Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Wyprawa do Bośni i Hercegowiny , Czarnogóry , Albanii i Chorwacji


ComoDo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze
16 godzin temu, ComoDo napisał(a):

Dzisiaj udało się zaliczyć Trasę SH21 do parku narodowego Theth . Droga dość wąska aczkolwiek widać, że niedawno remontowana ,bo miejscami widać nowy asfalt . Sama trasa bardzo fajna ale to co znajduje się na jej końcu jest wisienką na torcie. Wodospad około 10-12 metrów wysokości ale trzeba ruszyć tyłek z siedzenia i przejść ze 3km szlakiem po górkach . Tak czy owak warto . Same widoki z ostatnich 20km tej trasy kapitalne . Wracając z Theth nadłożyliśmy kawałek i pojechaliśmy obok Jeziora Szkoderskiego w prawo w trasę SH 20 porównywaną do włoskiej  passo dello stelvio gdzie na punkcie widokowym spotkaliśmy grupę motocyklistów z Polski.  Na początek wspinanie się na szczyt przełęczy serpentynami , potem w dół kolejnymi jeszcze gęściej poskręcanymi i na koniec przejazd kanionem rzeki Cemi prawie pod czarnogórską granicę . Przed granicą nawrotka i przejazd jeszcze raz SH20 tylko w drugą stronę . Tak więc trasy SH20 i SH21 zaliczyliśmy obydwie  w obie strony . Polecam obie z całą odpowiedzialnością - nie ma możliwości żeby się komuś nie spodobały . Poniżej wrzucam najciekawsze fragmenty .

Ostatni screen z trasą na wodospad . Ostatni 200 metrów jest trochę bardziej wymagające, a pierwsze 3 km to trasa kamienistą ścieżka kompletnie bezproblemowa. 

Zrzut ekranu 2023-09-23 203418.png

Zrzut ekranu 2023-09-23 203512.png

Zrzut ekranu 2023-09-23 204052.png

O to się cały czas po drodze mijaliśmy. Nie dane było nam się spotkać. 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Marzena napisał(a):

O to się cały czas po drodze mijaliśmy. Nie dane było nam się spotkać. 

No proszę . A tą samą parę turystów z Niemiec spotkaliśmy trzykrotnie w Albanii w trzech różnych miejscach . Niby wielki świat, a taki mały . Dzisiaj mieliśmy luzacki dzień bez jakiegoś zwiedzania. Chcieliśmy odpocząć przed drogą powrotną do domu . Mimo wszystko zdążyliśmy zaliczyć prawie trzykilometrowy kompletny offroad hondą bo moja żona chciała zobaczyć Jezioro Szkoderskie z bliska ;) . Jak się okazało dobry koń i po błocie pójdzie chociaż miejscami brak terenowych opon skutkował zarzucaniem tyłka po błotnistych kawałkach . Jutro zaczynamy drogę powrotną . Mieliśmy przejechać Chorwackim wybrzeżem jednak musielibyśmy przekraczać o jedną granicę więcej , a to jednak  opóźnienie . Ponad to widok morza towarzyszył nam przez kilka ostatnich dni nad wyraz często więc damy szansę bardziej górzystym rejonom i przy okazji zmniejszymy liczbę przekraczanych granic z trzech do dwóch jednego dnia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to dojedziemy do miejscowości Liubuśki w Bośni zwiedzając po drodze miasteczko Pocitelj i wodospady Kravica . Następny etap to trasa z Liubuśki do Modrica w Bośni przez Mostar , Jablanica , Jajce i Banja Luka.

Trasę przez Mostar do Jablanica wzdłuż rzeki Neretwy już raz przejechaliśmy ale na prawdę widoki robią takie wrażenie ,że postanowiliśmy ją powtórzyć w drodze powrotnej.  W Jablanicy odbijemy na Jajce ze względu na wodospad , który chcemy zobaczyć , ale też dlatego , że trasa Jajce - Banja Luka wzdłu rzeki Vrbas jest podobno przepiękna i chcemy to zweryfikować .  

Odnośnik do komentarza

Dotarliśmy do Polski . Dzisiejsza trasa dała nam trochę w kość , a zwłaszcza tą ogonową. Prawie 750 km przez Bośnię , Chorwację, Węgry , Słowacja , Czechy i w końcu Polska . Na całe szczęście pogoda rewelacyjna chociaż jak wyruszaliśmy z Bośni to było 10 stopni o 6 rano . Zostajemy w Ustroniu do piątku na regenerację czterech liter i wracamy do domu. Wypadało by dać tutaj krótkie podsumowanie tego wyjazdu ale podsumowanie będzie raczej długie i postaram się wrzucić najlepsze odcinki tras z Bośni, Czarnogóry i Albanii które warto przejechać . Jak już będziemy w domu to usiądę nad tym na spokojnie . 

