Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Sprawdź (zmierz) w sklepie... kup w internecie...


Rekomendowane odpowiedzi

Net spowodował rewolucję na każdym rynku. Kiedy? zdobycie informacji było czasochłonne i kosztowne, teraz odpalamy googla. Z rynku zniknęły kiedy? popularne firmy żyj?ce z szukania informacji - mamy za to winić net? Kupowanie w necie jest kojelnym zjawiskiem do którego musz? zaadoptować swoje modele biznesowe zwykłe stacjonarne sklepy. Dawno temu Darwin już pisał, że przetrwa nie najsilniejszy, nie najm?drzejszy ale ten kto jest najbardziej zdolny do zmian... !wchair

Odnośnik do komentarza

Tak się mówi, ale na głupim wózku dla dziecka zaoszczędziłem ostatnio 350 zł kupuj?c go wła?nie w necie. Jeszcze dostałem kilka gratisów, wybrałem kolor taki jaki chcę oraz kurier przywlókł mi go pod same drzwi, a paczka wcale nie była mała.

Niestety w sklepach w których ogl?dałem wózki dziecięce takiego zestawu bym nie kupił nigdy. Widać już jak? marżę narzucaj? sprzedawcy, a wystarczy tylko wej?ć na stronę i kupić od producenta.

I tak ze wszystkim... niestety

Odnośnik do komentarza

Fakt jest faktem, przewag? sklepów internetowych jest brak opłat za placowe w jakim? dobrym miejscu, bo wystarczy duże pomieszczenie gdziekolwiek, gdzie magazyn da się zrobic, nie ma opłat prawie za pr?d, wodę, ogrzewanie, bo po co, wtedy marża dla takiego sprzedawcy może być ta sama co w sklepie, a cena wyj?ciowa dla klienta dużo niższa, a co za tym idzie duża sprzedaż a zyski te same, b?dĽ dużo lepsze...

Taka jest prawda...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

:angry: jestem sprzedawc? stacjonarnym generuj?cym duże koszty utrzymania salonu i serwisu. Włosy z głowy juz wyrwałem! Co robić dalej? Choć gotowy jestem na zmiany niektóre uwarunkowania importerskie zabraniaj? wprost nie posiadania wymaganych lokali sales & service o okre?lonym standardzie.

Coż - przyszły chude lata...

A tak przy okazji: może kto? z Was potrzebuje nowego B400Z lub B650Z taniej niż w necie? !holiday

Odnośnik do komentarza

Najgorzej jednak maj? się produkty "intelektualne", czyli muza, filmy, soft.

Nie do?ć, że dystrybucja via net jest łatwa to na dodatek masowe piractwo.

I tak w ciagu ostatnich 3 lat na ugruntowanym b?dĽ co b?dĽ rynku francuskim, sprzedaż muzyki w sklepach spadła o 50%. Przyczyn? nie jset bynakmniej pogarszaj?cy się słuch tego narodu.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem finalnie dojdzie do sytuacji gdzie oprócz banków, agencji ratalnych, dealerów telefonii komórkowej i sklepów z "marchewk?" nie będzie już gdzie ogl?dać towarów co by je kupić póĽniej w necie !holiday

Ja w necie kupuję jedynie pierdółki, których nie mogę znaleĽć w sklepie lub nie mam czasu za nimi latać.

Nic drogiego nie zdarza mi się kupować, bo po staro?wiecku wolę widzieć od kogo i co kupuję - za dużo kanciarzy rozpleniło się korzystaj?c z dobrodziejstw sieci. :angry:

Odnośnik do komentarza

Co do internetu - ja też czasami co? zassam. I jak mi się naprawdę spodoba, a nie po 2-3 dniach wywalę, to kupuję oryginała (czy to gra, czy muza).

Swoj? drog? jaki? czas temu producenci jakiego? tam serialu wpadli na pomysł - sami wrzucali odcinki do netu poprzez sieć torrentow?... Ich wrzuty były opatrzone reklam? czy dwoma na starcie i z tego co pamiętam to gdzie? wywiad był z pomysłodawc? - zarabiali więcej niż za hordę reklam i emisję tylko w TV (mogli dokładnie okre?lić do ilu odbiorców dotarły reklamy więc firmy zlecaj?ce ów reklamówki płaciły odpowiednio zapewne, no i reklamy dopasowane tematyk? do samego filmu).

