Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Październik 2013 w zach-pom


ArtCho

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Urbi

    26

  • ArtCho

    20

  • bilety

    12

  • wooferai

    9

Top użytkownicy w tym temacie

  • Sympatycy

Ja dzisiaj również jeździłem skuterem po mieście od godz. 9.30 - do pracy, później na smutną imprezę (pogrzeb i stypa) a później z restauracji do pracy i potem o godz. 19.00 do domu - już chłodno i duża wilgotność. Pogoda faktycznie dzisiaj była bardzo ładna i zachęcała do jazdy na 2oo. Do zobaczenia gdzieś na ulicach...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

A ja już prawie prawie na 2oo....

Choć czasem "prawie" w Ergo Hestia oznacza wieczność....

Poniżej wymiana grzeczności z ostatnich dni.....moto do odbioru, tylko trzeba zapłacić :-)

Ergo Hestia:

Drogi kliencie,

proszę o potwierdzenie, czy kwotę wynikającą za faktury za naprawę uszkodzonego motocykla przekazać na rachunek bankowy wystawcy faktury: firmy Bomako Spółka cywilna ?

Z wyrazami szacunku

Lidia XXX

BLS-likwidacja

www.ergohestia.pl

Wooferai:

Jak już pisałem chcę żeby ErgoHestia rozliczyła się za naprawę motocykla z warsztatem Bomoko.

Oznacza to, że należy przelać kwotę z faktur brutto za naprawę motocykla na konto tegoż warsztatu.

Ergo Hestia:

Drogi kliencie,

informuję, że odszkodowanie za naprawę motocykla zostanie wypłacone zgodnie z Pana dyspozycją na rachunek bankowy firmy Bomoko.

Jednocześnie informuję, że ewentualna dopłata podatku VAT będzie możliwa po dostarczeniu oryginału faktury.

Z wyrazami szacunku

Lidia XXX

BLS-Likwidacja

www.ergohestia.pl

Wooferai:

Napisałem już oświadczenie że nie jestem płatnikiem VAT!!!!!!!!

Firma Bomoko nie wyda mi motocykla bez opłacenia faktury.

W/g firmy Bomoko dostaliście Państwo wszystkie potrzebne faktury.

Załączam jeszcze raz skan faktur oryginałów!!

Jeżeli to nadal nie wystarcza ErgoHestii to:

GDZIE I JAK MAM DOSTARCZYĆ oryginały faktur, żebym jeszcze w tym roku mógł odebrać motocykl !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No po prostu ręce opadają.

Dodam jeszcze, że w Szczecinie nie ma oddziału Hesti zajmującego się szkodami komunikacyjnymi.

Jedyny taki oddział na Polskę jest w Trójmieście.

Teraz pytanie gdzie Panci zechce, żebym dostarczył faktury oryginały i ile to potrwa.

W związku z powyższym czwartek raczej odpada.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Arku, z tresci korespondencji wynika, ze Hestia nie otrzymala oryginalu faktury za naprawe a tylko kopie... Cos gdzies nie zatrybilo w ostatnim etapie likwidacji szkody pomiedzy warsztatem a TU... Dziwi mnie tylko, ze warsztat nie chce wydac Tobie motocykla...?! Czy naprawa odbywala sie na zasadach bezgotowkowych...? Jesli tak to po zakonczeniu naprawy powinni oddac Tobie skuter a nastepnie wyslac F-re do ubezpieczyciela z Twoja cesja lub upowaznieniem do odbioru odszkodowania na warsztat naprawczy (jesli wogole taki dokument podpisales przed rozpoczeciem naprawy). Trudno mi wypowiadac sie w tej konkretnej szkodzie - nie mam informacji o przeplywie dokumentow pomiedzy warsztatem a TU Ergo Hestia...

Chcialbym jakos Tobie pomoc Arku... Musze pomyslec...

