Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Podróż 200km małą pojemnością


Barteq

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)

Czytając opisy innych Bugmaniaków na temat podróży na skuterach 400 i więcej ccm chciałbym obalić mit, że małą pojemnością nie da się podróżować.

Dziś nastąpił mały krok dla mnie, ale duży dla Piaggio X9 180ccm. Po wycieczce brak uczucia zmęczenia czy dyskomfortu - do dobrze świadczy o ergonomii tej maszyny.

Otóż z racji ładnej pogody postanowiłem się wybrać na dłuższy spacer na trasie Warszawa - Sochaczew - Wyszogród - Czerwińsk n/Wisłą - Płońsk - Modlin - Warszawa. W sumie ponad 200km drogami 1, 2 i następnych kategorii.

Pojazd do Piaggio X9 tuned by Dr.Pulley & Kris.

Powiem szczerze, że skuter pomimo swej niewielkiej pojemności spisał się świetnie. Prędkość podróżna to 80-100km/h (miała to być relaksująca wycieczka a nie wyścig). Prędkość maksymalna osiągana przy wyprzedzaniu TIRów wynosiła lekko ponad 120km/h licznikowe.

Większość trasy minęła spokojnie (nie licząc 3 kierowców, którzy wyprzedzali mnie na trzeciego, dwóch, którzy ścinali zakręty tuż przede mną oraz mojej "samobójczej" próby gdzie wyczułem źle zakręt :) ). Skuter za każdym razem dzielnie podążał tam gdzie powinien.

Co do zdjęć nie ma wiele ale zaprezentuję trzy:

Wyszogród - a czułem się prawie jak w Holywood :)

cdc464e2b022.jpg

... oraz opuszczona stacja benzynowa:

b6429603d996.jpg

cb772aeadb94.jpg

P.S. kiedyś miałem okazję pokonać trasę Warszawa - Czerwińsk n/Wisłą - Warszawa skuterem Yamaha Cygnus X 125 i to była męczarnia. Ta sama trasa dla Piaggio X9 180 jest jedynie rozgrzewką :)

Odnośnik do komentarza

bo to dobry skuter i już nie taki mały, miałem yamahę majesty 125 i z pleczaczkiem jeździłem do 100 km. plus powrót i było ok. Kurcze wszyscy jeżdzą a ja w pracy do 21 :)

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Nie bardzo masz co obalać :) BMW C125 objechałem ładny kawałek kraju... że nie wspomnę o 250'tkach którymi zjechałem także ciut Europy :)

Tu masz ciekawą relację Barbarry i Filemona: http://www.burgmania...mid=123〈=pl

Li4vLi4vLi4vLi4vaW1nL2V1cm9wYV9tYWoyNTAvMDA5LmpwZyZxPTEwMCZhb2U9MQ==.jpg

Mówiąc krótko: raczkujesz ale idziesz w dobrym kierunku ... i tak trzymaj :)

Ps. Kiedyś bywał na forum częściej niejaki Mario. Zjeździł na takiej X9 Amalfi 180 całą PL.

Odnośnik do komentarza

Jestem użytkownikiem Kymco New Dink 200. Podobnie jak Barteq organizuję sobie wycieczki wokół komina. Te dłuższe to ok 250 d0 300 km. Niestety ale po takiej trasie dobrze czuję grzbiet mojego osiołka na swoim siedzeniu i w kręgosłupie (tym bardziej jest to dziwne że przecież nie jest to tylko ciągła jazda). I tak się zastanawiam czy to kiepska ergonomia Kymkacza czy wychodzą wady mojej fizjonomii ;-) . Obawy moje są tym większe że zaplanowałem trasę Jelenia Góra - Swinoujście no i oczywiście spowrotem. Zazdroszczę Kolegom robiącym trasy w tys kilometrów i w sumie nic nie wspominającym o zmęczeniu (przeloty po 700 km - marzenie ;-) )

Mimo wszystko moim zdaniem umiejętne ułożenie trasy i pojemność sqta nie ma najmniejszego znaczenia - przykłady tras pokonywanych na 50 opisywane na forach i you tubie budzą szacun. Pozdrówka dla wszystkich ujeżdżaczy sqtów.

