Skocz do zawartości
Forum Burgmania
  • 0

Kymco Agility City 125


Tobol

Pytanie

Witam,

chwaliłem się już w odpowiednim temacie, że drogą kupna nabyłem nowego Kymco Agility City 125. Zachęcony opiniami o rzekomej bezawaryjności Kymco, niską ceną i spalaniem oraz wysoką praktycznością zdecydowałem się na ten model.

Użytkuję go od 15 kwietnia (a właściwie to od dnia następnego od 13). Wcześniej miałem do czynienia z motocyklami (ojcowski TDM 850, poza tym jakaś mała enduro Honda, był też Virago 535), a spośród skuterów posiadałem przed osiemnastką używanego Keewaya Matrix (jak się okazało - mina). Nigdy jednak ani ja, ani ojciec, nie mieliśmy do czynienia z nowym sprzętem. Z tego też powodu kieruję kilka pytań odnośnie sprzętu. Do tej pory nakręciłem około 250km i jutro czeka mnie pierwszy przegląd.

1. Słynna sprawa docierania. Sprzedawca (Moto Ars) polecił by się tak strasznie nie pieścić, a po prostu uważać by go nie zamęczyć. Przez pierwsze kilometry jeździłem powoli, czyli do 50km/h (aczkolwiek po parudziesięciu raz zdarzyło mi się mu mocniej przycisnąć). Do tych 240 jeździłem w zasadzie cały czas poniżej 60, max 70. Dzisiaj już jeździłem około 70, max do 80. Czy dobrze to robię?

2. Nie jeździłem nigdy czterosuwem z CVT - jak to powinno działać? Silnik pracuje normalnie, aczkolwiek jestem zdziwiony względnie głośną pracą przekładni - szczególnie gdy zwalniam bez gazu. Rozumiem, że on pewnie jakoś hamuje silnikiem. Czy powinno to tak działać?

3. Spalanie. Po pierwszych tankowaniach wyszło, że skuter ten pali bardzo dużo - 4 litry jak nie więcej. Trefny model, coś zepsute?

4. Przednie zawieszenie - skrzypi i stuka (zauważyłem prawie na początku). Nie jeździłem nim po lesie (najwyżej po bruku) i go oszczędzałem, więc to raczej nie jest moja wina. Czy to jest normalne (też się musi dotrzeć?) czy powinienem się ubiegać o naprawę gwarancyjną?

5. Odpalanie na chłodnym silniku - czasem są problemy (odpala za trzecim, czwartym razem), a czasem odpala na dotyk. Czy to też jest normalne w nowym motocyklu (tak powiedział sprzedawca), czy też powinienem ubiegać się o jakąś naprawę w ramach gwarancji?

Jest też sprawa nie działającego zegarka w liczniku - podobno jest to jakaś wadliwa seria i całe liczniki będą wymieniane za około miesiąc.

Co powinienem jeszcze sprawdzić, o co zapytać, na co zwrócić uwagę podczas pierwszego przeglądu?

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

  • Tobol

    10

  • Coval

    8

  • malina666

    7

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    4

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Jako posiadacz silnik-owo identycznego pojazdu dołożę od siebie małe co nieco .... sprostowanie, potwierdzenie testu Artix-a jak również możliwości wyciśnięcia odrobinki więcej na budzikach ;).

Posiadam Bet & Win-a 125 cm rocznik 2007 przebieg ponad 9000 km - pierwszy właściciel.

Początki ....

Faktycznie w trakcie układania silnika prędkość V-max była dramatyczna i wynosiła przy pomyślnych wiatrach oraz wadze kierowcy ponad wtedy 100 kg tylko max 80-83km/h licznikowe zaś przy wadze kierowcy nr 2. ważącej 55 kg w okolicach 90km/h licznikowych.

