Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Kluczyki zatrzaśnięte pod siedzeniem.


szorstki

Czy zdarzyło Ci się zatrzasn?ć kluczyki w schowku ?  

121 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

  • Sympatycy

I nadszedł ten dzień. Kiedy przyjechałem sobie do pracy, zaparkowałem

skuter w garażu. Otworzyłem schowek pod siedzeniem. Wyj?łem laptopa.

Schowałem kluczyki do kieszeni kurtki. Zdj?łem kurtkę, ładnie j? złożyłem,

schowałem elegancko do schowka i zatrzasn?łem siedzenie... :D

Już w momencie kiedy ręka zaczynała naduszać siedzenie w kierunku zamknięcia,

wiedziałem, że co? jest nie tak. W chwili gdy usłyszałem kliknięcie

zamykanego zamka, zdałem sobie sprawę CO jest nie tak...

Czekam teraz na żonę, która ma mi przywieĽć kluczyk serwisowy. I niestety

zrujnowałem sobie u Niej wizerunek co nieco !placz1

Może macie równie nieciekawe historie, warte przelania na forum ? ;)

pzdr

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szorstki

    6

  • Artix

    3

  • misioooo

    3

  • iQ!

    2

Top użytkownicy w tym temacie

Nie, ale czasami zostawiam kluczyki w stacyjce :D . Juz w 2003 roku mialem z tego powodu "klopoty" w Chmielnie, kto byl, ten wie o co chodzi ;) ...

Odnośnik do komentarza

Jak do tej pory nigdy nie zdarzyło mi się zatrzasn?ć kluczyków, czy to w skuterze, czy w samochodzie ;) ale tak jak Bigu, notorycznie zostawiam je w stacyjce

na szczę?cie jeszcze nikt nie skubn?ł, czy to kluczyków, czy bryki !placz1

No cóż, gł....i to ma szczę?cie :D

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Kluczyki w stacyjce tez zostawiam, choc z tym walcze. A pod siedzeniem tak raz i ja mialem przygode, na szczescie w domu w garazu, wiec poszedlem po zapasowy :D Najmniej sympatycznie wspominam pewna mrozna zime gdzie koszulce wyskoczylem do kiosku i jak wrocilem okazalao sie ze musze wsiasc w autobus i jechac do domu po kluczyki, dzwinie sie na mnie ludzie patrzyli jak po ubierani w czapki i rekawiczki, grube kurtki i jedna sierota stoi na przystanku w krotkim rekawku ;)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Hmmm my?lę, że po Twojej przygodzie można powiedzieć, że skuterzy?ci dziel? się na tych, którzy zatrzasnęli kluczyki w schowku i tych, którzy nie jeżdż? skuterami. Mi się zdarzyła taka przygoda na czwartkowym spocie. Na szczę?cie w Tmaxie można dokonać zabiegu ginekologicznego i wyci?gn?ć kluczyki wkładaj?c (wpychaj?c) rękę pod siedzenie. Najlepiej, gdy druga osoba nieco odci?ga siedzenie, wtedy mniejsza szansa na poważne rany :D Efekt uboczny: od tej pory bardzo dobrze otwiera mi się schowek - wcze?niej się mocno zacinał...

Odnośnik do komentarza

O to sie nie boję... Kluczyki mam dopinane do smyczki, która powieszona na szyi wystarczajaco zabezpiecza przed zamknieciem ich w bagażniku.

Ale notorycznie zapominam o innej waznej sprawie: w większo?ci jak dosiadam skuter przypominam sobie o zapietej blokadzie na tarczy hamulcowej, przypominam sobie... tzn mówi?c szczerze, to blokada mi przypomina. Dlatego kupiłem Xenę z alarmem. Ten alarm to własnie jest dla mnie, nie dla złodzieja...

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Zawsze kluczyki wyci?gam ze stcyjki jako ostatni? czynno?ć,a je?li ich nie wyci?gam to wisz? zawsze na uchwycie od nawigacji. :D

Odnośnik do komentarza

A ja my?lałem, że z moj? pamięci? jest kiepsko... ;)

Jeszcze kluczyków nie zamkn?łem i o blokadzie nie zapomniałem, ale... niedługo może się to zdarzyć - :D !placz1

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
O to sie nie boję... Kluczyki mam dopinane do smyczki, która powieszona na szyi wystarczajaco zabezpiecza przed zamknieciem ich w bagażniku.

Nie b?dĽ taki pewny.

Kluczyki też mam ze "smyczk?". Problem w tym, że przyjeżdżaj?c do pracy

zakładam smyczkę służbow?, a kluczyki zazwyczaj chowam do kieszeni.

Zazwyczaj również do skuta wkładałem kask a w kurtce szedłem na górę.

