Nordkapp 2019

[GrzechoCnik]

Ogłoszenie ogólne dla wszystkich czytających ten wątek.

W drugim poście wątku zamieściłem link do mojego trackera GPS. Każdy może śledzić moją bieżącą lub ostatnią pozycję a gdy jadę to także ostatnio przebyty fragment drogi. Tracker ma około 5-cio minutowe opóźnienie w stosunku do bieżącej pozycji. Tak więc ci co chcą się z nami spotkać będą mogli naszą grupę namierzyć. Tracker będzie czynny od 15 czerwca g.10

[AndrzejMyslowiceS]

Witejcie roztomili, ja zaczynam wyprawę dzień wcześniej. Rano zawiozlem mamę do domu Seniora w Brennej i mogłem wyruszyć po południu. Jadę przez Niemcy do Danii, w niedzielę spotkam się z resztą ekipy gdzieś w Danii. Chyba będzie to w Alaborg. Obecnie jestem pod granicą niemiecką. 

[subaru gtb320]

10 minut temu, AndrzejMyslowiceS napisał:

Witejcie roztomili, ja zaczynam wyprawę dzień wcześniej. Rano zawiozlem mamę do domu Seniora w Brennej i mogłem wyruszyć po południu. Jadę przez Niemcy do Danii, w niedzielę spotkam się z resztą ekipy gdzieś w Danii. Chyba będzie to w Alaborg. Obecnie jestem pod granicą niemiecką. 

Jak coś priv.

[Yarorot]

Zasiadam i czekam na relację z podróży. Bezpiecznej jazdy.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[GrzechoCnik]

Dzień 1 (oficjalny)

Nastawiłem budzik na g.7 i udało się wstać. To już dziś. Dla mnie to wyprawa życia, bo nie byłem na tak długiej koczowniczej, nawet samochodem. O g.10 ruszamy z MOP Brwinów na A2. Pozostało mi zjeść śniadanie, załadować na burka manele, ubrać się w ciuchy moto i ruszać.

[subaru gtb320]

Grzesiu szerokości.

 

[Nazir]

Miłych, niezapomnianych wrażeń i szerokiej drogi. Trzymamy kciuki i czekamy na relacje?

[𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚]

Ekipa wystartowała zgodnie z planem. Były uściski oraz wręczenie >fartownego< amuletu na szczęście. Grzechocnik skuter ma dobrze dociążony. Głodni chodzić nie będą


 

Bawcie się dobrze chłopaki ✌️

[Robsson]

Obserwuję i oczekuję Was w Świnoujściu. SlawoyAMD też czeka. 

Link do Waszej trasy działa idealnie. 

 

[irasko]

I ujęcie z drugiego planu ?

Szerokości Panowie. Po Pierwsze Bezpieczeństwo. 

[SzymonSeptic]

Czekamy 

[SzymonSeptic]

Piątki przybite , pojechali dalej ?

 

 

[Urbi]

Czy planujecie jakiś krótki postój np. na kawę w okolicach Szczecina...???

[Robsson]

Czekamy

 

[Robsson]

Doczekaliśmy się, wypiliśmy po kawusi, pogadaliśmy i odstawilismy na terminal. Fajnie było Was zobaczyć. 

Przyczepności Panowie i cudownych wrażeń z wyprawy życzę. 

 

[romano77]

Tak, było super.  Szerokości Pany i czekamy na relację z wyprawy. 

[KasiaP]

Zapowiada się ciekawie. Udanej wyprawy ?

[GrzechoCnik]

Przepłynęliśmy promem do Szwecji, skutery zabezpieczone a my na pokładzie oglądaliśmy start. Od rana zwiedzanie Kopenhagi. Syrenka, Andersen i słonie Carlsberga. A teraz postój na stacji na kawę i wahę.

[SzymonSeptic]

Dlaczego mi pokazuje że w Danii jesteście??

[xmarcinx]

Jesteśmy w Kristiansand w Norwegii. Dotarliśmy o 20:15 ale zanim załadowaliśmy się do hotelu i ogarnęliśmy bagaże i nas samych pięciu (Roztomiły dołączył na promie do Norwegii) w jednym dość przestronnym pokoju, to się zrobiła dziesiąta.


Już czuć że ciemno się robi dużo później. Widok z hotelu po 10

[GrzechoCnik]

Ostatnia atrakacja w Danii w okolicy Aalborg to cmentarz wikingów z grobami kamiennymi w kształcie łodzi.

