Sympatycy spinka Opublikowano 16 Listopada 2006 Sympatycy Opublikowano 16 Listopada 2006 Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosn?ce przy ?cieżce. Z logik? normaln? dla takiego stanu, postanowił zem?cić się na drzewie, czyli wyci?ć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta: - Gdzie piła? Żona wystraszona odpowiada: - U s?siada. - A dlaczego dała s?siadowi? Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drż?cym głosem: - No wiesz, pijana byłam. Bóg stwierdził, że Adamowi się nudzi i postanowił co? temu zaradzić. Zwraca się zatem do Adama: - Adamie. Widzę, że ci się nudzi. Postanowiłem. Stworzę ci istotę. Istotę, która będzie piękna, m?dra i inteligentna. Cudowna, miła, będzie ci służyć i wspierać cię. Jednym słowem, stworzę ci istotę idealn?!.. Ale musisz mi oddać swoj? nogę.. - Nogę?!.. A co dostanę za żebro? Nam my?leć nie kazano - Radyjo moje podało: I ujrzałem: 100 zniewolonych mediów grzmiało. Marsjańskiej żydomasoneryji ci?gn? się szeregi Wypełniaj?c horyzont niczym morza brzegi I widziałem Szatana co "Wyborcz?" skin?ł Pierdn?ł, bekn?ł i wielk? flagę UE rozwin?ł Wylewa się spod flagi antypolska hołota Pedałów, liberałów i innego lewackiego błota Nasypana iskrami srebrników - to sępy Żaden nie wpłacił na gdyńskie okręty! Przed nimi sterczy skromna, ledwo złocona Jedyne Ąródło prawdy: rozgło?nia z Torunia Sze?ć tylko ma mediów, co jak gwiazdy ?wiec? I wcale żadnych kłamstw i pomówień nie niec? To czcze pomówienia antypolskich siepaczy Zgnilizny Zachodu: kłamców, i innych krętaczy Tylko u nas prawda na wierzch się wynurza Podczas gdy u innych w gównie się j? nurza Na mojej głowie mocher jak księżyc ?wieci, I żaden argument do mojego mózgu nie doleci Gdzie? tam rozum z sykiem złowrogo się wije Ale w moim umy?le żadnego ?ladu nie wyryje Wiem swoje: że UE jak w?ż boa się zwija, rwie konstytucj?, aborcj? i eutanazj? zabija. Najstraszniejszego nie widać, lecz słychać z ambony Co szykuj? eurofile, żydy, pedały, masony i atei?ci w swoich planach haniebnych By: "zniszczyć Polskę, ludzi biednych" Gdzież Ojciec Dyrektor co bzdury te wmawia, Czy malucha przed radiem na parkingu stawia? Nie, on siedzi zaszyty w rozgło?ni jak w stolicy, Prorok samowładny, zbawienie polskiej prawicy. Zmarszczył brwi: tysi?c babć z rentami wnet leci; Podpisał: tysi?c matek przeklina swoje dzieci; Skin?ł: paktuj? z PiSem Samoobrony i eLPeeRy! Rydzyku jak Bóg prawdziwy, a szatan nieszczery, Gdy prokuratorów strasz? moherowe spiże, Gdy PiS prosi na salony i twoje stopy liże; Rozs?dek jeden twojej mocy się ur?ga, Podnosi rękę, i maskę obłudy ?ci?ga, fałszyw? aureolę zrywa z Twojej głowy, Bo Cię przejrzał na wskro? synu Goebelsowy!
