Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Ciekawa "inicjatywa"


Gość ziutas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • dr.big

    17

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    10

  • Mario

    8

  • RobB.

    5

Hej!

|ledzę w?tek z dużym zainteresowaniem , bo być może kiedy? takie firmy będ? popularniejsze w naszym kraju. Czytaj?c naj?wieższy dodatek GW "Wysokie obroty" przypomniał mi się wła?nie nasz w?tek. Znalazłem go w necie, zatem choć dotyczy samochodów (a owa firma, któr? sprawdza Mariusz jest dowodem, że także i motocykli może dotyczyć :lol: ) , polecam go sobie przeczytać.

http://auto.gazeta.pl/wysokieobroty/1,49504,2853411.html

Odnośnik do komentarza

Co do oszczednosci w przypadku Tmaxa ,to za wersje z ABS chca 35 k w Niemczech cena w sieci dealerskeij bez rabatu 36,8 k takze oszczednosc zadna.

Odnośnik do komentarza
:D Widzę Mario że dla Ciebie to zadna różnica pojechać do Niemiec po sprzęt i dopłacić różnicę podatku vat , w przypadku tej firmy ze Słupska sprzęt jest dostarczany pod dom , poza tym firma oferuje kredyt lub leasing co np. w moim przypadku nie jest bez znaczenia :D .... i jeszcze jedno poza :D , nie znalazłem w tej cenie t-maxa u dealera yamahy w niemczech , jest trochę nowych na motoskaut.de czy mobile.de , i nawet można znależć cenę 7899 eur ale nie s? to dealerzy yamahy tylko chyba co? takiego jak ta firma ze Słupska
Odnośnik do komentarza

jeżeli te ceny s? w jakikolwiek sposób realne to bede w totalnym szoku. No chyba że będzie trzeba kupić np. 500 ypek 400 :P

Na wszelki wypadek napiszę że pilnie sprzedam ypke w atrakcyjnej cenie :)

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Hmm jakos nie moge uwierzyc ze te ceny sa ralne, pewnie jest to cena + podatek +VAT +masa jeszcze innych oplat i suma sumarum wyjdzie taniej o jakies 2 tys zl + koszty dowozu + podatki w Polsce i wyjdzie jeszcze drozej niz mozna by kupic w salonie na miejscu. Bo ceny sa moim zdaniem raczej ponizej kosztow produkcji. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja tam nic nie wysylam i nie podaje tel i odresu email, bo pozniej beda mnie tylko meczyc :P . Zreszta strona jest "in english" to kazdy moze probowac swojego szczescia :) .

Odnośnik do komentarza

Kurcze to można jeszcze Helixy nówki dostać ??

Ceny maj? super jak na moja kieszeń szyte, nie musze juz sie bawić w używki 400tki :P

Paweł

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Ceny można mocno negocjować. Ostatnio kupowałem pokrowiec u dealera hondy i zainteresowałem się silver wingiem, katalogowo kosztuje 40 000pln. Udało mi się wynegocjować 31 000pln. To kosmiczna różnica. Motor od autoryzowanego przedstawiciela. Gwarancja i wszystko 100% jak należy.

Odnośnik do komentarza

ceny szokuj? nie inaczej jak swoj? nisko?ci?. Ciekawe Bigu czy jest tak jak piszesz hehehe <_<

Ale to poniek?d MY jste?my winni tego ,że ceny nowych skuterów s? tak wysokie (oczywi?cie MY czyli reguluj?cy relacje popyt-podaż) Wydaje mi sie że producenci a może dileży trochę się zapędzili z tymi cenami.

W porównaniu np. do sammochodu który mozna kupić za 31 000 (takiego peugeota 206 np:)

Niech mi kto? wytłumaczy bo chyba zgubiłem się gdzie? po drodze. Gdzie i w którym miejscu w skuterze można "upchn?ć " bez mała 35 000 zł???

Swoj? niedo?wiadczon? osob? ale bior?c? wiele spraw na przysłowiowy chłopski rozum wyceniłbym technikę zawarta pod plastikami na jakie? maxymalnie 10 000 zł. Dlaczego ???

Bo ani w skuterach nie robi? ram z węgla ani obudów z kewlaru. Łożyska można policzyć na palcach r?k (często też s? kiepskiej jako?ci), a komputer (czy jak kto woli sterownik) to znany jest wył?cznie w wersjach z wtryskiem i to jednym.