Odnośnik do komentarza

W lipcu wybieram się w Bieszczady polatac po obwodnicy. Z 1000km pęknie w 3 dni i myślę ze dam rade. Tez trenuje wokół komina i najlepsze na 4 litery są częste przystanki, tak co 70~80 km.

Odnośnik do komentarza

Barteq, trening czyni mistrza, tak trzyma! :)

W zeszłym roku zrobiłem sobie dwie dłuższe wycieczki(weekendowe) do Gdyni i Zakopanego, takie na jeden nocleg, a mam nie wiele większą pojemność 250cc W tym roku planuje wypad dalszy, np. do Pragi(Czechy) lub do rodzin Sexau(Niemcy), w tym przypadku raczej na dłużej, z oczywistych względów :)

PS. jak dotąd wszędzie jeżdżę sam, co nie oznacza że tak wolę.

Pozdrawiam,

Konrad

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.

Ja w tym roku w ciągu jednego dnia Yamahą X-max 125 zaliczyłem trasę Katowice-Wrocław i z powrotem autostradą.

Prędkość przelotowa ok 90-100 km/h, spalanie 2,3l.

Trochę za mała pojemność na śmiganie autostradą,ale można.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ja swoją 125-ką zrobiłem sporo długich tras, jak choćby odcinek Świnoujście-Bydgoszcz (330 km), czy Świnoujście-Malbork (380 km) na Burgmanię... Na tegoroczną Burgmanię miałem ochotę się wybrać (ode mnie to prawie 700 km), ale w pracy wolnego nie dostanę w tym czasie :) a zrobiłbym tą odległość bez kłopotu, bo X8 jest dość wygodnym skuterem, choć pewnie cztery litery by odczuły intensywne odgniatanie kanapy... Jedynie przeszkadzać może utrzymywanie prędkości przelotowej w widełkach 80-100 km/h (max licznikowe 115 km/h), bo czasami na prostym odcinku miałoby się ochotę przycisnąć trochę więcej i to bez żyłowania silnika... NIemniej można się przynajmniej napatrzeć dłużej na mijane widoki... :)

Odnośnik do komentarza

Parę lat temu robiłem po 500 - 600 km np. na zlot na dwusuwowym Hexagonie 150ccm lub 180ccm. Fakt, że solo. A to jest jednak ważne przy mniejszej pojemności. Gratki.

Odnośnik do komentarza

... przywracacie mi wiarę w siebie. Myślałem że prawie nikt nie jeździ takimi pojemnościami a tu taki odzew - ciągle tylko 400, 500, 600 :) --- dobrze trafiony temat -

Odnośnik do komentarza

To i ja dorzucę swoją wycieczkę.. ale yamahą x-max 250 ccm. W minioną majówkę razem z narzeczoną nawinęliśmy 1900 km w 8 dni. To była wycieczka z Kielc przez Poznań do Świnoujścia i potem wzdłuż Bałtyku do Trójmiasta i droga powrotna do Kielc.

Zero jakichkolwiek problemów. Prędkości przelotowe 90-110 km/h wg GPS-a.

Jak tylko znajdę chwilę chciałem napisać relację z wypadu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja mam UH200 i bujam ile sie da. Ostatni miesiac ponad 1k km najdłuższa trasa za jednym zamachem poki co to 200 km i wogole nie czolem zmeczenia a nawet bylo mi malo. Predkosci przelotowe - w zaleznosci od nastroju 90 - 120.

Odnośnik do komentarza

Mała pojemność nie oznacza braku możliwości przyjemnego podróżowania. Pamiętam swoje spotkanie z człowiekiem, który pokazywał mi album ze zdjęciami ze swojej podróży do Paryża. Pojechał na WFM 125, razem ze swoją żoną.

