Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Czerwiec 2017 w Zachodniopomorskim


Urbi

Rekomendowane odpowiedzi

Ale fajnie macie, piękne okoliczności przyrody, zabytki, dzika zwierzyna, motorówki, świetne humory i pogoda:D  Moja turystyka ogranicza się do śledzenia przesyłek z częściami, które jadą do mnie z różnych zakątków Europy:)

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 234
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • bilety

    22

  • Urbi

    20

  • burgifan

    16

  • Kamil an400

    16

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

:) kogo dzis  mijalem na wylocie z Wolina za mostem w kier. SZ-cina tuz po 16-stej 3 maxi jeden bialy ??chyba B650... :) gadulac mi tu...bo powolam komisyje sledzczom ?? ... :) ...moze to obcy sie ...kalapulkuja...

Odnośnik do komentarza

A ja widziałem kogoś na skuterku, takim malutkim, chyba 50-tką, w naszej kamizelce, rano na drodze między Przecławiem, a Kołbaskowem, też mi tu gadulac kto to.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, KOT66 napisał:

:) kogo dzis  mijalem na wylocie z Wolina za mostem w kier. SZ-cina tuz po 16-stej 3 maxi jeden bialy ??chyba B650... :) gadulac mi tu...bo powolam komisyje sledzczom ?? ... :) ...moze to obcy sie ...kalapulkuja...

Masz rację, biały to ja następne to krisso i urbi, tak że odpuść sobie tą komisję. Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
15 minut temu, Kamil an400 napisał:

jutro czetwiortek kto będzie na urczystym wyjątkowym sptkaniu?

Na czym tak uroczystość ma polegać?

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
8 godzin temu, KOT66 napisał:

:) kogo dzis  mijalem na wylocie z Wolina za mostem w kier. SZ-cina tuz po 16-stej 3 maxi jeden bialy ??chyba B650... :) gadulac mi tu...bo powolam komisyje sledzczom ?? ... :) ...moze to obcy sie ...kalapulkuja...

Krzysiu, faktycznie mijaliśmy się (Kunisz, KriSSo i ja) z Wami wylatując z Wolina w kierunku Szczecina. Niestety spieszyliśmy się do domu przed zapowiadaną burzą. Wpadliśmy do Świnoujścia "służbowo", dograć ośrodek dla organizowanej we wrześniu Majówki... Plan wyjazdu na narodził się w naszych głowach wczoraj przed północą, po obserwacjach prognoz pogody, więc nie było nawet czasu, żeby jakoś się umówić i spotkać w większym gronie... Tak więc przepraszamy, ale nie mieliśmy czasu na zawrócenie i pogaduchy. 

Pozdrawiamy i do zobaczenia następnym razem.

P.S. Koleżanki i Koledzy, Przyjaciele i Bracia z GZ, w imieniu organizatorów uprzejmie informuje, że strona startowa IV Majówki Zachodniopomorskiej została oficjalnie uruchomiona. Bardzo serdecznie zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału w naszym kolejnym, już czwartym spotkaniu. Mamy nadzieję, że nikogo z nas nie zabraknie i spędzimy ten wrześniowy weekend w komplecie.

W przypadku jakichkolwiek pytań czy wątpliwości co do wariantów uczestnictwa w organizowanej Majówce, proszę o kontakt ze mną lub Robssonem, przez PRIV'a, mail lub telefon. 

Osoby, które złożyły już deklaracje uczestnictwa, proszę o sprawdzenie wariantu pobytu oraz podanie aktualnego rozmiaru koszulki. Gdyby coś nie zgadzało na liście, proszę o informacje, a dokonamy korekty.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, NooSzymoN napisał:

Piotr miałeś rację, a zaczęło się niewinnie, od gradobicia:o

w nocy ma być gorzej, teraz to przygrywka, niewinna rzekłbym

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, minimi1 napisał:

w nocy ma być gorzej, teraz to przygrywka, niewinna rzekłbym

Mieszkam blisko jeziora, chyba jakiś kajak zacumuję pod balkonem:lol:

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Muszę Wam też się do czegoś przyznać. Dotychczas byłem szczęśliwy bo przejeździłem ostatnie prawie 6 lat bez żadnej niebezpiecznej sytuacji na drodze. Niestety przyszła również kolej na mnie... wracając w środę, 28 czerwca, ze Świnoujścia, trochę się "pogubiliśmy" w mieście z Krissem i Kuniszem i rozdzieliliśmy dojeżdżając do centrum. Jade Al. Niepodległości środkowym prawym pasem w kierunku Bramy Portowej, z zamiarem skrętu w prawo w kierunku ul. Krzywoustego. Dojeżdżam do świateł przed skrętem w prawo do Placu Zwycięstwa, zapala się światło pomarańczowe, hamuje, zatrzymuje się przed sygnalizacją. Słyszę z tyłu pisk opon i w tym momencie zostaje uderzony w tył i wyrzucony ze skutera, który puszczony przeze mnie przewraca się na prawy bok... pierwsza myśl obym tylko nie poobijał się za bardzo upadając, na szczęście ląduje telemarkiem - wszystko w porządku, jestem cały. Druga myśl, jak mocno ucierpiał TMAX. Niestety moja ukochana "Nocna Furia" zostaje ranna. Czuje ogromną wściekłość do kierowcy samochodu, który w nas wjechał. On przeprasza, pyta się czy nic mi się nie stało... Podnoszę ją i odprowadzam na chodnik pod bankiem. Oglądam uszkodzenia, dotykam ran. Dlaczego, zadaje pytanie, przecież jeszcze nigdy nie miał żadnego przetarcia, nawet najmniejszej obcierki, a teraz cała prawa strona przerysowana i błotnik tylny kompletny z tablicą rejestracyjną... Jestem załamany... Decyzja jest tylko jedna - naprawa w serwisie na oryginalnych i nowych częściach zamiennych. Trzeba za wszelką cenę przywrócić TMAX'a do stanu sprzed szkody. Szczerbatku, obiecuje Ci, że nie pozostanie Tobie ani jedna blizna po tym zdarzeniu.
No ale przecież to był wypadek, ten kierowca nie zrobił tego specjalnie, przeprasza i jest mu przykro i głupio... ciagle pyta się o mnie, czy nic mi się nie stało. Faktycznie to najważniejsze - jestem cały, nie miałem kontaktu z asfaltem poza podeszwami butów, na których wylądowałem. Zaczynam wracać do rzeczywistości. Trzeba działać, los chciał, że dziś jestem po drugiej stronie. Dobra czas na czynności związane z udokumentowaniem całego zdarzenia, wykonania dokumentacji zdjęciowej miejsca kolizji, pojazdu sprawcy, pojazdu poszkodowanego oraz dokumentów sprawcy. Po chwili rozmowy ze sprawcą odpuszczam Policję, spiszemy szczegółowe oświadczenie. Po około 30 minutach rozstajemy się. Sprawdzam jeszcze raz tylne koło i zawieszenie, chowam tablice rejestracyjną i postanawiam odstawić motocykl prosto do serwisu - tam będzie czekał na oględziny rzeczoznawcy, a później zostanie naprawiony - wszystko, co uszkodzone zostanie wymienione, każdy, nawet najdrobniej zarysowany element, będzie nowy.
Ruszam, TMAX prowadzi się bez zmian, zarówno w jeździe na wprost, jak i w zakrętach, przejeżdżając tory tramwajowe, zachowuje się jak wcześniej, przed kolizją. To najważniejsze. Cieszę się już ogromnie. Porysowane części się powymienia i będzie jak nowy. Będąc trochę spokojniejszym, postanawiam jednak, że cała likwidacje szkody i późniejszą naprawę na zasadach bezgotówkowych, przeprowadzę jednak w naszej firmie. Zdecydowanie ufam naszemu Serwisowi Hondy i Adamowi niż ASO Yamahy Moto46. Tam zamówimy tylko wszystkie niezbędne części zamienne.
Po dotarciu do domu, odrazu zgłaszam szkodę na infolinii. W czwartek, będąc w pracy, wspólnie z mechanikiem i pracownikami serwisu dokonujemy oględzin oraz robimy wstępną kalkulacje naprawy. Dziś rano, tj w piątej, odbyły się oględziny rzeczoznawcy. Teraz czekam tylko na ocenę techniczną, żeby móc przystąpić do dalszej likwidacjI szkody...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ufff..., całe szczęście, ze jesteś cały i zdrów. Wojtku super info o twoim zdrowiu. Szczerbatek dostanie swoje części i będzIe jak nowy. Pozdrawiam z Pismo Beach, CA

 

P.S. Ktoś mi ostatnio tłumaczył, wszyscy motonici dzielą się na tych przed i po wypadku. Masz to już za sobą i to przy najniższym z możliwych wymiarów "kary".

 

 

Pozdrawiam Piootr

 

Odnośnik do komentarza

Wojtku, najważniejsze, że "telemark Ci się udał" i straty są tylko sprzętowe. Zrobi się !OKK . Zwłaszcza, że wchodzi jedyna w moich oczach "prawdziwa" naprawa dla siebie- czyli oryginalne części i ASO !piwko . Jest sprawca- ma kto pokryć koszty.

PS. Pozostaje jednak zawsze to małe "ale" chyba u wszystkich "po przejściach"... Co by było, gdyby ten "telemark nie wyszedł" ;) ... Uważajmy na siebie.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Wojtku, wczoraj jak mi przekazałeś info, że miałeś kolizję to aż zbladłem... ale po chwili, jak usłyszałem, że totalnie nic Ci się nie stało - odetchnąłem.
Najważniejsze zdrowie. Reszta to tylko dodatek, będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Zawsze najbardziej bałem się że ktoś mi wjedzie w tylek. Wojtku nic się nie stalo a skuter tak twój jak i mój nawet najpiekniejszy to tylko rzecz nabyta. Szkoda go, super że jestes cały 

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Dziękuje Przyjaciele za słowa otuchy. Patrząc na okoliczności zdarzenia, to faktycznie mieliśmy dużo szczęścia zarówno ja, jak i TMAX. Trudno uwierzyć, ale poza serwisową podkładką pod tablicę rejestracyjną, nic więcej nawet nie pękło. Są tylko rysy.
Każdy, nawet najdrobniej zarysowany element zakwalifikowany został do wymiany. Więc za "kilkanaście" dni będzie prawie jak nowy :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...