Skocz do zawartości
Forum Burgmania

"PO ZLOCIE" Czyli wrażenie ze zlotu Burgmania 2005


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Dziękuje wszystkim za ciepłe słowa... Miło jest czytać, że trud jaki włożyli?my w organizację powiódł się... Ja jeszcze do tej pory chodzę jak nakręcony i dopiero teraz tak naprawdę hamuje :D .

Szczerze mówi?c to dla mnie dopiero dzi? skończył się zlot bo wczoraj cały dzień rozwoziłem dostawczakiem lodówki, zamrażarki, stoły, balon i wiele innych.

Relacja, fotki (grubo ponad 200 szt), filmy pojawi? się na stronie już za moment... Proszę o cierpliwo?ć.

Bedzie utworzona specjalna płyta CD z całym materiałem ze zlotu Burgmania, któr? w miare możliwo?ci postaram się powielić w jak największej ilo?ci płytek.

Postaram się je zabrać do Boszkowa i do Stegny (oczywi?cie mam nadzieję, że tam dotre :P )

Jeszcze raz w tym miejscu chciałem bardzo podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w organizacji zlotu.

Powiem krótko: Bez Was ten zlot niemiałby szans na odbycie się...

Czekamy na dalsze wpisy. Pozatym Kubo też chyba maluje swój poemat z wrażeniami ze zlotu Burgmania 2005 w Ryni... :D

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    9

  • dr.big

    5

  • Artix

    3

  • Qw@ki

    3

  • Sympatycy

Witka,

Miałem, że tak powiem "małe" problemy z kompem i dopiero yteraz mi się zał?czył... Miałem przeinstalowywać system, ale wpierw napiszę swoj? "relacyjkę", gdyż dostałem upoważnienie od samego "Prezesa" hehehe...

tak wiec za jak?? godzinkę, dwie w tym miejscu dodatkowo przeczytacie moj? relację...

No więc zaczynam...

Jest pi?tek, godzinka 07.20(budzik miałem ustawiony na 08.00, ale cóż zrobić)...

Obudziłęm się pozbierałem umyłem i siedziałem tak na łóżku 40 minut czekaj?c na dĽwięk budzika...

Wtedy też zacz?łem się ubierać w swój strój "Gulczasa"(dla niewtajemniczonych posiadam ubiór Nitro, a własnie Gulczas z Big Brothera go teraz wszedzie reklamuje, st?d moje stwierdzenie) i po 10 minutach siedziałem już na skuterze...

Podjechałem na salon do rodziców się porzegnac i ruszyłem w stronę Krakowa, gdzie byłem umówiony z Zenkiem, madzi? i Scottim...

Dojechałem(o dziwo) ostatni(o dziwo, bo Krakowianie maj? co? zwyczaj spóĽniac się na każde spotkanie)...

Na stacji koldzy zatankowali, zjedli ?niadanko(hot-dogi), chwilkę pogadali?my i w drogę...

Mieli?my do pokonania 300km z Krakowa do Warszawy. pojechali?my na Kielce, a póĽniej na Radom...

Droga jak i pogoda były spoko9choć droga jednak gorsza...), w sumie z blatu nie znikało 120km/h, sprzęciki wydalały bez problemów, a przy okazji nie chlały zbyt dużo benzynki(no nie licz?c 2 cylindrowe "srebrne skrzydło")...

Za Kielcami zatrzymali?my się na jedzonko... Miał być Kebab, a podali qrcze kurczaka, ale DOBRA, głodnemu wszystko pasuje...

Dalsza trasa przeminęła równie dobrze i o godzinie 12.50 byli?my już w Warszawie koło Okęcia. Tam byli?my umówieni z Komarem, który miał nas przepilotować do Ryni...

Po telefonie jaki wykonał komar do ans dowiedzielismy się, że stoimy 300 metrów od Niego, wiec przejechali?my i oczywi?cie graba, witanie i pogaduszki...

Chwilkę jeszcze poczekalismy na znajomego Komarka, którego jeszcze wtedy nie znali?my, a zjawił się na Epicuro150...

Jak tylko do nas dojechał, udali?my się w stronę zlotu...

