Bałkany Zachodnie. Encore!

[marcin62]

Jak tam,  bo relacja taka "kłusa", a widzę że, ekipa  częściowo stara godna, a miotły nie ma; powroty? Napiszcie jak granice tak konkret? Kierunek BG ale wrzesień i powroty Kosowo - środek.

[Jack]

Przejechaliśmy tak: Słowacja, Węgry, Rumunia, Serbia, Macedonia, Albania, Czarnogóra,Chorwacja, Bośnia (tylko Neum), Słowenia, Austria, Czechy.

Pytania dokąd były na wjeździe do Węgry i Serbia. Tranzyt, jechać. Papierów covidowych chcieli tylko na wjeździe do Chorwacji. Dwóch kolegów wjeżdżało do Chorwacji od północy. Na granicy chcieli wydrukowane zaświadczenie o szczepieniu, albo zapisane w telefonie w pdf. Chyba pogranicznik się nudził na pustym przejściu i się czepiał. Z kolei czterech z nas wjeżdżało od południa, od Czarnogóry. Była mała kolejka. Na wjeździe chcieli zaświadczenia, ale nie sprawdzali zbyt dokładnie. Dwóch z nas pokazało, a dwóch już nie musiało. Pytali gdzie stanujem i jak dugo. A jak wyjeżdżaliśmy z Chorwacji, to już nikt o nic nie pytał.

23 godziny temu, marcin62 napisał:

Napiszcie jak granice tak konkret? Kierunek BG ale wrzesień i powroty Kosowo - środek.

Marcin, pytasz o wrzesień. A co ja wróżka?

[Jack]

Parę dni byliśmy na Istrii. Pogoda piękna, ale woda zimna. Prawie jak w Italii. Drogowskazy, nazwy miejscowości itp. w dwu językach, po chorwacku i po włosku.

[Jack]

Były Bieszczady, zrobiły się Bałkany. Też na B. Tak nagle zmiana klimatu. 

Ale ceny kosmos!

[Piootr]

Jack, przypominam, że jeszcze wczoraj Eger na Węgrzech był

[xmarcinx]

W termach byłeś Jack.

[Jack]

Eger, Eger... 🤔 Nie pamiętam. 😄

[RONIN]

13 minut temu, Jack napisał:

Były Bieszczady, zrobiły się Bałkany. Też na B.

Ale ceny kosmos!

Tzn? Ile za pokój? Plaskavica na rodzie na początku Baru podrożała?

[Jack]

Pataka na rondzie w Barze to jedliśmy w czerwcu. Nie pamiętam ceny, ale normalna.

A teraz jesteśmy w Bašce na Krk. 20 Euro za doradę. Tyle co u Zorana. Ale u Zorana to pyszna. Može drogo, ale pyszna. A tu na starym tlustym oleju. 

[RONIN]

@Jack myślałem, że to tradycyjnie Montenegro, Chorwacja faktycznie zrobiła się już dawno dość drogowa.

[Jack]

Montenegro, marzenie, będzie pewnie w czerwcu 2022. A w tym roku inny kierunek. Krk to tylko przystanek w drodze na Korsykę.

Za pokój płacimy nie tak strasznie, zważywszy, że luksusy mamy. 55 € na 2 osoby. Salon, kuchnia, dwie sypialnie, każdy ma swoją.

[RONIN]

Co by nie mówić jednak ciągnie na Bałkany. Trochę nam się skomplikowała sytuacja i trzeba było odwołać Hiszpanię ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Właśnie dotarliśmy, chyba już wiecie gdzie😉.

[MariuszBurgi]

Zalatuje BiH'em 😉

[RONIN]

Dokładnie nasze ulubione Sarajevo. Trochę nas zaskoczyli na przejściu pytając o paszporty covidowe. 

[Jack]

Widzę z wygodami podróż. Afryczka na przyczepce. 😄

Dokąd droga prowadzi?

[SzymonSeptic]

Właśnie, dokąd docelowo lecicie?

[grzybek]

W dniu 24.04.2022 o 17:51, Jack napisał:

Widzę z wygodami podróż. Afryczka na przyczepce. 😄

 

Tka przyczepka to super rzecz, cieszy na b. dalekie wypady, gdy już zdrowie trochę siada.

[spring]

Wprawdzie wątek bałkański ale może dla odmiany ktoś chętny dołączyć do wyjazdu do Katalonii.

