Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Jazda z dzieckiem


Igor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 137
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • lechuano

    8

  • marek_m

    8

  • Igor

    7

  • subaru gtb320

    7

Podłokietnik są z przednich foteli audi a8 co potrzebne i dokładne fotki wrzuce tylko zrobie

przerabiałem ten temat nie zdaje egzaminu ,przede wszystkim są montowane na stałe bez regulacji góra dół

Pasażer wsiadajacy ma problem wsiąść i wysiąść po drugie montaż nie jest prosty musi być odpowiednia odległość aby otworzyć kanape i aby nie ograniczało widocznosci w lusterkach.

Odnośnik do komentarza

142e167b4eca2808med.jpg

Po raz kolejny spotykam się z takimi "pasami bezpieczeństwa" dla dzieci. Działa to tak, że kierowca siedząc na macie, blokuje dziecku możliwość przesunięcia się.

Odnośnik do komentarza

tak, są szelki do przypinania do kierowcy, uprzęże, podłokietniki i są foteliki:

http://allegro.pl/fo...5873831523.html

https://www.google.p...fEawwpLsUNYPvM:

https://www.google.p...fEawwpLsUNYPvM:

https://www.google.p...63MaRxovwoIomM:

Niestety wszystkie ww. rozwiązania dość kosztowne i trudne do zdobycia. Tak naprawdę problem polega na dostosowaniu rozwiązania do przewożonego dziecka. Ja na przykład wożę codziennie 2 letnią córkę do przedszkola i z powrotem. Jest to odległość ok. 1 kilometra uliczkami osiedlowymi gdzie rozsądny kierowca nie przekracza 40 km/h. żadne seryjne rozwiązanie mi nie odpowiada, ponieważ nie posadzę dziecka 2 letniego w foteliku bez pasów za sobą, a przypinanie i odpinanie dziecka do siebie za każdym razem jest raczej kłopotliwe.

Mam więc własny patent:

po pierwsze dorobiłem z tyłu oparcie (dokupiłem oryginalne takie jak ma kierowca pod lędźwiami żeby było ładnie), oparcie jest solidnie przymocowane do półki pod kufer (chciałem zrobić regulację wysokości oparcia ale to mnie przerosło, choć i tak z oparcia może kożystać i córka i żona),

pod drugie do oparcia i do kufra przymocowałem porządne pięciopunktowe pasy wymontowane z fotelika do karmienia dziecka, pasy są łatwo regulowane i zwijam je jednym ruchem ręki jak nie są używane, po rozpięciu pasów nie ma też problemu ze zdjęciem kufra.

takie pasy są wygodne w użyciu - sadzam szkraba, zapinam i dociągam żeby było ciasno.

Nadal pozostaje problem zaufania do własnego patentu, bo w razie awarii pasów... wolę nie myśleć. Córka zadowolona w trakcie jazdy rozkłada szeroko ramiona i śpiewa "Mam tę moc" (dla wtajemniczonych), oczywiście każę jej się trzymać uchwytów. Nie wiem czy w razie wywrotki lepiej żeby dziecko spadło czy zostało przywiązane do motocykla, intuicja podpowiada mi to drugie.

Jednak w praktyce częściej woże córkę w przekroku. Po części dlatego, że mam wtedy lepszą kontrolę a po części dlatego, że zazwyczaj jedziemy wtedy razem z żoną we troje i to żona zajmuje miejsce z tyłu (żona jeździ bez pasów ;). Mam oczywiście obawy przed ostrzejszym hamowaniem więc jadąc w takim układzie nie przekraczam 30 km/h (ignorując prośby córki o szybszą jazdę ;) Może optymalnym rozwiązaniem byłyby takie pasy w przekroku, ale wtedy nie mam możliwości jazdy z córką na legalu.

Nie mam niestety lepszego zdjęcia tego patentu a skuter mam zagarażowany dość daleko.

