Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Maxi do turystyki 2-osobowej za niewielkie pieniądze


rstyle

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

moje serce skłania się ku majesty 250. Po pierwsze - bardzo podoba mi się wygląd tego skutera. Nie uważam, że jest to najpiękniejsza maszyna, ale myślę, że do 5000zł znalazłbym zadbany skuter, który prezentowałby się lepiej niż burgman po przejściach.

Czytając twoje kryteria napiszę krótko- bardzo dobry wybór.

Problem będzie tylko jeden- znaleźć egzemplarz w rozsądnym stanie, co nie będzie łatwe... ale jeśli trafisz dobrą sztukę to będziesz z niej zadowolony zarówno w trasie jak i w mieście.

Btw, polecam tą relację> http://www.burgmania.net/index.php?option=com_content&view=article&id=679:yamaha-majesty-250-objechala-poludnie-europy&catid=11:wyprawy&Itemid=123〈=pl

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • rstyle

    19

  • RONIN

    10

  • kk73

    9

  • arturo-bb

    7

Top użytkownicy w tym temacie

Zgadzam się z kolegą wyżej. Jeździłem do tej pory X9 250 i do miasta super, na niedalekie wyjazdy też (byłem nawet w Bieszczadach - 500 km w kilka godzin). Ale wszystko to samemu, z plecaczkiem zdecydowanie za mały zapas mocy. Nawet jadąc samemu, problemem jest wyprzedzanie czegokolwiek co jedzie z prędkością 90-100 km/h. Takie maszyny fajnie jadą do 100 km/h, potem rozpędzają się jeszcze do ok. 130 km/h, ale zabiera to zbyt dużo czasu, a wierz mi, jazda za TIR-em, który pakuje 100 km/h to żadna przyjemność, lepiej odpuścić lub wyprzedzić, ale to już maszynką 400 ccm w górę. W razie pytań odnośnie X9 250 wal śmiało.

Odnośnik do komentarza

skuterem na kołach 12 gorzej się jeździ niż na 14-15 cali, zwłaszcza po naszych drogach, poza tym 250 to tylko do miasta i bardzo bliskich okolic.

spalanie pewnie takie samo jak 500. Może 500 też demonem mocy nie jest ale do w miarę sprawnego poruszania się na trasach wystarczy, ja robiłem nim tak do 300-400km we dwie osoby i nie powiem też mocy brakowało czasami

Odnośnik do komentarza

Ojcze dyrektorze,

relację czytałem już jakiś czas temu i bardzo mi się podobała. Zarówno pod względem merytorycznym, jak i trasy. :) Nie ukrywam, że też dzięki nim pomyślałem poważniej o 250tce. :)

Co do tego, że 250tka rozpędza się sprawnie do 100km/h, a później jest bardzo źle.

Cóż, marzą mi się motocykle turystyczne i gdybym się spiął to pewnie udałoby znaleźć się coś znacznie mocniejszego niż skuter w tej cenie. Może wymagałoby większego wkładu finansowego i tak dalej, ale... Marzenia z racji rozsądku odrzucam póki co. Jeżeli w dwie osoby jestem w stanie jechać ze średnią prędkością 80-100 km/h to zdecydowanie mi to wystarczy na początek. Ja chcę podróżować, nie ścigać się. Przypadki typu jazda za TIR-em oczywiście potrafią wkurzyć, ale... Za krótkie jest nasze życie, by przejmować się wkurzającym tirowcem zamiast podziwiać piękne widoki.

Oczywiście jeśli tylko będzie mnie stać to wezmę 400tkę - majesty z każdym dniem podoba mi się coraz bardziej. Jednak jeśli ograniczy mnie budżet tak, że będę mógł kupić średnio zadbaną 250tkę lub szrota 400tkę to wybór nasuwa się jeden. Piaggio i Aprilię też biorę pod uwagę, ale w tym momencie prowadzi Yamaha. Przez 6 miesięcy może się jednak trochę zmienić.

Kolejny raz bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Myślę, że na ten moment temat został wyczerpany. Fajno tu u Was, na Burgmanii. :P

Dziękuje też wszystkim, którzy radzili mi poprzez prywatne wiadomości. Przeglądam już wdzianka, może uda mi się coś w styczniu kupić, tak by wsiadając na skuter mieć akcesoria zapewniające choćby minimum bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza

Szymek to http://allegro.pl/kymco-xciting-500-motocykl-skuter-polecam-i3841407458.html z pewnością dobra oferta .