Arku, wydaje mi się że firma Bomoko nie uzgodniła kosztów naprawy Twojego motocykla przed jej rozpoczęciem (a nawet w trakcie - patrząc na czas naprawy miała go naprawdę sporo), z TU ERGO HESTIA - nie wysłali kalkulacji naprawy do zatwierdzenia... W przypadku naprawy bezgotówkowej jest to jeden z podstawowych elementów procesu likwidacji szkody... Warsztat naprawczy wysyłając własny kosztorys naprawy wraz z podpisaną przez Ciebie cesją do naprawy bezgotówkowej, ma pewność, po otrzymaniu zatwierdzonego kosztorysu, że ubezpieczyciel zna i zatwierdził koszty naprawy i czeka tylko na otrzymanie oryginału F-ry za naprawę wraz z oryginałem cesji (dokumenty te wysyła warsztat naprawczy listem poleconym na adres TU ERGO HESTIA do Sopotu na ul. Hestii 1), w celu wypłaty odszkodowania. W Twoim przypadku, gdzie Twój motocykl jest pojazdem prywatnym, nie na firmę, towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaca odszkodowanie, na podstawie otrzymanego oryginału F-ry VAT, w kwocie brutto na konto warsztatu wskazanego w druku cesji lub upoważnienia. W przypadku Twojej szkody nie ma też mowy o braku czy wątpliwej odpowiedzialności, ponieważ jak pamiętam,na miejscu kolizji była Policja, która nałożyła mandat karny na sprawcę kolizji.

Reasumując, czytając fragmenty korespondencji między Tobą a TU ERGO HESTIA wnioskuję, że nie otrzymali oni oryginału F-ry VAT za naprawę, ani cesji - upoważnienia na warsztat naprawczy Bomoko podpisanej przez Ciebie. Ponadto w niektórych przypadkach ubezpieczyciel może zażądać faktur pierwokupu części zamiennych użytych do naprawy... Nie wiem czy w tej szkodzie też takowych nie wymagali od firmy Bomoko...?

Wg mnie Bomoko nie dopełniło jakiś formalności w procesie likwidacji i naprawy Twojego skutera i nie będąc pewni zapłaty za naprawę wstrzymują Twój motocykl do dnia otrzymania wypłaconego przez Hestię odszkodowania... Obecna sytuacja w której się znalazłeś - czyli motocykl naprawiony, a warsztat nie oddaje go klientowi - spoczywa po stronie firmy Bomoko... Nie jest to zachowanie fair wobec Ciebie - klienta...

Odnośnik do komentarza

No garaż motor inaczej Bomoko nic ode mnie nie brał. Ani cesji ani upoważnienia.

Natomiast twierdzili, że mają zatwierdzony przez Ergo Hestia kosztorys naprawy.

Ergo Hestia też już dawno powiadomiłem i prosiłem o naprawę bezgotówkową w autoryzowanym warsztacie.

Z tego co piszesz to głównymi winnymi wydawać się są Bomoko?

Przecież jako tacy znani i cenieni na rynku profesjonaliści powinni wiedzieć o upoważnieniu lub cesji. :-)

Tym bardziej, że chwalili się, jakoby już nie raz nie dwa robili takie naprawy z ubezpieczenia.

Nie napisałem też, że od 12 sierpnia czekam na części, których podobno zabrakło w Motorlandzie )główny dystrybutor Kymko)

Po ostatniej awanturze tydzień temu dostałem od Mirka z Bomoko telefon z wykręconym numerem do niejakiego Michała z Motorlandu.

Ten oznajmił mi, że ma wszystko co potrzebuję oprócz czaszy przedniej. Ale nie wysyłał do tej pory bo Bomoko nie chciało.

Po telefonie oddałem słuchawkę Mirkowi z Bomoko i powiedziałem co usłyszałem.

Na to ten się oburzył i dzwonił do tego niby Michała z Motorlandu że co on świruje i takie tam.

Proponował głośnomówiący, żeby wyjaśnić sprawę części. Niby ten z Motorlandu nie chciał.

W każdym bądź razie ustaliliśmy że części mają przyjść skoro są oprócz tej czaszy.

Części nagle się zmaterializowały w Bomoko, oprócz czaszy póki co.

I....

Staneliśmy na płaceniu za naprawę.

Że sprzętu nie dostanę, póki im nie zapłacą.

