Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Plusy minusy kwarantanny i wszelkich zakazów i nakazów


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Długi 1973 napisał:

Tak kolego masz racje, powiedz tylko jaką drogą są przenoszone przez Ciebie wymienione wirusy, oraz w jaki sposób można się nimi zakazić ?

Jakie znaczenia ma twoim zdaniem droga transmisji w stosunku do objawowości lub bezobjawowości przebiegu zakażenia. Pytam, bo takowych się nie uczyłem. Widzę tylko zależność w stosunku do zdolności przenikania wirusa do konkretnych tkanek i płynów ustrojowych.

Odnośnik do komentarza

Nie widzisz różnicy pomiędzy powiedzmy „zabezpieczeniem” się przed zarazą ( wirusem ) poprzez zakładanie szmaty na twarz, a używaniem przysłowiowego „kondoma” ?

Idąc „tą drogą” to chorzy (nosiciele )na AIDS lub któryś z WZW powinni chodzić w maskach oraz zafoliowani?

Odnośnik do komentarza

mam sie dobrze, latam na moto, nie chodzę w maskach, nie dostałem mandatu (brak mocy prawnej), jestem zdrowy, wesoły i nawet usmiecham sie do ludzi w kagańcach

-jest ministerialny zakaz debatowania lekarzy na temat covid-19!!!

-nie wykonuje się sekcji zwłok i tak naprawdę nie wiemy kto zmarł na koronawirusa!!!

-zamiast badań naukowych skupiono się na zmasowanej propagandzie!!!

-maseczki bawełniane są kompletnie nieskuteczne!!!

wywiad z Prof. Bogusławem Machalińskim, który jest pracodawcą dużej części mojej rodziny i znajomych

https://radioszczecin.pl/29,9850,prof-boguslaw-machalinski?fbclid=IwAR2BmuNg5i_G_pQckfuDnhHCDUzpoHvDn_F2RtBFVkCbNcvsyIb_OB7IKHs

Odnośnik do komentarza

Pan profesor bardzo słusznie powiedział, że przeciwnika nie wolno lekceważyć, a z drugiej strony nie wolno demonizować i robić tego, co aktualnie się dzieje, czyli zaniedbywać leczenia pacjentów kardiologicznych i onkologicznych w imię walki z Covidem.

A co do maseczek. To oczywiste, że bawełniane są kiepskie. Należy używać maseczek certyfikowanych. Tylko nie słyszałem, aby nasi szanowni rządzący, oby żyli wiecznie, zadbali o wyposażenie obywateli tego kraju w takowe.

 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Geni napisał:
3 minuty temu, Geni napisał:

Pan profesor bardzo słusznie powiedział, że przeciwnika nie wolno lekceważyć, a z drugiej strony nie wolno demonizować i robić tego, co aktualnie się dzieje, czyli zaniedbywać leczenie pacjentów kardiologicznych i onkologicznych w imię walki z Covidem.

 

 

 

całe te obostrzenia, lockdown, testy sa ch... warte,

kto orientuje sie w temacie wie, że na dzień dzisiejszy wg danych, śmiertelność infekcji (IFR) SARS-Cov-2 szacowana jest na poziomie około 0,14%!!!

mamy zamordyzm narodu i populacji, zamysł jest abyśmy jebnęli na kolana i nie wstali!
ludzie są tak zmanipulowani i przerażeni, że nawet gdyby WHO czy sam pinokio powiedzieli że wirusa już nie ma, (w sumie już tak mówił, że nie ma się czego bać) albo że to wszystko było ściemą, to i tak spora rzesza ludzi nadal uparcie by twierdzila że jest zagrożenie, nadal by chodzili w tych bawełnianych, nic nie dających maseczkach i nadal atakowaliby normalnych ludzi, bo stoją za blisko albo mają odkryty nos, jprdl mam tak codziennie, kiedyś nawet znajomi krzyczeli na mnie że chodzę bez kagańca, dzisiaj mnie wreszcie rozumieją!
pamiętaj, że ŁATWIEJ JEST KOGOŚ OSZUKAĆ NIŻ PRZEKONAĆ, ŻE ZOSTAŁ OSZUKANY!

aktualnie media maja zajebiste statystyki oglądalności, mają żniwa dlatego uczestniczą w tym cyrku!!!


