Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Zmiana maxi na motocykl


Barteq

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze wolałem moto, ale teraz widząc jak na wycieczce motocykliści targają swoje kaski i ciuchy ze sobą, to wiem że podjąłem właściwy wybór. A poza tym jest jeszcze kwestia nie poruszana. Komfort siedzenia dla plecaczka. W większości moto wygoda pozostaje tylko dla kierowcy.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 222
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • dr.big

    22

  • CZARO

    16

  • Geni

    13

  • marek_m

    13

Top użytkownicy w tym temacie

Obecnie pokonuję 50km expresówki do pracy, i brakuje mi Vmax, dlatego znowu szukam moto.

To jaką V max potrzebujesz? GP 800 do 180 km/h przyspiesza dość szybko, potem powoli do 200 km/h.

Odnośnik do komentarza

Zawsze wolałem moto, ale teraz widząc jak na wycieczce motocykliści targają swoje kaski i ciuchy ze sobą, to wiem że podjąłem właściwy wybór. A poza tym jest jeszcze kwestia nie poruszana. Komfort siedzenia dla plecaczka. W większości moto wygoda pozostaje tylko dla kierowcy.

Mam dokładnie takie same odczucia, głupie podjechanie do sklepu po pracy to już niezła wycieczka z kaskiem,w ubraniach, cały mokry z gorąca. Ja niestety nie ma kufra w moto.

7760442ddb96.jpg

Odnośnik do komentarza

To jaką V max potrzebujesz? GP 800 do 180 km/h przyspiesza dość szybko, potem powoli do 200 km/h.

Może nie do końca jasno się wyraziłem. V max to jeden z argumentów. Szukam też faaanu jaki daje moto, również na torze. Poza tym ceny supermaxi do niskich nie należą, a i serwisowanie ich (szczególnie AN650) do tanich nie należy. Osobiście celuję w w Kawę Z750 z owiewką, a duży kufer to konieczność w codziennym użytkowaniu, do ogarnięcia przecież. Szkoda będzie tylko swobody poruszania się w mieście, czyli automatu. Co do hybryd moto/skut podpowiem że istnieje Aprilia Mana 850

Odnośnik do komentarza

W tym roku zakupiłem drugie 2oo w postaci GSF600s. Na początku miał być do wypadów po za miasto i w planach jakaś dłuższa wycieczka.

Jednak gdy wybrałem się kilka razy Banditem do pracy zobaczyłem jego zalety, jak duże koła i świetne przyspieszenie. Generalnie dużo pewniej się go prowadzi. W tej chwili jeżdżę zamiennie, parę dni Dinkiem to parę dni Banditem. Skutera nie sprzedaję, bo świetnie sprawdza się w upały, a kosztów praktycznie nie generuje.

Odnośnik do komentarza

jedyny minus dla Kuciaka (AN400), to podatność na boczne podmuchy wiatru (przy prędkościach powyżej 100 km/h)

wydaje mi się, że dotyczy to większości maxi

Odnośnik do komentarza

No to i ja się wypowiem. Miałem różne motocykle i jednego maxi a mianowicie AN 650. Teraz ujeżdżam BMW K 1200 LT. Żadne warunki mi nie straszne jak pada jestem suchy, jak wieje to szyba i deflektorki na maxa i już nie wieje, jak zimno to rączki i tyłek podgrzewam no i pod nogi jakoś ciepło idzie po odchyleniu "skrzydełek" a jak jest gorąco to odwrotnie wszystko wyłączam i skrzydełka odchylam aby mi na klatę i krocze powietrze "chłodziło" , no chyba że lód na asfalcie. Wygoda nie porównywalna z maxi. Siedzę jak na tronie a nawet mogę jechać na stojąco. Mam tempomat, radio, CD, wszystko grzane, intercom z pasażerem, ABS, wał kardana, silnik prawie 100KM, amor skrętu, szyba - ba żagiel elektryczny . Może wydaje się duży ciężki ale jak już ruszysz to manewruje się jak skuterem. W korkach też daję sobie radę. Nie jeżdżę jakoś super i slalomem między puszkami ale jak widzą mnie w lusterkach to robią miejsce. I do miasta jest okej jest świetnie wyważony a wyposażony w "bieg" wsteczny nigdy się nie męczę aby wypchnąć go z parkingu. No i spalanie około 5l/100km. Nie mówiąc o przyśpieszeniu i żadnych podskakiwań na małych nierównościach. A i na 5 to od 50km/h można spokojnie przyśpieszać. Ładowność ... w trzy kufry to trochę włożę. W obecnej chwili nie zamieniłbym się na żadne Maxi. Ale to dopiero trzeci rok z Eltekiem i może się coś zmieni.

