Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Moto czy skuter, oto jest pytanie?


Czy masz zamiar przesiasc sie ze skutera na moto?  

273 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oj tam, oj tam !pomidor ;) !YES

Niech każdy w garażu trzyma tyle moto na ile go stać.

Chętnie dokupiłbym ze dwa lub trzy skutry i co najmniej tyle samo moto.

Mam To i To i jest mi fajnie...

Czego życzę Innym !OKK !OKK !OKK .

ja-rek.

Opublikowano

Ty musisz mieć tych skarpet z kasą synek ha ha !YES

  • Klubowicze
Opublikowano

Heh, no w zasadzie skuter forever, ale kiedyś w przyszłości nie wykluczam dodatkowo jakiegoś turystyka. Więc co mam zaznaczyć...? ;)

Opublikowano

Skuter 4ever... ale kto to wie... nigdy nie mów nigdy :)

Opublikowano

Od jakiegoś czasu tylko moto i tak zostanie dopóki nie będzie skuta conajmniej 90 koni i wielkości AN650. Zmiana biegów na dłuższą metę to pain in the butt.

Opublikowano

Jak powstal ten watek napisalem ze skuter, teraz to sam nie wiem ciagnie do biegow. chyba trzeba bedzie sezon zrobic na biegach i wtedy podjac decyzje. Gdybym mial garaz to moze w stajni byly by dwa 2oo

Opublikowano

Odpowiedź nr 3, pewnie gdybym miał duży maxi to nie rozglądałbym się za moto, a tak... od marca zrobiłem na moto 10 kkm - trasy i miasto, na suterku niecały 1 kkm - wyłącznie po mieście.

Opublikowano

Odpowiedź 2, juz zachorowałem na dużego GS-a

Opublikowano

Tylko skuter :)

powiem więcej - SW

(z tą myślą robiłam prawko A)

Opublikowano

Odpowiedź 2, juz zachorowałem na dużego GS-a

O tak od dawna mam tego virusa, może przyjdzie kiedyś taki dzień..............

Ale póki co w deszczu przypominam sobie czemu jeżdżę skuterem i jest fajnie.

Opublikowano

Ja odpowiem na to z punktu widzenia totalnego swierzaka.

Rok 2008 stalem sie posiadaczem 50cm (jaka radosc, skutery the best)

Zaczynam kurs na A uwazam ze dalej skutery the best, po 10h jazdy awansuje i na kursie zaczynam jezdzic na GS500.

Zaczyna sie myslenie kurcze a moze jednak moto.

20h ostatnia godzina zajec na kursie, instruktor mowi ze na koniec zajec trzeba zjesc wisienke z tortu i jedziemy na droge nr 7 (w-wa gdansk) i mam jechac szybko. Przy 140km/h wiatr chce mnie zerwac z kanapy (mam 73kg) wlancza sie myslenie, matko boska ale wieje, skutery sa jednak lepsze.

Oczekiwanie na egzamin (zakupy na mototargu) na parkingu pakuje do majki 2 kaski i kurtke (nie mam bagaznika, wszystko pod kanape) to mnie utwierdza ze skutery the best (cicho nie wieje i mozna zabrac duzo gratow). Jedyny minus ze nie ma czego nogami scisnac, i troche bardziej rzuca (male kola)

kup skuter z duzymi kołami

Opublikowano

Ja całkiem nie dawno przesiadłem się na motór,lecz cały czas chodzi mi po głowie wymarzony T max.Jak już wielu zauważyło optymalnie by było mieć dwa lub nawet trzy motocykle w garażu,lecz skąd na to brać pieniądze.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

!scooter Witam.

Można powiedzieć, że moja sytuacja jest prawie optymalna.

W garażu oprócz mojego burgusia stoi FJR 1300( Pavson) i CBR 1000( Marcin). Jednak pomimo możliwości nieograniczonego korzystania z tych moto, jeżdżę nimi sporadycznie, gdyz jazda Antkiem sprawia mi największą przyjemność.

Jeżeli czegoś brakuje, to tylko jakiegoś enduro, gdyż już kilka razy skończył mi się asfalt, jak sprawdzałem każdą dróżkę Roztocza.

Skuter na zawsze.