W samochodzie mamy prawie tone stali (projektowanej i testowanej pewnie w tych samych o?rodkach badawczych) 4 koła o większej ilo?ci gumy + zapas o parametrach wcale nie gorszych niż motocyklowe, silnik który ma 4 cylindry i 4 wtryskiwacze (standard w tej chwili) z walkami wyrównoważaj?cymii i komputer, oraz wiele, wiele innych drogich ciekawostek o tapicerce z materiału i wyciszeniach nie wspominaj?c. Jak tak analizuję to wydaje mi się, że w aucie jest jakby wszystko razy 2.

Ba nawet szyby s? szklane.

Gdyby producenci samochodów podchodzili do tematu tak jak producenci skuterów to zapewne,takie podstawowe auto z niższej półki - którego nawet kot nie ma chęci obsikać- powinno być wycenione na 80 -100 000 zł

Mam nadzieję że na forum nie podnios? się głosy typu "że to hobby i może być drogie" lub "jak chcesz to jezdzij gejowozem". Nie o to tu chodzi. W końcu konia do jazdy z siodłem można kupić za okolo 8 000 zł bez łaski. Ba uzyskamy nawet przyklas ekologów ale pojawi? się bany od obrońców praw zwierz?t.

Przypomniało mi sie w międzyczasie jak 20 lat temu byłem ?wiadkiem kupowania przez buisnesmana telefonu komórkowego.

Zapłacił On za telefon wielko?ci nesesera polowę kwoty potrzebnej na ówczesnego małego fiata a drug? połowę wydał na aktywację.

komfort miał taki że cało?ć ważyla podobnie dużo jak maluch a mógł co najwyżej tym "neseserem" zadzwonić z miasta, chyba do swojego lekarza mówi?c mu że potrzebuje nowej tuby ma?ci na nadwyrężone ?cięgna i nadgarstek.

historia ta dowodzi tego że ci którzy mieli być "skrojeni z kasy" , z kasy zostali skrojeni.

Obecnie większo?ć z nas jest zła jak telefon rozmiarami przekracza karte kredytow?, kosztuje więcej niż 50 zł a gdyby kto? zaproponował nam aktywację za więcej niż 1 zł to skwitowaniem pomysłu było by popukanie się w czoło.

Ale cóż na razie OFICJALNA polityka "krojenia z kasy" przez firmy prod. sqtery jest taka a nie inna.

Tylko o ile sobie przypominam 20 lat temu dostęp do internetu był niewielki a informacji w nim mało. Obecnie Panowie DILERZY żyjemy w jednej globalnej wiosce gdzie informacja to pieni?dz a sprowadzenie skutera czy to z lokalnego za?cianka czy też z innego końca ?wiata trwa równo 3 dni.

Odnośnik do komentarza

Ermi, piszesz ten postulat do Qwakiego <_< ? Bo chyba On jest jedynym dealerem czytujacym to forum :lol: ?

PS. Wiele jest w tym wywodzie "ale", ale z jednym sie zgodze-->> ilosc materialow zuzytych do produkcji jednosladu jest znikoma w porownaniu z samochodem. Technologicznie skutery stoja na szarym koncu jednosladowej hierarchii. Wiec skad te ceny <_< ?

PS1. Jeszcze nie napisales nic osobliwego o polityce cenowej Yamahy, a tak mi sie to zawsze milo czyta :huh: .

PS2. w 1985 nie bylo jeszcze tel. komorkowych dostepnych w normalnej sprzedazy- na trenie PL :huh: - a i gdzie indziej byly raczej wozone w bagazniku ;) .

@Cappo: Ogolnie Silver "nie idzie". W zeszlym roku najwiekszy dealer Hondy w Berlinie sprzedawal wersje ABS za ok. 7800 czy 7600 euro, ruchu i tak nie bylo...

Tu jest juz ktorys raz z kolei za troche ponad 5000 euro... Silverwing FJS600.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie odpowiedz jest jedna.

Panowie tu chodzi o ilo?ć !!! Autek sprzedaje i produkuje sie znacznie więcej, więc i koszta można znacz?co zredukować.

Paweł

Odnośnik do komentarza
Dla mnie odpowiedz jest jedna.

Panowie tu chodzi o ilo?ć !!! Autek sprzedaje i produkuje sie znacznie więcej, więc i koszta można znacz?co zredukować.

