Klubowicze DaniL Opublikowano 13 Października 2021 Klubowicze Opublikowano 13 Października 2021 Wolontariusz z Motoambulansem ranny W tekście motorower, ale to MP3https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-kierowca-motoambulansu-zostal-poszkodowany-w-zderzeniu-na-radzyminskiej-5450951
Użytkownicy Nazir Opublikowano 13 Października 2021 Użytkownicy Opublikowano 13 Października 2021 Szacun dla gościa - mam nadzieję, że wyjdzie z tego cało.
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 13 Października 2021 Klubowicze Opublikowano 13 Października 2021 No właśnie też czytałem na FB o tym i zdjęcie zamieszczone... A dosłownie dwie godziny temu oglądałem jego najnowszy film z akcji ratunkowych... Może ustawił premierę i wyjechał znów na miasto. Trzymam kciuki za Borkosia 😟 PS - Już ogłoszono akcję wpłat na jego Patronite ... Warto wrzucić mu choć "piątaka", bo chłop sam zaopatrywał swoje apteczki i tankował motoambulans... Jeśli ktoś ogląda film zamieszczony wyżej, zwróćcie uwagę na pytanie policjanta "Nowy? - a Borkoś mu na to: Tak, ludzie dali..." Skuter był nowiusieńki, z pieniędzy ze zbiórek i od sponsorów...
Użytkownicy+ EndriuBis Opublikowano 28 Marca 2022 Użytkownicy+ Opublikowano 28 Marca 2022 Nie lubię pisać w tym wątku, ale wstawiam dla przestrogi. 😞 Tragiczny wypadek na A4 koło Dębicy . W tym miejscu na A4 jest tylko delikatny łuk. Policja nie podała dokładnych przyczyn wypadku, ale zarówno w sobotę jak i w niedzielę w naszym rejonie dość mocno wiało i to własnie mogło doprowadzić do wypadku. 😞
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 11 Maja 2022 Administrator Opublikowano 11 Maja 2022 W dniu 13.10.2021 o 20:28, DaniL napisał: Wolontariusz z Motoambulansem ranny W tekście motorower, ale to MP3 https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-kierowca-motoambulansu-zostal-poszkodowany-w-zderzeniu-na-radzyminskiej-5450951 Borkoś wrócił do prawie pełnej sprawności ale nie na tyle by kontynuować swoją pasję pomagania jeżdżąc skuterem. Nowy ambulans będzie już 4oo, X-trail z automatyczną skrzynią biegów. 2
Użytkownicy Nazir Opublikowano 11 Maja 2022 Użytkownicy Opublikowano 11 Maja 2022 Dzięki za informację 👍 Najważniejsze, że się pozbierał💪💪 a to że nadal będzie spełniał swoją pasję to tylko świadczy o jego mocnym charakterze! Czy na 2oo czy 4oo - będę mu kibicował, bo to co robi jest wielkie!!! Życzę mu, by wrócił do wcześniejszej sprawności - w pełni na to zasługuje💪 1
Użytkownicy Długi 1973 Opublikowano 3 Stycznia 2023 Użytkownicy Opublikowano 3 Stycznia 2023 Znów odszedł z tego świata człowiek, który miał benzynę we krwi😔 Ken Block 1
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. MariuszBurgi Opublikowano 12 Lipca 2023 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 12 Lipca 2023 Znany i lubiany psychoterapeuta Robert Rutkowski, którego osobiście bardzo cenię... miał 3 dni temu, w Warszawie wypadek na swoim elektrycznym maxi. Opisał zdarzenie dość dokładnie i wspomniał o pewnych kwestiach, które uważam, warto tu przytoczyć. Nawet jeśli dla niektórych wydadzą się banalne. Nie dajmy się rutynie! Jeżdżę motocyklami od 25 lat. Nigdy nie miałem żadnej kolizji. Do wczoraj. 