Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Temat o 4oo


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Rekomendowane odpowiedzi

E jak czytam te Wasze opinie o samochodach to naswaj? mi sie dwa wnioski:

1. to zupełnie nie przywi?zujecie się do samochodów !tut

ja jak kupuje to nimi jeżdżę i jeżdżę.

2. trafiacie po za małymi wyjatkami na strasznie awaryjne egzemplarze !!!

Moja pierwsza ?licznota Syrenka 105 rocznik 1974 jeżdziła pode mn? 14 lat i mimo czasów paliwa na recepty nakręciła ponad 200 ty?. km.

znałem j? od podszewki i mimo do?ć podłej opinii o jej trwało?ci nigdy mnie nie zawiodła, a kładłem sie pod ni? tylko raz na rok przed przegl?dem tylko po to by wymienić końcówki dr?żków kierownicy wyregulować luzy na zwrotnicach i mimo?rody bębnów hamulcowych i już.

Owszem co jakie? 30-40 ty?. należało zregenerować wał, ale ponieważ miałem dwa kpl. silniki to akcja wymiany zajmowała jakie? 3 godziny i nie wymagała wizyty w warsztacie.

PóĽniej była Corsa 1.0 z dolnowałkowym silniczkiem, ta w momencie zakupu miała ok 50 ty?. km jeżdziła max. 120 km/h po siedmiu latach została sprzedana z przebiegiem prawie 200 ty?. km, a po paru moich regulacjach jeĽdziła już 150 km/h :D

I ta też była całkowicie bezawaryjna, tylko tarcze przednie łykała w tempie 1kpl./40 ty?. km.

Były też maluszki, ale tych nie wspominam za dobrze był co prawda łatwe w naprawie i zdarzało mi się naprawiać w nich nawet skrzynie biegów, ale ogólnie były jak plastikowe talerzyki - jednorazówki na max. 30 ty?. km.

Teraz męczę Nissanka Mikrę K11 ta ma już 10 latek i 294 000 km. i oducza mnie mechaniki !tut

Pierwsz? awarię mała po 204 000 km. kiedy padła pompa paliwa,

po 220 000 skończyło się sprzęgło, po 280 000 km synchronizator 5 biegu - i tu okazało się, ze naprawa w ASO była by 2 X droższa niż zakup i przekładka skrzyni z rozbitka z Anglii, a że miał przejechane 18 ty?. km to my?lę, że kolejne 200 ty?. znowu pojeĽdzi.

Po 283 000 km padła jeszcze kopułka rozdzielacza.

Z rzeczy eksploatacyjnych 2x wymieniane były wahacze przednie, po 145 000 km m'c phersony, obecne sachsy s? nadal OK, 5 X klocki i raz szczęki tyłu.

Tylne zawieszenie nie wymagało i nie wymaga ingerencji do tej pory.

Silnik owszem bierze już olej - 0.1 ltr. na 100km, ale u opli jest norm? 0.5-0.7 więc nie płaczę.

Polecam japończyki, one broni? się sam? technologi?. Być może te oryginalne z Japonii s? lepsze, ale na moj? K11 z Anglii nie mogę narzekać, Hiszpańska Corsa tez nie zawiodła.

Zawsze przed zakupem samochodzika czytam sobie testy niezawodno?ci ADAC i na razie się sprawdza :)

Szkoda , że nie dane mi było sprawdzić trwało?ci nowej " belgijskiej"Micry K12, ale niestety po 18 000 km została zamieniona w banana przez oszołoma w maĽdzie 323.

Jedyne co mogę o niej powiedzieć - że zasłużyła sobie na 4 gwiazdki w NCAP

:) Córka przeżyła i ma się dobrze, choć nadal Zołza :)

No i od tej pory po za testami niezawodno?ci czytam tez testy bezpieczeństwa.