Po drodze tankowanko na BP, oraz przedzieranie się przez kilka korków, kiedy to u?wiadomiłem Komarkowi, że tylko Ja z całej grupy perfekcyjnie jeżdżę w korku, a reszta ma "za duze tyły w skuterach" :D ...

Tak też powoli (powyżej 100 nie wychodzili?my) dojechali?my na teren zlotu...

Na miejscu okazało sie, iż mimo popołudniowej godziny w sumie jeszcze prawie nikogo nie było... W biurze zlotu dostałem numerek 9, od razu wszystkich obecnych zastraszyłem swym jedynym w swoim rodzaju tłumikiem(jednak mało jest takich jak ja, którym się on podoba :P )...

Przywitania nadszedł czas... Jak to ja zawsze robię do każdego musiałęm podej?ć, przywitać się gor?co, a z dziewczynami oczywi?cie wy?ciskać(jak jest okazja to CZAA z niej korzystać :D ). PóĽniej razem z Krisem, Dacj? i Ermim udali?my się do recepcji, podowiadywać się co z Naszymi miejscami do spania... Okazało się, ze Oni dostali z miejsca pokoje, a Wille jeszcze były sprzatane i Pani powiedziała, zę MOZE koło 19 będ? gotowe(co mnie z lekka przeraziło)...

Oczywiscie pomimo pocz?tkowej małej ilo?ci osób było równie wesoło co póĽniej...

PIĘKNE było witanie każdego nowo przybyłego i poznawanie tych, których nie miałem wcze?niej okazji poznać...(pozdro dla Was)

Oczywi?cie z biegiem czasu parking wypełniał się, co było naturalne i BARDZO pozytywne...

Najbardziej pokazowy był wjazd naszego Kolegi Qwakiego, który zainwestował w sprzęt roz?mieszaj?co-wy?miewaj?cy, wydaj?cy różne dĽwięki, zreszt? BARDZO |MIESZNE...

W sumie do wieczora jeszcze nic takiego się nie działo... Jednak gdy nastał wieczór, to normalnie jak BOMBA ludzie zaczęli się zchodzić, je?ć PYSZNE kiełbaski i kaszaneczki, oraz pić tamtejszy napój Bogów nazwany "Piwo Ksi?żęce"?? Nie wiem, czy dobrze pamietam ÓW nazwę...

Atmosferka dopisywała, ludzie bawiuli się coraz lepiej... W końcu w godzinach póĽnych zaczęły się długo wyczekiwane ?piewy "Karaoke", na których główno(nie nie gówno, tylko GŁÓWNO :) )-?piewaj?cymi byli Zenek, Paweł87, Mario i ja...

Nie będę Wam tu "owijał w gazetę", iż główn? nagrod?, dla najlepiej ?piewajacych były 2 butelki, jedna z Coca-Col?, a druga z płynem, który się pije w małych ilo?ciach, aby się trzymać na nogach...

Nie ukrywam, że Mario pewnie jako jedyny ?piewał bez my?li o ÓW nagrodach, gdyż chyba nie był już w stanie :P:P , ale BRAWA DLA NIEGO, bo radził sobie jak na swój stan PIONIERSKO...

Dali?my wszyscy czadu i nagroda wyl?dowała w Willi w której wszyscy 3 wygrani spali(nie powiem Wam kiedy napoje znikneły :P )...

Niestety ja udałem się w stronę nocowania przed godzink? 01.00, gdyż uznałem, że mam do?ć i trzeba i?c spać, żeby na następny dzień być w stanie egzystować w ?rodowisku zlotowym...

Podobnież była "PEWNA" grupka osób, która wytrwała do rana, a póĽniej poszła spać i spała dłuuuugo...

Ja w sobotę obudziłęm się (niestety) o godzinie 07.30, a zaraz po mnie stał Qwaki, który rzeski jak ryba poszedł przepalać sprzęta... Po kilkudziesięciu minutach zjawiało się coraz więcej ludzi i Oni także przepalali swoje sprzęciki...(ja z WIADOMYCH powodów swojego nie przepalałem)...

Prawdziwe życie zlotowe tego dnia rozpoczęło się dopiero gdzie? koło godizny 9-10, kiedy już większo?ć ludzi nie spało...

Znów zaczęły się rozmowy, żarty, opalanie się na plaży i molo i wyjazdy na jedzonko...