3 lata temu przesiadłem się na elektryczny maxi skuter BMW C-Evolution. Używam go do jeżdżenia tylko po Warszawie. Miasto jednak stawia całkowicie inne wyzwania pasjonatom dwóch kółek niż romantyczne, majestatyczne sunięcie autostradami ku zachodowi słońca, jak np. w kultowym filmie z ’69r. „Easy Rider”. Miałem dawno temu świetnego instruktora jazdy, kierowcę rajdowego, który mi powtarzał: „Masz tak zachowywać się na miejskich bulwarach, jakby wszyscy dookoła chcieli cię zabić!” Wczoraj o tym zapomniałem. Pojawiła się rutyna, a przy niej wkrada się brak pokory, co bywa niebezpieczne. Motocyklista nigdy nie powinien mierzyć innych swoją miarą. Szczególnie wtedy, gdy stara się przestrzegać przepisów. Uznając, że tak samo będą robić wszyscy dookoła, staje się bezbronną owieczką w lesie głodnych wilków. Mogącym być tragicznym w skutkach, wczorajszy błąd polegał na tym, że naiwnie założyłem, że kierowca białego auta spojrzy w lusterko, włączy kierunkowskaz, uwzględni moją obecność w pobliżu i nie będzie chciał nagle zawrócić, przez obszar wyłączony z ruchu białymi pasami i podwójną ciągłą. Widząc samochód z obcą rejestracją, będąc motocyklistą nie wolno założyć, że będzie on spokojnie i bezpiecznie jechał przez nasze miasto. Należy wtedy maksymalnie wzmóc czujność. Włączyć wszystkie systemy alarmowe w postaci wypracowanych procedur. Nie zrobiłem tego. Jadąc jednośladem w mieście należy być widocznym, a najlepiej również słyszalnym. Motocykliści zakładają głośne wydechy nie dla tzw.szpanu, ale po to, by przeżyć. Jeśli nie mamy głośnego Akrapovica, to nie bójmy się choćby zatrąbić. Zwróćmy na siebie uwagę, bo ktoś mógł się zwyczajnie zagapić. Stawką jest irytacja kierowcy, na którego zatrąbimy lub nasze życie. Co wybieramy? Nie zatrąbilem, nie mrugnąłem światłami. To był pierwszy błąd. Założyłem bezsensownie, że współuczestnik ruchu drogowego jest równie uważny i skupiony jak ja. Błąd mogący kosztować mnie życie. Na szczęście mam szansę to w przyszłości skorygować. Mimo, że moja prędkość nie przekraczała 50km/h rozpłaszczyłem się na boku tego pojazdu tak solidnie, że to białe japońskie, niemałe auto nie nadawało się do dalszej jazdy, a mój 300 kilogramowy skuter stał się kupą złomu do kasacji. Byłem w imadle miedzy dwoma wielkimi masami, które w ułamku sekundy chciały się ze sobą zewrzeć, ze mną miedzy nimi. Dlatego „strzały w bok” innych pojazdów motocykliści rzadko są w stanie przeżyć. Kaskiem wypełnionym moją głową, rozbiłem boczną szybę japończyka, uruchamiając w nim poduszkę powietrzną. Kask okazał się wyśmienity, bo moja czaszka nie stała się kruchutkim arbuzem. Gdzie była druga skucha? Mimo zachowania przepisowej prędkości, jechałem zdecydowanie za szybko. Doświadczony kierowca potrafi odróżnić prędkość przepisową od bezpiecznej. To nie są synonimy. W mojej sytuacji powinno to być nawet dwa razy wolniej. Nie dopasowałem się do okoliczności. Kardynalny błąd, którego się finalnie wstydzę. Byłaby to śmierć na własne życzenie, zgodnie z przepisami, a nie jakiś bliżej nieokreślony, finalnie nieistotny dla nikogo z naszych bliskich, w obliczu naszego zgonu, irracjonalny pech, splot fatalnych okoliczności, czy powód w postaci jakiegoś beznadziejnego kierowcy spotkanego na drodze. Motocyklista zawsze ginie ze swojej winy, nawet jak policja stwierdzi inaczej. Miał on bowiem niepisany obowiązek przewidzieć najgorszy z możliwych wariantów. Tak jak wytrawny szachista ma dostrzec wcześniej kilka możliwych ruchów przeciwnika, czy himalaista przewidzieć nieprzewidywalną pogodę. Stawką jest nasze życie i przyszłość naszych bliskich. Słyszę od wczoraj: „Miałeś szczęście!”