dr.big Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 Moze byc opcja I. Moze byc tez z powrotem z opcji II. Mi tam w zasadzie wszystko jedno . Byle dojechac do Grecji . Mam pytanie, czy przewiduje ktos 3 tygodniowy pobyt ?
RobB. Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 No może nie całe 3 tygodnie ale na 18 dni to mógłbym sobie pozwolić, tylko gdzie ja dostanę jeszcze większe boczne kufry, jak zapewne zauważyli?cie na każdy dzień pobytu mam przeznaczone kolejne dm3 Arti te przeloty to możliwe s? wył?cznie wtedy gdy będziesz jadał ?niadanie już z wieczora A tak na serio to wariant taki jak sugeruje Bigu chyba jest najkorzystniejszy. Arti, a czy rozeznałe? możliwo?ci noclegowe w ok. Sofii ? Pozdrawiam RobB.
Mr.T Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 Witam. Niestety nie mam jeszcze maxi i nie wybiorę się w tym roku w tak długi wyjazd. Ale przegl?dam z zaciekawieniem ten w?tek i zauważyłem, że macie pewne obawy co do przejazdu przez "dzikie" kraje. Mam kolegę, który mieszka i w Grecji i w Krakowie. Oto czę?ć maila od niego : Nie wykluczone ze napadaja na skutery a nawet na samochody szczególnie w Jugosławji i Rumunii.Ja przestałem jezdzic tamtedy od 1996 roku bo własnie mnie okradli i wcale nie zostałem napadniety tylko przy opłacie na autostradzie gosc mi powiedział zebym dał 100 dollarów albo mam wracac.I nie ma gatki bo stoi jakis drugi z kalasznikowem i koniec.Wystarczy ze przekroczysz ograniczenie o 5km.h i juz ktos wyskoczy.Przy granicy Jugosł. i Bułgarii tez musiałem dawac w łape bo frajer nie chciał mi wyrobic wize itd itd.Poza tym wjezdzajac do Jugosł. musisz wyrobic odrebne OC chyba które tez kosztuje paredziesiat euro czy dollarów nie wiem w czym tam sie płaci teraz.Ja jezdze przes Czechy,Austrie i Włochy.Dojezdzam do Ancony (około 15 godzin jade) i wsiadam na prom który płynie do miasta Patras i nastepnego dnia jestem na miejscu bo tam mieszkam. Jak widać osoba, która często robi t? trasę , stawia na bezproblemowy przejazd krajami "normalnymi". Pozdrawiam, Mr.T
Mario Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 Ten twoj kolega ma jakies dziwne dane,nie ma takiego kraju jak Jugosławia.
dr.big Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 Wydaje mi sie to rozsadne, po co sie pchac tam gdzie nie chca turystow? Niech buraki siedza w swoim kraju i loja swoich. To ma byc w koncu przyjemnosc, a nie ciagle uzeranie sie w kraju, gdzie kazdy wyciaga tylko lape . PS. Mario, mozemy sie przeciez rozlaczyc na 2 grupy dojazdowe. Jedna hardcore z 10$ banknotami przygotowanymi w karmanie , a druga luzacka promem i postojami we wloskich knajpkach . Fakt jest taki, ze jesli bedziemy jechali przez Bulgarie i inne "wynalazki", to ja ochlapuje blotem tablice i do platnej "kontoli" sie nie zatrzymuje. Niech placi najwolniejszy . Nie lubie po prostu jak mnie bezpodstawnie kroja. Poczekamy, zobaczymy... Traske mozna ustawic na 2 dni przed wyjazdem .
