Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Nie potrafię jeździć samochodem


Rekomendowane odpowiedzi

Na kursie to ja już byłem.  Prawo jazdy na A już mam i to powinno wystarczyć. 

Pójście na B miało na celu przełamanie lęku przed samochodami i się nie udało. 

Szkoda kasy i mojego zdrowia skoro nie ma szans się nauczyć. 

Ale wstyd jednak jest. Stary pryk nie daje rady nauczyć się jeździć.

Komunikację raczej marna mam. Albo jazda w deszczu. Ewentualnie 5 km do pracy  z buta pod parasolem. Reszta raczej blisko. 

Robić prawo jazdy aby do pracy 5 km jeździć to raczej byla fanaberia z mojej strony

 

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ronin026

    15

  • dziadzia

    10

  • Lucjan73

    5

  • Piootr

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ale mi nie chodzi aby ktoś mnie zmobilizował do tego aby jeszcze próbować.

Ciekawiła mnie opinia innych na temat takiego typu kalectwa.

Publicznie nikt o tym nie wie,że boję się jeździć. Nawet kurs był robiony bez niczyjej wiedzy.

Teraz wiem co myślą inni, no i doceniam tych co potrafią poruszać się puszkami.

Gdybym wiedział , że to aż tak trudne to bym nie próbował nawet.

Było minęło. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Piootr napisał:

Po ostatnim poście autora widać, że ta cała nasza dyskusja to przysłowiowe „bicie piany”.


Pozdrawiam Piootr

Nic dodać nic ująć, bicie piany jak nic, kiedyś znałem gościa takiego jak ty kolego, może nawet gorszego bo nawet nie miał kat.A był mężem mojej kuzynki toż to ciota była jakaś i tyle, wszędzie gdzie jechali to kuzynka prowadziła aż pewnego razu dowiedziałem się że go tak w dupsko kopła że do dzisiaj nie może się znaleź i są po rozwodzie, a filozof był że masakra. 

Odnośnik do komentarza

Wiesz co na te 5 km do pracy to może wystarczy microcar. Mały zgrabny, automat i nie potrzebujesz kat B. Ważne żeby na głowę nie padło i było jakieś ogrzewanie w zimie. Widzę u mnie tego sporo, jeżdżą tym ludzie w różnym wieku i młodzież i emeryci. Prędkość max 45 to chyba do ogarnięcia ?

 


0p9zw8jogosswg80g04cckg0kws.360.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Topic został źle odczytany a dyskusja przekierowała na niewłaściwy tor. Zakładający temat chciał poznać zdanie innych co myślą o jego... nazwijmy to: braku predyspozycji do wykonywania pewnej czynności ...

Dnia 26.10.2017 o 18:56, Ronin026 napisał:

A Wy jako kierowcy, co sądzicie?

11 godzin temu, Ronin026 napisał:

Ciekawiła mnie opinia innych na temat takiego typu kalectwa.

11 godzin temu, Ronin026 napisał:

Ale mi nie chodzi aby ktoś mnie zmobilizował do tego aby jeszcze próbować.

... i tylko nieliczni (dziadzia !OK) zastosowali się do pytania wątku.

Reszta na siłę chce pomóc a tym samym stworzyć kolejne zagrożenie na drodze dla nas oraz samego zainteresowanego.

Ja np. nie potrafię pilotować Boeinga czy tańczyć lambady. Nie interesuje mnie dlaczego tak jest. Skupiam się na tym co robić potrafię.

 

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, MariuszBurgi napisał:

Ja np. nie potrafię pilotować Boeinga czy tańczyć lambady. Nie interesuje mnie dlaczego tak jest. Skupiam się na tym co robić potrafię.

Mariusz popieram w 100% nikogo nie można uszczęśliwiać na siłę.

Odnośnik do komentarza
Dnia 27.10.2017 o 03:55, Ronin026 napisał:

Zostaję przy skuterze i koniec. Chciałem jedynie o tym porozmawiać, żeby wiedzieć co inni o tym myślą.

Ale trzeba przyznać,że nie znam nikogo, a nawet nie słyszałem o kimś, kto by nie potrafił jak ja jeździć do tego stopnia.

Zapisując się na kurs, zadałem pytanie o to czy da się nauczyć każdego.

Gość stwierdził, że da radę, jednak zmienił zdanie po 30 latach nauki jazdy. 

Skoro taką podjąłeś decyzję należy to uszanować i absolutnie nie zmuszać, ponieważ efekt może być zupełnie odwrotny. 

To Cię uspokoję, nie jesteś sam,  mój kuzyn ma chyba to samo. Samochody go nie kręcą i po prostu nie lubi i nie umie dobrze jeździć. 

Ja nadal uważam, że nauczyć można każdego. Problem tkwi w pierwotnym lęku, spowodowanym najprawdopodobniej przez inną osobę i nieodpowiednie podejście nauczyciela. 

Wiem jak żona próbowała nauczyć córkę prowadzić auto. Skończyło się na nerwach. Pewnie jeszcze kilka takich lekcji i córka zniechęciła by się do samochodów. Na kolejnych lekcjach ze mną córka zmieniła zdanie i radzi sobie bardzo dobrze.! 