. To nie szczęście. To konsekwencja w procedurach lub jej brak. Zawsze pojawią się tego skutki, dobre lub tragiczne. Właśnie jestem w procesie przekuwania bolesnego, nowego doświadczenia w coś konstruktywnego, czyli przydatnego na przyszłość. Może jutro, albo za kilka dni pojawi się nawet wdzięczność. Uczę tego innych, więc w tym jestem przecież specjalistą Pojazd elektryczny jest cichy, bywa niesłyszalny, a radosna rodzina z kilkorgiem dzieci na pokładzie auta, z głośną muzyką, uniemożliwia kierowcy bycie skupionym na jeździe. Do tego dokładamy weekendowe rozkojarzenie turystów w stolicy, oślepiające słońce, nieznajomość miasta i otrzymujemy śmiercionośną mieszankę dla tych, którzy są na jezdni pozbawieni metalowej klatki z blachy. Motocyklista powinien o tym pamiętać. To nie jest zabawa dla każdego. W niej jeden błąd może kosztować życie. Od stycznia do kwietnia 2023 r. zginęło na polskim drogach 44 motocyklistów. Problem polega na tym, że sezon motocyklowy zaczyna się w maju. Mamy dopiero lipiec. Jak będzie wyglądała ta tragiczna statystyka na koniec roku, będzie uzależnione również od tego, jak miłośnicy tej porywającej pasji, będą się…. Ubierać! Nie brawura, nie lekceważenie przepisów, nie lekkomyślność, nie stan dróg, nie jakiekolwiek inne dywagacje motoryzacyjne, lecz głównym tematem tego wpisu jest: STRÓJ OCHRONNY MOTOCYKLISTY! Jeżdżąc codziennie, widzę całe tabuny użytkowników jednośladów, którzy mają na sobie plażowe spodenki, płócienne koszulki z krótkim rękawem, czy niskiej jakości, nieatestowane kaski lub nakrycia głowy tylko udające coś poważnego, nazywane orzeszkami. Zamiast tych ostatnich równie dobrze kierujący mógłby mieć filcowy berecik z antenką lub bez. Efekt identyczny. Zero ochrony głowy. Widok motocyklisty w klapkach nie jest też niestety czymś rzadkim. Czemu się zdecydowałem napisać właśnie o tym post? Dlatego, że wczoraj kilku zawodowców, z którymi się zetknąłem po moim feralnym zdarzeniu, od ratownika z karetki pogotowia, pana od lawety, dwóch chirurgów na SOR, czy pani od tomografii i rezonansu, powiedziało mi, że żyję tylko dlatego, że miałem odpowiedni strój ochronny. Pokusa, aby odpuścić chroniącym zasadom bezpieczeństwa jest wielka, szczególnie w upał. Wczoraj rano sam miałem chwilkę zawahania w tej kwestii. „Przecież będzie mi za ciepło!” Podjąłem jednak dobrą decyzję, bo taki wypracowałem w sobie przez lata nawyk. Nawyki to dobra rzecz. Po to tworzy się procedury, aby uratować czyjeś życie. Moja kurtka motocyklowa (widoczna na zdjęciu na leżącym skuterze), wraz kompletem protektorów waży kilka kilogramów. Jest uszyta z odblaskowej cordury, czyli materiału, który w razie tzw.szlifu, staje się niezwykle skuteczną tarczą ochronną, przed tym, aby nasza skóra, wraz z mięśniami i warstewką tłuszczyku nie ufajdały czarnego asfaltu, nam pozostawiając tylko gołe, białe, poharatane kości. Mimo dużej odporności tego materiału, w kilku miejscach moja kurtka wczoraj pękła. Asfalt działa jak papier ścierny o bardzo grubych ziarnach. Gdybym nie miał profesjonalnego, atestowanego, dobranego precyzyjnie do mojej głowy kasku, dopasowanej do sylwetki kurtki z protektorami, chroniącymi moje ramiona, łokcie, całe plecy, oraz pasa nerkowego z