Pikanterii dodaje fakt, że Mirek z Bomoko oznajmił mi jeszcze ostatnio, że jak przyjdzie czasza to będę im musiał dopłacić za dodatkowy montaż tej czaszy, bo oni już starą póki co zamontowali... słownie z 12 śrubek....ceny na fakturze górna połka..i jeszcze im mało po dwóch miesiącach czekania.

A podobno wszystko było oprócz owej czaszy, więc mogłem jeździć.

Żyć czasem się odechciewa w tym polskim raju......

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Arek, wybacz, ale nie będę wypowiadał się na Forum na temat Mirka z Motor Garaż - jego koleżeństwa i wyznawanej zasady wzajemnej pomocy oraz lojalności i szczerości...

Co do różnego rodzaju przechwałek Motor Garaż, to już też słyszałem różne legendy... Bez komentarza...

Postawa firmy Bomoko dotycząca naprawy Twojego motocykla i likwidacji tej szkody świadczy o braku stosowania przez nich zasad napraw bezgotówkowych... Co więcej taka postawa wskazuje na stosowanie przez Bomoko i Motor Garaż tylko naprawa na zasadach gotówkowych zarówno w przypadku napraw bieżących jak i napraw pokolizyjnych. Tylko w takim razie po co mydlenie oczu i oszukiwanie klientów, którzy oczekują przede wszystkim pomocy w sprawnej likwidacji szkody, w miarę możliwości jak najszybszej naprawy uszkodzonego motocykla na oryginalnych, nowych częściach zamiennych.

Co więcej ciekawy jestem kto im wykonał kosztorys naprawy, który wysłali do zatwierdzenia, bo z tego co się orientuję Bomoko nie posiada programu do kosztorysowania napraw Audatex lub Eurotax...

Z drugiej strony nie rozumiem po co przekazał Tobie nieprawdziwe informacje o dostępności części zamiennych a następnie podał Ci słuchawkę z przedstawicielem Motorlandu, który sprostował informacje o posiadanych częściach, czym strzelił w kolano Mirkowi... - ta sytuacja również świadczy o stosowanych procedurach obsługi klientów i napraw motocykli przez Motor Garaż. Zdarza się że czasami firmy wstrzymują się z odbiorem części jeśli nie ma kompletu - szczególnie mniejsze firmy, które nie chcą blokować środków wiedząc, że i tak dopóki nie zostanie dostarczona ostatnia część, nie zakończą naprawy i nie wystawią za nią F-ry, więc nie otrzymają pieniędzy i tak też na pewno było w Twoim przypadku. Czekali do momentu, aż skończyła się Twoja cierpliwość i zrobiłeś kolejną drakę... Szkoda tylko, że Mirek nie uzgodnił wcześniej z panem Michałem z Motorlandu wersji wydarzeń... i sam sobie wykopał dołek, a potem próbował zwalać winę, krzycząc na niego... Dziwnym jest cała ta historia z przedłużającą się naprawą, gdzie Motor Garaż naprawia przecież motocykle i wie ile w Polsce trwa sezon motocyklowy oraz jak ważny jest dla każdego z nas jego motocykl i chęć jazdy na nim...

Wisienką na torcie, wskazującą na sposób postępowania Motor Garaż z klientami jest jego informacja o dodatkowym koszcie, który będziesz musiał ponieść za ponowny demontaż i montaż czaszy przedniej... - myślę, że tutaj nie potrzebny żaden komentarz....

Mogę tylko Tobie współczuć, że naprawiasz - naprawiałeś skuter w Bomoko - Motor Garaż - mam nadzieję, że ostatni raz...

Pozdrawiam Cię serdecznie Arku i "trochę" żałuję, że nie dałeś mi znać wcześniej o problemach z naprawą w Bomoko... Może mógłbym pomóc i przyspieszyć naprawę, demaskując wcześniej pewne "nieścisłości" i "potknięcia" w likwidacji tej szkody.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Arku, a wracając jeszcze do Ergo Hestii, jest to jedna z najlepiej i najsprawniej likwidujących szkody firm ubezpieczeniowych w Polsce. Mówię to z własnego, wieloletniego doświadczenia ze współpracy i likwidacji szkód komunikacyjnych na zasadach bezgotówkowych. Oczywiście przy zachowaniu wszelkich procedur i zasad obowiązujących w tego typu rozliczeniach, a przede wszystkim przy właściwym przepływie dokumentów wymaganych i niezbędnych w likwidacji szkody.

