Klubowicze Piootr Opublikowano 20 Maja 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2016 Pogoda za oknem nareszcie coraz bardziej sprzyja śmiganiu na naszych maxiskuterach, postanowiłem w końcu zasygnalizować Wam temat planowanej wyprawy w Alpy i Dolomity. Termin 5 - 12 czerwca 2016. Jak zapewne wiecie w ubiegłym roku z Jaankiem i Sobierem troszkę polataliśmy po Dolomitach i ... pozostał niedosyt. Piękne i i malownicze krajobrazy, ekscytujące winkielki. Śpieszyliśmy się i nie pojechaliśmy wszędzie, a uwierzcie tam jest gdzie pośmigać. Zarówno dla grupy Hard jak i Soft riderów ;-). Zarys wyjazdu jest prosty. Bez zbędnego żmudnego planowania hoteli, zabytków czy tras. Z założenia zabytki i zwiedzanie nas nie interesują. To strata czasu. Interesuje nas sama jazda i to ona właśnie jest celem. Nie interesuje nas spanie w namiocie, a w turystycznej klasy pensjonacie ze śniadaniem. Zaczniemy z wysokiego "C" bezpośrednim przelotem na trasie Topornia - Fusch an der GrossGlocknerstrasse. To jest tylko około 1080 km. W całości autostradą i trasą szybkiego ruchu. Samochodem osobiście robię tą trasę "na raz" jeżdżąc zimą na narty. A jak skuterem się jedzie "na raz" pytajcie Sobiera - on jechał to chętnie powie. Na pewno się da. W miejscowości Fuchs an der GrossGlocknerstrasse trzy noclegi ( w zaprzyjaźnionym Gasthausie "u Małgośki" ), żeby się zrelaksować i napić piwka w sympatycznym ogródku. Następny dzień śmiganie do woli po GrossGlockner (góra, dół, góra, dół .....) - do bólu. Kolejne dni oblecimy okoliczne doliny i przełęcze. W czwarty dzień całej wyprawy robimy przelot przez GrossGlockner w stronę Italii do miejscowości Arabba lub ... w przypadku załamania pogody w Dolomitach na zimową - lecimy na południowy - wschód w stronę Chorwacji. To jednak "ostateczna-ostateczność", której chcemy uniknąć. Noclegi i trasę planujemy wspólnie z jedno dniowym wyprzedzeniem. Nie planujemy wcześniejszych rezerwacji noclegów dla calej grupy. Dobieramy się po dwóch/trzech i rezerwujemy na booking.com - to sprawdzone rozwiązanie. Nawet jak gdzieś po trasie nie będziemy mieli zakwaterowania dla całej ekipy w jednym pensjonie to przy tak licznej grupie nikt przecież smutny wieczoram chodził nie będzie. Generalnie jedziemy tam gdzie nas fantazja poniesie, tam gdzie zaplanujemy dzień wcześniej. Część planów zweryfikuje nam pogoda. Reszta planów i rezerwacji w miarę przebiegu wyprawy. Z uwagi na zróżnicowanie sprzętów i temperament kierowników nie będzie przymusu / zasady jazdy w jednej kolumnie. Będziemy umawiać się w poszczególnych punktach - wcześniej ustalonych np. na fotki, jedzenie, tankowanie itp. Wiem, że przy tak licznej grupie będą różne preferencje prędkości podróżnych i tempa jazdy po winklach. Koszty. Tak jak to trafnie napisał w swojej relacji w ubiegłorocznej wyprawy Grupy Śląsk, Arturo-bb 1 zł = 1 km, a że zrobimy minimum 3000 km to pewnie trzeba szykować 3 klocki plnów. Na wyprawę jadą i już doczekać się nie mogą: Piootr - Honda SW-T 600 Sobier - T-MAX 530 Sysgone - T-MAX 530 Alfi - Honda Integra 750 Jack - Honda Integra 750 DaniL - Suzuki Burgman 650 Ale, oczywiście najpierw zobaczymy się wszyscy na naszym dorocznym święcie maxiskuterowym w Toporni ! 5 czerwca w niedzielny poranek wyruszymy na kolejny podbój Alp i Dolomitów. P.S. Trzymamy jedną miejscówkę dla niespodziewanego Podróżnika. On już zapewne wie, że musi się dobrze zapakować. Na Burgmanię i na wyprawę. Zaproszenie wystosowane - czekamy na "djecezję" i zapraszamy. P.S. 2 Postaramy się, jak w roku ubiegłym - w miarę możliwości wifi, przekazywać Wam na bieżąco relację z trasy. Trzymajcie za nas kciuki. Chcemy pełni wrażeń, bezpiecznie wrócić do domów. 1 Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 4 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2016 Grupa melduje się w Znojmo w Czechach. Jest pięknie. Tempo jazdy wartkie+ Pension elegancki, tylko nie ma nocnej obsługi Jeszcze się nie dogadaliśmy gdzie jutro. W Austrii ma padać. Odnośnik do komentarza
