Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Skuter ELEKTRYCZNY


brylant

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze

Dziś dołączyłem do "elektrycznych", a w zasadzie to Gosia, bo bolid dla niej na dojazdy do pracy i do miasta... To dokładnie mówiąc mikro-skuter, wyposażony w 800 Watowy silnik i cztery akumulatory 12V/20Ah (48 Volt łącznie). Zbiera się przyzwoicie, a ze mną przy wadze 100 kg, max jechałem 43 km/h. Oczywiście dla niej, ograniczam jej do drugiego "biegu", czyli +/- 30 km/h (jest trzy pozycyjny przełącznik Low - 20 km/h / Midle - 30 km/h i High - 45 km/h)... Przy kluczyku jest pilot do systemu alarmowego z odstraszaniem (można wywołać sygnał, gdy ktoś się kręci zbyt blisko). Próba przepchania zabezpieczonego skutera skutkuje wpierw sygnałem ostrzegawczym, później stałym, głośnym modulowanym piszczeniem...

Jakość wykonania, jak na chinola nawet niezła. Oczywiście plastiki cieniutkie, spasowane różnie, ale instalacja elektryczna na złączkach, a ta bardziej narażona na zamoczenie, izolowana termo koszulkami. Wszystko przyjechało na palecie w metalowej klatce, ale sporo części trzeba oczywiście montować samemu. W standardzie dostajemy też pedały "wspomagające", kiedy już nam słabnie bateria, ale ich używanie jest mało komfortowe i trochę przeszkadza w poruszaniu się nogami, więc zostały zdemontowane. Koła 14-ki, 

Kuferek tandetny, ale przydatny i jak widać świetnie się sprawdza w zakupach pierwszej potrzeby ? Kurs do sklepu, to sama przyjemność...

Cena, jakby kto pytał... 3499 PLN.

20190823_131234.jpg

20190823_145730.jpg

20190823_145742.jpg

20190823_161939.jpg

20190823_165026.jpg

20190823_165037.jpg

 

Przeniesione do właściwego tematu, bo na hulajnogę to nie wygląda.

Administracja

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
23 minuty temu, SlawoyAMD napisał:

Kurs do sklepu, to sama przyjemność...

Jak daleko może być oddalony sklep? ?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Według dystrybutora, około 50 kilometrów... Przy ustawieniach Eko, być może to możliwe, bo przy mojej jeździe około 35-43, to pewnie skróci się o połowę ?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
15 minut temu, xmarcinx napisał:

Czyli lepiej aby sklep był nie dalej niż 20 km.

O tak... Ale na osiedlowe dojazdy, jak najbardziej. Ogólnie wszędzie pojazd wzbudza sympatię i zainteresowanie. Fajne są te metalowe (choć rurki cieniutkie) gmole, które jednak zabezpieczą pojazd w razie jakiejś wywrotki... Na razie więcej o eksploatacji nie mogę jeszcze powiedzieć, bo Gośka zabrała bolid na miasto i objeżdża psiapsiółki... Fajnie, bo w domu spokój ? 

PS - Dodam jeszcze, że oświetlenie LED z przodu i z tyłu, kierunkowskazy jednak na zwykłe żarówki (tylne szkła czerwone, więc tutaj w razie konieczności rejestracji w przyszłości, może być problem)... Za to kierunki mają sygnał włączenia i to na tyle głośny, że brzmi jak sygnał cofania TIRa... Nie idzie zapomnieć wyłączyć kierunku.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Hihi.. Dobrze Ci tak... Ale propaganda klubowa, jest w zacnym kierunku...

PS - Skuter zrobił dziś 17 km i wskaźnik wciąż pokazuje full baterii... Chyba, że jest jak w Hondzie, czyli długo, długo nic, a później pikuje w dół błyskawicznie ?

 

20190823_194558.jpg

20190823_194606.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Fajne maleństwo, cena przystępna i ciekawe jak się będzie sprawował ? Sławek podlinkuj gdzie kupiłeś owo cudo. 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
5 minut temu, Piootr napisał:

Fajne maleństwo, cena przystępna i ciekawe jak się będzie sprawował ? Sławek podlinkuj gdzie kupiłeś owo cudo. 

Nie będę owijał w bawełnę, że cena grała rolę. Jak się będzie sprawował, dam znać na pewno... Allegro, ale gość gwarancję przesyła normalnie - Moja Aukcja

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Niu za najtańszy model U (motor 1200w od Bosch) wycenia na 6800 pln. Coś za coś...

W tym co kupiłeś najbardziej zastanawia mnie koszt akusów zapasowych... toż to jak za darmo! Poważnie. Niestety, jak widzę nie mają opcji szybkiego demontażu aby ładować je poza pojazdem.