Dlatego uważam, że wiele zależy od nauczyciela.!

Co do Ciebie i Twojego podejścia: nie chcesz jeździć samochodem, bo Cię to stresuje, to tego nie rób. Owszem jesteś w niszy, ale nie jesteś sam z takim problemem.!

3 godziny temu, MariuszBurgi napisał:

Ja np. nie potrafię pilotować Boeinga czy tańczyć lambady. Nie interesuje mnie dlaczego tak jest. Skupiam się na tym co robić potrafię.

2 godziny temu, dziadzia napisał:

Mariusz popieram w 100% nikogo nie można uszczęśliwiać na siłę.

A jednak zmusza się i wyśmiewa się z innych,  że nie potrafią czegoś zrobić tak dobrze jak co niektórzy...

Mój wniosek: nie chcesz i się stresujesz to się nie zmuszaj i nie daj się zmusić. Musisz do takiej decyzji sam dojrzeć. 

Jeśli w przyszłości jednak podejmiesz taką decyzję, to życzę Ci cierpliwego i dobrego nauczyciela. 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, dziadzia napisał:

Nic dodać nic ująć, bicie piany jak nic, kiedyś znałem gościa takiego jak ty kolego, może nawet gorszego bo nawet nie miał kat.A był mężem mojej kuzynki toż to ciota była jakaś i tyle, wszędzie gdzie jechali to kuzynka prowadziła aż pewnego razu dowiedziałem się że go tak w dupsko kopła że do dzisiaj nie może się znaleź i są po rozwodzie, a filozof był że masakra. 

Spokojnie dziadzia:) aż tak ze mną nie jest źle  jak mówisz. 

Zmierzyłem się z swoim życiowym lękiem a poruszyłem temat tutaj, bo kto jak nie inny człowiek jeżdżący skuterem w którym nie ma biegów zrozumie jak trudno jest się przesiąść na wielki pojazd który ma biegi.  

Łatwo jest wsiąść i jechać nie robiąc nic.

Zanim kogoś nazwiesz ciota, się kilka razy zastanów. 

Może do jazdy się nie nadaję i tyle.

Każdy robi to co mu najlepiej wychodzi i juz. 

W aucie czuje się bardzo niepewnie, ale na strzelnicy czuje pełny luz mimo większej odpowiedzialności za ludzi którzy nie raz przychodzą  z ulicy. 

Na drodze musisz uważać i tam tak samo. Radzę spróbować być ciota kiedy się odpowiada za 20 ludzi i każdy ich błąd bierzesz na siebie. 

Nawet męża kuzynki nie powinieneś tak nazywać.

Ludzie są różni i trzeba to zrozumieć. 

Do naszego koła przychodzą czasami tzw kozacy, cwaniaczki postrzelac.

Cwaniaczyc się im pozwala w granicach rozsądku. 

Tylko szczęki im opadają jak kobiety i tak jak ich nazwałes " cioty" robią konkretny wynik na tarczy. 

Wtedy panowie pokornieją i się później wszyscy wraz z nimi z sytuacji śmiejemy. 

Bo z każdym człowiekiem trzeba drogi kolego żyć. 

Pozdrawiam 

 

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Ronin026 napisał:

Zanim kogoś nazwiesz ciota, się kilka razy zastanów.

Nazwałem tak jak nazwałem byłego męża kuzynki nie Ciebie 

2 godziny temu, Ronin026 napisał:

Tylko szczęki im opadają jak kobiety i tak jak ich nazwałes " cioty" robią konkretny wynik na tarczy. 

I właśnie w tym momęcie sam sobie odpowiedziałeś, trening czyni mistrza, ale grunt jak ktoś nie jest mistrzem w strzelectwie to nie boi się strzelać i sami tam przychodzą w odróżnieniu od Ciebie .

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, dziadzia napisał:

Nic dodać nic ująć, bicie piany jak nic, kiedyś znałem gościa TAKIEGO JAK TY, może nawet gorszego bo nawet nie miał kat.A był mężem mojej kuzynki toż to ciota była jakaś i tyle, wszędzie gdzie jechali to kuzynka prowadziła aż pewnego razu dowiedziałem się że go tak w dupsko kopła że do dzisiaj nie może się znaleź i są po rozwodzie, a filozof był że masakra. 

"TAKIEGO JAK TY " ....  czyli jak on niby był ciota a ja jestem taki sam, to to kim ja jestem dla ciebie nie musze chyba tłumaczyć.

Ludzie przychodzą sami jak i ja na kurs poszedłem.  

Ja nie wrócę na kurs jak i oni nie wracają na strzelnicę. 

Spróbowali i nie szło, więc rezygnowali.  Rozbilem tak samo.

