Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Parę pytań do doświadczonych maxi-skuterzystów :) (wybór skutera)


Szagal

Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem ostatnio pytanie na pw czy "źle mi się jeździło na motycyklu". Ponizej przedstawiam mój punkt widzenia, moje spostrzeżenia i wyobrażenia. Przyznam że moja opinia o maxi-skóterach pochodzi gównie z tego jaka siedziałem na maxiu kolegi, przymieżałem się do różnych w sklepach. Praktycznych doświadczeń z używkowania maxi-skutera nie mam, bo jedźdzę cały czas na motocyklu. Kiedyś jeździłem na "50-tce", ale to nie ma porównania :).

Jak pisałem poniżej moja opinia:

-Ogólnie źle się nie jeździ po mieście na MOTO - ale to ogólnie :) szczególnie mam tu na myśli ciepłe dni. Ogólnie jeśli bierzemy pod uwagę samą jazdę to jest spoko. Chyba nawet lepiej niż skuterem bo "wszystko masz przed sobą". Jak ci kierownica przejdzie to bak masz między nogami i o tyłek się nie martwisz. W maxi-skuterze masz szeroką pupę i trzeba uważać żeby nią nie zahaczyć - choć to raczej tylko na początku. Po jakimś czasie pewnie robi się to intuicyjnie - coś o tym wiedza ci co jeżdżą na maxiu :). Podsumowując radocha z jazdy i wiatr we włosach (głównie na nogach, bo na głowie kast jest :P) jest duża, ale jeśli jak ja potrzebuję się czegoś więcej... i tak przechodzimy do punktu 2.

-Ja używam motocykla jako podstawowego środka transportu. Jeżdżę nim wszędzie i jak długo się da. Aktualnie nadal jeżdżę i póki śnieg nie spadnie będę jeździł. I tu pojawia się pierwsza (moim zdaniem) niedogodność. Jak się zrobiło chłodniej to trzeba mieć odpowiednie ubranie, w którym mnie i tak było chłodno i musiałem dokupić mufki (same manatki grzejące nie wystarczą bo dłoń marznie od zewnątrz na kostkach itd.) + zewnętrze ochraniacze (coś jak stuptunki) na buty, bo zimno jak cholera. Skutek jest taki że moto do pracy jadę 15-20 minut, a ubieram się w domu 10-15, a później tyle samo rozbieram. Na skuterze (ja się tak łudzę) ubieram kurtkę, kask, koc i jadę. Szyba chroni cię przed wiatrem i nie musisz się grubo ubierać (ja pod kurtkę na moto ubieram jeszcze grupy polar bo zimno). Do tego jak masz owiewki na ręce to ci tak nie marzną i mufek nie potrzebujesz. No i co najważniejsze jak masz motokoc do maxia to wsiadasz i jedziesz. Ja teraz ubieram spodnie motocyklowe z podpiną 2 pary skarpet, buty i skuptunki na buty. Pomijam fajk że tak pada to całe buty i spodnie są mokre. To samo jeśli chće jechać do marteku. W domu zabranie cukru i ubieranie zajmuje 10minut, a za tyle to już jestem w markecie samochodem.

- Przestrzeń bagażowa :). Mnie na motocyklach nie podobają się skrzynie. Te z boku przeszkadzają w jeździe, a centralny na tyle (jak dla mnie) wygląda beznadziejnie. Wyobraź sobie fajna linia moto i wielki kufer i tak jeździć na co dzień przykład http://img31.olx.pl/...motoryzacja.jpg

Mnie się to niepodobna dlatego nie mam kufra. Próbowałem z torbą na bak, ale one są malutkie - lepiej już jeździć z plecakiem. A propo. Jak jadę po pampersy dla dziecka to musze brać duży plecak turystyczne 40l, bo nie mam gdzie ich schować. W maxiu jest przestrzeń pod siedzeniem i myślę że tam mi się pieluchy zmieszczą :). Dodatkowo jak chcesz skoczyć do sklepu to musisz nosić ze sobą kast i inne bety, które przy maxiu nie są potrzebne, albo da się zostawić pod kanapą.

Podsumowując

Zależy kto czego kto szuka. Czy jest zapaleńcem motocyklowym, który jeździ i nic go nie zraża. Czy osobą która korzysta z 2kółek jako podstawowego środka transportu na co dzień, ale dla której liczy się żeby pojazd był praktyczny.

