Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Jazda z dzieckiem


Igor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość auksencjusz

Tam jest po jednej stronie gaz, a po drugiej regulacja k?ta wyprzedzenia zapłonu i w ogóle do?ć por?bany ten cały system. :D

Co do tematu wożenia dzieci, to cały czas zastanawiam się, czy byłbym w stanie jeĽdzić w ruchu ulicznym z małym szkrabem. Póki co, jestem zdania, że je?li dziecko nie byłoby w stanie się mocno przytrzymać mnie lub motocykla, to wolałbym je wozić w samochodzie, nawet je?li musiałbym stać w porannych korkach.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 137
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • lechuano

    8

  • marek_m

    8

  • Igor

    7

  • subaru gtb320

    7

Odświeżę temat.

Bo rośnie u mnie mały motocyklista (mam nadzieję !OKK ). Zastanawiam się jak wozić szkraba z przodu na skuterze, gdyż większość skuterów ma siedzenie dwupoziomowe. No i moja du.. niestety zajmuje 100% tej przedniej/dolnej części siedziska. To jak tego małego człowieka posadzić przed sobą? Siadając z tyłu/wyżej niestety wygoda i bezpieczeństwo spada !OKK

Odnośnik do komentarza
Odświeżę temat.

Bo rośnie u mnie mały motocyklista (mam nadzieję :P ). Zastanawiam się jak wozić szkraba z przodu na skuterze, gdyż większość skuterów ma siedzenie dwupoziomowe. No i moja du.. niestety zajmuje 100% tej przedniej/dolnej części siedziska. To jak tego małego człowieka posadzić przed sobą? Siadając z tyłu/wyżej niestety wygoda i bezpieczeństwo spada !piwko

Widziałem u Włochów specjalne siedziska do przekroku, dziecko siedzi wtedy tyłem do kierunku jazdy.

Natomiast w tym roku na Burgmanii w Warce, ktoś miał fajny gumowy fotelik Givi

Popytaj może się ujawni !OKK

Jak coś znajdę to dorzucę fotki

Moje dzieciaki wożę z tyłu i myślę że jest to dobre rozwiązanie

Pozdrawiam !OKK

Odnośnik do komentarza
(...) Natomiast w tym roku na Burgmanii w Warce, ktoś miał fajny gumowy fotelik Givi

Popytaj może się ujawni :angry: (...)

Ujawniam się :D:D;)

Wożę swojego syna w tym (GIVI S650) foteliku !tut

Jak ktoś ma ochotę pooglądać/przymierzyć w "realu" to zapraszam.

Odnośnik do komentarza

I przypominam, że dla przewożonych dzieci do lat 7 obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h. Na autostradach też !scooter Taki przepisowy kwiatek. Na dokładkę to nie wolno przewozić pijanego na motocyklu ale w przyczepce już tak !piwko Sorki za OFFF ale nie mogłem się powstrzymać w temacie przewożenia dzieci.

Odnośnik do komentarza

chyba czas przegooglowac w kierunku przyczepek dla młodszych dzieci...

skoro pijanego w przyczepie, zakładam że zwierzaka też, to moze i dziecko się da pod to podciągnąć...

przepraszam za czarny humor - mój pierworodny ma dopiero roczek i widze ze jeszcze długie lata przede mna zanim gdzieś razem pojedziemy...

Odnośnik do komentarza
(...) Natomiast w tym roku na Burgmanii w Warce, ktoś miał fajny gumowy fotelik Givi

Popytaj może się ujawni ;) (...)

Ujawniam się !w00t !OKK !OKK

Wożę swojego syna w tym (GIVI S650) foteliku :lol:

Jak ktoś ma ochotę pooglądać/przymierzyć w "realu" to zapraszam.

No rewelacja !OKK jak będę u rodziców na Tarcho to jakoś spróbuję Cię załapać :)

Odnośnik do komentarza

To ja skieruję pytanie na inny trochę tor.

Od pewnego czasu chce sprzedać swoją maszynkę i zamienić na naked bika, jednak dzisiaj wybrałem się na małą przejażdżkę z moim 3-latkiem.

Miał super frajdę i zabawę. I tak pomyślałem, że może kupiłbym jakiegoś turystyka albo coś większego powierzchniowo niż Xciting. Większa szyba lepiej osłoni go od wiatru, i więcej miejsca da mu większy komfort podróżowania...