No i co z tego wyszło, ano Ford Focus :) płyta podłogowa wspólna z Volvo S40 i V50, 5 gwiazdek NCAP i najmniejsze uszkodzenia/przesunięcia budy w swojej klasie, ale też wysoka pozycja w rankingu ADAC niezawodno?ci - oby dane mi/nam było sprawdzić :D

WIĘC NIE KUPUJCIE BYLE CZEGO, ale coby?cie nie kupili to życzę trwało?ci i niezawodno?ci o bezpieczeństwie nie wspomnę :)

Pozdrowionka

RobB. :D

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 175
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    23

  • Artix

    10

  • dr.big

    9

  • ortos

    8

Ja do aut rzeczywi?cie się nie przywi?zuje. Njadłużej byłem (jestem) w posiadaniu własnie Passata - równiutko 2 lata. Inne miałem max ok 1 rok i z różnych przyczyn sprzedawałem. Ale ogólnie nudy w garażu nie lubię. Prawko mam od 13 lat a kupione pare dni temu audi jest moim 19-tym samochodem ( wliczaj?c 4 dostawczaki do firmy)...

A co najważniejsze - na żadnego nie powiem złego słowa... JeĽdziły i tyle, żadnych problemów poza typowymi wymianami częsci eksploatacyjnych i serwisami...

Tego wszystkim kierowcom i kierowniczkom życzę !!! :D

Odnośnik do komentarza
Gość SzCzApA™
Czytam i aż się włos na głowie jeży.

Nie wspomne o nowym VW pasacie - słyszałem, iż modele z 2005 r. maj? Ľle zamontowany który? z przewodów paliwowych - podczas jazdy częstno wydostaje się ze swego mocowania i oblewa paliwem elektronikę pod napięciem -> rezultat: wydajesz ~ 130 kPLN i jeste? żyw? bomb? - po co nam Alkaida - wystarczy kupić VW.

:) generalnie vw to badziewie takie mam zdanie z autopsji bez znaczenia czy nowy czy wrak sprowadzony z zagranicy kombajn i tyle :D

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
generalnie vw to badziewie takie mam zdanie z autopsji bez znaczenia czy nowy czy wrak sprowadzony z zagranicy kombajn i tyle :)

Tam gdzie polaków trzech tam cztery opinie :D

Odnośnik do komentarza

Co do VW, to miałem kiedy? jednego. VW 1302 dla nie?wiadomych ksywa garbus. To było na studiach. Fura rok starsza ode mnie. Po dwoch latach nierównego pojedynku z nim oddałem go za bezcen bo nie mogłem już nawet jego widoku znosić. Postanowiłem nie bawić się w używane badziewia i zaszalałem nówk?, wypasionym Daewoo Matiz - król lawet. Nie doczekałem z nim nawet końca gwarancji. I wtedy odkupiłem od ojca Mazde 626GE rocznik 1992. Mało ni? jeĽdzieł, w sumie tylko do ko?cioła :D . Jeżdżę ni? do dzisiaj. Teraz ma zaskakuj?co mały przebieg 150 tys. (jak na swój wiek, a ojciec miał j? od nowo?ci)wszystko było git dopóki nie zamontowałem gazu. Nie wiem czy to wina instalacji, czy tego, że nie za dobrze moja mazda to znosi ale mam z tym wieczny problem. Generalnie auto jest okrutnie zaniedbane, ale zepsuć się nie chce. Polecam. A Gosia posuwa Micr? K11 2000 i na razie też nic...

Postanowiłem już że Mazda dokona żywota w służbie u mie bo przy obecnych cenach za drobne bym j? musiał spu?cić a to za dobre auto żeby z niego robić komu? prezenty.

Micrę chętnie zmienię niebawem bo ojciec wła?nie kupił now? K12, Poczekam ze trzy lata i odkupie pewnie będzie wtedy miała z 15 tys przebiegu :) tak jak moja Mazda.