Odnośnik do komentarza

Tyle ,ze taki LTek to "kloc". Nie wyobrazam sobie ,ze mam tym pojechac na szybko po fajki do sklepu albo zaspany o 7 rano do pracy w jeansach i cywilnych butach. Do takich rzeczy stworzone sa sktutery te mniejsze i wieksze. Wartoscia dodana w maxi jest to ,ze zawiezie Cie nawet na wczasy. Ja mam Honde Fury 1300 i AN650. Nigdy tego nie umiem porownac. Burgmana traktuje jak samochod ,wymagam od niego podobnie jak od auta. Fury to dla mnie czysta rozrywka. Ogolnie skuter w stosunku do motocykla jezt o niebo poreczniejszy, jak stoisz tak jedziesz, wszystko spakujesz bez komicznego wygladu. Motocykl wymaga przygotowania do jazdy. Na autostradzie wygra w kwestii mocy i predkosci przelotowych. Da tez wieksza frajde w prowadzeniu. Najlepiej miec dwa lub trzy sprzety ;) wtedy jest dylemat czym jechac? ;)

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

To i ja dorzucę swoje 3 grosze. Koledzy opisywali tu różne biegowce, ale Barteq zamierza się przsiąść na coś jak Honda Hornet czyli w zasadzie naked'a, co nijak się ma do DL'a czy tym bardziej do LT'ka. Z mojego porównania, to jakiś czas temu pojeździłem Harleyem Davidsonem 48, czyli podobnym do Horneta i w zasadzie do AN650 to zauważyłem prawie same minusy (głośny, duże wibracje, biegi, przy 120 km/h wiatr zaczyna "spychać" z moto), jedyne plusy to duże koła, no i prestiż HD ;)

Odnośnik do komentarza

Nie wyobrazam sobie ,ze mam tym pojechac na szybko po fajki do sklepu albo zaspany o 7 rano do pracy w jeansach i cywilnych butach. Do takich rzeczy stworzone sa sktutery te mniejsze i wieksze.

A ja nie wyobrażam sobie jechać bez "ciuchów" motocyklowych nawet po fajki. Jak miałem Burka to zawsze ubierałem się ubrania przewidziane na motocykl. A po fajki to lepiej na rowerze ;)

Ja mam Honde Fury 1300 i AN650. Nigdy tego nie umiem porownac.

Też bym nie potrafił. To są dwie skrajności.

Ogolnie skuter w stosunku do motocykla jezt o niebo poreczniejszy, jak stoisz tak jedziesz, wszystko spakujesz bez komicznego wygladu.

Nie wiem czy ubierając się na motocykl i jeźdząc w ciuchach motocyklowych co mają tobie skórę ochronić jest to komiczne. Dla mnie komicznie wygląda jazda na krótkim rękawku i w sandałach

Nie powinno być takich dyskusji. Maxiskuter to przecież motocykl tylko w innej obudowie. U nas w Stowarzyszeniu też jest kilku na Maxi i choperach czy cruiser'ach, ścigach, neakadach i na kredensach typu LT'ek i jakoś nikt nie ma kompleksów. Było już kilka takich porównań i zawsze kończyły się spornie. Osobiście uważam że zmiany są nie raz potrzebne i każdy indywidualnie może sobie jakiś złoty środek wybrać aczkowliek ponoć takiego nie ma. Jednemu podoba sie blondynka z dużymi biodrami a drugi to woli ...np Kazia ;)

Autor postu powinien sobie pomóc naszymi odpowiedziami ale tylko on wie co chodzi Mu po głowie.