Administrator Artix Opublikowano 8 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 8 Czerwca 2005 Niestety 21 dni lezy poza moim zasiegiem urlopowym, mimo szczerych checi, max co moge wyrwac wolnego z pracy to liczac soboty i niedziele, to 16 dni, liczac od 1-szego dnia wyjazdu. Nie ukrywam ze Bulgaria mnie ciagnie, choc by jako kraj tranzytowy. Macedonia odpada tylko z powodu oplat za wize. Jadac autostradami i glownymi drogami nie powinno byc tragicznie. Noclegu w Sofii poszukam w jakims hotelu zeby nie rozbijac namiotu, za przystepna cene. Wiza przez Serbie i Czarnogore nie jest potrzebna, zreszta razem z Mariem przelecielismy spory kawalek Czarnogory i poprostu czulem sie jak w Polsce. Taki sam styl jazdy, taka sama policja, jesli przekroczysz predkosc zatrzymaja i beda chcieli w lape, ale bez chamstwa. Gdyby kryterium bylo to ze mozna przekraczac bezkarnie przepisy to jade, zapewne poza Polske bym nie wyjechal. 2 tyg temu bylem skuterem na Litwie i tam mozna powiedziec ze naprawde wszyscy przestrzegaja przepisow, a mandaty sa slone i to bez gadania przekroczenie o 10 km/h kosztuje tam 400 zl. To ze jakis tam kolega byl 9 lat temu po raz ostatni w tamtych okolicach nie wiele do mnie przemawia. Bo ja w tamtych okolicach bylem w zeszlym roku, a nawet w Albanii bylo smiesznie no i bezpiecznie, choc dziwne rzeczy mozna o tym kraju uslyszec. Mario sam z Sarajewa przez cala Bosnie po nocy wracal do Polski i tez nic wielkiego sie nie stalo. Jednym slowem nie potrzebna ta psychoza strachu, a 1 dzien z noclegiem w hotelu w Sofii mozna przezyc. Nie trzeba tez wyrabiac zadnego odrebnego OC. Jest honorowane Polskie i kazde inne. Tym sposobem to mozemy nadac skutery samolotem do Grecji i tez powiedziec ze bylismy skuterami w Grecji. Tylko co potem opisywac. Dalej jestem za opcja pierwsza, czyli trasa ladem. Szkoda mi tracic caly dzien na plywanie statkiem. Pozdrawiam ps. a miejscowosc nazywa sie Patra nawet pisana greckimi literami a nie Patras
dr.big Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 Ups , faktycznie 1996 rok. Jak juz wczesniej mowilem, jest mi to obojetne, trzeba jednak rozwazyc za i przeciw. Chociazby pomoc medyczna w razie potrzeby, czyli ogolny "rozwoj" kraju i podejscie do czlowieka. Mi juz raz prawie ucieli noge tylko daletgo, ze sluzba zdrowia byla jaka byla, a lekarze spogladali jedynie jak wzasc w lape, drugi raz nie musze koniecznie probowac . Do Bulgarii mielismy jechac, wiec sam przejazd nie powinien byc problemem. Jednak wypadaloby wrocic inna droga i tu jestem raczej za promem do Wloch.
Administrator Artix Opublikowano 8 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 8 Czerwca 2005 i to bylo by ciekawe mozna wtedy powiedziec ze zjechalismy pol Europy, a pd Wloch nie znam wiec chetnie poznam. Wiec jak najbardziej podoba mi sie powrot przez Wlochy promem z Grecji. No i przez 2 tyg moze z malutkim haczykiem +/- 2 dni bedziemy caly czas w innym miejscu i nie bedziemy musieli wracac ta sama droga. Pozdrawiam
ERMI Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 To ja teraz mogę powiedziec oficjalnie że sie piszę na wyprawę i bynajmniej nie gejowozem ERMI
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 8 Czerwca 2005 Sympatycy Opublikowano 8 Czerwca 2005 Mariusz zmień tytuł na GRECJA 2005
dr.big Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 To ja teraz mogę powiedziec oficjalnie że sie piszę na wyprawę i bynajmniej nie gejowozem ERMI Szkoda , moglbym zapakowac sprzet do nurkowania i deske na dach . Naprawde nie chcesz ? Ps. Omega ladnie wyglada z decha na gorze, zastanow sie dobrze ...
