Sysgone Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Dobrze słyszeć dobre wieści! Trzymam kciuki za Ciebie i do zobaczenia na spocie. Wysłane z mojego Philips V377 przy użyciu Tapatalka
Klubowicze arturas Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Klubowicze Opublikowano 3 Sierpnia 2016 W końcu... pozytywnie. Piotrze cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu - tak samo jak w Twoim sporcie. Pzdr a.
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Klubowicze Opublikowano 3 Sierpnia 2016 piotrek szybkiego powrotu do zdrowia i niech się już noga dobrze zrasta
Sympatycy krys70 Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Sympatycy Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Dobrze przeczytać taką wiadomość Teraz już będzie z górki... A , że masz ducha sportowego to i rehabilitację ogarniesz jak należy. Wracaj do zdrowia Piotr Trzymamy kciuki Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Klubowicze Jack Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Klubowicze Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Piotruś, współczuję zmarnowanych tygodni na nieudane leczenie. Rozumiem ten ból, gdy chciałoby się iść, biec, jechać, a można się co najwyżej turlać !wchair Trzymaj się. Alpy czekają i parę innych miejsc też. Jeszcze pojedziemy! A na razie masz czas pojeździć palcem po mapie i zaplanować coś na przyszły rok
Klubowicze Piootr Opublikowano 18 Października 2016 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Października 2016 Postanowiłem nieco odświeżyć temat. Od końca wyprawy minęło ponad 4 miesiące, z jej uczestnikami nie widziałem się od ponad 3,5 miesiąca. Może ciekawi Was "co dalej ?". W ubiegłą niedzielę dzięki wielkiej uprzejmości Orła, Gieńki i .mańka zobaczyłem po 4 miesiącach swój rozwalony skuter. Wcześniej, jeszcze leżąc na miejscu wypadku krzyknąłem - " Alfi, zrób kilka fotek aby to udokumentować !". Paweł cyknął telefonem. Po około 2 miesiącach od wypadku poprosiłem go aby mi je przysłał. OK, nie było tak źle - pomyślałem. Do czasu, do czasu jak Orzeł z .mańkiem i Dunajem nie "zrzucali" mi mojej SW-T600 z przyczepki. To co zobaczyłem to - MASAKRA !!!. Orzeł powiedział - "ty się chłopie ciesz, że żyjesz...". Skuter praktycznie się do niczego nie nadaje. Może jakieś poszczególne elementy, może zespół napędowy. Nie wiem. Zobaczymy. Moja skiereszowana lewa stopa pomału dochodzi do siebie. Z naciskiem na "pomału". Nadal chodzę o kulach. Rehabilituję się prywatnie w wymiarze 2-3 godziny tygodniowo, otrzymuję raz w tygodniu zastrzyk z tzw. płytek krwi - to aby zrost był szybszy, pewniejszy. Czekam na pełną rehabilitacje w państwowym ośrodku, ale dostać się nie jest łatwo. Tak jak powiedział mi jeden z lekarzy - " proszę pana, rehabilitację w Polsce blokują kręgosłupowcy - dla was po wypadkach komunikacyjnych nie ma praktycznie miejsca". Pamiętajcie o tym, to ważne. Nie ma dla nas miejsca, ehhh. Czekam i obawiam się, że na nowy moto sezon nie zdążę. Okres oczekiwania na rehabilitację to minimum 6 miesiecy !!!! Zapisałem się do prywatnego ośrodka. Termin ? Połowa stycznia 2017 ?!?! Kosmos. Czekam i klnę. Uważajcie jak jeździcie na moto i cały czas miejcie oczy dookoła głowy. Ja myślałem, że jeżdżę ostrożnie. Gucio prawda, zawsze trafi się jakiś .... Pozdrawiam P.S. Mam skierowanie na "cito" na rehabilitację. Gdyby ktoś coś, piszcie na PW. Dziękuję.
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 18 Października 2016 Klubowicze Opublikowano 18 Października 2016 W dniu 18.10.2016 o 13:09, Piootr napisał(a): Zapisałem się do prywatnego ośrodka. Termin ? Połowa stycznia 2017 ?!? Rozwiń Nie wiedziałem że w Wa-wie takie kolejki na prywatną rehabilitację. U nas kasa do łapy i terminy od ręki. W dniu 18.10.2016 o 13:09, Piootr napisał(a): Rehabilituję się prywatnie w wymiarze 2-3 godziny tygodniowo Rozwiń Rozumiem że jeszcze nie możesz "iść na całość" ( jak jak tylko dostałem "zielone światło" to 3-4 godz. dziennie przez 4 dni w tyg. przez 8 mieś. )
Sysgone Opublikowano 18 Października 2016 Opublikowano 18 Października 2016 Piotrze, spokojnie, ze mną widziałeś się we wrześniu :-) Co do następnego sezonu, to spokojnie, ja miałem wypadek w sierpniu, a w maju już siedziałem na T-Maksie. Co prawda w pierwszym sezonie nie zrobiłem za dużo kkm, ale wynikało to bardziej z braku czasu niż z obawy przed wyprawą w dalszą drogę. Rehabilituj się na spokojnie i zbieraj kasę na nowy model T-Maksa, Uhma mi napisała, że od marca wejdzie do sprzedaży. Szczegółów brak. W przyszłym sezonie MUSIMY powtórzyć Alpy, więc nie masz się co wykręcać rehabilitacją - ćwicz sam, już tyle czasu minęło, że powinni dać Ci "zielone światło" jak napisał arturo-bb.