Dzisiaj jednak co? się zmieniło w przewodach w głowie i czynno?ci pomyliłem.

pzdr

Odnośnik do komentarza

Jeszcze NIE ale wiem, że przyjdzie taki dzień..... ;)

Jestem przewrażliwiony na tym punkcie i zawsze przed doci?nięciem kanapy zastanawiam się dwa razy - gdzie s? klucze? :D

Odnośnik do komentarza

Zatrzasnac nie zatrzasnelem ale zostawilem raz w stacyjce (stal okolo 3h na ulicy zanim sobie przypomnialem, i raz zostawilem kluczki w zamku od kufra tym razem na cala noc. Dziwie sie ze rano jeszcze stal.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Na szczę?cie jeszcze nie :D . Staram się na końcu wyjmować kluczyk ze stacyjki. Ale nigdy nie mów nigdy... !placz1

Odno?nie zostawionych kluczyków w stacyjce, to mam sposób, żeby nikt nie odjechał. Info na PM. ;)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Mnie się też nie udało zatrzasn?ć kluczyków .... ale udało mi się parę innych rzeczy :D:D

A wizerunek u żony mam dawno zrujnowany !placz1 ;)B)

Odnośnik do komentarza

Zostawiłem w stacyjce na cały dzień po porannym grzebaniu w schowku. Jak wieczorem chciałem gdzie? jechać to dopiero chodziłem i drapałem się po głowie gdzie s? :D Na szczę?cie skuter stał przykryty plandek? i nie było kluczyków widać.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Statystyki wygl?daj? już ciekawie. Pięć osób zagłosowało na tak, ale tylko

trzy zechciały o tym fakcie powiedzieć oficjalnie. :D

Abach, dokładnie tak samo jak Ty podchodziłem do tej kwestii, byłem

przewrażliwiony na tym punkcie, ale wiedziałem, że kiedy? to nast?pi... ;)

pzdr

Odnośnik do komentarza

|wierzo po zakupie się zdarzyło. Po pracy człek zmęczony, ciemno, zimno... Cóż. Kombinacje nie pomagały, aby się dostać do ?rodka. Autobus do domku po drugi kluczyk.

Raz łańcuch też zapomniałem ?ci?gn?ć z koła. Ciężkie bydle i jak tylko minimalnie ruszyłem hałasu narobiło!

Jak to niektórzy mawiaj?: "kto się nie przewróci ten się nie nauci". Ja już się "przewróciłem" i powtórki nie mam zamiaru robić. "Nauciłem" się, hehe whist

Odnośnik do komentarza
Gość Michał Kupczyk

Mnie tez sie zdarzylo - zafundowalem zonie przejazdzke 2x50km zeby mi przywiozla drugi komplet kluczy.

A wszystko to przez zlamanie rutyny, bo wsiadalem z prawej strony a nie z lewej.

Odpukac juz 14mcy minelo od pierwszej = ostatniej takiej akcji.

Od tego czasu drugi kpl spoczywa w mojej kurtce motocyklowej, w nieuzywanej kieszeni. Z zasady kurtki nigdy nie wkladam do schowka, ale zobaczymy jak dlugo potrwa az zrobie wyjatek whist

pozdrawiam

Michal

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Na szczę?cie nie, ale s?dzę że to nic straconego whist , to się może zdarzyć każdemu. Chyba w sondzie powinna być opcja "Jeszcze nie" zamiast "nie". !pomidor

Odnośnik do komentarza

Kluczykow nie zatrzasnolem ale 2 razy udalo mi sie"przejechac"pare centymetrow z blokada na tarczy hamulca kola przedniego,kupilem linke przypominajke za 15 zeta i mam spokuj

Odnośnik do komentarza

Zdarzyło się mi dwa razy, najbardziej spektakularne zatrza?nięcie to przed wyjazdem do Chorwacji (pozdrawiam Artixa !pomidor ) a i całkiem niedawno pod uczelni?. Najlepszym sposobem jest podgięcie kanapy i jak napisał Smok Wawelski zabieg ginekologiczny zwłaszcza, że w schowku miałem masę innych rzeczy i kask.

ps. T-max jak wiadomo ma schowek otwierany ze stacyjki, jednak wszelkie próby poci?gnięcia linki od otwierania kanapy zakończyły się fiaskiem, co może dobrze ?wiadczy o zabezpieczeniach.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jeszcze w !pomidor nie, ale pewnie to nast?pi, ale w aucie - 820 km. od domu zatrzasn?łem w bagażniku, jako? dziwnie wygl?dałem jak alarm wył przed hotelem a ja przy temperaturze plus 5 st. w koszulce majstrowałem przy zamku w drzwiach. Po około 30 min. udało się zniszczyć zamek i otworzyć drzwi.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
ps. T-max jak wiadomo ma schowek otwierany ze stacyjki, jednak wszelkie próby poci?gnięcia linki od otwierania kanapy zakończyły się fiaskiem, co może dobrze ?wiadczy o zabezpieczeniach.

O zabezpieczeniach przed otwarciem może i dobrze ?wiadczy, ale skoro można

"podgi?ć" i wykonać "zabieg ginekologiczny" (którego byłem ?wiadkiem pod R66),

to już nie bardzo... whist !pomidor

pzdr

Odnośnik do komentarza

Ależ pewnie, że tak !pomidor

Kluczyki zatrzasnełam w Ypce i trzeba sie było nagimnastykować aby wygi?ć siedzenie i kluczyki wyci?gn?ć ;)

W T-maxie za to zostawiłam kluczyki w kufrze i jak przyszłam do garazu to nieżle się napociłam ze strachu , że je gdzie? podziałam whist

Tez miałam kluczyk na smyczy - ale niestety w czasie jazdy nie da sie jechac z kluczykiem powieszonym na szyjce :P i zawsze jest to niebezpieczensto , ze znajd? sie pod kanap? ;)

To naprawde nic takiego :) i jeszcze niejednej osobie sie przydazy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...