Sympatycy Zenek Opublikowano 20 Października 2016 Sympatycy Opublikowano 20 Października 2016 16 października zaliczyłem kolejną 3 edycję PZU Cracovia półmaraton. Tym razem udało mi się poprawić swój czas i teraz mój nowy rekord życiowy to 1:52:55. Jest jeszcze nad czym pracować. P.S. Piootr wracaj szybko do biegania. Pozdrawiam
Klubowicze Ewik Opublikowano 20 Października 2016 Klubowicze Opublikowano 20 Października 2016 Zenek gratuluje rekordu życiowego
Klubowicze Piootr Opublikowano 20 Października 2016 Klubowicze Opublikowano 20 Października 2016 Zenek, tak niedawno rozmawialiśmy na starcie Cracovia Maratonu, a tu już jesień, a ty strzeliłeś kolejny zacny dystans. Super progres. Gratuluję ! Trwaj w tym. Ja niestety biegać nie mogę, ale za wszystkich mocno trzymam kciuki.Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Administrator xmarcinx Opublikowano 26 Marca 2017 Administrator Opublikowano 26 Marca 2017 Przebiegłem swój pierwszy półmaraton. Półmaraton Warszawski. Dziś nie będę skromny. Jestem z siebie dumny. Coś co trzy lata temu, gdy zacząłem biegać, było tak nieosiągalne jak lot na Marsa, dziś się zrealizowało. Jasny gwint, jeżeli taki pasibrzuch może przebiec, to znaczy że każdy, kto się przyłoży, może biegać dystanse.Kilka błędów popełniłem i końcówkę miałem słabą. Wyciągnę wnioski.Madafaka, udało się!
Lucjan73 Opublikowano 26 Marca 2017 Opublikowano 26 Marca 2017 Marcin gratuluję i zazdroszczę. Nie pozostaje Ci nic innego jak przygotowanie do maratonu (całego ). Trzeba iść za ciosem!
Klubowicze .maniek Opublikowano 26 Marca 2017 Autor Klubowicze Opublikowano 26 Marca 2017 Marcin gratulacje. Oby tak dalej.
Klubowicze Ewa B-B Opublikowano 26 Marca 2017 Klubowicze Opublikowano 26 Marca 2017 Marcin - gratulacje - tak trzymać !!!
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 26 Marca 2017 Klubowicze Opublikowano 26 Marca 2017 Marcin gratulacje
Klubowicze Piootr Opublikowano 26 Marca 2017 Klubowicze Opublikowano 26 Marca 2017 Marcin, szczerze Ci gratuluję. Sam wiem co to znaczy przebiec 5km , 10km, Półmaraton czy Maraton. To wymaga wielu wyrzeczeń, trudu i cholernej woli walki oraz codziennych treningów. I nikt tego nie zrozumie, że aby to osiągnąć trzeba kilka razy w tygodniu, bez względu na pogodę założyć wygodne buty i wyjść i wyklepać swoje kilka, kilkanaście kilometrów po asfalcie lub leśnym dukcie. Sam do niedawna walczyłem o każdy kilometr, o swoje osobiste cele, o każdy poprawiony czas, ... o zdrowie. Marcin SZACUN !!! Widzimy się na dystansie Koronnym. Jestem Twoim kibicem. Pozdrawiam Piootr
Sympatycy irasko Opublikowano 27 Marca 2017 Sympatycy Opublikowano 27 Marca 2017 Gratulacje Marcinie... Brawo Ty.
Użytkownicy zicoo62 Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Użytkownicy Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Cyklicznie w Szczawnicy odbywa się bieganie po górach - łącznie z ultramaratonem. W tym roku brałem udział w obsłudze tej imprezy i jestem pod dużym wrażeniem jakie wywarli na mnie startujący. Start pierwszej grupy - 300 osób do dystansu 64 Km (skróconego z 96 km z powodu ciężkich warunków po stronie słowackiej) o 3 w nocy i niezapomniany widok migających czołówek zawodników biegnących po grani Pienin. Gdyby ktoś z biegających w przyszłości zamierzał wystartować to chętnie udzielę pomocy logistycznej ( w tym także noclegu) po wcześniejszym kontakcie. Krótki opis biegu w poniższym linku: http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/50600/Zimowe_biegi_w_Szczawnicy_zdjecia.html
Administrator Artix Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Administrator Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Odkopuje temat, bo tak jakoś mnie też naszło na bieganie, a jako że zaczynam od zupełnego zera to na razie celuje w półmaraton z przygotowaniem do biegu, a na przyszły rok maraton myślę że Orlen maraton to będzie ładny początek, docelowo ultramaraton ale to dalsze plany, bo na razie trzeba się rozbiegać. Doczłapać się do mety to już w zasadzie teraz po 2 mc biegania bym dał rade bo 10 km biegam już spokojnie, ale jeszcze trzeba urwać kilka minut. W zasadzie na Endomondo co trening to mam jakiś nowy rekord życiowy ale celuje w czas 1:40 h a ten na razie jest nieosiągalny, bo 10 km robię w 1h ale co tydzień widzę postępy i to cieszy. Tak czy siak jak by ktoś miał zamiar pobiec półmaraton Praski to klub Burgmania.net zgłosił na razie 1 zawodnika numer startowy 2551 Jest jeszcze trochę czasu więc jak ktoś by chciał rozpocząć swoją przygodę z bieganiem to da radę się przygotować, a półmaraton może nie jest królewskim dystansem ale od czegoś trzeba zacząć.
