Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Majówka na Bałkanach:)


zibi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze

Ej, frajerzy, gdzie wy jesteście? Bo my właśnie nocujemy w Novim Sadzie.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 274
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RONIN

    56

  • Jack

    46

  • pazdzioch

    37

  • Rafi

    29

Top użytkownicy w tym temacie

Trzeba było napisać, jesteśmy 30 km. przed Novi Sad u mojego przyjaciela i właśnie konsumujemy serbski Kociołek, o rakiji i lozie prosto z beczki nie wspomnę. Napiszcie gdzie spicie, ruszamy rano około 8.00

zamujuba.jpg

8aju9yry.jpg

qapybu2a.jpg

I kto tu jest frajerem? ;-)

Wysłane z mojego GT-N5110 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

I kto tu jest frajerem? ;-)

No cóż... Przyznaję i zwracam honor. A ślinka mi cieknie!

Śpimy w Novim Sadzie, hotel Vigor, niedaleko centrum. Ruszamy tak między 8-9 rano. Jakie macie dalsze plany? Kondzio ciągnie jutro do samej Łodzi? My chyba przenocujemy w Cieszynie.

Odnośnik do komentarza

Wyjeżdżamy za pól godziny, Kondzio ciągnie na maxa do Łodzi, jak nie spotkamy się na trasie, to zadzwonię na granicy z Węgrami.

My juz na Węgrzech jesteśmy.

Jeszcze 60 km. i Polska ;-)

Odnośnik do komentarza

My spotkaliśmy Kondzia na obwodnicy Budapesztu. Pogadaliśmy, Kondziu zatankował, zjadł bułę i dzida... Już dojechał do Łodzi. Ależ ma tempo i kondycję? My w Cieszynie. Już najedzeni. Pychota? Droga dała nam w kość, szczególnie ostatnie kilometry...niekończący się sznur ciężarówek i osobówki na okrasę ?

Ronin i Elizo, proszę meldujcie, gdzie jesteście.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Melduję się w domu, umęczony walką z wiatrem na "gierkówce". W ramach "Majówki na Bałkanach" przejechałem dokładnie 5001 km :)

Pozdrawiam wszystkich współtowarzyszy wyprawy.

Dla mnie to nie koniec jazdy na dziś, ale Majówkę uważam za zakończoną... Szkoda :(

Odnośnik do komentarza

Bardzo podoba mi się forma z ostatniej strony, takie luźne "przemyślenia" ;) okraszone dużą porcją forek. Lepsze to niż drętwe, nudne (do wyrzygania) i ciągnące się całymi stronami życzenia "przyczepności", "szerokiej drogi" i "powodzenia", nie sądzicie ;) ? Moim zdaniem, wątek ma służyć głównie komunikacji tych, którzy biorą udział w podróży...

Fajnie, że wycieczka zakończona (choć nie było łatwo :) )... No i mocno czekamy... może jeszcze coś dopiszecie i wkleicie :) ...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Ja tez juz w domu. Nawiniete nieco ponad 5tys.

Dzięki za spokojne kulanko.

Podsumowanie wyjazdu z mojej perspektywy niebawem.

Odnośnik do komentarza

Nosz cholera, aż zazdrość chwyta za serce jak się te wasze foty ogląda, gdybym miała tylko tydzien wiecej ech.....

Odnośnik do komentarza

Ronin i Elizo,

Dojechaliście szczęśliwie do Łodzi? Możemy uznać majówkę za zakończoną?

Jeśli tak, to wielkie podziękowania dla Wszystkich uczestników majówki, tych którzy towarzyszyli nam "tylko" do Czarnogóry ? i tych, którzy ruszyli z nami do Grecji?

Teraz zostało tylko czekać na podsumowania i opisy wraz z większą liczbą zdjęć...może sam również się o to pokuszę? Zobaczymy...

Raz jeszcze dzięki i do zobaczyska na trasie i kolejnych wojażach?

Odnośnik do komentarza

właśnie siedzę w pracy i w wolnych chwilach wrzucam kolejne zdjęcia do picassy.