Spora czę?ć grupy wyjechała wła?nie rano do tamtejszego Baru, gdzie każdy chciał co? zje?ć... Niestety okazało się, że ÓW miejscówka nie była przygotowana zbyt dobrze do przyjęcia tak dużej grupy naraz i każdy musiał czekać na swoje zamówienie nawet ponad godzinę czasu, a były osoby, które nie doczekały się na swoje zamówienie...

Naj?mieszniejsze jest to, że w tymże czasie wyczerpalismy NAPEWNO połowę zapasów baru, gdyż póĽniej po paradzie(o której wam zaraz opowiem) udali?my się w kilka osób w to samo miejsce na obiadek i WIĘKSZOSCI rzeczy już tam nie mieli...

Po porannym jedzonku wrócili?my na miejsce zlotu(z napełnionymi żoł?dkami)...

tam też każdy chciał wiedzieć KIEDY zacznie się planowana od dawna przez naszego Klubowego kolegę "Artix'a" parada...

Każdy do jej nadej?cia zajmował jako? spobie czas, jedni się opalali, drudzy rozmawiali, a trzeci jeszcze spali w domkach...

W końcu nadszedł czas... Wszyscy zaczeli nadci?gać do parku Maszyn, siadać do swych sprzętów i czekali na znak WYJAZDU...

Parada się zaczęła, pojazdów była MASA... W całej kawalkadzie MaxiSkuterów możnabyło zobaczyć także kilka 50'tek...

Trasa parady przygotowana PERFEKCYJNIE... Każde skrzyżowania z innymi drogami były profesionalnie przez Naszych kolegów blokowane, dzięki czemu żadna "puszka" nie dojechała do nas... Na drodze można było dojrzeć strzałki, które ułatwiały prowadzenie ludzi, bez zagrożenia zabł?dzenia... W końcu dojechali?my do Centrum Radzymina, gdzie PIĘKNIE poustawiali?my swoje sprzęty wg. pojemno?ci...

Wtedy zaczęły się sypać zdjęcia, które robił KAŻDY kto miał w reku aparat... Mieszkańcy obserwowali Nas ze zdziwieniem, bo chyba nigdy nie widzieli takiej ilo?ci jedno?ladów w jednym miejscu(podejrzewam, iż nie wiedzieli, że s? to same skutery :D )...

W między czasie udałem się wraz z RobB'em na stację benzynow?, gdyż paliwka już zaczynało brakować...

Po powrocie postali?my jeszcze kilka momętów i udali?my się w drogę powrotn? w stronę o?rodka...

Wtedy też po drodze zboczylismy ze Scottim i Zenkiem(a póĽniej dojechali Majon i DeeJay) do baru, w którym bylismy rano... Cali HAPPY zaczęli?my zajadać potrawy, kiedy to dojechał DeeJay i zacz?ł opowiadać, że już od dłuższego czasu odbywaj? się konkurencje sprawno?ciowo-skuterowe...

Ja jako, że planowałem od dawna wystartowanie w takiej zabawie swoim sprzętem, szybko wszamałem obiadek i ruszyłem w stronę o?rodka...

Niestety dotarłem pod sam koniec zabaw i zd?żyłem wystartować JEDYNIE w konkurencji nazwanej "Zryw". Zwerbowałem sobie jako przeciwników kolegów Sven'a i Przema na burgmanach... Okazało się, ze Sven wygrał z Nami i póĽniej pod wieczór dostał nagrodę...

Strasznie żałowałem, że nie uczestniczyłem w reszcie konkurencji, ale cóż, jeszcze będe miał okazję się wykazać...

Po konkurencjach powrócili?my do Parku maszyn... Czę?ć ludzi powyjeżdżała w różne strony bliżej nie zdefiniowane... Po prostu każdy mógł robić co chciał i tak też było...

Jak zwykle Ci którzy przebywali na o?rodku rozmwiali, rozmawiali i jeszcze raz rozmawiali... Jest to nAJPIĘKNIEJSZA czę?ć życia zlotowego, ROZMOWY z kolegami, z którymi dotychczas rozmawiali?my przez internet, a ostatnio widzieli?my sie długi czas wcze?niej...

POLandPosition pozwoziło do Nas już w pi?tek 3 burgmany(150,400K5 i 650), z których w sumie tylko 650 mogło być objeżdżane...

