Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Opowieść o tym dlaczego samochody elektryczne są bez sensu


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest to specjalna nowość - mimo posiadania hybrydy, sam kręciłem nosem na proces produkcyjny baterii ale poza przytoczonym przez Ciebie artykułem, nigdzie nie spotkałem się z obrazującym to wyliczeniem.

 

Samochody elektryczne to - niestety - ślepa uliczka. Mimo niewątpliwych zalet, nie będą odpowiedzią na koniec ropy. Zastąpienie samochodu osobowego to jedno zagadnienie, a transport drogowy? Ciężarówki elektrycznej - póki co - nikt nie zaprezentował.

Ogniwa wodorowe? Jeszcze mniej prawdopodobne. Pozostaje mieć nadzieję, że ropy zbyt szybko nie zabraknie :)

 

Parafrazując zaś pewne stare, zaczytane gdzieś w Fantastyce z lat 80-tych, opowiadanie:

- Ty, Sigma, po co oni ciągle wiercą w poszukiwaniu ropy?

- Bo widzisz, Pi, oni nie wpadli jeszcze na to, jak zrobić działające perpetuum mobile. A teraz odkręć im ropę bo już prawie się dowiercili.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 96
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • bobby

    17

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    15

  • dr.big

    13

  • EndriuBis

    11

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No niestety zasięg dla ciężarówki max 500km. To na pewno nie wchodzi w rachubę. Wygląda zajefajnie ta czerwona, i to wszystko jak na dzień dzisiejszy, może w późniejszej przyszłości.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Lucjan73 napisał:

Zasięg 100 km,

Taki zasięg np. po Wrocławiu to jak pstryknąć palcem, no i oczywiście jaka cena za takiego dostawczaka, bo nie przypuszczam aby ciągnikiem siodłowym poruszać się po miejskich ulicach, no i oczywiście najważniejsze który spedytor zakupi takie „coś” za napewno nie małą kwotę do rozwożenia  ładunków małogabarytowych po miejskiej dżungli.

Odnośnik do komentarza

Są takie miejsca gdzie nie można dojechać zwykłym samochodem a trzeba zaopatrzyć restauracje lub sklepy albo dostarczyć przesyłkę kurierską.  I zapewne do takich celów ma służyć taki pojazd. Dla ciężarówek w trasy widziałem pomysły a'la trolejbus,  silnik czerpie zasilane z trakcji zamontowanej w zdłóż autostrady. 

Odnośnik do komentarza

Aku załadowane do pełna zasięg podobno ok. 800 km na ograniczeniach US... co przy potrzebie odpoczynku kierowcy i tylko przy dostępnych tych ultraszybkich stacjach ładowania... i transportu po autostradach... ma sens ... jakiś tam... A czy bilans energetyczny, produckcja/utylizacja aku się zgadza tego nie wiem i mnie to aż tak nie interesuje.

PS. Nie pamietam w jakim kraju i jaka firma kurierska, ale coś pokroju DHL, ma zaraz wprowadzić wszystkie swoje pojazdy kurierskie elektryczne...

Odnośnik do komentarza

Kurierzy obliczyli że miesięcznie na samym paliwie mogą oszczędzić ok. 4 tys. złotych  (w przeliczeniu). Trudno to jednoznacznie obliczyć ile można zyskać bo cena zakupu elektryków jest wyższa. 

Jedno co mi się nasuwa z obserwacji rynku aut  elektrycznych na tą chwilę to żeby oszczędzać i być "eko" trzeba być bardzo bogatym...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
Dnia 8.06.2017 o 15:42, szyszon napisał:

Mam okazje oglądać i dotykać prototypy oraz najnowszą technologię do aut autonomicznych. Rozwój już jest faktem, teraz kwestia prawa, żeby to wyjechało na europejskie drogi.

Mam nadzieję, że jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim "autonomiki" będą się poruszać moim torem jazdy -> KLIK

Odnośnik do komentarza

No nie źle :(  chociaż auta autonomiczne to nie tylko elektryki.  Już teraz jeździ tego sporo po drodze napędzanych zwykłymi spalinowcami.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

W temacie -> https://autokult.pl/32044,po-jakim-czasie-zwroci-sie-zakup-samochodu-elektrycznego-policzylismy-to

W wyliczeniach zapomniano o jednym ważnym (choć na wstępie jest o tym mowa). Konieczności posiadania drugiego auta w pełni autonomicznego na długich dystansach (czyt.spalinowego) lub kosztach jego wypożyczania w razie takiej konieczności.

