolek, bo opisywane niedogodności z szarpaniem przy przyspieszaniu u mnie w zasadzie nie występują (bardziej to chwilowa nierówna praca silnika), a skuter jedzie łagodnie. Wystepuje to tylko jak naprawdę powoli przyspieszam. W normalnej jeździe niezauważalne. Koszt tych rolek jest niewiele większy od oryginalnych, dlatego raczej wymieniałbym, jak mi się zużyją obecne. Tylko nie wiem kiedy to nastąpi. Mam przejechane prawie 14000 i z tego co wiem rolki nie były jeszcze wymieniane.

[Raven]

Polecam wymienić też od razu ślizgi wariatora na dr.pulley, eliminowany jest efekt początkowego blokowania się wariatora na starcie (początkowe opóźnienie na starcie i grzechotanie z napędu na wolnych obrotach) .

[QS1]

A czym się te ślizgi Pulleya różnią od seryjnych?

Optycznie wyglądają bardzo podobnie. Na stronie piszą tylko o innym wykorzystanym materiale (dłuższa żywotność..)

[Raven]

Optycznie niczym się nie różnią, stawiam jednak na materiał z jakiego są wykonane. W moim przypadku przy oryginalnych lekko blokował się talerz wariatora w pozycji startowej , nowe ślizgi wyeliminowały ten efekt. Skuter płynniej startuje (wcześniej przy starcie występowało opóźnienie w reakcji na gaz) i zmalało szarpanie przy niskich obrotach (prędkościach).

[pabloxl]

Optycznie niczym się nie różnią, stawiam jednak na materiał z jakiego są wykonane. W moim przypadku przy oryginalnych lekko blokował się talerz wariatora w pozycji startowej , nowe ślizgi wyeliminowały ten efekt. Skuter płynniej startuje (wcześniej przy starcie występowało opóźnienie w reakcji na gaz) i zmalało szarpanie przy niskich obrotach (prędkościach).

Popieram tą tezę, mimo że ślizgi mam oryginalne. Blokowanie wariatora może mieć związek albo z jego konstrukcją, albo własnie ze ślizgami. Jedno jest pewne. Po wyczyszczeniu wario i ustawieniu wewnętrznego talerza w pozycji najpłynniej się poruszającej, minimalizuje to szarpanie prawie do zera.

[wojoo]

Skorzystam z tematu i dopytam... co byście polecili z kufrów do DT?? nie chce wydawac 1000zł na cały komplet tylko zdecydowanie mniej ale rowniez chce miec cos w miare porządnego

[virus]

Na moim jest Shad SH40. Jest ok.

[Raven]

Jeśli ma to być gotowy zestaw, to montaż GIVI dedykowany do DT (ok 200 PLN) i do tego kufer GIVI/KAPPA (cena zależna od stanu i wielkości). Z napływem kapitału w późniejszym czasie można kuferek doposażyć w np oparcie, dodatkowe światło stopu itp . Co do systemu, to monolock powinien wystarczyć w 90% przypadków (monokey do większych kufrów lub cięższego bagażu)

[wojoo]

CZYM SIE ROZNI MONOLOCK/MONOKEY??

[Raven]

Głównie płytą i typem zapiecia do płyty (monokey jest podobno pewniejsze) i o ile pamietam dopuszczalnym ładunkiem (monokey ma wiekszy). Osobiście stosuję monolock, często ładuję ponad 3 kg (taką chyba dopuszcza producent) i nic sie nie odpina.

[wojoo]

Rozumiem, ale tak czy siak chyba wiecej niz 5kg nie mozna ładowac na pake (przynajmniej tak podaje producent kymco)

A cenowo również sie róznia??

[kmodzele]

Może najpierw się zastanów, co chcesz wozić w tym kufrze; to będzie implikowało jego wielkość. Jeśli dwa kaski, to pojemność co najmniej 44 l (w 44 wchodziły mi dwa jet'y tak prawie na styk). DT udźwignie każdy kufer. Sądzę, że to nie najlepszy wątek do debatowania "który kufer wybrać".

Producent oczywisci epodaje max obciążenie 3-5-10 kg, ale rzecz jasna, jak jest wszystkoe dobrze przymocowane i kufer jest markowy, to da się napchac wiekszy cieżar. CIeżar to tez nei wszystko, jeśłi wieziesz na kufrze DUŻY (plecak, namiot, karimata, śpiwór itp) pakunek, to opory powietrrza, zawirowania stają sie decydującym czynnikiem obciążającym

[QS1]

Wracając do rozważań nt DT300... Zostawiłem dzis swojego w motorlandzie na naprawę gwarancyjną zjawiska 'szarpania' przy 4,5-5tys obr/min..