Po przekroczeniu 1500 km ( w tym czasie został 2-krotnie wymieniony olej finalnie na Castrol przegląd po 300 km i po 1500 km sprawdzone wszystkie śruby mocowania, wymienione to coś co było w lagach oryginalnie na płyny używane w normalnych pojazdach posiadających 2 koła) prędkości wzrosły licznikowo analogicznie do 90-93 km i 105-107 no może 108 km/h.

Przeprowadzaliśmy wtedy nawet porównanie z Artix-em na odcinku wisłostrady okolice "Stary Młyn" - "Most Grota" zamieniając się pojazdami ..... Ja na Agility 125 ... Artix na Bet Winie - zachowanie się pojazdów potwierdziło, że waga kierowcy jak również jego wzrost ma kluczowe znaczenie na wychylanie się wskazówki prędkościomierza.

Bet Win + Artix - start słabszy od Agilki ale od ok 60 km/h pozycja lidera się zmieniła a V -max Bet Wina wyniósł około 112-117 km/h (wiatr w plecki) zaś Agilyty + 104 kg Mnie z wiatrem bujneło się do 108-110 km/h co i tak było dla mnie rekordem tej pojemności :P.

Po przekroczeniu 6000 km i zakończeniu się gwarancji zacząłem zgłębiać tajniki regulacji i przeróbek ..... efekt końcowy

V- max ze mną ważący co prawda już tylko 94kg z pomyślnym wiatrem lub z górki 127 km/h licznikowe (nagle spada jeżeli pojawi się wzniesienie choćby najmniejsze lub niepomyślny podmuch wiatru) do 112-115km/h UWAGA ZUŻYCIE PALIWA DOCHODZĄCE NAWET DO 6 litrów (jazda system 0-1)

natomiast przy tym samym ustawieniu natomiast po zmianie kierującego na osobę niższą i ważącą ponad 35 kg mniej - V-max okolice 129-130 nawet patrząc na drgającą wskazówkę można by zaryzykowć stwierdzenie wyniósł 133 km/h. W przypadku nie sprzyjających sił natury czyli podmuch górka etc. spada do 120 km/h

Przeróbki: inne ustawienie iglicy w komorze pływakowej,rozwiercona dysza podkręcone obroty jałowe z 1500 około na około 2000 dodany smar silikonowy używany do smarowania delikatnych połączeń mech-ślizgowych np. w napędach CD na ślizgi lub zwane inaczej satelity/prowadnicy rolek + polerka rantu wariatora, który powstał na skutek delikatnej jazdy przez poprzednie czaso - okresy :).

Wszystkie te odczyty są odczytami licznikowymi ( nie wiem jaki jest faktycznie real oraz jaki jest współczynnik błędu wskazań - inaczej mawiając czy błąd wskazań licznika jest liniowy czy nie... może się np. okazać, że budziki oszukują do 100km/h w całym zakresie względem GPS o 6km a już przekroczeniu 110 km/h błąd ten będzie wynosił 10 km/h natomiast przy 130 prawie już np. 16 km/h.

Tego nie wiem natomiast fakt jest oczywisty prędkość i przyśpieszenie wzrosło odczuwalni i wizualnie gdyż BET WIN-owi udawało się dotrzymać kroku pojazdom takim jak BMW C1 125 , Burgman 125,150 Piaggio 125 itp. natomiast okupione zostało to w takich pościgach znaczącym wzrostem zużycia z dawnego 2,7 min - 3,7 max (trasa min - miasto max) do ok. 5 litrów po mieście a nawet 6-ci litrów przy szaleńczych przejażdżkach Burgmania-Wawa Zone :) (szaleńcze dla takich pojemności rzecz jasna).

Teraz eksperymentuję z lajtowymi przeróbkami gaźnika , zmianą rolek , i wymianą tłumika na odprężony (robiony na zamówienie) a także zmianą układu dolotowego powietrza.

Wnioski niebawem.

Nie wiem też jakie byłoby zachowanie się pojazdów po zmianie ale bez przeróbek na większy gaźnik np od 250cm i jaki efekt da zmiana tylko samego tłumika (ponoć wew. jest jakaś kryza powodująca blokady V-max do 105 km/h a jest to spowodowane wymogami homologacyjnymi).