PóĽniej w sobotę dojechał także ScooterLand z długo wyczekiwanym Xcitingiem, GrandDink'iem Scarabeo500, Scarabeo250 i Vesp? GT200...

Ogólnie widać było po ludziach to szczę?cie w oczach, keidy widzieli wypakowywuj?ce się sprzęty z busów... Xciting mimo wszystko dla większo?ci ludzi okazał się bublem, którego jak mówili nie kupi?...

Jedynym atutem tego skutera jest oczywi?cie CENA,a reszta(czyli jak jest z eksploatacj? i jazd?) jest jeszzce nie znana...

Jednak każdy ma swój gust i swoje zdanie, takze nie będę tutaj debtował nad przydatno?ci? Xcitinga...

Jedno co mnie BARDZO zawiodło, to to, iż zostało Mi pokazane jakimi "schowkami" dysponuje Aprilia Scarabeo500... Powiem Wam, że NIE POSIADA ona schowków wogóle... jedynie kufer ma jak?? sensown? pojemno?ć...

Pod siedzeniem mamy pust? przestrzeń, tak? sam? mozemy zobaczyć w "schowku" przednim... Ale, że jest to relacja ze zlotu, to omińmy temat opisu skuterów...

Jak Qwaki zauważył mielismy na zlocie 9 skuterów Suzuki Burgman 650 i wyliczył nam, że warto?ć TYLKO tego modelu na zlocie wynosi ponad 360 000zł... liczba NAPRAWDĘ piorunuj?ca, ale sami wiemy, że mamy kosztowne hobby...

Tak samo możnaby powiedzieć, iż mieli?my okazję obserwować pewien "ewenement" w postaci przybycia na zlot 4 sztuk skutera Aprilia Atlantic 500. Z informacji od Importera Aprilli na polskę wynika, że sprzedał On w poslce dopiero 10 sztuk tego skutera, wiec mieli?my okazję ogl?dać 4 z dziesięciu sztuk, które występuja w polsce(oczywi?cie nie licz?c sztuk sprowadzonych, których raczej nie jest dużo)...

Zdjęcie tych 4 sztuk razem, możnaby oprawić w ramkę, bo raczej nie jest to możliwe TAK POPROSTU spotkać tyle skuterów tego modelu naraz...

Sobotni wieczór(jako już ostatni podczas zlotu) był wieczorem posumowywuj?cym cał? imprezę... Odbyło się rozdanie nagród dla wygranych za poszczególne konkurencje...

Mieli?my także okazję zobaczyć potężn? galerię ze Spędów Skuterowych, jak? posiada w swoich archiwach MariuszBurgi(jest Ona naprawdę SUPER)...

Ogólnie znów mielismy do dyspozycji smaczniutkie kiełbaski, kaszaneczki, a tym razem jeszcze jako atrakcja grilka, można było skosztować jakich? ko?ci(choć ja nie lubię twardych rzeczy, więc ich nie ruszyłem :) )...

Trzeba także przyznać, iż ilo?ć napoju Bogów tez była IMPONUJˇCA...

No i oczywi?cie WIELKIE podziękowania dla Naszrgo kolegi Maximusa za pieczywo, które było BARDZO BARDZO BARDZO smaczne i nawet w niedzielę rano na ?niadanko były bułeczki WY|MIENITE...

W niedzielę od rana ludzie zaczęli się rozjeżdżać... Kto? wyjechał także w sobotę, jednak niedziela była GŁÓWNYM dniem, który posłużył do wyjazdu w stronę domostw...

Grupa Krakowsko-Kielecko-Toruńska wyjechała prawie na samym końcu...

W między czasie kilka osób(w tym ja) miało okazję przejażdżki na burgmanie 650(za co jestem BARDZO wdzięczny Mariuszowi, jak i POLandPosition, które dostarczyło sprzęty)... ogólnie powiem Wam tylko, że wiem już jaki jest mój cel na następne sezony... W końcu poznałem MAGIĘ prowadzenia Burgmana(choć jeszcze nie ukrywam, ze kiedys trzeba będzie wyskoczyć Nim na winkielki)...

Dodatkowo póĽniej pokazali?my, ze Burgi650 to istna CIĘŻARÓWKA, która potrafi przewieĽć nawet 3 dorosłe osoby, a przy tym jest NAPEWNO żwawszy od każdego jednocylindrowca...

