Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Przy ilu °C zanika przyjemności z jazdy [Sonda]


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Przy ilu °C nie odczuwam już fun'u z jazdy 2oo  

190 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, Apolinary Baj napisał:

Myślę, że nowy sprzęt będzie już  z ABS, grzanymi manetkami i prawdopodobnie z motokocem.

:) i obowiazkowo grzana kanapa :) ...a i mi sie od czasu do czasu zdarzylo jechac w 0-st.C ale tylko rano do pracy z koniecznosci..dobra odziez,kominiarka pod kaskiem, rekawiczki skorzane z bawelnianymi wkladami lub jakies narciarskie(mam) i komunikat na wyswietlaczu ICE...ICE...ICE...lub pomaranczowa sniezynka :) da sie ..da sie... :) ale chyba te +10 to tak bez spinania... :) 

Odnośnik do komentarza

Dzisiejsza jazda 24 km przy +12*C. Założona koszulka termoaktywna, kalesony i kominiarka. Mam lekko chłodne stopy i nogi. Reszta w porządku. O dziwo nie czuję rąk, więc rękawice skórzane, mktocyklowe zdają egzamin. Szkoda, że nie było poniżej 10*C - chciałem sprawdzić jak będzie, bo jednak taka temperatura często rano występuje. Sprzęt wypożyczony na 24h, więc drugiej okazji nie będzie, a decyzje o zakupie skutera trzeba podjąć...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Temperatura bez znaczenia, byle sucho i czarna droga. Jak pada i jest mokro to odchodzi mi chęć do jazdy. (do pracy - niezależnie od warunków - skuterek Motobi Spyder 50(90)).

Odnośnik do komentarza

Chciałbym jeszcze dodać że w tych temperaturach jakie teraz mamy + 30 st  u mnie również całkowicie znika przyjemność z jazdy. Jak pomyślę o ubieraniu się w  kask + całe wyposażenie w te upały a potem jakiś postój, światła itp. Na prawdę wolę wsiąść do auta ustawić klimę i posłuchać radia, nawet jeżeli podróż ma trwać dłużej.

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, yossarian napisał:

E tam, trzeba po prostu ubrać się tak jak na południu Europy i mieć trochę szczęścia :)

Szczęście to można mieć w LOTTO lub w miłości :)  No ale każdy jest kowalem swojego losu i każdy tak mówi jak ty - do pierwszego "braku szczęścia". :(  

A wracając do tematu rok temu pisałem:

Dnia 30.04.2017 o 09:36, EndriuBis napisał:

Zaznaczyłem że przyjemność zjazdy mam zawsze. Temperatura nie jest aż takim problemem, większym problemem jest deszcz. Generalnie uwielbiam jazdę na skuterze, a niestety mam bardzo mało czasu na jazdę. więc jak już uda mi się pojeździć to cieszę się jak dziecko każdym przejechanym km :) .

w tym się nie wiele zmieniło.  Kupiłem tylko trochę lepsze ciuszki :)

Odnośnik do komentarza

Oj malkontenctwo się rozlazło, zimno - źle, gorąco - też źle, "jak żyć?" :P.

Ja tam nie mam takich problemów, szyba na sam dół, kurtka z siatki, rękawice letnie, "kakakasku" pootwierany i naprzód, jutro na Burgmanię. !jump

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
57 minut temu, Saper napisał:

"kakakasku" pootwierany i naprzód, jutro na Burgmanię. !jump

No ja przerażony jestem temperaturą... Zimno źle, ale upał nie wiem, czy nie gorszy... Kask otwarty = gęba czerwona, jak dxxx pawiana, a już odwodnienie na moto przeżyłem (prawie zemdlałem podczas jazdy), to dmucham na "gorące" :P 

PS - na dowód moja spalona twarzyczka z zeszłego roku (zanim dojechałem do Bieszczad, była już czarna)...

