Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Badania techniczne pojazdów po nowemu...


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, 1912michał napisał:

Motocykl tylko raz miałem na rolkach

Tak jak ja, o mało się na nich nie wypierniczyłem.

Po roku też mi kazali na nie wjechać. Odpowiedziałem żeby sami se wjechali, ale jak się wyłożą to pokryją koszty wymiany obudów... no i nigdy więcej mnie już o to nie poprosili... 

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 130
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • dr.big

    16

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    10

  • dziadzia

    6

  • BURISMAN

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

14 godzin temu, dziadzia napisał:

No kurza wojna jak on Cię na tym szarpaku sprawdza, :D normalnie nie mogę wyjść z podziwu.

A jak mozna sprawdzac motocykl ?

Glowka ramy przod tyl.

11 godzin temu, 1912michał napisał:

Na "szarpaku" to chodziło mu o zawieszenie w puszce.

 

Nestepny fachowiec od kontroli zawieszenia w motocyklu :P

Odnośnik do komentarza

Lata temu miałem zawsze problem w czasie przeglądu z faktem, że za każdym razem diagnosta wsiada na mój jednoślad, którego nie daję nikomu (nieważne czy 125 ccm, czy supersport) i przejeżdża kilkaset metrów dla sprawdzenia hamulców i ogólnego zachowania moto. Fakt jednak jest taki, że tam na moto nie wsiada jakiś "dziadek leśny", tylko facio, który jeździ zazwyczaj prywatnie moto i na niejednym już jeździł, co zawsze widać po opanowaniu maszyny, nawet tej "sport"...

Kiedyś dla zabawy wjechałem w PL na ową sławetną "taśmę dla jednośladów"(w de ich nie widziałem) i tak, jak napisał już SlawoyAMD, mało brakowało, a bym "żarł kurz podłoża" ;) ...

Dziwnym było, że żaden z diagnostów nie palił się wcale do jej używania... Czyli głupi zakup i pieniądze wyrzucone w błoto... A urządzenie zakupione "na sztukę".

To ja wolę jednak dać moto na próbną jazdę diagnoście, gdzie wiem, że są doskonale ubezpieczeni, i jeśli coś się wydarzy, (a przez 25 lat o czymś takim nie słyszałem od nikogo) to od razu ASO i bezproblemowa naprawa. 

Czy nie lepiej zainwestować na takiej stacji w porządne ubezpieczenia, a nie w jakąś, wartą kupę kasy, ale bezużyteczną maszynę?

PS. Przegląd TÜV jednośladu w normalnej stacji trwa zawsze ok. 20- 30 minut.

Odnośnik do komentarza

TÜV (przegląd) jakoś 65 euro na dwa lata dla jednośladu (pomiar CO2 jest w cenie) i 67 euro dla samochodu. Dla samochodu nie dostaniesz go, jeśli nie będziesz miał aktualnego AU (zachowanie normy spalin). A przegląd plus spaliny (czyli komplet TÜV i AU) kosztują co dwa lata 96 euro.

PS. Są niewielkie wahania w zależności od miejsca badania oraz firm je oferujących.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

No to od poniedziałku po nowemu :

Płatność za przegląd techniczny przed jego wykonaniem, elektroniczna ewidencja stanu technicznego pojazdów oraz zwiększenie zakresu danych wprowadzanych do Centralnej Ewidencji Pojazdów - to wszystko zacznie obowiązywać już od poniedziałku 13 listopada.

Znowelizowane przepisy ustawy o ruchu drogowym dotyczące Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) wprowadzają szereg rozwiązań m.in. w okresowych badaniach technicznych pojazdów. Nowe prawo będzie obowiązywać od 13 listopada br., a jego celem ma być poprawa jakości danych w państwowym rejestrze oraz wzrost bezpieczeństwa w zakresie ruchu drogowego i obrotu pojazdami.

Informacje o usterkach w systemie CEP

Kolejne różnice dotyczą samego badania i informacji o nim. Inaczej niż do tej pory, jeśli diagnosta znajdzie usterkę skutkującą wynikiem negatywnym badania technicznego będzie zobligowany do określenia jego wyniku jako "negatywny" i przekazania do CEP informacji o tym fakcie wraz z kodem usterki. Nie będzie możliwości przerwania badania w celu umożliwienia jej usunięcia. Co więcej kierowca nie może liczyć na zwrot pieniędzy

Do Centralnej Ewidencji Pojazdów będą zaś przekazywane na bieżąco dane o rezultatach badań technicznych. Krytyczny wynik badania zobliguje klienta do usunięcia uchybień w okresie 14 dni i ponownego wykonania badania pod ich kątem. Koszt wtórnej weryfikacji - na tej samej stacji kontroli pojazdów – wyniesie od 13 do 36 złotych, w zależności od wagi usterek. Klient będzie też mógł - po 14 dniach oraz w innej SKP – wykonać badanie, ale w pełnym zakresie i w związku z tym z pełną opłatą jak za badanie pierwotne, w którym stwierdzono usterki.