Jeśli chcesz żeby pojazd był praktyczny to w okresie letnim różnice między maxiem, a motocyklem nie są duże - może nawet maxiu wypada nieco gorzej - mniejsza "frajda z jazdy" (cudzysłów żeby nikt się nie czepiał) :).

Ale jak tylko robi się chłodniej, pada deszcz albo chcesz przywieść zakupy ze sklepu to maxi-skuter wypada (moim zdaniem) o wiele lepiej niż motocykl.

Moja ogóle opinia brzmi:

Na motocyklu fajnie się jeździ w ciepłe dni, ale dla osób pragmatycznych, które cenią to żeby pojazd był praktyczny i funkcjonalny polecam skuter.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 153
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Szagal

    38

  • arturo-bb

    10

  • Akar_Zaephyr

    10

  • Piootr

    8

Top użytkownicy w tym temacie

Kurtka - fakt, od przodu nie wieje przy dobrej szybie - ale przy temp. 0-5 st. - moze juz byc czuc po plecach oraz szyi z tylu.

Motokoc - w podanych wyzej temp. - moze zawiewac od dolu, albo na udach - wiec dodatkowo albo podpinka, albo overpantsy np. Tucano Takeaway wskazane. Za to stopy, kostki - bezpieczne. Koc chroni rowniez od deszczu spodnie i buty.

Dla mnie motocykl z kufrem ze zdjecia wyglada rewelacyjnie, bez kufra jakos tak pusto by bylo, ale to zostawmy, sprawa indywidualna.

* * *

Ogolnie, po przeczytaniu Twojego postu - ja widze jeszcze inne rozwiazanie. Motocykl na pogode, dalsze wypady, itp.

Do tego maly skuter 150cm3 z plaska podloga, 16" kola, wysoka szyba, koc, mufki. Nie musisz sie do tego nie wiem jak ubierac, na pewno duzo lzej niz na moto, czy maxi, nie jezdzisz tym szybko, wszedzie sie wepchnie, chroni przed niepogoda, na podloge wpakujesz kazde zakupy, z tylu maly kufer na kask i "wsio".

Yamaha Xenter 150 (CBS, zawieszenie motocyklowe), Honda SH150 (ABS, twardsze zawieszenie) i in.

Odnośnik do komentarza

Jako autor prv czuję się trochę wywołany do tablicy :)

Z powyższej argumentacji moim zdaniem największe znaczenie ma możliwość przypięcia motokoca i lepsza (trochę) ochrona kolan przed wychłodzeniem.

Centralny kufer załatwia temat bagażu (wygląd to rzecz gustu); zarówno na moto jak na skuterze można zainstalować grzane manetki i handbary; ubiór- tak samo na moto (szyba z deflektorem) jak i skuterze możesz jeździć w dżinsach i podkoszulku, pytanie czy to rozsądne... Upadek z moto boli tak samo jak upadek ze skutera.

Na korzyść skutera w mieście zdecydowanie przemawia brak konieczności ciągłej zmiany biegów.

Jest to jednak dyskusja o wyższości świąt Bożego narodzenia nad Wielkanocnymi (czyli bardzo na czasie ;)) )

Pozdrawiam,

V

Odnośnik do komentarza
największe znaczenie ma możliwość przypięcia motokoca i lepsza (trochę) ochrona kolan przed wychłodzeniem.

Na moto tez sie da, ale to inna bajka i efekt ;)

http://www.advrider....&postcount=1129

Centralny kufer załatwia temat

Chyba bagaznik, nie kufer?

Na korzyść skutera w mieście zdecydowanie przemawia brak konieczności ciągłej zmiany biegów.

Czesc moto nie wymaga zmiany, coraz czestsze u nas CTX, NC i in. Z czasem - jesli odejdzie sie od spalinowych silnikow na korzysc elektrycznych - to temat umrze smiercia naturalna i nawet na moto bedzie mozna sie poczuc jak za sterami tramwaju :fireman2:

Odnośnik do komentarza

Centralny kufer - z tego co wiem, tak to się właśnie nazywa :) *jeżeli mówimy o motocyklach.

https://www.google.p...kufer centralny

Odnośnie elektrycznej motoryzacji w szczególności w kontekście motocykli, nie za bardzo to sobie (przynajmniej na razie) wyobrażam.

