Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Agresja na drodze


bednara

Rekomendowane odpowiedzi

Nie koledzy to jest inna zasada, a właściwie kompletny brak zasad. Niedostatek zasad moralnych i empatii. Nie chodzi tu tylko o brak poważania dla przepisów i ich umyślne naruszanie, a o brak poszanowania dla innych osób, ich zdrowia, życia, jak również zwykłą bezmyślność, roztargnienie i pośpiech i patrzenie na świat wyłącznie przez pryzmat czubka swojego nosa. To są główne przyczyny wypadków drogowych, agresji na drodze itp. Dzięki takiemu podejściu kierujących ich potrzeba np. kupienia ciepłej bułki jest ważniejsza niż zdrowie i życie motocyklisty/skuterzysty/rowerzysty/pieszego, w ich mniemaniu - gorszego użytkownika drogi.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 427
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • stapoz

    14

  • dr.big

    13

  • didi

    13

  • Wombat

    12

Top użytkownicy w tym temacie

życie motocyklisty/skuterzysty/rowerzysty/pieszego, w ich mniemaniu - gorszego użytkownika drogi.

Tak. Szczególnie w Polsce obserwuję traktowanie innych użytkowników - im mniejszy tym gorszy (czyt. tym mniej może mi zaszkodzić). Rowerzyści traktowani są jak namolne muchy, które trzeba przepędzić lub rozjechać :msn-wink:

Odnośnik do komentarza

No, Arkadiuszu, nie mogę się z Tobą zgodzić. Kolega był mocno agresywny, chciał starcia, ale trafił na gościa, który go olał. Jakby był inteligentny, to by tych słów nie wypowiedział. Jakby miał podstawową wiedzę i jednośladach, to by wiedział, że to on siedzi na popierdółce, dużo tańszej i z pierdółkami typu; jedynka w dół, dwójka i reszta do góry. To on ma pod nogą jakąś pierdółkę do hamowania, a już na pewno siedzi na tym Suzuki coś tam, jak typowa popierdółka wykrzywiona w chińskie osiem.

Flyman, masz rację. Ale moja wina, bo nie napisałem wszystkiego, po dłuższej rozmowie (co mnie ogarnął śmiech) obejrzał moją zacną i stwierdził, "to chyba nie jest stare? To jest nawet nowe?" Ja powiedziałem, jakie nowe !!! To ma już 3 lata i przejechane 21 tyś km. Skwitował fajny sprzęt. Ale wiesz nie będę swojego chwalił na potęgę, pożyjemy, poczekamy, a wcale się nie zdziwię jak gość za jakiś czas będzie na forum burgmani ze skuterem jakimś hi hi hi.

Odnośnik do komentarza

A jak myślicie ile w takich różnych dziwnych zachowaniach kierowców (wszystkich) jest zwykłego chamstwa czy piractwa ,a ile po prostu nieznajomości K.D ?

Odnośnik do komentarza

Myślę, że w dziwnych sytuacjach, zachowaniach kierowców, znajomość K.D. jest w stopniu dobrym, tylko pod presją naruszonej ambicji biorą emocje, a nie K.D. i dlatego tak się dzieje. Działają pod wpływem impulsu, który nie jest przemyślany, tylko wywołany impulsem. Ale oni, później myślę, że się też zastanawiają "jaki ja głupi jestem" ja tak myślę.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem po równo, wydaje mi się że dobrze by było jakby każdy raz na 5 lat musiał zdać egzamin praktyczny na mieście.

Jeżdżę od 14 lat autem i jak teraz musiałem zdać na Kat.A nie miałem problemów z teorią czy zachowaniem w ruchu.

Ale są osoby, które jakimś cudem zdały egzamin a później zapomniały wszystko czego ich na kursie uczyli i zamiast zdobywać doświadczenie i czuć się coraz pewniej na drodze to wpadają w panikę jak tylko musza przejechać obok większego pojazdu, niestety jest ich dość sporo i powodują bardzo duże zagrożenie.

Inna sprawa że nasz KD jest różnie interpretowany i raz ogłasza się akcje w stylu "miejsca starczy dla wszystkich" a w tym samym czasie trąbią inni że to łamanie prawa.

I jeśli w obu przypadkach akcje popiera Policja to co ma myśleć zwykły kierowca.