Odnośnik do komentarza

Miałem się nie wł?czać, ale sie wł?czę

Ja od zawsze jeżdżę FIATAMI /były maluchy, cinquecenta, seicenta, Tempra, Multipla/, a i oczywi?cie zaczynałem od DUŻGO 125p

i powiem Wam jedno, zreszt? to samo dotyczy wg mnie do motocykli :

NIE WAŻNE JAKA MARKA - WAŻNE JAKI SERWIS!!!

ps.

i dlatego moja Multiple serwisuję w Jeleniej Górze /100 km od Wrocławia/

a Żony Scenica w Wałbrzychu - 60 km od Wrocławia

pozdr...

ortos

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Apropos całej dyskusji podsyłam ciekawy film z testów jakie robi VW przed wprowadzeniem swoich modeli na rynek:

VW- nietypowe testy

Odnośnik do komentarza
Gość elwood_blues

Pomysłów na te testy dostarczyło samo życie...

A'propos tematu:

Mam 2 skrajne opinie na temat używanych przeze mnie samochodów:

1. Samochody francuskie, tzn. Renault - bardzo mnie rozczarowały. Kupiłem nowy, w salonie. 4 lata eksploatacji, 100.000 kaemów przebiegu i samochód został sprzedany, bo coraz częstsze wizyty w warsztacie zaczęły mnie denerwować.

2. Samochody japońskie, konkretnie Toyota Corolla Verso 7 os. 2004 rok, kupiłem również nowiutk? z salonu. Do tej pory zrobiłem tylko 50.000 kameów, ale nie przydarzyło się w tym samochodzie NIC, ABSOLUTNIE NIC, co mógłbym nazwać nawet drobn? usterk?. Po prostu wlewam paliwo i jeżdżę. Melduję się tylko co 15.000 kaemów na przegl?dach okresowych i tyle.

I tak być powinno. Z czystym sumieniem polecam tę markę.

O jako?ci Toyoty mog? ?wiadczyć pustki w warsztatach dealerskich - nie ma problemu, żeby umówić się na przegl?d - przynajmniej u mojego dealera.

Jeżeli chodzi o Renault to pamiętam, że warsztaty u dealerów były zawsze napakowane do granic możliwo?ci. Umówienie się w ci?gu 2 tygodni na przegl?d graniczyło z cudem, bo warsztaty były przepełnione naprawami gwarancyjnymi.

Bez komentarza.

O niemieckich i amerykańskich się nie wypowiadam bo (z wyj?tkiem Garbusa rocznik 1972, który też mnie nigdy nie zawiódł) nie miałem takowych w swoim posiadaniu. Zawsze trafiały mi się albo polskie, albo francuskie, albo japońskie.

Aha, nigdy nie jeĽdziłem dieslami - tyle lat, tyle samochodów i jeszcze żadnego diesla nie miałem, więc też się nie wypowiem.

Odnośnik do komentarza
Apropos całej dyskusji podsyłam ciekawy film z testów jakie robi VW przed wprowadzeniem swoich modeli na rynek:

VW- nietypowe testy

Żal patrzeć jak katuj? auta :blink:

Czy każdy nowy model poddawany jest takim próbom? Na filmie modele VW nie pierwszej swieżo?ci....

Odnośnik do komentarza

chciałbym zobaczyc jak ta T4 l?duje ...

a swoj? drog? to w mojej opini absolutnym mistrzem jako?ci i wygl?du s? Honda z Mazd? ...

aczkolwiek w moim posiadaniu obecnie to mi sie marzy Omega C MV6 <_<

Odnośnik do komentarza
(...)mi sie marzy Omega C MV6  <_<

Wspanialy samochod ;) ... Pobytow w ASO z moja Omega raczej nie zlicze :) . Byl to co prawda 16V Sport, ale takiego mula, to juz dawno nie widzialem. Niby 136KM a jezdzil jak 70KM :) . W MV6 wyszlo Oplowi tylko dobre zuzycie :) .

