Klubowicze Jordan Opublikowano 29 Lipca 2021 Klubowicze Opublikowano 29 Lipca 2021 Burgmania i ja w duuużej pigułce 2006 Pierwsza Burgmania. Pierwszy skuter 125ccm. Kolejne zloty w różnych częściach Polski. Postanowiłem być na kolejnych. Pracowałem więc podjąłem decyzje o zmianie sprzętu na większy. W kolejnym roku Burgman 650 k7 Executive z salonu od Jarka stał się moją własnością. Miałem rozwiązane problemy z pakowaniem na zlot i kilku godzinne podróże. Dziś nie żałuję wyboru. Poznałem wiele osób które są taką rodziną z Burgmani. 2007-2012 Burgmania, Kongresy Burgmani, Stegna, Grotniki, PSK i (OPSK J), Mierzeja, co roczne spotkania jeżeli były organizowane to byłem, Firlej był raz i bym chętnie pojechał na kolejny. Niestety na czterech kołach. Tu był okres gdzie Bieszczady kolidowały z wolnym i budżetem. Miło wspominam czasy i ludzi ze zlotów. Takie mniejsze zloty pozwoliły mi poznać i zaprzyjaźnić się z osobami 2013 Ten rok był rokiem czterech kółek. Bez wózka nie byłem w stanie się przemieścić. Nie było mnie bo niedawna operacja nie pozwoliła na długi wyjazd. Dmuchanie na zimne 2014-2019 Burgmania, Kongresy Burgmani, WSB oraz Mierzeja były doładowaniem baterii na pozytywne patrzenie, chęć i siłę walki z przeciwnościami i tak pozostało do dziś. 2017 Urodził się Mateusz. W październiku a więc siła wyższa. Nie byliśmy na Mierzei ale byli i cieszyli się, ze mną jak mówiłem, że po jest syn i niech wypiją kropelkę za zdrowie 2018 Pierwszy wyjazd Mateusza na Burgmanie w wózku 2019 Drugi wyjazd Mateusza na Burgmanie tym razem chodzący. Jak mały chłopiec, mówi że było fajnie i dużo motorów było. Jeszcze nie wyjechaliśmy do domu a już chciał na kolejny. A za parę miesięcy (październik) urodziła się Zuzia. 2020 Rozpoczęcie sezonu i Burgmania się nie odbyły bo pandemia i wprowadzone obostrzenia nam to uniemożliwiły. Planowałem swoja 40-ke z wami ale wzięło to w łeb. Poluzowanie obostrzeń pozwolił się spotkać na Mierzeii. 2021 W tym roku też pandemia i obostrzenia zablokowały Wiosenne Spotkania i dopiero w Ślesinie się spotkaliśmy z co poniektórymi bo było nas znacznie mniej jak na Burgmanii. Tu chyle czoła i dziękuję, bo nie miałem okazji, do tego grupie pomorskiej zwłaszcza Zybexowi i Drekowi, za organizację miejsce i zabawę, klimat i że to wypaliło. Przed nami na jesieni Mierzeja, o ile Grzesiek podejmie wyzwanie organizacji. Oby tego nie popsuła pandemia i czwarta fala. W miedzy czasie organizowały się coroczne kongresy klubowe gdzie omawiamy sezon, plany, organizację, problemy, itp. Staram się być i na tych spotkaniach. Wszędzie gdzie mnie nie ma to dlatego że albo nawaliło zdrowie albo miejsce ma zbyt dużo barier dla wózka i dochodzi opieka nad maluchami. Zawsze jestem z wami duchem. Przepraszam tych organizatorów bo zawsze chciałem być w Bieszczadach ale mój stan i warunki blokują to. Liczę na zrozumienie i wyrozumiałość. Zwracam się z prośbą o pomoc, bo gdy to robiłem nie zawiedliście mnie i mogłem na nią liczyć Oto przyczyna dla jakiej piszę do Was Do wszystkich znajomych, kolegów i koleżanek, jednym słowem do wszystkich z Burgmanii oraz wszystkich do których dotrze informacja przez Was o pomocy w zbiórce. Obecnemu wózkowi leci piętnasty rok. Zakupiłem go kilka lat temu. Ułatwiało to nam życie ale rzeczy się psują. W ostatnim czasie to jest od dwóch lat był kilka razy w serwisie. Od około roku daje o sobie znać jeden z