3cd41247e2aa0afdmed.jpg

9c072dfd2fccec3cmed.png

Odnośnik do komentarza

Ja przerobiłem siedzisko oraz dodałem oparcie dla moich pociech (5 i 11 lat) tak abym nie musiał się o nich bać - a i żonka z tego korzysta bez problemów. Gdy potrzeba zawsze ich mogę jeszcze przypiąć pasami do oparcia tak aby dzieciaki nie leciały do przodu - teraz jak są większe to nie jest to już potrzebne. A podłokietniki są regulowane pokrętłami standardowo bo są z samochodu (galaxy/sharan) i jak trzeba to można oczywiście je podnieść aby wygodniej wsiadać.

https://drive.google.com/file/d/0B40X118j0ym7NkxweXd4NDg4Z1k/view?usp=sharing

https://drive.google.com/file/d/0B40X118j0ym7UU5kcVlUWlJsU1U/view?usp=sharing

https://drive.google.com/file/d/0B40X118j0ym7UlpJTGpETjIwcDg/view?usp=sharing

Odnośnik do komentarza

Termi_N, głowę bym dał, że Twój sprzęt jest biały. A siedzenie widziałem i wygląda zacnie (chyba, że coś się zmieniło w ostatnim roku....)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

z moim plecaczkiem (Natalia lat 9 teraz 11 zrobiłem ponad 25tyś km) mam założone po bokach podłokietniki z auta .

może spać z tyłu jestem pewien że nie wypadnie,co do fotelika jest niewygodny ponieważ przeszkadza kask do oparcia.

https://plus.google....891384682761199

My zgapiliśmy od Seby takie rozwiązanie, jest super nasz Szymek ( 7 lat ) jest bardzo zadowolony,

wcześniej jeździł z przodu, ale jak sam mówi teraz to jest bajer :)).

Ja też bez problemu się mieszczę nawet czasem troszkę śpię bez lęku że spadnę :))

Odnośnik do komentarza

Fajne rozwiązanie. Kufer i dodac podłokietniki. Przyjemne z pożytecznym 2 in 1 :)

Chyba pozwolę sobie skopiowac pomysł :) Kufer nie trudno kupić. Dobrać tylko odpowiednie podłokietniki scalić to ładnie i dzieciaczki też będę mógł wozić bez obaw z tyłu :D

Wysłane z mojego GT-I9060 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

My zgapiliśmy od Seby takie rozwiązanie, jest super nasz Szymek ( 7 lat ) jest bardzo zadowolony,

wcześniej jeździł z przodu, ale jak sam mówi teraz to jest bajer :)).

Ja też bez problemu się mieszczę nawet czasem troszkę śpię bez lęku że spadnę :))

gdyby ktoś był zainteresowany takimi to wiem że Paweł883 sprzedaje swoje

https://plus.google.com/photos/103258891384682761199/album/6046237081423926369/6046237085532250754

zaje fajne

Odnośnik do komentarza

Super to wygląda. A oparcie z czego jest wykorzystane?

Z krzesła biurowego -:) - bo kształt mi się podobał jak fotela sportowego a reszta stelaża to konstrukcja stalowa bo łatwiej mi to było obrobić niż aluminium. Masa wzrosła z tyłu i pogorszyło się prowadzenie więc dociążyłem przód.

Odnośnik do komentarza

Dziecko tym czymś , dopinasz do siebie na czas podróży ???

Podróże to za dużo powiedziane, planuję krótkie przejazdy z prawie 7 letnim dzieckiem. Mogę go przypiąć z tyłu lub przed sobą, do siebie.

Odnośnik do komentarza

Spoko, dobre dla maluchów, powiedzmy 2-5. Ile ma dzieciaczek? Może uda się zrobić fotki z akcji? Ciekawe jak się sprawdzi w praktyce, czy nie będzie za bardzo przeszkadzać kierowcy.

