Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Pytanie o znak przed rondem


Rekomendowane odpowiedzi

Owszem, napisałeś:

Rondo to inaczej "skrzyżowanie o ruchu okrężnym",więc tak jak napisał Robsson ("Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru") obowiązkiem kierującego jest użytkowanie kierunkowskazu.

Manewr zmiany kierunku rozpoczynasz przed wjazdem na skrzyżowanie (w tym przypadku typu tzw. "rondo"): zajmujesz odpowiedni pas ruchu do skrętu czy też jazdy na wprost i już wtedy sygnalizujesz.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • KriSSo

    9

  • DaniL

    5

  • Wójek Biedak

    5

  • Bartek_wwa

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Nie będę wdawał się w dyskusję.Odpowiem tylko tak: 99% kierowców nie włącza lewego kierunku przy wjeździe na rondo i jednocześnie włącza go opuszczając je(ewentualnie komuś się zapomni).Sugerujesz że tylko 1% kierowców zostało dobrze wyszkolonych?

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Wjeżdżając na rondo nie zmieniasz kierunku jazdy(możesz jeździć po rondzie w kółko aż braknie Ci paliwa). Równie dobrze,trzeba by używać kierunkowskazu na każdym napotkanym zakręcie...

No więc właśnie, mi również o to chodzi. Wjazd na rondo z kierunkiem w lewo jest kompletnie bez sensu, tak samo jak traktowanie ronda jak każdego innego skrzyżowania, gdy w rzeczywistości jest zupełnie inne od pozostałych.

A kuriozum stanowi fakt, że WORD np w Poznaniu czy Wrocławiu może za brak kierunkowskazu przy wjeździe oblać egzaminowanego, a WORD Szczecinie nie.

Odnośnik do komentarza

Jarczan, rozumiem ze te procenty to z kosmosu wziąłeś. Ja sugeruję ze ludzie nie rozumieja do konca czym jest kultura jazdy.

A co do wordów i roznego podejscia, cóż zgadzam sie z tym ze urzednicy w roznych placowkach interpretuja przepisy po swojemu, to samo jest w skarbówce. Żadne kuriozum, to codzienność. Dlatego istnieje cos takiego jak sąd administracyjny.

Odnośnik do komentarza

Też mam podobne obserwacje, że wielu kierowców nie sygnalizuje zamiaru skrętu w lewo na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Nie spierałbym się czy jest to 99%, 95% czy może 90% procent. Wydaje się, że z jednej strony brak wyraźnie wskazanego obowiązku, a z drugiej strony zwyczajne zajęcie umysłu innymi, ważniejszymi sprawami w trakcie pokonywania ronda.

Faktem jest, że zasady używania sygnalizacji w trakcie ruchu po tzw. rondzie same w sobie po prostu nie istnieją. Słowo rondo nie występuje w PoRD, zaś sformułowanie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" pojawia się tylko raz jak przysłowiowy "Filip z pudełka" w trakcie formułowania wyjątkowej zasady umożliwiającej wyprzedzanie na takowym skrzyżowaniu. To pokazuje skalę problemu.

Natomiast oczywiście wszystko da się w miarę wykoncypować z ogólnych zasad ruchu oraz stwierdzenia, że twór nazywany przez nas rondem jest w istocie skrzyżowaniem (a więc przecięciem się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączeniem lub rozwidleniem, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia), a skrzyżowanie i restrykcje w jego pokonywaniu są już jako tako określone. Oczywiście na to należy nałożyć kilka zasad modyfikujących takich, jak np: oznakowania pionowe/poziome, linie ciągłe istotne zwłaszcza na rondach turbinowych, sygnalizacje świetlne, itp.