ERMI Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 spoko tak jak pisałem bigu w temacie o Boszkowie - na sqter da sie wziac deskę surfingow?. Ale wierzę że będziesz miał lepsze pomysły. Co do jazdy to my?lę że jak Artix zapodał po 500 km dziennie to automatycnzie mozemy zaczac rozmawiac o osobnym wyjezdzie dla 250-ek. to będzie żeĽnia i nie jest to tylko moje zdanie. Chyba że celem będzie jazda sama w sobie a nie wypoczynek urlopowy poł?czony ze zwiedzaniem. a obliczyłem to tak ze jak zaczniemy wyjezdzac o 12 z campingów to o 17 bedziemy "Gdzie?" na miejscu i pozostanie nam co najwyzej zwiedzanie knajp (co samo w sobie nie jest złe oczywi?cie). I nastepnego dnia przy zchowaniu najwyzszej dyscypliny mamy powtórke z rozrywki. Więc Tak jak mówiłe? Arturze - pewnie wyjazd będzie miał ze sob? tyle wspólnego że będziemy spotykać sie na "Punktach zbornych" a ja dodam od siebie że nie zawsze w tym samym czasie. nie lubię ma?lenia i jakiego? dyplomatycznego sugerowania (co można wyczytać pomiędzy wierszami w niektórych postach) - więc mowie wprost jak to widze i oczywi?cie bez urazy dla czyjegokolwiek inwentu. oczywi?cie dziennie mozna pojechac 1500km i lepiej tylko czy koniecznie trzeba??? cztery łapy cztery łapy ...... hehe
Administrator Artix Opublikowano 8 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 8 Czerwca 2005 Ermi 500 km to nie mowilem ze tak malo 700 mniej wiecej. A co sie tyczy 250-tek to jakos odleglosc 700 km i wiecej dziennie nie przeszkadzala mi zbytnio w zeszlym roku a o ile pamietasz bylem na niej 250 - tka wlasnie. Zreszta nie tylko ja bylem YPka, choc byl to najstarszy sprzet w grupie. Warszawa - Bratyslawa to odleglosc wlasnie okolo 700 km i wlasnie na podstawie tego doswiadczenia opracowywuje plan tegorocznego wyjazdu. Co do wyjazdu o 12 to zapomnij, nawet ja wstaje wczesniej, wyjazd max ale podkreslam max o godz.9 rano. Z tego co pamietam naprawde telepiac sie z Wawy 115 km/h i co chwila zatrzymujac do Bratyslawy dojechalismy dosyc wczesnie. Najgorszy byl odcinek z Bratyslawy na Plitwickie Jeziora, to sie faktycznie zeszlo ale i 1,5 h szukalismy campingu. Wiec nie taki diabel straszny. Najtrudniesze z calej wyprawy to dojechac i wracac, reszta przebiegala lajcikowo, a pamietaj ze zrobilem YPka 5 tys km z hakiem, najwiecej ze wszystkich i nie czulem wcale zeby to byl jakis hard core. Ot wakacyjna przejazdzka Naprawde nie ma sie czego bac, chyba ze nie czujesz sie na silach. Pozdrawiam
ERMI Opublikowano 8 Czerwca 2005 Opublikowano 8 Czerwca 2005 obawy rozwiane marudzic nie bede siły znajde wiara jest samozaparcie tez sprzęt przygotuje na wszystko
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 9 Czerwca 2005 Sympatycy Opublikowano 9 Czerwca 2005 Pytanko- w którym miejscu mógłby doł?czyć się podróżnik z Lublina? Gdzie przekraczacie granice Polski? Kilka wiekszych miejscowo?ci na trasie.
Administrator Artix Opublikowano 9 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 9 Czerwca 2005 Droga przez Polske wstepnie bedzie przebiegac tak: Droga Krajowa Nr 7 (E77) na trasie Warszawa - Radom obwodnica Bialobrzeg S7 nastepnie Droga Krajowa Nr 9 (E371) na trasie Radom - Rzeszow - przejscie graniczne Barwinek Na Slowacji DK 73 (E371) Gdybys Qwaki chcial dolaczyc to z Lublina polecam albo: DK Nr 19 do Rzeszowa (tam sie mozemy spotkac) lub DK Nr 19 w Krasniku zjazd na DK Nr 74 (jest to droga na Kielce) spotkac sie mozemy w Opatowie na skrzyzowaniu DK Nr 74 i DK Nr 9 Moze byc taki opis Pozdrawiam
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 9 Czerwca 2005 Sympatycy Opublikowano 9 Czerwca 2005 Może być taki opis? sobota 23 lipiec 2005 01-day: Polska-Węgry 02-day: Węgry-Yugoslavia 03-day: Yugoslavia-Grecja 04-day: GRECJA 05-day: GRECJA 06-day: GRECJA 07-day: GRECJA 08-day: GRECJA 09-day: do Patras -i na prom 10-day: ITALIA 11-day: ITALIA 12-day: ITALIA 13-day: ITALIA 14-day: ITALIA 15-day: ITALIA-SŁOWACJA niedziela 7 sierpień 2005 16-day: SŁOWACJA-POLSKA (dom) RAZEM NIECAŁE 5000km-około 250 litrów paliwa - |rednio 300km/dziennie .
Administrator Artix Opublikowano 9 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 9 Czerwca 2005 Czyli rozumiem Qwaki ze twoje zainteresowanie wynika z checi wyjazdu i zwiedzenia kawaleczka Europy. To moze wstepnie napisze liste osob ktora postanowila rozruszac kosci na skuterze: Dr.Big Artix + plecaczek RobB Ermi Qwaki + plecaczek MariuszBurgi ??? Ravenka + plecaczek o przepraszam Lamus
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 10 Czerwca 2005 Sympatycy Opublikowano 10 Czerwca 2005 Czy muszę posiadać zezwolenie na wyjazd za granicę wła?ciciela Burgmana 650 którym jest Kredyt Leasing S.A. ?