silników. Spada na mocy lub co kilka kilometrów odmawia na chwilę ciągłości pracy. Boję się, że gdy stanę na dobre, przepchnięcie ponad 200kg będzie dla Karoliny niemożliwe. Koszty poniesione do tej pory w serwisie przewyższyły kilkakrotnie jego wartość. Chyba rozpoczyna się okres skarbonki bez dna a nie wózka Pojawiła się możliwość złożenia i być może otrzymania dofinansowania z PFRON i NFZ. Poprzednio starałem się o dofinansowanie na wózek ręczny lekki. Musi minąć pięć lat by ubiegać się o dofinansowanie na dowolny kolejny wózek. Słyszałem od wielu osób, które doradziły mi, żebym zapisał się do fundacji SIEPOMAGA i tam podjął próbę zbiórki pieniędzy na potrzebny wózek. Chciałbym poprosić Was wszystkich byście pomogli mi w zbiórce tej kwoty na wózek bym mógł się cieszyć z bezawaryjnego sprzętu. Wózek pozwala mi się przemieszczać od samochodu do szpitala, przychodni i instytucji wykonujących potrzebne badania, okulisty, dentysty itd. Używam tez wózka ręcznego jednak pchanie mnie przez Karolinę wyczerpuje i daje się we znaki. A ja przez czterokończynowy niedowład z przewagą prawej strony nie jestem w stanie przepchać go nawet pół metra. Nie zapomnijmy o dwójce dzieci. inne potrzeby ale są, to że chociaż na stałym gruncie wózek pozwala mi spędzić czas z nimi i pobawić się ciesząc się z ich uśmiechów. Nie nauczę ich pływać, nie wejdę do wody by się z nimi pobawić i nie zrobię wiele rzeczy przez swoją niepełnosprawność. Ten smutny czas i myślenie o tym staram się wypełniać każda chwilą i zabawą z nimi. Używam wózka do wspólnych wyjazdów na działkę, Mazury czy jak pozwalają warunki i zdrowie spotkania z bliskimi osobami z KLUBU MAXISKUTEROWEGO BURGMANIA (którego jestem częścią od 2006r i śmiało mogę powiedzieć, że poznałem tam wiele wartościowych ludzi, którzy nie są obojętni na los drugiego człowieka, bo również ich życie doświadczyło w jakiś sposób ale poradzili sobie). Podróże lotnicze i samochodowe nie wchodzą w grę między innymi przez stan zdrowia i budżet a raczej brak. Pozostaje mi nasza Polska a i to nieraz jest uwarunkowane zdrowiem. Pomóż mi to wszystko kontynuować z nowym wózkiem, który może otworzy nowe możliwości. https://siepomaga.pl/Michal-Kubiak
Zoee Opublikowano 29 Lipca 2021 Opublikowano 29 Lipca 2021 Michał poszło i ode mnie. Pozdrowienia dla Karoliny, Mateusza i Zuzi 1
tommac Opublikowano 29 Lipca 2021 Opublikowano 29 Lipca 2021 Jak nie my, to kto? Ode mnie też poszło. 2
Klubowicze DaniL Opublikowano 30 Lipca 2021 Klubowicze Opublikowano 30 Lipca 2021 Poszło małe co nieco. Do zobaczenia 🙂 1
Marcin 78 Opublikowano 30 Lipca 2021 Opublikowano 30 Lipca 2021 Michał zdrówka życzę i jak najszybciej nowego wózka, małe co nieco leci w Twoją stronę 1
stefanekmac Opublikowano 30 Lipca 2021 Opublikowano 30 Lipca 2021 Michale pamiętamy o Tobie i wspieramy. 1
Klubowicze Jordan Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Autor Klubowicze Opublikowano 4 Sierpnia 2021 Witam wszystkich czytających 26 Lipca założyłem akcję zbiórki na wózek. Bardzo go potrzebuje, ale wszystko jest tam opisane. https://siepomaga.pl/Michal-Kubiak Bez względu na stan akcji oraz termin jej zakończenia gdy już nadejdzie, pragnę dziś podziękować wszystkim osobom: - które udostępniły bądź przekazały link znajomym by oni zrobili podobnie - które mogły i przekazały dobrowolne datki Pisałem w smsach ale napiszę i tu. 1zł przekazany w darowiźnie to o 1zł