Klubowicze Piootr Opublikowano 18 Października 2016 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Października 2016 Norbert, oczywiście, że pamietam. Dziękuję za specjalny album ze zdjęciami. Alpy & Dolomity ... to be continued ... -----Artur, jak na razie " zielone światło" tylko do 10-15 kg obciążenia. Wszystko wyjaśni się 8 listopada.
Kamil Opublikowano 18 Października 2016 Opublikowano 18 Października 2016 arturo-bb, kolejki są ogromne, nawet prywatnie. Ja jestem przedstawicielem właśnie tych, jak to zostało nazwane: kręgosłupowców. W wakacje usunięto mi fragmenty kręgosłupa i wstawiono zamiast kilka implantów. Po operacji dostałem skierowanie na rehabilitację z dopiskiem pilny. W państwowej jednostce proponowany termin miałem podobny, jednak zależało (i nadal zależy) mi na szybkim powrocie do zdrowia tak, więc poszukałem placówek prywatnych z umowami NFZ. Piootrze: udało mi się znaleźć z terminem szybszym o kilka miesięcy niż wcześniej proponowany, w małej placówce. Niestety trudno uzyskać by wszystkie zabiegi były przeprowadzane równocześnie i następuje przesunięcie ich w czasie, np o tydzień, ale i tak to jest lepsze niż czekanie ileś miesięcy by było wszystko razem. Zabiegi jak np ćwiczenia wykonuję na rehabilitacji ale i sam, w domu. Poszukaj, bo warto! Obecnie w dalszym ciągu mam ograniczenia ciężaru do 5kg i jak najkrótsze przebywanie w pozycji innej niż leżąca, ale jak założę pas nerkowy jako stabilizator to mogę iść na spacer. Oczywiście, jak przesadzę to przypłacam to dużymi boleściami oraz długim przebywaniem na wszelkiego typy ławkach, ale warto. Pozdrowienia i szybkiego powrotu do zdrowia od kręgosłupowca.
Klubowicze Piootr Opublikowano 30 Listopada 2016 Autor Klubowicze Opublikowano 30 Listopada 2016 Jeszcze jedno małe wspomnienie tej wielkiej pętli po Dolomitach. Było warto Filmik sklecił Sobier.
Klubowicze Piootr Opublikowano 30 Września 2017 Autor Klubowicze Opublikowano 30 Września 2017 Taki mały remanent niedawno robiłem po sprzedaży mojej fajnej Hondy SW-T600. Wiele miejsc na niej zwiedziłem, ale niestety nie była dla mnie szczęśliwa, bo był ... dzwon. Jednym z elementów, który przetrwał ten parszywy wypadek była pokrywa kufra centralnego. Na niej to wklejałem nalepki potwierdzające zdobycie kolejnych przełęczy. Zobaczcie sami, zebrało się ich kilka. Zamysł był taki, aby zapełnić cały panel. Może jeszcze nie wszystko stracone ...? Pozdrawiam Piootr P.S. Dzięki Sobier za uratowanie nalepkowego panelu.
Sysgone Opublikowano 30 Września 2017 Opublikowano 30 Września 2017 Na pocieszenie powiem Ci, że w tym roku nie zbieraliśmy jakoś szczególnie naklejek, więc dużo byś nie stracił ;-)
Klubowicze Piootr Opublikowano 18 Listopada 2017 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Listopada 2017 Ostatnio Sobier rzucił hasło: „Ty się szykuj, bo jedziemy po nalepki 2018”. I co teraz ? Pozdrawiam Piootr
Sysgone Opublikowano 18 Listopada 2017 Opublikowano 18 Listopada 2017 W dniu 18.11.2017 o 00:54, Piootr napisał(a): Ostatnio Sobier rzucił hasło: „Ty się szykuj, bo jedziemy po nalepki 2018”. I co teraz ? Pozdrawiam Piootr Nadal mamy 2017, a w Alpach leży już śnieg, więc w tym roku to już raczej nic z tego nie wyjdzie ;-) Ale po feriach pewnie siądziemy nad mapami i bookingiem, bo wyjazd z opcją zaplanowanego noclegu sprawdził się idealnie. Nie traciliśmy czasu i nerwów na szukanie czegoś w ostatniej chwili.Ja lecę na pewno, Maciek też. A kto będzie chciał i uzna, że da radę z takimi wariatami, jak my, może się dołączyć
Klubowicze Piootr Opublikowano 18 Listopada 2017 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Listopada 2017 Nawet mi przez myśl nie przeszło, aby wybierać się tam teraz. No chyba, że czymś takim
Sysgone Opublikowano 18 Listopada 2017 Opublikowano 18 Listopada 2017 W dniu 18.11.2017 o 08:52, Piootr napisał(a): Nawet mi przez myśl nie przeszło, aby wybierać się tam teraz. Wiem, wiem, tak się tylko droczę
Sobier Opublikowano 18 Listopada 2017 Opublikowano 18 Listopada 2017 W dniu 18.11.2017 o 08:41, Sysgone napisał(a): Ja lecę na pewno, Maciek też. Rozwiń Oczywiście W dniu 18.11.2017 o 08:41, Sysgone napisał(a): Ale po feriach pewnie siądziemy nad mapami i bookingiem, bo wyjazd z opcją zaplanowanego noclegu sprawdził się idealnie. Nie traciliśmy czasu i nerwów na szukanie czegoś w ostatniej chwili. Rozwiń Tez tak uważam
Klubowicze Piootr Opublikowano 18 Listopada 2017 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Listopada 2017 Ja tak jak już wspominałem, nie jadę, ale wam kibicuje, bo dzieło alpejskie musi być kontynuowane. Jestem na etapie wybierania odpowiedniej przyczepy, haka itp. Coś ma być, ale jeszcze nie wiem dokładnie gdzie i kiedy.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się