Paweł

I tu się zgadzam, na logikę to waga skutera ok 200 kg, samochodu 1000 kg, Peugot kosztuje ok. 40 000 pln to skuter powinien 8000.

Ale to jakby porównywać cenę butelki z figurk? Sfarowskiego szkła w butelce starczyło by na 10 figurek, ale butelki produkuje się masowo - figurki nie !

Przecież koszty projektowania s? porównywalne (no może nieco niższe), a liczba wyprodukowanych egzemplarzy motocykli/ skuterów na tyle niska że metody produkcji

s?siaduj? z warsztatem rzemie?lniczym, a nie przemysłem.

Rzadko, jak np: SV 650/1000 , produkcja jest na tyle duża żeby np. zastosować odlewanie ci?nieniowe ram, a nie ręczne ich spawanie. St?d i koszty s? duże, a spłacić je musi mała ilo?ć egzemplarzy.

Skuterów maxi w porównaniu z motocyklami sprzedaje się jeszcze mniej, st?d porównywalny koszt KM w motocyklu jest niższy niż w skuterze.

Osobn? spraw? jest polityka np.: Yamahy WYSOKIE CENY MUSZˇ ODEJ|Ć !!!

bo sie przesi?dę na Kymco <_<:lol::huh:

A może wła?nie nadzieja w sko?nookich :huh:

Pozdrawiam

RobB. ;) nieuzasadniony ekonomicznie miło?nik maxiskuterów <_<

Odnośnik do komentarza
A może wła?nie nadzieja w sko?nookich  <_<

Ehm, a Japonczycy to kto <_< ? Jesli juz mowisz o "skosnookich :lol: ".

To jest najprostsze wytlumaczenie, ktore maja lyknac szarzy uzytkownicy. I do tego powtarzane jak frazes, tak dlugo, ze widze iz niektorzy w nie prawie uwierzyli :huh: .Tak naprawde, to watpie czy koszty produkcji np. AN400 sa az tak wysokie. Zgodze sie ze sa wytwarzane modele w ilosciach sladowych, lub takie gdzie zastosowane technologie sa dosyc kosztowne. Porownaniem moze byc tu np. AN650 za ok.9000 euro i topsport GSXR1000 za 13000. Porownanie walki o kazdy kg i KM, z przyciezkim kolosem zrobionym z paskudnej jakosci stali... nie zapominajac o plastiku. Czy moze widzieliscie w AN650 chociaz gram duralumninium lub tytanu, o magnezie nie wspominajac :huh: ? Ba, nawet wydechu nie robia z nierdzewki...

Odnośnik do komentarza

No dbra Bigu " sko?noocy" faktycznie nie jest precyzyjnym okre?leniem, chodziło mi o Chińczyków i Koreańczyków <_<

Ale ponieważ jestem do?ć ?ci?le zwi?zany z produkcj? i do?ć często pilotowałem różne projekty od pomysłu przez fazę projektowania do wykonania, to nieco mam pojęcie czym się różni produkcja na skalę masow? gdy opłaca się zrobić formę, wykrojnik czy zastosować automat od niskoseryjnej gdzie co? się tnie, toczy czy frezuje na standardowych urz?dzeniach.

A tak s? niestety produkowane skutery, no moze poza fabrykami w Chinach, stad i ich ceny s? niższe.

To może s? slogany, ale zawieraj? dużo racji !

A że w takim Burgim 650 czy 400 brak najwyższej jako?ci materiałów no to ile by kosztował gdyby w nim zastosować karbon i tytan ?!

A to że lakierowanie ramy i spawy odstaj? od konkurencji, no to już niechlujstwo producenta, albo po prostu wynika to z jego możliwo?ci technologicznych.

No na pocieszenie daje niższ? cenę, więcej koni, trochę elektroniki powoduj?cej że ta moc dociera do koła po dłuższym namy?le no i pięć dodatkowych trybików więcej.

Ale czy trzeba kupować Suzuki <_<

Ja jestem za słaby do dzwigania tych dodatkowych kg. na centralkę,nawiasem jest ich tyle że na bruku z konieczno?ci usztywnione zawieszenie wytrz?sa plomby z zębów, a i łożyska też tego nie wytrzymuj?, lubię jak moc dociera na koło zależnie od ruchu prawego nadgarstka, a nie zaprogramowania trybu jazdy, bo przy wyprzedzaniu nie ma czasem na to czasu, a w trybie sport to trudno ci?gle jeĽdzić bo na paliwo sie nie zarobi :lol:

Pozdrawiam

RobB.