mniej od całej kwoty. A ja się cieszę z tej 1zł bo wiem, że znalazła się osoba, co być może przeczytała moją historie choroby i prośbę i zechciała mi pomóc tym 1zł. Proszę abyście starali się przekazywać link innym, by wciąż trwała zbiórka i byście wszyscy przyczynili się do osiągnięcia i zebrania potrzebnej kwoty. Jeszcze raz dziękuję z całego serducha wam wszystkim za dotychczasowy przebieg aukcji Tu mogę jedynie okazać wdzięczność słowami i nowymi zdjęciami z dziećmi, na których cieszymy się ze wspólnie spędzonych chwil. Pozdrawiam i ściskam cieplutko
Klubowicze Jordan Opublikowano 14 Sierpnia 2021 Autor Klubowicze Opublikowano 14 Sierpnia 2021 Witam Dziękuję osobom, które zechciały zaangażować się w akcję. Wszystkim, którzy do tej pory wsparli akcję dobrowolną wpłatą. Odświeżyłem kilka kontaktów z czasów podstawówkowych. Mimo zdjęć trudno im uwierzyć, że jestem na wózku. Jak widać los pokierował się w tą stronę. Od kilku lat wśród osób z którymi czasem rozmawiam na forach niepełnosprawnych lub nieuleczalnie chorych słyszę od niektórych … „najłatwiejsze to się poddać i targnąć na życie, z tchórzostwa, słabości. A najtrudniejsze to nie poddawać się i żyć z tym do końca. Nigdy nie wiesz, co przyniesie los. Mówi się „nadzieja matką głupich, …” ale jednak istnieje i „nadzieja umiera ostatnia”. Czasem są chwile gdy ją tracę, ale wciąż ją mam. Wierzę, że mogę liczyć na rodzinę, przyjaciół i znajomych, że wesprą mnie w ciężkich chwilach nawet dobrym słowem. Najtrudniej przechodzić przez coś w samotności ale łatwiej gdy masz ta „garstkę” ludzi, którzy są z tobą. Jeszcze raz dziękuję za dotychczasową pomoc i wsparcie https://siepomaga.pl/Michal-Kubiak Proszę udostępniajcie post, link gdzie i komu możecie. Dziękuję bardzo.
Klubowicze kenobi Opublikowano 18 Sierpnia 2021 Klubowicze Opublikowano 18 Sierpnia 2021 Michale, zdrówka i najlepszego. Wsparcie poszło. 1
Klubowicze BUGI Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Klubowicze Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Michał zdrowia dla Ciebie i całej Twojej rodziny! Wsparcie poszło i zachęcam kolegów i koleżanki do czynnego udziału w zbiórce bo każda złotówka ma znaczenie aby osiągnąć cel💪. Myślę, że to kwestia czasu i Michał będziesz miał nowy sprzęt 👍
Administrator Bomber Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Administrator Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Poszło. Zdrowia życzę. 1
Klubowicze Migu Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Klubowicze Opublikowano 31 Sierpnia 2021 Poszło, zdrówka Michał. 1
Klubowicze Jordan Opublikowano 5 Września 2021 Autor Klubowicze Opublikowano 5 Września 2021 Dziękuję za "cegiełkę". Pozdrawiamy całą rodziną
Klubowicze Jordan Opublikowano 18 Września 2021 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Września 2021 Witam Chcę powiedzieć, że wniosek w PFRONIE jest rozpatrywany więc pewnie skróci się okres akcji zbiórki. Proszę jeżeli jeszcze może jakoś pomóc to będę bardzo wdzięczny https://siepomaga.pl/Michal-Kubiak Dziękuję za dotychczasową pomoc i wpłaty P. S. Logopedę mam na razie z głowy. Wyraźniej już nie mogę powiedzieć. Prawie cały dzień mi zajęło. 8minut mini film do pobrania/odtworzenia z linkiem https://drive.google.com/file/d/0B5e5MtT7gNmkNk1kY19kekVRX3c/view?usp=sharing&resourcekey=0-kHAVSa3NbWHpu53iCvJOoQ jest z głosem pozdrawiam