tak jak napisałeś, najgorsze w tym wszystkim jest to iż problemy służby zdrowią zaraz zaczną się nie z powodu wirusa, tylko z powodu braku od pół roku dostępu do normalnego leczenia!
chorzy co mają pieniądze dadzą radę, osoby mniej zamożne będą cierpieć!
poniżej, przykład mojego byłego sąsiada, który jest dziennikarzem w RMF a raczej wysłannikiem na Stany

121496074_3577131315677157_5112100207898690293_n.jpg?_nc_cat=109&_nc_sid=dbeb18&_nc_ohc=YqYdkParVjkAX_fNLJk&_nc_ht=scontent-frt3-1.xx&oh=5cfa05414cd39a1ce1f986b1cca9a094&oe=5FB028E8


ludzie tu trzeba walczyć z tym chorym systemem o szybki powrót do normalności!

zdrowia wszystkim

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Geni napisał:

nie wolno demonizować i robić tego, co aktualnie się dzieje, czyli zaniedbywać leczenia pacjentów kardiologicznych i onkologicznych w imię walki z Covidem.

O to mi właśnie chodzi. Nie neguję epidemii i nie twierdzę, że nie mogę założyć maseczki ale mam wrażenie, że rzuca się wszystko na cel walki z koronawirusem.

Bliska mi osoba, ciężko chora i  w podeszłym wieku dostała 3 razy odmowę pomocy inną niż teleporada a służby zajmują się ludźmi z Covid bez objawów lub z objawami podobnymi do lekkiego przeziębienia. 

13 minut temu, Geni napisał:

Należy używać maseczek certyfikowanych.

Najważniejsze, żeby nosić i to nawet na pustej ulicy w środku nocy przez zdrowego człowieka- inaczej będzie mandat. Natomiast wskazanie jaka maseczka ochroni a przy okazji nie zaszkodzi lub pomoc w jej zdobyciu już jest nieważne.

Mam wrażenie, żę poziom strachu i stopowania wielu gałęzi przemysłu jest ogromny. Dla przykładu gastronomia, eventy, transport, siłownie już upadają lub zaraz upadną. Mało kto patrzy jakie to będzie miało konsekwencje długoterminowe dla ludzi którzy stracą dochód, popadną w depresje czy odreagują np w alkoholu. Wiele ludzi umrze ciężko chorych bo nie dostanie się do lekarza.

Natomiast z informacji podanej wczoraj w całej Polsce było zajętych 6500 łóżek dla chorych na Covid (w różnym stopniu i często z "chorobami współistniejącymi"). Tych pod respiratorami było 500. Współczuję tym ludziom, ich rodzinom i nie życzę nikomu. Tylko, że w skali kraju który ma 38,5 mln mieszkańców to są ułamki promila. Czy to nie jest strzleanie do muchy z armaty?  

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, bobby napisał:

(...)Nie neguję epidemii i nie twierdzę, że nie mogę założyć maseczki ale mam wrażenie, że rzuca się wszystko na cel walki z koronawirusem.(...)

Zgadza się, ale jak to się mówi: "tonący się brzytwy chwyta", wprowadzenie nakazu maseczek właściwie wszędzie w PL, to efekt takiego "działania opóźniającego", Służba Zdrowia i tak się raczej zawali, miejsc w szpitalach pewnie też nie będzie. Trzeba zdawać sobie sprawę teraz i trzeba było zdawać sobie z tego sprawę wcześniej. Teraz to próba wszelakich "tricków" aby do tego nie doszło. I późniejszej oceny działań przez wyborców. Działania uboczne oczywiście są, wyprowadzane przy tym pieniądze też.

Ale służby zdrowia wielu krajów "klękną". Nawet tych dużo lepszych od PL. To raczej nieuchronne. Niezależnie od tego, kto zaklina rzeczywistość.

 

Edit: dodam jeszcze - oczywiście, że bym chciał, żeby wirus był wymyślony, żeby nie był niebezpieczny, żeby nie nie miał długotrwałych skutków ubocznych. Oczywiście, że bym tak chciał...

 

W dalszej "bezowocnej dyskusji" nad "wyższością świąt" nie mam zamiaru brać udziału. To tyle z mojej strony 🙂 .

