Gość Webik Opublikowano 21 Czerwca 2008 Opublikowano 21 Czerwca 2008 Pidżamku mnie Artix witał słowami: "Gratuluje zakupu jedynego słusznego sprzętu" jak dla mnie nie ma lepszego sprzętu ja czekam z niecierpiętliwo?ci? na kolejne wie?ci z trasy powodzenia Artix , powodzenia Gosiu !piwko
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 21 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 21 Czerwca 2008 Nowe wie?ci z wyprawy: Portugalia, można powiedziec "WRESZCIE" . Dzi? jechali?my dużym kołem przez park narodowy, jedyny w Portugalii ale bez wypasu- u nas takich lasów jest pełno. Nadrabiaj?c 200 km przekonali?my się sami. Do Portugalii wjechali?my na oparach ;/. Dobrze, że było z górki bo w baku zostało 100 ml. paliwa. Jest tak ciepło, że dzi? ?pimy w namiocie w okolicach Porto. Jutro mała wycieczka do Porto i Fatimy. PóĽniej jedziemy koło Lidzbony poszukać campingu. Może nawet 2 dni tu będziemy.
Klubowicze Roni Opublikowano 21 Czerwca 2008 Klubowicze Opublikowano 21 Czerwca 2008 muszę przyznać że jestes porz?dnie zawzięty . trzymam kciuki za ciebie twój sprzęt i twój plecaczek . ps. zastanawiam się czy to co napisał pidżam odno?nie 100tys to rzeczywi?cie prawda . je?li tak to chwalić markę !scooter
Agnus Opublikowano 24 Czerwca 2008 Opublikowano 24 Czerwca 2008 Nie wiem dlaczego ale Fatima zawsze kojarzy mi się z Famagust?? Z Fatimy obierz kierunek na SE na Famagustę na Cyprze - miasto opuszczonych domów, pięknych hoteli, duchów, kotów, węży i szczurów. Od 35 lat nie ma w nim żywej duszy (oprócz Turków i Angoli - żołnierzy) .Nadrobisz jakie? 5.000 km ale jakie wrażenia!!! Pozdrawiam i życzę powrotu do kraju w cało?ci. Agnus
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 24 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 24 Czerwca 2008 Wiadomo?ci z ostatnich dwóch dni: Dzi? można powiedzieć, że skuter miał wolne. Z campingu pojechali?my do Lizbony całe 20 km i cały dzień spędzili?my zwiedzaj?c miasto. Lizbona ma swój urok, zwłaszcza małe w?skie uliczki. Ciekawa miasto gdzie miejscami czas się zatrzymał. Jutro jedziemy w okolice Taviry, 400 km na pd od Portugalii. Pozdrawiamy. Tavira-- dzięki za polecenie tego miejsca. Tu dzi? nocujemy w hotelu w centrum, który jest tańszy niż obiad. Załapali?my się na jak?? paradę, gdzie obchodzone s? jakie? uroczysto?ci... czort wie jakie ale fajnie to wygl?da... trza by poczytać w necie, którego nie ma ;/. Jutro będziemy żegnać się z Portugali? i jedziemy przez pd. Hiszpanie w linii prostej od domu, 2.8 tkm drogami, gieps nie umie policzyć bo się wiesza, więc chyba kawałek. Zamykamy jednak koło Europy. Pozdrawiamy cał? Burgmanie
Sympatycy spinka Opublikowano 24 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 24 Czerwca 2008 gieps nie umie policzyć bo się wiesza, więc chyba kawałek. Hi hi, on ma już dosyć pokazywania, gdzie , kiedy i jak i za ile.......... Uważajcie na Siebie i szczę?liwie wracajcie do domku.
Sympatycy orzech Opublikowano 24 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 24 Czerwca 2008 Artix, Gosia trzymamy wszyscy kciuki. JedĽcie bezpiecznie
Klubowicze robson Opublikowano 24 Czerwca 2008 Klubowicze Opublikowano 24 Czerwca 2008 Powodzenia i szczę?liwego powrotu do domu
Pleban Opublikowano 24 Czerwca 2008 Opublikowano 24 Czerwca 2008 Pozdrawiamy cał? Burgmanie I cała Burgmania pozdrawia Was. Wracajcie szczę?liwie. Czekamy na Was.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 25 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 25 Czerwca 2008 Najnowsze wie?ci z wyprawy BTC: Ocean, plaża, słońce i w tym miejscu >REKLAMA- wielkie podziękowania dla jednego ze sponsorów zlotu "Burgmania 2008". Dzięki Ziaja i mleczku po opalaniu może jako? moje nogi przetrwaj? do jutra i dam radę założyć spodnie motocyklowe, po REKLAMIE< . Dzi? sami postanowili?my ugotować co? z miejscowych produktów. Jak kto? będzie w tym regionie, czyli okolicach Taviry to polecamy miejscowe sery oraz wieprzowine, która ma ciekawy smak, inny niż wszędzie. Pozdrawiamy.