grubej specjalnej gumy, absorbującej uderzenia, nie miałby kto dzisiaj napisać tego posta. W najlepszym wypadku leżałbym nieprzytomny na OIOM. To mocne stwierdzenie, które nie pojawia się w mojej głowie z czystej, radosnej egzaltacji, że nadal żyję, tylko jest cytowaniem opinii kilku poznanych wczoraj świetnych specjalistów. Co ma zrobić motocyklista, aby z trasy wrócić nienaruszonym do swoich bliskich? Ma odłożyć na bok design, styl, elegancję i modę motocyklową. Może być dla laików śmieszny, bo jest jaskrawy jak choinka bożonarodzeniowa. Nie baczmy na to, bo nasze życie jest wiele droższe niż choćby najbardziej wyszukana stylówa i ewentualny podziw gawiedzi. Miejmy na sobie jak najwiecej jaskrawych kolorów i odblasków, które znacząco zwiększają szansę na przetrwanie w miejskim motoryzacyjnym surwiwalu. Po opisanym zdarzeniu zmieniam kask na integralny, pomalowany na wściekle jaskrawy seledyn, żółty lub jakikolwiek inny kolor „walący” po oczach na kilometr. Mimo, że markowy, dobrej firmy kask, widoczny na zdjęciu uratował mi wczoraj życie. Silne uderzenie naruszyło jednak jego odporność. Kask jest jednorazowy! Po zdarzeniu ląduje w koszu! Zdecydowanie lepszy jest kask integralny niż szczękowy, mimo że ten drugi kusi swoją praktycznością, bo ma ruchomy, ułatwiający zakładanie, fragment konstrukcji chroniący szczękę. Gdybym jechał trochę szybciej to mój kask szczękowy mógłby już nie dać należytej ochrony. Wtedy algorytm Face ID nie uruchomiłby już nigdy żadnego mojego przenośnego urządzenia. Produkty kupowane dla ochrony naszego zdrowia i życia mają mieć atesty, certyfikaty. To nie fanaberie. Od wczoraj wiem to jeszcze bardziej niż wcześniej. Dzięki zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeńtwa w motocyklowej odzieży, spędzam ten weekend razem z rodziną. Do końca tygodnia mam brać silne leki przeciwbólowe z grupy opioidów: Zaldiar, Poltram, gdyż zdiagnozowano u mnie pęknięty mostek, złamane dwa żebra i wiele mniej istotnych, już wręcz banalnych stłuczeń i zadrapań. Od wczoraj każdy haust powietrza to dla mnie radość, że robię to samodzielnie oraz niemiłosierny ból fizyczny. Leki go łagodzą. Proponowano mi weekend w szpitalu, ale nie jest to atrakcja, która mnie uwiodła. Nie było to na szczęście niezbędne. Post ten kieruję przede wszystkim do miłośników jednośladów, których mam bardzo wielu wśród znajomych. Nie bądźcie gapy, bawcie się swoją pasją i w pełni zdrowia podsumujcie ten sezon zimą. Z radością patrzcie również na wiele następnych. Dla mnie sezon motocyklowy się teoretycznie skończył, bo jednoślad jest do kasacji, chyba że wynegocjuję z ubezpieczycielem coś zastępczego. Na koniec pragnę podziękować mężczyźnie, który dał mi, gdy w szoku wylazłem spod rozbitego sprzętu i zwlokłem się z asfaltu, butelkę zimnej wody. Była ona wtedy naprawdę bardzo ważna. Zredukowała mi znacząco potężny wyrzut kortyzolu i adrenaliny. Również kierowca lawety, po odwiezieniu martwego skutera do serwisu, bezinteresownie podrzucił mnie do domu, nie chcąc nic w zamian. Dzisiaj rano głos mojego dziecka, przytulenie żony, czy wrażenia ze spacerowania bosymi stopami po trawie, wydawały się tak urzekającymi i wyjątkowymi, jakbym to robił pierwszy raz w życiu. Pozdrawiam, Robert Rutkowski 5
Klubowicze nietoperz Opublikowano 12 Lipca 2023 Klubowicze Opublikowano 12 Lipca 2023 Wracaj do zdrowia.
