Skocz do zawartości
Forum Burgmania
  • 0

Weryfikacja ofert 125- ek, czy warto kupić?


dr.big

Pytanie

Zakładam ten wątek w związku ze wzmożonym ruchem w pytaniach o kupno danego egzemplarza 125 ccm. Do tej pory wszystkie zapytania ginęły w natłoku informacji oraz najczęściej pozostawały bez odpowiedzi. Wszystkie pytania dotyczące zakupu pojemności zbliżonej- mniejszej do 125 ccm proszę zadawać tylko tu, bez przeładowywania działu oraz wątku w ogólnych o skuterach większej pojemności.

Tu zapytania o tą klasę pojemności skuterów będą najlepiej widoczne.

Odnośnik do komentarza

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Swoją drogą niezły bajkopisarz 9 tys przebieg .

Na liczniku tyle moze pokazywac, ale na 99% byl wymieniony :wink32: Pytanie tylko dlaczego...?

Odnośnik do komentarza
  • 0
  • 0

jak zakup budżetowy to ja bym celował w Kymco

dostępne wszędzie części i to w niskiej cenie, w stosunku np. do Peugeota

jednak ta tajwańska marka chyba już zdominowała nasz rynek, duża sieć salonów, łatwa obsługa i serwis

:)

dlatego pozycja nr 4 wydaje się najatrakcyjniejsza

jeżeli przebieg prawdziwy, ma abs, jest zarejestrowany w pl

wizualnie oki

ale bez oględzin i jazdy próbnej ciężko coś więcej rzec

;)

Odnośnik do komentarza
  • 0

Cześć,

Link nr 2 .

Byłem u chłopaków, oglądałem, dumałem...PLAKA nie żałują ;)

Downtowna 125 mieli 4 sztuki.

Wyczyszczone, mocno WYPLAKOWANE , wyczyszczone, przygotowane do rejestracji.

ściągane z Francji i z Hiszpanii.

Liczniki pokazywały ok. 14 tys przelotu, roczniki 2010-2011 bez ABS-u, ja za stary jestem na takie bajki ;)

Sezon w Espanii trwa prawie cały rok, wychodzi 3 tys km na rok. Tam skuter jeździ średnio 10 tys na rok .

Podsumowując:

Skuter z wierzchu całkiem ładny, ładnie zapalał, niepowycierany jak na swój wiek.

Oprócz Kymco mają jeszcze inne 125, oglądałem jeszcze SYM-a, ale w/g mnie Downtown dużo lepiej się prezentuje i jest odrobinę dłuższy.

W sumie zrezygnowałem i zakupiłem DT krajówkę nówkę z ABS-em.

Czekam teraz na lepszą pogodę by odebrać nowy nabytek z salonu.

Witam prośba do znawców chcę kupić Burgmana 125 poniżej link nie prosił bym o pomoc bo zastanawiają mnie pewne sprawy skoro to 2007 czyli k7 to zegary są całkiem inne ten ma z starszej wersji tak mi się wydaje że to 2006 a rejstracja 2007.

http://otomoto.pl/su...n-M4179871.html

12 tys w 8 lat . Nie wierz w francuskie bajki.

Skuter jest prawdopodobnie z 2006 roku, poproś sprzedawce o VIN i rozkoduj.

Tu masz wskazówki http://pl.wikipedia....fication_Number

Odnośnik do komentarza
  • 0

12 tys w 8 lat . Nie wierz w francuskie bajki.

Skuter jest prawdopodobnie z 2006 roku, poproś sprzedawce o VIN i rozkoduj.

Tu masz wskazówki http://pl.wikipedia....fication_Number

Nie mam pojęcia dlaczego takie podejście do przebiegów?

Osobiście sprowadziłem Burgmana z Włoch, 2005 rok z przebiegiem niespełna 17 tyś km, kupiony od osoby prywatnej 100% nie kręcony, kombinowany, sprzedawca dojeżdżał do pracy, robił zaledwie 5 km dziennie łatwo przeliczyć.