Odnośnik do komentarza

A jak myślicie ile w takich różnych dziwnych zachowaniach kierowców (wszystkich) jest zwykłego chamstwa czy piractwa ,a ile po prostu nieznajomości K.D ?

Wg mnie zdecydowanie więcej: emocji, bezmyślności, pośpiechu, agresji... itp.

Choć zdarzyła mi się kiedyś sytuacja następująca (byłem zapuszkowany):

Skrzyżowanie równorzędne, choć jedna z dróg jest drogą gminną, bardziej uczęszczaną, a druga raczej lokalna (obie asfaltowe, więc nie ma innych wątpliwości). Z mojej lewej dojeżdża jakieś auto, ale mam jeszcze czas, więc wyjeżdżam. Facet dojeżdża do mnie z tyłui zaczyna trąbić. Akurat miejsce jest takie, że nie ma mnie jak wyprzedzić. Zatrzymuję się więc, wysiadam i grzecznie pytam pana dlaczego trąbi. W odpowiedzi słyszę: "No przecież z bocznej mi pan wyjechał...

Nie miałem siły wieść dalszej dyskusji...

Odnośnik do komentarza

Ja podziękowałem moim rodzicom, że zakazali mi jazdy 2oo w czasach, gdy gotowała się we mnie krew ;)

A ja dziękuję, że dali mi jeździć na motorowerach i potem motocyklach od "małoletnich" lat :).

Odnośnik do komentarza

A jak myślicie ile w takich różnych dziwnych zachowaniach kierowców (wszystkich) jest zwykłego chamstwa czy piractwa ,a ile po prostu nieznajomości K.D ?

Moim zdaniem 80% to zwykłe chamstwo wynikające z chorych ambicji «bycia przed», jak też zawiści, że Ty jedziesz a on/ona musi stać. Wielokrotnie wiem, że jestem widoczny, a jednak droga jest mi zajeżdżana. Bo on/ona wie, że może, ale nie musi, więc czemu ma zrobić miejsce.

Anegdota: Suniemy z żoną moją naszą puszką, lewym pasem, powolutku, bo korek na Żwirkach. Wszyscy równiutko, i tak już z 10min. Nic się nie dzieje. Wtem! Pojazd marki «Lublin» jadący przed nami, obok, prawym pasem, bardzo mocno i nagle zbliża się do lewej krawędzi pasa, wręcz przecina przerywaną. Mówię więc do żony mojej.

— O, motocykl jedzie.

(słowo honoru, nie patrzyłem w lusterka)

Nie minęło 15 sekund i... dojeżdża do nas motocykl.

Żona moja w śmiech.

— Skąd wiedziałeś? — pyta.

— Się jeździ po mieście, no nie! — odparłem.

Odnośnik do komentarza

.... W odpowiedzi słyszę: "No przecież z bocznej mi pan wyjechał...

Nie miałem siły wieść dalszej dyskusji...

Ja kiedyś na zadane pytanie Co Pan wyprawia? usłyszałem od "Gościa" Ja tu jestem u siebie i w duuużym poważaniu miał przepisy, bo przecież był u siebie.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

A ty Flyman co chcesz od Lublina? ;)

A tak a propos agresji w korkach, to dzisiaj dojeżdzam do dwuch puszek stojących wąsko obok siebie lusterkami. Widzę, że się nie przecisnę. Dojeżdżam do tych lusterek.... a tu gościu składa elektrycznie jedno! I przejechałem z podzękowaniem.

To taki przerywnik był w tych narzekaniach.

Odnośnik do komentarza

a mi dzisiaj głupio trochę było, bo na skrzyżowaniu światło zielone, ruszam, a tu gość Lublinem jeszcze na czerwonym przemyka... Ja krótki klakson (dla "zdrowotności mojej psychiki") i jadę dalej bez spinki...

Przed następnymi światłami gość jako jedyny mi zjechał do krawędzi jezdni... ;)

Mam nadzieję, że "od dziś gość będzie "lekko" .. usposobiony do 2oo" :(

Odnośnik do komentarza

Tak, generalnie nie można narzekać na 4oo w korku - nigdy nikt na mnie nie trąbił, często zjeżdżają, żeby ustąpic miejsca chociaż nigdy o to nie proszę ani nie wymuszam - po prostu staję z tyłu auta jeśli widzę, że jest wąsko. Jeśli to autobus lub TIR to na ogół wogóle się nie pcham chyba, że jest b.dużo miejsca na ew. manewr

Najczęściej problemy są z gościem który stoi pierwszy na światłach a ja staję obok niego. Ale i takie problemy nie zdarzają się częściej niż raz w miesiącu - a jeżdżę prawie codziennie...