Po prostu: OPEL - Popel*.

*Popel - babol z nosa :) .

Odnośnik do komentarza

Moja historia z motoryzacj? na 4oo jest krótka .....

- pierwszy własny pojazd - Trabi 601 rocznik 74' - przelatałem nim jakie? 3 remonty silnika czyli ł?cznie ze 30 tys. km sprzedałem jak podczas hamowania zaczeło się wci?ganie kierownicy (całej kolumny kier.) w kierunku silnika

- potem były dwa Wacki (kredensy, kwadraty) czy jak je tam zwano - popularne fiaty 125P pierwszy rocznik 79 drugi nieco starszy rocznik 71 każdym przeturlałem się po min. 30-40 tys km dramat ... zawsze woziłem zestawy naprawcze i skrzynki z narzędziami.

- póĽniej zacz?łem inwestować w technikę z za Odry

i tak w 89 roku kupiłem pierwszego VW i to jego najmilej wspominam 40 tys. km bez jakichkolwiek napraw.

A model nie byle jaki na ówczesne czasy - VW Scirocco 1,6 GLi extra wyposażenie piękny wygl?d i te 110 KM przy wadze ok 800 kg. istny diabeł .... ale miał też wadę, zawieszenie sportowe Koni które po tych 40 tys. km na Naszych drogach praktycznie już nieistniało a nadkola odeszły od budy ;) .

- następnie z miło?ci do VW - zakupiłem Busa lecz jazda bez ogrzewania w zimie ( chłodzony powietrzem) jako? Mi nie przypasowała.

- póĽniej króto mały fiacik i ford fiesta .... też miłe autko

mineło kilka lat latania służbówkami Fordy Mondeo ,Toyoty Cariny ,Citroeny Berlingo ,Fordy Focusy, aż......przyszedł czas na :

Omesię Ermisia 2.0 16V i powiem Wam, że to co? jeĽdzi prawie bezawaryjnie już 8-my miesi?c (20 tys. km) tylko pije jak oszalała ale co tam ....

Najgorsze wspomnienia pozostały jednak po Trampku ... wiecznie co? i wiecznie co? .... a jak już nie miało co się zepsuć to koło choć musiało odpa?ć podczas jazdy <_<

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
(...)Omesię Ermisia 2.0 16V i powiem Wam, że to co? jeĽdzi prawie bezawaryjnie już 8-my miesi?c (20 tys. km) tylko pije jak oszalała ale co tam .... (...)

To trafiles na dobry model. U mne zuzycie wynosilo jakies 12 l/100km, silnik na ok. 1,8 tony duuuuzo za maly ;) .

Gdyby nie wadliwe czujniki (2 razy xenon, 3(albo i 4) razy silnik, 1x ABS), rdza atakujaca caly samochod oraz ogolnie slaby silnik, to moze by sie dalo cos z tej taczki zrobic :) ...

PS. Milym wspomnieniem bylo za to dosyc porzadne wyposazenie i elektryczne

(ogrzewane) lusterka, ktore zakosili mi przy pierwszym pobycie w Pl <_< .

Odnośnik do komentarza
(...)Omesię Ermisia 2.0 16V i powiem Wam, że to co? jeĽdzi prawie bezawaryjnie już 8-my miesi?c (20 tys. km) tylko pije jak oszalała ale co tam .... (...)

To trafiles na dobry model. U mne zuzycie wynosilo jakies 12 l/100km, silnik na ok. 1,8 tony duuuuzo za maly ;) .

Gdyby nie wadliwe czujniki (2 razy xenon, 3(albo i 4) razy silnik, 1x ABS), rdza atakujaca caly samochod oraz ogolnie slaby silnik, to moze by sie dalo cos z tej taczki zrobic :) ...

PS. Milym wspomnieniem bylo za to dosyc porzadne wyposazenie i elektryczne

(ogrzewane) lusterka, ktore zakosili mi przy pierwszym pobycie w Pl :) .