Saper Opublikowano 4 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2016 Jack, jakoś nie postawili Cię na głowie (z łóżkiem). Słabo, w Toporni dali radę. Powodzenia! Odnośnik do komentarza
Klubowicze Piootr Opublikowano 5 Czerwca 2016 Autor Klubowicze Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2016 Grupa melduje się z Alpejskiej wioski. 5/6 grupy pojechało ze Znojmo w Alpy trasą widokową, a Jaanek w poleciał autostradą. Zastanawiamy się co dalej. Gdzie jechać ? Prognozy pogody nie są zbyt optymistyczne. Jutro spróbujemy zdobyć GrossGlockner. Potem może się zobaczy. Może Włochy, Chorwacja ... Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 5 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2016 Tak to dziś wygląda. Odnośnik do komentarza
Drek Opublikowano 5 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2016 Tylko żeby z Sobiera znowu nie wylazła ciemna strona mocy Odnośnik do komentarza
Klubowicze Piootr Opublikowano 5 Czerwca 2016 Autor Klubowicze Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2016 Z kronikarskiego obowiązku informuję, że na wyprawę nie pojechał DaniL, pojechał Jaanek Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 6 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2016 Tak to dziś rano wygląda. Parę fotek z wczoraj. Kolejny dzień ganiania po górach jak zające albo jakieś górskie barany Wodospady Krimml Grossglokner Odnośnik do komentarza
Klubowicze Piootr Opublikowano 6 Czerwca 2016 Autor Klubowicze Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2016 Dziś, tak jak napisał Jack ganialiśmy po górach jak świstaki. Byliśmy też na Gerlos Pass. Teraz planujemy co na jutro. Prawdopodobnie Dolomity i miejscowość Arabba. Tam słynna pętelka. Reszta wyprawy zależy od pogody. Dziś na GrossGlockner było dużo śniegu, na szczęście tylko na poboczu. Teraz zasłużony relax w barze. Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 6 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2016 Wieczór się zaczyna Żartowałem, wieczory tak tu wyglądają Odnośnik do komentarza
Klubowicze Piootr Opublikowano 6 Czerwca 2016 Autor Klubowicze Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2016 Dziś świętujemy imieniny Sysgona. Pada deszcz, ale humory dopisują https://vimeo.com/169586504 Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 7 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Zmiana planów. Ja i Janek lecimy do Chorwacji na Krk pokąpac się i poopalac , reszta do Bolzano dalej ganiać świstaki po górach. Za 2-3 dni pewnie znów gdzieś się zjedziemy. Odnośnik do komentarza
Pan rypak Opublikowano 7 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Zmiana planów. Ja i Janek lecimy do Chorwacji na Krk pokąpac się i poopalac , reszta do Bolzano dalej ganiać świstaki po górach. Za 2-3 dni pewnie znów gdzieś się zjedziemy. Tak coś czułem,że pójdziesz w tym kierunku Pozdrowienia dla pozostałych uczestników wyprawy. Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 7 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Dotarliśmy do Baški bez przygód, choć mocno zmęczeni. Baška jest całkiem ładna, nie za duża i leży. Nad morzem. Pani z recepcji ma na imię Andrea Odnośnik do komentarza
kordziuk Opublikowano 7 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Jack zamisc kilka fotek z Baski wspomnienia Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 7 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Lody na deptaku Jack Summer Oberżyświat Jaanek i jego cevapcici Miejscowe środki transportu Widoki na deptaku Na plaży Nasza willa Po drodze Odnośnik do komentarza
