Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Silniejszy bat na Kierowców


Rekomendowane odpowiedzi

Pomimo iż sam kręcę na siebie bata, to jestem za wprowadzeniem wysokich mandatów.

Od jakiegoś czasu zacząłem kolekcjonować swoje mandaty ( w większości za prędkość ) co dało mi możliwość kontroli nad tym ile wyżucam w błoto.

Efekt tej zbiórki jest porażający.

Piszę o tym by podać siebie za przykład, że wysokie mandaty wychowują i uczą pokory.

Powiem tak. Sam lubię pocisnąć, i bardzo denerwują mnie ślimaki... Ci tacy bardzo przepisowi, ale.

Właśnie ale. Czasami jeżdzę po kraju w którym wszyscy, powiecmy 95 % jeżdzi przepisowo, czuje się tam "inaczej" ale nigdy gdy tam jestem nie przekraczam limitu prędkości nawet o 1km/godz. Bo nie ma tam żadnej tolerancji. Jedziesz po mieście 51- płacisz.

Napewno miedzy innymi dlatego że ceny mandatów to przedział od 20 do 150 % miesięcznych zarobków klasy średniej, a drugim powodem jest mój szacunek do panującej tam kulturę jazdy, i wręcz wstydził bym się grać tak zwanego "kozaka" bo efekt byłby dokładnie odwrotny. Kwas !

Można ?

ps.

Ten kraj to Holandia. Statystycznie jeden z najbezpieczniejszych krajów w Europie.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jareczku, cieszę się, że nie mieszkam w Holandii. ...Swoją drogą: "trawkę" można, a 51 km/h już nie. Dziwny kraj.

... przejeżdżasz przed radarem który za poprawną prędkość nagradza Cię zielonym kciukiem podniesionym do góry ... myślę że taki właśnie kciuk mógłby być swojego rodzaju motywatorem do właściwego zachowania na drodze ...

:frusty: Sranie w banie. Sorry Administracjo, ale to są właśnie słowa dokładnie wyrażające moje odczucia. ...Zielonym kciukiem mnie nagradza ... :clapping:

Pamiętacie ten tekst: "Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem" ? No to czekam na wpisy - kto nigdy nie przekroczył 50 w mieście i 90 poza????

Odnośnik do komentarza

Eee, to ja mam lepiej :D ... Tolerancja 5% od każdego przekroczenia pozwala jechać licznikowe 53 km/h na piędziesiątce... Na autostradzie przy ograniczeniu 120 km/h nastawiam tempomat na 128 km/h i zadne pomiary ze zdjęciami mi nie straszne... A za chwilę i tak przychodzi odcinek bez ograniczeń ;) .

PS. Najgorzej jest na ograniczeniu 30 km/h , bo tam czasami 33 już wyzwala błysk :D ...

PS2. Jacku, ja pod koniec lata przekroczyłem na Tmaxie - (po prostu mnie "poniósł ;) ) 71 km/h na 50 km/h przy trzech pasach ruchu i zero zabudowań oraz pieszych... efekt ok. 100 euro i chyba jeden punkt przy max. ośmiu... sprawa w toku.

Edit: Dla zainteresowanych: w mieście, przy 50 km/h, przekroczenie 31- 40 km/h to 160 euro i miesiąc bez prawka... No ale to trzeba zasuwać z 87- 90 km/h po mieście... Całkiem niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza

dr.big nie żartuje - po co w mieście tyle jechać skoro za chwilę wpadniesz na obwodnicę/autostradę i kolejne 50 km do celu zrobisz poniżej pół godziny, bez łamania przepisów?

Będąc na zachodzie Niemiec, w okolicach Dusseldorfu gdy kupowałem MX-5, widziałem obrazek sześciu samochodów jadących dwupasmówką w środku miasta, po dwóch pasach w grupach po trzy, wszyscy 50 km/h, i nie było to nic nadzwyczajnego.