Odnośnik do komentarza

Czas na podsumowanie samotnego (na jeden motor) wyjazdu na Bałkany. Wybraliśmy się Hondą Forza 750 zapakowani w oryginalne boczne kufry hondy + centralny kufer firmy shad . Mimo z pozoru ograniczonego miejsca bagażowego zdołaliśmy się we dwoje spakować na dwa tygodnie zabierając nawet więcej rzeczy niż było potrzeba . Żeby było ciekawiej to poza ciuchami , butami itp zmieściliśmy jeszcze laptopa , drona , kamerę , rozszerzony zestaw kluczy , zestaw naprawczy do opon , zestaw druciarsko naprawczy pierwszej potrzeby wyposażony w najlepsze co człowiek wymyślił do prowizorycznych napraw czyli taśm samoprzylepnych , opasek zaciskowych , szybkiego kleju dwuskładnikowego itp ,  apteczkę , spray do czyszczenia szyby , dwa komplety przeciwdeszczowych kombinezonów .Do tego wszystkiego jeszcze pięciolitrowy kanister z paliwem , który był bardziej dla komfortu psychicznego aczkolwiek jak się później okazało trzykrotnie dojeżdżałem na stację paliw na oparach więc prawie się nam przydał . Za to przydał się jednemu austriackiemu motocykliście który stał na poboczu z pustym bakiem próbując złapać stopa . Jego mina gdy wyciągałem z pod siedzenia kanister z benzyną bezcenna jak samo paliwo w miejscu w którym mu go zabrakło . Jak się jedzie samemu ,a nie w grupie to niestety trzeba zabrać o wiele więcej rzeczy . Co prawda człowiek i tak wszystkiego nie jest w stanie przewidzieć ale im lepiej się przygotuje tym mniej go zaskoczy . Honda dała radę po tych wszystkich górskich serpentynach w większości przypadków obładowana kuframi  na trybie USER z DCT ustawionym na 3 , POWER na 3 i ENGINE BRAKE na 2 . Nie trzeba było ingerować manualnie w redukcje biegów pod górkę . Przez cały ten wyjazd dolnej łopatki użyłem ze dwa razy przy wspinaczce . Przejechaliśmy 4960 km czyli o pół tysiąca więcej niż było pierwotnie planowane . Spędziliśmy 2 dni w Chorwacji , 3 dni w Bośni , 4 dni w Albanii , 5 dni w Czarnogórze i 2 ostatnie w Polsce w Ustroniu regenerując końce kręgosłupa . 

Kraje takie jak Czechy , Słowacja , Węgry i Chorwacja pominę w tym temacie bo były głównie tranzytowe nie licząc Chorwacji ale w rejonach po których się poruszaliśmy nie znaleźliśmy nic szczególnie spektakularnego . Z całą pewnością kraj ten ma przepiękne trasy na motocykl ale zostawiliśmy je na kolejną podróż , a skupiliśmy się na pozostałych trzech czyli Bośni , Czarnogórze i Albanii. 

Bośnia i Hercegowina - Trasy które warto przejechać i to bezapelacyjnie 

1)Jablanica - Mostar . ( Warto wstąpić do Mostaru zwłaszcza wieczorem oraz do Blagaj w okolicy )

2)Banja Luka - Jajce  (Jajce to również wodospad który warto zobaczyć . Z góry za darmo - z dołu za około 5 euro - komercja)

3) M18 od  Brod - do przejścia granicznego z Czarnogórą na rzece Tara.  ( początkowy etap w remoncie na chwile obecną wrzesień 2023)

4) Jablanica - Jajce - tą drogą (też momentami bardzo ładna widokowo) można połączyć trasy numer 1 i 2 w całość około 280km i użyć jej jako ewentualnie tranzytową przez Bośnię . 

 

Czarnogóra 

1)E762/ E18 wzdłuż kanionem rzeki Piva od granicy z Bośnią na rzece Tara do drogi P14 na Durmitor . 

2) Droga P14 na całej swojej długości (park Durmitor) 

3)Droga P4 od mostu Durdevica na rzece Tara w stronę południową wzdłuż kanionu Tary 

4)Droga P1 - serpentyny nad zatoką Kotorską  + park narodowy  Lovcen i mauzoleum Niegosza - kapitalne widoki.

5)Droga P5 na większości swej długości 

6) Droga R18 

 

Albania

1) Droga SH21 do parku Theth - zwłaszcza jej ostatnie 25 km (W samym Theth polecam 3 km wyciekę pieszo nad wodospad - bajkowe miejsce.

