Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Nasze plany mini-wypraw


ArtCho

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze

1. ArtCho

2. ?

3. Rzelu

4. Robsson

5. Melmacie (?) ?

6. Bilety (?) ?

7. Urbi (?) ?

8. ?

Odnośnik do komentarza

To przecież Honda-, jego silnik to po prostu większy brat silnika zwanego jako GY6, czego zatem się spodziewać :msn-cry: Taki duży Baotian

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

1. ArtCho

2. KriSSo

3. Rzelu

4. Robsson

5. Melmacie (?) ?

6. Bilety (?) ?

7. Urbi (?) ?

8. ?

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Nic nie było, motocykl w pełni sprawny, nie ma żadnych uszkodzeń. Dowiedziałem się, że przy częstych startach dynamicznych ma prawo terkotać pasek i nieco popiskiwać, zwłaszcza gdy napęd dostanie wysokiej temperatury. Przeczyszczono rolki, pasek, obudowę i w drogę.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

1. ArtCho

2. KriSSo

3. Rzelu

4. Robsson

5. Melmacie (?) ?

6. Bilety (?) ?

7. Urbi

8. ?

?

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Bawcie się dobrze, pozdro.

Dzięki Romku :)

Pewnie gdybyś był na lądzie to nie odpuściłbyś takiej wycieczki :)

3maj się tam na morzu - pozdro

Odnośnik do komentarza

Ja jednak nie pojadę. Coś się dzieje złego z napędem w moim squcie. Nie będę ryzykował, muszę pojechać do warsztatu. Także pojadę na wycieczkę innym razem.

A mowilem; Kup se Burka !

;)

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Hej ludziska!

Spotykamy się o 9.00. Reszta jak wcześniej.

Zamierzam zabrać ze sobą adidaski na zmianę, bo w butach moto średnio się chodzi w takiej temperaturze... Dużo pewnie nie będziemy chodzić, ale...

Odnośnik do komentarza

Hej ludziska!

Spotykamy się o 9.00. Reszta jak wcześniej.

Zamierzam zabrać ze sobą adidaski na zmianę, bo w butach moto średnio się chodzi w takiej temperaturze... Dużo pewnie nie będziemy chodzić, ale...

trzymajcie się ludziska, uważajcie na drodze, pijcie dużo wody, zamoczcie się w morzu i weżcie....... na zmianę. Pilnujcie też Krzysia, bo On ma tendencję do ostrych startów a potem mu piszczy w Jego baotianie

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Zanosi się na to, że sam pojadę. Nikogo nie ma. Mogłem dłużej pospać...

Ribnitz. Zaraz wjeżdżamy na półwysep :)

084a860051657903bf4f99daf2beb117.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Nie wiem czy im zazdrościć, czy współczuć, bo ja ledwo wyrabiam w pasie nadmorskim z gorąca, a co dopiero musi się dziać głębiej w lądzie...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Ja niestety musiałem pilnie wracać... :(, rozstałem się około 17.00 z moimi współtowarzyszami i pognałem na Szczecin. Jestem od 19.20 w Szczecinie.

Pozostała czwórka wraca spokojnie i turystycznie pasem nadmorskim...

Bardzo krótkie streszczenie...

Mini-wyprawa SUPER !!! Ten kto wahał się i nie pojechał niech żałuje. Naprawdę jest czego. Widoki i drogi rewelacyjne. Pogoda świetna, i tak naprawdę wcale nie było tak mega gorąco. Daliśmy radę... Może co niektórzy będą się jutro skarżyć na opalone ręce i karki, ale to nic w porównaniu do wrażeń i doznań z udziału w tej mini-wyprawie.

Wyjechaliśmy około 9.25, ubrani zapobiegawczo, w butach motocyklowych, jeansach, koszulkach z krótkim rękawem i kurtkach moto oraz letnich rękawiczkach moto. Oczywiscie im dalej i wraz ze wzrostem temperatury powoli się rozbieraliśmy, chociaż nie wszyscy. Część z nas (ja i Robsson) przez jakiś czas (do południa) jeździła w kurtkach, ale później, poza jednym wyjątkiem (Robsson to zmarźluch), już tylko w t-shirt'ach. Dodam, że ok. godz. 13, idąc na plaże, ArtCho i Rzelu przebrali się nawet w krótkie spodenki i tak zostali ubrani aż do godz. 16.00. Podczas tankowania ok. godz. 16.45 wszyscy wrócili do kurtek motocyklowych.