Klubowicze Jordan Opublikowano 7 Października 2021 Autor Klubowicze Opublikowano 7 Października 2021 Cześć Chce wszystkim, biorącym udział w akcji, podziękować z całego serca. Bez waszego wsparcia nie podjąłbym żadnej próby zakupu wózka. Dostałem dziś odmowę z PFRON'u. Tak jak podejrzewałem, nie spełniam zasad planu wniosku unijnego. 1. Nie będę się już uczył. Mam magistra i inżyniera więc doktoratu nie będę już robił 2. Nie mogę podjąć pracy bo wymagam pomocy osób trzecich i jestem na rencie Program wniosku dotyczył osób uczących się bądź pracujących lub starających się o pracę będących niepełnosprawnymi. Dodatkowo w czasach pandemii ekspert komisji rozpatrującej wniosek orzeka odrzucenie na podstawie telerozmowy. Nie wiem z czego się śmiać. Z profesjonalnego orzekania przez ZOOM czy istniejących przepisów dla niepełnosprawnych. Termin akcji przedłuży się do zebrania całej kwoty bo już nie obliguje mnie odrzucony wniosek. Może jeszcze znajdą się osoby, które zechcą pomóc. https://siepomaga.pl/Michal-Kubiak Wózek tak czy inaczej muszę kupić ponieważ wprawiłem to w ruch i nie mogę zrezygnować. Mam nadzieję że zebrana kwota plus zbiórka z 1% wystarczy na jego zakup. Pieniądze z 1% miałem przeznaczyć na przyszłoroczny zakup art. medycznych itd., ale muszę zmienić ten priorytet na rzecz wózka. Już teraz proszę was o wsparcie na przyszły rok 1ym %. Mam nadzieję że pandemia nas nie uziemi i spotkam się z niektórymi z was na spotkaniach klubowych a kto wie może z rodziną jak będzie okazja i zdrowie pozwoli. Obecnie z niewielka częścią mam kontakt telefoniczny lub internetowy. Odległości nas dzielące od siebie czasem są zbyt duże a moje wyjcie poza dom jest bardzo trudne. Jeszcze raz dziękuję wam za wsparcie akcji. Kto jeszcze by mógł wspomóc mnie niewielkim datkiem to będę wdzięczny. Dziękuję i Do zobaczenia
stefanekmac Opublikowano 8 Października 2021 Opublikowano 8 Października 2021 Coś poszło. Może jeszcze pójdzie. Trzymaj się. Wielu z nas myśli i rozmawia o Tobie. Pamiętam Ciebie z Toporni. Do zobaczenia. Los płata różne figle. Życzę Ci wszystkiego dobrego i dobrych ludzi obok. 1
Nazir Opublikowano 8 Października 2021 Opublikowano 8 Października 2021 1 godzinę temu, stefanekmac napisał: Coś poszło. Może jeszcze pójdzie. Trzymaj się. Wielu z nas myśli i rozmawia o Tobie. Pamiętam Ciebie z Toporni. Do zobaczenia. Los płata różne figle. Życzę Ci wszystkiego dobrego i dobrych ludzi obok. Ode mnie też poszło - wcześniej. Szkoda, że nie tyle, by to zamknąć 🥴 ale mam nadzieję, że dzięki wpłatom innych będziesz miał najlepszy sprzęt do... życia 💪 1
Administrator Bomber Opublikowano 8 Października 2021 Administrator Opublikowano 8 Października 2021 Poszło. Zdrówka i najlepszego. 1
Lucjan73 Opublikowano 3 Listopada 2021 Opublikowano 3 Listopada 2021 Świetne wiadomości, Siepomaga powiadamia że kwota na wózek jest już zebrana !!! Super wiadomość z rana. Michał powodzenia i niech Ci służy. 1
Klubowicze Ewik Opublikowano 4 Listopada 2021 Klubowicze Opublikowano 4 Listopada 2021 Dopiero dzisiaj odczytałam wiadomość Siepomaga, super informacja. Michał bardzo ,się cieszę 🙂 1
Klubowicze Jordan Opublikowano 4 Listopada 2021 Autor Klubowicze Opublikowano 4 Listopada 2021 Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc i mam nadzieję że nasze kolejne spotkanie będzie w nowym siodle. Pisałem podziekownia na FB. Dziś zdrowie trochę szwankuje więc dużo nie napisze. Jeszcze raz bardzo dziękuję osobom za wsparcie i jak będę miał wózek to wstawię foto i parę słów Pozdrawiam 1