Cudów nie ma mała pojemność+lekki mały kierowca i delikatne obchodzenie się gazem = małe zużycie paliwa

Wyższe prędkości a do tego większy/cięższy kierujący = niewielki wzrost osiągów + duży wzrost konsumpcji paliwka

Pytanie min. tuning i min wzrost osiągów kosztem prawie podwojenia kosztów eksploatacji.

Wnioski - lepiej zmienić pojemność na np. 250 i nic nie robić ... koszty eks. dalej na akceptowalnym poziomie + wzrost przyśpieszenia i V-max do nawet 145 km/h licznik-owo.

Rada dla posiadaczy Agilek i Bet Winów spróbujcie położyć się na kierownicy jak pocisk zmniejszając opory powietrza .... jeżeli wskazówka z dawnego V-max pójdzie zauważalnie nieco wyżej - to wtedy należy zastanowić się nad dokupieniem szyby i delikatną zmianą ustawień gaźnika co zaowocuje wzrostem realnym o jakieś 10 km/h bez gwałtownej zmiany na minus oczywiście zużycia paliwa.

Pozdrawiam

Pablos kierownik Bet Wina 125 :)

PS. ODCZYTY SĄ OBARCZONE BŁĘDEM PODWÓJNYM - błąd typowy licznikowe nie jest równe GPS oraz brak możliwości precyzyjnego odczyt mocno drgającej wskazówki podczas jazdy i do tego w ruchu na drodze publicznej!!! Są to raczej Nasze spostrzeżenia lub odczucia ..... albo całkowicie przypadkowe wahnięcia budzików.

PS. Zauważyłem też zmianę dynamiki silnika na lepsze oraz lepsze osiągi przy większej wilgotności powietrza oraz niższej temp. zew. - jak to wytłumaczyć ?????

Odnośnik do komentarza
  • 0

Widzę, że nie odrobiłeś lekcji... !w00t

022.jpg

TEST

Z mojej strony EOT!

Znam ten test jak większość na tej stronie. Zaskoczę Cie i powiem ze czytam za zainteresowaniem to co piszecie ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • 0

Widzę, że temat się rozrósł gdy wyjechałem na święta :)

Przez ten wyjazd także nie byłem w stanie nawinąć większej ilości kilometrów na mojej maszynce (ledwo ponad 500 teraz jest). Jednakże zauważyłem pewną mało przeszkadzającą ale irytującą rzecz - uszczelka kufra jest już do wywalenia. Podobnie gumeczka przy tym haczyku pod kierownicą. Nie mam pojęcia z czego oni je wykonali ale żywotność mają jak guma do żucia (dla hardkorów).

Kolejna sprawa to odgłosy wydobywające się z tłumika lub okolic. Może znowu jestem przeczulony tak jak z odgłosami wydobywającymi się z przekładni (albo minęły albo się przyzwyczaiłem). Chodzi o to, że przy większych prędkościach obrotowych słychać nie tylko warczenie silnika ale też takie coś... Ciężko to opisać. Dla mnie brzmi to podobnie do luźnej podkładki. Może to być faktycznie niedokręcona śruba, ale nie mam pojęcia gdzie. Może też się to wydobywać z tłumika, ponieważ brzmi to też podobnie do tego pykania po wyłączeniu silnika, tylko duuużo szybciej. Swoją drogą cóż to w ogóle jest za pykanie? Katalizator dopala jakieś resztki? Może to w ogóle nie być z tłumika - nie mam niestety słuchu precyzyjnego jak nietoperz. Acha, no i póki silnik się nie rozgrzeje to tego nie ma.