Niestety w końcu nadszedł i czas na Nas i trzeba było wyruszac do domku...

niestety chwilkę przed wyajzdem dowiedzielismy się o wypadku kolegi DeeJay'a, który zatelefonował ze szpitala... na szczę?cie nic strasznego się nie stało i teraz leży grzecznie w domu przez 3 tygodnie...

Grupa Warszawska oczywi?cie została jako ostatnia na o?rodku, gdyż jeszcze musieli pozbierać się do końca i czę?ciowo zakończyć ostatecznie zlot...

My(Ja, Zenek z Madzi?, Marcin z Dag?, Marek i Rafał) udali?my sie w drogę powrotn?... W Warszawie odłaczył się od Nas Ermi, który pojechał samochodem w swoj? stronę...

Jechali?my sobie spokojnie w stronę domków, prowadzeni przez Majona, który non stop wypominał Mi, jak to ja bym w danym miejscu przejechał(hehehe tak to już jest, ze każdy ma swój styl jazdy), ale mimo wszystko wytłumaczyłęm Mu, że jak jadę za kim? to jade tak jak reszta i się stosuję bezproblemowo...

PóĽniej zatrzymalismy się na obiadek w dobrze znanej przez Marcina restauracji... Jedzonko było tam PYSZNE i spędzilismy w niej prawie 1,5 godziny...

Po zjedzeniu znów ruszylismy na trasę... po drodze Majon pokazał jednak wyższo?ć 500ccm nad 400ccm i jechał swym atlantikiem we 2 osoby 160, gdzie u mnie w Burgu był to już max...

Nie będę w tym momęcie wspominał o Zenku, który po prostu przeleciał w tym momęcie obok Nas pokazuj?c sw? siłę :P ...

W końcu Majon z Dag? zjechali na Kielce a dalej pognali?my z Zenkiem, madzi? i markiem już we 3 skutery... Wtedy to już ja obj?łem prowadzenie i zwiekszyłem ?redni? prędko?ć jak? jechali?my...

Niestety po drodze co chwilkę trafiali?my na deszcz, który był troszkę męczacy...

Na szczę?cie nasza prędko?ć była o tyle spora, że wyprzedzali?my chmury, a póĽniej niestety doganialismy inne, równie deszczowe... Na pomoc przyszła Mi wycieraczka, któr? zawsze mam przypięt? do palca na rękawicy... kiedy miałem już mokr? szybkę, po prostu przecierałem sobie j? wycieraczk? i miałem znów dobr? widoczno?ć(mała rzecz a cieszy)...

tak też minęła nam droga do Krakowa, przed którym złapało nas ISTNE oberwanie chmury, ale nie ugieli?my się i dalej jechali?my do domów...

W krakowie rozdzielilismy się każdy w swoj? stronę, a przedemn? jeszcze było 40km do przejechania do domu...

Na szczę?cie za krakowem już nie padało i przywitało mnie słoneczko, które czę?ciowo wysuszyło mój skuterek...

Tak też w końcu znalazłem się w domku, od razu się rozpakowałem i wł?czyłęm komputer, celem zasygnalizowania powrotu...

jakoże mam troszkę podupadły system w nowokupionym komputerze, więc wł?cza Mi się on koło 30 minut, więc w tym czasie zd?żyłem co? zje?ć i chwilkę odpocz?ć...

tak też wygl?daj? moje wrażenia z CAŁEGO wyjazdu na I Zlot Burgmanii w miejscowo?ci Rynia...

Zlot uwazam za jak najbardziej UDANY i s?dzę, że przyd?łoby się takich więcej...

Jak na pierwszy taki zlot, wręczam ocenę CELUJˇCˇ dla organizatorów, Sponsorów i uczestników... niedoci?gnięć jest MALUTKO i s? one mało ważne, w porównaniu do całego zlotu...

Chciałbym takze zauważyć, iż miło patrzyło się na jeżdż?ce Vesp? GT200 marysię i Martę... 2 dziewczyny na takim skuterku, to CÓD MALINA... JE?li tylko kto? ma zdjęcie z Nimi to dawajcie, bo każdy mi to przyzna, ze fajnie wygl?dały obie na swojej vespie...