kowal Opublikowano 16 Listopada 2021 Opublikowano 16 Listopada 2021 Fundacja Jaskółki 13 l8it8sttopl7ada muf0s4o 290m:4d01 · Witajcie Kochani Michał potrzebuje naszej pomocy i Fundacja Jaskółki pragnie pomoc zarówno Jemu jak i Jego cudnej rodzince Kochani najbliższa partia korków, która czeka na sprzedaż będzie przeznaczona właśnie dla Michała Potrzebujemy dla Michała 3 000 PLN by mógł zakupić wózek, który jest dla Niego nogami. Mamy niewiele czasu ponieważ do końca 2021r. Michał musi zakupić wózek. Na zbiórce z siepomagam udało się uzbierać większą część kwoty ale to jeszcze niewystarczająca suma i liczymy na to, że podarujemy Michałowi prezent... W zasadzie prezent nie tylko dla Niego ale i dla Jego wspaniałej rodziny bo ten wózek usprawni życie całej czwórki... Kochani, rozmawiałam kilka dni temu z Michałem i z wielkim trudem pięknie z góry dziękował choć jeszcze nic nie zrobiliśmy a narazie się staramy... Powiem Wam, że to świetny facet, bardzo pogodny, pokorny. Kochani, zbieramy korki i proszę przywozcie je na ul. Trakt Lubelski 315 abyśmy wspólnie mogli pomóc. Wiem, że razem możemy wiele a Jaskółki latają wysoko Drodzy, proszę Was o udostępnianie MICHAŁ MA WAM COŚ DO OPOWIEDZENIA Kiedy choroby odkrywają karty, życie staje się poważnym wyzwaniem, a codzienność zdaje się płynąć zupełnie innym torem. Chyba nikt nie jest w stanie się na to przygotować. Moje życie zmieniło się, kiedy miałem niewiele bo 16 lat i trwa do dziś niestety. Większą część mojego życia choruję a choroba skradla mi sprawność i beztroskie życie, które kochałem. Niedowład czterokończynowy, niedosłuch, zaburzenia wzroku i mowy to tylko początek problemów, z którymi wciąż walczę na co dzień. Mój wózek bardzo często się psuje a ja bez niego nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Największe tragedie dzieją się zwykle bez zapowiedzi, zupełnie znienacka. Tak jak moja choroba, która zaatakowała w lutym 1996 roku. Zniweczyła wszystkie moje życiowe plany i zniszczyla marzenia. Nie sądziłem, że w wieku 16 lat zdiagnozują u mnie olbrzymiego wrzecionowatego tętniaka, że będę częstym gościem na stole operacyjnym, a moje życie już nigdy nie będzie takie samo i każdy dzień będę odkrywał na nowo ale już jako poważnie chory czlowiek. Pierwsza operacja polegała na zamknięciu lewej tętnicy szyjnej. Pamiętam, jak strasznie się wtedy bałem, jednak byłem pewien, że mój młody organizm szybko się zregeneruje i wróci do formy. Jak się niedługo okazało – bardzo się myliłem. Już w 2005 roku konieczna była kolejna operacja. Chciałem wierzyć, że tym razem zabieg na pewno zakończy wszystkie moje problemy zdrowotne, zabierze troski, a ja wrócę do normalnego życia i realizowania młodzieńczych planów. Niestety i tym razem – również się myliłem. W 2011 roku mój stan zdrowia drastycznie się pogorszył. Wykryto u mnie kolejnego tętniaka, który doprowadził do czterokończynowego niedowładu z przewagą prawej strony. Byłem załamany. Płakałem i bezskutecznie szukałem odpowiedzi na dręczące mnie pytania: dlaczego znowu ja? Czym sobie na to zasłużyłem? W 2012 roku mój stan zdrowia był krytyczny. Konieczna była operacja ratująca życie! Zabieg się udał, chociaż lekarze nie dawali żadnej nadziei... Zrodziła się we mnie determinacja. Odnalazłem w sobie nową siłę do stawiania czoła wszystkim