Użytkownicy Nazir Opublikowano 12 Lipca 2023 Użytkownicy Opublikowano 12 Lipca 2023 Bardzo mądre💪 i chociaż wszyscy o tym wiemy (uwaga na drodze i strój) to tak łatwo jest o tym zapomnieć. Dobrze, że miał takie szczęście i odpowiednią ochronę ( jak pisze). 👍
Krzynio66 Opublikowano 13 Lipca 2023 Opublikowano 13 Lipca 2023 ciarki mi przeszly na ten widok zycze zdrowia
Orion Opublikowano 13 Lipca 2023 Opublikowano 13 Lipca 2023 Powrotu do zdrowia,tego psychicznego też. Trauma, lęk przy ponownej jeździe długo pozostają. Sam tego doświadczyłem, też kask uratował głowę, kurtka przetarta, ale spełniła swoje zadanie. Patrzę na ludzi ubranych plażowo, śmigających na wielkich maszynach i wiem,że to ci co jeszcze gleby nie zaliczyli. Pisać,przypominać o prawdach oczywistych. Świadectwa ludzi doświadczonych przez zdarzenie losowe,drogowe dłużej pozostają w pamięci. 1
Klubowicze Ewik Opublikowano 13 Lipca 2023 Klubowicze Opublikowano 13 Lipca 2023 Szybkiego powrotu do zdrowia. Przypomnienie o zasadach bezpiecznego ubioru bezcenne. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo poprzez odpowiedni strój nawet w upały. 1
falco Opublikowano 13 Lipca 2023 Opublikowano 13 Lipca 2023 Zdrowia przede wszystkim! Jest jeszcze 2 strona medalu totalnego ubierania się w totalne upały o której praktycznie nikt (nigdzie) nie wspomina, czyli... bardzo duże prawdopodobieństwo przegrzania organizmu a co za tym idzie "ciosu w plecy" ze strony z której nie spodziewamy się niczego złego, własnego ciała. Dotyczy, to zwłaszcza osób starszych czy zwyczajnie o gorszych predyspozycjach zdrowotnych, oczywiście młodych, zdrowych też może dosięgnąć. Mając coraz częściej do czynienia z niezwykle wysokimi temperaturami (a to się nie skończy tylko będzie nasilać i to w przerażająco szybkim tempie), każdy musi się zastanowić czy naprawdę "musi" w takiej sytuacji wsiadać na 2oo... Czy nie lepiej zamiast zgrywania chojraka, co niestety w grupie motocyklistów jest bardzo częste spiąć się, przyjąć na klatę i zwyczajnie odpuścić, zamiast ryzykować przegrzanie do omdlenia włącznie. Wiem co mówię... z autopsji... jazda w ukropie w Rumunii skończyła się tym, że powiedziałem chłopakom, że ja dalej nie jadę, bo prawie mnie omdliło na drodze i musiałem zjechać na stację, by dłuższy czas odpocząć pochłaniając litry wody. Gdybym był bliżej domu, zakończyłbym wyjazd, na szczęście potem pogoda się poprawiła ale w krótkim czasie poczułem jak podczas jazdy "odpływam"... Innym razem, tuż przed wyjazdem, zresztą też do genialnej Rumunii odpuściłem, rezygnując z ustalonego wyjazdu, wspaniałych widoków, ot całej przygody. Kumple pojechali a potem przyznali, że pierwszy tydzień, to był koszmar, zero przyjemności z jazdy, że o zwiedzaniu nie wspomnę, bo wskazówka praktycznie nie schodziła z 40C w cieniu... Nie chodzi absolutnie o to, że czuję się "bohaterem", bo umiem podjąć niepopularne decyzje ale... uwaga dla wszystkich - warto czasem spiąć pośladki i... odpuścić... Zdrowia raz jeszcze!
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 13 Lipca 2023 Klubowicze Opublikowano 13 Lipca 2023 2 godziny temu, falco napisał(a): Jest jeszcze 2 strona medalu totalnego ubierania się w totalne upały o której praktycznie nikt (nigdzie) nie wspomina, czyli... bardzo duże prawdopodobieństwo przegrzania organizmu Są ciuchy dające i ochronę i możliwość jazdy w upał ( jeansy moto czy kpl. z Mesh ) 2 godziny temu, falco napisał(a): prawie mnie omdliło na drodze i musiałem zjechać na stację, by dłuższy czas odpocząć pochłaniając litry wody. Odwodnienie jest bardzo groźne. Trzeba pić na bieżąco ( co 30min - 1 godz./ 0,5-1,0 litra a nie jak już jest sytuacja podbramkowa ile wlezie ) W upał poci się człek a pęd powietrza schładza i nie czuć że tyle wody wyleciało. Potem jest problem
falco Opublikowano 13 Lipca 2023 Opublikowano 13 Lipca 2023 Mi nie trzeba tego tłumaczyć... Mam różne ciuchy na różne warunki, łącznie z dżinsami jak i pełną kurtkę mesh z protektorami... Co do picia tak samo, dlatego w każdym motocyklu na kierownicy robiłem uchwyt na bidon mogąc napić się np. na światłach.... Używałem też choć krótko,tego samego co na góralach, czyli camelbacka... Nie zmienia, to faktu, że w upały wali w dekiel od góry, od asfaltu, od silnika i jeszcze wszystkich pojazdów dookoła, co w dużym mieście gdzie korki bywają takie, że nawet moto trudno się przecisnąć potęguje temperaturę...
stefanekmac Opublikowano 13 Lipca 2023 Opublikowano 13 Lipca 2023 Też tak zawracam. Nie tylko ja. Tylko że wtedy daje wyraźny sygnał i patrze w lusterka. A gość naprawdę solidnie odziany.