Z tym internetem to troszkę tak jak z radiem czy TV było kiedy? - trzę?li portkami, że radio zniszczy przemysł muzyczny. Potem, że TV całkowicie zniszczy kino... I jako? dało się jedno z drugim pogodzić. Więc i za X lat pewnie "film w internecie" też będzie normalnym zjawiskiem i też będzie zarabiał $ dla producenta.

Odnośnik do komentarza

misioooo, z tym kinem chyba trafiłe? w sedno sprawy - ludzie od zawsze lubili ze sob? rozmawiać i się spotykać. O ile to pierwsze ?wietnie ułatwia internet to do tego drugiego jest już potrzebny między innymi wła?nie sklep czy też kino. Zyjemy w stadzie i tak chyba będzie przez wiele wiele lat - oby.

Odnośnik do komentarza

Będzie :D Wystarczy, że dwóch wyjdzie na czerwonym ?wietle na pasy, a reszta stada też rusza, heh.

Zatem ja się nie obawiam, że firmy filmowe czy muzyczne padn? przez internet. Od dawien dawna takie sytuacje miały miejsce i jako? się zawsze dobrze układało.

Odnośnik do komentarza
:lol:  jestem sprzedawc? stacjonarnym generuj?cym duże koszty utrzymania salonu i serwisu. Włosy z głowy juz wyrwałem! Co robić dalej?

Hmm... może zamkn?ć "budę" zwolnić pracowników, przej?ć "do podziemia" i sprzedawać w necie... bez faktur...

bez ZUS-u... bez VAT-u... bez podatków...

A gwarancja i serwis... a niech se szukaj?, hmm... w... czyżby w "necie" !OKK :D

Żartowałem. Trzymam kciuki za wszystkich uczciwych wła?ciecieli, sprzedawców, handlowców... nie dajmy się...

Kochani. Wspierajmy rodzimy biznes ! My szanujmy kupuj?cych -niech i kupuj?cy nas szanuj?... czego wszystkim życzę ! !OK

Odnośnik do komentarza
(...)

Kochani. Wspierajmy rodzimy biznes ! My szanujmy kupuj?cych -niech i kupuj?cy nas szanuj?... czego wszystkim życzę ! :D

M?drze i dobrze powiedziane.

Ja jestem tylko klientem. Uważam, że te dwie formy sprzedaży się nie wykluczaj?, mog? współistniej?c tworzyć rynek. Nie znam się na ekonomii i marketingu, więc rozumuję prosto - taniej to lepiej. I to nie dotyczy tylko wyboru między sklepem a netem. Nie kupuję w sklepie po drugiej stronie ulicy bo sprzedawca ustalaj?c ceny "przebija" konkurencję pazerno?ci?. Idę do miasta i to samo kupuję taniej. Nie wspieram chciwo?ci. To samo dotyczy stacji paliw. Tankuję na trasie i w innych miastach bo w moim "kurorcie" obowi?zuj? ceny "dla bogatych turystów, których trzeba złupić" przez okr?gły rok. Nie wspieram lokalnego handlu? Tak. Bo w Sopocie cena litra paliwa jest niższa nawet o 30 groszy.

To samo ze sklepami Internetowymi - je?li różnica jest niewielka to kupię w sklepie, ale je?li sprzedawca chce w sposób ewidentny mnie złupić, to mu się nie dam. Ot - wolny rynek.

A co do wspierania lokalnych "przedsiębiorców" - chętnie zapłacę więcej za towar wyższej jako?ci (ze wsi kupuję chleb, czasem wędlinę płac?c więcej), za dobr? obsługę i fachow? poradę. Ale nigdy za pazerno?ć.

Odnośnik do komentarza

"Kurcze bede niepoprawny politycznie, ale dla mnie liczy sie glownie cena.

"A gwarancja i serwis... a niech se szukaj?, hmm... w... czyżby w "necie""

hmmm a co ma piernik do wiatraka, przeciez gwarancja i serwis leza po stronie producenta/importera. Oczywiscie mozemy oddac wadliwy towar do sprzedawcy, ale to bez sensu poniewaz sprzedawca wysle wadliwy towar do gwaranta wiec my bedziemy dluzej czekac na naprawe. Lepiej samemu bezposrednio wysylac do serwisu.