Opublikowano

No ja się niestety zawiodłem na skuterze. Najbardziej mi przeszkadzało to podskakiwanie na byle wyboju, łatce w asfalcie, czy poprzecznej koleince. To odbierało całą przyjemność z jazdy i nie zrekompensowała tego osłona od wiatru ani duży bagażnik ani automat. Może kiedyś, jakiś mały skuterek 125-250 do miasta zakupię, ale na trasę to raczej moto turystyk-enduro.

Opublikowano

Skuter jest bardzo komfortowym pojazdem do poruszania się po mieście i na krótkie wycieczki.

Ale na dalsze podróżowanie -a marzą mi się takie , zdecydowanie wolał bym mieć pod sobą turystyka ze sporym zapasem mocy.

A to mój faworyt:

" Kopa ma ta Kawa "

Odp. nr. 1

Opublikowano

Skuter jest bardzo komfortowym pojazdem do poruszania się po mieście i na krótkie wycieczki.

Ale na dalsze podróżowanie -a marzą mi się takie , zdecydowanie wolał bym mieć pod sobą turystyka ze sporym zapasem mocy.

A to mój faworyt:

" Kopa ma ta Kawa "

Odp. nr. 1

duży v-storm też da radę :D, a cena bardzo przystępna

Opublikowano
Skuter jest bardzo komfortowym pojazdem do poruszania się po mieście i na krótkie wycieczki.

Ale na dalsze podróżowanie -a marzą mi się takie , zdecydowanie wolał bym mieć pod sobą turystyka ze sporym zapasem mocy.

A to mój faworyt:

" Kopa ma ta Kawa "

Odp. nr. 1

Ładny jest, do podróżowania po czarnym, tak jak skuterem, ale jak się trafi jakaś fajna nierówna traska to troszkę ciężko będzie. Ja nie wsiądę już prędko, na coś co ma skok zawieszenia mniejszy niż 15-20cm.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Z pełną świadomością wylewam się w tej niekończącej, filozoficznej rozprawce, ale.. cóż, nie mam gdzie indziej ;P

Tak się składa, że po dłuższej chwili śmigania nakedem o dość pojemnych płucach znowu usiadłem na tmaxie. I od razu tego pożałowałem. Dlaczego? Dlatego, że w tym momencie zburzyłem cały swój wizerunek tmaxa, wizerunek, który w tak przyjemnych warunkach i stosunkowo długo budowałem. W którym tmax jeździł, przyspieszał i hamował.

Przywracając bieg historii, gdy wsiadałem na Cygnusa 125 bałem się tego "bydlaka" jak sto pięćdziesiąt, rozpędzałem go do 60km/h będąc cały zlany zimnym potem. Kilka miesięcy później wsiadając na Majkę 400 miałem wrażenie, że w kwestiach osiągów ta maszyna to "świat i ludzie". Mały świat, mali ludzie, bo chwilę potem siedziałem już na tmaxie jako "demonie prędkości". Ale i ta demonizacja długo nie trwała, bo dość szybko musiałem ratować ją piekielnym (złotówkowo :) ) tuningiem. I co to dało? Co najwyżej kilka chwil, bo dziś tmax znowu nie jeździ..

Firmy motocyklowe celnie nazywają rzeczy po imieniu. To my dokonujemy ich błędnej interpretacji, tak by bardziej pokrywała się z naszymi oczekiwaniami czy też możliwościami. Skuter jest skuterem i służy do wygody. Sportowy motocykl ma dostarczać sportowych wrażeń. Sportowy skuter nie jest ani skuterem, ani sportowym motocyklem.

Każdy gryzący temat tego wątku, powinien najpierw pogryźć trochę siebie, tak by poczuć czego tak na prawdę chce. Dopiero potem szukać informacji u innych, co dany jednoślad oferuje i nanosić je na swoje potrzeby. Uzyskana wypadkowa powinna wskazać drogę ku odpowiedzi.

W przeciwnym wypadku skonsultuj się z lekarzem lub farmac.. lekarzem.

Opublikowano

Miałem kiedyś przecinaka... CBR 600, to ciągła walka: zryw na światłach i za...dalam do następnych, potem po heblach i jeśli nie trzeba się przeciskać między samochodami to stoję na pole position i gapię się do góry na sygnalizator bo przecież zaraz trzeba znowu wystartować i znowu zap...dalać. Teraz się z tego śmieję, ale supersporty nieświadomie wymuszają takie zachowanie, ludzie się gapią i klepią na twój widok po nerkach.