 

 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Godzinę temu, MariuszBurgi napisał:

W tym co kupiłeś najbardziej zastanawia mnie koszt akusów zapasowych... toż to jak za darmo! Poważnie. Niestety, jak widzę nie mają opcji szybkiego demontażu aby ładować je poza pojazdem.

No, to też było świadomym wyborem... Gama nowych, żelowych aku na Allegro w zakresie 12V/20Ah, jest spora i zawsze tworzy jakąś alternatywę (od 100 PLN w górę za sztukę, czyli x 4)... Demontaż niemożliwy praktycznie, bo siedzą na stałe w podłodze podnóżka, ale dzięki mobilnej ładowarce (jeśli jest dostęp do gniazdka zasilania), ładowanie idzie sprawnie. Pełny charger, to od 6 do 8 godzin... Pod kanapą jest schowek, w którym możemy śmiało przewozić ładowarkę plus kilka drobiazgów...

 

20190823_231841.jpg

20190823_231705.jpg

20190823_231752.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Chino-skuter zrobił do pierwszego ładowania 37 kilometrów, ale to nie był koniec baterii... Jako że nie udało mi się podczas zakupów w dwa dni po mieście (małe, bo Świnoujście), nawinąć więcej, to powiem, że sądzę że te 10 kolejnych kaemów jeszcze na luzie by zrobił, bo tylko przy gwałtownym przyśpieszaniu, wskaźnik spadał z trzech (na cztery max), do jednej kreski, po czym przy jeździe do 30 km/h wskazywał przynajmniej połowę baterii... Wiadomo, że jak to na początku, człowiek sprawdzał, jak to na max jedzie, ale w codziennej eksploatacji blokuję go na 30 km/h, by na ścieżkach rowerowych nie robić zamętu. Gdyby się ktoś czepiał, pedały sa w schowku pod kanapą, bo pojazd sprzedawany jest oficjalnie w dystrybucji, jako eko-rower.

Ważna jest technika jazdy, bo jak się opanuje dojazdy do skrzyżowań przy hamowaniu silnikiem, to mamy jeszcze doładowanie (coś jak KERS), więc "pundu" przybywa... Myślę że przy jeździe w średnim trybie Eko, jest możliwe przekroczenie deklarowanych 50 kilometrów... Spróbuję jeszcze, ale na razie na poniedziałek musiałem załadować na full maszynę, bo Gocha jedzie do pracy...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Odświeżę lekko temat mojego elektro-pojazdu, który do końca nie jest zdefiniowany, a to za sprawą dzisiejszej kontroli policyjnej ? 

Sprzęt spisuje się na razie wzorowo, jeździ jak złoto, a przekroczyłem już w dojazdach do pracy i polatankach żony, 350 kilometrów (na zdjęciu stan jeszcze sprzed dwóch ładowań)... Staram się ładować baterie co około 35 km, bo to nie ogniwa, a akumulatory nie lubią dużych spadków napięcia.

Dziś wracając rano z pracy, wytoczyłem się z promu przed radiowozem drogówki, wzbudzając ich zainteresowanie... No i myk, na ścieżkę rowerową, a ci na "bombach" za mną (oczywiście przyległą do ścieżki ulicą)... Dzień dobry, dzień dobry, sprawdzimy stan trzeźwości (pewnie myśleli, że skuterem uciekłem na chodnik, to może pod wpływem), ale że wynik negatywny, to pytają, czemu jadę skuterem elektrycznym po ścieżce rowerowej? Ja na to, że to jest rower... Mina panów bezcenna, więc grzecznie tłumaczę, że ze względu na sporadyczne urazy chorej jeszcze nogi (kolizje z pedał-łydka), na razie zdemontowałem je i wożę z sobą pod kanapą (co oczywiście zaprezentowałem). Pojazd spełnia wymagania redukcji mocy do 250W i prędkości 25 km/h, co gdyby chcieli, można sprawdzić w przejażdżce, którą udostępnię... Pokazałem jeszcze ksero karty gwarancyjnej z nazwą Eco Rower i dopiętym paragonem zakupu, na którym też widnieje nazwa Rower Pojazd...

Spokojnie dyskutowaliśmy na tematy pojazdów elektrycznych, ze szczególnym uwzględnieniem elektrycznych hulajnóg, które w naszym prawie w zasadzie nie istnieją, a ich użytkownicy są w zasadzie pieszymi, więc można nimi jechać tylko po chodniku (z prędkością pieszego, czyli 3 do 5 km/h) lub skraju ulicy, jeśli chodnika nie ma... Na ścieżce rowerowej można hulajnogą zapłacić nawet 500 PLN mandatu (na co w moim przypadku chyba bardzo liczyli). Upierali się trochę, że mój pojazd ani nie przypomina roweru, ale z drugiej strony jednak pedała i łańcuch ma. Niby motorowery są też z pedałami, ale jednak nazwa towaru mówi jasno... Eco Rower. Na to ja, że są rowery przypominające motocykle z imitacją baku, a nawet silnika, wiec czemu nie mają przypominać skutera? 