I tak zapewne nadrzędne winny być zasady określone w oddziale 4 PoRD czyli np. ust. 4 i 5 art. 22

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

I należy jeszcze założyć, iż jeżeli w trakcie jazdy po "rondzie" zamierzasz zmienić pas ruchu to masz ZAWSZE zasygnalizować (obojętnie czy "zacieśniasz" do wnętrza czy też chcesz w ostatniej chwili "odpaść" i opuścić rondo. Przepis jest jednoznaczny. Założyłbym w tym momencie, że opuszczenie ronda stanowi ZAWSZE zmianę pasa ruchu (wyobraźmy sobie po prostu, że rondo jest opasane linią przerywaną ;-)). Choć zgadzam się, że to ostatnie może budzić sprzeciw, zwłaszcza na dobrze zrobionych rondach turbinowych, które przejeżdża się de facto jednym pasem ruchu nawet skręcając w lewo.

Czyli podsumowując - sygnalizujemy przy zmianie pasa ruchu w obrębie ronda oraz przy zjeździe z ronda.

Odnośnik do komentarza

Pragmatyka!

Wiedza i doświadczenie umożliwia mi czytanie intencji innych użytkowników drogi.

A ja, niezależnie od przepisów staram się być czytelny dla innych uczestników ruchu.

W zw z tym np lewy kierunkowskaz przed wjazdem na rondo, jeśli skręcam w lewo? Zawsze!

Pojazdy obok, za mną, przy niewielkiej wyspie, także piesi są poinformowani że zamierzam pojechać w lewo a nie np. prosto.

Uprzedzajmy o swoich zamiarach, będzie płynniej bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

W zw z tym np lewy kierunkowskaz przed wjazdem na rondo, jeśli skręcam w lewo? Zawsze!

Czy ten lewy kierunkowskaz włączasz przed wjazdem i natychmiast gasisz po wjeździe na rondo? Czy włączasz przed wjazdem na rondo i jedziesz z włączonym tak długo, aż nie postanowisz zjechać z ronda?

Odnośnik do komentarza

rys7_1.jpg

Poszukałem obrazek. Powiedzmy miejsce 1,2,3,i 4 białego samochodu.

1. Jak pisałem wcześniej

2. Sygnalizując nadal do tego miejsca,pokazuję pojazdom z prawego wlotu kierunek mojej jazdy, upewniam ich, że mogą wjeżdżać na skrzyżowanie. Ewentualnie upewniam ogarniętych pieszych na drugim wylocie (tym na wprost) że skręcam i mogą spokojnie przechodzić. A przy małej wyspie pokazuję ponadto czekającym na wjazd na drugim wlocie ze nie jadę prosto ( nie widzą ewentualnie włączonego prawego kierunkowskazu) tylko skręcam i muszą czekać.

Pomiędzy 2 a 3 bliżej 3 pozycji samochodu następuje przełączenie lewego na prawy kierunkowskaz. Wpierw prawy kierunkowskaz sygnalizuje zmianę pasa na zewnętrzny, następnie opuszczanie skrzyżowania. Wyłączam kierunkowskaz w p 4.

Odpowiednie włączanie kier przy zjeździe także jest b ważne umożliwia płynne włączenie się do ruchu tym z wjazdu czwartego.

Przy zawracaniu i innych agrafkach warto, bo upewnia to innych, trzymać włączony lewy kierunek w trakcie objeżdżania ronda do momentu zmiany pasa na zewn i opuszczania ronda. Było by to mniej potrzebne gdyby wszyscy włączali prawy przy opuszczaniu, ale wiadomo....

Sprawa ostatnia czy to przypadkiem nie teoria? Nie, przynajmniej raczej kierowcy zawodowi czytają taką sygnalizację, chociaż rzadziej stosują.

Odnośnik do komentarza

Czyli w zasadzie ścisła realizacja przepisu :)

Na wejściu sygnalizacja zmiany pasa ruchu. De facto z prawego zewnętrznego na który wjeżdża pojazd zmienia on natychmiast pas na wewnętrzny. To samo dotyczy zjazdu z ronda :). Przy czym ja jednak na tym rondzie wyłączyłbym lewy natychmiast po zmianie pasa ruchu na lewy. Po pierwsze brak strzałek kierunkowych na jezdni, a po drugie sam brak prawego oznacza, że chcę kontynuować jazdę tym pasem (nie zamierzam go zmieniać).