rafałek Opublikowano 17 Listopada 2006 Opublikowano 17 Listopada 2006 Zona prosi męża. -Kochanie kupmy now? szafę. Ale facet jak to zwykle czasu na pierdoły nie ma no i w końcu żona postanowiła sama kupić szafę. Zakupiła, dostarczyli do domu, wnie?li do sypialni i poszli. Nagle przed domem przejechał tramwaj i... szafa się otwożyła. Kobieta zamknęła szafę ale za chwilę jedzie następny tramwaj i znowu to samo... i tak kilka razy. W końcu wkurzona dzwoni do sklepu, w którym kupiła szafę i mówi co jest grane. - W porz?dku, wysylamy fachowca - taka była odpowiedĽ Fachman przyjechał i robi? próbę. Zmnk?ł szafę, za chwile tramwaj przejeżdża i cyk - szfa się otwiera. No to facet mówi: Ja wejdę do ?rodka, pani mnie zamknie i jak bedzie przejeżdżał tramwaj to zobacze co tam w srodku się dzieje. No to OK. Zamknęła fachowca w szafie, a tu wraca m?ż i mówi. -OOO kochanie kupiła? now? szafę. Podchodzi do szafy i ortwiera j?. A tam w ?rodku stoi fachowiec i mówi -Panie!!! Wal pan od razu w mordę, bo jak ja panu powiem, że ja tu na tramwaj czekam to się pan jeszcze gorzej wkurzysz.
Gość APTO Opublikowano 17 Listopada 2006 Opublikowano 17 Listopada 2006 Czarny humor: Pani w szkole poprosiła dzieci, żeby przebrały się za co?, co jest jednym a udaje drugie. Jadzia przebrała się za kameleona, Wacu? przebrał się za wilka w owczej skórze, a Jasiu przebrał się za Corhydron. Pozdr. APTO !holiday
Pleban Opublikowano 17 Listopada 2006 Opublikowano 17 Listopada 2006 Do pana Zdzicha Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał rachunków za gaz, przyszło upomnienie w do?ć ostrym tonie, podpisane przez kierownika działu windykacji Zakładu Gazowniczego. Pan Zdzich wzi?ł kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje: Szanowny Panie. Pragnę Pana poinformować, iż raz na miesi?c gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotycz?ce opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam. Jeżeli pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostan? wykluczone z loterii. Z poważaniem Zdzisław Kwiatkowski
Misiek_500V Opublikowano 17 Listopada 2006 Opublikowano 17 Listopada 2006 Rosyjski pracownik budowlany pracujacy w Szwecji poszedl na badania okresowe Jakiez bylo jego zdziwienie,kiedy zorientowal sie, ze jego uczestnictwo ograniczylo sie do oddania probki moczu. Po krotkiej chwili otrzymal wydruk komputerowy,a na nim diagnoze: -ogolny stan zdrowia dobry, -lekkie zwichniecie nadgarstka. Po powrocie do domu nie dowierzajac tak nowoczesnej technice postanowil wystawie ja na probe. W tym celu pojechal na wies,wyczekal na pastwisku moment, kiedy to pasaca sie tam krowa zaczela sikac i nabral do buteleczki jej mocz. Wrocil do domu i chcac bardziej utrudnic zadanie komputerowi, dodal do krowiego moczu piwa i swoja sperme. Nazajutrz potrzasna buteleczka z zawartoscia i odniosl ja do badania. Po chwili dostal wydruk: -piwo Strong, gratuluje wyboru to dobra marka, -krowa jest cielna, cielak plci meskiej, stan zdrowia krowy i cielaka dobry, -a ty ogolnie jestes zdrowy tylko nie wal konia bo masz zwichniety nadgarstek
Gość APTO Opublikowano 24 Listopada 2006 Opublikowano 24 Listopada 2006 Poderwana poprzedniego wieczora na dyskotece dziewczyna budzi się, przeci?ga, rozgl?da po domu i mówi: ??No proszę, to mieszkanie też masz malutkie?? Pozdr. APTO !V
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 2 Grudnia 2006 Administrator Opublikowano 2 Grudnia 2006 Idzie zaj?c lasem i wrzeszczy: - Przeleciałem lwicę!... Spotyka wilka: - Zaj?c, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy. Zaj?c wzruszył ramionami i drze pysk dalej. - Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę! Spotyka niedĽwiedzia: - Zaj?c, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przer?bane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy. Zaj?c idzie dalej i drze się: - Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi... Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zaj?cem, goni go, goni. Zaj?c wskoczył w wydr?żony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utkn?ł. Utkn?ł tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w ?rodku. Zaj?c stan?ł, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi: - W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