Teraz mam skuter: duży, ładny, nowy! Spod swiateł jak zechcę i tak będę pierwszy, a do tego mam wygodnie, wkładam pod siedzenie pół koszyka z tesco- nie muszę jeździć z debilnymi plecaczkami. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie muszę ciągle "wachlować" biegami- odkręcam i jadę, wciskam i hamuję, pięknie!!!

Motocykle są piękne i kocham je wszystkie, ale wszystkiego mieć nie można (niestety) i skuter (MAXI !!!) jest najlepszym rozwiązaniem.

P.S. Też czekam na pojemności rzędu 800-900cm ale w stylu burka czy srebrnego skrzydełka- bo moim zdaniem Tmax czy GP800 są piękne ale czy to jest skuter czy infantylny przecinak? !scooter

Pozdrawiam.

Opublikowano

Miałem kiedyś przecinaka... CBR 600, to ciągła walka: zryw na światłach i za...dalam do następnych, potem po heblach i jeśli nie trzeba się przeciskać między samochodami to stoję na pole position i gapię się do góry na sygnalizator bo przecież zaraz trzeba znowu wystartować i znowu zap...dalać. Teraz się z tego śmieję, ale supersporty nieświadomie wymuszają takie zachowanie, ludzie się gapią i klepią na twój widok po nerkach.

Teraz mam skuter: duży, ładny, nowy! Spod swiateł jak zechcę i tak będę pierwszy, a do tego mam wygodnie, wkładam pod siedzenie pół koszyka z tesco- nie muszę jeździć z debilnymi plecaczkami. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie muszę ciągle "wachlować" biegami- odkręcam i jadę, wciskam i hamuję, pięknie!!!

Motocykle są piękne i kocham je wszystkie, ale wszystkiego mieć nie można (niestety) i skuter (MAXI !!!) jest najlepszym rozwiązaniem.

P.S. Też czekam na pojemności rzędu 800-900cm ale w stylu burka czy srebrnego skrzydełka- bo moim zdaniem Tmax czy GP800 są piękne ale czy to jest skuter czy infantylny przecinak? !scooter

Pozdrawiam.

Podziwiam klasykę "myslenia via szlifierka".Wsiądź na większego klasyka a niestety nie będziesz chciał wrocić na "małe koła".Inna pozycja i prowadzenie, nie narzekam na ładowność,mocy pod dostatkiem i nie mam parcia na "start od swiateł do świateł" !zorro .Moze dlatego ze leniwy jestem i w mieście generalnie mam nostop 2 bieg zapięty(rusza się normalnie a kończy tak ponad 150km/h !vampire ) co na jazdę miedzy 4oo starcza aż nadto.Na trasie generalnie rozpędzam i od 50 do max .... "wieczna szóstka" :) .Ale to penie dlatego że GSF 1250 to nie sport.

Żeby nie było-zmiany będą ale jako bonus-dodatkowy turystyk do garazu jest poszukiwany

Opublikowano

A ja sprzedaję BMW K1200LT, wolę jeździć Tmaxem lub GP800 :blink: . Po dłuższej historii z 2oo w której brakowało tylko wielkich turystyków, wolę skuter, bo pozwala mi bezstresowo przejechać miasto oraz udać się na wycieczkę rzędu 700- 900 km dziennie.

No i dodatkowo np. mogę prowadzić jedną ręką, w drugiej trzymajac bawełnianą szmaciankę z 3 kg. truskawek tak, żeby się nie zgniotły i odparzyły :lol: .

Wychodzę z założenia, że każdy powinien jeździć tym, co uważa za stosowne, a ja jednak wybieram skuter ;) .

  • Administrator
Opublikowano

Każdy gryzący temat tego wątku, powinien najpierw pogryźć trochę siebie, tak by poczuć czego tak na prawdę chce.

Ot i cała prawda na ten temat.

Człowiek jest tak skonstruowany, że całe życie czegoś szuka. Często sam nie wie czego !w00t

Ma wygodę, chce sportu. Ma cisze w czasie jazdy (w sensie ochrona przed wiatrem) to sobie kupi "golasa". Miał wygodny automat to zatęskni za biegami... itp itd...