Pod tym względem jestem tradycjonalistą więc cieszy mnie dźwięk silnika spalinowego :)

Odnośnik do komentarza

Ja rozumialem kontekts kufra - jako skuterowy, nie motocyklowy. Rzeczy wspolne wymieniles pozniej, ale juz jasne o co chodzilo, dzieki.

A propo elektryki - byl juz taki watek, co Unia narzuca (chodzilo o ABS i inne), ale zostal zamkniety przez burzliwa dyskusje.

Wiele zmierza ku temu, nie co my lubimy, ale ku temu co jest narzucone jakimis normami, odgornie ustalane, dla dobra ogolu, przez grupe co wie lepiej :evil:

Odnośnik do komentarza

Ja rozumialem kontekts kufra - jako skuterowy, nie motocyklowy. Rzeczy wspolne wymieniles pozniej, ale juz jasne o co chodzilo, dzieki.

No to się dogadaliśmy ;)

A propo elektryki - byl juz taki watek, co Unia narzuca (chodzilo o ABS i inne), ale zostal zamkniety przez burzliwa dyskusje.

Wiele zmierza ku temu, nie co my lubimy, ale ku temu co jest narzucone jakimis normami, odgornie ustalane, dla dobra ogolu, przez grupe co wie lepiej :evil:

Niestety masz rację, ale moim zdaniem z czysto technologicznego powodu nie będzie możliwe wprowadzenie elektrycznych motocykli jeszcze przez jakiś czas. Co do ekologii, to trochę mnie to śmieszy. UE i kilka państw spoza się spina, a najwięksi truciciele i tak mają to w nosie. Między innymi przez jakiś czas wycofano kultową Hondę Civic Type-R (teraz powraca chyba pierwszy raz w historii z silnikiem turbo mocnym jak nigdy dotąd) :). Sorry za ten samochodowy OT.

Odnośnik do komentarza

Co do zmiany biegów to chyba (moim zdaniem) najmniejszy problem. Znajomy uważa że nawet to fajnie sobie tak "biegami mieszać, a nie jak na skuterze gaz,hamulec, gaz itd...".

Co do koców i manetek... Fakt do motocykli są też motokoce, ale to najczęściej do turystyków. Szczególnie do "hiperturystyków" od BMW, Z dostępnością koca (dedykowanego) dla innych modeli (szczególnie nie turystycznych) moim zdaniem jest kiepsko - czy są uniwersalne do moto...nie szukałem.

manetki i mufki można zrobić, ale ... ja mam i zaczyna to wyglądać jak ten ze zdjęcia, czyli "dziwnie" - http://www.advrider....postcount=1129.

Na skuterze jak się założy wysoką szybę z wyprofilowanymi owiewkami na ręce + deflektor to myślę że ten problem znika.

Co do elektryki...miałem miałem skuter klasy "50" elektryczny i bardzo dobrze go wspominam. Problem w tym że to był 100% chińczyk i nawet części było ciężko dopasować. Przyznam że gdyby BMW C Evolutin ( http://www.scigacz.p...lnie,21642.html ) nie kosztowało 60tys to bym sobie kupił, bo to super sprawa :). Tankujesz w garażu, cenami i spalaniem się nie przejmujesz. Żadnych filtrów i olejów do zmiany...tylko "tankujesz" i jeździsz.

Yamaha coś mówiła że motocykl elektryczny wypuści http://www.geekweek....otocykle-yamahy

Ale odchodzimy od tematu :)

Jeśli chodzi o komfort jazdy w zimne dni to (tak mi się wydaje) na skuterze jest tylko kwestia temperatury zewnętrznej. Na moto dodatkowo trzeba myśleć o tym że "siedzi się na przeciągu, gdzie wieje 70km/h". Oczywiście zależy od modelu. Ja (niestety jeszcze - może ktoś chce kupić miejski motorek :P ) jeżdżę na motocyklu typu golas, więc mnie wieje zawsze i wszędzie. Na turystykach z szybą i na przecinakach jak się na baku położysz to tak nie wieje :).