Jest to wynik - moim zdaniem - głównie poszanowania prawa i porządku u Niemców. Widać to zwłaszcza w zorganizowaniu kierowców na autostradzie: jazda prawym pasem gdy nikogo nie trzeba wyprzedzać, wyprzedzanie środkowym i lewym, automatyczne zjeżdżanie na środkowy pas gdy zbliża się wlotówka na autostradę, tak by wjeżdżający mogli się bez problemu włączyć do ruchu. Przykłady można mnożyć ale wystarczyły mi trzy dni w Niemczech by zdać sobie sprawę ile nam jeszcze brakuje w kwestii kultury jazdy. Choć pzyznaję że od tamtego czasu dużo zmieniło się na lepsze w kwestii kultury jazdy w Polsce, przyznać jednocześnie trzeba że dużo nam jeszcze brakuje do traktowania drogi jako wspólnego dobra i korzystania z niego jak z publicznej własności. Śmiem twierdzić że dla naszych wnuków będzie już lepiej bo obecne pokolenia ciągle są przesiąknięte ustrojem komunistycznym i traktowaniem prawa jako organu państwa do ciemiężenia obywateli.

Zawsze dziwił mnie argument "Niemcy nie śpieszą się w mieście bo mają autostrady a my nie mamy". To chyba powód żeby jeździć wolniej, miast szybciej, tym bardziej że jeszcze część naszych dróg jest w złym stanie?

Odnośnik do komentarza

Żartujesz?

Nie żartuję, zawsze jestem lekko zdziwiony przy pobycie w jakimś większym mieście w PL, jak wszyscy zasuwają w terenie zabudowanym... dla mnie osobiście to już za szybko i niebezpiecznie- a jeżdżę autostradą czasami naprawdę szybko. Heblują zdrowo przy żółtych skrzynkach, a po 10 metrach dalej ochoczo naciskają gaz :) . Tak samo jak wciskanie się na centymetry przy sporej prędkości (wymuszanie bardzo mocnego hamowania u sąsiadów), brak zachowania odstępów i wiele innych...

Moja pisanina nie ma na zasadzie moralizatorstwa, bo daleko mi do tego, nie jest to "zadaniem mojego życia" :D , ani mnie to zbytnio nie interesuje, ale widzę doskonale te różnice w ruchu już po przejechaniu granicy... i wspominam tu o tych wieloletnich obserwacjach bardzo pobieżnie. Powiem w skrócie tak: widzę naprawdę wielką różnicę za każdym razem kiedy przekraczam granicę, ale ja umiem się dostosować do panujących warunków. Bo "co kraj, to obyczaj" i nie ma w tym stwierdzeniu nic niewłaściwego.

Co najśmieszniejsze, nie raz jechałem w "otoczeniu" tych samych pojazdów po jednej i po drugiej stronie granicy i jak sądzicie, gdzie kierowcy dostają "małpiego rozumu" gwiżdżąc nagle na zasady ruchu drogowego :) ?

Nie piszę w żadnym wypadku, że w De jest idealnie, ale jest trochę lepiej i widzę więcej zrozumienia dla samochodów jadących obok oraz więcej szacunku dla drugiego kierowcy...

Edit: Widzę, że pociągnąłem temat w kierunku porównań dwóch krajów, a nie to powinno być zawartością tego wątku...

Odnośnik do komentarza

Napiszę tak:

Będzie mi bardzo trudno utrzymać prędkość 50km/h w mieście, jadąc Silverem. Zresztą Thesisem też. Przymierzałem się do tego już wielokrotnie. Są miejsca, gdzie się da, ale są miejsca gdzie masz wrażenie, że stoisz. Podobnie jest na równoległych ciekach drogowych przy „S”-kach, gdzie masz prędkość 70 km/h.

Piękne, proste dwa pasy, ciągnące się po kilka kilometrów i popylasz 70. Nie wiem, czy byłoby strasznie niebezpiecznie zrobić tam 90 km/h.

Odnośnik do komentarza

I to jest chyba problemem, wieczne zastanawianie się typu: A dlaczego tak? Mogłoby być przecież inaczej i "lepiej" :D ... ja to bym zrobił tak... brak zaakceptowania jakiegokolwiek przepisu? Bo każdy będzie dla kogoś "zły" i "narzucony" ;) ? Jadę np. za szybko i jest to wręcz "niemile widziane" wsród innych użytkowników drogi i dlatego mam o tyle łatwiej :) .

PS: Dobra, kończę dyskusję, bo nie znam odpowiedzi na pytanie konkursowe: co zrobić, żeby było lepiej :D ... ?

Odnośnik do komentarza

Pytanko. Czy któryś z Panów jeździł po Rzymie. Mnie się zdążyło i nieraz policja pożegnała korek 120 km/h po mieście, żeby miasto odetkać.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Napiszę tak:

Będzie mi bardzo trudno utrzymać prędkość 50km/h w mieście, jadąc Silverem. Zresztą Thesisem też. ...