Dzięki zmianom w przepisach inni diagności będą posiadać informacje o tym, dlaczego konkretny pojazd nie przeszedł okresowego przeglądu. Tym samym ograniczy to zjawisko migracji części kierowców do stacji kontroli, w których bez względu na stan techniczny pojazdu, uzyskują pozytywny wynik badania.

Rozszerzenie CEP o nowe dane

Na mocy nowych przepisów zwiększy się także zakres danych wprowadzanych do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Do CEP będą również trafiać informacje o zabezpieczeniach na pojeździe, w tym jego zajęciu przez organ egzekucyjny czy o zabezpieczeniu majątkowym, a także dane o istotnych szkodach powypadkowych (w przypadku pojazdów nieubezpieczonych) napływające z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - wagę tych informacji docenią z pewnością nabywcy pojazdów używanych. W CEP znajdą się też informacje o zatrzymanych dowodach rejestracyjnych i pozwoleniach czasowych przez służby kontroli ruchu drogowego.

Straż Graniczna z większymi prawami

Od 13 listopada grono podmiotów mających uprawnienia do zatrzymywania przedmiotowych dokumentów poszerzy się o Straż Graniczną.

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, MariuszBurgi napisał:

Straż Graniczna z większymi prawami

Od 13 listopada grono podmiotów mających uprawnienia do zatrzymywania przedmiotowych dokumentów poszerzy się o Straż Graniczną.

Ja bym poszerzył te uprawnienia jeszcze o Koło Gospodyń Wiejskich, Straż Pożarną i Pogotowie Ratunkowe. Kominiarzom bym pozwolił na zatrzymanie, ale tylko gdy taki pojazd będzie posiadał komin, czyli Traktory, Spychacze itp maszyny budowlane.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Dla tych co jeżdżą sprawnymi pojazdami nic się nie zmienia.

Odnośnik do komentarza

To jakiś problem, kontrolować stan swojego pojazdu co jakiś czas. Ja przed planowaną dalszą podróżą z rodziną jadę na stację diagnostyczną i za niewielką opłatą mam podstawowy przegląd. Mam nadzieję, że ta furtka mi się nie zamknie.

Odnośnik do komentarza

Mi to przysłowiowym "kalafiorem" :D , SG miała zawsze w pasie przygranicznym PL 50 km rozszerzone uprawnienia. A tam się najczęściej poruszam od wieeeelu lat... 

PS. Tak więc dla mnie żadna zmiana :D . Niech się martwią ci, co dostają tak zwanej "sraczki" na sam widok każdego patrolu.

Odnośnik do komentarza
Dnia 10.11.2017 o 17:15, BURISMAN napisał:

Zmienia i to wiele, tylko nie wszyscy to widzą.

A co to ma tak naprawdę zmienić?Jedynie więcej zabranych dowodów rejestracyjnych :) Trzeba zapłacić za przegląd z góry i przeciętny Kowalski który przyjechał padliną nie będzie mógł jeździć od stacji do stacji aż ktoś mu podbije ,bo wszyscy będą wiedzieć w rejestrze za co nie przeszedł badania.Jak przyjedzie taki na warsztat to z wielkimi pretensjami,bo go "niedobry diagnosta " odprawił z kwitkiem że coś mu nie świeci (bo są światła ważnie i mniej ważne :msn-wink: ) ,trochę się silnik lub skrzynia poci ,a jak wchodzisz pod niego to najlepiej z parasolem żeby na głowę ci nie nakapało , luzy w zawieszeniu takie że wszystko się tłucze na każdej dziurze ,a hamulce .... przecież są jak idzie zatrzymać samochód ,a że ściąga to nie problem trzeba się przyzwyczaić 

No tak policja zła bo zabiera dowody ,a diagnosta niedobry bo nie chce podbić dowodu niesprawnego auta :(

Wczoraj robiłem przegląd (po staremu) w dwóch skuterach (najpierw AN650 później BMW C1) u znajomego w zaprzyjaźnionej stacji kontroli pojazdów ,oba sprawdzone od A do Z więc coś się zmieniło na + 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Marcin 78 napisał:

A co to ma tak naprawdę zmienić?Jedynie więcej zabranych dowodów rejestracyjnych :) Trzeba zapłacić za przegląd z góry i przeciętny Kowalski który przyjechał padliną nie będzie mógł jeździć od stacji do stacji aż ktoś mu podbije ,bo wszyscy będą wiedzieć w rejestrze za co nie przeszedł badania.Jak przyjedzie taki na warsztat to z wielkimi pretensjami,bo go "niedobry diagnosta "

A chodzi tylko o to by ten Kowalski który jeździ na co dzień "PADLINĄ", wreszcie się nauczył, że nie jedzie tam tylko po pieczątkę...

