Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Listopad 2013 w zachodniopomorskim


Urbi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Urbi

    27

  • ArtCho

    18

  • burgifan

    13

  • bilety

    12

Top użytkownicy w tym temacie

  • Sympatycy

Witaj Kolego Elvis,

Stargard Szczeciński, to prawie taka dzielnica na obrzeżach Szczecina, więc nie jesteś sam, jesteś jednym z nas, więc bardzo serdecznie zapraszamy na nasze czwartkowe spotkania. Co więcej dojeżdżając ze Stargardu masz jeszcze większego "banana na twarzy" z trochę dłuższej przejażdżki i więcej przyjemności z jazdy niż my dojeżdżając np. z centrum Szczecina...

Elvis, częstymi uczestnikami naszych spotów są nasi koledzy ze Świnoujścia, więc Ty tym bardziej możesz być jednym z nas...

A wracając do meritum pytania, to aktualnie, osobiście nie znam nikogo ze Stargardu, kto jest maniakiem maxi skuterów, czy chociażby posiadaczem maxi. Kiedyś na Forum był aktywny przez dwa lata kolega kruszyn, ale latem 2012 roku sprzedał swoją Majesty i aktualnie nie pojawia się na Forum, więc chyba nie jeździ skuterem...

Elvis, tym bardziej, jako prekursor tego rodzaju 2oo, masz przed sobą duże wyzwanie i ogromne zadanie rozpropagowania stylu życia i mody w swoim mieście na maxi skutery. Pamiętaj, że chętnie Ci w tym pomożemy wspierając Cię i odwiedzając Stargard większą grupą maxi.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

OK, już się "chwalę"... Nie mogę się jeszcze cały czas nią nacieszyć... szkoda, że już nadeszła zima... jeszcze nigdy nie czekałem z taką niecierpliwością na wiosnę...

Muszę Wam się przyznać, że od początku mojej niedługiej jeszcze, aczkolwiek intensywnej przygody z maxi skuterami szukałem swojego ideału... Pierwszym skuterem, który mnie zauroczył i którego wybrałem po kilku miesiącach poszukiwań i eliminacji była Honda Jazz 250... wyjątkowa, dynamiczna i bardzo wygodna... Po pewnym czasie okazała się troszkę mało temperamentna... W międzyczasie doszła do stada Honda Pantheon - trochę przez przypadek, trochę dla zabawy i rozrywki na zimowe wieczory i weekendy. Przy okazji kolejne doświadczenie i poszerzenie wiedzy o maxi skuterach. Potem przyszedł czas na włoski produkt z największej światowej stajni skuterów - Piaggio X8 400 - mało popularny, włoski design, bardzo dynamiczny, pewne prowadzenie, znakomite hamulce i mocne serce - dawało mi wiele radości, ale niestety pozycja troszkę nie ta...

Chciałem mieć skuter, który będzie wyglądał jak Forza z sercem bijącym podobnie jak w Piaggio... I oto jest ONA...

Przedstawiam Wam moją nową "kochankę" Yamahę Majesty 400... "Zakochałem się" w niej od pierwszego spojrzenia... Potem było kilka nieprzespanych nocy, myślałem, marzyłem... Aż nadszedł ten dzień... i jest już w mojej stajni... Chciałoby się rzec, czystej krwi klacz...

Ale nie, MAJESTY, to dzika i zalotna kocica...

jm5n.jpg

Drapieżna i zawsze gotowa i zwarta do szybkiego "biegu"...

dq8g.jpg

Spójrzcie na jej przepiękne kształty, jej wspaniale "umięśnione ciało"...

0y4k.jpg

I jej kształtny i jędrny "tyłeczek"...

g2t0.jpg

Pozdrawiam Was wszystkich. Rozglądajcie się, na ulice majestatycznie wjeżdża nowa księżniczka skuterów...

Odnośnik do komentarza

Jak jej MAJESTY-atowi przystało przebywa na salonach. Gratulacje zakupu i niech wozi bezpiecznie i bezawaryjnie.