Jedyne co mnie w niej razi w oczy już z daleka to ulubiona wstawka handlarzy że to ma ABS!!! :-)

Wiadomo przecież tym co jeżdżą xcitingiem, że to nie ma ABS-u w tej budzie, a handlarze tylko wykorzystują konstrukcję miernika prędkości do wciskania kitu nabywcom.

I dziwi mnie fakt, że skuter zarejestrowany jest w Polsce a gość niby nie wie o tym?

Same Kymco Xciting są raczej bezawaryjne, przynajmniej mój.

Choć zaraz po kupnie wyszły wszystkie zaniedbania poprzednika.

Bez kufra możliwości załadunku niestety nikłe.

A z pasażerem jeszcze ciężej, choć wszystko jest możliwe.:-)

Elastyczność, spalanie na wtrysku, itp na dobrym poziomie.

Aczkolwiek to nie Yamaha T-Max. :-)

Odnośnik do komentarza

To może jeszcze ja cię dorzucę, bo dotychczas nikt Ci nie wspomniał o Malaguti, a są to maksiskutery troszkę tańsze od Hondy, Yamahy, Piaggio, Aprilii, ale równie dobre (moim zdaniem) gdyż wyposażane były w silniki właśnie marek Yamaha i Piaggio.

Z Malaguti to masz dwa modele: Madison gdzie rozpiętość poj. silników to 125-400 lub Spidermax z silnikiem 500.

Spidermax może trochę za duży dla Ciebie.

Zaś Madison 400 wydawał by się bardzo dobrym wyborem ale ponoć zastosowany tam silnik nie jest ani od Piaggio ani Yamahy, zatem części do niego być może są trudniej dostępne. Za to możesz ten model o poj. 400 ccm, w dobrym stanie, nabyć za 5900 zł z 2 letnią gwarancją w ArmedBike na dolnej Puławskiej w Warszawie. Byłem, oglądałem. http://otomoto.pl/malaguti-inny-madison-400-gwarancja-2-lata-M3822855.html W zestawie masz nawet oryginalny kufer (pojemny). Ale światła przednie to Madison (ogólnie modele z tej serii) mają słabe. Czasem to ma znaczenie podczas turystyki.

A teraz coś odnośnie Twojego doświadczenia i wieku:

Nie chcę pod tym względem oceniać kogoś, ale zarówno statystyki pokazują, jak też osobiste doświadczenie uczy, że warto stopniowo opanowywać jednoślady. Moc już przy silnikach 250 ccm jest wystarczająca żeby sobie krzywdę zrobić. Czasem uczymy się na błędach i lepiej te błędy zrobić przy mniejszej prędkości.

Z drugiej strony do turystyki rzeczywiście 250 ccm idealna nie jest, bo na ekspresówkach i autostradach wszyscy cię wyprzedzają, a jazda staje się nudna. Plus brak mocy na dynamiczne wyprzedzanie. Natomiast na drogi krajowe jednojezdniowe nie polecam pruć 100 km/h i szybciej.

Jeśli jednak masz cierpliwą i wierną pasażerkę, to i 250 ccm będzie ok, a może nawet bezpieczniej. Ja mam skuter 200 ccm i lubię nim jeździć na dalekie trasy. Szczerze to nie zauważyłem spadku V-max gdy jadę z pasażerką vs. jak jadę sam. TIRy lecące stówką wyprzedzam, chociaż ślamazarnie. A jak się nie śpieszę to nie wyprzedzam tylko trzymam się 400 metrów za takim i delektuję się widokami na trasie. Problem jedynie przy grupowych wyjazdach gdy nie nadążysz za innymi na motocyklach typowo turystycznych. Stąd wybór pojemności 300-500 ccm wydaje się odpowiedni do turystyki.

A może coś z Kymco o poj. ok. 300-350 ccm? Może to jest optimum?