I po prostu ma tą swoją padlinę przed badaniem technicznym dać do mechanika w celu wymiany części eksploatacyjnych oraz usunięcia usterek, które zagrażają życiu innym użytkownikom na drodze ! Przecież to takie proste, ale niestety wielu Kowalskich ma to głęboko między pośladkami i ich pojazdy nie widziały najczęściej warsztatu od skończenia gwarancji. Klocki hamulcowe co nie którzy zmieniają jak je zgubią razem z tarczami, olej leci niczym z hydrantu, auta dymią niczym "Piękna Helena"... tego własnie chcecie na drogach ? Chcecie jeździć po plamach oleju, za autem "smierdzielem" i wdychać jego smród lub przed takim który nie zahamuje bo nie ma czym ??? Niestety wielu Kowalskich trzeba zmusić... niestety...

Osobiście uważam ten przepis za BARDZO DOBRE POSUNIĘCIE !!!

Odnośnik do komentarza

Piszemy o dwóch różnych sprawach, albo tego nie zauważyliście, albo celowo omijacie temat rozszerzeń uprawień dla większości służb w Polsce, to tyle o co mi chodziło w zacytowanym zdaniu Mariusza.

Co do samego przepisu dotyczącego badań technicznych to uważam że już dawno taki powinien obowiązywać. Mniej "życiowe" będzie to, że przepis ten wyklucza samo sprawdzenie auta przed zbliżającym się badaniem technicznym. Ja do tej pory w praktyce postępowałem w taki sposób, że kiedy zbliżał się termin badania technicznego auta otrzymywałem SMS ze stacji diagnostycznej (mają specjalny program). Był to dla mnie nie tylko sygnał o zbliżającym się badaniu technicznym auta, ale też o tym by to auto sprawdzić przed tym badaniem. Zwyczajnie jechałem na stację i prosiłem pracownika by spojrzał na auto (ogólnie) bo za tydzień przyjadę na badania i chciałbym wiedzieć co mam ewentualnie zrobić, by nie było problemu. Gość wjeżdżał na "ścieżkę" i po kilku minutach wiedziałem, że trzeba zrobić to czy tamto lub że auto jest OK i można śmiało przyjechać za tydzień na badania. Teraz już to będzie niemożliwe, bo każdy wjazd do stacji będzie rejestrowany.

Inwigilacji społeczeństwa ciąg dalszy............./.

Odnośnik do komentarza
Dnia 10.11.2017 o 16:46, MariuszBurgi napisał:

Straż Graniczna z większymi prawami

Od 13 listopada grono podmiotów mających uprawnienia do zatrzymywania przedmiotowych dokumentów poszerzy się o Straż Graniczną.

 

2 godziny temu, BURISMAN napisał:

Piszemy o dwóch różnych sprawach, albo tego nie zauważyliście, albo celowo omijacie temat rozszerzeń uprawień dla większości służb w Polsce, to tyle o co mi chodziło w zacytowanym zdaniu Mariusza.

Jeżeli chodzi o straż graniczną nie robi to żadnej różnicy, nawet jeśli nie mieliby tych uprawnień to wzywaj policję i ta czyniła swą powinność. W chwili obecnej skróci się czas kontroli, a to uważam za plus.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, BURISMAN napisał:

Piszemy o dwóch różnych sprawach, albo tego nie zauważyliście, albo celowo omijacie temat rozszerzeń uprawień dla większości służb w Polsce, ......

Mniej "życiowe" będzie to, że przepis ten wyklucza samo sprawdzenie auta przed zbliżającym się badaniem technicznym. Ja do tej pory w praktyce postępowałem w taki sposób, że kiedy zbliżał się termin badania technicznego auta otrzymywałem SMS ze stacji diagnostycznej (mają specjalny program). Był to dla mnie nie tylko sygnał o zbliżającym się badaniu technicznym auta, ale też o tym by to auto sprawdzić przed tym badaniem. Zwyczajnie jechałem na stację i prosiłem pracownika by spojrzał na auto 

A jaki widzisz w tym problem by np. straż graniczna mogła zabrać dowód za niesprawny pojazd  ? 