Tematu kufra nie ruszam już, bo to kwestia indywidualna. Choć mnie strasznie to rozśmiesza, bo jak jadę do pracy to często spotykałem (teraz w ziemie już go nie widzę) człowieka na moto z wielką srebrną skrzynią na tyle przejaskrawiając wyglądało to prawie tak http://www.coyotetrips.de/shop/box/very-custom.jpg :)

Pomijając fakt wyglądu to chyba zakłóca to aerodynamikę motocykla :P

Poprawcie mnie czy moje wyobrażeni o skuterze jest będę. Jeśli potrzebuje gdzieś podjechać na moto to się ubieram z 10minut. Na skuterze na górę tylko kast + kurtka+ rękawice. Na dole "normalne" spodnie (ewentualnie kalesony żeby ciepło było:P), "normalne" buty kocyk i mogę jechać? Czyli gotowość do jazdy jest prawie tak szybko jak w samochodzie - do auta nie trzeba kasku i rękawic, reszta taka sama.

Odnośnik do komentarza
Jeśli potrzebuje gdzieś podjechać na moto to się ubieram z 10minut. Na skuterze na górę tylko kast + kurtka+ rękawice. Na dole "normalne" spodnie (ewentualnie kalesony żeby ciepło było:P), "normalne" buty kocyk i mogę jechać? Czyli gotowość do jazdy jest prawie tak szybko jak w samochodzie - do auta nie trzeba kasku i rękawic, reszta taka sama.

Jest sporo prawdy w tym co piszesz, aczkolwiek jest jedno ale. Chodzi o kwestie indywidualnego podejscia. Wiele osob - jednak traktuje maxi jak motocykl i... ma racje. Duzo zalezy jak daleko i z jaka predkoscia sie jezdzi.

Kask, kurtka i rekawice - dla mnie tak sie ma sprawa do maluchow 125\150 z plaska podloga, wysoka szyba robiaca od razu za handbary. Do tego koc. Kask, kurtka, rekawice, ewentualnie nakolanniki. Ale tym nie mam na ogol potrzeby jechac szybciej niz 50-60 kmh - po prostu dystanse sa male, a uliczki typowo miejskie. Szybsza jazda po prostu nic nie da, czas przyjazdu bedzie minimalnie krotszy, a ryzyko duzo wieksze.

Bardzo czesto tak mam, ze potrzebuje gdzies szybko podjechac po cos niedaleko. Nie chce brac samochodu (problemy z parkowaniem, korki, itp.), wole skuter.

I na malucha siadam bez problemu, szybko, sprawnie. A juz chocby na Burgmana 400, czy Integre - mam jednak obawy co do ubrania. Czyli dochodzimy do momentu, kiedy czas ubrania moze sie wydluzyc (ale nie do 10 min.), ale rowniez predkosci na tych maszynach sa wieksze niz na 125\150, jakos tak "samo sie dzieje" ;)

Odnośnik do komentarza

No i właśnie o to mi chodzi. O miejski środek transportu. Na trasę jeżdżę czym innym. A na miasto do szybkiego przemieszczania chcę coś małego. Różnica tylko tak że ja uważam że 250 to mały miejski skuterek - w przypadku DT 300, a od 300 do burgera 400 już niedaleka droga :P. Ale fakt ze na mocniejszej maszynie wymagana jest większa uwaga i bezpieczeństwo - na Integrze bym się zastanowił. A swoją drogą Jerry_R jeździsz tą hondą po mieście. Jeśli tak to ile Ci pije? W internecie znalazłem informację że 4-4,5l/100km po mieście - przyznam że jestem zdziwiony ze z tą pojemności by tak mało palił.

Odnośnik do komentarza

No i właśnie o to mi chodzi. O miejski środek transportu. Na trasę jeżdżę czym innym. A na miasto do szybkiego przemieszczania chcę coś małego. Różnica tylko tak że ja uważam że 250 to mały miejski skuterek - w przypadku DT 300, a od 300 do burgera 400 już niedaleka droga :P. Ale fakt ze na mocniejszej maszynie wymagana jest większa uwaga i bezpieczeństwo - na Integrze bym się zastanowił. A swoją drogą Jerry_R jeździsz tą hondą po mieście. Jeśli tak to ile Ci pije? W internecie znalazłem informację że 4-4,5l/100km po mieście - przyznam że jestem zdziwiony ze z tą pojemności by tak mało palił.

Tu masz link do testu przeprowadzonego przez Mariusza http://www.burgmania.net/index.php?option=com_content&view=article&id=831:hybryda-maxi-moto-od-hondy-czyli-test-dlugodystansowy-integry-nc-700&catid=31〈=pl spalanie sprawdzone empirycznie?

Odnośnik do komentarza

Test czytałem. Opisane tam spalanie jest głównie na trasie, a nie w mieście. Ale to nie ważne, bo niestety nie mam 35tys do wydania na skuter. Pytanie było tak z ciekawości i niedowierzania :).