Administrator Artix Opublikowano 10 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 10 Czerwca 2005 Tak, niestety, gdyz pojazd nie jest de facto twoja wlasnoscia, ty jestes tylko uzytkownikiem z prawami do korzystania z danego pojazdu do czasu splacenia pojazdu na zasadzie wynajmu. Ale z tego co wiem to takie swistki wydaja od reki i bez wiekszego problemu, o ile w terminie za niego placisz. Pozdrawiam
Klubowicze Ravenka Opublikowano 10 Czerwca 2005 Klubowicze Opublikowano 10 Czerwca 2005 Tak, niestety, gdyz pojazd nie jest de facto twoja wlasnoscia, ty jestes tylko uzytkownikiem z prawami do korzystania z danego pojazdu do czasu splacenia pojazdu na zasadzie wynajmu. Ale z tego co wiem to takie swistki wydaja od reki i bez wiekszego problemu, o ile w terminie za niego placisz. Pozdrawiam Qwaki lepiej załatwiać hurtowo;))
Administrator Artix Opublikowano 11 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 11 Czerwca 2005 Widze Qwaki ze na powaznie zajales sie tym tematem co mnie oczywiscie cieszy. Jedyna rzecz jaka mnie troche martwi to ceny za prom 2 osoby + skuter 750 zl No coz moze uda sie wyszukac czegos tanszego. Twoj plan mi sie podoba ale zapomniales troche ze czas na opoczynek tez by sie przydal i moze nie koniecznie codziennie trzeba sie przemieszczac. Czas na plywanie w morzu i zalegniecie na plazy tez musi byc. No i codzinne rozkladanie namiotu hmm. Odrobine tez zmodyfikowal bym 1-sze 3 dni, za duzo w nich Wegier. Chyba jednak wolal bym wiecej czasu spedzic w Grecji. Promem najlepiej plynac w poniedzialek - wtorek bo sa to najtansze dni. Zanalazlem jeszcze taki cennik http://www.maritimeway.com/sito/eng/tariffe/tariffe.htm wychodzi za motocykl 16 euro poklad 60 euro na trasie Patra - Brindisi Pozdrawiam ps. jak sie poszuka to sie znajdzie http://www.promy.pl/trasy_wlochy_gracja.html 129 euro za motocykl i 2 osoby no to juz jest lepsza cena. Przypuszczam ze promow na miejscu bedzie masa i to jeszcze tanszych wiec nie wiem czy jest sens planowac co do dnia kiedy bedziemy plynac promem. Na temat promow mam nadzieje ze Zaba sie wypowie.
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 11 Czerwca 2005 Sympatycy Opublikowano 11 Czerwca 2005 Tak sobie planowałem coby dupsko nie sparszywiało. Oczywi?cie nie wyobrażam sobie dnia bez odpalenia skutera a 100-200km to betka plenerowa - tego nie licz jako przejazdy, a wła?nie starałem się aby były takie dni pomiędzy dużymi przejazdami. od godz. 9 przejazd max 200km to od 12 plaża i k?piele aż do 24.00 Apropops: po wstępnych ustaleniach w rodzinnym gronie (wymiana zdań pomiędzy women-men) na tylnym siedzisku B-sze?ć-pięć-zero zasi??ć ma 15-letnia Olga.
Klubowicze Ravenka Opublikowano 11 Czerwca 2005 Klubowicze Opublikowano 11 Czerwca 2005 Mogę wreszcie oficjalnie potwierdzić obecno?ć na wyjeĽdzie - an 400 K5 Black wraz z Lamusem. Pozdrawiam Ravenka
Administrator Artix Opublikowano 12 Czerwca 2005 Administrator Opublikowano 12 Czerwca 2005 700 km dla dupska to relax - sprawdzone,potwierdzone i nikt nie marudzil. Pamietaj ze planowany wyjazd o godz. 9 codziennie oznacza ze od 7 rano trzeba zaczac sie pakowac, skladac namiot etc. etc. Rowniez sprawdzane w boju. I moge ci powiedziec ze malo realne. Tylko duzy dystans mobilizowal wszystkich do takiego heroicznego czynu zeby w czasie wakacji wstawac o 7 rano. Lepsze sa codzienne wypady bez gratow, ktore spokojnie zostaja w *namiocie, pokoju *niepotrzebne skreslic. Tym sposobem po 3 dniach, codzienny wyjazd rozpoczynal by sie o 10-10:30, zwyczajne zmeczenie materialu. Czasem fajnie pobalowac do nocy, a nie isc spac wraz ze sloncem. Faktycznie wyjazd w granicach 100-200 km dziennie nie jest zadnym wyzwaniem, ale codzienne skladanie gratow juz jest. Do tego dochodzi poszukanie miejsca noclegowego a to sie schodzi i wcale nie jest takie oczywiste ze tam gdzie mamy ochote zalegnac da rade. Tez doswiadczenie Chorwackie. Reasumujac, twoj talent organizacyjny jest wielki, ale Biga nie zmusisz do zwiedzania zabytkow a mnie do wstawania codziennie rano o godz 7 i to przez 2 tyg non stop. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się