asmo Opublikowano 2 Grudnia 2006 Opublikowano 2 Grudnia 2006 Żali się Franek znajomemu: - Miałem takiego pięknego węża ogrodowego, mówię ci, ręczna robota dziadka, w?ż miał ponad kilometr i był cenn? pami?tk? rodzinn?, a tu wczoraj przyszedł komornik i zabrał mi tego węża. - A za co? - Nie wiem, powiedział, że za długi. - Słyszałe? o tym nowym sposobie na przedłużenie penisa? - Nie. Mnie to niepotrzebne. - Aha... Ja też nie słyszałem. Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głow?, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płyn?ć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwuj?c kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka. - Cze?ć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyn? i ostatni?. Go?ć sie popatrzył i mówi: - Jebnij mi tu proszę mostek! Na to żabka stajac na tylnich łapkach, wyginaj?c się do tyłu: - To? qrrwwwa wydumał.... Pozdrawiam
Gość ZeneC Opublikowano 3 Grudnia 2006 Opublikowano 3 Grudnia 2006 Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku ! Nie miałby? erekcji nawet gdyby kto? przyłożył pistolet do Twojej głowy! - Wiem, wiem, ale było by miło, gdyby kto? potrzymał go chociaż w ręce - westchn?ł rozmarzony Henryk. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego ptaszka do ręki. Od tego czasu co wieczór spotykali się w ogrodzie. Henryk nawet w naj?mielszych marzeniach nie s?dził, że spotkać go może co? jeszcze milszego. A jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona - wszak w tym wieku o wypadek łatwo - poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu i zobaczyła ze zgroz?, że jego ptaszka trzyma w ręku 92 - letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda, czego ja nie mam?! - Parkinsona... - wysapał Henryk.
Gość ZeneC Opublikowano 3 Grudnia 2006 Opublikowano 3 Grudnia 2006 Parę minut po pólnocy. Impreza rozkręca się z minuty na minutę. Nagle wpada do żoł?dka mały ogórek. Patrzy i widzi, że dokoła pusto, ciepło, ciszej niż na zewn?trz, więc kładzie sie w k?ciku i zasypia. Po jakim? czasie do tego samego żół?dka wpada pomidor - rozgl?da sie dokoła, cicho, ciepło, w k?cie ?pi ogórek, więc sam układa sie w drugim k?ciku i też zasypia. Po niedługim czasie do tego towarzystwa plaster cytryny, te same doznania i tez zasypia, jak tamci. Po kolejnych kilku minutach do żoładka wpada jak granat całkiem spory grzybek i patrzy, a tu same ?piochy po k?tach. I jak nie wrza?nie: - Ej, co jest chłopaki! Na górze taka balanga, a wy ?picie?! Jazda na górę!!!
Sympatycy spinka Opublikowano 5 Grudnia 2006 Sympatycy Opublikowano 5 Grudnia 2006 nie wiem czy było ????/ jak tak to nie !V Do fotografa przychodzi zebra z pingwinem zrobic sobie zdjęcie. Fotograf się pyta : -Kolorowe czy czarno-białe???? A żyrafa : - A je....Ci??? to pełnia księżyca nie ja tak się wysławia
Pavulon Opublikowano 5 Grudnia 2006 Opublikowano 5 Grudnia 2006 Begerowa !! kreci nowy film !! " Lyzwa w rowie " to bedzie hit !!
Gość Pavson Opublikowano 5 Grudnia 2006 Opublikowano 5 Grudnia 2006 Witam. Przychodzi żaba do lekarza i mówi -Panie doktorze co? mnie w stawie je**e Lekarz odpowiada- podejrzewam raka !V
asmo Opublikowano 5 Grudnia 2006 Opublikowano 5 Grudnia 2006 Witam.Przychodzi żaba do lekarza i mówi -Panie doktorze co? mnie w stawie je**e Lekarz odpowiada- podejrzewam raka !V Stare, ale jare, slyszalem juz dawno, ale w nieco innej wersji
Gość Rysiek Opublikowano 6 Grudnia 2006 Opublikowano 6 Grudnia 2006 A może w temacie mikołajowym mał? sondę u piękniejszej połowy ? Je?li miała? Mikołajka , czy ci?gnęła? go za jajka, czy za jedno/prawe/, czy za drugie/lewe/, czy najczę?ciej za te długie?