W każdym razie jedno mogę śmiało polecić do turystyki: Deflektor na szybę. I oczywiście szybę nie niższą niż taka sięgająca Ci do brody.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jeżeli brałbyś pod uwagę Kymco Xcitinga 500 to w dobrej cenie jeszcze chyba ma nasz kolega z grupy Śląskiej Kaktus

Jak by co to wal do niego na PW

Sprzęt ma od paru lat i serwisuje w ASO

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich,

Korzystając z okazji życzę Wszystkim Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2014! :)

Nawiązując do tematu, kolego nie wiem jakiej jesteś postury i Twój plecaczek, nie jeździłem Majesty 250, mam natomiast X-Max 250 z roku 2010, czyli tego w nowej budzie i na wtrysku. Jeżdżę sporo, również z plecaczkiem, jazda samemu to prędkości 140-150(oczywiście licznikowe) na autostradzie, z górki 160km/h, ale obroty wchodzą na czerwone pole. Najdłuższa odległość jaka pokonałem za jednym razem to 1350km (Warszawa-Sexau Niemcy) w ok 12h z przerwami na kawę, paliwo, jedzenie i inne ;)

Jazda z plecaczkiem(moja najukochańsza żoneczka) po autostradzie prędkość podobna jak jadę sam, dynamika słabsza, ale wyprzedzanie TIRów w moim przypadku to żaden problem, upewniam się czy nic mnie nie goni od tylu(ale to chyba oczywiste) i jadę.

Wstydu chyba nie ma! ;)

Plecaczek jedynie narzeka na bole karku przy prędkościach powyżej 120km/h kiedyś o tym pisałem, ale chyba na to nic nie poradzę lubi się rozglądać i wtedy łapie pęd powietrza J

Na dzień dzisiejszy mam duży dylemat na co wymienić, lubię ciasne winkle i luki, a ten jeździ jak przyklejony, centralką nie przycieram – prześwit 135mm, możliwości ładunkowe – bajka, brakuje jedynie dynamiki we dwoje i obniżenia obrotów w celu mniejszego meczenia silnika, który i tak jest super, nie bierze oleju, nie grzeje się, przy mojej jeździe pali ok.4,5 tankuje co 240-250km na autostrada/miasto.

Serwisuje regularnie w ASO, opowiadam o swoich wojażach i prędkościach, powiedzieli że te silniki lubią takie obroty i mają bardzo dobrą opinie. Na czerwone nie przekręcisz, chyba ze z górki, albo ze startymi rolkami – ja tego unikam.

X-MAX’a mam od nowości, wszystko co napisałem na temat tego konkretnego modelu to moje spostrzeżenia z całego okresu użytkowania.

Pozdrawiam,

Konrad

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Witam Cie kolego.

Moim skromnym subiektywnym zdaniem (w skrócie) wieksza pojemnosc to lepszy wybór.

Nizsze obroty silnika (to większy komfort) dluższa żywotnosć silnika.Większe koła to też lepsze odczucia z jazdy na naszych drogach.

Dlugie trasy "ćwiarteczką" wraz z plecakiem w grupie,to tez bedzie wyzwanie (i to nie tylko dla Ciebie) ;)

Zycze Ci powodzenia w zdobyciu uprawnień i dozobaczenia na trasie LWG

Odnośnik do komentarza

Umknęło mi, tak to jest jak się przegląda forum na 3,5" ;)

...a propos ciężaru i wzrostu - 179cm wzrostu / 73kg + 165cm wzrostu / 50kg

, kolego nie wiem jakiej jesteś postury i Twój plecaczek,

Ja 174 / 68, żonka 168 / 50

Wracając do tematu, 6tys szału nie robi, znajomy w zeszłym roku po namowie innych kupił Apkę Atlantic 500 za 5tys, od pewnego sprzedawcy, niby drugi właściciel, serwisowany, itp, itd, etc...

Pierwszy wspólny wypad za miasto i jego AA500 po przejchaniu ok 100km, zdycha, czekamy sprawdzamy, odpalamy, jedziemy. Po przejechaniu kolejnych 50 km/h zdycha, nie odpala, martwy akumulator, nerwy, w końcu jakoś udaje sie odpalic, decyzja powrot do domu. Wymienił akumulator, bo stwierdził, że pewnie stary, ale to nie pomaga, w serwisie jednak okazuje się, że wina jest po stronie instalacji elektrycznej, regulator napiecia i kable.

Innym razem, problem z wtryskiem, w koncu sprzedał i kupił słabszy ale nowszy, nie bede pisał jaka marka, nie Yamaha, ale ważne że jeździ :)

Nie chce broń Boże źle pisac o tej czy innej marce, ale o mocno wyeksploatowany skuterach, czesto wogóle nie serwisowanych lub nie własciwie.

Zawsze są “+” i “-“, jedno jest pewne, sam zakup to początek, trzeba się zastanowić czy mnie stać na utrzymanie.