:huh:

Odnośnik do komentarza

Widzę tylko jedno wyj?cie... musimy stworzyć skuter made in poland. RobB zna się na planowaniu produkcji, ja mogę się zaj?ć marketingiem, potrzebny jest jeszcze ?lusarz, lakiernik, projektant (no chyba, że Giugiaro się zgodzi) i "inwestor" <_<

Tak poważnie to pewne jest to, że ceny zależ? od skali produkcji - sprzedaży i sezonowo?ci. Bior?c pod uwagę ilo?ć sprzedawanych motocykli to w każdym pewnie min. 1000pln stanowi koszt promocji marki w naszym kraju. Rynek motocyklowy jest dosyć specyficzny. Jak patrzę na ceny dodatków to jest dopiero masakra. Kawałek ajzola (zw? to bagażnikiem) do mocowania kufra 600PLN! Wariaci, aż prosi się o pożyczenie od kolegi i zaniesienie do ?lusarza, który machnie to w jeden dzień za 200pln i z konkretnego materiału (hand made). Nie wspomnę o podej?ciu niektórych sprzedawców, u mnie w Poznaniu jest dealer suzuki "mieloch" - mega burak!, nie uprzejmy do sze?cianu, dlatego po niek?d nie kupiłem burgmana! Znięchęcił mnie na maksa. I to dowodzi, że na tym rynku nie ma jeszcze poważnej konkurencji! Na zachodzie jest chociażby Louis czy Hein Gericke - dla wielu motocyklistów ich katalogi to biblia i wyznacznik cen (s? dużo niższe jak u nas). Trzeba poczekać na konkurencję. Te tańsze oferty z allegro s? dowodem na to, że zaczyna się... <_<

Ale to jakby porównywać cenę butelki z figurk? Sfarowskiego szkła w butelce starczyło by na 10 figurek, ale butelki produkuje się masowo - figurki nie !

:lol: szkoda tylko, że skutery nie s? tak wykonane jak figurki svarowskiego :huh:

Odnośnik do komentarza

Ja dalej jestem nastawiony dosyc sceptycznie. Nie mowmy tu o jakiejs chalupniczej produkcji... No moze za wyjatkiem Tmaxa :lol: , bo te ilosci to mozna faktycznie poskladac do kupy w duzym domu :huh: . AN400 czy 650 jest moin zdaniem produkowany seryjnie, tasmowo, czy jakby to jeszcze okreslic. Ramy nie sa chyba spawane przez ludzi, jak i inne czesci nie sa mozolnie, czesc po czesci, szlifowane pilnikiem. Moim zdanie produkowane nie sa tez na najlepszych maszynach(wlasnie ze wzgledow ekonomicznych), a materialy... no coz to widac od razu ze plastelina jest tu bardziej wytrzymala. To ze np. 1.000.000 burgmanow rocznie byloby bardziej ekonomiczne, zgadzam sie-> logiczne. Pytanie tylko, czy te zaoszczedzone "pare centow" ulzyloby kieszeni ostatniego ogniwa, czyli konsumenta? Watpie bardzo...

PS. Reasumujac. Sytuacja wyglada w ten sposob(w malym skrocie <_< ): Uwazacie ze ceny sa OK(tzn teoretycznie, praktycznie juz nie calkiem :huh: ), bo przeciaz do wyprodukawania tak malej serii, jaka sa modele skuterow, przy zastosowaniu tak gownianych materialow i dosyc prymitywnych technologi, potrzebne sa niewiarygodne naklady(w odniesieniu do sztuki) i musimy sie w sumie cieszyc ze mamy mozliwosc dokonania jakiegokolwiek zakupu ;) ? Hm, to ja bym proponowal wyslac zbiorowy list dziekczynny do np. Suzuki Europe ;) . Z propozycja podniesienia cen, bo niedlugo padna na ryj i juz nic nie wyprodukuja :P<_< .

PS2. Dodatkowo nie chce nawet rozpoczynac debaty na temat "Made in Japan", bo wydaje mi sie ze ponad 50% komponentow i podzespolow skutera pochodzi z krajow o niskich kosztach produkcji. No ale w jakis sposob trzeba zadowolic akcjonariuszy i wywiazac sie z umow menadzerskich :) ...