Teraz nie masz już innego wyjścia jak tylko wytrwać...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Soviett, tak naprawdę to nie jest wina Hestii...

Według mnie wina za przedłużającą się naprawę i wstrzymywanie wydania motocykla leży po stronie warsztatu naprawczego...

Odnośnik do komentarza

I jak tam koleżanki i koledzy, kto się jeszcze buja na 2OO po mieście? Aura łaskawa - dziś mknąłem przez poranną mgłę - respect u sąsiadek +25pkt :)

Mój T-max nadal w ruchu, nawet dzis 7.30 mknęłam do pracy w deszczu, a za mną (na szachownicę) policjant na motorze. Już mi się zrobiło ciepło, bo jechałam zdecydowania za szybko zanim go zauważyłam. Po chwili policjant dojechał do mnie i stanął obok na światłach, skinął głową na znak pozdrowienia (w stylu - między nami motocyklistami), wraz ze zmianą światla na zielone ruszył spokojnie. Oczywiście pozwoliłam się jemu wyprzedzić, choć kusiło mnie aby pokazać co T-max potrafi, ale Kamikadze raczej nie jestem :)

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Mój T-max nadal w ruchu, nawet dzis 7.30 mknęłam do pracy w deszczu, a za mną (na szachownicę) policjant na motorze. Już mi się zrobiło ciepło, bo jechałam zdecydowania za szybko zanim go zauważyłam. Po chwili policjant dojechał do mnie i stanął obok na światłach, skinął głową na znak pozdrowienia (w stylu - między nami motocyklistami), wraz ze zmianą światla na zielone ruszył spokojnie. Oczywiście pozwoliłam się jemu wyprzedzić, choć kusiło mnie aby pokazać co T-max potrafi, ale Kamikadze raczej nie jestem :laughing:

Policjant też człowiek :)

A jak jutro?

Sobota zapowiada się bez deszczu, choć trochę chłodno. Jedziemy gdzieś na cały dzień?

Arek, przykro mi. Zaczęło się od głupiej baby (Samba, sorry ;)), która Ci skasowała pojazd. Ja tez doświadczyłem problemów wynikających z pewnej nonszalancji w dokumentach ze strony GM... Współczuję...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Policjant też człowiek ;)

A jak jutro?

Sobota zapowiada się bez deszczu, choć trochę chłodno. Jedziemy gdzieś na cały dzień?

Arek, przykro mi. Zaczęło się od głupiej baby (Samba, sorry ;)), która Ci skasowała pojazd. Ja tez doświadczyłem problemów wynikających z pewnej nonszalancji w dokumentach ze strony GM... Współczuję...

Artur, proszę o sprecyzowanie wyjazdu na cały dzień... O której wyjazd i powrót, w jakim kierunku i jaka ilość kilometrów i jaki planowany program wycieczki...? Z góry bardzo dziękuję za informacje i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ja w wirze roboty zapomniałem, że to dziś jest czwartek... :( Zmieniam konfigurację komputera i jak to zwykle bywa pojawiły się czasochłonne niespodzianki.

Urbi, myślę, że rozsądna godzina wyjazdu, to 10.00-10.30 (już powinno być w miarę ciepło), a powrót - 5-6 godzin (jak wytrzymamy). Kilometrów ok. 300 (tak na jeden bak), a kierunek - NRD. Decyzja jutro, jak spojrzymy na pogodę. W tej chwili wydaje mi się, że Niederfinow i Angermunde, bo nad morzem może bardziej wiać. Ale decyzja jutro. Jak zwykle zamierzam jeździć. Po prostu.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Artur, wyjazd o godz. 10.00-10.30 i powrót na 16.00 - świetna pora! Już biegnę zameldować mojej drugiej połówce o naszych planach sobotnich i załatwić sobie wyjściówkę... Kierunek NRD - gdzieś, gdziekolwiek - Ty jesteś Kierownikiem i Ty decydujesz - po prostu po to, by pojeździć - SUPER !

Byle tylko pogoda dopisała.

Czekam na jutrzejszą decyzję.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...