 

 

 

Zamieszczę jeszcze taki (znaleziony na szybko) obrazek, każda ze stron może go uznać za "swojego człowieka" 😉 . Bill Gates i spółka, bo ktoś mi coś tam "tłumaczył" w temacie wirusa, pozdrawia...

alien.jpg

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Długi 1973 napisał:

Nie widzisz różnicy pomiędzy powiedzmy „zabezpieczeniem” się przed zarazą ( wirusem ) poprzez zakładanie szmaty na twarz, a używaniem przysłowiowego „kondoma” ?

Idąc „tą drogą” to chorzy (nosiciele )na AIDS lub któryś z WZW powinni chodzić w maskach oraz zafoliowani?

Abstrahując od tego wirusa i tej "rzekomej" pandemii której przecież nie ma.  Ogólnie dostępna wiedza naukowa twierdzi że wirusy nie mają "nóg", "skrzydeł" itp.  czyli same nie potrafią się przenieść. Jedyną drogą przenoszenia wisusów  jest tzw. droga kropelkowa, czyli wyziewy naszych dróg oddechowych. A noszenie tych kagańców, szmat, knebli -  jak kto woli, według badań pozwala na zmniejszenie do 3 % możliwości transmisji wirusa z odległości 1,5 metra. Co jest szczególnie ważne bo nie wiemy kto może być nosicielem tego dziadostwa bo nie ma akurat żadnych objawów a może zakażać. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Ananakofana napisał:

ech, ta medycyna  

Gdzieś w czeluściach internetu przeczytałem;

"Jeżeli ja się mylę i noszę maseczkę a covida nie ma, nikt nie ucierpi. 
Jeżeli ty się mylisz i nie nosisz maseczki a covid jest, ktoś może umrzeć. Wolę się mylić po mojemu."

I do tej zasady się stosuję.

3 godziny temu, Ananakofana napisał:

ech, te prawo 

Oczywiście, że nakaz wydany w tej formie jest niezgodny z obowiązującym prawem. Bardziej traktowałbym to jako zalecenie - dlaczego? Patrz powyżej. Ale zalecenia w Polsce?

W czasach gdy (prawie) każdy Polak jest najwyższej klasy fachowcem od wypadków lotniczych, wirusów, astronomii (tutaj pozdrawiam płaskoziemców) oraz wyznawców ogólnoświatowego rządu żydowskiego, szaraków i reptilian (również pozdrawiam) nic mnie już nie zaskoczy.

Koniec przekazu z mojej strony.

Odnośnik do komentarza

Miałem się nie odzywać tutaj więcej ale jeszcze ten jeden jedyny raz. 

Taka ciekawostka z Poznania, wiem że to od "Tęczowego Jacka" ale są to raczej suche fakty.

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-koronawirus-w-poznanskim-szpitalu-cztery-wolne-respiratory,nId,4794601

To szpital jednoimienny czyli dla COVIDowców.

Czyli za dzień, dwa każdy potrzebujący zacznie podlegać selekcji naturalnej. 

Odnośnik do komentarza

Miałem się nie udzielać ale... mam już dosyć rozp..nia gospodarki. To nie wpłynie tylko na nas ale przede wszystkim na nasze dzieci (brak od marca normalnego nauczania, brak interakcji, integracji z rówieśnikami, psychika !!!)

Przed wczoraj u mnie okazało się że Pani katechetka ma pozytywny (bez objawowy) wynik tej choroby. Całe przedszkole (100 dzieci) + z podstawówki 5 klas i ich rodzice objęci kwarantanną !!! Na szczęście mojego syna klasa nie...

Nie wiem jak u innych rodziców ale mój kumpel prowadzi mały rodzinny sklep spożywczy wraz z żoną. Jako że ich syn w ósmej klasie został objęty kwarantanną oni zmuszeni są od dzisiaj zamknąć swój sklep na tydzień ! Czy kogoś to obchodzi ? Rząd ma to w dupie. Ile ludzi wykończy się psychicznie przez te zakazy to nie pytam.

Wczoraj rozmawiałem z onkologiem. 300 osób dziennie odchodzi w Polsce na raka a będzie więcej.

Na sam covid umiera być może 8-12 osób dziennie.