Ja rozumiem, że nie każdy strzela, ale praktycznie wszyscy jeżdżą i wśród społeczeństwa to taki trochę wstyd. Wlasnie dlatego chciałem wiedzieć czy tylko ja mam taki problem  z tym bo nie znam kogoś kto nie jeździ. 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Też strzelam:sniper:, jeżdzę moto!scooter,"cugami" po szynach, prawko mam:hypocrite:, a samochodem (machalasem) NIE jeźdzę od czasu zdania prawka, (a lat sporo minęło...) bo.... NIE lubię i już:P.  Samochodem jeździ żona, ja skuterem czy lato, czy zima (chyba że śnieg leży....to też skuterem ale 50 (90)) i jest git. :P  Ot, tak mam i za kółko nie wsiadam. No może jak do garażu i z trzeba wyjechać... Za to żona "gps-a"!bicz, marudę instruktora...:ranting:,no i mechanika:hammer: ma...

Odnośnik do komentarza

Rozumiesz bardzo dobrze o co mi chodziło i na szczęście nie tylko ja to zauważyłem.  Tyle w temacie. 

Jak sobie kenobi radzisz w zimie?  Ja zamykam sprzęt jak temperatura spada poniżej 5 stopni. 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jak śnieg nie leży na drodze (ew. "szkło") to jeżdżę b650 bo kanapa grzeje i manetki. Jak śnieg to "osiołka" wyciągam (motobi spider 50 (90)) i na dojazd do pracy jest i poślizgu na nim za bardzo się nie boję. Choć bardziej się przychylam wtedy do "osiołka" bo w razie g. to koszta lecą;)... Zasadniczo to poniżej 0 nie robi na mnie wrażenia.  Gdy jest już krytycznie (mocne opady śniegu), to machalasem, ale....mam kierowcę :rolleyes: i po problemie ;).

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, dziadzia napisał:

Koledzy nie kręci was taka jazda ?

Jacek chcesz się sprawdzić? Mój syn serwisuje samochody wyścigowe. Dopytam ile kosztuje wynajęcie samochodu i toru. Z góry uprzedzam tanio to nie będzie :P

Odnośnik do komentarza

To jest coś niesamowitego. Kunszt nieomal cyrkowca. 

Teraz kiedy już spróbowałem jeździć, to ciekawe jak on to dokładnie robi. Co wciska i jak to musi szybko robić. 

Niesamowite 

Odnośnik do komentarza

Ronin jak już pisałem „trening czyni mistrza” na początku nikt nie jest alfą i omegą, nieważne czym rozpoczyna jazdę rowerem, motocyklem czy samochodem. 

7 godzin temu, 1912michał napisał:

Jacek chcesz się sprawdzić? Mój syn serwisuje samochody wyścigowe. Dopytam ile kosztuje wynajęcie samochodu i toru. Z góry uprzedzam tanio to nie będzie :P

Michał pogadamy na ten temat na spocie, wszystko jest do dogadania.

Odnośnik do komentarza
Dnia 28.10.2017 o 20:39, kenobi napisał:

Jak śnieg nie leży na drodze (ew. "szkło") to jeżdżę b650 bo kanapa grzeje i manetki. Jak śnieg to "osiołka" wyciągam (motobi spider 50 (90)) i na dojazd do pracy jest i poślizgu na nim za bardzo się nie boję. Choć bardziej się przychylam wtedy do "osiołka" bo w razie g. to koszta lecą;)... Zasadniczo to poniżej 0 nie robi na mnie wrażenia.  Gdy jest już krytycznie (mocne opady śniegu), to machalasem, ale....mam kierowcę :rolleyes: i po problemie ;).

Hmmm...Był Styczeń chyba 2015 . -25 stopni a ja na skuterku do pracy ;) Co niektórzy puszkowicze odkładali telefony i znacząco pukali się w głowę. Jeżdżę do pierwszego śniegu - wtedy odpuszczam.

A jeśli chodzi o temat wątku ja na przykład nie mogę grać w gry w których szybko biega się po pomieszczeniach ,typu strzelanki czy klasyczny DOOM. Nawet jak z młodym gram w MINECRAFT i on szybko biega po korytarzach - robi mi się po prostu niedobrze. Takie moje własne ograniczenie fizyczne... Próbowałem to przemóc (bo są gry świetnie wyglądające) żeby sobie w coś fajnego pograć ale nie da się i tyle. Odpuściłem.Za to w "samochodówki" czy "latające" mogę ciąć przez dowolnie długi czas.

Każdy ma jakieś swoje ograniczenia czy psychiczne czy fizyczne (akrobatą też nie będę ;) ) i chyba należy je znaleźć i się do nich dostosować.Ew można spróbować trochę powalczyć jak Ronin z samochodem. Ale z dłuższej perspektywy ograniczenia omijam a inne rzeczy dopracowuję , żeby być w robieniu czegoś jeszcze lepszy.Takie moje 3 grosze w temacie.

Odnośnik do komentarza

no cóż... nigdy autka nie miałem. nigdy jakoś nie chciałem mieć. zawsze tylko moto. i tak od 25 lat. nawet gdybym powiedzmy odpukać wygrał samochód np. w jakiejś loterii czy innym teleturnieju - pewnie bym puszkę opylił. i kupił moto.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...