Ogólnie rozmowa zelżała szybko i panowie po prostu stwierdzili, że nie będą się ze mną sądzić... Zalecili tylko przykręcenie pedałów na stałe, by choć ten wymóg "roweru" był spełniony i rozjechaliśmy się w swoje strony...

Swoją drogą, bajzel z tymi przepisami jest straszny, bo w samym Świnoujściu w sezonie jest kilkanaście wypożyczalni takich pojazdów elektrycznych, które działają oficjalnie, a jednak wedle policji udostępniają sprzęt ludziom, którzy łamią prawo jadąc nimi po chodniku, ścieżce czy ulicy (załączam niżej film z rzecznikiem policji w Świnoujściu - mojej znajomej z podstawówki tak poza tym ?)... Z drugiej strony jest możliwość wykupienia ubezpieczenia OC i jazdy ulicami, kiedy posiada się prawo jazdy kat. B. W jakimś filmiku na YT wypowiadał się gość z firmy Velex, że to tak działa, tylko dają jeszcze jakąś kartę... Jaką nie określił (w ogóle gada chaotycznie), ale domyślam się, że chodzi tu o certyfikat homologacji, choć to w zasadzie potrzebne jest chyba do rejestracji pojazdu, a wedle gościa, rejestrować go nie trzeba... Film też poniżej.

 

20191002_154508.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Byłem dziś w PZU w sprawie ubezpieczenia "elektryka" na komunikacyjne OC... Okazuje się, że PZU już przyszykowało odpowiednie procedury co do pojazdów z napędem elektrycznym (nierejestrowanych), tylko pani musi jeszcze "powąchać" szczegóły ze swoich mail'i i jutro da mi znać... Warto je mieć, bo OC indywidualne (na osobę), może nie pokrywać szkód wyrządzonych np. hulajnogą elektryczną, a oni mają ponoć już OC na hulajnogi i inne pojazdy nie wymagające (u nas) rejestracji. Więcej i za ile, powinienem wiedzieć jutro, to dam znać.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Trochę trwało, zanim PZU przeanalizowało mój pojazd w sprawie komunikacyjnego OC, ale wreszcie dostałem zielone światło... Mogę dostać ubezpieczenie na pojazd nierejestrowany, by poruszać się po drogach, na podobnej zasadzie, jak na przykład wózki golfowe, nierejestrowany sprzęt budowlany, Meleksy itp... I tu euforia mija, bo PZU w związku z nikłą jeszcze ilością takich pojazdów typu UTO (uniwersalny transport osobisty), wyliczyła spore zagrożenie i ewentualne straty, dlatego roczną składkę OC ustaliła mi na niemal... 1100 PLN!!! Nie Auto Casco, tylko zwykłe OC! 

Jak twierdzi analityk PZU, pewnie kwoty będą szybko malały, w miarę zdobywania rynku przez takie pojazdy. No cóż, trąbi się o ekologii, a cały czas kłody rzucają pod koła (w tym wypadku). Pozostała tylko opcja ubezpieczenia rowerowego, ale ono jest przypisane do osoby, a nie pojazdu... Koszt od około 70 PLN, zależnie od określonej sumy odszkodowania itp...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Seat właśnie zaprezentował swoją wizję E-scooter, którą planuje niebawem sprzedawać. Będzie to jedna z odpowiedzi na np. elektrycznie NIU.

Seat-e-Scooter-SPECYFIKACJA.jpg

Opracowany wraz z hiszpańską firmą Silence będzie odpowiednikiem klasy "125". Prędkość maksymalna 100 km/h i przyspiesza od 0- 50 km/h w 3.8 sekundy. 7 kilowatowy motor osiąga szczytowo 14.8 kW i uwaga! 240 Nm momentu obrotowego! Zakładany zasięg na jednym ładowaniu to 115 km (dane producenta). Przewidywane wprowadzenie do sprzedaży 2020. Cena nieokreślona ale pewnie nie mniej niż 20 tpln. 

 

Odnośnik do komentarza

Jakoś do mnie nie dociera pomysł e skuterów
Zapach benzyny, gang wydechu …
Ale na hulajnodze mam chyba z 800 km najechane (a mam 2) i rower elektryczny daje mi możliwość szybkiego przejechania wycieczki 50 km
Mimo to mojej Vespy nie e Vespe nie zamienię



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...