Sympatycy spinka Opublikowano 6 Grudnia 2006 Sympatycy Opublikowano 6 Grudnia 2006 Wieczorem v-ce premier Lepper zmęczony dniem pracy przechodził obok pokoju Klubu Poselskiego Samoobrony. Do jego uszu doszły dĽwięki gło?nej muzyki dobiegaj?cej za zamkniętych drzwi. Zdecydowanym ruchem otworzył je i wszedł do ?rodka. Dobr? chwilę przyzwyczajał oczy do ciężkiej od dymu papierosowego atmosfery pokoju. Po chwili dostrzegł cał? ?mietankę swojej partii, wszędzie walały się puste butelki. - Co to?! Pijaństwo w moim klubie na terenie sejmu!? Mało mamy jeszcze kłopotów?! - A jest powód panie przewodnicz?cy, jest powód - bełkotliwie odezwał się Filipek... - Koleżanka Lewandowska dostała okres. - Aaa... - westchnienie ulgi wydarło się z premierowskiej piersi - to mi też polejcie.
Misiek_500V Opublikowano 6 Grudnia 2006 Opublikowano 6 Grudnia 2006 dobre ale znam w ciut innej wersji, gdzie Lepper = ks. proboszcz pokoj klubu = plebania Lewandowska = s. Ewa
Gość tuxedo Opublikowano 6 Grudnia 2006 Opublikowano 6 Grudnia 2006 Morze Pó łnocne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. - W tak? pogodę z goł? głow?? Gdzie masz swoje nauszniki? - Od czasu nieszczę?liwego wypadku już ich nie noszę. - Jakiego nieszczę?liwego wypadku?? - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem... Parka w łóżku: On do niej: - Kochanie moze dzisiaj na jeĽdĽca? - Jaki najeĽdzca?? - Germański k__wa oprawca!! Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska. Przede mn?, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędko?ci 130 km/h.... siedziała z twarz? tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywi?cie okazało się, że blondynka (wci?ż zajęta makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem,że i golarka i kanapka wypadły mi z r?k. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownice tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gor?c? kaw?, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męsko?ć, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważn? rozmowę!!! Jak ja k...wa nienawidzę kobiet za kierownica..... Kawał wędkarski: - Bior?? - Nie bardzo... - Złapał pan co?? - Jednego. - I co pan z nim zrobił? - Wrzuciłem do wody. - Duży był? - Taki jak pan i też mnie wkur... W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna. - Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna. - Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna. - Koleżanka napije się kawy? - Tak, napiję się kawy... - Koleżanka wolna? - Nie, mężatka... - Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze? - Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że j? zgwałcili 10 razy. - 10 razy???!!! - Kolega się spieszy?