:) tak mało paliła..... to niemożliwe .... moja poniżej 15 -tu nie chce zej?ć w mie?cie (może to wina automatu i dużej liczby extrasów).

Bigu a z jazd? sobie radzi .... może to nie rakieta ale .... (może w Twojej połowa kucyków padła z wycieńczenia <_<:) ).

Rdza owszem zw starszych modelach tych sprzed rocznika 1996 dawała się odczuć ale od II kwartału 1996 omesie wychodziły w ocynku więc jak nie walona to do dzisiaj kupy się trzyma.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
tak mało paliła..... to niemożliwe .... moja poniżej 15 -tu nie chce zej?ć w mie?cie (może to wina automatu i dużej liczby extrasów).

??? ;):)

Mój poprzedni Mondeo 2.5 V6 (170 PS) palił 12 do max 13 po mie?cie. Extrasów też mu nie brakowało tyle tylko, że był w manualu.

Pablos współczuje- za chwilę wzrasta akcyza na Pb i do wakacji cena może doj?ć do nawet 4. 40 PLN za litr <_< . Wtedy 100 km będzie kosztowało Cię 66 PLN :)

Odnośnik do komentarza

Palila 12l w cyklu, 50% spokojnie miasto, 50% autostrada z predkoscia ok. 140km/h <_< . W miescie komputer pokazywal cos okolo 15- 16l. Raz udalo mi sie po zresetowaniu kompa osiagnac na dystansie 1000km jakies 9,8l/100km, oczywiscie z przewaga autostrady na ktorej "balem" sie naciskac gaz.

Nie wiem czy w ocynku, ale bylo widac rdzawe plamy pokrywajace rowomiernie cala podloge, tak wiec wykluczam mozliwosc wypadku ;) . Jak dla mnie ocynk byl na przyklad w Audii 100 od 83 roku -> tam przynajmniej bylo to widac po stanie karoserii :) .

Ogolnie byl to jeden z gorszych modeli na jakie do tej pory trafilem, a o Omedze sprzed liftingu to nawet nie ma co gadac :) ...

PS. Nie mowie, ze musialem wolac lawete, ale ze dwa razy dojechalem do ASO na programie awaryjnym. Dodatkowo caly czas nekanie psuciem sie czujnikow, problemy ze zbieznoscia, rdzewienie w niedostepnych miejscach-> od babli rdzy strzelila np. przednia szyba.

Samochod ogolnie wygodny i komfortowy, ale nie dopracowany jak na model "luksusowy". Np. na kapciach 225 bardzo uczulony na koleiny(probowalem 2 roznych typow opon). Dziwne ze na zimowych 205 te plywanie zanikalo.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Cze?c

Pablos ty masz dziurawy bak albo drewnian? nogę.

Moje VOLVO940/2,3t waż?ce 2tony paliło w mie?cie około 12-13 litrów,a nóżke mam nie lekk? , można było się bawić jak na amerykanckich filmach,pięknie rzucało dupk?.

pawel883

Odnośnik do komentarza

U mnie też była na pocz?tku Syrenka 105. Z biegami w podłodze już. Oprócz tego ze były w podłodze mogę o tych biegach powiedzieć jedynie tyle że kiedy? przestały wchodzić i to był koniec naszej znajomo?ci. Potem były maluszki, CC900, Kadett, do niedawna jeszcze Vectra 2.0 16v 150KM fajna szybka fura. A teraz zrobiłem co? czego miałem nigdy nie robić: kupiłem francuza <_<

Jeżdżę Xanti? 2,0 automat. Na razie jestem bardzo zadowolony auto super wygodne nieĽle wyposażone no i to zawieszenie hydropneumatyczne...miodzio. Kto nigdy nie jechał hydrowozem ten nie wie o czym mówię bo żaden Mercedes, BMW czy Audi nie dostarcza tego rodzaju komfortu jazdy. Płynie się jak poduszkowcem.