Odnośnik do komentarza

E tam, mój kumpel był dwa razy na wakacjach Teslą. Raz we Włoszech a raz we Francji. Sama podróż to przygoda od stacji do stacji ale można. Dodam że ma inne zacne pojazdy do dyspozycji ale wybrał elektryka. Oczywiście taka podróż nie ma za bardzo sensu ale jak ktoś się uprze... 

Odnośnik do komentarza

Tesla to już całkiem inne "wyliczenia", na pewno nie ma wogóle zastosowania w porównaniu kosztów zakupu i utrzymania typu Leaf vs. Qasqhai :) ...

Bo ile kosztuje serwisowanie np. Panamery ;) ? Przy jeździe i zakupie Tesli raczej nikt nie patrzy na "oszczędność" z tego (Leaf) poziomu...  To jest bardziej "lifestyle" i kupujący raczej tym się kierują (a raczej kierowali). Po drugie, tak jak napisałeś, Tesla zazwyczaj nie jest jedynym samochodem danego użytkownika.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem konieczność posiadania drugiego samochodu (pojazdu) jest pomijalna. Przecież teraz w większości rodzin jest 2, a czasem nawet 3 samochody. Takie czasy.  

Bardziej bym się zastanowił nad ceną odsprzedaży samochodu po np. tych 10 latach.  Polska to jeszcze nie Japonia aby autko po 5 - 6 latach lądowało na złomie.  

I druga sprawa. Koszty serwisu. Widzę że autor artykułu założył że w elektryku nie ma się co zepsuć whist Być może tak jest, ale czy na pewno. Takie rzeczy jak hamulce (tarcze, klocki) są chyba takie same i też po kilku latach będą wymagały wymiany.  Nie wierzę że po przebiegu  80 tys. za 500,00 zł da się wymienić komplet tarcz i klocków.

A temat z tym że 25% ładowań będzie za free to mistrzostwo świata :)  To po co ładować samochód w domu jak w robocie jest się 5 dni w tygodniu :)   no ale Polak potrafi :D kurde, autor artykułu to chyba 25% papieru toaletowego który zużywa w domu przynosi z firmy :) 

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

 

41 minut temu, EndriuBis napisał:
Moim zdaniem konieczność posiadania drugiego samochodu (pojazdu) jest pomijalna. Przecież teraz w większości rodzin jest 2, a czasem nawet 3 samochody. Takie czasy.

Znam całkiem sporo rodzin z jednym autem (klasa premium) na całe gospodarstwo.

Poza tym nie brakuje dziś singli, którzy w ogóle nie czują potrzeby zakładania rodziny. Temat jest bardzo złożony.

Dla mnie porównanie jest raczej mało sensowne. Ja bym bardziej porównał Leafa z np. Aurisem hybrydą, który kosztuje ponad 50 tysi mniej. W mieście spala mało (mniej niż tradycyjny) a i w trasę można nim jeździć. Odsprzedaż, utrata wartości i ogólny komfort użytkowania nieporównywalnie wyższy niż przy stricte elektryku.

Odnośnik do komentarza
Dnia 28.06.2017 o 22:09, MariuszBurgi napisał:

W temacie -> Szokujący raport

Chociaż sam post ukazał się dawno to pozwolę sobie skomentować bo teraz na niego trafiłem.

Dla mnie ten artykuł to wycinek większego raportu pokazujący jedną stronę medalu. Brak tu porównania do zwykłego samochodu spalinowego.

Faktycznie wyprodukowanie baterii nie jest ekologiczne, ale czemu nie dodano informacji ile kg czy t CO2 potrzeba do wyprodukowania np turbiny czy koła dwumasowego, których brak w elektrykach. Może się okazać, że bateria nie jest taka tragiczna w porównaniu z produkcją całościowego napędu spalinowego. Oczywiście nie bronię elektryków i kosztownych produkcji baterii, ale sam artykuł mówi "O jak dużo", nie mówiąc czy równie dużo, mniej czy więcej konsumują inni.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
16 minut temu, dr.big napisał:

Jedyny plus to niższe zużycie paliwa...