I nie można wszystkich sprzedawanych sprzętów oskarżać o cofnięte liczniki, wiem że to standard ale nie wszystkie to złomy !!!!

Myślę że przy sprzedaży dobrze podkręcić licznik na jakieś 70 tyś km i kupujący będzie zadowolony.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Nie mam pojęcia dlaczego takie podejście do przebiegów?

Osobiście sprowadziłem Burgmana z Włoch, 2005 rok z przebiegiem niespełna 17 tyś km, kupiony od osoby prywatnej 100% nie kręcony, kombinowany, sprzedawca dojeżdżał do pracy, robił zaledwie 5 km dziennie łatwo przeliczyć.

I nie można wszystkich sprzedawanych sprzętów oskarżać o cofnięte liczniki, wiem że to standard ale nie wszystkie to złomy !!!!

Myślę że przy sprzedaży dobrze podkręcić licznik na jakieś 70 tyś km i kupujący będzie zadowolony.

Burgi nie chce mi się z tobą kłócić, nie wiem też kiedy tą perełkę sprowadziłeś, może w 2007r. ;-), ale matematyka jest moją mocną stroną i wychodzi mi , że Włoch robił max 200 km. miesięcznie. Dwa i pół kilometra do pracy to się nawet silnika nie opłaca odpalać, nie zdąży się nagrzać, prościej jest rowerem pojechać. Same dojazdy to ponad 100 km. miesięcznie. a gdzie jakieś zakupy itp. człowiek nie tylko pracą żyje. Mnie czasem udaje się dziennie przekroczyć 100 km. po mieście, wiem powiesz, że mieszkam w dużym mieście, ale jeżeli mieszkasz w małej mieścinie to co jakiś czas zdarzy ci się też pojechać gdzieś dalej. Chyba że Włoch po pracy wsiadał do Fiata ;-). Poza tym kupiłeś bezpośrednio, ten sam skuter kupiony u pośrednika byłby zdecydowanie droższy, a takich nie opłaca się sprowadzać, bo sprowadza się to na czym się najlepiej zarabia i tyle w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Nie mam zamiaru się kłócić, lecz nie wszyscy posiadający skutery jeżdżą nimi na okrągło są osoby które w miesiącu robią 10km a resztę czasu skuter stoi w garażu a jeszcze inni zapominają iż posiadają skutera, ogólnie jest zasada że skuter musi być na wyposażeniu domostwa, mieszkam w Italii 14 lat więc wiem o czym piszę, natomiast fakt iż handlarze zaopatrują się na szrotach gdzie biorą hurtowo motocykle po 100-150 euro za sztukę i taki sprzęt idzie na eksport.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Cześć,

Link nr 2 .

Byłem u chłopaków, oglądałem, dumałem...PLAKA nie żałują ;)

Downtowna 125 mieli 4 sztuki.

Wyczyszczone, mocno WYPLAKOWANE , wyczyszczone, przygotowane do rejestracji.

ściągane z Francji i z Hiszpanii.

Liczniki pokazywały ok. 14 tys przelotu, roczniki 2010-2011 bez ABS-u, ja za stary jestem na takie bajki ;)

Sezon w Espanii trwa prawie cały rok, wychodzi 3 tys km na rok. Tam skuter jeździ średnio 10 tys na rok .

Podsumowując:

Skuter z wierzchu całkiem ładny, ładnie zapalał, niepowycierany jak na swój wiek.

Oprócz Kymco mają jeszcze inne 125, oglądałem jeszcze SYM-a, ale w/g mnie Downtown dużo lepiej się prezentuje i jest odrobinę dłuższy.

W sumie zrezygnowałem i zakupiłem DT krajówkę nówkę z ABS-em.

Czekam teraz na lepszą pogodę by odebrać nowy nabytek z salonu.

12 tys w 8 lat . Nie wierz w francuskie bajki.