Zobaczymy jak długo bedę z niego zadowolony hehe

Odnośnik do komentarza

Zawieszenie w cytrynkach jest ok, o ile nikt w nim wczesniej nie grzebal, bo jezeli tak bylo to czasem moze byc naprawde kiepsko :)

Wiem, bo moj tata mial kiedys pare Cytrynek <_<;)

Aha, mam male pytanko do forumowiczow :)

Co sadzicie o napedzie typu Quattro? :)

Odnośnik do komentarza

Napęd quattro to cudo ;)

Miałem takie w audi a4 2,6 i generalnie teraz mam to samo w pasku b5.

Jeżeli ktos wcze?niej jeĽdził tylko autami z napędem na 1 o? to będzie musiał sie przyzwyczajac chwilkę <_<

Na ?nieg i sliska nawieżchnię po prostu bomba! Można wciskać gaz a reakja będzie tylko extra przyspieszenie bez zbędnego buksowania kół. W extremalnych sytuacjach mozna wywijać b?czki jak na tylnym napedzie :)

Poza tym nawet jak jest sucho to przy dużych pręko?ciach nie jest podnoszona dupa jak to ma miejsce w pojazdach przednionapędowych.Osobi?cie uważem,że prawdziwy samochód powinien miec napędzane 4 koła,ew.tylne :)

Odnośnik do komentarza
Palila 12l w cyklu, 50% spokojnie miasto, 50% autostrada z predkoscia ok. 140km/h whist . W miescie komputer pokazywal cos okolo 15- 16l. Raz udalo mi sie po zresetowaniu kompa osiagnac na dystansie 1000km jakies 9,8l/100km, oczywiscie z przewaga autostrady na ktorej "balem" sie naciskac gaz.

Nie wiem czy w ocynku, ale bylo widac rdzawe plamy pokrywajace rowomiernie cala podloge, tak wiec wykluczam mozliwosc wypadku B) . Jak dla mnie ocynk byl na przyklad w Audii 100 od 83 roku -> tam przynajmniej bylo to widac po stanie karoserii B) .

Ogolnie byl to jeden z gorszych modeli na jakie do tej pory trafilem, a o Omedze sprzed liftingu to nawet nie ma co gadac B) ...

PS. Nie mowie, ze musialem wolac lawete, ale ze dwa razy dojechalem do ASO na programie awaryjnym. Dodatkowo caly czas nekanie psuciem sie czujnikow, problemy ze zbieznoscia, rdzewienie w niedostepnych miejscach-> od babli rdzy strzelila np. przednia szyba.

Samochod ogolnie wygodny i komfortowy, ale nie dopracowany jak na model "luksusowy". Np. na kapciach 225 bardzo uczulony na koleiny(probowalem 2 roznych typow opon). Dziwne ze na zimowych 205 te plywanie zanikalo.

Bigu wszystko o czym napisałe? jest prawd? u mnie też komputer w mie?cie pokazuje 15-16 litrów przy delikatnym obchodzeniu się z gazem , i rzeczywi?cie na kapciach szerszych pływa w koleinach jakbym miał luz w kierownicy... jedynie u mnie z rdz? jako? problemu nie ma raz zdarzył mi się przypadek powrotu do serwisu na trybie awaryjnym ... maks 2 tys obrotów a komputer szprechał do mnie co? w tym stylu Motoren Getribe ....i wszystkie kontrolki błyskały do mnie ochoczo - okazało się, że padł alternator a wła?ciwie regulator napięcia.

Póki co jestem jednak zadowolony .... jedna mała usterka na 20 tys. km to i tak niewiele ......