Sorki za wcinkę ale o dłuższego czasu regularnie śledzę Wasze wpisy. Miło się czyta ten wątek, szczególnie wyprawy Artura :clapping: którego miałem przyjemność poznać.

Pozdrowienia z Pomorskiego dla Zachodniopomorskiego

Odnośnik do komentarza

Noo, jest PIĘKNA ! Myślałem o niej duużo wcześniej, Ty wtedy myślami byłeś gdzieś w Italii kombinując na co by tu zmienić Hondę. Ale cóż, jak się nie ma kasy, to można sobie tylko pomarzyć... Niech Ci służy bezawaryjnie, może kupię ją od Ciebie (przecież i tak nie będziesz jej miał przez cały sezon, bo kupisz coś następnego) jak dostanę jakiś spadek po Cioci z Ameryki, albo ktoś przez pomyłkę zrobi przelew na moje konto i zapomni o tym :clapping:

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

burgifan,

nie chciałbym być nie miły, ale jak wspomniałem wcześniej, znalazłem w końcu skuter dla siebie i jest nim właśnie ta Yamaha Majesty, więc nie planuję jej sprzedawać w nadchodzącym sezonie, ani następnym. Moje oczekiwania i możliwości zostały zaspokojone tym skuterem, więc teraz w końcu trzeba trochę pojeździć i cieszyć się z posiadanego 2oo. Biorąc pod uwagę wszelkie aspekty i argumenty, nie widzę dla niej lepszej alternatywy...

Pozdrawiam

P.S. A ponadto, Ty jesteś "burgifan" - więc nie wyobrażam sobie Ciebie na niczym innym jak tylko na Suzi... Nie patrz na "organki" tylko szukaj i zbieraj na K7 albo nowsze model...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jak jej MAJESTY-atowi przystało przebywa na salonach. Gratulacje zakupu i niech wozi bezpiecznie i bezawaryjnie.

Sorki za wcinkę ale o dłuższego czasu regularnie śledzę Wasze wpisy. Miło się czyta ten wątek, szczególnie wyprawy Artura :clapping: którego miałem przyjemność poznać.

Pozdrowienia z Pomorskiego dla Zachodniopomorskiego

Burgerman, pozdrowienia od Pomorzaków z zachodu dla Pomorzaków ze wschodu :) Dzięki za miłe słowa.

burgifan,

nie chciałbym być nie miły, ale jak wspomniałem wcześniej, znalazłem w końcu skuter dla siebie i jest nim właśnie ta Yamaha Majesty, więc nie planuję jej sprzedawać w nadchodzącym sezonie, ani następnym. Moje oczekiwania i możliwości zostały zaspokojone tym skuterem, więc teraz w końcu trzeba trochę pojeździć i cieszyć się z posiadanego 2oo. Biorąc pod uwagę wszelkie aspekty i argumenty, nie widzę dla niej lepszej alternatywy...

Pozdrawiam

P.S. A ponadto, Ty jesteś "burgifan" - więc nie wyobrażam sobie Ciebie na niczym innym jak tylko na Suzi... Nie patrz na "organki" tylko szukaj i zbieraj na K7 albo nowsze model...

Urrbi, jak tylko słoneczko zaświeci jedziemy! :) Nie czekamy na wiosnę. Właśnie zdecydowałem, że tak jak w zeszłym roku nie oddaję skutera do przezimowania, tak więc jak tylko będzie sucho, to jedziemy! Howgh!

Burgifan - Maciek, trzeba mieć marzenia. Ja czekałem na pierwszy skuter prawie 44 lata :) Zawsze coś było nie tak: a to rodzice nie mieli kasy na simsona, albo jawkę, a to nie było gdzie trzymać, a to kasy za mało, a to znowu nie ma gdzie trzymać, a to nie ma kiedy jeździć (przez prawie 8 lat w domu bywałem w weekendy...). No i znowu kasy za mało :) Zobaczysz, kupisz se K7 aż się nie obejrzysz :)

Odnośnik do komentarza

Majka również mi się bardzo podoba, wcale nie muszę mieć Suzi, czas pokaże, Majki są w sprzedaży w dobrej cenie :) Teraz mam dużo poważniejszy problem na głowie niż 2oo, ale tak jak Artur mówisz, trzeba mieć marzenia, jakiś cel.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Artur, zgadzam się z Tobą, nie czekamy na wiosnę. Skoro jeszcze tydzień temu jeździłem na 2oo, to po co mi wiosna... Czekam na Twój znak-sygnał. Jak tylko będzie sucho i wyjdzie słońce, to jedziemy. Howgh Wodzu!