Każdy ma inne preferencje, gdyby Yamaha wymienila tylko silnik 250cc na 400cc zachowujac, 14” z tyłu i przeswit 135mm wymieniłbym już w zeszłym roku.

Dla mnie priorytet numer 1 to stan pojazdu pozwalajacy na bezstresowy daleki wyjazd, mając nawet wykupiony Europa Assistance!

Jak już poprzednicy napisali, na zakupy weź jakiegoś znajomego, lepiej kupować na chłodno, emocje nie są dobrym doradcą ;)

Powodzenia!

Pozdrawiam,

Konrad

Odnośnik do komentarza

mam natomiast X-Max 250 z roku 2010, czyli tego w nowej budzie i na wtrysku. Jeżdżę sporo, również z plecaczkiem, jazda samemu to prędkości 140-150(oczywiście licznikowe) na autostradzie, z górki 160km/h,

kolego,masz wysokie przekłamania licznika;)

moc, moment, pojemność masa podobna do 250x9 i innych konstrukcji z tym silnikiem, a jak to lata to można poczytać na forum. Uważam, że około 20 kilku konna 250 nie pojedzie 140, nie mówiąc o 150 bo jest to po prostu niemożliwe.

kiedyś leciałem trasę ponad 200km yamahą ybr 250, pojazdem lżejszym od większości skuterów, stawiającym mniejszy opór powietrza przy odpowiedniej pozycji kierowcy, dopiero co dotartym i pomimo mojego zespolenia z bakiem i oparciu brody o zegary nawet na łagodnych spadkach A2 nie byłem w stanie osiągnąć więcej niż 136 no może 138 w nocy przy bezwietrznej pogodzie. Myślę, że również były przekłamania licznika.

Awarie regulatora w AA 500 i wszystkich masterach to rzecz która może się zdarzyć, w AA 500 uważać trzeba również na problemy z termostatem, i warto przy okazji przeglądu zrobić porządek z kablami akumulatora, jeśli ich stan tego wymaga. są to proste czynności do których diagnozy wystarczy miernik za 20 zł, tudzież lutownica, ewentualnie kupno po kilka zł gniazd z bezpiecznikami 20 i 30 A bo oryginalne potrafią się wypalać, na skutek korozji (niepodłączona rurka odpowietrzająca) te przy akumulatorze. Sam regulator to koszt od 120 zł zamiennik 380 ory nowy, używka pewnie 50-150zł, wymiana prosta. Klemy aku warto zabezpieczyć specjalnym środkiem do tego celu.

Uważam, że w miarę zadbana AA, nie serwisowana przez kowali i przypadkowych mechaników to ciekawa propozycja, choć to włoska konstrukcja i coś tam zawsze może się stać.

Odnośnik do komentarza

To tak a propos czynność przed zakupem lub tuż po zakupie:

Zgadzam się że po zakupie, albo lepiej przed zakupem należy posprawdzać, upewnić się. Np. napięcie na klemach akumulatora podczas pracy silnika i przy zgaszonym silniku. Ja nie sprawdziłem, ponoć było wszystko ok, a okazało się że na dłuższych trasach wugotowuje akumulator. Po sprawdzeniu wyżej wspomnianego napięcia okazało się tam być aż 18 przy wysokich obrobotach. A regulator był wsadzony jakiś chiński.

Tak samo warto przejechać się przynajmniej te 5-10 km i to również z maksymalną prędkością (jeśli jest gdzie, a dla prędkości 130 km/h zalecam wyłącznie jakieś ekspresówki lub ewentualnie proste odcinki dwujezdniowe) przed zakupem żeby się cały napęd dobrze rozgrzał i ewentualnie ujawnił co mu może dolegać. Tylko proszę się nie zabić przy testowaniu, bo nowy skuter to jeszcze obycia nie masz z nim. Trzeba zobaczyć np. czy po jeździe na wysokim przełożeniu paska (nie mówię o wysokim biegu bo tu oczywiście biegów nie ma) ładnie zejdzie do niskiego przełożenia aby dynamicznie i bez "telepania" ruszyć z zatrzymania. Też oczywiście warto zobaczyć czy nie kopci, czy nic nie cieknie, czy tylne anortyzatory nie "zapocone", czy wskazania temp. są w normie, czy rama prosta, a zacząć w ogóle od tego czy łatwo odpala na zupełnie zimnym silniku.