No ale cóż - jeździ ładnie, więc nie ma co więcej narzekać :)

Prędkość max osiągałem z trzech powodów - pierwszy to niemożność powstrzymania się od tego. Drugi to przeczytanie metody docierania MotoMana (czyli pewne usprawiedliwienie pierwszego). Trzeci - sprzedawca powiedział, że można jeździć jak się chce ale go nie przeciążać i dać mu się rozgrzać. Koniec końców stwierdziłem, że nie będę się męczył poniżej 40km/h przez 1000km (bo tak było w instrukcji - chyba błąd).

Wiecie gdzie znajdę najlepszego mechanika w Szczecinie? Chodzi o tą regulację gaźnika... Coby chociaż na ciepłym dobrze odpalał (na zimnym i na gorącym pali na dotyk). Wiem, że na to jeszcze trochę za wcześnie ale ciekawi mnie też możliwość tuningu tego cacka :) Nie myślę raczej o ingerencji w cylinder, ale coś z przełożeniami - sprzęgło, wariator. Są jakieś tuningowe części do takich skuterów i czy coś w ogóle dają?

PS. Zauważyłem też zmianę dynamiki silnika na lepsze oraz lepsze osiągi przy większej wilgotności powietrza oraz niższej temp. zew. - jak to wytłumaczyć ?????

Większe osiągi przy większej wilgotności? Ciężko mi jest się teraz zagłębiać jak może to wpłynąć na energię wydzielaną przy spalaniu benzyny, aczkolwiek wydaje mi się, że powinno wpłynąć negatywnie (wartość opałowa się zmniejsza - ale to jest ciepło). Gdyby wpływało pozytywnie to na filtrze powietrza pojawiały by się chyba jakieś nawilżacze... No ale cóż. Temperatura podobnie. Niższa temperatura otoczenia powoduje szybsze oddawanie temperatury z silnika, co zmniejsza jego temperaturę. Jeśli silnik w niższej temperaturze pracuje lepiej - wszystko jasne. To by też tłumaczyło dlaczego silniki chłodzone cieczą mogą być bardziej dynamiczne.

PS. jakby co to ważę trochę poniżej 75kg, wzrost 177 cm, więc żagiel ze mnie średni. Czy przejście na dietę można nazwać tuningiem skutera? ;D

Odnośnik do komentarza
  • 0
  • Klubowicze
Może też się to wydobywać z tłumika, ponieważ brzmi to też podobnie do tego pykania po wyłączeniu silnika, tylko duuużo szybciej. Swoją drogą cóż to w ogóle jest za pykanie?

Pykanie stygnącego tłumika po wyłączeniu silnika, to normalna rzecz... Po prostu stal się kurczy, naprężenia wewnętrznych przegród, mocowań wkładu o innych temperaturach, niż powłoka zewnętrzna (nie wiem jak to jest przy tłumikach aluminiowych). U mnie w Piaggio też strzela jak jasna cholera, szczególnie w tak chłodne dni jak ostatnio (nad morzem 7 st.C w dzień !!). Twój !scooter dopiero się "układa", więc może coś się tam poluźnić. Na razie obserwuj, zapisuj, a na przeglądzie gwarancyjnym dopilnuj by pojechali cały program serwisowy + Twoje uwagi...

Co do gumek, to mnie przeraziłeś... Chyba oddala mi się wizja zakupienia DownTowna 300i, bo przypomina mi się pasek napędowy z "chińczyka", którego kupiłem funkiel-nówkę i po przejechaniu 200 km zaczął mi się ślizgać. Po zdjęciu pokrywy wysypał się "miał węglowy" (cała komora przekładni była jak z kopalni)... Pasek podobnie jak kiedyś czekolada w PRL (wyrób czekoladopodobny), był wyrobem gumo-podobnym... Mam nadzieję że Kymco coś z jakością poprawi, bo przecież mają coraz większe udziały na rynkach europy... ale wszystko do czasu, bo jak ktoś raz się przekona że kupił gxxxx, to fora szybko wyrobią markę Tajwańczykowi...