Ja mam Spidermaxa, na zdjęciach w poście powyżej dobrze widać, że kanapa jest mocno stopniowana. Żona normalnie jest pół głowy niższa odemnie, a jak siedzi z tyłu to jest o pół głowy wyższa odemnie ;) To mogłoby utrudnić wykorzystanie tej upżęży, ale nie koniecznie.

Przypuszczam, że taką upżąż trzeba ubrać najpierw dziecku i posadzić je na kanapę, a dopiero potem samemu się usadowić i się do dzieciaczka dopiąć. To może być pewien problem ponieważ małe dziecko nie utrzyma się na kanapie motocykla stojącego na bocznej stopce, z kolei jak postawimy moto na stopce centralnej to potem nie wstaniemy z przypiętym dzieckiem, a bez tego nie szarpniemy moto z centralnej stopki...

Odnośnik do komentarza

Dziecko będzie mieć prawie 7 lat. Na pewno uprząż trzeba najpierw założyć dziecku a potem dopiąć do siebie. Jeżeli będzie siedzieć z przodu to z wsiadaniem nie będzie problemu bo najpierw siądzie kierownik. Jeżeli dziecko będzie z tyłu to rzeczywiście może być problem ale przecież można najpierw usadzić dziecko trzymając skuter tej wagi a potem samemu zasiąść i dopiąć dziecko, w sumie 7-latek się wyspina na tylne siedzisko :)

Wszystko wyjdzie "w praniu", może też przeszkadzać kask dziecka. Dam znać jak będzie cieplej i uda się wykonać jakąś krótką przejażdżkę.

Odnośnik do komentarza

Życzę miłych i spokojnych podróży .

Ale zastanów się dwa razy za nim dziecko do siebie tym przypniesz i ruszysz.

Człowiek uczy sie na błedach.

p.s

Pomyśl co w razie wywrotki ??? plecaczek leci tak jak ty.(a to nie plecak z prowiantem na plecach)

Odnośnik do komentarza

No tak z siedmiolatkiem to juz można liczyć na współpracę przy wsiadaniu ;) ja wożę trzylatkę, do przekroku się wgramoli ale na kanapę już nie da rady ;) rzeczywiście w przypadku większego dziecka nasuwa się pytanie czy nie będzie przysunięty zbyt blisko kierowcy z nosem w plecach, że tak powiem...

subaru gtb320 też ma rację ale z pewnością kolega ma podejście zdroworozsądkowe, napisał zresztą, że wypraw nie planuje, a i prędkość pewnie będzie w porywach do 40km/h. Ja akurat dzieciaczka wożę w przekroku ew. przypinam do skutera za sobą, a nie do siebie (sam nie wiem co lepsze). Wiem natomiast z doświadczenia, że można jeździć ostro, można jeździć ostrożnie, ale można też jeździć mega ostrożnie. Oczywiście nie mamy wpływu na zachowanie innych uczestników ruchu ale są takie drogi, na których mamy 95% kontroli nad sytuacją. Ja z dzieckiem włączam tryb mega ostrożny i korzystam tylko z bezpiecznych dróg. W całym sezonie codziennych dojazdów do przedszkola największą przygodę miałem przy wsiadaniu właśnie - jeszcze nie trzymałem kierownicy bo młodą usadzałem w przekroku, a żona zaczęła już wsiadać do tyłu, ledwo zdążyłem złapać za kierownicę do tego okazało się, że spadamy z wysokiego krawężnika więc zanim postawiłem nogę skuter był już mocno pochylony. Spidermax ma 204 kg na sucho więc nie wiem jakim cudem to obroniłem, chyba nagły wyrzut adrenaliny. Od tej pory dziewczyny wsiadają dopiero jak mam obie nogi na ziemi i obie ręce na kierownicy, pokolei i na komendę ;) to samo dotyczy zresztą rozładunku.