Osobiście podoba mi się BMW C 650 GT i nie wiem czy za chwilę nie będę zmieniał na właśnie ten model.

Odnośnik do komentarza

Nie ma i nie będzie czegoś idealnego to chyba wszyscy wiedzą.

Ja przesiadłem się na biegowca, miałem majke 250(kochany motorek) i burka 400 k7(też super), dla mnie największym minusem w skutrze to małe kółka, mały prześwit i jazda po drogach kiepskiej jakości to męka dla mnie i skutra.

Ja poruszam się raczej sokojnie,turystycznie i do miasta za często nie zaglądam(ale spokojnie daję rady),

Najważniejsze dla mnie to pakowność, prosta obsługa, niezawodność, niskie spalanie i możliwość przejechania po kiepskich drogach.

Wybrałem Honde Deauville 700,wbudowane kufry na kilka dni w dwie osoby wystarczą(pojemność podobna do skutra),kufer centralny 53 l, wał kardana-bez obsługowy, silnik 700 moc 66 kucy dla mnie wystarcza, pali między 4 a 5 l, komfort jazdy, osłona przed wiatrem dobra, prędkości przelotowe 100 do 140 km/h, max ponad 190, ja jestem bardzo zadowolony motorek sprawdza mi się w 100%

Odnośnik do komentarza

Można porównać również Forda Mustanga cabrio z Fiatem Pandą. Wyjdzie, że Mustang dużo pali, jest głośny i jak nie zdążysz z dachem, to na głowę kapie. Jakoś nie widzę sensu.

Odnośnik do komentarza

Przed AN650 miałem GSR 600 i stwirdziłem że podróżowanie AN jest bardziej komfortowe (wiatr, bagaże,cvt,)Przyspieszenie w AN mogło by być lepsze ale to jest wystarczające na moją spokojną jazdę.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Witaj Bartek , każdy pojazd ma swoje wady i zalety o tym już pisali przede mną . Ja mam dwa Burgman 400 oraz DL 650 , przewaga DL-a nad burkiem to przede

wszystkim prześwit po drugie duże koła po trzecie zbiornik paliwa . Przewaga burka nad DL-em to przede wszystkim bagażnik pod siedzeniem po drugie brak łańcucha

po trzecie ochrona przed wiatrem i wodą z drogi . Do DL-a mam kufry wyprawowe więc sprawa bagaży odchodzi na bok ale jazda po drogach gorszej jakości już nie ,

zasięg na zbiorniku ( 22l ) jest nieporównywalny . Miałem kiedyś Jawę 350 , ETZ 250 od trzech lat burka a od lutego jeszcze DL-a , moja rada trzeba mieć dwa pojazdy .

Odnośnik do komentarza

Kiedy jeszcze AA500 stał w garażu to brałem pod uwagę Deauvilla. Niestety nie było takiego w mojej okolicy. Za to ST1100 było kilka. Dwie stały pod nosem. Nie potrafię napisać, dlaczego taki właśnie sprzęcior wybrałem? I pewnie sporo by zajął wywód na ten temat. Myślę, że nikt nie odpowie autorowi tematu, jaki sprzęt wybrać?? Ma też rację Flymann, pisząc, że już wybrał. I koniec. Miło się patrzy na maxi skutery. Chętnie je, ciągle oglądam mimo, że już na nich nie śmigam. A kiedy śmigałem nie miałem żadnych kompleksów. Bo to durne. Zresztą i tak udowodniłem swoje racje, niejednemu "biegowcowi" nazy nas pasja wielu zlotach. Jeśli stać cię Kolego na dwa pojazdy to się nie zastanawiaj. Gdyby nie mały garaż, kupił bym sobie np.: Royal Enfielda. A czy bym tym jeździł?? Pewnie tak. Czy to ważne?? Pamiętajcie Koledzy, że łączy Nas pasja. I zdrowy rozsądek nie ma tu nic do tego. Pozdrawiam :partytime:

Odnośnik do komentarza

A ja nie wyobrażam sobie jechać bez "ciuchów" motocyklowych nawet po fajki. Jak miałem Burka to zawsze ubierałem się ubrania przewidziane na motocykl. A po fajki to lepiej na rowerze ;)

Też bym nie potrafił. To są dwie skrajności.

Nie wiem czy ubierając się na motocykl i jeźdząc w ciuchach motocyklowych co mają tobie skórę ochronić jest to komiczne. Dla mnie komicznie wygląda jazda na krótkim rękawku i w sandałach

Nie powinno być takich dyskusji. Maxiskuter to przecież motocykl tylko w innej obudowie. U nas w Stowarzyszeniu też jest kilku na Maxi i choperach czy cruiser'ach, ścigach, neakadach i na kredensach typu LT'ek i jakoś nikt nie ma kompleksów. Było już kilka takich porównań i zawsze kończyły się spornie. Osobiście uważam że zmiany są nie raz potrzebne i każdy indywidualnie może sobie jakiś złoty środek wybrać aczkowliek ponoć takiego nie ma. Jednemu podoba sie blondynka z dużymi biodrami a drugi to woli ...np Kazia ;)

Autor postu powinien sobie pomóc naszymi odpowiedziami ale tylko on wie co chodzi Mu po głowie.

Osobiście podoba mi się BMW C 650 GT i nie wiem czy za chwilę nie będę zmieniał na właśnie ten model.

Popieram w całej rozciągłości. Nie wyobrażam sobie jazdy na skuterze bez pełnego rynsztunku. Nie ma różnicy pojemność czy moć. Wywrotka na asfalcie przy 60 km/h będzie miała takie same skutki.

Ja objeżdżam dwa jednoślady... Maxi C650GT i plastika S1000RR. Ten pierwszy na co dzień (zdecydowanie pojemniejszy), drugi zaś dla czystej przyjemności głównie w weekendy (choć zdarza się pojechać nim do pracy). W obydwu przypadkach ubieram się w kompletny strój motocyklisty. Prawdą jest, że maxi są pojemniejsze, bezpieczniej i wygodniej może podróżować plecak, ale chyba tutaj ich zalety się kończą. Jazda po mieście C650GT jest dużo trudniejsza niż S1000RR. Maxi jest dużo cięższy i szerszy, bardziej podatny na koleiny. Nie przecisnę się nim tam gdzie wjadę S1000RR. Komfort jazdy to rzecz ustawienia zawieszenia. Mój kręgosłup czuje się lepiej przy pochylonej pozycji. Pewne jest, że plastika prowadzi się o niebo lepiej i pewniej niż maxi, szczególnie w deszczu. O prędkościach i przyspieszeniach, szczególnie na trasie nie ma co wspominać, bo porównania nie ma żadnego.

Porównuję dwa motocykle BMW, więc pewien stopień obiektywizmu zachowałem :msn-wink:

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Jazda po mieście C650GT jest dużo trudniejsza niż S1000RR. Maxi jest dużo cięższy i szerszy, bardziej podatny na koleiny. Nie przecisnę się nim tam gdzie wjadę S1000RR.

Parę lat temu miałem podobne porównanie tyle, że AN650 vs CBR1000F... i powiem tak: miałem diametralnie odmienne odczucia.

Mam wrażenie, że w tym wątku ile ludzi tyle opinii :)

Zresztą w 100% podpisuje się pod tym co napisał Flyman...

To temat poniżej mojej godności.

Jestem maxiskuterowcem i nie widzę plusów w motocyklach.