Misiek_500V Opublikowano 6 Grudnia 2006 Opublikowano 6 Grudnia 2006 Kobieta robi meżczyĽnie dobrze ustami. Krzywi się przy tym niemiłosiernie, marszczy brwi. Nie może się już powstrzymać i wypala: - No nie mogę... on strasznie moczem ?mierdzi... - Ciesz się, że od laski zaczęli?my - odpowiada facet
Misiek_500V Opublikowano 6 Grudnia 2006 Opublikowano 6 Grudnia 2006 Wieczorem v-ce premier Lepper zmęczony dniem pracy przechodził obok pokojuKlubu Poselskiego Samoobrony. Do jego uszu doszły dĽwięki gło?nej muzyki dobiegaj?cej za zamkniętych drzwi. Zdecydowanym ruchem otworzył je i wszedł do ?rodka. Dobr? chwilę przyzwyczajał oczy do ciężkiej od dymu papierosowego atmosfery pokoju. Po chwili dostrzegł cał? ?mietankę swojej partii, wszędzie walały się puste butelki. - Co to?! Pijaństwo w moim klubie na terenie sejmu!? Mało mamy jeszcze kłopotów?! - A jest powód panie przewodnicz?cy, jest powód - bełkotliwie odezwał się Filipek... - Koleżanka Lewandowska dostała okres. - Aaa... - westchnienie ulgi wydarło się z premierowskiej piersi - to mi też polejcie. a tak swoja droga widze, ze kolezanka takze przeglada JM
Gość PCX Opublikowano 6 Grudnia 2006 Opublikowano 6 Grudnia 2006 No ok a kto nie przegl?da ?? To takie moje małe centrum rozrywki internetowej Jestem zarejstrowanym Bojownikiem
rafałek Opublikowano 7 Grudnia 2006 Opublikowano 7 Grudnia 2006 Przychodzi zaj?czek do sklepu do niedĽwiedzi i mówi. - Poproszę kilo soli. NiedĽwiedz odpowiada. - Ale nie mam wagi. Nasypię ci na oko. A zaj?czek na to - Do dupy se nasyp debilu!!!!!
Sympatycy spinka Opublikowano 7 Grudnia 2006 Sympatycy Opublikowano 7 Grudnia 2006 Mężczyzna przechodzi się po plaży pogr?żony w modlitwie i nagle zwraca się do Boga: - Panie Boże, spełnij jedno moje życzenie. - Dobrze, słucham - mówi nieoczekiwanie Bóg. - Zbuduj dla mnie most na Hawaje, żebym mógł jeĽdzić tam samochodem, bo boję się latać samolotem. - To bardzo materialistyczna pro?ba. Pomy?l, ile potrzeba nakładów na takie przedsięwzięcie: duże podpory, które musz? podtrzymywać most, ile ton stali... Może masz jakie? inne życzenie? Mężczyzna się zamy?lił. - OK. Chciałbym móc zrozumieć kobiety. Co czuj? w głębi duszy? Co my?l?, kiedy się do mnie nie odzywaj?? Albo kiedy płacz?? O co im chodzi, kiedy na pytanie: "Co ci jest kochanie?", odpowiadaj?: "A, nic". Jak mam uczynić kobietę szczę?liw?? W niebiosach zapadła cisza. - To chcesz dwa czy cztery pasy ruchu na tym mo?cie? Znalezione i wpisane przez syna Spinki.
Gość mafideck Opublikowano 8 Grudnia 2006 Opublikowano 8 Grudnia 2006 Dosyć stare i już to gdzie? puszczałem ale dobre: ================================= Którego? dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: "ZATRˇB, JE|LI KOCHASZ JEZUSA". Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ wła?nie wróciłam ze wstrz?saj?cego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak. Jak dobrze, że to zrobiłam!!! Co za podniosłe do?wiadczenie nast?piło póĽniej! Zatrzymałam się na czerwonych ?wiatłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogr?żyłam się w my?lach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że ?wiatła się zmieniły. Jak to dobrze, że kto? również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatr?bił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, go?ć za mn? zacz?ł tr?bić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzykn?ł: "Na miło?ć bosk?! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakimże oddanym chwalc? Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zacz?ł tr?bić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i u?miechać się do tych wszystkich, pełnych miło?ci ludzi. Sama też kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miło?ć! Gdzie? z tyłu musiał być kto? z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał co? o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłoni?, ze ?rodkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedz?cego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jaki? hawajski znak na szczę?cie, czy co? takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczę?cie. Wnuk wybuchn?ł ?miechem... Nawet jemu podobało się to religijne do?wiadczenie! Paru ludzi było tak ujętych rado?ci? tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli i?ć w moim kierunku. Z pewno?ci? chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Ko?cioła należę, ale wła?nie zobaczyłam, że mam zielone ?wiatła. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym u?miechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zd?żył to zrobić, bo znowu zmieniły się ?wiatła - i poczułam smutek, że muszę już opu?cić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miło?ci; otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczę?cie, a potem odjechałam. Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się