Maciek, Artur ma rację, marzenia są potrzebne, bo jest do czego dążyć... Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i zgodnie z hierarchią ważności celów... Chociaż w przypadku choroby i uzależnienia od maxi skuterów, to nie zawsze się udaje zachować ten rozsądek... Ale myślę, że wszyscy dobrze o tym wiemy z autopsji...

Co do Yamahy, to naprawdę fajne i bardzo dobre motocykle, a Majesty jest w dużo lepszych cenach niż uwielbiany w Polsce i będący przedmiotem kultu Suzuki Burgman..., więc tym bardziej zachęca do zakupu wśród ofert skuterów z silnikiem 400cm3. Zresztą Yamaha Majesty 400, w przeprowadzonych kilku testach porównawczych z Suzuki Burgman 400, okazywała się jednak "ciut" lepsza.., co tylko potwierdza mnie w dokonanym wyborze. Oczywiście nie porównuję jej do maxi skuterów z silnikami powyżej 500cm3, bo to już inna liga.

Więc jeśli faktycznie nie jesteś zagorzałym miłośnikiem Burgamana, to z czystym sumieniem namawiam Cię i zachęcam do wymiany Suzuki na Majesty i dołączeniu do naszej mniejszości posiadaczy Yamahy w grupie Zachodniopomorskiej Burgmanii. Majesty to naprawdę fajny skuter i dziwię się podobnie jak Maciek-mechanik, że jest tak mało popularna wśród polskich użytkowników maxi... Chociaż lista posiadaczy Majesty na tym Forum, wcale nie jest mała - 93 osoby posiadają ten skuter - chociaż liczba ta może już być nie aktualna...

Osobiście zgadzam się z opinią dot. japońskich motocykli, że jeśli chodzi o niezawodność (podkreślam NIEZAWODNOŚĆ) to prym wiedzie Honda, a zaraz za nią - ciągle depcze jej po piętach - właśnie Yamaha, później dopiero jest Suzuki, Kawasaki... Oczywiście biorąc pod uwagę wybrane, pojedyncze modele motocykli można dyskutować i polemizować, ale globalnie podtrzymuję swoją wcześniejszą wypowiedź.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ładna ta Twoja Majka, Urbi. Muszę Ci powiedzieć, że to jest kształt, który za mną chodził przez lata, kiedy już postanowiłem mieć skuter. Kiedyś (chyba w 2007r.) będąc w Budpeszcie prze parę dni naprzeciwko mojego hotelu stała taka biała "majesta". Chodziłem rozmarzony i taką chciałem mieć :msn-wink:

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Koledzy, bardzo dziękuję za słowa uznania. Muszę przyznać, że faktycznie moja Majesty (jakoś nie lubię słowa "Majka" - nie pasuje mi do tego skutera, może nazewnictwo to pasowało do "starej" YP250, ale przecież Majesty 400 to zupełnie inny, nowy i większy maxi skuter w porównaniu z poprzedniczką) jest egzemplarzem bardzo ładnym, zadbanym i w bardzo dobrym stanie technicznym. Ta Yamaha, to pierwszy skuter, którego eksploatację nie muszę zaczynać od dużego przeglądu technicznego z wymianą olejów, płynów i materiałów eksploatacyjnych, a na oponach i akumulatorze kończąc.

Jednak największe słowa podziękowania za to, że wszedłem w posiadanie tej Yamahy Majesty, należą się Maćkowi mechanikowi. Maćku, jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za wszelką pomoc związaną ze sfinalizowaniem tej transakcji oraz za czas jaki mi poświęciłeś w czasie spotkań i rozmów na temat Yamahy.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i do zobaczenia.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Ja niestety nie dojadę pod Pleciugę... mam popołudnie z synem - żona w pracy...