Też tak myślałem dopóki nie wjechałem samochodem do DE, a w zasadzie do Berlina. Tam nie ma problemu żeby przejechać miasto 50 km/h. Jak się widzi, że wszyscy inni kierowcy jadą przepisowo, to jadąc jak oni nie ma się wrażenia "za wolnej" jazdy, czy też blokowania ruchu, co by się odczuwało np. w W-wie.

Myślę że różne zachowania wynikają z natury ludzkiej - zachowania stadnego, i nie zależnie od narodowości - nie widziałem w W-wie samochodu na niemieckich blachach (co prawda większość to pewnie Polacy), który by jechał przepisowo 50 km/h.

I nie dotyczy to różnic tylko DE / PL, bo takie same zachowania jak w DE zauważyłem na Litwie, gdzie jeździ się zgodnie z przepisami. Dotyczy to także litewskich kierowców TIRów, którzy jak tylko wjadą do Polski to dostają "szaleju" i prują ile fabryka dała.

Co do Rzymu, to tam jeździło mi się jak w W-wie (pamiętając tylko aby nie wjechać w ZTL- Zona Traffico Limitato, bo tam kamery przy każdym wjeździe, a mandaty przysyłają do Polski również).

Na koniec mały morał: Najważniejsze, żeby jeździć bezpiecznie i z szacunkiem do innych uczestników ruchu :)

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Ja staram się od pewnego czasu jeździć te przysłowiowe 50 (60, 70) po mieście. Nie jest łatwo, ale wyobrażam sobie, że jadę TIRem albo że wiozę np. Papieża z tyłu i to pomaga. Staram się także nie zmieniać pasów (nie skakać) ale trzymać jednego pasa, to może być i lewy. Dojeżdżam znudzony ale dumny. Ostatnio miałem nawet chwilę słabości i depnąłem, traf chciał że kumpel z pracy podesłał link, po obejrzeniu filmu ponownie „stonowałem”.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

po obejrzeniu filmu ponownie „stonowałem”.

Zawsze powtarzam, że takie filmy, poza ich drastycznością, są doskonałym materiałem edukacyjnym.

Ps. Jakiś czas temu jechałem ze znajomym jego 4oo. Jako, że baaardzo często poruszaliśmy się po bus-pasach, z lekką nutką ironii spytałem kiedy ostatni raz dostał mandat za to wykroczenie (jeździ codziennie). W odpowiedzi były 2 kluczowe elementy:

1. "Ponad rok temu"

2. "Eee, to raptem tylko 100 zł"

Daje do myślenia...

Odnośnik do komentarza

I to jest to o czym mówiłem - stawianie własnego zadka wyżej niż innych, bo "ja jestem najważniejszy".

I to samo co wspominał bodaj Elvis - kara nie musi być wysoka, ale musi być nieuchronna.

To najczęściej ludzie pokroju twojego kolegi są najgłośniejszymi krytykami wszelkiego monitorowania ruchu publicznego - bo bezpośrednio godzi w ich wyższość na drodze.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

I to jest to o czym mówiłem - stawianie własnego zadka wyżej niż innych, bo "ja jestem najważniejszy".

Absolutnie, osoba raczej skromna. Problem leży w małej szansie na karę i w jej wysokości.

500 zł + realna szansa, że na co drugim skrzyżowaniu "sczyta" go kamera i gwarantuję, że jeździłby zgodnie z przepisami.

Odnośnik do komentarza

MariuszBurgi - nie adresowałem Twojego znajomego w szczególności, raczej to nasze typowe, polskie "bo mi się śpieszy" i generalny brak poszanowania innych użytkowników drogi :)

Peace!

Odnośnik do komentarza

Filmu nie dałem rady obejrzeć do końca. Straszne. I nie ważne że połowa tych wypadków, to błąd pieszych. Trzeba sobie tego typu filmy ustawić na pulpicie i codziennie przed wyjściem z domu pooglądać.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Doszły mnie słuchy, że przy okolicznym supermarkecie stoją 4 straże miejskie i czatują na "kopertowców" :)

Stajesz na kopercie, wysiadłeś/zgasiłeś motor... po temacie- mandat. Ponoć dyskusji nie ma żadnej... chyba, że jesteś faktycznie inwalidą i masz na to papier.