Zakładajmy te maseczki w sklepach, skupiskach ludzi ale na Boga... nie na ulicy gdzie idę sam, na rowerze itp...

Siłą rzeczy testów pozytywnych będzie dużo więcej. Na grypę chorowało co roku we wrześniu średnio 180 tys osób, pażdziernik to 280 tys osób ale w lutym już nawet ponad 800 tys.osób !!!  Przypominam że to są tylko przypadki stwierdzone które wymagały jakiejś hospitalizacji. Nikt na to nie robił masowych testów. Notabene znajomy w ciągu 14 dni - dwa pozytywne i dwa negatywne testy... dziękuję.

Ja oczywiście nie zwalam tego że to nasz rząd tak robi, bo takie obostrzenia są praktycznie wszędzie.

Włączmy myślenie, nie dajmy się zwariować bo wszystko padnie !!!

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, rafiklegia napisał:

Czy kogoś to obchodzi ? 

No właśnie obchodzi — przede wszystkim tych, którzy wolą dystans i maseczki od zamykania wszystkiego, bo ktoś nie chce uwierzyć w "dodatkowe" zagrożenie jakie daje 👑 i olewa wszystko, bo jest przecież e-uczonym. Zgadzam się z tym co piszesz - tylko ustalmy jedno: Ci co traktują to jako dodatkowe ( dla starszych i chorych na inne choroby nawet śmiertelne) zagrożenie nie chcą zamykania wszystkiego☝️. Zachowajmy umiar (jak piszesz) i bądźmy - choćby nad to - ostrożni. 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, subaru gtb320 napisał:

Bylem w szpitalu z innego powodu niż covid ale test musieli zrobić

Mój opis z przed paru dni.

I jak to interpretować?

20201015_211731.jpg

To badanie , które miałeś zrobione to badanie pośrednie, czyli badanie reakcji organizmu na ekspozycję wirusa, inaczej badanie czy we krwi są przeciwciała które wytworzył organizm po kontakcie z wirusem.  Te testy o których mówi się w radiu i telewizji i w prasie i które sa podawane w statystykach to są badania o charakterze bezpośrednim, czyli wykrywają obecność samego wirusa (jego materiału genetycznego) w organizmie. Testy bezpośrednie mówią czy wirus jest czy nie w pobranej próbce, niezależnie czy ten wirus jest tam 5 min czy 1h. Natomiast test z krwi, który miałeś zrobiony , bada reakcje organizmu. Niestety organizm potrzebuje kilku dni na wytworzenie przeciwciał, w związku z tym, teoretycznie możesz mieć wirusa , ale organizm jeszcze nie zdążył wytworzyć przeciwciał. I to jest to zastrzeżenie na wyniku. Nie wiadomo tez , jeśli ktoś już wytworzył przeciwciała i ma wynik pozytywny, jak długo będą się utrzymywały we krwi. Możliwe , ze po dłuższym czasie ich miano (poziom) będzie spadać poniżej progu wykrywalności, i kolejne badanie może wyjść negatywnie. Stąd takie badanie jest tylko pomocnicze i nie jest traktowane jako podstawa do diagnozy infekcji SARS-CoV2.

Do tego służą tylko testy genetyczne (bezpośrednie) z wymazów z nosogardzieli.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Aardvark napisał:

To badanie , które miałeś zrobione to badanie pośrednie, czyli badanie reakcji organizmu na ekspozycję wirusa, inaczej badanie czy we krwi są przeciwciała które wytworzył organizm po kontakcie z wirusem.  Te testy o których mówi się w radiu i telewizji i w prasie i które sa podawane w statystykach to są badania o charakterze bezpośrednim, czyli wykrywają obecność samego wirusa (jego materiału genetycznego) w organizmie. Testy bezpośrednie mówią czy wirus jest czy nie w pobranej próbce, niezależnie czy ten wirus jest tam 5 min czy 1h. Natomiast test z krwi, który miałeś zrobiony , bada reakcje organizmu. Niestety organizm potrzebuje kilku dni na wytworzenie przeciwciał, w związku z tym, teoretycznie możesz mieć wirusa , ale organizm jeszcze nie zdążył wytworzyć przeciwciał. I to jest to zastrzeżenie na wyniku. Nie wiadomo tez , jeśli ktoś już wytworzył przeciwciała i ma wynik pozytywny, jak długo będą się utrzymywały we krwi. Możliwe , ze po dłuższym czasie ich miano (poziom) będzie spadać poniżej progu wykrywalności, i kolejne badanie może wyjść negatywnie. Stąd takie badanie jest tylko pomocnicze i nie jest traktowane jako podstawa do diagnozy infekcji SARS-CoV2.