Nie jedyny. Dużo ważniejsza jest pełna niezależność. Możliwość użytkowania zarówno w mieście jak i w dalekich trasach. 

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
13 godzin temu, bobby napisał:

ale czemu nie dodano informacji ile kg czy t CO2 [...]

Apropos.... dla entuzjastów CO2 ważniejszy powinien być inny parametr. W PL samochód elektryczny to pojazd zasilany węglem. 

W naszym kraju uzyskanie 1kWh energii elektrycznej = wyemitowaniu ok. 1kg CO2 przez elektrownię. Z szybkiej kalkulacji wynika, że wpływ samochodów elektrycznych na emisję tego wspaniałego gazu jest niemal taki sam jak spalinowych(100–200g/km). Tak więc hasło "elektryczność = ekologia" w PL realnie nie istnieje.

Odnośnik do komentarza

No cóż wyglada na to, że możliwym rozwiązaniem może się okazać maly elektryk na miasto i duży w dieslu na trasy ;)

Poza tym podtrzymuję wyżej opisaną przeze mnie wizję komunikacji w przyszłości. Posiadanie będzie rarytasem, na który niewielu będzie sobie mogło pozwolić. Użytkowanie i płacenie za to, co używamy jest tańsze w utrzymaniu i daje większy przychód różnym korpo. Jak się skończą pokłady litu na świecie, to następny może być dużo tańszy i 10x lepszy grafen. A baterie w tej technologii zrewolucjonizują wiele dziedzin życia...

W 2019 ma wyjść na rynek Quadro w wersji elektrycznej i czekam na więcej danych o cenie tego modelu. Moim zdaniem konstrukcja ramy i zawieszenia bardzo sprzyja adaptacji na „melexa”. Mam jednak obawę, że przesadzą z cenami o dobre 30%, tak jak to zrobili z aktualnym modelem Q4/Qooder. 

Poza tym CO2 nie jest żadnym problemem, bo potrafimy go wydobywać, spalać i zamieniać na elektryczność przy minimalnym wpływie na środowisko, bez porównania z innymi technologiami. A co do powtarzanych tu i ówdzie bzdur i straszenia globalnym ociemnieniem umysłów, to polecam poniższą prezentację noblisty. 

Ps. Follow the money... 

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
41 minut temu, smarciu napisał:

No cóż wyglada na to, że możliwym rozwiązaniem może się okazać maly elektryk na miasto i duży w dieslu na trasy ;)

To ma sens. Szczególnie, że diesel jest najlepszym wyborem właśnie na trasy. Problem jest w "małym elektryku" na miasto. W PL auto jest wciąż mentalnym wyznacznikiem statusu... a małe auto oznacza status niski ;)

 

41 minut temu, smarciu napisał:

Jak się skończą pokłady litu na świecie, to następny może być dużo tańszy i 10x lepszy grafen. A baterie w tej technologii zrewolucjonizują wiele dziedzin życia...

Pożyjemy - zobaczymy. To jedna z wizji. Inną jest znaczący wzrost cen energii elektrycznej w najbliższych latach. Mocno zależną od wzrostu zużycia tejże energii przez społeczeństwo.  Pamiętajmy, że energia elektryczna jest teraz relatywnie tania. 2- 5% samochodów elektrycznych w użyciu nie spowoduje drastycznego skoku cen, ale już 50% może być katastrofą. Ktoś będzie musiał ponieść koszty rozbudowy elektrowni i sieci przesyłowych.

 

41 minut temu, smarciu napisał:

Poza tym CO2 nie jest żadnym problemem [...]

A co do powtarzanych tu i ówdzie bzdur i straszenia globalnym ociemnieniem umysłów [...]

Wygłaszane teorie są najczęściej przez tych, którzy próbują promować elektromobilność jako lek na całe zło tego świata ;)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, MariuszBurgi napisał:

W naszym kraju uzyskanie 1kWh energii elektrycznej = wyemitowaniu ok. 1kg CO2 przez elektrownię. Z szybkiej kalkulacji wynika, że wpływ samochodów elektrycznych na emisję tego wspaniałego gazu jest niemal taki sam jak spalinowych(100–200g/km). Tak więc hasło "elektryczność = ekologia" w PL realnie nie istnieje.