Uważaj z tymi chwilami wolnymi w pracy aby cie szefowie nie namieżyli, daj znaka mam to co chcieliśmy mieć nie rozpakowałem by razem :-)

Odnośnik do komentarza

Z mojej strony małe podsumowanie wyprawy i kilka fotek na okrasę ;-D

Zatem wyprawa zakończona stanem licznika jak poniżej:

52aaf5667df8d04fmed.jpg

Skuter spalił dokładnie 281 litrów benzyny, co daje średnią 5,33 l/100km. Nie jest to żaden szał, ale też pałowanie autostradami na przelotach mocno podkręciło ten wynik. Wycieczki po okolicy na miejscu, czy to Czarnogóra czy też Grecja, zowocowały spalaniem na poziomie 4,3-4,8 l/100km. Wydatki na paliwo to prawie 2 000 PLN, czyli zgodnie z oczekiwaniami. Grecja koszmarnie droga - € 1,77/l. Opłaty za autostrady i drogi szybkiego ruchu, czy też tunele, mosty to ok. 130 PLN.

Pozostałe koszty, czyli noclegi i obiadki itd. - nie żałowaliśmy sobie - to ok. € 300-350 max. To na wypadek, gdyby ktoś szukał takich informacji przy okazji planowania podobnego swojego wyjazdu...

A teraz do rzeczy. Czy warto? Owszem! Warto! Choć należy zaznaczyć, że nie trafiliśmy z pogodą... jak już wiecie z naszych wpisów podróż z Chyżnego do Budapesztu, a także przejazd z Sarajewa do Czarnogóry to przelot w strugach deszczu, a czasem nawet w śniegu. Szczególnie żal tego ostatniego odcinka, bo przejazd kanionem rzeki Pivy to coś przepięknego! Gdy oczywiście coś widać. W naszym przypadku niewiele ;-( Ja byłem tak zmęczony, przemoczony, zmarznięty i przestraszony swoją walką o życie na moto na śliskiej nawierzchni (pisałem: zbyt wysokie ciśnienie w oponach, ale to odkryłem dopiero po tygodniu), że nie zatrzymałem się nawet na jedno zdjęcie. Co nieco z tych widoków znajdziecie w relacji Ronina.

W Czarnogórze też aura nie była dla nas zbyt łaskawa - lało codziennie, ale też daliśmy radę pojeździć każdego dnia. Zatem doświadczyliśmy też prawdziwych bałkańskich klimatów.

c6bd33739e5cdd9bmed.jpg

8bcf31c723f116f0med.jpg

Ruszyliśmy też do Parku Narodowego Lovcen i na samą górę Lovcen, gdzie znajduje się Mauzoleum Piotra II Petrovica-Niegosza. Widoki są niesamowite z samej góry - wg tego co można zobaczyć w internecie...nam tradycyjnie przeszkodziła pogoda ;-(

5d24b5d7600b0418med.jpg

c93a660beb34f287med.jpg

Następnego dnia przez Lovcen zjechaliśmy do Kotoru. Widoki niezapomniane, droga kręta jak diabli, miasteczko cudowne...

1c3c14abd7590975med.jpg

49ce8db7f4d856ebmed.jpg

Czy ktoś potrzebuje kasku? Konrad ma kilka na zbyciu ;-D

45a9d051aad4286emed.jpg

Sam Kotor przepiękny, typowy klimat południa.

09f157781a93f5b2med.jpg

5aed4295593fda1emed.jpg

15d618957a9cb782med.jpg

Widok na zatokę kotorską:

4fe5c10cb9666b41med.jpg

Przelot z Kotoru do Canj wzdłuż wybrzeża:

c21f6febb0a68a3cmed.jpg

Uwaga dotycząca tankowania paliwa czy to BiH czy MNE: ZAWSZE zapamiętaj za ile i ile litrów zatankowałeś, ponieważ numer dystrybutora nie zda Ci się na nic. Ot taka specyfika. My podjeżdzaliśmy zazwyczaj szarańczą i później był kłopot.

I tu kończę relację z Czarnogóry...i zaczynam z dalszej części wyprawy ;-) Niestety przez cały dzień towarzyszył nam deszcz, a w zasadzie ulewa. Wyjeżdżaliśmy z Czarnogóry brnąc po osie w potokach, w które zamieniły się górskie drogi. Myśleliśmy, że nie może być gorzej... Myliliśmy się! ;-( I to srodze. Żal Albanii, widoki niesamowite, ale też nikt nie znalazł już sił, aby zatrzymać się i w takich warunkach robić zdjęcia. Trzeba będzie tam koniecznie wrócić - i to jest odczucie nas wszystkich. Kraj biedny i brudny...to się nawzajem przenika. Asfalt na autostradzie kończy się co jakiś czas. Znajdziemy też tam kozy...na autostradzie. Przejazd przez Tiranę - osobny temat, ale też nie odniosłem wrażenia, że ktoś chciał nas tam zabić ;-D Zatem tu mamy małą wyrwę w relacji fotograficznej. Zatrzymaliśmy się tylko raz, parę kilometrów przed granicą, aby coś zjeść i ogrzać się. Było bardzo miło - dostaliśmy suszarkę, aby troszkę się podsuszyć ;-D pyszne jedzonko, a przy tym było b.tanio. Acha, napisałem bieda...ale też to w Albanii widzieliśmy najdroższe auto na trasie naszej wyprawy - nowego Bentleya na albańskich numerach rejestracyjnych.