Odnośnik do komentarza

Tak dokładnie tyle integra pali, a poza tym zawsze można rozejrzeć się za integrą z 2012 będzie kosztowała znacznie mniej niż 35kPLN :)

Odnośnik do komentarza

Też racja....problem z tym używek trochę się obawiam, "żeby się na minę nie wpakować". To co się słyszy z przekrętami na samochodach niestety przeszło już na dwukółka :(. Kiedyś na jednym z forów spotkałem posta z pytaniem "jak zmienić licznik". W trakcie dyskusji wyszło że ktoś chciał zmienić na licznik z mniejszym przebiegiem, aż ostatecznie ktoś poradził jak cofnąć licznik wiertarką. Niestety na dziadostwo trzeba uważać.

Ale fakt jest że coś się porozglądam za Integrą od osoby prywatnej, bo stosunek osiągów do (szeroko pojętych) kosztów wygląda ciekawie. Co prawda mała "przestrzeń bagażowa", ale dobrze skomponowany kufer powinien załatwić sprawę.

Odnośnik do komentarza

cześć

Piszę, bo chcę nieco odgrzać temat :).

Przymnażałem się "na sucho" do DT, Burgera i X-Maxa....najwygodniej na Burgmanie - cóż za zaskoczenie :laughing: .

Są to jednak wyniki przymiarek statycznych, teraz żeby mieć 100% potwierdzenia chcę się przejechać Burkiem - ale ja nie o tym, choć jak jest ktoś z okolic Krakowa +50km to niech da znać. Jeden z forumowiczów może się spotkać dopiero pod koniec marca/początek kwietnia, a wiecie jak to jest z czekaniem...bardzo się dłuży :Jumpy: .

Ale wracając...wydaje mi się że jednak chcę iść w kierunku Burgmana, a jazda próbna to tylko formalność. Tak więc szukać/pytać już zacząłem. I tak trafiłem na ciekawa/podejrzaną ofertę, dlatego mam pewne obawy.

Mianowicie: Właściciel twierdzi że "tak mu się w życiu pozmieniało" że skuter już prawie od roku stoi w garażu w ogóle nie jeżdżony.

Pytania na co zwrócić uwagę/co będzie trzeba przy nim zrobić? Zakładam że w silniku jest już galaretka, a nie olej. Więc olej + filtr i prawdopodobnie akumulator do wymiany, ale czy jeszcze coś? Np.: czy jak tak stoi to czy pas napędowy nie sparciał i się nie rozleci? Pytam pod kontem tego że pojazd stoi nie używany i na co to mogło zaszkodzić. Zakładając że wszystkie rzeczy eksploatacyjne o których mówi właściciel są zrobione, dlatego proszę o rozpatrywanie pytania w kontekście długotrwałego postoju.

Na co jeszcze zwrócić uwagę (tak ogólnie) przy zakupie Burgmana?

Z forum wiem że modele od 2008 mają już "poprawione" sprzęgło, przy 2007 trzeba o to dopytać.

Jakie jeszcze inne cenne uwagi?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

@Szagal

Po twoim wpisie domyślam się że chodzi Ci o Burgmana 400 .

Najprościej wejdz na regionalne , zadaj tam pytanie , napewno znajdzie się ktoś kto Ci pomoże .Jest to silna i prężna Grupa Śląska . Robią często spotkania i tam mógłbyś się wszystkiego dowiedzieć .

Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

Na co jeszcze zwrócić uwagę (tak ogólnie) przy zakupie Burgmana?

Z forum wiem że modele od 2008 mają już "poprawione" sprzęgło, przy 2007 trzeba o to dopytać.

Jakie jeszcze inne cenne uwagi?

Ade.1 Jak dla mnie zwróć uwagę na napęd bo jest on bardzo drogi w zakupie . (nie wiem czy nawet maksi skutery nie są najdroższe w utrzymaniu napędu)

Pasek czy nie posiekany postrzępiony i szerokość min.

Talerze czy po przyłożeniu np: prostego elementu nie ma dużego prześwitu.

Łatwo też to sprawdzić wstępnie przy danych obrotach burka 400. ale nie przy przyśpieszaniu

prosta droga nie pod wiatr

przy 5200 rpm powinien mieć około 100km/

przy 7000 powinien ci zlapac minimum 130 a najlepiej 140

jak masz przy 7000 rpm 110 to szykuj się na inwestycje napędu

Ad2. olej w komorze filtra powietrza.