Odnośnik do komentarza

Argument " większego poważania na drodze dla "zwykłych"motocykli to jakaś masakra jest, ludzie, droga to nie dżungla.Ja sobie nie muszę niczego przedłużać :)

P.s.Napakowany łysol w wypierdzianym BMW E 36 też ma "większe poważanie"(ze strachu) na drodze.Pytanie ilu z nas się by z nim zamieniła?

Odnośnik do komentarza

No i tak to sie konczy... jak zawsze. Argument za argumentem. Tak mi sie wydaje ze co niektorzy z nas maja jakies kompleksy wyższosci motocykla nad motocyklem. Przeciez wszyscy co tu trafilismy to chyba z zamiarem ujezdzania Maxi a ze obecnie dosiadaja motocykla z bakiem po miedzy nogami to nie robia nikomu na zlosc. Taka byla ich nasza wola. I niech ta rozmowa nie zejdzie na niszowe zachowania typu "ze lysy w BMW jest zawsze zly" dajmy temu spokuj. Kolega zastanawia sie nad biegowcem i podjac decyzji nie moze. Prawa w gore chlopaki i na konie. Pozdro.

P. S. Moze postawic jakies wnioski za i przeciw biegowcom i zamknac temat?

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

Bardzo długo mnie tutaj nie było gdyż od 2 sezonów nie posiadam już maxi skutera. Mniej więcej od roku 2003 posiadałem kilka maxi min: Majesty 125, Majesty 250, Tmax 500, SW-T400, AN650. Poprzedni sezon 2013 przesiadłem się na Yamaha XT1200z Super Tenere. Po zmianie prawie wszystko było na plus, prowadzenie, przyspieszenie, dźwięk silnika i wydechu, prędkość max, możliwość zwiedzenia miejsc nie dostępnych wcześniej dla maxi (leśne dukty, łąki nad jeziorami, piaszczyste ścieżki, przejazd przez strumień itd. ). Minusy to manualna zmiana 6 biegów, szczególnie w mieście przy braku wyświetlanego aktualnie biegu - bardzo uciążliwe, dodatkowo w Yamaha miałem oryginalny kufer centralny o pojemności 30 litrów co było stanowczo zbyt mało bo ciężko było jednocześnie upchnąć kask szczękowy, przeciw deszczówki, rękawice oraz membranę kurki.

Dlatego pod koniec 2013 roku sprzedałem Super Tenere by w marcu tego roku zakupić Hondę Crosstourer VFR1200XD.

Dopiero teraz przestałem odczuwać braki komfortu jaki dawał mi maxi.

Obecny motocykl z powodzeniem łączy komfort jazdy automatem (mam skrzynie DCT), porównywalną ochronę przed wiatrem do maxi (turystyczna szyba, handbary), brak smarowania i podciągania oraz wymiany łańcucha (wał kardana). Dodatkowo osiągi (3,5 do setki, 230 km/h max) rekompensują pozostałe niedoskonałości motocykla względem maxi (aby osiągnąć pojemność bagażową skutera trzeba zainwestować w 3 kufry, w maxi wystarczał centralny).

Możliwość poruszania się nie koniecznie asfaltowymi drogami to taki dodatkowy gratis.

Odnośnik do komentarza

Faktycznie, zapomniałem o tym ważnym ( dla mnie ważnym ) dodatku, jak wyświetlanie biegu. Zwłaszcza w mieście, bardzo mi brakuje info na jakim biegu jadę?? Zmienię to na jesień bo już kupiłem odpowiedni wskaźnik. Maxi nie ma tego problemu i to jest ewidentny "+". Nie katujcie się argumentem pt: prestiż bo to bez sensu. Już poprzednio o tym pisałem, że nie spotkałem się z tym problemem. I jeśli merytoryczna dyskusja ma iść w tą stronę ( prestiżu) a nie w stronę różnic, to lepiej zamknąć ten temat. Interesuje mnie tylko dyskusja na temat wad i zalet, motocykli biegowych i maxi skuterów.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...