 

20170604_124728.jpg

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, SlawoyAMD napisał:

............, a już odwodnienie na moto przeżyłem (prawie zemdlałem podczas jazdy), to dmucham na "gorące" :P 

Kurde, Sławek, ale odwodnienie to nie wina ciuchów i kasku, tylko przyjmowania małej ilości płynów.  Postoje częściej i picie, picie, picie ........   Musisz mieć czym się pocić :) 

Odnośnik do komentarza

Dlatego drogi Kolego, organizm trzeba nawadniać, nie wolno zapominać, że w wysokich temperaturach utrata wody jest znaczna i zapotrzebowanie na wodę jest znacznie większe niż kiedy indziej. Błędem jest podawanie dużej ilości wody w krótkim czasie, pić należy często w małych dawkach,  po kilka łyków, wtedy odwodnienie nie grozi.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Teraz, EndriuBis napisał:

Kurde, Sławek, ale odwodnienie to nie wina ciuchów i kasku, tylko przyjmowania małej ilości płynów.  Postoje częściej i picie, picie, picie ........   Musisz mieć czym się pocić :) 

Tak, piłem, ale widać za mało, bo jednak opływający wiatr zabiera różnie z nas płyny... Wilgotność powietrza, siła wiatru, temperatura... Cholernie niebezpieczne zdarzenie i nie należy ignorować symptomów lekkich zawrotów głowy, uczucia chwilowego braku kontaktu (jedziesz, ale masz uczucie, że nie pamiętasz co przed chwilą mijałeś na drodze), po krańcowe mroczki w oczach (ostatnie ostrzeżenie)...

Odnośnik do komentarza

Skuter to moje hobby i lubię mieć przyjemność z jazdy. Preferuje jazdę w cieple, ale do 15 stopni jeszcze jest ok. Poniżej to już mniejsza przyjemność i raczej ciężko mnie wyciągnąć. Zmarzluch jestem...

Odnośnik do komentarza

W tamtym roku w sierpniu, kiedy upały dawały się we znaki w całej Polsce pojechaliśmy z kumplem w Bieszczady. Jak w moim peoplu 300 zdecydowałem się zdemontować szybę, bo stwierdziłem, że w kurtce się ugotuję, a jechać bez kurtki w koszulce w  pełnym słońcu będzie dużym błędem. Kolega na swoim Agility City zostawił szybę i zabrał lekką kurtkę.

Pierwszego dnia dotarliśmy do Leska, nocleg i rano wyruszyliśmy na dużą pętlę bieszczadzką. Było rześko i przyjemnie. Szybko jednak zrobiło się bardzo ciepło(upalnie). Ja jechałem w kurtce z "klimą" kolega zdjął kurtkę i w koszulce za szybą kontynuował podróż. Na każdym postoju kiedy podziwialiśmy góry ja piłem co prawda cole, ale piłem, on prawie nic, sikał za to często. Za Ustrzykami Dolnymi pod koniec pętli zaczął czuć się niewyraźnie. W Solinie podjechaliśmy na obiad ale było już z nim coraz gorzej. W drodze do Leska już musieliśmu się zatrzymać i leżał na postoju a ja go polewałem wodą. Nie pomogło. Do dziś dzień szpital w Lesku pamiętam bardzo dobrze(zdołał jakoś do niego dojechać na skuterze), 2h czekania na lekarza w upale, kolejne 2h kroplówki i godzinę czekania na wypis..... Mieliśmy być w domu przed 18, byliśmy o północy..... Kolega się po prostu ugotował za tą szybą, nie czuł upału, bo powiew wiatru był, ale chłodzenia nie miał, dodatkowo nie pił bo mu się nie chciało. A żeby było śmiesznie to sam do mnie mówił, że na motocyklu można się szybciej odwodnić niż na rowerze. Jak powiedział, tak się stało.  Ku przestrodze koledzy ta opowieść.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Gdybym miał kompanów do jazdy to i poniżej  5st.C bym ganiał a  tak samotnie do 10st.C i zimowanie.

Odnośnik do komentarza

Ja swego czasu to jeździłem nawet przy ujemnych temperaturach (tak do minus 5) , jak tylko śniegu i lodu nie było. Zakładałem drugie spodnie (ala deszczówki ) , kurtka podpinka i bluza, rękawiczki grube i dawałem rade do roboty dojechać (ok 6 km) . Moim zdaniem temperatura nie ma większego znaczenia byle nie było śniegu / lodu i dobrze ubrany motocyklista. Co do deszczu to jeśli pada to nie wsiadam na 2oo a jak po drodze złapie to już trudno (na dłuższe wycieczki zabieram jakieś ciuchy dodatkowe).

Odnośnik do komentarza

Wczoraj o 7:00 i kilka dni z rzędu wcześniej, było u mnie 17 stopni - sama przyjemność jechać na 2OO do fabryki.