I moje pytanie...z waszego doświadczenia na którym modelu skuta wozi dzieci się najwygodniej(???)...chodzi mi o te duże pojemności...może macie jakieś spostrzeżenia i się ze mną nimi podzielicie??? :band:

Odnośnik do komentarza

Kup skuter 50ccm, nie będzie cię ciągnęło żeby szybko latać z dzieciakiem za kolegami.

Kupowanie motocykla pod 3-letnie dziecko uważam za skrajną nieodpowiedzialność albo głupotę. Owszem może się zdarzyć czasem jakiś przejazd wkoło komina ale planowanie żeby jeździć "dużą pojemnoscią" z kilkuletnim dzieckiem? Ludzie wożą dzieci do przedszkola, bo czasem trzeba ale jadąc 30-40km/h - dowolny skuter/moto się nada. Jak chcę z dziećmi gdzieś DALEJ pojechać to tylko samochód. W koło komina i na krótkie przejazdy możesz kupić (jak scię stać) coś lekkiego, co jak się przewróci to nie zrobi takiej krzywdy jak duże moto.

Odnośnik do komentarza

Kiedy moje dzieci były małe (8 - 11 lat) zabierałem je czasami na krótkie przejażdżki na swoich motocyklach (różne modele, w różnym czasie). Do czasu swojego pierwszego wypadku (na szczęście jechałem sam). Mała prędkość, miasto, chwila nieuwagi, ale skutki były dość poważne. Myśl o tym, że mógłbym zafundować coś takiego mojemu dziecku całkowicie zmieniła moje poglądy na temat wożenia dzieci.

Motocykle / skutery - to nasze hobby, a nie naszych dzieci. Decydują się na jazdę z nami ponieważ nam ufają, a ponadto nie bardzo potrafią ocenić ryzyko z tym związane. Naszym (rodziców) obowiązkiem jest zapewnić dzieciom maksymalne bezpieczeństwo - jazda w ruchu miejskim nie spełnia tego kryterium, dlatego ja już nigdy żadnego dziecka na swój motocykl / skuter nie posadzę.

Mój syn ma obecnie 17 lat i dwa jednoślady: skuter Hondę PCX125cc na dojazdy do szkoły oraz KTM125EXC do zabawy off-road. Ma prawo jazdy, właściwy strój na każdy z tych pojazdów i własny rozum (taką mam nadzieję). Ja mu doradzam, uczę, pokazuję, ale to on decyduje kiedy i jak jechać. Zdaję sobie sprawę, że nie jest bezpieczny i zawsze martwię się o niego. Z drugiej strony ufam, że wiedza, rozsądek i doświadczenie pozwolą mu zawsze bezpiecznie dotrzeć do celu.

Odnośnik do komentarza

Moja córa ma 12 lat, a nie miałbym odwagi wozić jej po mieście.

Nie w tym kraju, nie po tych drogach, nie wśród tych kierowców.

Odnośnik do komentarza

...ale ja mieszkam na prowincji...z dala od dróg krajowych...dookoła mnie pełno mało uczęszczanych dróg....i przejechanie z dzieckiem 20-30 km po okolicy to chyba nie jest zbrodnia...

Kup skuter 50ccm, nie będzie cię ciągnęło żeby szybko latać z dzieciakiem za kolegami.

Kupowanie motocykla pod 3-letnie dziecko uważam za skrajną nieodpowiedzialność albo głupotę. Owszem może się zdarzyć czasem jakiś przejazd wkoło komina ale planowanie żeby jeździć "dużą pojemnoscią" z kilkuletnim dzieckiem?.

...czytaj ze zrozumieniem, interpretuj zgodnie z treścią, a emocje i złośliwości zachowaj dla swoich najbliższych...wystarczyło zostawić końcówkę tego posta i byłoby na temat... :)

Odnośnik do komentarza

Osobiście nie dobierałbym motocykla do 3- latka.

Jeżdżę na 2oo już od jakiegoś czasu i pomimo, że moje dzieciaczki truły mi od lat, żebym je zabierał na przejażdżki to nigdy tego nie zrobiłem. Ten sezon jest pierwszym dla skuterowej przygody moich pociech. Kupiłem im kask itd. Dzieciaczki maja jednak 10 lat ( bliźniaki ). Dopiero teraz sięgają nogami do stópek i dały się wyedukować co do zachowań pasażera na motocyklu. To bardzo ważne !!! Pomimo, że idzie im znakomicie to nigdy w trasie nie przekraczam prędkości 90 km/h.