Także ostrożnie na drodze i przy wsiadaniu/wysiadaniu ;) no i miłej zabawy ;) trzeba się dzielić pasją żeby czerpać z niej satysfakcję ;)

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Koledzy, pamiętajcie, że te wszystkie rozważania są do teoretyczne.

Za cholerę nie odważyłbym się przypiąć dziecka do siebie.

Miałem kilka gleb w życiu i jedna z nich, gdybym miał przypięte do siebie dziecko, skończyłaby się tragicznie!

W sytuacji krytycznej nie ma czasu na działania przemyślane. To się dzieje zbyt szybko.

Tomii, odpuść. Wróć do tego za parę lat.

Odnośnik do komentarza

No tak z siedmiolatkiem to juz można liczyć na współpracę przy wsiadaniu ;) ja wożę trzylatkę, do przekroku się wgramoli ale na kanapę już nie da rady ;) rzeczywiście w przypadku większego dziecka nasuwa się pytanie czy nie będzie przysunięty zbyt blisko kierowcy z nosem w plecach, że tak powiem...

subaru gtb320 też ma rację ale z pewnością kolega ma podejście zdroworozsądkowe, napisał zresztą, że wypraw nie planuje, a i prędkość pewnie będzie w porywach do 40km/h. Ja akurat dzieciaczka wożę w przekroku ew. przypinam do skutera za sobą, a nie do siebie (sam nie wiem co lepsze). Wiem natomiast z doświadczenia, że można jeździć ostro, można jeździć ostrożnie, ale można też jeździć mega ostrożnie. Oczywiście nie mamy wpływu na zachowanie innych uczestników ruchu ale są takie drogi, na których mamy 95% kontroli nad sytuacją. Ja z dzieckiem włączam tryb mega ostrożny i korzystam tylko z bezpiecznych dróg. W całym sezonie codziennych dojazdów do przedszkola największą przygodę miałem przy wsiadaniu właśnie - jeszcze nie trzymałem kierownicy bo młodą usadzałem w przekroku, a żona zaczęła już wsiadać do tyłu, ledwo zdążyłem złapać za kierownicę do tego okazało się, że spadamy z wysokiego krawężnika więc zanim postawiłem nogę skuter był już mocno pochylony. Spidermax ma 204 kg na sucho więc nie wiem jakim cudem to obroniłem, chyba nagły wyrzut adrenaliny. Od tej pory dziewczyny wsiadają dopiero jak mam obie nogi na ziemi i obie ręce na kierownicy, pokolei i na komendę ;) to samo dotyczy zresztą rozładunku.

Także ostrożnie na drodze i przy wsiadaniu/wysiadaniu ;) no i miłej zabawy ;) trzeba się dzielić pasją żeby czerpać z niej satysfakcję ;)

Nie ma reguły. Nawet droga osiedlowa 100m .

Nie!!! Ja tylko do sklepu za rogiem.

99% bedzie wszystko ok ale zawsze zostaje ten 1% gdyby.....a może. itd. by było inaczej .

gdybamy, piszemy co myślimy

.Ja uważam że dziecka bym do siebie nie przypiął nawet 100 metrów do sklepu.

Lepiej iść spacerkiem.

A tryb mega ostrożny chyba jest zawsze (nie istotne z kim gdzie i jak )

Ale inni mogą popełnić błąd.

Lub inne rzeczy nie zależne od nas.

Koledzy, pamiętajcie, że te wszystkie rozważania są do teoretyczne.

Za cholerę nie odważyłbym się przypiąć dziecka do siebie.

Miałem kilka gleb w życiu i jedna z nich, gdybym miał przypięte do siebie dziecko, skończyłaby się tragicznie!

W sytuacji krytycznej nie ma czasu na działania przemyślane. To się dzieje zbyt szybko.

Tomii, odpuść. Wróć do tego za parę lat.

TAK,TAK, pgizi 100% :clapping:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...