No właśnie. Do tego co napisałem wczoraj myślę, że warto dodać zasady wynikające ze znaków poziomych - znak P8-b (strzałka w lewo) np. to znak zezwalający na skręcanie w lewo. A skoro skręcamy (zmieniamy kierunek jazdy) to zgodnie z PoRD sygnalizujemy.

Ale tak jak napisano wcześniej - wobec braku przepisów szczegółowych najważniejsza jest pragmatyka i przestrzeganie przepisów które istnieją. To ostatnie jest zwłaszcza istotne w razie ew. kolizji (odpukać).

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Z całej tej dyskusji wynika że brak jest jednoznacznych przepisów dotyczących ronda czy też skrzyżowania o ruchu okrężnym.

Wszystko zależy od indywidualnej interpretacji, nawet WORDy z różnych województw podchodzą różnie do tematu!

Musimy (zwłaszcza na rondzie) zdać się na zdrowy rozsądek, mieć oczy dookoła głowy, stosować zasadę Ograniczonego zaufania i starać się dawać jasne sygnały innym uczestnikom ruchu.

Odnośnik do komentarza

Czy ktoś może napisać co oznacza tabliczka pod znakiem drogowym z napisem 'beim Verlassen' ?

Pytanie było tylko o znak przed rondem. Odpowiedź padła zaraz w drugim poście - a tu taka dyskucja :):clapping:

Temat jazdy po rondach jest bardzo ciekawy. Może warto pomyśleć o osobnym temacie :question:

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Pytanie było tylko o znak przed rondem. Odpowiedź padła zaraz w drugim poście - a tu taka dyskucja :):clapping:

Jędrek, to wszystko przez Kolegę Danił - to On zaczął :mad2::chair:

:laughing:

Odnośnik do komentarza

Ja tylko uzupełnieniem – Tak jak Bosy napisał „Na wejściu sygnalizacja zmiany pasa ruchu. De facto z prawego zewnętrznego na który wjeżdża pojazd zmienia on natychmiast pas na wewnętrzny.” Dokładnie, na tym rondzie (rys Wójek Biedak) są dwa wytyczone pasy o ruchu okrężnym. Wg kodeksu mamy obowiązek odpowiednio wcześniej zasygnalizować chęć zmianę pasa, tu chcemy jechać od razu na wewnętrzny. Zjazd z ronda przy tym torze jazdy to sytuacja odwrotna plus opuszczenie samego ronda (z kierunkowskazem).

Jeśli rondo byłoby z jednym pasem to jakby nie patrzeć jechalibyśmy jednym pasem – bez zmiany pasa, bez kierunkowskazu.

Odnośnik do komentarza

Zima jest. Część ludków nie jeździ, to i dyskutują. ;)

A skończyć zawsze może AdminTeam ;)... I kierunkowskazu przy tym nie będzie.

Do wypowiedzi Daniła dodałbym jedna - oprócz zdrowego rozsądku, jednak przynajmniej istniejące przepisy... Np. o zmianie pasa ruchu.

Ja chwilowo się nie martwię tematem. Pendolino chyba nawet nie ma kierunkowskazów ;)

Odnośnik do komentarza

rys7_1.jpg

Poszukałem obrazek. Powiedzmy miejsce 1,2,3,i 4 białego samochodu.

1. Jak pisałem wcześniej

2. Sygnalizując nadal do tego miejsca,pokazuję pojazdom z prawego wlotu kierunek mojej jazdy, upewniam ich, że mogą wjeżdżać na skrzyżowanie. Ewentualnie upewniam ogarniętych pieszych na drugim wylocie (tym na wprost) że skręcam i mogą spokojnie przechodzić. A przy małej wyspie pokazuję ponadto czekającym na wjazd na drugim wlocie ze nie jadę prosto ( nie widzą ewentualnie włączonego prawego kierunkowskazu) tylko skręcam i muszą czekać.

Pomiędzy 2 a 3 bliżej 3 pozycji samochodu następuje przełączenie lewego na prawy kierunkowskaz. Wpierw prawy kierunkowskaz sygnalizuje zmianę pasa na zewnętrzny, następnie opuszczanie skrzyżowania. Wyłączam kierunkowskaz w p 4.