przeciwnościom losu. Minęło zaledwie kilka lat, a życie znów wymierzyło mi kolejny brutalny cios. Na mojej tętnicy w mózgu pojawiło się rozwarstwienie, które wymagało następnej skomplikowanej i ryzykownej operacji! Załamałem się. Nie wiedziałem jeszcze, że najgorsze wciąż przede mną... Po zabiegu pozostał czterokończynowy niedowład z przewagą prawej strony, niedoczynność pęcherza, zespół opuszkowy, zaburzenia mowy i przełykania, zaburzenia wzroku, oczopląs oraz niedosłuch. Tego dnia została zabrana mi sprawność i samodzielność. Stałem się osobą niepełnosprawną i do dziś bez pomocy innych nie jestem w stanie wykonywać nawet najprostszych czynności. I choć życie tak boleśnie mnie doświadczało, dało mi również coś, za co będę wdzięczny do końca swoich dni – rodzinę. W każdej trudnej chwili towarzyszy mi żona, bez której wiem, że nie dałbym rady. To ona zawsze dawała i daje mi najwięcej wsparcia, miłości. W chwilach załamania nieustannie motywuje do działania. Mamy cudowną dwójkę dzieci, dla których chcę żyć! Jestem głową rodziny i mimo niepełnosprawności chcę opiekować się naszymi dziećmi, pomagać żonie w ich wychowaniu. Wiem, że mój stan zdrowia nie pozwala mi na wiele rzeczy – nigdy nie nauczę ich pływać, jeździć na rowerze czy grać w piłkę. Jednak mogę z nimi przebywać, bawić się i cieszyć każdą chwilą. W pełnieniu roli ojca i męża znaczną rolę odgrywa mój wózek. Dzięki niemu mogę zorganizować wycieczkę poza miasto, na lody i do znajomych. Ponadto pozwala mi na samodzielne przemieszczanie się do lekarza czy przychodni. Wózek zastępuje mi nogi i ma dla mnie ogromną wartość, jednak w ostatnim czasie nieustannie się psuje. Przez lata towarzyszył mi i ułatwiał życie. Teraz wymaga regularnego serwisowania, a ciągłe naprawy przewyższyły już kilkukrotnie jego wartość! Boję się, że pewnego dnia wózek całkowicie się popsuje, a ja nie będę w stanie normalnie funkcjonować – opiekować się rodziną, wychowywać dzieci. Bardzo proszę ludzi o dobrym sercu o pomoc w zakupie takiego sprzętu. Koszty są ogromne, a mnie ani moich najbliższych na to nie stać. Boję się, że przy towarzyszących mi chorobach, stanę się w końcu więźniem we własnym domu. Bardzo tego nie chcę... Pomóż mi być szczęśliwym mężem i ojcem. Z góry dziękuję za chęć pomocy Michał 1 komentarz Mariusz Kowalik Burgmaniacy pokażmy, że naprawdę potrafimy pomóc to tylko 3 tysiące, albo aż 3 tysiące, sam już nie wiem... Wieczorem Fundacja ma mi podesłać konto do wpłat, jak tylko je dostanę, to wkleję.
Lucjan73 Opublikowano 16 Listopada 2021 Opublikowano 16 Listopada 2021 Dzień dobry, chciałbym "w pigułce" przedstawić zagadnienie. Michałowi brakuje do zakupu wymarzonego wózka jeszcze ok. 3 tyś. Pomocy podjęła się Fundacja Jaskółki >>>KLIK<<< Fundacja zbiera plastikowe nakrętki i dochód przeznacza na wybrany cel - w tym przypadki bliski nam. Prośba jest aby w miarę możliwości dostarczyć nakrętki na adres w Warszawie ul. ul. Trakt Lubelski 315. Szczegóły znajdziecie na stronie FB Fundacji Jaskółka.
GrzechoCnik Opublikowano 16 Listopada 2021 Opublikowano 16 Listopada 2021 W dniu 3.11.2021 o 08:48, Lucjan73 napisał: Świetne wiadomości, Siepomaga powiadamia że kwota na wózek jest już zebrana !!! Super wiadomość z rana. Michał powodzenia i niech Ci służy. Czy to oznacza że zebrana czy że jeszcze brakuje? Można się jeszcze dorzucać do Siepomaga?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się