Problem z autami spalinowymi to nie tylko CO2. Dwutlenek węgla jest emitowany z wielu innych źródeł każdego dnia, ale wszyscy o nim mówią i znają ze szkoły. Nie jestem chemikiem (i nigdy nie byłem dobry  tego przedmiotu), ale wielokrotnie można spotkać opinię, że problemem są tlenki azotu NOx, które są chorobotwórcze. Już kilka lat temu Londyn chciał zakać diesli ze względu na emisję m.in tego gazu. Obecnie Londyn wprowadza zakaz wjazdu pojazdami spalinowymi do centrum miasta, chociaż w Anglii również elektrownie emitują CO2.

Różnica polega na tym, że emituje to eletrownia, która ma wielkie kominy z filtrami do wyłapywania tego, czego nie wyłapie układ spalinowy każdego z aut. Można próbować montowac w autach coraz nowocześniejsze układy odzyskiwania spalin filtry DPF itp ale dzięki temu wzrośnie cena pojazdów a na końcu i tak pan Heniek to wszystko wytnie bo to niepotrzebne i jeszcze się zepsuje.

Dla mnie to jak ogrzewanie domu ze spalania węgla w kotłowni i ogrzewanie domu ciepłem z ciepłowni która też spala węgiel. Ja widzę dużą różnicę.

Ponadto zauważalny jest wzrost liczby paneli fotowoltaicznych na dachach domów prywatnych. Ich cena i dostępność gwałtownie spada co przełoży się na produkcję prądu do aut spalinowych. Bezemisyjna produkcja która zasili bezemisyjne auta. Dla mnie to ma ogromny sens.

 

38 minut temu, MariuszBurgi napisał:

W PL nadal auto jest mentalnym wyznacznikiem statusu a małe auto wciąż oznacza tu status niski ;)

Obserwując młodych znajomych z dużych miast powoli się to zmienia. Już nie na każdym robi wrażenie nowy mercedes, a nawet jeśli robi to ma inne priorytety wiedząc, że i tak szybciej dojedzie tramwajem, niż mercedesem. W mniejszych miejscowościach nadal królują auta ze względu na brak alternatywy.

Odnośnik do komentarza
51 minut temu, bobby napisał:

Ponadto zauważalny jest wzrost liczby paneli fotowoltaicznych na dachach domów prywatnych. Ich cena i dostępność gwałtownie spada co przełoży się na produkcję prądu do aut spalinowych. Bezemisyjna produkcja która zasili bezemisyjne auta. Dla mnie to ma ogromny sens.

Fotowoltaika bardziej obecnie rozwija się z powodu różnego rodzaju dotacji i preferencyjnych kredytów (przynajmniej w naszym regionie), ale zgoda - trochę tego się robi. Pytanie jaki procent energii obecnie pochodzi z tego źródła ?    Rozumiem że chodziło Ci o "produkcje prądu do aut elektrycznych"  -  pomyłka w druku. :)  

Osobiście jednak jestem zdania że na razie w PL auta elektryczne nie mają żadnego uzasadnienia. :(  Dodatkowo dochodzimy do ciekawej konkluzji. W PL na auto elektryczne stać naprawdę nie wielką (czytaj: bardzo bogatą) część społeczeństwa. I teraz ciekawostka. W związku z różnymi zachętami do kupowania aut elektrycznych typu tańsze ubezpieczenia, ładowanie na mieście za free okazuje się że Ci biedniejsi dokładają ( np. w postaci podatków) tym bogatym :(   

Odnośnik do komentarza

Dla mnie latem klima ( pół biedy), ale zimą dobre ogrzewanie na maxa, plus grzane fotele to podstawa. I czysty elektryk zaczyna się "krztusić" ;) ... Bo na ogrzewanie szyb i lusterek mogę przymrużyć oko.

PS. Pomijam tu kogoś, kto chce dobrze i głośno posłuchać muzyki albo mieć nagrzaną kierę...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...