Ale za to zaliczam właśnie, już chyba naprawdę ostatnią przejażdżkę na 2oo - wyskoczyłem z pracy na godzinkę do miasta, załatwić sprawy i faktycznie pogoda jeszcze wyjątkowo zachęcająca, chociaż dość mocno wieje wiatr i trochę trzeba walczyć z bcznymi podmuchami, szczególnie przy wyższych prędkościach... Niestety patrząc na prognozę pogody to już chyba ostatni taki dzień w tym roku...

Pozdrawiam i życzę udanego spotkania.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Witajcie ...

cieszę się że skuteromaniacka brać zachce mnie przyjąć w swe szeregi ...

oczywiście wraz z poczatkiem sezonu chętnie dołączę do Waszych czwartkowych spotkań jeśli oczywiście uzyskam Waszą aprobatę ...

żałuję że w Stargardzie nie znam nigo na maxi skutach bo było by z kim poza sezonem pogadać na tematy skuterowe ... bo obecnie całe popołudnia spędzam w garażu grzebiąc przy skucie ...

i oczywiście staram się propagpwać skuterowy styl życia na 2oo ....

pozdrawiam ....

Wpadaj Elvis, wpadaj! :) A jak będzie cieplej i dzień dłuższy, to może jakieś spotkanko w pół drogi? Morzyczyn? :)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Elvis,

zapraszamy, a i pogadać możemy zawsze, na tematy skuterowe i nie tylko, za pomocą tego Forum lub telefonicznie...

Koledzy, czy odbyło się dzisiejsze spotkanie...? Jeśli tak, to gdzie, w jakim składzie i jakimi pojazdami...?

Kto jeszcze jeździ na 2oo...? Ja dzisiaj przejechałem się po mieście między godz. 13.30 a 15.00 i powiem Wam, że czułem się trochę dziwnie, widząc dookoła dziwnie spojrzenia ze strony kierowców 4oo jak i pieszych odzianych w zimowe kurtki, czapki i szaliki... Aczkolwiek, wcale się im nie dziwię, w końcu jest już 28 listopada i poza mną minąłem dwa skuterki "50-tki"...

Jeszcze nigdy tak późno nie jeździłem motocyklem - to mój rekord.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Urbi, ładną masz jadalnię, przestronną... :fireman2:

Niewykluczone że jak trafi się jakieś przejaśnienie to uda się jeszcze zrobić rundkę po mieście w celach relaksacyjno - reklamowych. Aby było sucho.

Ja wspominam, jak -naście lat temu na Jawie 350 31 grudnia wiozłem na imprezę sylwestrową kolumny głośnikowe...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

(...)

Ja wspominam, jak -naście lat temu na Jawie 350 31 grudnia wiozłem na imprezę sylwestrową kolumny głośnikowe...

Twardym trza być, nie mientkim :fireman2:

Ja trzy lata temu w przerwie między świętami i nowym rokiem, na Aprili, odwiedziłem Arka z GM, kiedy jeszcze "rychtowali" nową siedzibę na Studziennej. Było sucho, ale niebezpieczeństwo stanowiły zamarznięte kałuże na asfalcie (gdzieniegdzie) :)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Rzelu, to nie jadalnia, to salon :) w końcu taki Majestatyczny skuter trzyma się na salonach...

Ja chyba nie jestem aż takim hardcorowym motocyklistą, żeby w naszym klimacie jeździć w grudniu. Zawsze lubiłem jazdę w dodatniej i ciepłej temperaturze i najlepiej w promieniach słońca.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Nikt z Was juz nie pamieta jak rok temu jezdzilismy w drugi dzien Swiat Bozego Narodzenia, a nastepnie 5 stycznia. Oto kilka zdjec dla przypomnienia milych chwil.

https://db.tt/oj2ZJRM7

https://db.tt/QLnVvQ7R

https://db.tt/67y2oISl

Prawda! Przyjechaliscie po mnie, a potem razem pojechaliśmy do Arka! :clapping:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...