Klubowicze Piootr Opublikowano 15 Lipca 2023 Klubowicze Opublikowano 15 Lipca 2023 Coś wiem na ten temat. Podczas wypadku w 2016 roku szczególnie kask dobrze "popracował", a ciężkie pieniądze wydane na jego zakup okazały się najlepszą inwestycją w moim życiu. Autor powyżej cytowanego materiału pisze, że kupi kolejny kask w jaskrawym, najlepiej fluorescencyjnym kolorze. To drodzy Państwo nie daje żadnej gwarancji uniknięcia wypadku, ale napewno zwiększa naszą widoczność. Problem w tym, że nie wszyscy uczestnicy ruchu mają dobry wzrok, refleks, i ogólnie pojętą antycypację. Zobaczcie jak wyglądał mój Schuberth C3 Pro. Oczywiście wylądował po wypadku w "koszu" u producenta, a ja kupiłem kolejny za 30% wartości kasku nowego. Sezon w pełni. Uważajcie na siebie.
Orion Opublikowano 16 Lipca 2023 Opublikowano 16 Lipca 2023 Jestem ciekaw, trochę jak do tego doszło. Prędkość itd. Mój Shoei przy niewielkiej prędkości i upadku bez poślizgu ma przetartą szybę, stopione lekko wystające elementy przy mocowaniu szyby. Uderzenie o krawężnik, odczuwałem jeszcze drugiego dnia. Wymieniłem też protektor biodra na najwyży level bezpieczeństwa.Poprzedni ochronił kość ale przekazał całe uderzenie i powstał olbrzymi krwiak operacyjnie usunięty. Wnioski są jednoznacznie. Pełne zabezpieczenie, wolę się spocić. Zresztą i tak się pocę ze strachu potrząc na motocyklistów w stroju plażowym i klapkach. Wczoraj taki wiózł 8 letnie dziecko z przodu, podobnie ubrane🤬Bezpiecznej drogi.
yossarian Opublikowano 3 Sierpnia 2023 Opublikowano 3 Sierpnia 2023 To niestety skuter, po kanapie widać, że chyba któryś z Burków: W miejscowości Lipniak gm. Konopnica,... - Policja Lubelska | Facebook Czy to ktoś z forum ?
Kazekkazek Opublikowano 5 Listopada 2023 Opublikowano 5 Listopada 2023 https://wydarzenia.interia.pl/opolskie/news-przyjechal-kupic-motocykl-zginal-podczas-jazdy-probnej,nId,7130337
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 3 Stycznia 2024 Klubowicze Opublikowano 3 Stycznia 2024 Jak jechałem dziś rano po szóstej, to widziałem ten skuter już leżący... Najechało na niego to auto z tyłu, pewnie jak gość się zatrzymał przed pasami... Ktoś (ofiara lub sprawca), był z Niemiec, bo po 10-tej stała tam też policja niemiecka... Świnoujskie.Info
Klubowicze grzybek Opublikowano 3 Stycznia 2024 Klubowicze Opublikowano 3 Stycznia 2024 Łoj, łoj... nieciekawe to zdarzenie. Oby kierownik wyszedł bez uszczerbku.
Ananakofana Opublikowano 9 Kwietnia 2024 Opublikowano 9 Kwietnia 2024 uważajcie na siebie... https://oswiecim.policja.gov.pl/kos/ruch-drogowy/wypadki-drogowe-policja/45431,Kety-Wypadek-drogowy-smiertelny-Zginal-motocyklista.html?fbclid=IwAR1DofVV2SBve6WpAahre8C_mpyZOhyHV-Rfh-pZ2nJDOuNrBta0NPVX7KE_aem_AcdZ1j5-x1754vHUsix-z1PoLy9kgyvZwGeON7Lwpe6hC_PUzEeXKwWXaTklma-3Slmn0Wup0Uk-CK8JJBH3oSVk
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się