drogowiec Opublikowano 25 Czerwca 2008 Opublikowano 25 Czerwca 2008 Widzę, że nie tylko ja wędruję po smakach ?wiaata Szkoda tylko, że po mnie widać wielbiciela dobrej kuchni...... Taki Artix to ma szczę?cie Pozdrówka
Sympatycy Worlan Opublikowano 25 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 25 Czerwca 2008 Widzę, że nie tylko ja wędruję po smakach ?wiaata !piwko Szkoda tylko, że po mnie widać wielbiciela dobrej kuchni......Taki Artix to ma szczę?cie Pozdrówka No wła?nie, jak ON to robi ???? !scooter
Administrator Artix Opublikowano 25 Czerwca 2008 Autor Administrator Opublikowano 25 Czerwca 2008 No i znowu dorwalem sie do netu. Mariusz jeszcze pewnie wrzuci sms, ale ja moze dopisze co nie co. Dzis zaliczylismy Gibraltar, ciekawe miejsce no i te malpy w gorach, droga przez Andaluzje byla mocno wietrzna ale jakos dalismy rade mocno pochyleni. Sam Gibraltar jest dosc maly ale warto go odwiedzic, wspaniala wolowina w brytyjskim wykonaniu i baranina po marokansku, palce lizac. Spedzilismy tam kilka godzin i dojechalismy na Costa del Sol czyli wybitna komercha w wykonaniu hiszpanskim. No ale czasem trzeba sie zatrzymac i wypadlo na nocleg w San Pedro czyli przedmiescia Marbelli. Seat taki byl moze dlatego mi sie dobrze kojarzy. W kazdym razie wzielismy hotel zeby dobrze sie wyspac i nie zwijac namiotu. Jutro musimy wyrobic plan 1-1,2 tys km. Nie ma zmiluj sie trzeba jechac dalej. Na tylki nie narzekamy, ja raczej na kark ale juz sie przyzwyczailem ze boli, boli znaczy wszystko OK bez zmian. Wczoraj przesadzilismy z kapiela sloneczna i raczej to bardziej nam przeszkadza ze lekko sie zgrzalismy. W dzien latwo nie jest jechac w ciuchach motocyklowych, od Sevilli mamy okolo 41 C a to lekko przeszkadza. Portugalie dzis pozegnalesmy ostatecznie, mimo wszystko klimat bardziej sprzyjajacy turystyce motocyklowej, bo temperatura nie przekracza +30C. Tu w Marbelli w nocy tyle jest. Musimy zerknac na mape bo cos ciagle zle liczymy czas i km. Czasem wychodzi nam za malo a czasem za duzo, najwiekszy problem to niestety ja mam ze wstawaniem, no ale to ogolnie znany problem i jakos trzeba sobie z tym radzic. Przestalismy tez liczyc km bo sie juz pogublismy ile gdzie bylo, grunt ze gieps pamieta, ale z tego co pamietam z ostatniego odczytu do dzis wyszlo nam cos kolo 6 tys, a domu jeszcze kawalek, kurcze tyle fajnych miejsc musielismy odpuscic ale generalnie i tak sporo zwiedzamy i w Portugalii unikalismy autostrad. Co do bicia rekordow w przsebiegu SW to jestem daleki od tego, ja poprostu lubie czasem wyskoczyc za miasto skuterem i tyle. Opona ciagle nie zmieniona, choc juz lekko sponiewierana, ale wyjdzie chyba ze we Francji ja zmienimy. Ehh Heidenau wspaniala opona ale nie na ta temperature, ginie w oczach. W Portugalii skuterow prawie nie ma, w pn Hiszpanii tez nie, dopiero na pd zaczely sie pojawiac no i w Gibraltarze zatrzesienie, ale tam wszystko do 8 pm czynne wiec nawet nie szukalismy. Moze poprostu klimat maja za chlodny na skutery i motocykle nie to co u nas w Polsce. Czas spac, jutro tez jest dzien i to dluuuugi. Pozdrawiamy A&G
Agnus Opublikowano 26 Czerwca 2008 Opublikowano 26 Czerwca 2008 Artix: napisano 26-06-2008, 1:13.W Portugalii skuterów prawie nie ma, w pn Hiszpanii też nie, dopiero na pd zaczeły się pojawiać no i w Gibraltarze zatrzęsienie Artix, jaja sobie robisz!? W Portugalii i w Hiszpanii nie ma skuterów??? ... Pewnie, jak widz? Desperados from Poland to wszyscy spiep****?, gdzie winoro?le i papryka ro?nie! Pozdrówka! Coraz bardziej mnie nakręcasz... a mam dwójkę dzieci na wykształceniu!!!
Vic Opublikowano 26 Czerwca 2008 Opublikowano 26 Czerwca 2008 Artix jestes zbyt tajemniczy, godzine temu wrocilem z wyjazdu nad Ocean atlantycki ( San Sebastian) mial byc tez Giblartar ale Pireneje sa zbyt piekne i na G. zabraklo czasu. W S Sebastian bylismy w poniedzialek 21/06 Fajnie byloby spotkac rodaka na krancach Europy. SZKODA !!!!!!!!!!!!!