Zreszta w dzisiejszych czasach chyba wiekszosc produktow ma gwarancje "door to door". Wiec rola sprzedawcy jest tylko taka aby sprzedac ewentualnie doradzic. Swoja droga w necie tez sa sklepy ktore doradza co i jak.

Odnośnik do komentarza
Swoja droga w necie tez sa sklepy ktore doradza co i jak.

Zgadza się. Ostatnio spotkałem się z tak? sytuacj? w sklepie muzycznym. Nie udało mi się zasięgn?ć info od sprzdawcy w salonie Yamaha, a w sklepie internetowym Pan z działu nagło?nienia wszystko jasno i klarownie doradził. Fakt "D2D" to ważny argument, żeby nie i?ć do sklepu. Ale nie wszystkie sklepy internetowe maj? takich doradców. Wg mnie te rynki będ? się uzupełniać, albo sklepy czy salony sprzedaży będ? wchodzić na rynek internetu i dzięki temu ich ceny pójd? w dół...

Odnośnik do komentarza
"Kurcze bede niepoprawny politycznie, ale dla mnie liczy sie glownie cena.

"A gwarancja i serwis... a niech se szukaj?, hmm... w... czyżby w "necie""

hmmm a co ma piernik do wiatraka, przeciez gwarancja i serwis leza po stronie producenta/importera. Oczywiscie mozemy oddac wadliwy towar do sprzedawcy, ale to bez sensu poniewaz sprzedawca wysle wadliwy towar do gwaranta wiec my bedziemy dluzej czekac na naprawe. Lepiej samemu bezposrednio wysylac do serwisu.

Zreszta w dzisiejszych czasach chyba wiekszosc produktow ma gwarancje "door to door". Wiec rola sprzedawcy jest tylko taka aby sprzedac ewentualnie doradzic. Swoja droga w necie tez sa sklepy ktore doradza co i jak.

Tu się z tob? nie zgodzę.

Problem jest gdy kupisz jaki? towar od importera indywidualnego... zapewniam, że większo?ć firm xxxxxxxx-Polska i ich serwisy już odmawiaj? praw do gwarancji w takich przypadkach :( (Importerzy już dobrze wiedz?, na podstwie faktur i gwarancji komu odmówić). A tzw "szara strefa" -popieracie to ???

Prosty przykład: proszę kup nowego Burgmana 650 od importera indywidualnego... jak my?lisz czy Suzuki-Poland będzie ci go serwisować "door to door" je?li spotka cię to samo co... np. ZYBEXA (oczywi?cie nikomu tego nie życzę)...

Pozostaje kilku... kilkunastokrotna każdorazowa wysyłka... ZGROZA !!! Nie wyobrażam sobie by ZYBEX wysyłał za każdym razem sprzęt do np. Niemiec... heee... a koszty...

Co do wiedzy w necie. S? to najczę?ciej młode firmy nierzadko zakładane przez absolwentów szkół (na dodatek z dofinansowaniem). A jakie jest w takich firmach do?wiadczenie... uważam, że naprawdę marne...

Proste doradztowo... O.K. (na zasadzie "tak, tak" -kup bo to akurat mam i chcę się pozbyć. Ale fachowe, czy projekty już nie -z drugiej strony nawet nie maj? czasu takie firmy by po?więcić klientowi dwie, trzy godziny po kilka dni z rzędu...

W necie masz tylko "KLIKNˇĆ" myszk?... to wszystko...

CCC- cena czyni cuda: hmm... może tak a może nie ?

Cena to nie wszystko ! ;)

Jest kilka sklepów które raz mi podpadly -przede wszystkim od samego pocz?tku wyraĽna niechęć obsługi (np: "to co Pan widzi"). Taki sklep jest dla mnie spalony, raz i na zawsze. Np: były "Suzuki Mie..ch" -jako?ć obsługi znał chyba każdy poznaniak.

Ale mam swoje ulubione, do których zawsze... zawsze będę wracać, bo wiem, że będę obsłużony profesjonalnie ! Zawsze mogę spać spojkojnie -gwarancja, doradztwo, pomoc techniczna, nawet jak ja się pomylę i Ľle -błędnie co? kupię to zawsze mogę liczyć na pomoc sprzedawcy. Tak... tak... cena to nie wszystko...

Swój salon prowadzę na takich zasadach i tak samo chciałbym być obsługiwany.