Odnośnik do komentarza
  • 0

Agility City jest ogólnie bardzo dobrze wykonany, metalowe korpusy przełączników, przewód hamulcowy w stalowym oplocie (dla koła tylnego), lina gazu żeby się nie łamała wychodzi z rolgazu w stalowej rurce, aluminiowy masywny stelaż pod kufer który jest jednocześnie uchwytem dla pasażera, tylni błotnik na metalowym stelażu i wiele innych. Ale jest właśnie kilka rzucających się w oczy drobiazgów, guma uszczelniająca kufer, wiotki zawias kanapy, tanie, źle wyważone bijące opony, oraz zbyt blisko błotnika poprowadzona linka i przewód. Ale po za tym jest bardzo starannie poskładany, plastiki są dobrej jakości, bardzo dobrze spasowane. Za tą cenę można go porównać chyba tylko z Keeway Outllok, bo Japońska i Włoska konkurencja jest 2x droższa.

Odnośnik do komentarza
  • 0
Ale jest właśnie kilka rzucających się w oczy drobiazgów, guma uszczelniająca kufer, wiotki zawias kanapy, tanie, źle wyważone bijące opony, oraz zbyt blisko błotnika poprowadzona linka i przewód.

Poza kumą uszczelniającą kufer pozostałych wad u siebie nie zauważyłem. Linka prędkościomierza jest w takim metalowym uchu (które jak się okazało ociera się o linkę i skrzypi - nie mam pojęcia jakim cudem tak udało im się dobrać parametry linki, mocowania i ucha, że to tak działa). Na przewód nie zwracałem uwagi, opony nie są złe, Zawias kanapy - nie zauważyłem jakoś jego wiotkości. Tzn. - może i taki jest ale póki co mi to zupełnie nie przeszkadza.

Jeśli chodzi o to bicie opon... Albo mi się wydaje, albo u mnie czegoś takiego w ogóle nie ma... Jak w ogóle coś takiego rozpoznać, skoro całym skuterem trzęsie jak galaretą (jak to jednocylindrowcem)?

Odnośnik do komentarza
  • 0

Jak w ogóle coś takiego rozpoznać, skoro całym skuterem trzęsie jak galaretą (jak to jednocylindrowcem)?

Postaw skuter na stopki, odpal silnik i gazu ;)

Zauważyłem, że wielu narzeka na śliską kanapę, chyba nawet w teście jest o tym mowa. Moja kanapa jest obszyta jakimś jakby gumowanym materiałem. Nie ma szans żeby kierowca zsuwał się podczas hamowania. Skuter jest AD2011.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Co do gumek, to mnie przeraziłeś... Chyba oddala mi się wizja zakupienia DownTowna 300i, bo przypomina mi się pasek napędowy z "chińczyka", którego kupiłem funkiel-nówkę i po przejechaniu 200 km zaczął mi się ślizgać. Po zdjęciu pokrywy wysypał się "miał węglowy" (cała komora przekładni była jak z kopalni)... Pasek podobnie jak kiedyś czekolada w PRL (wyrób czekoladopodobny), był wyrobem gumo-podobnym... Mam nadzieję że Kymco coś z jakością poprawi, bo przecież mają coraz większe udziały na rynkach europy... ale wszystko do czasu, bo jak ktoś raz się przekona że kupił gxxxx, to fora szybko wyrobią markę Tajwańczykowi...

Nie wiem Jak wykonane jest Agility ale jakością Downtowna jestem pozytywnie zaskoczony . jakość spasowania oraz detale są naprawdę wysokiej jakkości a skuter sprawia wrażenie solidnego zobaczymy jak napęd . Mój ma 125ccm ale to chyba inny silnik (4 zawory, wtrysk 15KM ) i odpala jak zegarek a drgania pojawiają się tylko w przedzale 5-6,5 tyśobr . Przed kupnem ogladałem Xmaxa 2009 ale pomimo szacunku dla Yamahy Downtown robi piorunujące wrażenie

Odnośnik do komentarza
  • 0

Co jest piorunujacego w Downtownie to nie wiem. Bardzo mocno rozwazalem zakup tego skutera, jednak w porównaniu z X-maksem z 2010 skuter ten wypada przeciętnie. Nie mówię ze zle. Ale... Detale, azjatycki design musi jeszcze nadrobić w tym temacie. Kymco jest dobrym producentem, ale jak na razie to jego najgrozniejsza bronią jest cena. Nie jest to Ping-pong juz wykonany z gliny, ale pretenduje do marki zachodniej przy dość dokładnym i w miarę tanim kosztowo produkowaniu na Tajwanie.