Sądzę, że 3- letnie dziecko może niespodziewanie ześlizgnąć się z motocykla i tragednia gotowa.

Lepszy komfort dla Ciebie i pasażera dadzą tylko typowe mega turystyki typu Honda Gold Wing, BMW LT itp. Inne motocykle , np. Honda Varadero, Honda Deauville ( jeśli chciałbyś je zaliczyć do turystyków ) nie dają tak dobrego komfortu jak nasze skutery. Jest tam mało miejsca na siedzisku, a ochrona przed wiatrem i deszczem jest na słabym poziomie.

Podobnie jak Ty mieszkam na wsi i przejażdżki z dzieciakami odbywają się tylko na mało ruchliwych drogach.

Jeśli na poważnie myślisz o śmiganiu ze swoją małą pociechą to proponuję zakup motocyklowego fotelika do przewożenia dzieciaczków. Jak dobrze pamiętam producentem jest firma Givi.

Odnośnik do komentarza

Lanciomaniak: Jeżeli było za ostro i poczułeś sie urażony to przepraszam. Ja jestem gruboskórny i czasem walę prosto z mostu, ale bez chęci obrażenia kogoś ale "potrząsnięcia" osobnikiem. Żeby się zastanowił. Napisałeś o dobieraniu maszyny do dziecka co sugeruje że poważnie rozważasz wożenie go częściej - stąd ostra reakcja (inna sprawa, ze dobieranie motocykla do 3 letniego dziecka brzmi absurdalnie). Ja swoje dzieci kilka razy przewiozłem do szkoły, ale za każdym razem w kasku, kurtce i rękawiczkach (trochę za dużych) i jadąc powoli (mordęga jechać te 50km/h :) - nawet przez wieś, ale nigdy nie wiesz czy ci jakiś pies pod koło nie wyskoczy). Jak już moje dzieciaki pokazały się kolegom i koleżankom to wożę je samochodem. Sam ostatnio miałem spotkanie z samochodem: przy dość małej prędkości gość mi nagle wyjechał z podporządkowanej. Mimo pełnego ubioru i prędkości nie wyższej niż 50km/h miałem stłuczony łokieć i obfite biodro. Głową też trzepnąłem w asfalt, bo są ślady na kasku. Jak sobie wyobrażę taką przewrotkę z dzieciakiem to reaguję (bardzo) ostro. Tym bardziej że 3-letniego brzdąca nie ubierzesz odpowiednio. Na dowolny skuter możesz założyć fotelik rowerowy i do przedszkola czy po wiosce można jeździć (jeżeli masz taką POTRZEBĘ). Jeżeli tylko dla zabawy to można inaczej bawić sie z dziećmi.

Odnośnik do komentarza

najbezpieczniej to siedzieć w domu

ale i wtedy cza się modlić by sąsiadowi nie obiło i nie wysadził całego bloku ...

Myśl prawie renesansowa. :)

Niestety statystyki wyraźnie pokazują, że na polskich drogach jest mniej bezpiecznie niż w polskich domach.

Odnośnik do komentarza
Lanciomaniak: Jeżeli było za ostro i poczułeś sie urażony to przepraszam. Ja jestem gruboskórny i czasem walę prosto z mostu, ale bez chęci obrażenia kogoś ale "potrząsnięcia" osobnikiem. Żeby się zastanowił. Napisałeś o dobieraniu maszyny do dziecka co sugeruje że poważnie rozważasz wożenie go częściej - stąd ostra reakcja (inna sprawa, ze dobieranie motocykla do 3 letniego dziecka brzmi absurdalnie).