Później Macedonia i nocleg w Ohridzie obok jeziora o tej samej nazwie. Tanio i bardzo miło. Duże kontrasty na ulicach.

5061d6ee08974b64med.jpg

542ffb5a432c3a40med.jpg

4779868e7430660amed.jpg

A my i nasze 2oo nocowaliśmy w takich warunkach:

cce9e401061fb2dbmed.jpg

Widok na jezioro Ohrid:

e523f98327cc86b1med.jpg

787d40212d2da256med.jpg

A później przelot do Grecji do Chalkidiki do miejscowości Kallithea. Grecja o tej porze roku jest przepiękna. To co do tej pory zawsze widziałem jako wypalone pola i ugór, teraz całe zielone i pokryte kwitnącym kobiercem.

294c696795ef8485med.jpg

aa0b51d8a84f0e87med.jpg

6036b96c680a4f3emed.jpg

Oczywiście, jeśli Grecja to morze...i gdzieś tam odpoczywający wędrowiec ;-D

ead299b03676b33cmed.jpg

7690fbc0f023b253med.jpg

703922195e63db2amed.jpg

dd95a585ced9dbdemed.jpg

32a66420723092acmed.jpg

67bdf299e60296damed.jpg

Po tylu przemierzonych kilometrach utrudzony wędrowiec zaiste był mocno strudzony ;-D

31625ae82c3363ddmed.jpg

73b98e58aa4e457fmed.jpg

Pomimo trudów, gdybym mógł to jeszcze dziś chętnie wyruszyłbym na ponowną wyprawę. Do czego wszystkich zachęcam. WARTO!

A wszystkim uczestnikom majówki, jeszcze raz, dziękuję i do zobaczenia na drodze! Szerokości!!!

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Rafał, dzięki, że chociaż Tobie się chciało skomponować małą relację.

A ode mnie...

Ciekawostka lingwistyczna:

W trakcie wyprawy powstało nowe słowo: „anty-kisza”. Otóż Jakubko wiedział, że kiša (kisza) znaczy: deszcz. Chciał wytłumaczyć w czarnogórskim sklepie, że potrzebuje przeciwdeszczówki... Tak właśnie powstało słowo anty-kisza, które przyjęło się w terminologii stosowanej przez Członków wyprawy :)

Kilka osób nieposiadających anty-kiszy miało biedę. Ja miałem sucho :) Z mojej strony mogę powiedzieć, że sprawdziło się powiedzenie, iż na motocykl nie ma złej pogody, może być tylko złe ubranie. Mnie przeciekło tylko raz i tylko trochę przez kołnierz, pod koniec jazdy przez Albanię (cały dzień w naprawdę ulewnym deszczu). Buty suche, rękawice suche. Jak się pakowałem na wyjazd, to wydawało mi się, że przesadzam zabierając mufki, ale jednak wziąłem. Okazało się, że nie przesadziłem :)

A, sorki, najpierw zmokłem jeszcze w Polsce, bo nie chciało się zatrzymać i kondona założyć (wtedy jeszcze nazywało się to zwyczajnie: „kondon”, a nie „anty-kisza” :)), bo już blisko, bo nie warto, bo zaraz dojeżdżamy... Tymczasem deszcz coraz gęstszy, mrok coraz gęstszy, zimno, końca drogi nie widać. Jakiś facet w kasku, z latarką stoi przy drodze, macha i coś krzyczy... Głupi jakiś, czy co? Ja tam jadę dalej, ale widzę w lusterku, że pozostali się zatrzymują. Okazało się, że to Zibi znalazł inną kwaterę, bo U Kazika nie było wolnych miejsc. Życie nam uratował... ;)

Ciekawostka ekonomiczna: taniej kupić euro w Polsce i płacić gotówką, niż płacić kartą. Euro kupiłem w Polsce po 4,18 zł. Płatności z karty bank przeliczył mi po 4,38. Na ok. 400 euro zapłaconych kartą jestem stówę PLN w plecy :( Oczywiście nie znaczy to, że każdy bank stosuje takie złodziejskie przeliczniki, więc proszę nie ciągnąć tego tematu i nie nabijać postów nie związanych w wątkiem.