Naucza sie w końcu, będzie jakość i cena tez pójdzie do gory

Odnośnik do komentarza
  • 0
Naucza sie w końcu, będzie jakość i cena tez pójdzie do gory

No, no... Wiesz, że mówisz o byłej fabryce hondy? I o dostawcy silników dla BMW? <_<

Odnośnik do komentarza
  • 0

Co jest piorunujacego w Downtownie to nie wiem. Bardzo mocno rozwazalem zakup tego skutera, jednak w porównaniu z X-maksem z 2010 skuter ten wypada przeciętnie. Nie mówię ze zle. Ale... Detale, azjatycki design musi jeszcze nadrobić w tym temacie. Kymco jest dobrym producentem, ale jak na razie to jego najgrozniejsza bronią jest cena. Nie jest to Ping-pong juz wykonany z gliny, ale pretenduje do marki zachodniej przy dość dokładnym i w miarę tanim kosztowo produkowaniu na Tajwanie.

Naucza sie w końcu, będzie jakość i cena tez pójdzie do gory

Ja napisałem o Xmaxie 2009 czyli przed liftem . Oczywiście pewnie ogólna jakość yamahy może być wyższa choć z tego co wiem jest produkowana w Hiszpanii ,ale jeśli twierdzisz że ten starszy wygrywa detalami ( sylwetka , lampy , zegary , licznik ) to raczej mamy różne postrzeganie świata .

PS. Xmax 2010 był moim marzeniem , niestety nowy był dla mnie finansowo nieosiągalny a na rynku wtórnym nie istniał .

Odnośnik do komentarza
  • 0
  • Administrator

I o dostawcy silników dla BMW? ;)

Ta, i do statków kosmicznych także... <_<

Odnośnik do komentarza
  • 0

Maly OT:

No niestety, silnik G450X robi Kymco, jeszcze gorzej, silnik G650 produkuje dla BMW chinska firma Loncin...

Odnośnik do komentarza
  • 0

Postaw skuter na stopki, odpal silnik i gazu :lol:

Zauważyłem, że wielu narzeka na śliską kanapę, chyba nawet w teście jest o tym mowa. Moja kanapa jest obszyta jakimś jakby gumowanym materiałem. Nie ma szans żeby kierowca zsuwał się podczas hamowania. Skuter jest AD2011.

Postawić na stopki? Inaczej nie zauważę? Czyli to bicie nie ma żadnego znaczenia bo ja jednak jeżdżę skuterem na kołach, a nie na stopkach... whist

Co do kanapy to raczej chodziło o jej dziwne wyprofilowanie. Gumowy materiał wręcz przeszkadza. Chodzi o to, że jak się nie siedzi na czubku kanapy, tylko próbujesz wpasować się w to zagięcie z tyłu to zjeżdża się na dół. Moim zdaniem często to dokucza ze względu właśnie na ten gumowy materiał. Może takie słowa są nieodpowiednie dla testu... Ale cóż, trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Gdy zjeżdżam z tej kanapy do przodu, a ona nadal trzyma się spodni, powstaje dość silne ciśnienie w miejscu wrażliwym dla mężczyzny... Czyli krótko mówiąc trochę gniecie jajka. Ale jeśli usiądę trochę bardziej z przodu to nic takiego nie występuje.

Co do dyskusji xmax vs downtown... Panowie, czy Wy jesteście poważni? To są pojazdy innej klasy... Można i porównywać Opla do Aston Martina, ale po co? Jeśli cena obu nowych (lub obu używanych) jest podobna to co innego...