Skuter jest prawdopodobnie z 2006 roku, poproś sprzedawce o VIN i rozkoduj.

Tu masz wskazówki http://pl.wikipedia....fication_Number

Wielkie dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
  • 0

Witam

Ja uważam ,że albo kupić nowego z przebiegiem 1km zero rys i gwarancja.... albo kupić używkę i nie zawracać sobie głowy czy ma 30,40 ,50 czy więcej tysięcy przejechane ,ważne aby nam się podobał żeby nie był poskręcany drutem aby normalnie odpalał,przejechać się sprawdzić jak się trzyma drogi ,a potem lać benzynę i jeździć. Bo jeśli każdy skuter/motor będziemy podejrzewali,że jest wajcha to sezon się skończy i się nic nie kupi. A nie ma się co łudzić ideałów nikt się nie pozbywa, chociaż pewnie perełka się trafi....tylko,że każdy chce trafić tą 6 jak w lotto ale ja trudno to osiągnąć:):) pewnie próbować można

Odnośnik do komentarza
  • 0

Witam pisałem w sprawie ogłoszonka http://otomoto.pl/ap...k-M4153206.html , jestem skory by zakupić ten skuterek w grę wchodzi jeszcze Romet maxi lecz nie wiem czy to czy to ,wiem że burgman to dobry skuter co do rometa to czytałem nie jest zły lecz ma swoje mankamenty jak na chińczyka przystało .Prosił bym o jakieś porady romet 5200 nóweczka suzuki 6400 wstępnie gościu mówił że coś możemy się potargować z burgmanem ,romet też u niego ale już bez targowania 5200 , Przebieg bardzo możliwe że krecony ale jeżeli będzie mechanicznie ok to czemu nie . Skuter ma służyć głównie do dojazdu do pracy 5,5km i może do teściów 6km , poradzcie coś nówka chinczyk rometa czy używka burgman, znam się na autach fakt syn ma quada chinola 125 którego już pare razy reanimowałem łacznie z spawaniem ramy .

Za wszelkie rady był bym wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Niedawno stałem przed podobnym dylematem i ostatecznie kupiłem używaną Yamahę Majesty. Nie jeździłem chińczykami, ale miałem firmowe sprzęty i jak doprowadzisz wszystko do porządku to potem długo nie zaglądasz i pewnie się jeździ. Musisz tylko porządnie obejrzeć przed zakupem.

Odnośnik do komentarza
  • 0

To zależy na ile czasu chcesz kupić skuter.

Jeśli na parę lat to wybieram nowy.

Nowy Romet to 2 lata gwarancji, jak by coś się działo.

Sam docierasz, dbasz i tak masz.

Po gwarancji: części za grosze, w zasadzie wszędzie dostępne,

Tu gostek opisuje swoje podróże, dużo jeździ i jeździ Rometem: http://www.mnich.jupe24.pl

Awarie się zdarzają, ale Romet u niego lekko nie ma.

Jeśli chcesz coś firmowego - w założonym budżecie łapie się Kymco Agility

http://www.kymco.pl/...y-125_p_34.html

Skutery i moto robią bardzo solidne i bezawaryjne.

Użytkuję od 7 lat Kymco Bet&Win 50, Zero awarii, Tylko leję bajurę i dobry olej.

Też miałem dylemat: używany z nieznaną przeszłością, stresem - czy dam radę tym gdzieś dalej pojechać itd., czy zakupić nówkę.

Z racji tego, że skuter planuję użytkować parę ładnych lat, to kwota zakupu w rozbiciu na lata nie wychodziło tak strasznie drogo.

W zeszłym tyg, poszedłem za ciosem i zakupiłem Kymco DT 125, i nie żałuję że kupiłem nowy skuter.

Kupisz paździerza za 7 tys dołożysz ze 2 tyś w serwis, części i w dalszym ciągu jest szansa, że coś będzie się sypać.