Skład na razie 3 osobowy, Ja, AndrzejPK i ktoś.  Nocleg na Costa Brava zaklepany w terminie 6-13 czerwiec plus do tego trzeba doliczyć dojazdy. Pewnie (choć w jedna stronę) przez Włochy, leniwie, może nawet coś zwiedzając.

PS

Właśnie po roku dopadła mnie karma bo śmiałem się z długiej kolejki do zakupu winiety na granicy Węgier. Przed Budapesztem namierzyli mnie za brak matricy. Z jaką ja nadzieją szukałem winiety wśród paragonów... 🙂  Znalazłem ale niestety e-matrica wykupiona została po 2 godzinach od namierzenia 😞  Tym samym mamy potwierdzone że można kupić myto u Madziarów do 1 godz. od pierwszego namierzenia i ani minuty dłużej. Co ciekawe adres na kopercie Austriacki bo tam produkują całą niechcianą dokumentację.

[RONIN]

Ponieważ BiH była zawsze traktowana jako tranzyt do Czarnogóry tym razem postanowiliśmy skupić się na niej. Przyczepka służy do oszczędności czasu, autem spokojnie w komfortowych warunkach można zrobić 1300 km głównie autostradami, których na motocyklu nie lubię i zajęłoby mi to dwa dni. Z Sarajewa wyruszyliśmy już na dwóch kołach do Wiszegradu, potem Trebinje, następnie Stolac, Mostar, Blagaj. Teraz dwa dni w Chorwacji- Korcula i Split.

[SzymonSeptic]

Ale pięknie, czekam na więcej 😍

[MariuszBurgi]

No fajnie. Czekamy na kolejną fotorelację 😀

[Ewik]

Miłego wypoczynku i dobrej pogody. Świetne zdjęcia 👍

[RONIN]

Dziś mieliśmy w planach Sveti Juri, niestety trasa jest zamknięta z powodu remontu a szkoda bo pierwsze km zapowiadały się super. Ubraliśmy się ciepło bo na szczycie miało być 11 st. Startując mielismy 24. Zjechaliśmy do Makarskiej i kierunek Jajce. Po przejeździe przez tunel zaczęło robić się chłodno. Pojawiły się w oddali zaśnieżone szczyty a temperatura spadła do rześkich 10 st. Z tego odcinka nie mam zdjęć bo nawet nie chciało mi się rękawiczek zdjąć. Zbliżając się do kolejnego przystanku w Jajcach trasa zaczęła zjeżdżać z gór i temperatura podskoczyła do przyjemnych 18 st. Wisienką  na torcie była trasa Jajce Banja Luka prowadząca wąwozem wzdłuż rzeki z mnóstwem długich łuków i zakrętów. W Banja Luce zatrzymaliśmy się w pierwszej interesująco wyglądającej restauracji przy ulicy o nazwie Orhideja. Serwują tam wyśmienitą jagnięcinę. W restauracji wybraliśmy nocleg i okazało się, że trzeba się trochę wrócić. Czasami jednak booking wprowadza w błąd z adresem i lepiej jest wprowadzić współrzędne niż adres bo potem szuka się noclegu przez ponad pół godziny. Guest House Majstorovic okazał się bardzo fajnym miejscem nad samą rzeką.

[RONIN]

Następny dzień to powrót do Sarajewa bo od niedzieli zapowiadają deszcze. Wracamy fantastyczną drogą na Jajce.

 

Przed wodospadami Google.Maps kieruje nas w lewo na drogę R413b. Już sama nazwa powinna dać mi do myślenia, że coś jest nie tak. Zaczyna się bardzo przyjemnie stromymi podjazdami z fajnymi zakrętami. Pniemy się mocno pod górę, temperatura spada o 7 stopni, w uszach czuję różnicę ciśnienia, na poboczu leżą resztki śniegu a w oddali ośnieżone szczyty. Jest pięknie.

 

Oczywiście wszystko co piękne kiedyś się kończy. Tylko dlaczego kończy się asfalt??

 

Nawigacja pokazuje 10 km i skręć. Znowu pniemy się pod górę, już się cieszę, że nie jestem tu Integrą. W słońcu jest Ok ale zacienione drzewami odcinki to mokra glina, mijamy ciągnik z łańcuchami na kołach, oby do asfaltu i zjechać z gór bo już nie mam więcej warstw ciuchów do założenia. Po 10 km jest oczekiwany asfalt i zaczynam zjeżdżać z gór, czyli teraz będzie już z górki do Sarajewa.

 

[robson]

To teraz tak wyglądają wyprawy maxiscuterowe, czyli moto wyprawowe na przyczepce i czasem kawałek drogi na 2 kołach😎😗😜