Odnośnik do komentarza

Ja z racji gabarytów swojego skutera (wygląda jak większy "chińczyk" 50ccm) mam problemy na mieście. Stając pod światłami jako pierwszy z pojemnością 125ccm i dość niską masą skutera nigdy nie jestem zawalidrogą. Często się zdarza tak, że kierowca nie spodziewa się, że tak błyskawicznie (w jego mniemaniu zapewne) odjadę spod świateł zostawiając go w tyle. Wtedy widzę jak taki puszkarz ciśnie ile się da, żeby tylko spróbować mnie wyprzedzić. Nie rzadko mijając mnie dosłownie "o włos" o ile uda mu się mnie dogonić. Bardzo często (zwykle raz czy dwa dziennie) mam sytuację, że kierowca tylko po to startuje za mną z piskiem opon, aby tylko mnie wyprzedzić, zahamować a następnie skręcić w prawo blokując drogę. Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że kierowca samochodu osobowego nie mogąc mnie wyprzedzić próbował mnie zepchnąć na prawo lub lewo.

To wszystko brzmi jakbym miał conajmniej 650ccm silnik, ale ja zwykle jeżdżę po Warszawie, gdzie są korki a kierowcy za wszelką cenę próbują jechać zygzakiem, aby tylko wyprzedzić "konkurentów" do zajęcia lepszego miejsca pod światłami. A ja im to najwyraźniej bardzo utrudniam...

Odnośnik do komentarza

Może to dziwne ale wydaje mi się, że gdy zmienisz na duży skuter takie sytuacje będą rzadkością - Mam wrażenie że co niektórzy mają "problem", że mały skuterek rusza szybciej od nich - gdy jest to duży motocykl lub skuter - odpuszczają sobie. Widzę to z własnego doświadczenia a przeszedłem przez wszystkie pojemności skuterów...

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, część kierowców ma problem, że wyprzedza ich coś "małego". I nie chodzi tu tylo o 2oo. Zaobserwowałem takie zachowania jeżdżąc smartem. Naprawdę duży procent wyprzedzanych nagle budzi się z letargu i z zaciśniętymi zębami pokazuje najczęściej "umiejętności kierowcy rajdowego z jazd przedegzaminowych na PJ" :D ...

Taka to już mentalność niedouczonych kmiotków, którzy powinni poruszać się co najwyżej komunikacją miejską...

Odnośnik do komentarza

No właśnie szkoda by mi było zmieniać skuter z takiego powodu, że inni nie potrafią się do niego dostosować. Dzięki niemu w korkach przemieszczam się szybko i bezproblemowo tam, gdzie utknie Yamaha X-Max czy Aprilla Scarabeo (mam bardzo mały rozstaw lusterek na boki). Często się też tak zdarzało w korkach na Prymasa 1000-lecia rano, że musiałem stać za innym motocyklem, bo nie mieścił się on pomiędzy autami a nie chciał mnie puścić bo "taki bzyczek nie będzie jechał szybciej ode mnie".

Ale co do samochodów spotykam się z bardzo podobną reakcją. Wczoraj wracając z działki wyprzedzałem Felicią starą Hondę Civic (łezkę, jak mniemam zmęczone 1.3). Gdy dojechałem do wysokości kierowcy tego auta on nagle wcisnął gaz, próbując mnie nie puścić (i dymiąc palonym olejem) musiałem zdecydować się na szybkie wyprzedzenie, bo z przeciwka zaczął nadjeżdżać tir. Bardzo był niezadowolony że jego "mała Japonia" nie dała rady "kapeluszowozowi", wymachując za mną pięściami.

Może to nie do końca na temat skuterów ale widać, że nawet w kontakcje jednoślad - jednoślad czy samochód - samochód widzę na kazdym kroku chamstwo i chęć pokazania że "mimo wszystko jestem lepszy od Ciebie".

Odnośnik do komentarza

Ale co do samochodów spotykam się z bardzo podobną reakcją. Wczoraj wracając z działki wyprzedzałem Felicią starą Hondę Civic (łezkę, jak mniemam zmęczone 1.3). Gdy dojechałem do wysokości kierowcy tego auta on nagle wcisnął gaz, próbując mnie nie puścić (i dymiąc palonym olejem) musiałem zdecydować się na szybkie wyprzedzenie, bo z przeciwka zaczął nadjeżdżać tir. Bardzo był niezadowolony że jego "mała Japonia" nie dała rady "kapeluszowozowi", wymachując za mną pięściami.