Do tego służą tylko testy genetyczne (bezpośrednie) z wymazów z nosogardzieli.

Badanie było patykiem w nos aż chyba do mózgu. Ku..... szkoda że dłuższych nie mają

Odnośnik do komentarza

Czyli miałeś pobierany wymaz z nosogardzieli a wynik który przedstawiłeś jest ewidentnie wynikiem badania przeciwciał we krwi więc coś tu nie gra Krew możliwe że ci też pobierali więc zrobili badanie na przeciwciała Ale gdzie jest takim razie wynik z wymazu? Powinien być skoro był pobrany wymaz

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Aardvark napisał:

Czyli miałeś pobierany wymaz z nosogardzieli a wynik który przedstawiłeś jest ewidentnie wynikiem badania przeciwciał we krwi więc coś tu nie gra Krew możliwe że ci też pobierali więc zrobili badanie na przeciwciała Ale gdzie jest takim razie wynik z wymazu? Powinien być skoro był pobrany wymaz

Tak miałem normalny wymaz .

Przeczytałem teraz cały wypis szpitalny i o covid jest tylko jeden wpis który dałem.

Dla tego nie rozumiem po co robią te wymazy (dość nieprzyjemne) jak i tak pisze że jest nie jednoznaczny 

Odnośnik do komentarza
W dniu 17.10.2020 o 10:07, subaru gtb320 napisał:

Badanie było patykiem w nos aż chyba do mózgu. Ku..... szkoda że dłuższych nie mają

Czasem chcąc wprowadzić nieco humoru podczas pobierania wymazu z nosa, tłumaczę, że aby dobrze pobrać wymaz, końcówka szczoteczki musi oprzeć się o potylicę...Rzadko widzę zaskoczenie u badanego...

Pytanie czy ma być miło, czy dobrze. Jeśli dobrze, to pacjent pamięta że był wymaz pobrany.

 

22 godziny temu, Aardvark napisał:

Na to wygląda. Tzn. krew może też była pobierana i stąd ten wynik. Ale dziwi mnie że nie ma wyniku testu z wymazu.

W niektórych placówkach oczekuje się, pacjent przyjmowany zwłaszcza na planowy pobyt, ma zgłosić się z ujemnym wynikiem (wyniku nie ma wówczas w dokumentacji, ponieważ badanie zostało wykonane przed zgłoszeniem się do szpitala). Z jednego pobrania krwi można wykonać wiele rozmaitych badań, zależnie od potrzeb danej placówki i zależy to od ilości i jakości pobranych probówek (różne antykoagulanty na rożne typy badań). Ich wyniki są wówczas widoczne w karcie informacyjnej.

 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, dropi napisał:

Czasem chcąc wprowadzić nieco humoru podczas pobierania wymazu z nosa, tłumaczę, że aby dobrze pobrać wymaz, końcówka szczoteczki musi oprzeć się o potylicę...Rzadko widzę zaskoczenie u badanego...

Pytanie czy ma być miło, czy dobrze. Jeśli dobrze, to pacjent pamięta że był wymaz pobrany.

 

W niektórych placówkach oczekuje się, pacjent przyjmowany zwłaszcza na planowy pobyt, ma zgłosić się z ujemnym wynikiem (wyniku nie ma wówczas w dokumentacji, ponieważ badanie zostało wykonane przed zgłoszeniem się do szpitala). Z jednego pobrania krwi można wykonać wiele rozmaitych badań, zależnie od potrzeb danej placówki i zależy to od ilości i jakości pobranych probówek (różne antykoagulanty na rożne typy badań). Ich wyniki są wówczas widoczne w karcie informacyjnej.

 

Humor podstawa😉 myślę że wymaz na długo zapamiętam.

Pobyt w szpitalu nie planowy.

Wymaz pobrany na miejscu w szpitalu.

W wypisie szpitalnym żadnej innej informacji o covid 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...