Odnośnik do komentarza
  • 0

hm moze downtown do aston martina to nie ma porownania ale do innych pojazdow w swojej klasie ma.

Jak narazie to chyba najbardziej udana konstrukcja w swojej klasie w porownaniu z xcitingiem to jak baletnica i walec drogowy.

Konstrukcyjnie tez ulepszony elektronicznie zegary i tzw. komputer i mechanicznie np glowica , narescie po krzywkach walka rozrzadu poruszaja sie rolki a jest to punkt newralgiczny Kymco. swego czasu nawymienialem sie walkow

Odnośnik do komentarza
  • 0

Dawno w temacie się nie odzywałem, a jestem już po kolejnym przeglądzie - czyli 1 megametr (1 tys. kilometrów) nawinięty :horse:

Generalnie skuter jeździ dobrze. Spodziewałem się polepszenia osiągów... Te jednak pozostały takie same - czyli v-max 90km/h na prostej. Z dobrej górki może ponad 100 poleci. Spalanie niestety dużo nie spadło - średnio jakieś 3,7 litra co jest dość wysokim wynikiem. Zauważyłem, że gdy lałem mu paliwo v-power jeździł trochę lepiej - ale to chyba normalne.

Czy to jest kwestia regulacji gaźnika/zaworów aby lepiej jeździł, tudzież mniej palił przy zachowaniu osiągów?

A no i jeszcze jedna ważna sprawa. Nie jestem pewien więc wolę się zapytać. Mam zamiar jechać tym sprzętem nad morze (ze Szczecina) czyli trasa około 100km. Co więcej mam zamiar jechać z plecaczkiem. Dopuszczalna masa całkowita pojazdu nie zostanie przekroczona, aczkolwiek zastanawiam się czy motorek nie będzie miał nic przeciwko. Pojemność i moc mała... Prędkość podróżna na poziomie 80km/h. Nie zagrzeje się? Chyba nie powinien... Niestety nie posiada on wskaźnika temperatury silnika - po czym poznać, że jest mu za ciepło?

Pozdrawiam

PS. Zegary nadal nie zostały wymienione (motor-land nie przysłał nowych)

Odnośnik do komentarza
  • 0

Silnik gdy się przegrzewa to po prostu słabnie, źle reaguje na gaz i słychać że nierówno pracuje.

Przy przebiegu 600km mój Kymco poleci 95km/h, ale musi się długo rozpędzać. Pali 3,3L/100km, poruszam się z prędkościami 50-70km/h. Ważę 95kg więc wyniki nie są złe.

Ale dzisiaj Agility mocno mnie zawiódł, ułamał się bolec o który zaczepiona jest sprężyna trzymająca centralną stopkę. W zasadzie był to efektowny wystrzał. Tak więc skuter jest unieruchomiony i dziś do roboty musiałem jechać pudłem.

Odnośnik do komentarza
  • 0
  • Klubowicze
Prędkość podróżna na poziomie 80km/h. Nie zagrzeje się? Chyba nie powinien...

Moja 125-ka daje radę i sporo jeżdżę na trasach z plecaczkiem (ja 100 kilo, plecaczek 67). Co prawda Piaggio ma licznikowe 115, jak się porządnie rozbuja, więc podróżowanie z prędkością 80km/h (GPS pokazuje wtedy 74 km/h), daje jeszcze małą rezerwę. Większe wzniesienia, lekko spowalniają, ale daje radę... Jak jedziesz nad morze, to zapraszam na kawkę i !piwko do Świnoujścia :P Plecaczki pogadają, a później pośmigamy po mało dziurawych drogach nadmorskich landów Niemiec... !scooter

Odnośnik do komentarza
  • 0

Oczywiście już zdążyłem wrócić :lol:

Skuterek spisał się nieźle - Przelotowa na poziomie licznikowych 80km/h. Co prawda boli mnie, że jest taki słaby... Przed zakupem liczyłem na osiągi podobne z testu burgmanii - wedle tamtych dałoby się jechać te 90km/h na trasie. Poza tym spalanie ma co najmniej dziwne. W jedną stronę 3.5 litra, z powrotem 4,4!!! Zatankowałem v-power w Świnoujściu - może było jakieś trefne. Jechałem z plecaczkiem. Możliwe, że gaźnik mojego skutera nie został od początku dobrze wyregulowany... Czy gdzieś w Szczecinie jest serwis, który potrafiłby to zrobić dobrze i tanio? Sam nie chcę się bawić bo nie umiem dobrze.

Niestety najgorsze spotkało mnie 2 dni po powrocie, czyli wczoraj. Tak mi kark przewiało, że nie mogłem głowy wyprostować! :rolleyes: Dzisiaj już jest lekko lepiej, chyba nawet uda mi się wsiąść na moto.

Odnośnik do komentarza
  • 0
  • Klubowicze

Ach szkoda, że się wcześniej nie zgadaliśmy... W Świnoujściu tankuję tylko na Stat-Oil, bo do miejscowego Shella nie mam zaufania.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Przed zakupem liczyłem na osiągi podobne z testu burgmanii - wedle tamtych dałoby się jechać te 90km/h na trasie.

Nie ty jeden liczyłeś na takie osiągi. Prosiłem Mariusza o zmianę bo ten test wprowadza w błąd.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Im dłużej korzystam z tego pojazdu tym mniej jestem zadowolony...

Jeśli chodzi o prędkość to raz z górki z wiatrem w plecy udało mi się osiągnąć 110 licznikowe. (z gpsem byłoby to jakieś 102)

Coraz więcej wad mu przybywa - piszczy przedni hamulec (i to okropnie mocno piszczy). Do tego jak jadę w dwie osoby (ale nie przekraczam dopuszczalnej ładowności) przy hamowaniu silnikiem skuter okropnie wibruje. Przyciśnięcie lewej klamki wzmaga efekt - skuter wręcz warczy. Czyli jadąc w dwie osoby żaden z hamulców nie jest całkowicie użyteczny...

Kolejna sprawa to spalanie. Przy możliwie ekonomicznej jeździe (powolne przyspieszanie - jak samochody, oraz prędkości po mieście do 50, na szybszych odcinkach do 70-80) spalanie wynosi 3.8 litra, a na co dzień jeżdżąc normalnie powyżej 4 litrów.

Serwis umywa ręce. Przegląd załatwiają w pół godziny - 150zł to trochę dużo za litr oleju i pół godziny roboty... Na piszczący hamulec mówią, że nic nie mogą zrobić... IMO jeśli nie potrafią naprawić towaru to go wymieniają na nowy lub zwracają pieniądze, czyż nie?

Spojrzałem w instrukcję i zauważyłem, że przy 300km powinna być dokonana regulacja zaworów. Gdy mechanik mówił mi co zostało zrobione nie wspominał nic o zaworach. Prawdopodobnie nawet nie zostały sprawdzone - czy może to być przyczyną wysokiego spalania? Jakie mam szanse na to, że skuter będzie sprawny?

PS licznik nadal nie został wymieniony

Odnośnik do komentarza
  • 0

Mój nigdy nie pojechał więcej niż 100km/h. Pali 3,2 - 3,4 l/100km, przyspieszam spokojnie i trzymam się 60-70km/h. Przy tych prędkościach czuć lekkie wibracje/mrowienie. Poniżej i powyżej tych prędkości jest ok.

Nie byłem na przeglądzie po 300km więc nie wiem co z zaworami. Na razie wymieniam oleje zgodnie z instrukcją, a po 2000km sprawdzę zawory filtr itd.

Tutaj masz dobrą lekturę jeśli chcesz sam coś pogrzebać http://www.scribd.com/doc/18032572/Kymco-Agility-125-R16-EN

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...