Ważne jest aby ustalić mentalnie czego oczekujemy od 2oo, nie patrzeć na modę i tego czym jeździ kolega a skupić się na swoich potrzebach. Warto oczywiście próbować różnych pojazdów ale sugerowanie innym, żeby jeździli tym lub tamtym (nie znając preferencji) jest niedorzeczne :blink:

Konkludując--- maxi skuter i basta! :lol:

  • Sympatycy
Opublikowano

To co napisał Monk dowodzi jak bardzo ludzie i ich oczekiwania różnią się miedzy sobą. Rozumiem jego spontaniczny odbiór kolejnych jednośladów ale jednocześnie stwierdzam (chyba z radością ;) ) że ja tak nie mam.

Otóż w trakcie użytkowania mojego staruszka T-maxa (ostatnio przy badaniu technicznym diagnosta sprawdzał rocznik izotopem węgla C12 :blink:) miałem ze dwa motocykle i jednocześnie mniej lub więcej użytkowałem parę innych. I co? .... i nic ..... z powrotem na T-maxa i pełny banan. Mimo tego, że jego wartość powoli zbliża się do łącznego kosztu modyfikacji dokonanych przez Monka w swoim :lol:

  • Klubowicze
Opublikowano

Ja jestem świeżo po testach swojego motocykla zn.CB 500.Powiem tak,nie wiem co fajnego może być w jeżdzie motocyklem.Osiągnąłem magiczną prędkość 150 km/h i odniosłem wrażenie że on koniecznie chce mnie się pozbyć,musialem przekręcić głowę w czasie jazdy i mało brakowało aby mi się ukręciła :blink: .Może jazda w korkach po mieście z prędkością 50 km/h jest dopuszczalna ale w trasę czymś takim absolutnie nie.Zdecydowanie skuter,jego uniwersalność,bagażnik i osłona od wiatru przemawia nqa korzyść skutera :lol:

Opublikowano

No i dodatkowo np. mogę prowadzić jedną ręką, w drugiej trzymajac bawełnianą szmaciankę z 3 kg. truskawek tak, żeby się nie zgniotły i odparzyły :lol: .

Cieszu, ale ja też mogę ;) Przecież na biegu bez sprzęgła można wachlować i w górę i w dół, kwestia techniki. Zakładam tylko, że jednemu nauka będzie sprawiała czystą przyjemność, drugiemu przykry obowiązek, a trzeci sobie odpuści :)

Ot i cała prawda na ten temat.

Człowiek jest tak skonstruowany, że całe życie czegoś szuka. Często sam nie wie czego !w00t

Ma wygodę, chce sportu. Ma cisze w czasie jazdy (w sensie ochrona przed wiatrem) to sobie kupi "golasa". Miał wygodny automat to zatęskni za biegami... itp itd...

To co napisał Monk dowodzi jak bardzo ludzie i ich oczekiwania różnią się miedzy sobą.

Dokładnie tak, a do tego stare babciowe porzekadło: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Ja jestem świeżo po testach swojego motocykla zn.CB 500.Powiem tak,nie wiem co fajnego może być w jeżdzie motocyklem.Osiągnąłem magiczną prędkość 150 km/h i odniosłem wrażenie że on koniecznie chce mnie się pozbyć,musialem przekręcić głowę w czasie jazdy i mało brakowało aby mi się ukręciła :blink: .Może jazda w korkach po mieście z prędkością 50 km/h jest dopuszczalna ale w trasę czymś takim absolutnie nie.Zdecydowanie skuter,jego uniwersalność,bagażnik i osłona od wiatru przemawia nqa korzyść skutera :)

I tak i nie :) W upały pewnie wolałbyś nie mieć osłony przez wiatrem i pozwolić pracować ciuchom i kaskowi tak jak zostały do tego zaprojektowane. W trasę golasem jeżdżę szybciej niż tmax potrafił i jest bardziej komfortowo i.. ciszej :) Ale nie ręczę, że tak będzie każdemu.

Przyznaj się Krzytro, że prawdziwy powód, to trudniejsza jazda biegiem w klapkach ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...