Spoko nie obrażam się...lubię dyskusję, ale bez inwektyw... :)

Tzn. żeby było jasne...mój 3 latek jest chory na motocykle...zawsze woziłem go wkoło domu. Siedzi przede mną i ładnie się trzyma. Dzisiaj zabrałem go na trochę dłuższą przejażdżkę(około 25 km) i nie przekraczałem 80 km/h. W Kymco jak pewnie cześć z Was wie jest krótka szyba lekko odsunięta co powoduję że podmuchuje mu od dołu powietrze pod brodę. Pomyślałem, że skoro on lubi takie krótkie przejażdżki to przecież ja mogę kupić coś z dużą szybą aby był lepiej osłonięty, a ja przy okazji będę miał fajny motor(którym dogonię kolegów :) ). Oglądałem dość dokładnie Burgmana 650. I to mógłby być rozsądny wybór tym bardziej, że na forum jest do sprzedania ładny egzemplarz z 2010 roku. Wiem jak się jeździ na bajku, bo od 11 roku życia na czymś jeżdżę. Upadałem podnosiłem się i znowu upadałem...być może upadki na drodze są bardziej bolesne niż na piachu w lesie, polu czy żwirowni...tego nie wiem.

Nie kupiłem też skuta przypadkowo, tylko dlatego żeby dać sobie czas na poznanie polskich dróg po 8 letniej przerwie - to taki kompromis tymczasowy.

Z drugiej strony myślenie o tym, że będzie się miało wypadek jest ściąganiem na siebie nieszczęścia. Uważam, że wszystko jest dla ludzi ale korzystając z rozsądku można wspólnie czerpać radość. Patrząc w ten sposób nie miałbym w domu cabrio, bo zawsze można nim dachować... ;)

Patrzyłem też na te foteliki..., ale wożenie 3 latka z tyłu bez zapięcia aby sam się trzymał to nie za bardzo chyba???

Odnośnik do komentarza

i nie przekraczałem 80 km/h.

A ja przypominam, że do 7 lat nie powinno być więcej niż 40km/h i myślę, że dla 3-latka taka prędkość jest odpowiednia i w miarę bezpieczna.

Odnośnik do komentarza

Do szkoly podst. mojego syna - co najmniej kilkoro dzieci jest regularnie wozone skuterami.

Ja swojego woze co rano, a czasem tez odbieram, odleglosc troche ponad 1 km.

Predkosc 30-40 kmh i nie widze potrzeby wiekszej.

Nikt nie ubiera dzieciakow w cos wiecej niz kask. W moim przypadku gore ma zaslonieta szyba, a z dolu oslania go po bokach motokoc.

Ja za to staram sie byc bardzo widoczny (jasny kask, skuter, itp.)

Odnośnik do komentarza

Myśl prawie renesansowa. :)

Niestety statystyki wyraźnie pokazują, że na polskich drogach jest mniej bezpiecznie niż w polskich domach.

Jesli juz wywolujesz statystyke, to statystycznie rzecz biorac znacznie wiecej jest wypadkow dzieci w domowych pieleszach niz na drogach.

Sa trzy prawdy. Prawda, gowno prawda i statystyka. Statystyki bym wogole nie bral pod uwage rozwazajac czy jezdzic z dziaciakiem czy nie.

Odnośnik do komentarza

chciałem tylko pokazać wielki problem Burgmanii

tu jak zapytasz jak przewozić dziecko to nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi na przykład "kup taki fotelik w tym sklepie" a tylko zawsze "nigdy nie ośmieliłbym się przewieź dziecka i tobie odradzam"

nie chce mi się szukać jak jest w obecnych przepisach ale kiedyś pisało że wozimy z przodu lub między rodzicami w środku

kumpel na an400 wozi swojego 5-6 letniego syna z przodu i są to normalne przejażdżki w ruchu po drogach naszej aglomeracji

jak miałem kilkanaście lat to na motorowerach jeździło się bez kasków na nartach też i na rowerach też a teraz chcą nas na siłę uszczęśliwiać

szkoda że nigdy nie podyktowane to jest bezpieczeństwem a tylko tym że szwagier posła ma fabrykę kasków ... (gaśnic, kamizelek itd)

Odnośnik do komentarza

Wożę syna codziennie, niezależnie od pogody (ok, jak leży śnieg, to wymiękamy) i nie nastawiałbym się tak kategorycznie na "nie". Wiadomo, że nie jedzie się wtedy zero-jedynkowo, a myśli 2x bardziej intensywnie. A co do ewentualnego wypadku, owszem, młody zaliczył "zdarzenie drogowe" - stojąc do skrętu w lewo, w samochodzie, dostaliśmy mocny strzał w tył. Czy to znaczy, że mam go też nie wozić samochodem?

Każdy robi jak uważa. A ja uważam podwójnie :)

Młody siedzi przede mną, trzyma się lusterek, ubrany jest zawsze w kask, kominiarkę i rękawiczki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...