Podsumowując moje przydługie pisanie:

za 7 tysi:

1.Kymco Agilyty

2.Nowy Romet

3.Coś sprawdzonego od znajomych, z forum itd.

4. Ogłoszenia, Allego, OLX i inne

Pozdrawiam Barnej

Odnośnik do komentarza
  • 0

Witam pisałem w sprawie ogłoszonka http://otomoto.pl/ap...k-M4153206.html , jestem skory by zakupić ten skuterek w grę wchodzi jeszcze Romet maxi lecz nie wiem czy to czy to ,wiem że burgman to dobry skuter co do rometa to czytałem nie jest zły lecz ma swoje mankamenty jak na chińczyka przystało .Prosił bym o jakieś porady romet 5200 nóweczka suzuki 6400 wstępnie gościu mówił że coś możemy się potargować z burgmanem ,romet też u niego ale już bez targowania 5200 , Przebieg bardzo możliwe że krecony ale jeżeli będzie mechanicznie ok to czemu nie . Skuter ma służyć głównie do dojazdu do pracy 5,5km i może do teściów 6km , poradzcie coś nówka chinczyk rometa czy używka burgman, znam się na autach fakt syn ma quada chinola 125 którego już pare razy reanimowałem łacznie z spawaniem ramy .

Za wszelkie rady był bym wdzięczny.

A ja wybrałem nowego maxi R, narazie 400km i nie załuję.2 lata zero stresu a potem się zobaczy.jak czytałem o oertach używanych to się zastanawiałem lecz postawiłem na nówkę za 7 koła.wybór ciężki ,czy dobry to się okaże podczas użytkowania

Odnośnik do komentarza
  • 0

Jeżeli chodzi o skutery z Francji czy innych krajów południowych (Włochy,Hiszpania,Portugalia itp.) zapomnijcie że skuter/motocykl z 2011r będzie miał 9 tysięcy km przebiegu.

Na 10 skuterów które widziałem 10 miało dużo dużo więcej ale oczywiście sprzedawca mówił że pierwszy właściciel,bezwypadkowy,oryginalny przebieg,książka serwisowa,faktury wszystko wszystko nóweczka i w ogóle cuda na kiju. Ale jeden sam się wygadał po dłuższej już prawie koleżeńskiej rozmowie że wszyscy sprowadzają je tzw. szrotów jednośladów gdzie są ich setki na placach podzielone na marki i pojemności.Handlarzyna skupuje naprawdę za grosze takie sprzęty a nawet przy hurtowych zakupach sztukę dwie mają gratis..

Potem przyjeżdża polaczek laweto zabiera co ma zabrać>przywozi do Polski gdzie je rozbiera,klei plastiki,lakieruje i wystawia na handel jako igiełki.Francuz płakał jak sprzedawał.Mój kolega który przyjeżdża kleić mi plastiki dorabia u takiego w Łomiankach który też oczywiście sprzedaje igiełki z zagranicy.Widziałem u niego Piaggio Xevo z 2008 roku z przebiegiem 12tyś.km z Francji.

Przesyłam linka do stonki na otomoto z człowiekiem z którym rozmawiałem:

http://motoperfect.otomoto.pl/

Odnośnik do komentarza
  • 0

Witam

Ja uważam ,że albo kupić nowego z przebiegiem 1km zero rys i gwarancja.... albo kupić używkę i nie zawracać sobie głowy czy ma 30,40 ,50 czy więcej tysięcy przejechane ,ważne aby nam się podobał żeby nie był poskręcany drutem aby normalnie odpalał,przejechać się sprawdzić jak się trzyma drogi ,a potem lać benzynę i jeździć. Bo jeśli każdy skuter/motor będziemy podejrzewali,że jest wajcha to sezon się skończy i się nic nie kupi. A nie ma się co łudzić ideałów nikt się nie pozbywa, chociaż pewnie perełka się trafi....tylko,że każdy chce trafić tą 6 jak w lotto ale ja trudno to osiągnąć :) :) pewnie próbować można

Zgadzam się całkowicie.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Przesyłam linka do stonki na otomoto z człowiekiem z którym rozmawiałem:

http://motoperfect.otomoto.pl/

Przecież na pierwszy rzut oka widać że cały ten motoperfect to różnego rodzaju dawcy części na placu, żadnych historii, nawet przebiegów nie znają.