Zreszta dyskusja troche zboczyla z toru. Dla mnie punktem wyjsciowym bylo pytanie: Jak to jest mozliwe, ze skuter kosztuje wiecej od Peugeota 206? Czy tylko dlatego, ze koszty produkcji sa o niebo wyzsze :) ? Bo ja to tak odebralem...

PS koncowe :) : Nigdy nie jezdzilem, ani nie ogladalem nawet Peugeota 206, wiec nie wiem o czym mowie :) . Posluzylem sie tutaj po prostu stwierdzeniem Ermiego :) .

Odnośnik do komentarza

Bigu nie zło?ć się, żaden z nas nie uważa że ceny s? ok. Zwłaszcza na motocykle/skutery s? za wysokie, ale sa po czę?ci uasadnione.

Zobacz inicjatywę wskrzeszenia WSK-i, kombinowali jak koń pod górkę ramę wzięli i silnik od Mińska, a i tak wyszło drożej i gorzej od masowej chińszczyzny. A przecież się starali aby było najtaniej coby ogół mógł kupić.

Przecież nawet w Stanach (mimo dogodniejszego systemu podatkowego i bezwzględnie niższych cen) taki B650 jest w cenie 2 ltr. neona !?

Siedzieli?my sobie z Qwakim pod Atenami i rozmawiali?my z Dealerem Suzuki który mimo że z małego miasteczka to i tak sprzedawał 300 samych Suzuki rocznie (3 razy więcej niż najlepszy polski), a ceny miał wyższe niż w Polsce.

Może więc to sprawa nawet nie podaży/popytu tylko lokalnej polityki przedstawicielstw krajowych czy polityki podatkowo-akcyzowej rz?dów.

Nawiasem Grecy dostaj? sprzęty i czę?ci z tego samego Ľródła co Polacy (Reichu).

Też tęsknię za czasami gdy nasze zarobki albo ceny sprzętu będ? takie że ulice będ? wygl?dać jak w Rzymie czy Atenach, a na razie można pisać w testach że w burgmanach s? plastelinowe ramy odłaż?cy po roku lakier, pękaj?ce spawy i rozsypuj?ce się łożyska, można też pisać listy do przedstawicielstw ze skargami, można składać masowo reklamacje.

Ale jak widać z ankiety niektórzy kochaja swoje sprzęty mimo wad <_< .

Można też po konsumencku: nie kupować jak sprzedaż spadnie to za rok pojawi się burgmanik z ram? z chromowo -wanadowej stali chudszy o jakie? 50 kg z porz?dnie położonym lakierem.

Jako? ta metoda się sprawdza w samochodach, niejeden model mimo że odstaje parametrami od konkurencji sprzedaje się dobrze za niezawodno?ć i solidno?ć inne ekscytuj?ce kształtem i parametrami odeszły w zapomnienie.

Tyle że samochody kupuj? "normalni" ludzie, a szczególnie skutery maniacy i tu mechanizm nie działa, wiadomo miło?ć jest ?lepa <_<

Pozdrawiam

RobB. :lol: - też nieco ?lepy

Odnośnik do komentarza

Hehe, Robercie, zloscic sie <_<:lol: ? Nigdy nie zgodze sie w tej dyskusji z twierdzeniem, ze ceny na jednoslady sa "uzasadnione", bo jest ono zbyt ogolne. Praktycznie w ten sposob mozesz okreslic cene kazdego produktu. Posluchaj jak brzmi zdanie: "Cena produktu XXX jest co prawda wysoka, ale w czesci uzasadniona <_< ". No stary, czy to nie brzmi smiesznie? Nie jestem typem, ktory zawsze narzeka na ceny i szuka zawziecie "okazji" i dobrze o tym wiesz :huh: . Nie porobuje tez wykryc spisku producentow czy importerow, tudziez dealerow :huh: . Jednak w druga strone tez tak latwo to u mnie nie funkcjonuje. Mowisz o podazy i popycie? Podam przyklad Tmaxa z rynku niemieckiego... Nie sprzedaje sie toto od czasu wejscia do sprzedazy AN650, ale czy Yamaha obnizyla cene? Wrecz przeciwnie, dolozyla jeszcze pare euro, zeby towar byl bardziej "ekskluzywny(?)" ;) . Z drugiej strony przyklad K5 ktory potanial w stosunku do K4, zyskujac pare dodatkowych "extrasow". A przekonywaniem ludzi do "uzasadnionego" ale zgory zbyt wysokiego wydatku, sobie raczej nie pomagamy. Nie zamierzam wnikac kto i w ktorym momencie na skuterach (za duzo? ;) ) zarabia. Nie znam tez zlozonych kosztow i procesow przygotowawczo- produkcyjnych i dlatego nie moge napisac wprost: Placimy za nasze hobby o wiele za duzo :P !!!