To tak obok tematu ale może się przydać przy zakupie.

Odnośnik do komentarza

kolego,masz wysokie przekłamania licznika;)

Nie mama zamiaru z kolegą sympatycznym się przekomarzać,a czy ja napisałem realne prędkości, czy licznikowe? :blush:

Już kiedyś pisałem, że 150 licznikowe = 135 w/g GPS, czyli błąd prędkościomierza na poziomie 10% jest bardzo powszechny i mi znany :clapping:

Awarie regulatora w AA 500 i wszystkich masterach to rzecz która może się zdarzyć, w AA 500 uważać trzeba również na problemy z termostatem, i warto przy okazji przeglądu zrobić porządek z kablami akumulatora, jeśli ich stan tego wymaga. są to proste czynności do których diagnozy wystarczy miernik za 20 zł, tudzież lutownica, ewentualnie kupno po kilka zł gniazd z bezpiecznikami 20 i 30 A bo oryginalne potrafią się wypalać, na skutek korozji (niepodłączona rurka odpowietrzająca) te przy akumulatorze. Sam regulator to koszt od 120 zł zamiennik 380 ory nowy, używka pewnie 50-150zł, wymiana prosta. Klemy aku warto zabezpieczyć specjalnym środkiem do tego celu.

Uważam, że w miarę zadbana AA, nie serwisowana przez kowali i przypadkowych mechaników to ciekawa propozycja, choć to włoska konstrukcja i coś tam zawsze może się stać.

Ile cześć nowe, używane, zamienniki kosztują to ja wiem, chodzi o to, podkreślę jeszcze raz - kupować z głową lub mieć świadomość, że po zakupie i tak potrzeba będzie zrobić prawdziwy przegląd, a nie bezgranicznie ufać sprzedawcy!

Tyle w temacie!

Miłego weekendu!

Pozdrawiam,

Konrad

Odnośnik do komentarza

dobrą opcją jest obejrzenie kilku sztuk tego samego modelu o ile są gdzieś blisko, aby "nabrać obycia" w danym pojeździe i mniej więcej wiedzieć na co patrzeć. Mi bardzo dużo to dało

Odnośnik do komentarza

Wracając do tematu - poszukuję skutera zdolnego do turystyki dwuosobowej po europie. Niestety barierą jest cena. Na sam skuter mam do wydania ok. 5000zł

Prędkośc przelotowa jaka mnie interesuje to ok. 100km/h.

Kochani, każdy chwali swoje i dobrze, nie będę się spierał, że 1 cyl 400-500 (Majesty, Burgman, Aprilia, Honda, Kymco) czy 2 cyl 500-650 (Kymco, T-Max, Burgman, Honda) są lepsze do dalekiej turystyki bo to prawda, macie rację, ale czytajcie ze zrozumieniem, jaki budżet do wydania, jaka prędkość przelotowa. Kierując się tymi kryteriami odpisywałem.

Jeździłem biegowcami o większej pojemności, wiec mam porównanie jak to jest jechać rzędówka o pojemności 600cc i dysponować mocą ok 80KM

Yamaha X-Max jak na ćwiartkę jest naprawde sprawna w trasie, w/g mnie wstydu nie ma, na niemieckich autostradach nie wlokłem się za TIR'ami! :blush:

Pozdrawiam,

Konrad

Odnośnik do komentarza

Z moich doświadczeń wynika że najlepszym skuterem do turystyki jest yamaha T-max. żwawy silnik i napęd poprzez łańcuch. Łańcuch ma jedną wade - trzeba go smarować , ale zaleta jest przeważająca - mała masa resorowana co znacznie poprawia wybieranie nierówności drogi , a drogi jakie są każdy czuje w kościach . Niestety każdy skuter ze względu na swój harakter (małe koła i duży rozstaw osi) przegra w turystyce z motocyklem turystycznym i nie pomoże tu nawet pojemność bagażowa pod siedzeniem.