2) Droga SH20 kanionem rzeki Cem a zwłaszcza serpentyny w okolicy miejscowości Rrapsh 

3)Droga SH22 niemal na całej długości aż do samej doliny Valbona w górach przeklętych 

 

Poza tymi drogami przejechaliśmy jeszcze kilka innych ale nie umieszczam ich tutaj . Nie znaczy to, że są brzydkie lub nudne ale postanowiłem umieścić na powyższej liście te drogi które zdecydowanie robią wrażenie i na które warto poświęcić czas będąc w tych rejonach.  Z całą pewnością do tej listy należało by dodać jeszcze inne trasy bo na pewno jest ich tutaj więcej ale cóż - nie jechaliśmy jakąś drogą to się o niej nie wypowiadam.  Być może kiedyś rozszerzę tą listę , bo nie ukrywam że będziemy chcieli tutaj wrócić i dać szansę innym miejscom na Bałkanach . Te dwa tygodnie to zdecydowanie za mało czasu . może na jeden kraj tak ale nie na te wszystkie. 

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedno, bo zapomniał bym o czarnogórskiej linii brzegowej . Drogi wzdłuż morza również dostarczają sporej dawki pięknych widoków na adriatyckie wybrzeże aczkolwiek trzeba się liczyć ze sporymi korkami w nadmorskich miejscowościach . Bezapelacyjnym królem korków jest miasto Kotor ale warto się trochę poprzeciskać między autami bo potem czeka nas piękna trasa do okoła zatoki . Jadąc motorem warto też nie trzymać się kurczowo głównej drogi z Kotoru do okoła zatoki tylko w rejonie Dobroty zjechać na mniej uczęszczaną bulwarówkę przy samej wodzie i spacerowym tempem przejechać te kilka kilometrów ciesząc się o wiele ładniejszym widokiem . 

Dorzucam jeszcze 3 fotki żeby nie było tak jałowo 😉 . Osoby które były w tych miejscach wiedzą ,że żadne zdjęcia czy filmy nie są w stanie oddać tych widoków, a już kompletnie nie odzwierciedlają tego co się czuje patrząc na to wszystko na żywo . 

Dwie pierwsze fotki to widok z drogi SH20 - widok z punktu widokowego na szczycie . 

Trzecia fotka z Parku Lovcen -taki widok jest w tym miejscu do okoła . 

 

 

 

 

20230923_163829_copy_1008x756.jpg

20230923_163736_copy_1008x756.jpg

20230920_124537_copy_1008x756_1.jpg

Odnośnik do komentarza

W związku z tym że nie mogłem edytować swojego poprzedniego wpisu z trasami które warto przejechać dorzucam tutaj bonusową trasę z Bośni o której zapomniałem napisać , a przeglądając przed chwila filmy z drogi odnalazłem ten odcinek i muszę napisać, że o ile kamera zwykle nie do końca potrafi oddać to co widać tak tutaj nawet na kamerze ta droga jest warta tego by nią przejechać nawet kilka razy . Przejeżdżaliśmy nią jadąc z Mostaru do Parku Durmitor . 

Zrzut ekranu 2023-10-02 110550.png

Odnośnik do komentarza

Za wjazd na Park Lovcen owszem płacimy te 2 czy 3 euro ale za samo wejście na górze nie płacimy bo omijamy tego ichniejszego bohatera tylko przechodzimy specjalnym do tego celu bocznym korytarzem dalej na kolejny punkt widokowy. Zaoszczędzone euro przeznaczamy na dobra konsumpcyjne :)

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, spring napisał(a):

Za wjazd na Park Lovcen owszem płacimy te 2 czy 3 euro ale za samo wejście na górze nie płacimy bo omijamy tego ichniejszego bohatera tylko przechodzimy specjalnym do tego celu bocznym korytarzem dalej na kolejny punkt widokowy. Zaoszczędzone euro przeznaczamy na dobra konsumpcyjne :)

3 euro aktualnie za wjazd do parku a co do punktu widokowego za mauzoleum  to owszem jest boczny korytarz ale opłaty pobierają już na dole na samym podejściu tak więc nie wiem czy to jeszcze aktualne. No chyba że coś nas ominęło . 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
W dniu 1.10.2023 o 14:46, Krzynio66 napisał(a):

super fotki nie bylem ale warto tam pojechac

 

Krzysiu musisz ją od razu jak bym, mogła bym się tam wyprowadziła. 

Odnośnik do komentarza

Jak tak patrzę na to drugie zdjęcie to faktycznie też bym się tam nikogo nie spodziewał 😉.

Co do Jablanicy to może się tak zdarzyć że w przyszłym roku jeszcze raz tamtędy pojedziemy to pomyślimy o tej propozycji . Sama miejscowość pięknie położona .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...