Na dzien dobry uslyszalem, że nic się z tym nie da zrobić - zadne wymiany komputerów itp nie pomagają..

Dopiero hasło gwarancja nieco pozytywniej nastroilo mechanika i powiedział, że zerkną w napęd i spróbują z innym komputerem..

Ponoc w k-xt nie bylo nigdy przypadków szarpania występujących w dt300 - byc może kluczem do sukcesu jest jego komputer, hmm.

Na moje pytanie, czy nie warto zmienić wario -skoro w części egzeplarzy jest ok, uslyszalem że mają po 700pln waria tuningowe j.costa i z nimi objawy natychmiast ustępują :-)

Ps. Jak sobie nie poradzą, od razu zamawiam pulleya, część z Was 'organoleptycznie' sprawdzila, że taki tuning redukuje też objawy szarpania w DT

Pozdrowienia

[wojoo]

Może najpierw się zastanów, co chcesz wozić w tym kufrze; to będzie implikowało jego wielkość. Jeśli dwa kaski, to pojemność co najmniej 44 l (w 44 wchodziły mi dwa jet'y tak prawie na styk).

Głownie jakieś zakupy - ale musi sie zmiescic minimum 1 kask a najlepiej 2

Wracając do rozważań nt DT300... Zostawiłem dzis swojego w motorlandzie na naprawę gwarancyjną zjawiska 'szarpania' przy 4,5-5tys obr/min..

Na dzien dobry uslyszalem, że nic się z tym nie da zrobić - zadne wymiany komputerów itp nie pomagają..

Dopiero hasło gwarancja nieco pozytywniej nastroilo mechanika i powiedział, że zerkną w napęd i spróbują z innym komputerem..

mam znajomego mechanika w motorlandzie i te zmienianie komputera to sciema... po prostu nie da sie tego wyeliminowac przy fabrycznych klockach... na pewno w najwiekszym stopniu pomoze wymiana rolek

a co do Jcosty to ponoc jeszcze nie testowali

[QS1]

mam znajomego mechanika w motorlandzie i te zmienianie komputera to sciema... po prostu nie da sie tego wyeliminowac przy fabrycznych klockach... na pewno w najwiekszym stopniu pomoze wymiana rolek

a co do Jcosty to ponoc jeszcze nie testowali

Dzięki za potwierdzenie mojej tezy, dzięki. Właśnie dzwonili, że mam skuter odebrać..

Wymienili komputer na 'najnowszy', który 'musi się ułozyć' (czyli liczą na skuteczność efektu placebo;), a zmiana wario nic nie pomoże.. Oczywiście usłyszałem, że u mnie dużo mniej szarpie niż u innych - co za argument (choć i tak lepszy niż zasłyszany wczoraj - po prostu powinienem jeździć na wyższych obrotach i problemu nie będzie!!)

Dla mnie dziwne jest to, że skoro problem występuje tylko w części DT300, musi być sposób na wyeliminowanie tego.

W najgorszym wypadku niech wymieniają całe przeniesienie napędu - chyba, że wolą wymienić skuter na taki bez wad ukrytych (po trzeciej nieudanej próbie naprawy chyba mogę o coś takiego wnioskować).

[wojoo]

Przy okazji zapytam... czy ktoś znalazł przyczyny głuchych stuków przodu przy mniejszych nierównościach?

[QS1]

Mi się udało wreszcie pierwszy raz zatankować (tak, tak - niewiele jeżdżę) - na baku zrobiłem 306km, zalewając niecałe 11litrów. Średnie spalanie, jeżdżąc 100procent po Wawie - 3,56l/100km!! Świetny wynik uważam, nawet jeśli na razie jeżdżę w miarę delikatnie..

[Raven]

Nieźle, ja nie potrafię zejść poniżej 4l, żeby dojść do Twojego wyniku to musiałbym chyba odpalić i..... pchać

[pabloxl]

... to piękny wynik. Jak kolejne będą podobne, to dam wiarę i zacznę rywalizować ... Przy jeździe dynamicznej, ale nie 0-1, mój wciąga jak w "stopce".