Dlatego mam stałych klientów, polecaj?cych mnie innym ich znajomym. Choć przyznam, że ostatnio widać rosn?ce "cwaniactwo" -nie tędy droga.

Zadatki... niestety, wprowadzam powoli zadatki... zmuszaj? do tego klienci...

Ech... obym nie musiał płacić za rok, dwa zadatku jak będę chciał przymierzyć w jakim? sklepie... buty, albo żona np. stanik...

Odnośnik do komentarza

Ale niestety, cena jest czasami najwazniejsza !OKK . Nie ma sie co oszukiwac, zwlaszcza jesli dany produkt jestesmy w stanie kupic za 50- 60% ceny "salonow sprzedazy !YES ".

Nie mam tu na mysli skomplikowanych urzadzen jak TV, laptop, czy chociazby skuter lub samochod.

Podam przyklad. Ostatnio kupilem markowa ostrzalke do nozy za ktora w "salonie ;) " musialbym zaplacic ok. 500zl. Kupilem ja z przesylka "w internecie" za ok. 310 zl.

Bez ryzyka, bo platnosc przy odbiorze. Roznica (kazdy liczyc umie) delikatne 190zl czyli ~38%... Gwarancje moge miec z drugiego konca kraju, bo watpie zeby sie tam cos zepsulo. Proste jak cep i kamienie szlifierskie raczej sie nie psuja !OK .

Jest wiele rzeczy ktorych nie kupilbym przez internet (zdalnie), ale takich przykladow jak ostatnio jest wiecej. Nie wiem tez, czego moglbym sie nowego dowiedziec o tym produkcie odwiedzajac odpowiedni sklep i nagabujac sprzedawce?

Wydaje mi sie, ze raczej niewiele, nawet z informacji, ktore sa dla mnie oczywiste ;) ...

PS. Kazdy sam powinien osadzic, gdzie, co i za ile kupuje. W koncu pomiedzy sklepami tez istnieje jakas konkurencja. Znam wiele osob, ktore "w internecie" nie kupia towaru nawet za 2 zl. Po prostu musza "pomacac" i widziec "na wlasne oczy" co kupuja :( . Dla nich internet odpada ;) .

Odnośnik do komentarza

Z drugiej mańki patrz?c - sporo sklepów internetowych zaczyna otwierać też fizyczne punkty - choćby do odbioru towaru (bez magazynu i możliwo?ci kupna na miejscu). Zatem jak oni mog? to czemu wła?ciciel sklepiku za rogiem nie może? Zamiast trzymać tonę towaru na miejscu i ponosić koszty z tym zwi?zane będzie miał tylko to, co najczę?ciej schodzi, a reszta - klient może zamówić u niego lub przez internet i max za 2 dni powinno być (jak kurier nie nawali).

Skoro sklepowi internetowemu opłaca się otwierać fizyczny punkt (lub wiele takowych), to niech mi nikt nie ?ciemnia, że "normalny" sklep ma wyższe ceny, bo koszty lokalu etc...

Mi się np. ?ni taki sklepik z akcesoriami moto gdzie mogę pój?ć, pomierzyć, pomacać, a potem na spokojnie w domu klikn?ć "KUP!" i za dzień czy dwa odebrać wła?nie w tym sklepiku. Magazynu nie potrzeba, bo towar tylko po sztuce jako "pokazowy" :( Moim zdaniem tak powinien wygl?dać biznes w erze wszechobecnego internetu i powszechnego lenistwa społecznego.

Odnośnik do komentarza

Je?li wła?ciciel sklepu internetowego otworzy punkt stacjonarny i będzie w nim sprzedawał towar z marż? sklepu internetowego (czyli zapewne 2 do 5%) to za długo sobie w nim nie posprzedaje. Sklepy internetowe to w większo?ci przypadków niewielkie biuro, które nie generuje dużych kosztów, a sklep stacjonarny musi mie? drożej żeby się utrzymać i zarobić. Sprzedawca to nie instytucja charytatywna, a producenci zawsze maj? ustalony jaki? próg cenowy poniżej którego nie sprzedadz? - więc różnica w cenie wynika z różnicy w marży - czyli de'facto różnicy kosztów utrzymania.