Przykladem moga byc tutaj ceny w jakich "kursuja" nowiutkie skutery w Europie. Tmax 7500euro , AN650 7800euro , nie mowiac juz o Silverwingu... wszystko z euro-gwarancja, jak od dealera za rogiem. Sa mozliwe nizsze ceny, pomimo "jednolitego" rynku w EU? Ano najwyrazniej sa :) ...

Zreszta proponuje dyskusje przeniesc do Stegny, bo nie chce mi sie juz wiecej wypisywac tych wlasnych bzdurnych przemyslen :) ... a pozniej, przy porannej kawie jeszcze bede musial je czytac :) .

Odnośnik do komentarza

heh Bigu jak zazwyczaj masz w tym co piszesz duużo racji.

Co do towarów exkluzywnych to w Polandi samochód nim jest. ŁódĽ motorowa z 1000 konnym silnikiem i jachty nie. <_<<_<:lol: - (interpretacja ministerstwa finansów z roku 2002)

bo jachty to służ? do uprawiania sportów. :huh:

Rob. Tak sie składa że planowanie produkcji i sama produkcja też nie s? mi obce więc nie widzę w np. ramach sqterowych czego? wyj?tkowo skomplikowanego do montażu. Ot pare rurek do pospawania na stelażu ramiakowym :huh:

gdybym dostał zamówienie na 100 szkieletów ze stali molibdenowo chromowej lub wanadowo chromowej do dowolnego sqtera - byłbym w stanie to zrobić po naprawdę rozs?dnych cenach (powiedzmy o polowe wyższych niż za materiał) i rama pierwsza była by dokładnie tych samych wymiarów co ostatnia. To samo dotyczy owiewek i plastików - według zamówienia mógłbym robić je z karbonu czy kevlaru - no problem. I bez wymy?lania o zamówieniach na 1 000 000 szt.

husaberga robili w dziesi?tkach sztuk/rok w Szwecji i zbyt drogi nie był jak na sprzęt HIGH END motorcrosu.

Inna sprawa to elementy odlewnicze - tutaj też jako? nie uwieżę że Suzuki czy Jamaha robi do każdego kadłuba silnika formy piaskowe i zalewa to stopem aluminium i krzemu.

W porównaniu do silnika samochodowego nawet diesla - to koszt wytworzenia musi być nieporównywalnie niski!!! A obrabianie odbywa się z cał? pewno?ci? na maszynach sterowanych numerycznie. (pewnie nawet na tych samych co robiły wcze?niej silniki - w końcu korporacja SUZUKI czy inna potrafi wykorzystac potencjał swoich maszyn w różnych fabrykach)

Tak więc my?lę że jeste? w dużym błędzie my?l?c że stoi gdzie? na ?wiecie fabryka pod tytułem "Suzuki burgman b650" i dniami i wieczorami stuka i puka, dymi i kołace i wytwarza od A do Z podzespoły, odlewy, profile, plastiki.

Tak jak pisałem - sqter znanej marki to produkt korporacyjny i kooperacyjny - więc jego koszt wytworzenia jest znikomy.

|wiadomo?ć marki DUŻA więc filozofia jedna ---kroić tego co się da---

Inna sprawa to tzw. chińszczyzna. Na wschodz?cych rynkach s? od lat niskie koszty produkcji i materiałów. Poza tym Chińczycy maja jaki? cudowny dar oszczędzania na dosłownie wszystkim - jak oponki s? za drogie to sie da marki JUMO, jak alufelgi za drogie to zrobi? z blachyale będ? wygl?dały jak alufelgi itp itd.

Gdyby w USA były równie niskie to zapewniam Cię że IBM, Dell, teraz HP z pewno?ci? nie lokowały by produkcji w Chinach.

Cappo - nad pomysłem montowania sqterów w polsce już się zastanawiałem i jedyne co mi wychodziło to ....

zamówienie w Chinach. Jakby nie liczyć zrobi? to taniej. Bo po niżej 3000zł nie będziesz w stanie nic sensownego zaprojektować. A za t? cenę to "Chińszczaka" można kupić już w detalu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...