Niestety ostatni odcinek 220 km przebyłem sam, wracając autostradą z prędkością ok. 140 km/h, co nie należało już do przyjemności. Ale niestety siła wyższa.

Teraz Czekam na szerszą relacje i zdjęcia oraz film z tej mini-wyprawy wykonywane przez pozostałych uczestników, ale myślę że to już ukaże się po jej zakończeniu i powrocie wszystkich uczestników. Koledzy obiecali, że będą uwieczniać na zdjęciach i filmie dalszy etap wyprawy, ten beze mnie.

Wracajcie spokojnie i bezpiecznie.

Artur jesteś naszym guru. Dziękuje za wspólna wycieczkę przede wszystkim Tobie za plan no i wszystkim pozostałym za wspaniałe towarzystwo.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Nie mam sił opowiadać :-) całe szczęście wstęp zrobił Wojtek a całość pewnie opisze Artur.

Artur, Wojtek, Krzysiu, Jacek - dziękuję Wam za wspaniałą przygodę :-)

Było gorąco ale nie ma co współczuć, raczej zazdrościć ;-)

4968f9973e9e6f0c906925fc91bf2259.jpg

4e5689b10ff28fb70c4a478b969ba455.jpg

08e8f604e38de59a77af092fafac7fb5.jpg

2b800898b534d650696168735dc2bfd8.jpg

e13c2a91ba0d5257d3123a6bd66944fd.jpg

cc264865fa1dde0579da2fe96a33f242.jpg

73600a0e085264ab347cef3411d1d731.jpg

6d0094cb9c66da207dbc6fb1a2be206b.jpg

b618abfe4c13fe5534402cd57b3b8452.jpg

Jacek nawet się nie kapnął, że ktoś mu squta zajumał :)

Odnośnik do komentarza

Krzysiu, Artur już widzę popalone ręce (tak jak ja po drodze do Poznania)- jak jednak widzieliście prawie minęło po 2 tygodniach. Niech będzie - zazdraszczam, cieszę się, że wróciliście

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

W domku! Dziękuje wszystkim za wspólną przejażdżkę.

47c8c836b1b3f970830cd354b215ee32.jpg

540 km za nami (minimi, mówiłem, że ok 550 będzie? ;) )

e4926627dea465a71c6917d7110d7808.jpg

Zdjeć robionych telefonem jest mało. Jak się jutro wyrobię, to zgram z aparatu.

A tu czekamy na Robssona :)

9b0fcd5c0a9b6ba633abe9e916612c60.jpg

I Stralsund - Gorch Fock

5af61103169ecf81872235022ebdcb6a.jpg

i Jeszcze na koniec: zdjęcia nie oddadzą tego, co widzieliśmy. Zdjęcia były zrobione w miejscach, gdzie na chwilę stanęliśmy. Prawdziwy mjuzik był podczas jazdy! Najlepszy powinien być film, bo w sumie o to chodziło z tą wyprawą: JAZDA, a nie zwiedzanie. Zresztą Rzelu na pewno opowie czym się kończy zwiedzanie bunkru i głaskanie kota! :D

Odnośnik do komentarza

Ja w domu - byłem jeszcze po kolację. Licznik pokazał 580 km.

Niestety na praktykę polsko-niemieckiego pojednania cieniem położył się międzynarodowy incydent, do którego doszło w trakcie zwiedzania Bunkra - Obiektu 302.

Na szczęście ominął kolegów przebywających w tym czasie na parkingu, inaczej mogłoby dojść do eskalacji przemocy, a w efekcie do skandalu, który byłby wodą na młyn określonych kół...

A w tym ich Ostsee pływają meduzy, kwitną sinice i śmierdzi.

To na dziś tyle.

Idę się wykąpać, a potem pogram sobie w Medal of Honor.

Dobranoc

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

No właśnie, po jaką cholerę On dotykał tego kota... Poszedł oglądać bunkier... Jak chce dotykać i głaskać koty, niech się zgłosi na wolontariat do Schroniska dla zwierząt, wtedy się naglaszcze za wsze czasy... ;)

Tymczasem dobranoc chłopaki, no i oczywiście cieszę się że wróciliście w końcu ;) cali i zdrowi :)

Artur ma racje, zdjęcia nie oddadzą tego wszystkiego co widzieliśmy... A mjuzik zachwytu, to płynął cały czas z ust KriSSa i szkoda że nie nagrywaliśmy, bo byłby idealnym podkładem muzycznym ;) do filmu z tej mini-wyprawy. :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...