W krajach, gdzie nie ma euro, jednak wygodniej płacić kartą, bo jak płacisz gotówką, to resztę wydają w „ichniejszej” walucie. Dotyczy to m.in. opłat za autostrady w Bośni i Macedonii.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Dzięki Panowie za wasze relacje (jak najbardziej trafne) :clapping:

Jeszcze kilka zdjęć ode mnie:

WP_20140427_004.jpg

Po drodze do Podgoricy

WP_20140427_011.jpg

Po drodze do Podgoricy cd.

IMG006.jpg

Podróż do Kotoru, właśnie wyjechałem z chmurki, mgły czy czegoś takiego.

WP_20140504_004.jpg

Słoneczna Grecja (tak nas przywitała, dziwna odmiana po Czarnogórze :confused: )

WP_20140507_001.jpg

Poranki w Grecji były znośne tylko żeby te mewy tak nie tupały :frusty:

WP_20140504_011.jpg

No i wypadało też coś zwiedzić.

Całą wyprawę przejechałem na swoim Burku 400 i powiem że nie było łatwo nadążyć za całą zgrają 6-setek, 8-setek i jeszcze większych.

Po tych kilku kilometrach muszę stwierdzić że Burek 400 jest wyśmienity na kręcenie się "wokół komina" natomiast na dłuższe wyprawy, szczególnie jak na krótkim odcinku trzeba wyprzedzić Tira lub kilka to brakuje mu nieco kucyków :helpsmilie:

Dzięki wszystkim raz jeszcze za spokojne kulanko :question: i do następnej wyprawy.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Mała retrospekcja fotograficzna.

W drodze do Czarnogóry nie obyło się bez incydentów.

27042014298_2.jpg

Mimo deszczu w Czarnogórze pod palmą pięknie jest.

29042014317%255B1%255D.jpg

Każdy po swojemu sprawdzał pogodę

29042014319_4.jpg

Każdy ma takie towarzystwo, na jakie zasłużył :)

29042014320.jpg

29042014321.jpg

29042014322.jpg

29042014323.jpg

29042014324.jpg

29042014325_1.jpg

I co się paczysz?

29042014326.jpg

Czarne chmury nad Czarną Górą.

29042014327.jpg

Ale nie prawdą jest, że w Czarnogórze nie było ładnej, wręcz pięknej pogody. Kto jest na tym zdjęciu? Ta ładna pani, to nasza Julia "Tigresa", ale ten łysy, to nie mam pojęcia.

28042014304%255B1%255D.jpg

c.d.n. po niedzieli :)

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Zmotywowany korsykańską relacją Zduna i Jego Ban... eee.. Grupy ;) wygrzebałem w śmietniku jeszcze kilka zdjęć z Grecji. Moja relacja będzie skrótowa, ale myślę, że wystarczająco odda klimat greckiej części wycieczki.

Jedno ze zdjęć pod tytułem: "Jest tak pięknie, aż wuj mięknie".

04052014343.jpg

Leżeć w trawie, liczyć chmury, mieć na głowie włosów las... No... zaraz las. Zagajniczek ;)

05052014348.jpg

Na plażę chadzaliśmy...

04052014336_1.jpg

A tam golizna, sodomia i gomoria!

04052014337_1.jpg

Z morza wyszły:

- Godzilla

04052014332.jpg

- King Kong

05052014351.jpg

Jakoś udało się dotrwać do wieczora. A wieczorem...

03052014328_2.jpg

I to tyle wspomnień. Nie ma co się rozmaży... rozmazy... rozmarzać wspomnieniami.

Pora szykować się do nowej drogi. :fireman2:

PS

Maciek, mógłbyś namówić/poprosić Kondzia, żeby ogarnął trochę zdjęć i zapuścił gdzieś do pobrania.

Odnośnik do komentarza

Zdjęcia od Kondzia już mam, niestety z moimi jest tego grubo ponad pół tysiąca, więc nie wiem kiedy to ogarnę, zwłaszcza, że jak jest pogoda to wolę jeździć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...