Nawyk to straszna sprawa

[ComoDo]

Co do nawyków to mam teoretycznie fatalny nawyk do zsiadania z motoru ,a dopiero potem otwierania stopki . Piszę "teoretycznie" dlatego , że to właśnie przez wcześniejsze otwieranie stopki zaliczył bym dwa razy glebę na parkingach . Zakładam że była to kwestia długości stopki i nierówności terenu ale  od tamtej pory najpierw zsiadam , a potem stawiam na stopce . Być może to się kiedyś zmieni jak sił już nie będzie na tyle lub motor zmieni się na cięższy lub wyższy i nie będę w stanie przerzucić nogi nad siodłem . Na razie jednak kontynuuję ten nawyk ,a silnik za każdym razem wyłączam przełącznikiem wrzucając uprzednio neutral . Dodatkowo wyrobiłem sobie nawyk nie zatrzymywania się bezpośrednio w linii za poprzedzającym mnie samochodem tylko bardziej przy poboczu i sprawdzania w lusterkach tego co za mną hamuje . Dzięki temu dzisiaj  jeżdżę skuterem ,a nie wózkiem . Gość który nadjeżdżał z tyłu  zagapił się i przywalił w tył auta które zatrzymało się przede mną .Głównie dlatego że zostawiłem sobie miejsce i patrzyłem w lusterka zdążyłem  uciec w bok przed uderzeniem . Skończyło się wjechaniem do rowu ale lepiej wyciągać trawę ze stopek niż tyłek z między zakleszczonych samochodów . Od tamtej pory zawsze hamując za kimś robię sobie miejsce i sprawdzam w lusterkach co się dzieje za plecami .  

[EndriuBis]

W dniu 5.05.2024 o 15:16, ComoDo napisał(a):

Co do nawyków to mam teoretycznie fatalny nawyk do zsiadania z motoru ,a dopiero potem otwierania stopki . ...

Kolega to chyba długo jeździł MZ-tką. 🤔 tam boczna stopka była przy tylnym kole, więc nie dało się jej rozłożyć bez zejścia z motocykla  😉 😀 JAWA miała normalnie 🤣

W dniu 5.05.2024 o 15:16, ComoDo napisał(a):

.... Dodatkowo wyrobiłem sobie nawyk nie zatrzymywania się bezpośrednio w linii za poprzedzającym mnie samochodem tylko bardziej przy poboczu ...

mam podobnie, ale ustawiam się przy środku.  Na razie nie musiałem uciekać na światłach, ale też obserwuję co się dzieje z tyłu.