Co do SMS-ów to na pewno dalej będą wysyłać ,bo jakby nie patrzeć będą chcieć utrzymać klientów 

A na ścieżkę będziesz mógł przyjechać tydzień wcześniej na sprawdzenie ,bo to jest ich dodatkowy zarobek ,więc też nie ma problemu 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Marcin 78 napisał:

A jaki widzisz w tym problem by np. straż graniczna mogła zabrać dowód za niesprawny pojazd  ? 

Ja go widzę, szkoda że Ty Marcin go nie widzisz :mellow:. Dla mnie dalsza dyskusja jest zakończona.

 

 

Odnośnik do komentarza

Jedno jest pewne
Trzeba wyeliminować z dróg wszelkie niesprawne pojazdy
Także jednoślady
Jeździ mnóstwo krzywych moto zostawiających dwa ślady
Pewnie miały „niegroźną glebę parkingową” jak czytamy w ogłoszeniach
;)
A potem jest płacz rodziny i koszty wieńców dla przyjaciół
:(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, tomekmajesty napisał:

Także jednoślady
Jeździ mnóstwo krzywych moto zostawiających dwa ślady
Pewnie miały „niegroźną glebę parkingową” jak czytamy w ogłoszeniach

Przepraszam, ale przegląd rejestracyjny nie wyeliminuje krzywej ramy. Taką sytuację albo wyczujesz sam jako kierowca, albo pomiary ramy, których na przeglądzie nie robią

Odnośnik do komentarza

To prawda że nie robią
W ogóle to prawie nic nie sprawdzają w moto
W Pl... ale już w innych krajach UE potrafią wyeliminować motocykle w złym stanie technicznym
Może u nas kiedyś ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy w europejskim kołchozie więc powinniśmy się przyzwyczaić że służby maja większe uprawnienia (poczytajcie jakie uprawnienia mają służby we Francji )mi to nie przeszkadza .Jeśli chodzi o przeglądy to na tym forum nie powinno być głosów sprzeciwu .Jeździmy "jednośladami" olej ,smar na drodze z zepsutego samochodu to dla nas kwestia albo zdartych plastików albo kolan(nikomu oczywiście nie życze). Więc takie zmiany popieram.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Mirek78 napisał:

Jeśli chodzi o przeglądy to na tym forum nie powinno być głosów sprzeciwu .Jeździmy "jednośladami" olej ,smar na drodze z zepsutego samochodu to dla nas kwestia albo zdartych plastików albo kolan(nikomu oczywiście nie życze). Więc takie zmiany popieram.

Jestem jak najbardziej za,ale.... jak znam polską rzeczywistość, to zmiany wprowadzone w przeglądach służyć będą głównie nabijaniu kasy,kombinatorzy z wrakami jak załatwiali do tej pory na lewo przegląd, tak dalej będą załatwiali i niewiele się tu zmieni.

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, Valdek_Tychy napisał:

Jestem jak najbardziej za

Jak większość z Nas, Waldek

34 minuty temu, Valdek_Tychy napisał:

 zmiany wprowadzone w przeglądach służyć będą głównie nabijaniu kasy,

Bez wątpienia tak będzie, ale jak zawsze ktoś nad tym czuwał i Ustawę przepchnął pod pozorem robienia nam dobrze.

37 minut temu, Valdek_Tychy napisał:

kombinatorzy z wrakami jak załatwiali do tej pory na lewo przegląd, tak dalej będą załatwiali i niewiele się tu zmieni.

Nie ma tak lekko jak piszesz, żaden normalny diagnosta nie podpisze się pod kwitem wraka. Ciąży na nim odpowiedzialność karna, już wielu się o tym przekonało dość boleśnie. Każdy wjazd na stację jest monitorowany, badania są nagrywane, a nagrania z monitoringu są przechowywane do kontroli, które się odbywają i nie jest to rzadkością. Może gdzieś w Koziej Wólce, na stacji diagnostycznej, jeszcze ktoś kombinuje, ale to już naprawdę rzadkość. Co do samych badań to przeprowadzane są rzetelnie, i tylko niekiedy przy drobnej usterce  diagnosta spojrzy "przychylnym okiem" i poleci to niezwłocznie zrobić, jak to mówi dla własnego dobra. Dotyczy to wymiany blado świecącej żarówki, jakiejś osłony gumowej, czy innej pierdoły nie mającej wpływu na bezpieczeństwo. Co zaś dotyczy się samej patologi, to pewnie jeszcze trochę wody upłynie, zanim obowiązywać zacznie normalność, ale to już inna bajka i niestety powiązana ściśle z kasą :mellow:.

Rzeczywistość się zmienia i w Naszym przypadku bardzo szybko, pewnie najszybciej w EU. Jednak szukanie na szybko i po omacku złotych środków prowadzi do absurdów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...