Klubowicze Piootr Opublikowano 7 Czerwca 2016 Autor Klubowicze Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Grupa ganiająca świstaki melduje się w sercu Dolomitów w Arabbie. Pełen wrażeń dzień usłany wspaniałymi widokami i winkielkami. Zaczęliśmy od przejechania GrossGlockner, a potem już tylko Było wiele przełęczy. Wszystkie opisze pewnie Sobier, który z Alfim pojechał po kolacji na mały rekonesans okolicy. Trochę widoczków z dzisiejszego dnia. Jechaliśmy śladem Majki, który dwa tygodnie temu jechal tędy w Giro'd Italia Pozdrawiamy chłopaków z Baški. Niezłe kebaby pałaszujecie. My jutro Sella Ronda, a potem Bormio. Cześć grupy ma smaka na Stelvio, a część na Livignio. Pogoda zweryfikuje plany. Jak na razie bezdeszczowo i co ważne bezpiecznie. Do zobaczenia. Odnośnik do komentarza
Sysgone Opublikowano 7 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Jest świetnie, kręto i szybko. Świstaki to lubią :-) A wieczorkiem zasłużony odpoczynek przy browarku. Wysłane z mojego Philips V377 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 8 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 Coś wyszło z morza! Aaaaaa! Uciekajcie! Znajdź Janka na zdjęciu. Parę widoczków. No i naprawdę wyszła Godzilla z morza. Piotrek i Reszta Ekipy, dajcie znać jakie macie (czy już macie) plany na czwartek - piątek. My raczej nie dojedziemy w okolice Bolzano, bo to za bardzo na zachód. Jeśli podjedziecie gdzieś w Dolomitach bliżej na wschód to się spotkamy, a jak nie, to my powoli będziemy kierować się w stronę domu. Może przez Balaton. Odnośnik do komentarza
Klubowicze Piootr Opublikowano 8 Czerwca 2016 Autor Klubowicze Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 Widzę, ekipa nieźle się pławi w morzu. U nas zupełnie inne klimaty. Po bardzo intensywnym dniu ganiania po kilkunastu przełęczach teraz relaksujemy się w prawdziwej włoskiej pizzerii w Bormio. Pełna relacja wieczorem. Chłopaki, chyba nie damy rady do Was dojechać. Jutro jeszcze Stelvio i Livigno. Odnośnik do komentarza
Klubowicze Jack Opublikowano 8 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 Ja pierdziu! Chłopaki płozy do sanek zakładajcie. A u nas widok z okna taki Jak się wychylimy. Bo jak się nie wychylimy to taki. A jak się pochylimy to taki. Przy okazji miejsca zakwaterowania ciekawostka hydrauliczna: widział ktoś kiedyś, żeby w spłuczce do sedesu była ciepła woda? A my tak mamy w pokoju - normalnie taka jak w krainie z gorącą wodą. Sprawdzałem w innych pustych pokojach i jest normalnie. W tym akurat pokoju musiało się majstrowi pop.dolić. Cóż, taki bałkański klimat Taką Hondę widzieliśmy i nie wiemy co za jedna. To nasza kolacja przed. Żartuję, dzieci na molo jakoś ryb do wiaderka sobie nałapały. A to nasza kolacja. Jeszcze się patrzy I znowu Jack Oberżyświat. Oko w oko z kolacją. Odnośnik do komentarza
Rogierro Opublikowano 8 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 Wg mnie to Honda xl 1000 Varadero. Szerokości na trasie i fajnych wspomnień z wyprawy życzę. Odnośnik do komentarza
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 8 Czerwca 2016 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 Wg mnie to Honda xl 1000 Varadero. Ano i to z roczników 1998-2002 jeszcze na gaźniku. Odnośnik do komentarza
subaru gtb320 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2016 Ano i to z roczników 1998-2002 jeszcze na gaźniku. i to chyba najlepsze ,bez awaryjne wiaderko .(jeszcze na gazniku). super focie . Powodzenia Panowie i dalszych km. Odnośnik do komentarza
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 9 Czerwca 2016 Administrator Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2016 Chłopaki na włoskiej ziemi mieli mały przestój ale po kilku telefonach i "logicznych ruchach" problem został zażegnany i.... jak to określił Sobier w tle: lecimy wreszcie pozap....lać po winklach! Panowie, szerokości i miękkiej gumy w zejściu na kolano! Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się