Odpowiednie włączanie kier przy zjeździe także jest b ważne umożliwia płynne włączenie się do ruchu tym z wjazdu czwartego.

Przy zawracaniu i innych agrafkach warto, bo upewnia to innych, trzymać włączony lewy kierunek w trakcie objeżdżania ronda do momentu zmiany pasa na zewn i opuszczania ronda. Było by to mniej potrzebne gdyby wszyscy włączali prawy przy opuszczaniu, ale wiadomo....

Sprawa ostatnia czy to przypadkiem nie teoria? Nie, przynajmniej raczej kierowcy zawodowi czytają taką sygnalizację, chociaż rzadziej stosują.

Generalnie zgoda, ale też uważam podobnie jak KriSSo że ten lewy kierunek przed rondem i potem na rondzie jest zbędny.

Prawy jak najbardziej OK - sam właśnie tak jeżdżę.

Ale niestety obserwuję nagminnie że kierowcy (szczególnie Ci z małych miejscowości - patrząc po nr rejestracyjnych :) ) w sytułacji takiej jak na rys. nagminnie jeżdżą tak, że wjeżdzają na rondo prawym pasem, następnie zajmują też prawy na rondzie i zapier....ą na około - z nawrotką włącznie :( Jadąc tak jak samochód na rysunku, ale "prosto" trzeba takiemu "delikwentowi" który prawym pasem objeżdza rondo aby np. skręcić w lewo (jak samochód na rys.) ustąpić pierwszeństwa.

Spotakałęm się nawet z opinią żę w przypadku stłuczki w takiej sytuacji winna jest obustronna - moja bo nie ustąpiłem pierwszeństawa jadącemu z prawej strony, a delikwenta bo "źle" jechał - powinien jechać pasem wewnętrznym.

Może to być prawda :question:

Odnośnik do komentarza

w przypadku stłuczki w takiej sytuacji winna jest obustronna - moja bo nie ustąpiłem pierwszeństawa jadącemu z prawej strony, a delikwenta bo "źle" jechał - powinien jechać pasem wewnętrznym.

Może to być prawda :question:

Obawiam się, że wina jest jednostronna - tego co nie ustapił. W przepisach nie ma napisane, że chcąc jechać w lewo musisz zająć lewy pas (jesli nie ma oznakowania pionowego/poziomego czyli nasz rys). Przy braku regulacji możesz jeździć prawym pasem w koło az się zdecydujesz gdzie chcesz zjechać. Zjazd do środka ronda jest sugestią by ułatwić innym wjazd na rondo.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Generalnie zgoda, ale też uważam podobnie jak KriSSo że ten lewy kierunek przed rondem i potem na rondzie jest zbędny.

Prawy jak najbardziej OK - sam właśnie tak jeżdżę.

Czyli obaj jeździmy podobnie i sądzę mimo wszystko, że większość w ten sposób jeździ (dotyczy Szczecina), bo tak uczą szkoły nauki jazdy, przy aprobacie szczecińskiego WORD. Natomiast drażni fakt, że nie jest to jednoznacznie w przepisach określone, a jeśli jest określone, to szkoda, że wszystkie ośrodki egzaminowania kierowców nie egzekwują przepisów w jednakowy sposób.

To wszystko jest ważne, bo może mieć istotny wpływ na decyzje firm ubezpieczeniowych, które dzięki temu mogą mieć kolejny argument do nie wypłacenia odszkodowania. Jeśli tylko da się znaleźć dziurę w całym, to TU będą tej dziury szukać.

A skoro jednak są określone....

Z przepisów wynika że przed wjazdem na skrzyżowanie sygnalizujesz zamiar skrętu w lewo, czy też zawracania. Naprawdę nie wiem z czym tu dyskutować.

... no to pozostaje chyba zacząć stosować tę zasadę, by nie wpaść w kłopoty i koszty w razie kolizji.

Odnośnik do komentarza

A prawda jest taka, że większość użytkowników dróg, którzy się poruszają po "skrzyżowaniu z ruchem okrężnym" robi to "na pałę".

Byle szybciej je pokonać.