Odnośnik do komentarza

ittam nikt chyba nie handluje dla glorji czy ten co to robi fizycznie czy ten co to robi przez internet jeden i drugi maja wolna reke do przetworzenia harakteru i systemu swojej dzialalnosci a jezeli tego nie robia to maja wieksze lub mniejsze ku temu powody.Prawo wolnego rynku dyktuje cene , jezeli dla mnie jest zadrogo szukam taniej albo rezygnuje jezeli uwazam ze cena przekracza wartosc (a wchodzi na to miedzy innymi gwarancja serwis dostepnosc czesci itd) tez rezygnuje i jezeli wiekszosc konsumentow dojdzie do wniosku ze oferowany towar nie jest wart ceny rzadanej sila rzeczy albo cena spadnie albo dany handlowiec splajtuje.A koszty ponoszone przez handlowca guzik mnie obchodza czy on magazynuje w ziemiance czy pod pierzyna np. wazne aby towar byl przechowywany zgodnie z zaleceniami producenta i nie byl wybrakowany popsoty itd.

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie w tym temacie, cóż... ciut go odswieżę.

Minęło zaledwie pół roku od postu którym zacząłem ten temat... dzisiaj mogę oznajmić, że firma, która wspaniale sie rozwijał przez ostatnie kilka lat, firma którą prowadziłem razem z żoną jest na finiszu zamknięcia tzn zlikwidowania (będzie działać tylko do końca września)

Kryzys oraz zachowanie klientów nie pozwaliły dalej normalnie działać.

Sprzedawanie towarów "za darmo" mija się z celem i powoduje tylko niepotrzebne straty -wynajem kosztuje, paliwo kosztuje, telefony kosztują nie wspomne o ZUSie... podatkach itp.

Cóż znany byłem w Poznaniu z bardzo dobrego doradztwa technicznego, z prawidłowo wykonanych projektów z bardzo miłej i fachowej obsługi... heee... ale tym rodziny nie wykarmię ! Niestety nie jestem Caritas... i ani Unia, ani Państwo, ani nikt inny mi za to nie dopłaca...

Wszystkim moim klientom (prawdziwym klientom) bardzo dziekuję za dotychczasową współpracę, natomiast tzw."klientom -cwaniaczkom"... no cóż proponuję i doradzam dzisiaj szukać dalszych projektów, miłej i kompleksowej obsługi i doradztwa technicznego w...

no gdzie ??? zgadniecie ?

oczywiście, że w...

necie.

hee... heee... Powodzenia !

Przykre jest, że z powodów finansowych, niestety musiałem sprzedać mego Xcitinga... dziś o godz. 18-tej wyjechał do Warszawy...

Jedyne co mnie pociesza to fakt, że w ciągu 24 godzin znalazłem nową i dobrze płatną pracę. Postaram się w niej wykazać i pokazać moje duże i kilkunastoletnie doświadczenie zdobyte w mojej branży.

Do niedawna byłem wielkim przeciwnikiem kupowania w "necie".

To co się "tam" dzieje na pewno nie można nazwać normalną sytuacją ani normalną zdrową konkurencją rynkową - to jest już chore !

No tak... sytuacja finansowa zmusiła mnie do tego abym i ja zaczął kupować właśnie "tam". Zmieniłem również sklepy do zakupów codziennych przez co wspieram obcy kapitał... Hmmm... jeśli tak zareaguje wiecej kupujących to wierzacy niech się modlą aby przetrwały nasze ulubione sklepy.

"Bo może sie tak stać, ze pewnego dnia obudzimy sie z reka w nocniku"...

No cóż... to na tyle w tym temacie...

Co będzie dalej czas pokaże.

Odnośnik do komentarza

Taaak... 8 lat minęło. 

Firmy nie ma tyle samo lat. A zakupy, no cóż... większość rzeczy technicznych ale i też odzież kupuję w sklepach internetowych. Zdarzają się sytuacje, że coś trzeba oddać, coś trzeba wymienić ale i tak jest taniej. Ale z drugiej strony tęskni się za starymi dobrymi czasami gdy można było kupić to wszystko w sklepach, sklepikach... Sami doprowadziliśmy do tej sytuacji w której ceny sklepowe zostały wywindowane wysoko w górę a internet rządzi.!

Sklepy internetowe mają swoje plusy i minusy... 

Heee... Wczoraj była wypłata i właśnie jest w drodze kilka rzeczy... ... Kończę bo jeszcze muszę jeszcze zamówić kilka kompletów wycieraczek Oximo do mojego autka. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...