No i teraz ciekawostka... było 500 a od kilku dni jest 800 zł :)

Kilka szczegółów odnośnie ostatnich zmian w przepisach:

Od soboty 800 zł za parkowanie "na kopercie". Inne mandaty też w górę

800 zł - tyle od soboty trzeba będzie zapłacić za parkowanie, bez koniecznych uprawnień, w miejscu dla niepełnosprawnych. Więcej zapłacą też ci kierowcy, którzy zignorują ograniczenia wjazdu pojazdów o określonej masie.

Rozporządzenie ws. wysokości grzywien za wybrane rodzaje wykroczeń, które weszło w sobotę w życie, ma dostosować przepisy dotyczące mandatów do zmian w prawie, które nastąpiły w 2014 r. Zwiększa też wysokość mandatów za część wykroczeń popełnianych przez kierowców.

Najważniejsze zmiany dotyczą kwestii związanych z parkowaniem w miejscach z zakazem lub w miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych. Przykładowo kierowca, który zaparkuje na "kopercie" dla osób niepełnosprawnych i będzie się przy tym bezprawnie posługiwać kartą parkingową wystawioną dla osoby niepełnosprawnej, może dostać mandat w wysokości do 1000 zł. Za samo posługiwanie się w nieuprawniony sposób taką kartą grozi 300 zł mandatu, za parkowanie na "kopercie" lub miejscu zastrzeżonym - 800 zł.

Wzrasta też wysokość mandatów dla kierowców m.in. ciężarówek, którzy albo wjadą na ulicę z zakazem wjazdu dla ciężarówek lub złamią zakaz dotyczący wjazdu pojazdów o masie większej niż określona w zakazie. Dotąd można było za to wykroczenie dostać mandat w wysokości 350 zł, teraz będzie to 500 zł.

Motocyklista szalał na "zakopiance". Dostał 16 mandatów

Ustalona została również wysokość mandatów za brak "odblasków" - do 100 zł. Chodzi o obowiązek używania takich elementów, w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, przez pieszych poruszających się po drodze po zmierzchu i poza obszarem zabudowanym (chyba że jest to chodnik lub droga przeznaczona wyłącznie dla pieszych - PAP). Obowiązek taki wprowadziła pod koniec sierpnia nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Od soboty 100 zł za brak kasku ochronnego zapłacić będą musieli nie tylko motocykliści i motorowerzyści, ale też kierowcy czterokołowców, czyli m.in. quadów. Stuzłotowy mandat będą mogli też dostać za przewożenie pasażera bez kasku.

Taka sama kara grozi rodzicom, którzy bez uprawnień, będą przewozić dzieci coraz popularniejszym wózkiem rowerowym.

Uregulowane zostały też kwestie dotyczące mandatów dla nietrzeźwych rowerzystów. Wynika to ze zmiany w przepisach z października 2013 r., zgodnie z którymi "kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu pojazdem innym niż mechaniczny przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi) lub pod wpływem środka działającego podobnie do alkoholu" nie jest przestępstwem, a wykroczeniem.

Zgodnie z obowiązującym od soboty rozporządzeniem, nietrzeźwy rowerzysta będzie mógł zostać ukarany mandatem w wysokości 500 zł; natomiast za stan po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozić będzie od 300 do 500 zł mandatu. Podobne kary mają być stosowane w przypadku osób pod wpływem "środków działających podobnie do alkoholu"

No i ogólnie w stolicy jest >szał< na źle zaparkowane 4oo. Dokładniej chodzi o te zaparkowane źle i stwarzające zagrożenie.

Auta są bardzo sprawnie holowane na parking.

Usługa kosztuje 500 zł + 100 zł mandat.

Każdy dzień postoju to 40 zł extra.

Po 3 miesiącach braku zainteresowania autem, ten trafia na licytacje.

Odnośnik do komentarza

.

Taka sama kara grozi rodzicom, którzy bez uprawnień, będą przewozić dzieci coraz popularniejszym wózkiem rowerowym.

Konia z rzędem temu kto wyjaśni o jakie uprawnienia chodzi ?

Odnośnik do komentarza

Konia z rzędem temu kto wyjaśni o jakie uprawnienia chodzi ?

Jedyne co mi przychodzi na gorąco do głowy, to sytuacja rodzica poniżej 18 roku życia, nie posiadającego żadnych uprawnień, które mógłby mieć w tym wieku (czyli karta rowerowa lub PJ kat. AM, A1, B1 lub T).
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...