Klubowicze Piootr Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Klubowicze Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Bardzo się cieszę, że temat został odkopany. Założony kilka lat temu trochę 'podupadł", został nieco zapomniany . Ja ze znanych wszystkim powodów zmuszony zostałem przez los na porzucenie tej wspaniałej pasji - biegania . Teraz pozostał mi tylko lub aż rower i tu się będę realizował sportowo. Niedługo otwieram na naszym forum wątek poświęcony rowerom tradycyjnym, napędzanym siłą ludzkich mięśni, a nie wspomaganych elektrycznie. Wracając do tematu. Trzymam kciuki za twoje każde "małe" kroczki w dochodzeniu do celu. Sam pamiętam jak "walczyłem" o dobry rezultat w biegu na 10 km (rekord życiowy 0:45), potem trening przygotowujący do 21.1 km - półmaratonu (rekord życiowy 1:39), a dystans koronny - maraton w pewnym momencie był szczytem marzeń, który wydawał się nie do zrealizowania. Dzięki wytrwałości i systematyczności można go osiągnąć. Sam byłem zaskoczony jak swój pierwszy Orlen Warsaw Marathon ukończyłem z czasem 3:52. Potem były jeszcze Maraton Warszawski (rekord życiowy 3:50), Maraton Dębno, Cracovia Maraton, a potem buuuum ...... a gdyby nie to była by Korona Maratonów Polski, bo zostały tylko maratony Wrocław i Poznań do zdobycia. A teraz Artix zabieraj się do roboty, walcz i jak byś chciał jakichkolwiek porad to proszę nie krępuj się i pytaj. Bardzo chętnie pomogę choć sam przebiec już niestety za Ciebie nie mogę to na trzymanie kciuków możesz zawsze liczyć.
Administrator Artix Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Administrator Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Dzięki Piootr, na pewno zamęcze Cię pytaniami bo mam ich sporo ale to na spocie :) Biegam 4 razy w tygodniu ostatnio się złapałem na tym że deszcz nie deszcz ale trening musi być zaliczony no i nie mogę się doczekać kolejnego więc chyba się wkręciłem bo na samym początku to trochę się zmuszałem zwłaszcza jak było poniżej zera. Teraz muza na uszy i biegnę a że mam obok domu fajną miejscówkę na bieganie to dodatkowo motywuje. Jutro test na 12 min pełnego speedu a potem głównie 8 km w interwałach a sobota 10 km i co tydzień o 1 km więcej aż do 18 km. Wg Endomondo do półmaratonu będę gotowy 28 sierpnia a 1 września prawdziwy test. Jeśli mój organizm dobrze to zniesie to 30 września jest PZU maraton, ale nie wiem czy będę gotowy tak szybko na maraton, więc się nie zapisuje. Na pewno Orlen w kwietniu jest w granicach mojego organizmu :) Oby tylko bez kontuzji to dam radę. Na razie walczę z bolącymi przyczepami w kolanach ale tylko po dłuższych dystansach. Na początku następnego dnia ledwo chodziłem, dziś potrzebuje 1 dnia na regenerację. Dziś widzę że nie jest problemem doczłapać się do mety ale wykręcić dobry czas to już sukces. Obecnie na 7 km jestem w stanie utrzymać 5.30 na 10 km to już 6.00/km ale strasznie mnie cieszyło jak przełamałem 7min potem 6 min teraz staram się przełamać 5 min i chwilowo się udaje nawet 2.30 ale po 1 km "puchnę" czyli potencjał jest ale trzeba go wybiegać :) Niestety dobry czas = praca ale na szczęście mnie bieganie relaksuje zwłaszcza wieczorne kiedy park jest już prawie pusty bo są oczywiście biegacze. No i najlepsze na początku byłem wyprzedzany przez wszystkich teraz ja już wyprzedzam no i czasem mnie ale to tylko pokazuje że jeszcze mam sporo do zrobienia :)
Sympatycy Zenek Opublikowano 7 Maja 2018 Sympatycy Opublikowano 7 Maja 2018 Temat dalej żyje to super :). Biegaczy nie brakuje w barwach Burgmanii. Artix życzę powodzenia w dążeniu do celu i co raz to lepszych "życiówek". Ja w zeszłym roku troszkę się zapuściłem, ale rok 2018 zaowocował nowym wyzwaniem i jestem w trakcie zdobywania korony półmaratonów (2/5 zaliczone). Trzymam kciuki za wszystkich biegaczy. Pozdrawiam
Klubowicze ZYBEX Opublikowano 7 Maja 2018 Klubowicze Opublikowano 7 Maja 2018 Wings for live -zaliczony -jako partyzant bez żadnego przygotowania z nadwaga dałem radę 7,15 i jestem z siebie dumny że małą cegiełkę dla niepoelnosprawnych dolepilem.