Moich dwóch kolegów zrobiło też objazd tak mniej więcej 3/4 kraju na stareńkiej Jawie 175, po drodze wymieniali pęknięte pierścienie itp.

No i zaklad jednego kumpla, który założył się o skrzynkę czegoś mocniejszego, że w ciągu 24h pojedzie do Pragi czeskiej i wróci.

Prawie dał radę, Jawka padła w drodze powrotnej zdaje się w okolicach Mińska Maz.

Odnośnik do komentarza

Spokojnie mozna smigać nawet 50 ccm, napewno wolniej, ale masz szanse zobaczyć więcej niz motocyklista na r1, fajnie jest omijac autostrady i zwiedzać, bywać tam gdzie autostradowicze nigdy nie dotrą.

Odnośnik do komentarza

Niejaki "Mnich" z forum Banitów śmigał swego czasu na Polsko Chińskim Romecie K125. Zaliczył Maroko, dwa razy Hiszpanię oraz Kaukaz. Oprócz tego wszelkie zakamarki naszego kraju. Pomijając różne perypetie ze sprzętem, jego prędkość przelotowa to około 90km/h. Czyli się da tak zwiedzać :)

Zresztą sami poczytajcie : http://william350.w.interia.pl/

Odnośnik do komentarza

Burgman 125 z 2009 roku

Moja wyprawa tego roczna z Józefowa koło Otwock na Mazurki - Mrągowo ( 220 km) dwa dni i powrót do domku (220 km.)

Bez problemowo zgodnie z prawem do celu

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

A ja wczoraj swoim osiołkiem (Kymco New Dink 200) zaliczyłem traskę Jelenia Góra - Nysa i z powrotem zwiedzając kilka fajnych miejsc po drodze (Dzierżoniów, Ząbkowice Śląskie, Kamieniec Ząbkowicki, Otmuchów) - może trochę w amerykańskim stylu ale liczy się sama jazda ;-) . W Ząbkowicach trafiłem na 5 Potworny Zlot Motocyklowy MotoFrankenstein - głośno było. Nie obyło się bez kąpieli w drodze powrotnej - 40 km przed domem. Podsumowując - małą pojemnością można podróżować (mi wyszło 330 km). Następna trasa Jelenia Góra - Międzyzdroje, ale na pewno nie w ciągu jednego dnia ;-) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Chętnie się dopiszę w temacie podróżowania "małą pojemnością".

Miałem właśnie możliwość i przyjemność pojechania na zlot do Toporni BMW C1 o pojemności 125 cm i choć trasa nie była długa bo w obie strony coś ponad 300 km to sądzę, że dała mi lekki przedsmak podróży takim skuterem. Jeżeli komuś się bardzo nie śpieszy i pasuje mu prędkość ok. 80 km/h i chce spalić mało paliwa (średnie spalanie jakieś 2,5 litra) to chyba nie znajdzie nic przyjemniejszego niż C1. W każdym razie mi to się bardzo spodobało i wydaje mi się, że gdyby dystans był dwa czy trzy razy dłuższy to spokojnie dałbym radę :) .

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Miałem Kymco Dink 150 z 1999r. Przez półtora sezonu co piątek gnałem po pracy 200km Wawa-Świdnik i w poniedziałek w drugą stronę.

Każdy przelot bez przystanku. Skuter był bardzo wygodny bo miał podnoszone oparcie i siedziało się jak w fotelu.

Jedyny mankament jaki miał, to za mało mocy do wyprzedzania TIRów jadących stówką i więcej, na drodze nr 17.

Szczególnie uciążliwe to było w nieustającym deszczu.

Ale poza tym bez zarzutu.

Każda pojemność jest dobra żeby jeździć z bananem :)

Odnośnik do komentarza

Dziś była wymiana olej suma kilometrów w tym sezonie 4100 km co prawda z córką na spółkę

Pozdrawiam

Ps. sezonu nie koniec ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...