Odnośnik do komentarza

Dla jasności Burgman 400 po 2007 roku :)

A swoją drogą czy oznaczenia K7, K8, K9 wprowadza coś w zmianach?

NA forum znalazłem informacje że numer K jest powiązany z rokiem, a z drugiej strony widuję rozróżnienie K7 i K8 - gdzie tan 2 jest już z "lepszym" sprzęgłem.

Czy coś się w kolejnych modelach zmieniało czy po prostu burek z 2011 ma oznaczenie K11?

W ofertach widuję najczyściej oznaczenie do K9 nawet jeśli skuter jest po 2010.

Odnośnik do komentarza

Ade.1 Jak dla mnie zwróć uwagę na napęd bo jest on bardzo drogi w zakupie . (nie wiem czy nawet maksi skutery nie są najdroższe w utrzymaniu napędu)

Pasek czy nie posiekany postrzępiony i szerokość min.

Talerze czy po przyłożeniu np: prostego elementu nie ma dużego prześwitu.

Łatwo też to sprawdzić wstępnie przy danych obrotach burka 400. ale nie przy przyśpieszaniu

prosta droga nie pod wiatr

przy 5200 rpm powinien mieć około 100km/

przy 7000 powinien ci zlapac minimum 130 a najlepiej 140

jak masz przy 7000 rpm 110 to szykuj się na inwestycje napędu

Ad2. olej w komorze filtra powietrza.

Witam

Właśnie zakupiłem Burgmana 400 K7. W czasie jazdy obroty mam na poziomie o którym wspomniałeś czyli około 7000 przy 110. Domyśliłem się że to zużyty napęd daje znać o sobie. To mój pierwszy skuter wogóle i nie mam doświadczenia w tej kwesti. Co powinienem wymienić i jakie mogą być szacunkowe koszty?

Odnośnik do komentarza

Witam

Właśnie zakupiłem Burgmana 400 K7. W czasie jazdy obroty mam na poziomie o którym wspomniałeś czyli około 7000 przy 110. Domyśliłem się że to zużyty napęd daje znać o sobie. To mój pierwszy skuter wogóle i nie mam doświadczenia w tej kwesti. Co powinienem wymienić i jakie mogą być szacunkowe koszty?

Najlepiej wymień skuter na nowy :)

Ale na poważnie

Zacznij od sprawdzenia przodu

rolki - waga owalność powinno być 21g (polecam pulley 19-20g)

Potem wariator i przeciwtalerz czy nie wytarty

Ja przykładając suwmiarkę sprawdzam czy jest idealna płaszczyzna stożka wariatora i przeciwtależa. Koszt nowych okolo 700-1000 pln (ale tu dojdą jeszcze uszczelniacze, smar, gwiazda wariatora ) (cena orientacyjnie)

Pasek sprawdź minimalną szerokość oraz jak wyżej czy nie posiekany , popękany, a co najgorsze postrzępiony koszt około 400-500 org mitshuboshi (pisałem gdzieś na forum żę jest pan co sprzeda za 400 Pan z alledrogo) ,

choć do burgmana wcześniejszego kupiłem pasek Gates i z tego co mi wiadomo jeździ do dziś)

No i najgorsze to sprzęgło - tu jest dzwon sprężyna i "nie wiem jak fahowo to się nazywa " ale talerze po których toczy się pasek ja wymieniając właśnie je zapłaciłem z łożyskiem około 1200 PLN (została sprężyna, dzwon i okładziny sprzęgła)

A do sedna

Wyminić wszystko na nowe

wariator, przeciwtalerz, pasek, sprzęgło, dzwon ,sprężyna , talerze sprzęgła na nowe to ~1000 ale euro (mocno orientacyjnie)

Nie wiem czy jest klasa motocykli gdzie wyminić napęd to tyle kasy kosztuje. może te na wale

Ja w swoim wyminłem

wariator, przeciwtalerz, uszczelniacze wariatora, rolki, pasek, talerze sprzęgła, łożysko , uszczelniacze sprzęgła- ponad 2000 PLN (i nie wymieniłem wszystkiego)

Ps. swoją wypowiedźią nie chcę "mundrkować". Jak ktoś zauważy gafe mile widziane sprostowanie:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...