To byłoby narazie na tyle...

GRATULUJĘ kazdemu, który wytrwa w czytaniu mojej "relacyjki", która jest chyba znów rekordowo długa...

Ale jak mnie już znacie, to też wiecie, że ja nie umiem krótko... Sam jestem człowiekiem, który jest wszędzie, w każdym towarzystwie, a mój tłumik pokazuje, ze często się wyróżniam... jak zauważyli koledzy i koleżanki podczas jedzenia w restauracji, jem inaczej, chodze inaczej, pisze inaczej i ogólnieludzię być inny niz wszyscy, st?d też widocznie pisac też musze w innych ilo?ciach niż reszta...

tak wiec koncze i jeszcze raz GORˇCO pozdrawiam Was wszystkich...

Powiem wam jeszcze, że KOCHAM każdego z Was i mam nadzieję, że jak najszybciej się spotkamy na jakim? zlocie. Chyba Boszkowo jest najszybciej...

Pa... :)

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
... ale wpierw napiszę swoj? "relacyjkę", gdyż dostałem upoważnienie od samego "Prezesa" hehehe...

Wszystko fajnie Kubo... tylko uważaj, żeby Ci dym nie poszedł z klawiatury :D

Odnośnik do komentarza
(...)mielismy do dyspozycji smaczniutkie kiełbaski, kaszaneczki, a tym razem jeszcze jako atrakcja grilka, można było skosztować jakich? ko?ci(...)

Muahahahaha :D:D:P:D

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Kubo... Proszę... nie bierz już "tego" :D

:D:P:D

Odnośnik do komentarza
(...)mielismy do dyspozycji smaczniutkie kiełbaski, kaszaneczki, a tym razem jeszcze jako atrakcja grilka, można było skosztować jakich? ko?ci(...)

Muahahahaha :D:D:P:P

HEHEHE -te ,,jakie? ko?ci '' to Koziołek - a w zasadzie koziołki dwa :D

Odnośnik do komentarza
Gość Counterox

Cze?ć

Kubo ty to masz zarypisty sposób bycia :P

A t? flaszke chyba przed pokazem petard obaliliscie, bo Dacja nie mogła się od Ciebie odpędzić :D hihihi

Zlot super, ale jak zauwazył Kubo bar nie wyrabiał je?li chodzi o jedzonko, Vespianki czekały ponad godzinę na żarło, a na dodatek Marysieńka dostała pierogi z mięchem zamiast z kapust? (sick)...

Mario chyba mówił, że ma piękne zdjęcie dziewczyn na sqtim, więc będzie na co popatrzeć :D

Czekam na foteczki z niecierpliwo?ci?, jak komu? się nudzi, to może mi pare wysłać na counterox@o2.pl

PozDrawiam

Odnośnik do komentarza

Kubo jest niereformowalny...

Małe sprotowanie:

piwo nazywalo sie KRÓLEWSKIE... a Ksi?żęce to Tyskie którego niestety nie było na zlocie...

P.S. ludzie zamieszczajcie zdjecia na jakichs serwerach bo cierpie na brak zdjec z samej parady...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Uff Kubo zmeczylem ;) twoja relacje. No coz piwo jako ze zlot byl w okolicach Warszawy bylo "Warszawskie Królewskie". Niedlugo pojawi sie relacja ze zdjeciami na stronie glownej. Cierpliwosci. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam,

Kubo - my?lałe? kiedy? o napisaniu życiorysu? Tylko pamiętaj, nie możesz pomin?ć żadnego szczegółu!! ;););):)

A w wakacje proponuję dzieje ludzko?ci albo encyklopedię ;)

PS- zastanawiam się, jak Ci nieszczę?nicy wytrzymali za jego rur? w drodze powrotnej...

Odnośnik do komentarza

Wracajac do PMR-ow na paradzie ;) . Byla to tragedia, po 5 minutach od wyjazdu wylaczylem swojego, bo dosc mialem wlaczajacych sie VOX-ow, sluchania szumu wiatru, znieksztalconej muzyki oraz charczenia nakladajacych sie rozmow :) . Bylbym za tym, zeby na takich "spedach krotkofalowcow" uzywac wylacznie przyciskow PTT, bo inaczej proby polaczenia spelzna na niczym. Nie mowiac juz o uszanowaniu organow sluchu innych uczestnikow ;) .