Co do komisów, to chyba każdy ma swiadomość że handlarz musi zarobić bo na tym polega jego praca, realia rynku są takie że część klientów po prostu jak nie kupują aut powyżej 200 kkm tak samo skuter też ma mieć mniej wiecej 2-3kkm na rok. Jeżeli komis pozwala na badania pojazdów w zakresie własnym i u mechanika, nic nie ściąga itp. - to chyba można dać temu szanse (no, chyba że stać nas na faktycznie nowy pojazd).

Generalnie uważam że drutowanie to problem głównie aut, szczególnie uwydatniajacy sie przy roznego rodzaju stluczkach i wypadkach - samochody w dwóch częściach i takie tam cuda. Na jednośladzie - kierownikowi nie robi to dużej różnicy, bo opuscza pojazd w trybie przyspieszonym.

Odnośnik do komentarza
  • 0

No to jest człowiek który opowiedział mi jak to wygląda. Akurat ten człowiek ma tych szrotów cała masę ale i nie kryje się że są uszkodzone i automatycznie cena jest adekwatna do tego co widzisz. Ale najgorsi są takie chamki co kupują kilka jednośladów w Polsce podszykują,wmawiają że to igiełka i w ogóle super i chcą tyle co za krajowy.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Dawid prawda, opowiem szczegółowiej jak mój satek wróci z serwisu ;/ super ekstra stan techniczny... :mad2: tyle hajsu, bo nie był tani, i jeszcze nie koniec wydatków bo ciekawe ile w serwisie zaśpiewają...czekam na info z serwisu czy to poważna usterka (ogólnie wyglądało że tak) i podam do publicznej wiadomości kogo unikać, gość sprzedaje głównie auta, ale i na skutery poczuł zbyt i ooooooooooo :mad2: ogólnie powiem że Radom, ale inny handlarz niż tu już tu gdzieś na forum wymieniany

Odnośnik do komentarza
  • 0

Witam miałem ten sam dylemat najpierw Piaggio NRG Sport zero blokadek pięknie latał ale przy 190cm wzrostu to żenada zaczynam szukać na Mobile .de Piaggio x9 evolution były piękne 2000-2200 euro ale Niemcy nie chcieli współpracować totalna olewka za namową kolegów z Olsztyna zamówiłem nowego Downtowna 125 i i nie żałuję decyzji co nowe to nowe i gwarancja i nic nie kręcone. Przy okazji pozdrowienia dla chłopaków z Motozbytu za podpowiedz i pomoc w podjęciu decyzji.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Ja kupiłem Xevo w Łomiankach, liczyłem się z tym że może być różnie, sprzedawca oczywiscie twierdził że elegancja francja, sprawdzony, gwarantuje mi przez rok ze bedzie git. Przekonał mnie dodatkowo fakt że jest zarejestrowany i pochodzi od kogoś kto najpierw kupił w tym komisie ten skuter, pojeździł nim rok, a potem kupił większy od tego samego gościa zostawiając to Xevo w rozliczeniu. Jestem początkujacym, wiec przejechał sie za mnie szwagier - kiedys burgmaniak - ale nie jeździl nigdy 125 i nie miał porównania w kwestii mocy. Koniec końców jak już kupiłem okazało się że palił jak smok i Vmax 90 km/h. Ku mojemu zdumieniu został mi wymieniony gaźnik od ręki (winowajca spalania), a teraz jeszcze powalczymy o prędkość (jakiś serwis poprzedniego wlasciciela spartaczył robotę, cewka nie jest orginalna swieca chyba też, a tacy byli spece że oleju nalane było pod korek :P)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...