Płynąc do Norwegii byliśmy poza zasięgiem netu, to tracker nie przekkazywał pozycji. WProm którym płynęliśmy to katamaran. zapchany a ful. Strumienice dawały potężne 2 kilwatery. W Kristiansand jest ładnie. Wyszedłem na spacer po g.22 i słońce jeszcze wysoko na niebie. Nawet burgera można zjeść w burdello ?

[GrzechoCnik]

Poniedziałek rano wyruszyliśmy 12km do McD a tu zonk, zamknięty. W pobliżu był BKing więc zamawiamy po angielsku a tu niespodzianka, chłopak to Polak. Kristiansand to miasto tuneli. Lecimy w kierunku Egersund i dalej.

Droga 44 to jedna z widokowych dróg Norwegii. Nie przesadzili z tą nazwą. Wije się serpentynami od poziomu morza po wysokie przełęcze. Jedziemy przez wiele tuneli. Jeden był w remoncie i cały ruch puścili starą wijącą się drogą. Ruch wahadłowy i mieliśmy szczęście że w 15 minut od dojechania do kolejki puścili nasz kierunek. Ta stara droga to jak nasza droga 100 zakrętów z Radkowa do Kudowy, tylko ta węższa, dużo serpentyn i jeszcze więcej zakrtów. Jednak słabo się jedzie taką drogą za kamperami. Po drugiej stronie wahadła czekała kolejka na 2km na zielone świato.
Dalej dookoła nas z jednej strony góry i skały niejednokrotnie zabezpieczone siatką, a z drugiej strony jeziorka a za nimi skały albo pionowe albo obłe. W co ładniejszych miejscach porobione są parkingi lub przynajmniej zatoczki żeby cyknąć fotkę.
W jednym miejscu takiej zatoczki nie było a po jednym z zakrętów otworzył się widok na fiord na końcu którego stał duży statek, ktry z góry wyglądał jak kolorowa zabawka. Minęliśmy go i zaraz trafiliśmy na 2 domki ukryte pod skałami. Coś w rodzaju mini skansenu. Zadowoliłem się fotką bo ścieżka do nich była zagrodzona pod karą grzywny. Z tego miejsca widać też było wysoki na kilkaset metrów cienki wodospad i czerniejący na naszymi głowami wysoko wylot z tunelu. Za chwilę już tam byliśmy i stanęliśmy na punkcie widokowym na statek i fiord. Tylko fotki mogą przybliżyć piękno tego i innych miejsc ale nie oddadzą go w pełni. Mijane góry i formacje skalne nie są podobne do żadnych w Polsce. Na koniec drogi 44 ldujemy w Egersund. Miasto w stylu naszego Helu, tylko większe. Koledzy poszli coś zjeść a ja powędrowałem pooglądać okolice portu.
Po jedzonku tankowanie, smarowanie łacuchów w Integrach i ruszamy dalej. Deszcz zmusza nas do znalezienia szybko jakiegoś domku na nocleg w okolicy Stavanger. Domki mają pokoje 2 lub 3 osobowe. Dach pokryty darnią. Ale w środku ciepłe kaloryfery i można pranie zrobić i wysuszyć oraz zmoknięte deszczówki. Ja zrobiłem sobie obiad z mięska słoikowego, suszonych pomidorów i ryżu błyskawicznego. Mniam. Dziś przejechane ok. 250km.
 

tak jak u nas samochody, to tu łódki pod domem i garaże w pobliżu

tak sobie kiedyś ludzie mieszkali pod wiszącą skałą

a tu nasz nocleg.

 

[xmarcinx]

Dzień chłodny i deszczowy. Mimo tego wspaniałe widoki i przyroda. Jednak Norwegia to pierwsza liga w tej dziedzinie.









Wzięliśmy dwie chatki na kempingu i jesteśmy około godzinę jazdy od Preikestolen. Deszcz nam nie pozwolił dojechać na planowane miejsce.

[Ewik]

Na deszcz patrzę z zazdrością, przynajmniej nie dokuczają Wam upały ?

Zdjęcia super,  Grzesiu z wielkim skupieniem i powagą  przygotowuje obiad , po prostu profesjonalista ?

Bezdeszczowej pogody Panowie  i ?

[Sobier]

Faktycznie widoki super. Fajnie że macie ze sobą kucharza ? .

Bez deszczowej pogody życzę i czekam na fajne widoczki