- w służbowym Mondeo 2.0 TDci wymienio już po 40 tys piezoelektryk potem seria rozprogramowań co 5-7 tys. ... do przebiegu 160 tys. km wymieniono już 3 szt po 4000 PLN każdy , do tego układ wydechowy - rdza , obie pary drzwi tylnich -rdza , naprawa klimatyzacji - rozszczelnienie i oczywi?cie 4 kpl. tarcz hamulcowych wraz z klockami + kilka razy klocki, naprawa skrzyni biegów , pęknięcie obudowy turbiny, naprawa głowicy i wymiana krzywego korbowodu to tylko ... kilka co ważniejszych ekstra dupereli .... ogólnie nie polecam tego gówna nikomu.

W my?l powiedzenia nic na F czyli fiat ford france albo fiat gówna wort a ford jego brot.

Nie ma co prawda reguły bo np. poprzednie mondeo 2,5 V6 było zje.... nic się nie zwaliło przez 140 tys. km a znajomy jeĽdzi do dzi? ma już prawie 300 tys. i narzeka tylko na rdzę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
Nie ma co prawda reguły bo np. poprzednie mondeo 2,5 V6 było zje.... nic się nie zwaliło przez 140 tys. km a znajomy jeĽdzi do dzi? ma już prawie 300 tys. i nażeka tylko na rdzę.

Potwierdzam... Poprzednie Mondeo V6 Duratec było super. Cichutki, elastyczny i jak na swoj? moc do?ć ekonomiczny. Naprawdę byłem z niego bardzo zadowolony. Nie do?ć, że max wyposażony (pełna możliwa opcja) to jeszcze zero awarii... same eksploatacyjne sprawy. Niestety pod koniec pojawiły się problemy z "rudym" w typowych dla Mondeo newralgicznych miejscach (tylne nadkola i zawinięcia) ale w końcu autko miało już swoje lata. Przebieg ponad 200 tkm. nie robił na nim żadnego wrażenia.

- w służbowym Mondeo 2.0 TDci wymienio już po 40 tys piezoelektryk potem seria rozprogramowań co 5-7 tys. ... do przebiegu 160 tys. km wymieniono już 3 szt po 4000 PLN każdy , do tego układ wydechowy - rdza , obie pary drzwi tylnich -rdza , naprawa klimatyzacji - rozszczelnienie i oczywi?cie 4 kpl. tarcz hamulcowych wraz z klockami + kilka razy klocki, naprawa skrzyni biegów , pęknięcie obudowy turbiny, naprawa głowicy i wymiana krzywego korbowodu to tylko ... kilka co ważniejszych ekstra dupereli .... ogólnie nie polecam tego gówna nikomu.

Co do nowych Mondeo TDCI/ TDDI (Mk3 po 2000 roku) to po lekturach różnych grup dyskusyjnych, opiniach ludzi face to face czy mechaników z ASO Forda stwierdzam że faktycznie Ford dał ciała. Nawet jak na dzisiejsze czasy ten model psuje się, o zgrozo, ponad miarę a szczególnie egzemplarze z pierwszych trzech lat produkcji. Po '03 jest trochę lepiej.

Jedyne co można napisać na obronę Mondeo Mk3 to fakt, że jeĽdzi ich naprawdę sporo więc i o awariach słyszy się więcej.

Odnośnik do komentarza
moim skromnym zdaniem japońskie auta sa najlepsze,oczywiscie robione w japonii,te z europy juz odstaj?,a mój fiacik seicento ma sie dobrze (...)

Mój też (odpukać). B)

Jako? przekonałem się do Fiata, chociaż może dzięki znajomemu mechanikowi ASO (!), który od zakupu opiekuję się samochodem. Wszystkie przegl?dy robione s? wnikliwie i regularnie, i Fiacik przejechał 80 tys. km. Zobaczymy co dalej, choć nie obawiam się tego, bo akurat małe samochody wychodz? Włochom bardzo dobrze. Z kolei Stilo, nafaszerowane elektronik?, niestety zebrał ?rednie opinie. Pod względem wizualnym to jednak jedno z moich ulubionych aut. whist

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...