Dziś było 10 stopni mniej i trzeba było cieplej się ubrać :-(

Ale i tak fun z jazdy jest, w dodatku dziś przypomniały o sobie grzane manetki :-)

Odnośnik do komentarza

No chłodno dzisiaj rankiem było, szczególnie w jeansach, bo koca nie opłacało się na 1 dzień montować.  Na big wheel jednak osłona nóg jest słaba :( Aż przez chwilę zatęskniłem za B400. Ale tylko do pierwszego korka :D

Odnośnik do komentarza

Na chłodniejsze dni przygotowałem sobie w Quadro4 kilka udogodnień do przetestowania tej jesieni: grzane manetki, handbary, wyższą szybę i dwie nowości: grzane ciuchy cienkie podłączane do akumulatora, zakładane zamiast ocieplinki oraz grzane rękawice na baterie. Ciekaw jestem, jak to zadziała.

Natomiast na ciepłą pogodę sprawdza mi się kominiarka i bielizna coolmax, jest nieco grubsza, ale jakimś cudem działa. A kiedy nadchodzą upały, to używam wilgotnego bardzo cieniutkiego ręczniczka chłodzącego 90x30cm za 5zl z Aliexpress. Wykręcony zakładam na kark i klatkę piersiową pod kurtkę koniecznie siateczkową przewiewną, bo w zabudowanej to nie zadziała, a jeszcze można sobie przewijać co nieco i cierpieć. Zatem uprzedzam, żeby używać zgodnie z instrukcją i prawami fizyki. Potwierdzam, że to działa, ale tylko przez Ok 1h. Poza tym picie wody ze szczyptą soli i sokiem z cytryny. Unikanie jazdy w największym nasłonecznieniu, częstsze postoje co Ok.1h. Biały kask, siateczkowe wdzianka, przewiewne buty i rękawiczki, niska szyba. 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, smarciu napisał:

Biały kask

Zawsze jeździłem w białych garnkach, bo są zazwyczaj tańsze i lepiej widoczne, więc lekkiego szoku doznałem jak musiałem przejechać awaryjnie w czarnym kasku kumpla (typ człowieka, który dobiera ciuchy motocyklowe pod względem wyglądu, resztę spychając na dalszy plan). Logiczne, że np. w czarnej kurtce będzie cieplej, niż w jasnej, ale na kasku to czuć dużo mocniej.

Odnośnik do komentarza

Temat bardzo aktualny, wszyscy skupiali się na temperaturze minimalnej, a tu, od tygodni lepiej skupić się na maksymalnej :D .

Przy upałach powyżej 30 stopni w cieniu to wolę zdecydowanie samochód z mocno wydajną klimatyzacją. I tym samym "okienko pogodowe" kiedy z przyjemnością odnoszącą się do pogody korzystam z jednośladu się zmniejsza ;) ...

Ale przyjemność z jazdy to nie tylko temperatura :kicking2: ...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

....no właśnie zanikła. Powyżej 33 stopni...nie widzę przyjemności z jazdy...chyba, że na "włocha", ale to nie ja. Dlatego zmiana planów urlopowych i ruszam samochodem.

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam problemu z temperaturami i opadami deszczu, gorzej jak pada śnieg... nie ma co narzekać że za gorąco, za zimno, że pada itp trzeba sie cieszyć z jazdy i tyle. Pozdrawiam wszystkich którzy sezon kończą w grudniu a zaczynają w styczniu ;)

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
....no właśnie zanikła. Powyżej 33 stopni...nie widzę przyjemności z jazdy...chyba, że na "włocha", ale to nie ja. Dlatego zmiana planów urlopowych i ruszam samochodem.

Irku, krótka szybka i dobre przewiewne ciuchy i można latać. Ja tam wolę jeździć w cieple niż w zimnie.
Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Dziś w Wawie było ok 31- 32 stC. Wiatru brak. W takich sytuacjach kurtka z siatki jest bezcenna. Problem jest z obuwiem. Wysokie buty moto odpadają. Zostają krótkie z siatki... tyle, że dziś czułem przez tę siatkę od silnika coś jakby nadmuch z suszarki... i to nie taką byle jakiej ale profesjonalnej fryzjerskiej. whist

No i jeszcze coś... Picie 4- 5 litrów płynów w taki dzień to u mnie norma. Mam wrażenie, że więcej wciągam niż Integra ;)

Reasumując: ~30 stC - OK... ale jak się zbliża do 35 to już przyjemność średnia.

Ps. Niedawno w Sewilli spacerowałem przy 43 stC. W takich warunkach skuterów na ulicach było mało ale wieczorem jak spadło do 37 zaczęły się pojawiać ;) 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...