Może to nie do końca na temat skuterów ale widać, że nawet w kontakcje jednoślad - jednoślad czy samochód - samochód widzę na kazdym kroku chamstwo i chęć pokazania że "mimo wszystko jestem lepszy od Ciebie".

O tak jest to nagminny przypadek zakompleksionych Panów kierowców.

Nie wiem czym to można tłumaczyć ale tego typu zachowanie jest bardzo popularne wśród kierowników starszych modeli Passata i BMW.

Odnośnik do komentarza

[...]

Nie wiem czym to można tłumaczyć ale tego typu zachowanie jest bardzo popularne wśród kierowników starszych modeli Passata i BMW.

Nie tylko starszych modeli. Kiedyś jeden dość duży i świeżo wyglądający BMW SCxxxxxx bardzo się spiął jak stanąłem przed nim na światłach i koniecznie musiał udowodnić wyższość 4oo. Poszedł klarnet buspasem i wcisnął mi się przed nos żeby zaakcentować co też to on nie ma pod maską, a ja najzwyczajniej w świecie nie rozpędzałem się za mocno bo zaraz był następny korek. Wrzuciłem spokojnie lewy migacz, zmieniłem pas i tyle buraka widziałem. Bałem się że mi jeszcze wyskoczy na lewy w ostatniej chwili, ale na szczęście dał sobie spokój i stanął grzecznie za ciężarówką.

Stosunkowo często też trafiają się spięci kierownicy 4oo rozmiarów Pug 106/206. Też to małe i niby zrywne, ale w ruchu miejskim mogą się najwyżej zrównać ze mną wedle 70, bo i tak zaraz trzeba hamować.

Inny gatunek to kawalarze. W ub. tygodniu przeciskałem się koło autobusu MPK. Już byłem wysunięty o pół 2oo gdy usłyszałem głośne DUP o blachę. Chwila zastanowienia... w nic nie przywaliłem bo bym poczuł... aha, znudzony kierownik autobusu musiał walnąć łapskiem w blachę, bo jedynie do tego mi ten odgłos spasował.

3-ci tydzień na własnym 2oo i już można mały tomik napisać :sad:

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Wrzuciłem spokojnie lewy migacz, zmieniłem pas i tyle buraka widziałem

Ja czasem takiemu zatrąbię i pomacham jadąc do przodu pod światła. Niech stojąc na końcu kolejki zobaczy jaki jest szybki w swoim nowym BMW za 200tys :sad:

Odnośnik do komentarza

Ja czasem takiemu zatrąbię i pomacham jadąc do przodu pod światła. Niech stojąc na końcu kolejki zobaczy jaki jest szybki w swoim nowym BMW za 200tys :sad:

Ja w ogóle nie reaguję w takich sytuacjach. Jadę spokojnie swoim tempem dalej. Jeszcze burak spieni się całkowicie, będzie chciał mnie gonić i komuś przy okazji zrobi krzywdę. Zacietrzewiony chamoczek może być nieobliczalny na drodze i srał go pies jak sobie zrobi kuku, ale innym może szkód narobić. Myślę że takim głąbom wystarczająco gul śmiga jak widzą znikające w korku 2oo w czasie gdy oni muszą grzecznie stać w kolejce :mad2:

Pozdro.

Odnośnik do komentarza

Barteq - moze za bardzo trzymasz sie prawej strony.

Ja jezdze teraz Xenterem 150 (glownie W-Wa i korki), nie widze sensu zamiany na wieksza pojemnosc.

Rowniez nieraz czekam, az moto sie przecisnie, mocy na W-We mi nie brakuje.

Jak juz - wolalbym dokupic drugi sku na trase, ale nie zamieniac co mam.

Odnośnik do komentarza

Średnie gabaryty i mocny silnik to recepta na nr1 w mieście

Dlatego kupiłem Vespę GTS300

Zwinna, zwrotna, stabilna, przyspieszenia super

Jeszcze mi żadna puszka nie podskoczyła ;)

A ja staram się z uśmiechem i słowem dziękuje miedzy samochodami jeździć

To działa

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...