Odnośnik do komentarza

MORO widziałeś t-maxa za 5-6 tysięcy? Chyba jak go spod Tira wyciągali ;-). Drugie pytanie: jechałeś nim jako pasażer? Nie słyszałem pochwał od pasażerów, raczej skargi, wąskie siedzenie pasażera stopki dość wysoko. To również mogę napisać, że jeszcze lepsza będzie Gilera GP 800, oprócz wymienionych zalet ma bardzo wygodne siedzenie dla pasażera, pozycja nóg jest zdecydowanie bardziej komfortowa. Cena 5 tyś. też realna pod warunkiem, że mówimy o euro ;-)

Odnośnik do komentarza

Za 5K zl niestety nic nowego ani żadnej lalki z maxiskuterów nie kupi chyba że z wadą prawną. Jeśli chce się jeżdzić daleko , bez stresu i w dwie osoby a takie plany ma założyciel tematu to musi kupić coś mocnego (Ty jesteś najlepszym tego przykładem że po pierwszym wyjeździe kupiłeś najmocnieszy z maxi). Albo dozbiera kasy albo musi jeździć po dziadkowemu ale na to nie każdy ma odpowiednio mocne nerwy :) .

Odnośnik do komentarza

Zgadza się, ale prędzej znajdziesz starszą Majesty 400 w przyzwoitym stanie za mniej niż 8 tyś. Ja zaczynałem od Jamajki 125 cm.

Autor tematu jest młody i na pierwszy skuter klasa 400 cm będzie wystarczająca a po max dwóch sezonach kupi coś mocniejszego. Nie sądzę żeby w pierwszym sezonie wybierał się do Hiszpanii, czy Turcji, a na Polskę wystarczy nawet 250tka.

Odnośnik do komentarza

Albo dozbiera kasy albo musi jeździć po dziadkowemu ale na to nie każdy ma odpowiednio mocne nerwy :) .

moro, a tak jeździ się po dziadkowemu X-Max'em 250 w dwie osoby

Pozdrawiam,

Konrad

Odnośnik do komentarza

A próbowałeś jadąc w dwie osoby z kufrem centralnym i dwoma bocznymi przy 130km/h wyprzedzić duży samochód na drodze jednopasmowej ?

Skuter załadowany na dwie osoby na dwutygodniowy wyjazd. Słyszałem że niektórzy na takie wyjazdy biorą tylko złotą karte kredytową żeby nie obciążać dodatkowo motocykla.

Odnośnik do komentarza

MORO nie ma co się licytować, rstyle napisał, że średnio 100 km/h mu wystarczy, więc nie ma co pytać co będzie z pełnym obciążeniem przy 130 km/h bo wszyscy znamy odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Zgadza się, ale prędzej znajdziesz starszą Majesty 400 w przyzwoitym stanie za mniej niż 8 tyś. Ja zaczynałem od Jamajki 125 cm.

Autor tematu jest młody i na pierwszy skuter klasa 400 cm będzie wystarczająca a po max dwóch sezonach kupi coś mocniejszego. Nie sądzę żeby w pierwszym sezonie wybierał się do Hiszpanii, czy Turcji, a na Polskę wystarczy nawet 250tka.

Potwierdzam słowa Maćka. Jestem po dwóch sezonach na Burgmanie 250. Zrobiłem po 10 000 km w każdym sezonie. Wycieczki głównie po Polsce, ale i spora część Słowacji i Czech i to niejednokrotnie w dwie osoby. To dobre na początek i da się.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Kolego rstyle,

biorąc pod uwagę przede wszystkim Twoje możliwości finansowe, doświadczenie w jeździe na motocyklach w ruchu ulicznym oraz wymienione wszelkie Twoje oczekiwania co do użytkowania i wykorzystywania maxi skutera, na początek Twojej przygody oraz nauczenia się jazdy, sugerowałbym Tobie zakup skutera o pojemności 250cm3. Szukaj jakiejś Yamahy Majesty 250, a może pomyśl o rzadkiej i niedocenionej w Polsce (aczkolwiek bardzo wygodnej i niezawodnej) Hondzie Jazz 250, czy też pozostałych modelach innych marek, ale właśnie maksymalnie z silnikiem 250cm3. Są to najbardziej uniwersalne i optymalne skutery do codziennego użytkowania po mieście wraz z planowanymi przejażdżkami pozamiejskimi a nawet na pojedyncze podróże wakacyjne z nastawieniem rekreacyjnej turystyki. Tak między nami mówiąc największa frajda z jazdy motocyklem-skuterem jest z prędkościami podróżnymi pomiędzy 90-110km/h - a te "250-tki" spokojnie utrzymują...