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 26 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 26 Czerwca 2008 Najnowsze nius !happybth Przy silnym wietrze lewym halsem dojechali?my do Giblartaru. Sympatyczna kolonia brytyjska gdzie benzyna kosztuje 3 zeta ale żarcie jak w Londynie, min 12 funciaków. Temperatura trochę spadła po drodze bo Sevilli było 41 st., co w ciuchach motocyklowych jest lekko uci?żliwe. Drogę urozmaicały nam bociany. W życiu ich tyle nie widziałem co tu! Największy surrealizm to gniazdo bociana między pasami na autostradzie! Pozwiedzamy jeszcze trochę i jedziemy drog? na wschód. Pozdrawiamy.
Pleban Opublikowano 26 Czerwca 2008 Opublikowano 26 Czerwca 2008 ....i jedziemy drog? na wschód. Tak, tak. Tam musi być jaka? cywilizacja !happybth !tut !happybth
Sympatycy Arecki Opublikowano 26 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 26 Czerwca 2008 Co do bicia rekordow w przsebiegu SW to jestem daleki od tego, ja poprostu lubie czasem wyskoczyc za miasto skuterem i tyle. Artix, mam nadzieję, że dasz znać jak już zaplanujesz jaki? "większy wypad" !happybth !tut .
ERMI Opublikowano 27 Czerwca 2008 Opublikowano 27 Czerwca 2008 Chwiejnym krokiem przychodzi m?ż do domu. żona oznajmia - Piłe?!!! nie piłem - odpowiada m?ż To powiedz Gibraltar. No dobra, piłem....
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 28 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 28 Czerwca 2008 |wieża porcja info z wyprawy: Wczoraj udało nam się dojechać do Valenci a w zasadzie obok na camping, gdzie jak do tej pory był najdroższy i najgorszy. W Valenci po 3h poszukiwań opony dowiedzieli?my się, że nie ma, szlag by to trafił. Zmarnowali?my czas, kto by pomy?lał, że w miejscu gdzie jest tyle skuterów nie ma opon od ręki. W Barcelonie mieli tył od ręki a przodu brak- za póĽno przyjechali?my. Gdyby nie poszukiwania w Valenci to jechaliby?my dalej a tak dopiero rano będ? nowe kapcie.... Tylna opona wygl?dała już żało?nie łyso a po bokach zęby, że asfalt można kroić, tak więc zostajemy na noc w Barcelonie. Znalezienie pokoju to też było nie lada wyzwanie. Wszystkie hotele pełne ale udało się 4+ za cenę mniejsz? niż pensjonat w Norwegii. Jedyny problem to, że jutro mamy do przejechania 1200 km... ale żeby zawsze były tylko takie problemy. Grunt, że b?d? nowe kapcie a my pijemy piwo w Barcelonie i zwiedzamy miasto. Pozdrawiamy gor?cym hiszpańskim słońcem.
Agnus Opublikowano 29 Czerwca 2008 Opublikowano 29 Czerwca 2008 Nic, tylko pozazdro?cić W końcu to tylko EU a nie US. Zmieńcie kapcia i jazda do domu. Pozdrówka.
Vic Opublikowano 29 Czerwca 2008 Opublikowano 29 Czerwca 2008 Artix a moze tak wpadniecie na kapucino do Rzymu? JESTESCIE ZAPROSZENI !!!!!!!!!!!!
upiór Opublikowano 29 Czerwca 2008 Opublikowano 29 Czerwca 2008 No wła?nie Agnus jak się czyta takie relacje z wyprawy to w gardle robi się sucho , nie ma co wyprawa wspaniała . Powodzenia !OK .
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 29 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 29 Czerwca 2008 Sms z dzisiejszej nocy: "Cała Francja za nami. Przed nami już tylko Niemcy ale ?pimy po francuskiej stronie. Dzisiejszy dzień można by opisać krótko: autostrada, postoje co 200 km, walka z bardzo silnym wiatrem i temperatur? ale kto powiedział, że życie nomada jest łatwe !OK . |niadanie w Barcelonie, kolacja we Francji Pozdrawiamy."
Administrator Artix Opublikowano 29 Czerwca 2008 Autor Administrator Opublikowano 29 Czerwca 2008 Vic dzieki za zaproszeszenie ale nie tym razem. Dzis juz jestesmy w Berlinie miescie vice mistrzow Europy, dzisiejszy dzien byl wyjatkowo nudny, droga, droga i jesze raz droga ale tylko 850 km. Do domu zostalo juz 600 km. W zasadzie czujemy sie jak bysmy juz byli na miejscu. Ehhh szkoda ze koncz sie nasza wyprawa, no coz zostal najgorszy odcinek Polska. Jak pomysle ze jeszcze wczoraj pilismy kawe w Barcelonie a dzis piwo w Berlinie to jakos zal Europa taka mala. Do tego padl nam aparat wiec 2 ostatnie dni nie zostana uwiecznione, no coz bywa. Pozdrawiamy
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się