Klubowicze Piootr Opublikowano 7 Maja 2018 Klubowicze Opublikowano 7 Maja 2018 Zybex, brawa za chęci i za cegiełkę. W przyszłym roku robię zapis i walczę z pomocą kul ortopedycznych bo to naprawdę szczytny cel. W biegu uczestniczyli ludzie w egzoszkieletach i to im należy się szacunek.
Klubowicze ZYBEX Opublikowano 8 Maja 2018 Klubowicze Opublikowano 8 Maja 2018 Piotr - Daj znać to chętnie wspólnie staniemy na starcie i jak chcesz to możesz dołączyć do naszego firmowego teamu.
Klubowicze Piootr Opublikowano 8 Maja 2018 Klubowicze Opublikowano 8 Maja 2018 Bardzo dziękuję za propozycję . A propos. 23 września właśnie w Poznaniu odbędzie się impreza rowerowa w której biorę udział. 120 km rowerem po asfalcie. Zachęcam wszystkich, zróbmy wspólny Team https://bike-challenge.pl
Administrator Artix Opublikowano 8 Maja 2018 Administrator Opublikowano 8 Maja 2018 Zybex - gratulację - ja na przyszły rok też się pisze, trzeba było pisać wcześniej chętnie bym pobiegł ciekawe na którym kilometrze by mnie dogoniła meta a koronę pół maratonów zostawiam na przyszły rok
GadekW Opublikowano 30 Maja 2018 Opublikowano 30 Maja 2018 Dnia 8.07.2015 o 15:23, GadekW napisał: Ja dzień po maratonie w Osiecznicy wykonałem swój plan-marzenie. Przejechałem w jednym ciągu z przerwą na kanapkę moje pierwsze 100 km... Byłem pozwiedzać Fleaming Skate w Niemczech. Każdemu miłośnikowi polecam. Oto efekt: https://connect.garm...ivity/826377499 Filmik Jak niektórzy wiedzą jestem uzależniony od rolek. Prawie 3 lata po mojej pierwszej setce postanowiłem podnieść poprzeczkę i spróbować przejechać 200 km na rolkach. Wybór padł na Wiślaną Trasę Rowerową która startuje w miejscowości Brzeszcze i ciągnie się do Szczucina. Długość trasy to 230 km Mój plan był prosty: start z Brzeszcz, przejechać 100 km, zawrócić i dotrzeć w miejsce początkowe. Nie wiedziałem jak organizm się do tego odniesie, ale o dziwo dał radę. Problemy z bólem mięśni i walka ze zmęczeniem zaczęła się na 180 km. Sama trasa prowadzi przez malownicze tereny małopolski, czasem zjeżdża na drogi lokalne, a w trzech miejscach po prostu brakuje asfaltu i trzeba było kombinować objazdy przez pobliskie wsie. Pierwsza część trasy 100 km wypadł w Krakowie gdzie zjadłem obiadek i pora była wracać. Druga setka była zdecydowanie trudniejsza, ale dałem radę. mapa animacja trasy
Sympatycy Miętus Opublikowano 31 Maja 2018 Sympatycy Opublikowano 31 Maja 2018 Gadek wielkie gratki, mega wyczyn !!! ... 200km na rolkach... Jesteś z żelaza ? to co zrobiłeś dla niejednego rowerzysty jest nieosiągalne Wielki Szacun, gratulacje
Klubowicze Ewik Opublikowano 31 Maja 2018 Klubowicze Opublikowano 31 Maja 2018 GadekW gratuluje nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiej trasy na rolkach, jesteś niesamowity
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się