Masz trochę czasu, więc myślę, że dysponując podanym budżetem trafisz na jakiś zadbany egzemplarz nawet może z bezwypadkową przeszłością. Oczywiście, jak to bywa z używanymi pojazdami mechanicznymi, zawsze musisz liczyć się i nastawić na duży przegląd techniczny, no chyba że kupisz skuter od jakiegoś zaufanego znajomego lub forumowicza, który wykonał część lub większość tych czynności...

Wiem, że podjęcie ostatecznej decyzji nie będzie łatwe (tym bardziej, że im więcej doradców tym więcej opinii...), ale życzę powodzenia zarówno w zdobyciu prawa jazdy jak i zakupie maxi skutera.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

W kwocie, którą podałem naturalnie nie znajdę "skutera lalki" stąd zakładam, że wydam trochę pieniędzy na przygotowanie go do jazdy. Nie zamierzam wymieniać części na kiepskiej jakości zamienniki czy używki. Jeżeli spowoduje to dodatkowy miesiąc czy dwa pracy w celu dołożenia do moto i stania skutera w garażu - trudno. Nad wyraz cenię bezpieczeństwo podróży, a w mojej hierarchii na pierwszym miejscu najważniejszych czynników plasuje się w pełni sprawny technicznie pojazd. Rysy, jakieś lekkie wgniecenie - cóż, jeśli nie obniża to bezpieczeństwa zostanie wyeliminowane po uzbieraniu dodatkowych funduszy. Na drugim miejscu stawiam ciuchy / widoczność w nocy. Dlatego też nie zamierzam nigdzie się wybierać bez protektorów, kurtki przynajmniej ze średniej półki, spodni. Jedyne na co wiem, że nie będzie mnie stać w momencie kupna to buty motocyklowe. Mam jednak wysokie, wygodne trekkingi na vibramie więc może uda się przeboleć :x

Rozumiem, że nie każdy tak postrzega jazdę motocyklem i mogę nie mieć tutaj racji ze względu na małe doświadczenie, ale jazda w terenie przekonała mnie do tego, że kask, protektory i odporne ciuchy ratują życie. Niektórzy twierdzą, że "tylko chronią od ran, a przy zagrożeniu życia na niewiele się zdadzą" czy coś w tym guście - nawet jeśli to w mniej ekstremalnych przypadkach wolę mieć ręce i nogi w jednym kawałku. A przynajmniej wiedzieć, że zrobiłem wszystko co mogę, by jeździło się nam bezpiecznie. Stąd też jeśli nie wyrobię się ze skompletowaniem podstawowego wyposażenia przełożę termin zakupu pojazdu / kupię, ale będzie stał w czasie mojego "dorabiania" + będzie dopieszczany.

Co do 250tek i 400tek - po zrobieniu prawka będę najprawdopodobniej szukał majesty w tych pojemnościach. Jako, że większe szanse mam na znalezienie mniejszego brata - bardzo możliwe, że rozpocznę od tego pojazdu. Ale w tym momencie na pierwszym miejscu (nie zważając na szansę znalezienia zadbanego egzemplarza w danej kwocie) stoi 400tka. I bardziej mi się podoba, i wydaje się być bezpieczniejsza przy podróżowaniu w dwie osoby. Spokojnie, manetki do końca przez pierwszy sezon na pewno nie odkręcę. :) Prędkość przelotowa rzędu 90-100km/h nadal jest moim celem i nie zamierzam tego zmieniać. Mimo, że samochodami najeździłem się też trochę to powyżej 130-140 km/h na autostradzie nie potrzebowałem jechać (a mocy "mam" - tatowóz i takie sprawy - pod dostatkiem) - wciąż mam zbyt małe umiejętności. Nie v-max mnie kręci, ale dynamika jazdy. Co prawda w skuterze nie szukam ani tego ani tego, a jedynie "wiatru we włosach" i przyjemności z jazdy przy turystyce. ;)

Jeszcze raz dzięki za wszelkie opinie. Wszystkie wezmę pod uwagę podczas przeglądania ofert. To, że 2 miejsca podium zajmuje majesty wcale nie oznacza, że nie będę ujeżdżał czegoś innego. Zwłaszcza, że budżet jest orientacyjny i zależy w dużej mierze od ilości zleceń (dorabiam jako grafik / programista - szkoda, że burgmania 1,5 roku temu zmieniała design :P zaoferowałbym coś lepszego taniej, a przy okazji pozyskalibyście zlotowicza na lepszym sprzęcie :PP), ale poniżej 5000zł nie zejdzie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...