Odnośnik do komentarza

Obawiam się, że wina jest jednostronna - tego co nie ustapił. W przepisach nie ma napisane, że chcąc jechać w lewo musisz zająć lewy pas (jesli nie ma oznakowania pionowego/poziomego czyli nasz rys). Przy braku regulacji możesz jeździć prawym pasem w koło az się zdecydujesz gdzie chcesz zjechać. Zjazd do środka ronda jest sugestią by ułatwić innym wjazd na rondo.

Tak własnie gdzieś "w kościach czułem" :) Dlatego uważam i czasem wolę przychamować i zaczekać aż klient z prawego pasa się określi.

Swoją drogą wychodzi na to że przepisy - przepisami, a kultura jazdy to już zupełnie inna bajka.

Z drugiej strony nie wiem czy nie było by lepiej gdyby przed takimi właśnie rądami (dwa pasy) były znaki poziome i sztywno określały że z prawego pasa jedziemy w prawo lub prosto, a z lewego prosto lub w lewo.

Widziałem takie rozwiązania w kilku miastach w Polsce, ale niestety nie w Rzeszowie gdzie mieszkam.

EDIT: no mieszkam, jak mieszkam w tym Rzeszowie - moja żona twierdzi że tylko "nocuję" :)

Odnośnik do komentarza

Prawda też jest taka, że od kilku-kilkunastu lat "moda" nastała na budowę rond, a PORD za tą zmianą nie nadążyło.

Z tego co piszecie wynika też, że WORD-y uczą różnie.

Ja generalnie lewego kierunkowskazu nie używam na rondzie ani przed nim, używam tylko prawego przy zjeździe z ronda.

Staram się nie jechać obok drugiego pojazdu jeśli się da - wjechać szybciej lub jechać wolniej po rondzie.

A jak widzę, że ktoś w puszce koło mnie "podejrzanie" się zachowuje przed rondem, to dla własnego bezpieczeństwa jadę takim rondem środkiem, biorąc środkową linię między swoje koła. Wiem, że robię źle, nieraz byłem obtrąbiony, ale nie daje szansy żeby mi ktoś z boku podjechał.

Odnośnik do komentarza

Trzeba, nie trzeba, przepisy, praktyka, szkolenie, Wordy...itp...

Przewidywalność, czytelność, pomaganie innym uczestnikom ruchu drogowego. To jest clou!

Jeśli dojeżdżając do skrzyżowania z ruchem okrężnym sygnalizuję,że pojadę w lewo a nie na przykład prosto to nikogo nie wprowadzam w błąd, tylko pomagam, informuję, jestem czytelny i przewidywalny.

Kierunkowskaz służy do informowania o zamiarach.

Odnośnik do komentarza

Jeśli dojeżdżając do skrzyżowania z ruchem okrężnym sygnalizuję,że pojadę w lewo a nie na przykład prosto to nikogo nie wprowadzam w błąd, tylko pomagam, informuję, jestem czytelny i przewidywalny.

Kierunkowskaz służy do informowania o zamiarach.

no sorry, ale właśnie takim zachowaniem wprowadzasz ludzi w błąd i zakłopotanie, wygląda to tak, jakbyś chciał wjechać na rondo pod prąd!!!

po co ten kierunek w lewo przed rondem, jak wiadomo w którą stronę odbywa się ruch!

wjeżdżasz na nie bez kierunków (no chyba że zjeżdżasz pierwszym zjazdem) jedziesz po nim, sygnalizujesz zmianę pasa i prawym gdzie chcesz zjechać z ronda (jeśli pas po którym jedziesz nie wyprowadza z niego) tyle! proste! amen!

http://regiomoto.pl/...-kierunkowskazy

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ja jednak jestem zdania, że skręcając na rondzie w lewo dobrze jest włączyć ten kierunkowskaz przed rondem w celu opisanym przez Wójka Biedaka.

A jak jeszcze dodamy to tego rondo o dwóch pasach ruchu, to zobaczcie sami, że wjeżdżając na rondo wjeżdżamy najpierw na zewnętrzny pas i zmieniamy go na na lewy wewnętrzny - i tu ma zastosowanie lewy kierunkowskaz.

Ufff.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...