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Ja jak tylko usłyszałem wydech Kuby to odrazu wiedziałem, że z ł?czno?ci PMR lipa...

Zreszt? przy takiej ilo?ci osób PMR jest nie do ogarnięcia...

Lepiej zdać się na migi i gesty w czasie jazdy ;)

Odnośnik do komentarza

Witam

Zlocik był super, miałem okazję poznać wielu z was.

Gratulacje dla organizatora.

Opu?ciłem zlocik w sobotę do?ć wcze?nie i po cichu, czułem się nie najlepiej (bóle brzucha), a bałem się, że jak zacznie się piwko i grill to będzie tylko gorzej.

Miałem rację, w niedzielę rano, kiedy pewnie kończyli?cie sobotni? zabawę, byłem już w szpitalu z zapaleniem wyrostka, po południu miałem operację, dzisiaj wypisali mnie do domu.

Przynajmniej na następnym zlocie wyrostek nie będzie miał szans popsuć mi zabawy.

QWAKI - sorry, że mimo umawiania się nie przyjechałem w poniedziałek na przegl?d - siła wyższa. My?lę, że za jakies 2-3 tyg dam radę

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Jestem z Wami od niedawna , do tej pory znałem tylko grupe Warszawsk? ale zlot umożliwił mi poznać dużo więcej osób , o których wcze?niej tylko słyszałem. Więc jak widac był to mój pierwszy zlot , ale niestety nie mogłem go przebyć w siodle :angry: . Mimo mojej ułomno?ci (katamaran) zlocik dostarczył dużo pozytywnych wrażeń i z pewno?ci? nie będzie to mój ostatni. Pozdrawiam wszystkich nowo zapoznanych (z grup? warszawsk? będę sie widział dzisiaj) i my?lę że spotkamy się już w Stegnie.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich po małym urlopie :angry:

Tak się złożyło że zaraz z Ryni polecieli?my na mazury i mimo ?redniej pogody powłóczyli?my się razem z Mart? po tych pięknych okolicach :lol:

Moje wrażenia ze zlotu s? jak najlepsze ---- Mariusz poprostu wielkie gratulacje za wspaniał? imprezę i atmosferę. Wszystko było zorganizowane w pełni profesjonalnie i już się nie mogę doczekać burgmani 2006

Wspaniale się z Wami Wszytkimi bawiłem i mam nadzieję że jeszcze nie raz wychylimy razem co? złocistego :lol:

Kubu? wielkie dzięki za możliwo?ć pomęczenia twojego burgera :lol:

Simon ogromne dzięki za pomoc w Olsztynie i pokazanie tego fajnego miasta ( sidery były git :lol: )

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Suzuki Suzuki! Dlaczego wypu?ciła? burgera??? Jeste? cudowna i niepowtarzalna zakochałam się w Tobie, pełne och i ach w takiej ilo?ci cudownych użytkowników i ich maszyn dawno nie widziałam. Dlaczego dopiero na tym zlocie ukazali się tacy indywidualni ich użytkownicy? Dopiero na tym zlocie dowiedziałam się, że miło?nicy burgerów s? tacy liczni. Od uhatka do 650. Nasza spoleczno?ć jest wielka. Tego co zobaczylam wrescie jest wyrazista. Takich zlotow powinno byc wiecej! Czekam na burgmanię 2006 z niecierpliwo?ci?.

Odnośnik do komentarza

Może lekko za póĽno ale zawsze. Wrocław się zameldował mokro ale szczę?liwie.

Pozdrowienia i podziękowania za wspaniał? zabawę i niezapomniane wrażenia.

Do zobaczenia na następnych imprezach. - DZIĘKI.

Cezar :huh: i Ela :D

p.s.

chciałabym podziękować szczególnie Artix-owi, WSPANIAŁA IMPREZA.

ELA

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuję za udostępnienie tej partii zdj?tek - no w końcu na nich s? przedstawieni wła?ciciele wraz ze swymi "perełkami" B)

My?lę, że innym ten bonus też przypadł do gustu B)

P.S. WyobraĽcie sobie, że już za nieco ponad 11 miesięcy czeka nas ponownie tak wspaniała impreza - przynajmniej mam na to nadzieję. :lol:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...